Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Gawit - kobieto, proszę Cię nie gadaj takich głupot dobrze? jaki autyzm!!!! nawet nie waż się tak myśleć! Mój Krzyś też robi dziwne rzeczy, ostatnio jakieś takie wzdrygi ma i siłuje się z zabawkami dziwnie, często ma zawiechy i się zamyśla, ale dzieci potrafią robić kosmiczne rzeczy i to wszystko jest indywidualna bardzo sprawa kwestia rozwoju! Moja bratanica też przytulać się nie dawała, odpychała się rączkami i darła jak ją matka chciała przytulić, czułości to dziecko w sobie nie miało i autystyczna nie jest.....rany aleś wymyśliła, normalnie tylko cie zakatrupić! idź spać kobieto i nie wymyślaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wszystkim my po ciezkim dniu hehe bo ciagle w odwiedzinach ... Ejmi w sumie to zawsze ale kiedys jadlam za trzech i nic a teraz to przyznnaje sie ze malo jem bo nie mam zbyt czasu i warunków wiec jest jak jest ale nie moge na siebie patrzec zawsze chcialam miec conajmniej 60 kg ale nic nie poradze mam chyba tasiemca hehe Gawit moja Amelka tez jakis czas temu tak dziwnie wykrzywiala glowe szyje chowala w ramiona i sie skrecala teraz juz mniej ale to chyba nic powaznego tylko naturalna rzecz ale przyznam ze wyglada niepokojaco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi no wiem, że głupoty wymyślam! przecież znam objawy autyzmu i Martynka poza przytulaniem w ogóle do nich nie pasuje :) to wesołe, ciągle roześmiane (poza dniem dzisiejszym ;) ) dziecko! więc już głupot pisać nie będę :) Nadia no wygląda to dość niepokojąco! mojej koleżanki córeczka też tak miała przy zapaleniu ucha. ale ja macam młodą koło ucha i nie płacze, a córeczka koleżanki bardzo płakała jak się ją nacisnęło koło uszka! poobserwuje Martynkę i jak będzie się to nasilać, znaczy będzie robiła tak częściej to jednak pójdę do lekarza! w ogóle tak profilaktycznie uważam, że powinna dać nam skierowanie na usg przezciemiączkowe! już o tym wspominała jak ciemiączko nam nie zarastało, ale zaczęło się zmniejszać i skierowania nie dała :o Dobra mykam , bo fajny program na discovery leci :) A jeszcze chciałam Wam powiedziec, że rośnie mi straszny łobuz! mówię do Martynki "nie wolno" i macham przy tym palcem! to ona też macha i kręci głową, a jak sie odwróce to i tak robi to co jej zabroniłam :D albo w baseniku nabierała sobie wody w wiadereczko i wylewała na siebie :D albo z koca złaziła na trawę, rwała ją i jadła :D no mówię Wam łobuziara z niej straszna :) Teraz już na serio mykam i wykasowuje tą swoją wypowiedź o autyzmie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi - skoro nasz klimat umiarkowany ciepły (w dodatku przejściowy) jest za ciepły, to ja proponuję tylko umiarkowany chłodny,czyli Skandynawia - tam jedziesz tylko ze mna, bo ja tez chcę! lub Kanada. No oczywiście, jeszcze pn Azja - ale tam to dzicz taka i za duża przestrzeń. Ale jak przyjdzie zima to tam porządnie mrozi. No i może w ogóle tylko na chwilę druga półkule,gdzie teraz aktualnie zima panuje, w Argentynie mrozy i sniegi - w tv podawali. A nie wiem gdzie ciągła wiosna panuje, dla mnie mnie Wyspy Brytyjskie, bo wilgoć tak neutralizuje zime i lato i najcześciej brak skrajnych temperatur i pogód. Albo wybrzeże zach Francji..Może Wyspy Owcze, Dania. Wyspy Japońskie - tam ze względu na spora rozciągłość południkową i róznice wysokości też mozna fajny klimat znaleźć. Wiekszość miejsc z klimatem morskim, wilgotnym.Bo mała amplituda temperatur. To ze lipiec u nas taki upalny to lekka anomalia moim zdaniem. Sierpień zawsze lub często jest ładny i my jak z rodzicami na wczasy jeździlismy to zawsze albo czerwiec - końcówka albo przełom lipca/sierpnia. i mało kiedy pogody nie było. Przem bierze tacierzyński w drugim tygodniu sierpnia i moze nad morze skoczymy. Na weekend. Oby ładnie było. Natalie - A Tobie nie za fajnie, balety całonocne, wyjazdy zagramaniczne! ehhh. Dobrze, ze Patryś się zdrowotnie podszykował,co by nie kichac i prychać na wczasach. Jak chcesz to ja Ci moge skrobnąc czasem smska z ważnymi wiadomościami. Chociaż jestem przeciwna, bo masz się wywczasować i o tutejszym zyciu na 2 tyg zapomnieć! i już! No chyba,ze któraś w ciąże zajdzie to dam znać hihi.. I to chyba przez upały wszyscy nie dajemy rady spac, a co dopiero dzieciaczki. Oj, tak Ejmi prawdę napisała - Nadia biedaczku, chudzinka z Ciebie i jeszcze (niestety) strój podkreśla Twoją szczupłą sylwetkę, powinnaś mieć bardziej zabudowany i w jakieś duże wzory, kwiaty, figury geometryczne, żeby optycznie dodawał masy. Tylko się nie fukaj,ze tak sobie pozwalam komentowac. :-) Ale TY chyba nawet w ciąży taka chudzinka byłaś. Ile przytyłas? A w ogóle możesz zdradzić ile ważysz na jaki wzrost? Nie martw się po czwartym dziecku już waga nie wróci do takiej postaci hihi! bedzie 60- z hakiem. a po 30-tce to też tak szybko nie schudniesz, wiem coś o tym hihi Ale najwazniejsze,ze wypad na basen udany,. Mili - dzieki Kochana... ja też byłam w szoku jak taki mały biust może się wylewac,ale ten mój strój, w który z bólem sie wbiłam-taki ciasny, jakoś tak zrobił hihi. No i mam brzuchol, kurde, ale jak myslicie,ze go Wam pokaze to jesteście w błędzie! Nie ma mowy. ;-) Usilnie pracuję by go się pozbyc i za 2 miesiące może bedzie połowe mniejszy. hihi I jak mi piszesz ,ze Wy na nogach juz...od 9 to sobie myslę zart, my już kolejny dzien od 5-5.20- Manuela się poprzestawiała i nie da się naprawić. I ja też popieram zasypkę z maki ziemniaczanej, na pocenie się. U nas tego problemu nie ma, tzn Mała mokra jest non stop prawie ale potówek jako takich nie ma, kilka krostek jedynie na karku. Toszi - poszła wiadomość! Ale nie mam potwierdzenia, daj znać czy doszła. I ten pomysł Ejmi z lodem super,ale z wkładami jeszcze lepszy, to lód sobie do wody czy drinka wrzuce hihi.. bedzie wilk syty i owca cała! Ejmi - kopnij mnie w zad! Serio i to szybko i mocno.Dzieki za miłe słowa! I leć na basen z Krzysiakiem. prawda jest ,ze szybciej dziewuszki coś łapią na basenie niż chłopcy! Zatem odwagi! bedziecie zachwyceni. I powiem Tobie ,ze macie fajne foteczki! Krzyś urosł, na krzesełku siedzi z miną, nikt mi nie podskoczy hihi, a spacerówka cudna! Naprawdę mi się podoba i ta czapka - jak na afrykańskim safarii, w kark dziecku nie grzeje, rewelacyjny pomysł! I Krzyś to taki mały pudzianik - niech się ćwiczy,bo Maniusia lubi być noszona hihi.I też hustawka... jejuś, ale raj tam mieliście, ogródek, basen, hustawka, zwierzaczki. Wszystko co Karolcia potrzebuje do szczęścia hihi i jeszcze piekne kuzyneczki - obie jak malowane - cała trójeczka taka sliczna i blond! Bomba! Tylko nie bardzo rozumiem,czemu Wy na krawędzi basenu zamiast w basenie? A i jak Wam ten melon wchodził? Karolcia jadła arbuza,ale troche possała, potem odgryzała kawałki i nie dala rady pogryźć i krztusiła się lub wypluwała i w efekcie tego zabrałam jej,bo mnie stresowała. Młodamamuśka - no prosze, tylko pomyslałam o Basieńce i już się zjawiłas! Tyś oszalał by teraz, na wczasach się kafe zajmowac, masuj się tam, relaksuj, mocz itp.. tylko wczesniej zawsze daj kontrolnie znać - ze jedziesz na wczasy i nie mamy co czekac wieści nim nie wrócicie hihi i czekamy na fotki! Ucałuj Basieńkę Gawit! Racja - Madera! Ale tam za to wieje! I TYś chyba trochę oszalała,ale pisze troche,bo ja ostatnio tez o tym myslałam. Serio! Ale tylko przez chwile. Karolcia - jakiś czas temu zaczeła głową kręcić na takie długie nie-nie-nie-nie, kiedyś kilka miesięcy temu, tak przez chwilę robiła,ale wtedy robiła mnóstwo dziwnych ruchów - to normalne w tamtym okresie i się nie martwiłam i ostatnio znów zaczeła,ale tak mocno i częściej, od 2 dni jej przeszło na szczęście no i to jej piszczenie. Nie spotkałam jeszcze dzieciaka które tak piszczy jak ona, zresztą nigdy na spacerze,a bywałaysmy i po 3 godz w parku, na ulicy nie spotkałam w ogóle dziecka piszczącego, tylko moje zawsze takie jest. Dziś w aucie taki koncert dała,ze Przem na nią wrzasnął,bo rozmawiac nie szło. Ale wiem,ze ona się tak bawi głosem i bawi z nami,bo ja jej coś zapiszczę i ona tez, Przem to próbuje ukrócic,bo jego kumpla dziecko też ponoć tak piszczało i nie przeszło mu z wiekiem hihi. Ale nie wymyslaj, może ją zwyczajnie przewiało i zapalenie ucha ma, a łapie się za ucho? boli ja? Do lekarza idż na wszelki wypadek. Poza tym sama piszesz,ze ją tylko na rękach usypiasz, czyli lubi byc noszona i przytulana, co jedno drugiemu przeczy! Wymyślasz! - tak brzmi ostateczna diagnoza! ;-) Dobra, ściskam Was, pewnie niezle tu zamiesząłam,ale tu czytam, tu pisze, skaczę z wątku na watek i z osoby na osobe i mam nadzieję,ze nic nie pomyliłam i wszystkim odpisałam. Dobranoc! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze mleka nie powinno sie niby zmieniac itd ale kiedy sa powody to wskazane. gorsze rzeczy niektorzy dzieciom podaja do jedzenia juz niz inne mleko. swoja droga skoro juz sporo osob karmi dziecko czym sie da- niektore cuda to mnie nawet przerazaja- to bez sensu o zmianie mleka tak negatywnie myslec...ale to moje zdanie i oczywiscie kazdy swoje poglady ma :) no i jakby nie bylo- po raz pierwszy od wielu dni, a nawet juz tygodni- nie mielismy rozwolnienia i 10 kup dziennie a tylko jedna poszla...wiec jak widac zmiana mleka pomogla. wiele czytalam i nietolerancja laktozy jest bardzo popularna po rota i trzeba sie liczyc ze zmiana mleka na bezlaktozowe i to bezsprzeczne...trzeba odbudowac te wyniszczone kosmowki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej Gawit - kochana, żeby sprawdzić czy dziecko ma zapalenie ucha to trzeba zrobić próbę karmienia na leżąco. Jak dziecko się zasysa i za chwilę zaczyna płakać i nie może jeść to na 100% jest zapalenie ucha, bo przy ssaniu zmienia się ciśnienie w uchu i to zaczyna bardzo boleć i generalnie z jedzeniem są duże problemy. Drugi objaw to właśnie dotykanie ucha, jak przy nacisku dziecko reaguje to też może oznaczać stan zapalny, no i wyciek z uszka też często następuje. Ja to wszystko wiem bo nasza spacerowa mama to przerabiała ze swoim Jasiem i opowiadała o objawach. Mój Krzyś łapie się za uszy często i ja myślałam, że może ma zapalenie, ale on już się łapie za te uszy długi czas, poza tym je prawie zawsze na leżąco w łóżeczku bo u mnie na rękach zje do połowy i następuje bunt i muszę go kłaść na podusi do łóżeczka i dokańcza butelkę, nie wiem dlatego tak ma :O poza tym rzadko kiedy dzieci uszy łapią z przewiania jeśli już to jest przyczyna wirusa to już wiem od lekarza i często przy tym jest temperatura. No ta więc żaden autyzm ani ucho tylko po prostu jakieś odruchy dziwne, ja też czasem u Krzysia coś takiego obserwuję i nawet ciężko mi to opisać co on wyprawia. Ja myślę, że to jest sprawa układu nerwowego który w pierwszym roku życia u dzieci bardzo intensywnie się rozwija bo dziecko szybko rośnie. No ale tak jak Ty i Agulinia też kiedyś myślałam o tym autyzmie......chyba każdej z nas to przyszło do głowy.. Aguś - nie siedzieliśmy w basenie bo po pierwsze woda była brudna i zimna, po drugie było w nim za dużo wody bo to dla tych starszych dziewczynek był przeznaczony. My szukaliśmy dla Krzysia małego basenu i wlalibyśmy do niego wodę przegotowaną a nie z ogrodowego węża, no ale w końcu mały chlapał się w wanience w domu bo na dworze było za gorąco nawet pod parasolem :O A z melonem było tak, że mały próbował gryźć owszem ale potem tylko ssał ten miąższ i wysysał z niego sok. Ale też mu ścierałam go na tarce i jadł łyżeczką, podobnie było z arbuzem bo potem faktycznie odgryzał duże kawałki i był problem :) teraz tyle..cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:) Widzę, że się ochłodziło i całe towarzystwo zaspało:) Pobudka śpiochy:) U nas dzisiaj za oknem jest....uwaga.... szaro, buro i ponuro. Mży i jest chlodno. Dla mnie bomba i narazie niech już tak zostanie:) Poza tym dostałam swój drugi poporodowy okres i trochę mnie brzuch boli, więc przy upałach to bym chyba padła. Mam mega lenia dzisiaj i tak bym chciała w pracy przdrzemac do 15.00, ale chyba się nie da... Ja się przeprowadzam z wami do tej Skandynawii czy na Maderę- chociaz jak tam wieje to chyba nie, bo wiatru nie lubię.:) Ejmi Krzysio urósł i tak na buzi spoważniał:) No i wakacje w ogródku pierwsza klasa i laski śliczne go rozpieszczały- żyć nie umierać.:) Nadia potwierdzam, po 30 się zmieni przemiana materii i już nie jest lekko wagę zrzucić i latwiej przytyc chyba. Tez byłam taka chudzinka a teraz to jestem baba fest- jak to mówią:) AAmelke pomacaj pod uchem- jak by ją ucho bolało to będzie płakać. Thekasia - najważniejsze,że Tomkowi przeszło! Każda z nas jest matką i wie najlepiej co dobre dla jej dziecka. Ja mam akurat takie zdanie, ty masz innne i już.:) Dałabym mu jeszcze probiotyk jakiś, zeby się flora bakteryjna w układzie pokarmowym unormowała po tych biegunkach- Lacidofil albo cos podobnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i jestem...Krzyś nie pozwolił mi dalej pisać :) Agulinko - Krzyś u dziadków miał pełną gamę rozrywek ale chyba najbardziej towarzystwo mu odpowiadało bo dziewczynki bardzo mu się podobały i ślicznie się z nimi bawił. One mu wierszyki mówiły non stop, jakieś dziecięce zabawy wymyślały a małemu uśmiech z buziaka nie schodził :) no i teraz mu tego brakuje widać bo wczoraj jak wyszliśmy na spacer to za dzieciakami strasznie się oglądał :) Dziękuję za listę miejsc do zamieszkania ;) na pewno nie wybrałabym wysp brytyjskich hehehe :) ale ta Madera brzmi fajnie :) A co do pisków Maliny to wydaje mi się, że to jest forma ekspresji, Malina widać jest po prostu mega ekspresyjnym dzieckiem, Krzyś popiskuje zazwyczaj jak jest czymś zachwycony :) Może Malina będzie wygadana bardzo :) U nas nocka jako taka, kilka razy wstawałam. No i mamy to co większość z Was, Krzyś w czasie snu przekręca się na brzuszek. W nocy tak zrobił i był wyraźnie zaskoczony bo zrobił to przez sen i obudził się na brzuszku. Odwróciłam go, dałam smoka i zasnął bez buntu, ale rano była powtórka, zatem zaczyna się ehhh. Ale pospaliśmy do 7, więc zmiana pogody nas przycisnęła bo mały spał 11.5 godziny a zwykle śpi 10 godzin w nocy ciągiem. No i u nas też chłodniej co prawda słonko się przebija ale temperatura wreszcie znośna. Dziś wybieramy się na miasto bo musimy zdecydować jaką pralkę kupić- decyzja zapadła, wymieniamy starą bo lada dzień grzmotnie. A i rodzina się nam powiększyła bo Tomka bratowa urodziła drugą córkę w sobotę i podejrzewamy że T będzie chrzestnym... Uciekam bo dziś biorę sieza sprzątanie, prasowanie już czeka i obiad do zrobienia więc masa pracy, a tatuś z synkiem dziś baluje - ja pracuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc siostrzyczki donosze ze zyje, choc kiepsko ostatni tydzien non stop w ksiazkach spalam po godzinie na dobe, nauka na egz z finansow ale efekt jest zdany na 4!!!!!!!!!!!!! jako jedyna na roku:) plus nie bylo zadnej 5 reszta 3 i nie zdany:):):):) nie to zebym wredna byla ale kuzwa tyle sie uczylam ze mi tych kombinatorow nie szkoda skpcie mi tylek ale kurka nie wiem juz co komu odpisac jak przeczytalam tyle tych stron:( u nas Misiek pije bebiko, jeszcze w polaczeniu z pepti, ale jednak to mleko jest sytsze bo bebika wytsraczy mu 150 maks a pepti moglby wypic z 200 i nieraz dalej glodny, a niby kaloryka podobna ponadto jemy danonki, zupke i nieraz cos tam liznie z naszego jedzenia no ja przy nauce dalam czadu z zarciem i wrocilam na 77,9 ale od czwartku taka mam motywacje bo wesele za 3 tyg ze zrobilo sie 74,6:) trochu mnie ciagnie do normalnego zarcia ale sie dzielnie trzymam Gawit rozumiem cie ze sie boisz, niestety mam stycznosc z autystycznym dzieckiem i wiem ze rozne sa objawy tej choroby, ale nie martw sie na zapas tylko sie uspokoj i dobry lekarz napewno rozwieje twoje watpliwosci, nie ma co martwic sie na zapas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny! Dzień dobry! Jak u nas wczoraj było cudnie! normalnie boska pogoda, taka świeża. Dziś też jest przyjemnie i jutro też, ale potem ciepełko wraca! Toszi, no jasne,ze jedziemy razem do Skandynawii, ja wybieram Norwegię. No i witaj w klubie, mnie też dziś dopadło. A cały weekend pobolewał mnie brzuch i nie wiedziałam o co chodzi, bo jakoś sobie bez sensu wyliczyłam na przyszły tydzien. No, nic, przeżyjemy! :-) Przem mi wczoraj nad kompem, na ścianie powiesił duze foto Manuelki,ale mi humor poprawia hihi. Ejmi - naogladalismy się tej fotograficznej wystawy u Was na fotce i Przem mówi,ze Małej zrobimy tu wystawkę. No i chyba powinnam był zmiksowac tego arbuza lub zetrzeć, nie pomyslałam hihi I masz całkowita rację z tymi objawami, ja najpierw pomyslałam,ze to coś neurologicznego, tylko ile razy już o tym myslałam hihi, bo ona zawsze z czyms dziwnym wyskoczy. Zatem głupie mysli z głowy,bo jest super! A powiedz, mi, ta druga ,młodsza dziewczynka to siostra Igi? a jak ma na imię? One takie śliczne są te dziewczyny.:-) Dobra, królewna ManuelaPierwsza wstał, myjemy się, ubieramy , butla i lecim na zakupy i na spacer. Niby cały dzien bedzie znośnie,ale ja mam dom w opłakanym stanie, bo sobota miast do sciery to my na cały dzien sie z domu prawie wyniesliśmy,a wczoraj to już leń i spanie było. No i niedziela :-) I wczoraj śniło mi się,ze moja kumpela urodziła córcie. Wierze,ze to dobra wróżba, bo od 5 lat się starają i po tegorocznych wczasach chcą już na in vitro pójść i się wywiedzieć. A kto wie, może z wczasów już w trójkę przyjadą. Nie wiem czy do niej nie zadzwonic, ale może ją tylko zmartwię, ona strasznie to przezywa i jak ja zaszłam w ciąze to się prawie przestała do mnie odzywać. Ja ją zawsze pocieszam,ze jest sporo lat ode mnie młodsza i jak urodzi pierwsze w moim wieku to bedzie akurat, niech nie wybrzydza :-) Dobra, miłego! Lecem! Nie smęcem! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Laski! Ale miałam zakończenie urlopu :O W sobotę wieczorem mama zadzwoniła, ze tata w szpitalu i będzie miał najprawdopodobniej operację. Więc szybko się pakowaliśmy i jechaliśmy do Łodzi. Na szczęście wszystko się dobrze skończyło. Tata miał w nocy operacje, wczoraj był jeszcze na OIT, ale stan był stabilny i dziś mieli go przenosić na normalny oddział. Ale stres był nieziemski :( Tata ma tętniaki i było podejrzenie o pęknięcie tętniaka. Bardzo go bolał brzuch i mama w końcu zadzwoniła na pogotowie. Jak powiedziała co jest grane i jakie zagrożenie to pogotowie było w ciągu 10 minut. Zaraz go zabrali, ale mamie powiedzieli, że jakby to tętniak pękł to najprawdopodobniej by nawet nie zdążyliby dojechać do niego... W końcu po kilku zmianach zdania i w trakcie operacji wyszło, ze to był wrzód na żołądku. Pękł i dobrze, ze podjęli się operacji, bo mogłoby się to różnie skończyć. Zresztą operacja tez była ryzykowna przy taty zdrowiu :( Najważniejsze, ze juz jest OK. I wczoraj wracaliśmy do Puław. Dziewczyny zazdroszczę wam tych basenów! Chętnie bym poszła z małą na basen, ale u nas nie ma takiej możliwości. Jest jeden basen odkryty, ale jak mi tu koleżanka powiedział, ze w te upały tam było w wodzie 400 osób, to ja nie wiem, gdzie oni się zmieścili :O I jeszcze tam takiego bąbla w ten syf wsadzić :( Nadia, nie dostałam żadnych zdjęć od Ciebie. Już któryś raz z rzędu. Czyżbym była na jakieś czarnej liście? ;) Chyba Wam nie podopisuje, bo jakoś nie mam dziś weny do pisania :O jestem totalnie zmęczona tym weekendem. Dobrze, ze chociaż jest dziś chłodniej. Buziaki, może potem cos więcej skrobnę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hihi..Malina już tu spiewy obok uskutecznia, mozna boki zrywac. Trochę piszczy, trochę skrzeczy. coś tam o tacie wyspiewuje, bo o mamie to jej przez gardło nie przechodzi i jakieś inne historie też opowiada. dadzia dadzia to chyba najczestsze jest. Ejmi - może to własnie jej ekspresyjne wyrażanie uczuc i siebie. Ona jest taka żywa iskierka. I proszę, coś z tymi dziewczynkami jest. Może mi się Twoja bratowa śniła hihi No i macie teraz przewroty, każdego to musi dopaść, nie ma wyjścia hihi. Maniusia już się powoli oswaja, bo dziś dwa razy złapałam ją w nocy na spaniu na brzuchu i nie odwracałam. Ale czasem to głową i nogi w góre i bek..o co chodzi, ona spac chce. hihi.. Ela - brawo, brawo, brawo! Rozumiem,ze sesja już zakończona? Uciekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elo! od soboty próbuję Wam wysłać zdjęcia i chyba przesadzam z ich ilością bo za każdym razem mi przerywa wysyłanie :/ Wreszcie trochę się ochłodziło można w końcu normalnie spać. Lubię ciepełko ale ten upał dawał się we znaki. Listek witaj! na forum. Kochane w tym tygodniu mam na nockę do pracy, ale mi się nie chce...nie lubię nocek, czuję się fatalnie po nich. Ale jest jeden plus zawsze chudnę jak mam na nockę :D a nie powiem jeszcze 8 kg bym chciała schudnąć. Tylko, że ja dalej walczę z tarczycą i chyba z odchudzania nic nie będzie. Lecę dać Mai kaszkę, a w między czasie wysyłam zdjęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzialińska - jejku dobrze że wszystko dobrze się skończyło! nerwy mieliście nieziemskie :( ale co z tymi tętniakami, one nie są operacyjne? i gdzie je tato ma? pytam bo temat jest mi ostatnio znany, nasza bliska znajoma ostatnio miała zoperowanego tętniaka aorty i w ogóle nie wiedziała, że go ma tylko poszła do lekarza bo ją coś w łopatce kuło i wyszedł tętniak o kosmicznych rozmiarach, zoperowana była za 2 dni - tempo ekspresowe bo w każdej chwili mógł pęknąć. Mam nadzieję, że z tatą wszystko się ustabilizuje! Agulinia - moja mama zrobiła na całej ścianie taką wystawkę z ramkami i każdy kto wchodzi do salonu to od razu na wystawę patrzy ;) no ale miło tak powspominać jak my byliśmy mali, jak dzieciaki dorastały, teraz Krzysia fotki są dorzucane :) A ta druga dziewczynka to Daria, ma 10 lat i to córka mojego brata, była jeszcze jedna bratanica 2 letnia Kinga ale nie chciała robić fotek bo to taki diabełek jest ;) Nie wiem ale wszyscy mówią że nasze dzieci są do siebie podobne, dziadki mają 6 wnucząt i znajomi mówią, że cała 6 to jak po jednych rodzicach ;) A ta koleżanka to gdzie to in vitro chce robić? bo może wcale nie są na to skazani tylko dobrego lekarza im brak? Ja już 4 moje koleżanki wysłałam do swojego i 3 udało się zajść przy wspomaganiu a jedna miała in vitro i też udało się za pierwszym razem, facet ma dobrą rękę. Ela - nie wiem kobieto jak Ty dajesz radę z tym wszystkim i szkoła i dzieci idom, normalnie jesteś nie do zdarcia :) gratuluje zdanego egzaminu :) No i tak jak pisałam, zaczyna się u nas jazda z przewrotami, dziś przed drzemką były takie fikoły że hej i marudzenie przy tym na całego, no ale jakoś poszło, dałam trochę soku do picia i mały sie wyciszył i zasnął. Coraz bardziej zaczyna rwać się do raczkowania i to tak z dnia na dzień wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej u nas dzis zimno i pada eh nie lubie upalow ale taka pododa jak teraz tez jest tragiczna :/ mala w nocy ciagle sie budzila ale wrocil jej apetyt i przynajmniej mleczko pije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raaany... mój dzisiejszy leń to siega zenitu. A tu jak na złosc ludzie chodzą jak za przeproszeniem ze sraczką i głowe mi od rana zawracają. Ela gratulacje!!! Dajesz w tej sesji równo:) A i ja nie dostaąłm zdjeć Misia- dopominam się ! mardyk@op.pl Gawit- Jezu- nawet nie myśl o autyzmie. Z Tysią jest ok i już! Madzialińska - zdrowia dla taty. Nie zazdroszczę przezyć:( Aguliniu- doszło, dzięki:) Olga jak się ekscytuje to tez piszczy aż uszy więdną. I jej się to podoba a nam mózgi więdną od tych czestotliwości. :) Może byc Norwegia. A co do @ to mam taką powódź, że az strach. Mam nadzieję, że to przejściowy stan. No i miałam iść po pracy do Rossmana i poszłam- mój portfel został w torbie spacerowej Olgi. A ja goła i wesoła. Musi tatuś z nią wyjsć po mnie i kasę dostarczyć. Od razu spacer będzie zaliczony. U nas dalej bunt na mleko. Wchodza tylko obiady i jogurt. Dałam wczoraj zmiksowanego arbuza z bananem i było be. Przedwczoraj świeża nektarynka- też nie.Próbowaliśmy wczoraj obiadek taki z serii smaki świata z Gerbera. Smak włoski -ze szpinakiem i kluseczkami o dzio posmakował, bo pierwsze proby szpinakowe to był odruch wymiotny. Dobra idę trochę popracować, bo aż wstyd się tak obijać:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi to samo miałam pisać, że Krzyś i dziewczynki ze zdjęcia bardzo są podobni do siebie. Geny dają o sobie znać:) A co do przewrotek to witaj w klubie. U nas to samo. Po 100 razy przewracam ją na plecy i dalej to samo. Ona ewidentnie chce spac na brzuchu ntylko cos jej tam nie pasi i płacze. Cholera mnie bierze , a dopiero co płakalam, ze Olga sie nie przewraca. Mam za swoje. Kurde, ide bo szef ma imieniny i trzeba go wycałować i wyściskać:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi, u mojego taty jest trudna sytuacja. Ma dwa tętniaki, jeden na aorcie sercowej drugi na brzusznej. Do tego bardzo słabe serce, kwalifikujące się do przeszczepu. I tu sie zaczyna kółko zamknięte... nie zrobią przeszczepu bo są tętniaki, a tętniaki boja się usunąć bo serce za słabe i może nie przetrzymać operacji :O Teraz zaczął działać w Warszawie, może tam się tego podejmą. Zobaczymy co z tego będzie. Ale ogólnie to jest kiepsko :( Dzwoniłam do mamy, była już w szpitalu. tata jeszcze jest na OIT, ale już czuje sie lepiej i dziś prawdopodobnie go przeniosą na normalną salę. I ciesze się, ze powrót do domu od dziadków przebiegł spokojnie. Teraz Krzysio musi wrócić do normalnego trybu życia ;) A przewrotki trochę potrwają. Zuza też potrafi tak spać na zająca ;) zwłaszcza jak zasypia to się przekręca. Nadia, dzięki za foty! I nie marudkuj tak na te pogodę, kilka dni chłodu dobrze nam zrobi ;) Toszi dzięki za życzenia dla Taty :) U mnie Zuza też ostatnio mleko bardzo niechętnie pije. jak wypije 60ml to jest dobrze. Jedyne co to po południu to 120 uda się wcisnąć. Agulinia, oby sen był proroczy i koleżanka wreszcie zaskoczyła! Ja ją w pełni rozumiem z tą irytacją, ale nie obrażałam się na koleżanki, które były w tym czasie w ciąży ;) Ela gratulacje egzaminu! BRAWO! A kilogramy na pewno spadną :) gawit, jeszcze do Ciebie napisze bo to pamiętam. Jak ja Cię dorwę w tej Łodzi kiedyś to normalnie skopię tyłek, za wymyślanie takich głupot!! Jak autyzm??!!?? Tyśce po prostu gorąco było i nie miała ochoty na przytulanie do drugiego gorącego ciała. Ja nie miałam ochoty na przytulanki, a co takie małe ma powiedzieć :) tak więc luz siostro i nie kombinuj za bardzo :) Dobra wracam do roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi, u mojego taty jest trudna sytuacja. Ma dwa tętniaki, jeden na aorcie sercowej drugi na brzusznej. Do tego bardzo słabe serce, kwalifikujące się do przeszczepu. I tu sie zaczyna kółko zamknięte... nie zrobią przeszczepu bo są tętniaki, a tętniaki boja się usunąć bo serce za słabe i może nie przetrzymać operacji :O Teraz zaczął działać w Warszawie, może tam się tego podejmą. Zobaczymy co z tego będzie. Ale ogólnie to jest kiepsko :( Dzwoniłam do mamy, była już w szpitalu. tata jeszcze jest na OIT, ale już czuje sie lepiej i dziś prawdopodobnie go przeniosą na normalną salę. I ciesze się, ze powrót do domu od dziadków przebiegł spokojnie. Teraz Krzysio musi wrócić do normalnego trybu życia ;) A przewrotki trochę potrwają. Zuza też potrafi tak spać na zająca ;) zwłaszcza jak zasypia to się przekręca. Nadia, dzięki za foty! I nie marudkuj tak na te pogodę, kilka dni chłodu dobrze nam zrobi ;) Toszi dzięki za życzenia dla Taty :) U mnie Zuza też ostatnio mleko bardzo niechętnie pije. jak wypije 60ml to jest dobrze. Jedyne co to po południu to 120 uda się wcisnąć. Agulinia, oby sen był proroczy i koleżanka wreszcie zaskoczyła! Ja ją w pełni rozumiem z tą irytacją, ale nie obrażałam się na koleżanki, które były w tym czasie w ciąży ;) Ela gratulacje egzaminu! BRAWO! A kilogramy na pewno spadną :) gawit, jeszcze do Ciebie napisze bo to pamiętam. Jak ja Cię dorwę w tej Łodzi kiedyś to normalnie skopię tyłek, za wymyślanie takich głupot!! Jak autyzm??!!?? Tyśce po prostu gorąco było i nie miała ochoty na przytulanie do drugiego gorącego ciała. Ja nie miałam ochoty na przytulanki, a co takie małe ma powiedzieć :) tak więc luz siostro i nie kombinuj za bardzo :) Dobra wracam do roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi, u mojego taty jest trudna sytuacja. Ma dwa tętniaki, jeden na aorcie sercowej drugi na brzusznej. Do tego bardzo słabe serce, kwalifikujące się do przeszczepu. I tu sie zaczyna kółko zamknięte... nie zrobią przeszczepu bo są tętniaki, a tętniaki boja się usunąć bo serce za słabe i może nie przetrzymać operacji :O Teraz zaczął działać w Warszawie, może tam się tego podejmą. Zobaczymy co z tego będzie. Ale ogólnie to jest kiepsko :( Dzwoniłam do mamy, była już w szpitalu. tata jeszcze jest na OIT, ale już czuje sie lepiej i dziś prawdopodobnie go przeniosą na normalną salę. I ciesze się, ze powrót do domu od dziadków przebiegł spokojnie. Teraz Krzysio musi wrócić do normalnego trybu życia ;) A przewrotki trochę potrwają. Zuza też potrafi tak spać na zająca ;) zwłaszcza jak zasypia to się przekręca. Nadia, dzięki za foty! I nie marudkuj tak na te pogodę, kilka dni chłodu dobrze nam zrobi ;) Toszi dzięki za życzenia dla Taty :) U mnie Zuza też ostatnio mleko bardzo niechętnie pije. jak wypije 60ml to jest dobrze. Jedyne co to po południu to 120 uda się wcisnąć. Agulinia, oby sen był proroczy i koleżanka wreszcie zaskoczyła! Ja ją w pełni rozumiem z tą irytacją, ale nie obrażałam się na koleżanki, które były w tym czasie w ciąży ;) Ela gratulacje egzaminu! BRAWO! A kilogramy na pewno spadną :) gawit, jeszcze do Ciebie napisze bo to pamiętam. Jak ja Cię dorwę w tej Łodzi kiedyś to normalnie skopię tyłek, za wymyślanie takich głupot!! Jak autyzm??!!?? Tyśce po prostu gorąco było i nie miała ochoty na przytulanie do drugiego gorącego ciała. Ja nie miałam ochoty na przytulanki, a co takie małe ma powiedzieć :) tak więc luz siostro i nie kombinuj za bardzo :) Dobra wracam do roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała poszła na drzemę, w międzyczasie ulała mleka na podłoge i matę i się w tym wytarzała, bo mamuska prasowała i nie dojrzała w pore. Dziwne, bo już nie ulewa od miesiąca chyba, już wyrzuciłam zagęszczacz,a tu dziś takie coś. Moze za dużo zjadła, bo aż 150ml wchłoneła, albo za dużo się ciurała po podłodze na brzuchu, bo to nie polezy sekundy na plecach! Madzia - powiem szczerze, nie zazdroszczę przeżyc i stresu i nerwów. Dobrze,ze sie stało jak się stało, bo wrzód na żołądku to róznie bywa. Ja tu smucic nie bedę. bo dobrze się u Was skończyło, bo wycięty dziad jeden! wierze,ze będzie dobrze i zdrowia Twojemu Tacie życzę. Bardzo! A wiesz co mi przyszło do głowy? ze Wy powinniscie w Łodzi iść na ten basen, z pewnością na weekend zajedziecie do rodziców, albo jak przy okazji bedziecie. Daleko macie? - bo mi się wstać i na mape spojrzeć nie chce hihi Madzia ja rozumiem,zeby przykro było,ale zeby prawie zerwać kontakty? W poprzedniej pracy miałam 4 super kumpele! I tak się w 5 trzymałysmy i razu pewnego cała czwórka zaszła w ciąże, po kolei oczywiście, bo rodziły w pażdzierniku dwie, w listopadzie kolejna i na Sylwestra ostatnia (wszystki emeżatki). Tylko ja się jedna z ekipy ostałam i wszyscy w pracy na mnie podejrzliwie patrzyli,ale nawet by mi do głowy nie przyszło,by się gniewac na nie, ja z nimi ich ciąże przezywałam. cieszyłam się jakbym sama była , ekscytowałam się przyszłymi porodami hihi, wtedy z Przemem nie mieszkałam i dlatego ciąża nie w głowie nam była. Zresztą trudno zajśc w weekendowym związku. I jak one poszły na macierzyński to przyszła do pracy ta moja kumpela ,co się stara i dołączyła do naszej ekipy i jakoś jej nie przeszkadzało,ze wszystkie dzieciate... dopiero jak ja zaszłam,a co gorsza i dziwne, to ja już od 2 lat nie mieszkam tam i się spotykałysmy raz na miesiąc - dwa. Ale dziewczyny opowiadały ,ze ona strasznie przeżywała tę moją ciąże, (chyba,ze ona taka młodsza i mężata i nie ma dzieci,a ja stara w konkubinacie mam hihi). Ale ja ją lubię i staram się utrzymywac kontakt. I życzę jej z całego serca! Bo sama jest , mama jej zmarła rok temu, tata zaginała dawno temu gdzieś i nie utrzymują kontaktów i to jedynaczka była.Ale męża ma wesołego i kochanego - dobrze trafiła. Ejmi- hihi, głowę i rękę bym dała,ze dziewczyny to siostry... a swoją drogą to czemu Twoja siostra mając taką udaną Igunię nie robi drugiej? :-) Od nas najbliżej do Poznania mają i na 99% tam pojadą, choć ona Gdańszczanka to może tam gdzieś, nie gadałysmy o tym szczegółowo. Nadia - dziś się cieszymy,ze upały zelzały, ciepło lada dzień wróci i dopiero się zacznie hihi Ktoś taki - bo przysyłasz wielgachne fotki i dlatego... hihih Super wyjazd! i trzeba było Toszi odwiedzic! lub Nadię, ona tez chyba z okolicy.. I najcudniejsze foto to jak Majka zajada makaron! bomba! i jak śpi w nosidle. Jednak takie nosidło lepsze niż to nasze boczne, już wiem. Nocki, oj nie zazdroszczę, bo jak potem odespac kiedy Maja domaga się uwagi. Toszi- oj mnie też się nie chce, zaczełam prasowanie,ale Mała zasneła to nie wchodze do pokoju bo się wybudzi i wycałować imieninowo szefa tez kiedyś musiałam ale tylko raz, jako delegacja, oj.. ja nie lubie takich historii,ale byłam nowa i się dałam wkręcić starszyźnie. No cóż trzeba! hihi Ja dziś kupiłam nektarynki - zobaczymy ,czy zasmakują. I z tych dań swiata mała jadła lasagne,ale szału nie było 1/3 słoika poszło, popluła kluskami i tyle jedzenia. hihi Natomiast nowe było też rissotto z brokułem i królikiem poszło lepiej -1/2 słoika. po czym plucie i pierdziochy i zakończyłysmy. Madzia - głupia kafe! ;-) Umykam! Toszi dziś chłodnik robię i brokuła i jajo sadzone! I w ten sposób Manuela bedzie mogła się z nami najeść hihi,bo to taki wyżeracz obiadowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) Dłuuugo mnie nie było ale .. . . . wiele by pisać :/ Niestety nie wiem co u Was i nawet nie próbuję nadrabiać :/ U nas jako tako :) Marcelka waży 9'250g mierzy 75cm. Ogólnie jest grzeczna ale wszystko z mamą! Mam taki mały ogonek z niej :) Ma 2 ząbki i już chodzi za ręce (chodak poszedł w odstawkę). Ja od 11.06 mam Mirenkę i czuję się dobrze mimo tego, że przytyłam 2 kg :( Uczelnia zaliczona wszystko w pierwszych terminach. Powiedzcie co tam u Was? Jak Wasze maluchy śpią i ile? bo Marci śpi średnio 10-11h w nocy z 2-3 pobudkami na butlę czy wodę, a w dzień śpi ze 2-3 razy po 40min.-2h. Podczytałam o spaniu na brzuszku....moja Marci właśnie tak śpi najlepiej i najdłużej - zwłaszcza w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alex jak ci powiem ile tomek spi to nie uwierzysz... zasypia po 22, czasem po 23. wstaje zywy okolo 5 - z czego w nocy budzi sie co chwile i ryczy- tak conajmnije 4 razy - czasem 10 razy. jesli chodzi o dzien to ma 2 drzemki....10 minutowe... czasem zdarzy sie cud ze zasnie w dzien na godzine- ale to na prawde baaaardzo wyjatkowo... musze dodac ze juz mi pomyslow na zabawy z nim brak i juz sie boje jak za kilka dni zaczne rackzowac i beda z nim sama jak palec znowu 24 h na dobe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alex jak ci powiem ile tomek spi to nie uwierzysz... zasypia po 22, czasem po 23. wstaje zywy okolo 5 - z czego w nocy budzi sie co chwile i ryczy- tak conajmnije 4 razy - czasem 10 razy. jesli chodzi o dzien to ma 2 drzemki....10 minutowe... czasem zdarzy sie cud ze zasnie w dzien na godzine- ale to na prawde baaaardzo wyjatkowo... musze dodac ze juz mi pomyslow na zabawy z nim brak i juz sie boje jak za kilka dni zaczne rackzowac i beda z nim sama jak palec znowu 24 h na dobe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jednak dotarły zdjęcia :) to bardzo się cieszę bo kilka razy wysyłałam hehe no i przepraszam, że takie duże ale prosto z aparatu wysłane :) wiecie co tak narzekałam na upały ale jak teraz jest u mnie 18 stopni to mi zimno :P jednak wolę te upały, dzisiaj poszalałam na zakupach, kupiłam dwie pary spodni, bluzkę i stanik ale oczywiście byłam z Majką i ten mały krasnal zgubił swoją ulubioną grzechotkę :/ szukałam po całym sklepie ale już jej nie było :( eh straty muszą być ;) uciekam bo beczy mi tu mysza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzialińska - to faktycznie sytuacja Taty jest bardzo skomplikowana :( ale próbowaliście dostać się do Anina pod Warszawą? Tam robią takie skomplikowane operacje i mają świetnych specjalistów. Ta nasza znajoma na prawdę miała ciężką tą operację bo tętniak miał aż 7 cm, gdzie przeważnie mają po 3.5 cm i ona z duża nadwagą i innymi problemami zdrowotnymi i dali radę. Życzę dużo zdrowia dla Taty i starajcie się o tą Warszawę koniecznie, czasami trzeba pojeździć po lekarzach, żeby usłyszeć, że jest inne wyjście. Agulinia- koleżanka dziwna :O ale wiem, że są takie laski co zazdroszczą, szkoda że u niej ta zazdrość taka formę przybrała, oby tylko Ci Maliny nie zaczarowała! najlepiej to jej nie pokazuj do póki tamta nie zaciąży :) Co do mojej siostry, to skończyło się na jednym dziecku bo małżeństwo się jej rozpadło jak Iga miała 5 lat, a zaczęło się chrzanić tuż po jej urodzeniu no i tak wyszło :O Dodam tylko, że teraz moja siostra mieszka z byłym mężem i wrócili do siebie po 6 latach po rozwodzie...nie rozumiem jej decyzji i nie popieram jej, ale jej wybór :O I nie sądzę, żeby teraz zdecydowali się na drugie dziecko, siostra jest bliska 40-stki i chyba musiałoby jej zdrowo odbić, żeby się zdecydowała ;) Toszi - Ty przeszłaś teraz na zwykły Bebilon dla Olgi? bo ja dziś chciałam kupić to mleko i zbaraniałam w rossmanie, bo znalazłam tylko bebilon ha, bebilon comfort i bebilon ar, a zwykły był tylko w takim wielkim opakowaniu! Czy jest ten bebilon w normalnej puszce? bo przecież nie będę kupować całego wiadra bo nie wiem jak mi Krzyś zareaguje na to mleko... Swoją drogą to pepti mam za 11 zł a to zwykłe będzie 2 razy droższe :O Dziś się wściekłam! 9 dni temu skończył mi się okres i dziś znowu dostałam! cholera no, co jest? nie dość, że teraz te okresy mam cholernie długie bo tydzień jest nie wyjęty to jeszcze przychodzą kiedy chcą! A ja się dziwiłam że mnie wczoraj plecy bolały! no i jest przyczyna! I wszystko mnie wkurzało ostatnio i dziwiłam się że mi brak cierpliwości dla dziecka - hormony mi szaleją! Chyba muszę iść do gina, może powinnam coś pobrać na regulacje bo i cera obrzydliwa i cykle kompletnie rozwalone! Tylko tak nie chce brać hormonów :( Zrobiliśmy maraton po sklepach - szybko bo Krzyś się niecierpliwił. Oczywiście ta pralka która nam się obojgu podobała była najdroższa...no ale fajna i chyba się zdecydujemy, jeszcze Tomek ceny w necie obluka i pomyślimy czy wziąć na raty czy kupić za gotówkę. Nasza stara pralka już ledwie zipie, programator nie działa, nie pobiera dobrze proszku z podajnika i klekocze, poza tym niedługo zacznie wychodzić na korytarz bo przy wirowaniu cała się trzęsie....tak więc nie czekamy aż coś do końca walnie i wymieniamy! No i tak miałam sprzątać a tu Krzyś znowu drzemie i odkurzacza nie uruchomię...no ale poprasować mogę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
thekasiu a ja już miałam załamkę, że inne dzieci dobrze śpią tylko moje się budzi po 2-3- razy i wstaje po 5 rano :( Ale Marci to śpi od 19 do 5-6 rano z 2-3 pobudkami, więc widzę, że nie jest tak źle :) Dziś np.spała od 19-6 z pobudką o 23 i 3 na butlę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi jest mała puszka tego zwykłego Bebilonu. Poszukaj w markecie bo w Rossmanie są tylko te wielgachne puchy. Ja kupiłam bo Olga juz pije to mleko, a tak to są takie małe kwadratowe puszki 350g.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×