Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Jestem jakaś wykończona...jednak siedzenie z dzieckiem sam na sam jest bardzo męczące...a to dopiero początek...no ale najważniejsze że sobie radzimy. Byłam dzisiaj w biedronce i zdecydowałam że do świąt do żadnego sklepu już sie nie wybieram, bo to co się dzieje to jest jakaś paranoja, kurde dwa dni świąt a ludzie robią zapasy jak na wojnę...przesadzają bardzo, jakieś szaleństwo i tyle...ja kupiłam tylko produkty do dwóch ciast, do chleba schab ze śliwką, troche warzyw i owoców, a jak widziałam co ludzie mają w koszykach to przechodzi ludzkie pojęcie... Emi śpi a ja musze załadować akmulatorki, więc już się robi dobra herbatka i jakiś filmik sobie zobaczę, może troszkę winka sobie poleję na lepsze spanie ;) Poczytałam co u Was, ale nie odniosę się bo zwyczajnie mi się nie chce i przepraszam za to...🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziu slonce droga ta jest dojazdowka do Opoczna to jest kawal za zalewem sulejowskim;) widze troszke sie przeciagi na kafe porobily, przygotowania do swiat ida pelna para... ja juz sobie wszystko porobilam, choc i tak ciagle cos nowego sie wynajduje do zrobienia, okna juz mylam dwa razy:D raz umylam to potem ciagle padalo, wialo wiec trzeba bylo znowu myc:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka U mnie dziś intensywny dzionek. Na szczęście, dziś Krzyś w dobrym humorze, więc wszystko było w porządku. Zaliczyliśmy spacerek przed południem, po którym Krzyś w sekundę zasnął- cudowna odmiana po ostatnim czasie :) Tatuś przyszedł ze służby rano i od razu poszedł spać. Więc kiedy Krzyś zasnął ja mogłam swobodnie wybrać się do fryzjera, T obudziłam telefonem i potem już przez resztę dnia chłopaki sami działali :) Ja swoje 3 godziny w salonie wysiedziałam, włoski zrobione :D Od razu lepsze samopoczucie :) Potem jeszcze wpadłam do paru sklepów obuwniczych, bo Krzysiakowi się domowe sandałki skończyły - tzn wyrósł, więc zakupiłam mu nowe szybkobiegi domowe i pędem na aerobik. Wróciłam i w domu zastałam armagedon - tak się moi chłopcy bawili, że wszystko było powywalane na podłogi i nie było gdzie stanąć, więc zarządziłam sprzątanie...i dopiero na spokojnie siadłam. Mały jeszcze bajkę ogląda...drzemkę miał dziś solidną w dzień - 3.5 godziny, więc mamy wieczór przedłużony, ale większej szkody nie ma, teraz dzień dłuższy i jak ładna pogoda to aż żal, żeby mały wcześnie chodził spać. Dziś jeszcze czekam nie prasowanie, bo jutro już chcemy się wstępnie spakować na piątkowy wyjazd. Listku - nie łam się...ja przez kilka miesięcy praktycznie zajmowałam się Krzysiakiem sama i doskonale wiem jak to jest...a jeszcze ząbkowanie i noce różne- koszmar :O Ale wytrwałam, bo wyjścia nie było, ale za to teraz mocno cenię każdą chwilę bez Krzysia i jak tylko T może się nim zająć to dla mnie wybawienie :) Tak! W Biedronce tłumy, potwierdzam! Dziś byłam i też doznałam szoku ;) Jeśli chodzi o huśtawkę w domu, to my także mamy futryny metalowe i o hakach nie było mowy..ale T kupił taki kołek rozporowy- który często ludzie sobie montują do podciągania się na rękach i na tym zawiesiliśmy huśtawkę :) Sroczko - fajnie, że już chorobowo wychodzicie na prostą :) Szkoda tylko, że komp spowodował następny wydatek :O No ale trzymajcie się dzielnie i do sklikania po naprawi kompa :) Madziu - buta żeśmy znaleźli bo się wróciliśmy :) Krzysiakowi nóżkę kocykiem opatuliłam więc nie było najgorzej - chyba żadnej szkody nie ma, bo dziś wszystko ok, a kataru się już obawiałam. Teraz już staram się zwracać uwagę na buciki :) I mieszkanko wysprzątane- gratuluję, ja jutro będę kończyć :) Teraz uciekam bo mały już marudzący więc idziemy się kąpać. Do sklikania jutro i dobrej nocki życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czołem Dziewczęta! Jakaś taka rozlazła jestem. Gardło mnie bardzo boli i zdycham. ;-) Standardowo - jak chorować to na święta. U fryzjera - stylisty fryzur, przepraszam ;-) przesiedziałam krótko. Papuga nie zostałam hihi./ Skróciłam tylko trochę włosy i już - tak bardziej na kurczaka ;-) Choć już się dowiedziałam od mojej 5-letnie j siostrzenicy,ze aby mieć puszyste włosy musze je czesać rózowym grzebykiem. a ja widocznie nie posiadam takowego - co jednoznacznie odebrałam jako przytyk do faktu,iż moje włosy ewidentnie puszyste wg niej nie są. hihih A nawet saune pan moim włosom zrobił. :-) A co do złobka to szanse są niewielkie ale są. Pytać za miesiąc trzeba. wtedy pierwsze roszady są ;-) Dobrej nocy Wam życzę i spokojnej. WIęcej nie dam rady napisac, bo zasypiam - dziś miałam intensywny dzień,a jutro bedzie jeszcze weselej, bo musze wpaść do lekarza, do pracy na wieś i w międzyczasie dopilnowac pana,który wymienia nam wannę na kabine prysznicową. Ciekawe jak ja mam to zrobić? I oczywscie wszystko z MAliną u boku. Jak ja Wam czasem zazdroszczę,ze macie komu dziecko podrzucić na dzień. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko mi wcięło więc się tylko przywitam. Dziękuję za wszystkie miłe słowa o mojej Poluśce. Fakt słodka jest ale powiem Wam, że oderwana od cholery. Listku, my tez mamy huśtawkę w domu na takim kołku rozporowym. Polecam, na allegro za grosze mozna kupić i tak jak na początku się bałam, że mi Pola runie razem z tym kołkiem tak teraz fruwa w tej hustawce, że jej się tylko grzywa trzęsie:) No nic spokojnej nocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo! U nas dzień jak co dzień! Jutro mam wizytę teścia i jego nowej rodziny 😠 tak mi się to uśmiecha, że szok! na szczęście pracuje! więc będę z nimi tylko parę chwil. Miałam ochotę wcale im Martysi nie pokazywać, bo stary jeszcze jej od urodzenia nie widział, ale moja mama powiedziałam, żebym była mądrzejsza od niego, więc niech ma! pod warunkiem, że pojadą do moich rodziców, bo tam będzie młoda i tam mama zaplanowała dla nich obiad (ja to bym im dała słone paluszki i krakersy ;) ) mili, a widzisz wystarczy na nk przywołaś :) fajnie, że zajrzałaś :) i choć raz na tydzień skrobnij co u Was! no i my też mamy pierwsze spotkanie z chodnikiem za sobą :o broda starta, ale już prawie nic nie widać :) mam nadzieję, że do Świąt zniknie, bo na chrzciny idziemy ;) M_M kochana ja Cię doskonale rozumiem! chyba tylko dzięki pracy ja jakoś normalnie funkcjonuję, chociaż dziś Tyśka dostała klapsa :( no wyprowadziła mnie z róznowagi!wyciągała śmieci z kosza 😠 milion razy mówiłam, że nie wolno, bo dam w doopę! to się śmiała i dalej broiła :( dostała klapa, oczywiście płaczu było co nie miara, jakbym ją nie wiem jak zlała :( , ale więcej do kosza nie doszła :( rany jakby mi przyszło z nią siedzieć całe dnie to bym osiwiała chyba i na bank na jakimś persenie jechała :D Madzialińska chyba myślisz o "Arturówku" :D ja też o tym myślałam :D są tam domki do wynajęcia i jakieś pokoje też! w tamtym roku fajnie to wszystko wyglądało, bo oglądałam :D tyle, że nie wiem czy na wakacje będą mieli na ostatni moment coś wolnego? dlatego warto by było wiedzieć już konkrety, czyli kiedy i ile osób? A ten hotel z linku właśnie jest jednym z hoteli w "Arturówku" :D jak się w google wpisze "arturówek" to wyskakuje parę stron :D listku ja dziś byłam w tesco i jak zobaczył te auta na parkingu to zwątpiłm czy w ogóle wchodzić! no i na sklepie tłumy dzikie dosłownie :o ale do kas na szczęście kolejek nie było! Ejmi super, że dzień udany :) ja do fryzjera idę w piątek, ale tylko na podcięcie włosów :) Agulinia zdrówka! Zmykam! Spokojnej nocki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello :) Pogoda dziś u nas piękna, może tata z Zuzią wybiorą się na spacerek. A Zuza daje od wczoraj czadu, jest delikatnie mówiąc nieznośna. tacie wszystko rozwalała, mnie poobrywała bratki na balkonie, a jak jej bratki zabrałam to ziemię z doniczki wysypała ;) Największa tragedia była jak ja z balkonu wysadziłam i okno zamknęłam. Rany wyła z 10 minut jak opętana :O Ale, żeby za pięknie nie było, to później mi ziemię z draceny wywaliła. Ogrodniczka od siedmiu boleści ;) Oj sprawdzała wczoraj moją cierpliwość hihihi Trochę do tego wszystkiego przyczyniły się zęby, bo jak tak mocno krzyczał to zauważyłam, że jej piątki się bielą. Więc może to dlatego jest tak podirytowana i zwiercona. Zresztą dziś zrobiła pobudkę o 3:40 i potem już spała z nami :) Ale tylko do 5 :D Ciekawe jak tam tata dzisiaj da radę... Wysłałam Wam kilka fotek wczoraj :) Gawit, tak chodizlo mi o Arturówek ;) Ale przecież jedno zawiera sie w drugim hihihi. Nie wiem jakie te domki, ale ten hotelik wygląda całkiem sensownie i ceny nie były jakieś strasznie wygórowane. I sądzę, że z pokojami nie byłoby większego problemu, o ile nie będzie jakieś weselicho organizowane. Jeden minus jaki widzę dla tego miejsca do komary :O A z tym teściem to jakoś dacie radę :D Agulinia, no coś Ty, jaka choroba?!? No daj spokój Kobieto, pogoda piękna i takie pomysły! Zdrówka! Co do żłobka to Ty zmień sobie status na samotna matkę ;) Ejmi, faktycznie dzionek intensywny miałaś wczoraj :) A najważniejsze, że załatwiłaś wszystko co chciałaś :) Dobrze, że bucik znaleziony. My szybciej czapkę zgubimy niż buta ;) A domek wysprzątany, wczoraj tata jak się rozpędził to poodkurzał i za ciosem podłogi pomył. Normalnie w szoku byłam hihih Listek, dacie radę! Tylko musicie do tego przywyknąć :) Potem jak tata wróci to nie będziesz wiedział co z wolnym czasem zrobić ;) A na temat zachowania ludzi w sklepach to szkoda gadać. Kupują jakby jakaś okupacja miała być :O Sroczka, no skoro pokój umeblowany to trzeba syncia przyzwyczajać do spania w nim ;) Powoli, powoli i będzie pięknie nocki przesypiał. Choć my ostatnio tez Zuzę bierzemy do nas nad ranem, bo zaczyna się wiercić u siebie i gadać jak najęta :O Sami sobie bat na tyłek kręcimy :O Dziewczyny chciałabym Wam już teraz złożyć najserdeczniejsze życzenia z okazji Świąt. Jutro wyjeżdżamy do rodziców i nie wiem jak będzie z siedzeniem na kafe ;) Zatem życzę Wam zdrowych, radosnych i cieplutkich Świąt Wielkiej Nocy, mokrego Śmigusa i bogatego zajączka! Teraz zmykam i buziaczki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello :) Pogoda dziś u nas piękna, może tata z Zuzią wybiorą się na spacerek. A Zuza daje od wczoraj czadu, jest delikatnie mówiąc nieznośna. tacie wszystko rozwalała, mnie poobrywała bratki na balkonie, a jak jej bratki zabrałam to ziemię z doniczki wysypała ;) Największa tragedia była jak ja z balkonu wysadziłam i okno zamknęłam. Rany wyła z 10 minut jak opętana :O Ale, żeby za pięknie nie było, to później mi ziemię z draceny wywaliła. Ogrodniczka od siedmiu boleści ;) Oj sprawdzała wczoraj moją cierpliwość hihihi Trochę do tego wszystkiego przyczyniły się zęby, bo jak tak mocno krzyczał to zauważyłam, że jej piątki się bielą. Więc może to dlatego jest tak podirytowana i zwiercona. Zresztą dziś zrobiła pobudkę o 3:40 i potem już spała z nami :) Ale tylko do 5 :D Ciekawe jak tam tata dzisiaj da radę... Wysłałam Wam kilka fotek wczoraj :) Gawit, tak chodizlo mi o Arturówek ;) Ale przecież jedno zawiera sie w drugim hihihi. Nie wiem jakie te domki, ale ten hotelik wygląda całkiem sensownie i ceny nie były jakieś strasznie wygórowane. I sądzę, że z pokojami nie byłoby większego problemu, o ile nie będzie jakieś weselicho organizowane. Jeden minus jaki widzę dla tego miejsca do komary :O A z tym teściem to jakoś dacie radę :D Agulinia, no coś Ty, jaka choroba?!? No daj spokój Kobieto, pogoda piękna i takie pomysły! Zdrówka! Co do żłobka to Ty zmień sobie status na samotna matkę ;) Ejmi, faktycznie dzionek intensywny miałaś wczoraj :) A najważniejsze, że załatwiłaś wszystko co chciałaś :) Dobrze, że bucik znaleziony. My szybciej czapkę zgubimy niż buta ;) A domek wysprzątany, wczoraj tata jak się rozpędził to poodkurzał i za ciosem podłogi pomył. Normalnie w szoku byłam hihih Listek, dacie radę! Tylko musicie do tego przywyknąć :) Potem jak tata wróci to nie będziesz wiedział co z wolnym czasem zrobić ;) A na temat zachowania ludzi w sklepach to szkoda gadać. Kupują jakby jakaś okupacja miała być :O Sroczka, no skoro pokój umeblowany to trzeba syncia przyzwyczajać do spania w nim ;) Powoli, powoli i będzie pięknie nocki przesypiał. Choć my ostatnio tez Zuzę bierzemy do nas nad ranem, bo zaczyna się wiercić u siebie i gadać jak najęta :O Sami sobie bat na tyłek kręcimy :O Dziewczyny chciałabym Wam już teraz złożyć najserdeczniejsze życzenia z okazji Świąt. Jutro wyjeżdżamy do rodziców i nie wiem jak będzie z siedzeniem na kafe ;) Zatem życzę Wam zdrowych, radosnych i cieplutkich Świąt Wielkiej Nocy, mokrego Śmigusa i bogatego zajączka! Teraz zmykam i buziaczki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pogoda przepiękna :) Właśnie gotuję obiadek, potem Emi pójdzie spać, a popołudniu idziemy na jakiś długiiii spacerek :) A w nocy tatuś wraca na święta do domu :D mili wow dwa razy okna myć, podziwiam, bo mnie by się nie chciało :) Ejmi u nas też mieszkanie porozwalane jak K jest sam na sam z Emi ;) No własnie wyjścia niema, jakoś to muszę przetrwać...ja ogólnie bardzo lubię z Emi być, bo ona teraz bardzo fajna jest, dużo kapuje itp. ale wiadomo czasami człowiek wyrwać choć na chwilkę się musi, więc mam nadzieję, że moja mama choć jeden wieczór Emi się zajmnie a ja pojade chociażby na spokojnie zakupy... A widzisz my mieliśmy taki kołek rozporowy bo mój K się na nim podciągał...ale jak malował futrynę to go ściągnął i już nie założył, jak wróci to zaraz każę mu to poszukać w piwnicy i kupimy w tesco huśtawkę bo tanie sa, dzięki za pomysł :) Agulinia ja w zeszłe święta byłam chora, miałam 39 st gorączki, masakra, mam nadzieję, że w tym roku mnie oszczędzi... Ja też zazdroszczę czasem możliwości podrzucenia komuś dziecka, u mnie to niemożliwe, jestem z Emi 24h/dobę, wszelkie zakupy, urzędy w dzień to razem musimy załatwiać, no a teraz i wieczorki, no ale dobra już nie narzekam :) Karolek też muszę taki system zamontować :) madzialinska Emi też jakaś nieznośna, na złość mi robi ewidentnie, bo wie że czegoś nie wolno, nawet jak podchodzi do czegoś to mówi "nie nie" i tak to robi... Zuza cudna :) a na krześle jak stoi to normalnie jakbym Emi widziała ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Wczoraj nam dzień minął w bardzo fajnej atmosferze. Przemek co prawda od 5.30 już nie spał i wstał jakis nie w sosie, więc się bałam powtórki z "rozrywki", ale za to po śniadaniu humor mu sie poprawił i było już dobrze. W porównaniu z dniem poprzednim to jak niebo i ziemia :D A dzisiaj znowu jest tak sobie, ale najgorzej nie ma, więc nie narzekam. Zaliczylismy z rana basen i wcześniej trzeba było zajrzec do Carrefura po pieluchy do wody. Tłumów nie było, ale może ze względu na wczesną porę (9.00) Aż się zdziwiłam, bo macie rację-przed Swiętami to jest jakiś armageddon w sklepach. Ja się już nie wybieram, mamy wszystko co trzeba. Obiad w niedzielę u teściów, w poniedziałek u moich rodziców, więc gotowanie w zasadzie z głowy ;) Jak wstanie mały terminator, zjemy obiad i jedziemy na całe popołudnie do rodziców. Pogoda cudna, choc wiaterek jest, więc trzeba korzystac. Niech się Mały wyhasa na ogródku, a ja może trochę opalę bladą twarz. To tyle, lecę skończyc obiadek! Miłego dnia wszystkim życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou! A ja już cudnem oporządzona. Wszystko załatwiłam,ale tylko dlatego,ze się ulitowali z pracy nade mną i mogłam im kwity faksem przesłac. A tak ,zeby tam dojechac i wrócić busem, to 1,5godz tracę. Ale to i tak fajne połaczenie, bo bus pod pracą staje, jedzie dalej na inną wieś i wraca za chwile. Normalnie to ze 2 godz czekania bym miała na miejscu. Ale nieważne. Mili mnie rozbawiła... serio. oczywiście,ze jestem sobie w stanie wyobrazić, ile zajęc może mieć mama z dzieckiem, która ma jeszcze dom na głowie hihi.. czasu brak.. (na tyle, by okna dwa razy myć hihih),nawet próbuję sobie wyobrazić mamę, która poza domem i dzieckiem jeszcze pracuje.. i też chyba musi mieć dużo zajęć.. I powiem,ze podła jesteś bardzo ;-) ale cóż przyzwyczailismy się,ze co jakiś czas kolejna osoba znika z forum. Zatem raz na dwa tyg jak nie wpadniesz na forum,to klapsy bedą szły hurtem hihih I ja CI dam czas na okna tracić, zamiast do na wpaść. nawet bym się nie przyznawała. Hanka - no super, ze już w domu i TY w pracy i mam nadzieję,ze Gosia wkrótce w złobku. Madzia - no cóż, lepsze bycie ogrodnikiem niż babcią klozetową.. to w ramach pocieszenia i spokojnej drogi,ale jeszcze grzeczniejszych świąt. :-) I kuruję się oczywiście.. :-) M_M - korzystajcie z cudnej pogody, warto! :-) Listku - masz prawo marudzić,bo jesteś jedyna z nas w takiej sytuacji,ze sama 2 miesiące z dzieckiem. :-) Co do ciast, to ja kocham mazurki i tylko nimi się zajmuję, u nas w domu piecze się keksa chyba i na pewno sernik pływajacy. Moim ukochanym jest mazurek z płatków owsianych. Mama zawsze krzyczy by nie robić,ale i tak schodzi jako pierwszy.. Poza tym z robimy kaimakiem i czekoladą. Gawitku, super,ze praca tak się Tobie podoba.. może zostaniesz tam już na stałe? I teściem się nie przejmuj.. i tak Twoja mama go gości,zatem TY masz luz :-) I jeśli mogę podpowiedzieć, to raczej nie żadne domki na nocleg, tylko pokoje z łazienkami. W końcu to tylko jedna noc:-) Karolku - nie grzesz ;-) Ejmi - no widzisz, obie już na bóstwa zrobione jesteśmy przed świętami. ;-) hihi I super Krzysiak pospał. Malina jak wiadomo cyborg! hihih Ale dziś spi od 11.20,zatem 2 godz zaraz bedą zaliczone. Bomba! Nawet jej wiercenia pana nie przeszkadzają. Sroczka- no fajnie że już po chorobie.. i idzcie do dermatologa. sprawdzić nie zawadzi. Wam to co chwila inne mozliwości wynajduja, to chyba dobrze. I zazdrościmy pokoju Lukiemu. Bardzo :-) Jak nie bedzie tam chciałą mieszkac to Karolcia chętnie go przejmie hihi ojej,dziecko się obudziło. Koniec wakacji. Miłego dnia i Wesołych Świa. My jutro wyjeżdżamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejeczka :) !!! Dziewczyny moje kochane z okazji zbliżających się Świat życzę Wam, Waszym maluszkom i mężom/nie mężom przede wszystkim zdrówka, Świat pełnych wiary, nadziei i miłości. Radosnego, wiosennego nastroju, serdecznych spotkań w gronie rodziny i przyjaciół :) !!! I dziękuję Wam, ze mogę tu z ochotą i radością w kolejne juz święta "razem" zasiąść, a Wy zawsze służycie dobrą radą i człowiek może się pożalić i cieszyć razem w Wami. Kochane jesteście!!! 🌼 Wszystkim wyjeżdżającym życzę szerokiej i spokojnej drogi :). I pewnie do sklikania już po świętach :). Buziaki PS. Karolek ja zdjęć Poli nie dostałam :( .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Mamusie. U nas dzionek w zasadzie standardowy, Krzysiak do drzemki miał trochę muchy w nosie, ale to już u nas standard ;) Nocka za to spokojniutka i chwała mu za to ;) Ja już domek prawie ogarnęłam, resztę zostawiam na wieczór i jutro. Jakoś tak do mnie jeszcze nie dociera że wyjeżdżamy i że święta :) Oby tylko pogoda dopisała, dziś na prawdę cieplutko! Wreszcie nie musiałam Krzysiowi zakładać rajstopek pod spodnie. Agulinia - kuruj się do tych świąt bo jak z bolącym gardłem mazurki będziesz jeść? A podobno ciast nie lubisz ;) U mnie nigdy mazurków na święta nie było bo moja mama tak samo jak ja jest antytalentem jeśli chodzi o ciasta to niestety ja odziedziczyłam, ale zawsze coś siostra na słodko skręci :) My jutro też ruszamy popołudniem....no, byle się przemordować, bo na cud- że moje dziecko będzie grzeczne - nie liczę :) Gawit - skoro teścia przyjmuje mama to masz szansę to wszystko zlać konkretnie ;) niech "dziadek" choć raz zobaczy wnusię - chociaż to pewnie dla niej obcy facet ;) Madzia - Zuzia to kombinatorka i minki strzela do aparatu boskie :) I widzę, że nie tylko my mamy małego ogrodnika w domu, Krzyś ostatnio strasznie polubił rwanie listków z naszego kwiatka doniczkowego i jak tylko powiem "nie wolno" to jest ryk :O On by chętnie pourywał wszystkie listki i podziwiał gołe łodygi :) Myślę, że taki ma właśnie plan, dlatego kwiatka już zagrodziłam orbitrekiem- nie ma dostępu i skończyło się babce sranie :P Teraz stoi taki bezradny i tylko popiskuje z litością :) Listku - szukajcie koła rozporowego i będzie huśtawka :) My też w Tesco swoją kupiliśmy :) M-M- udanego wypadu do rodziców :) O i widzę, że Agulinka już z życzeniami wpadła, ja jutro jeszcze przed wyjazdem postaram się wpaść z życzeniami :) A tymczasem do miłego - idę dalej sprzątać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki ja na razie dziekuje za zyczonka ale jeszcze wam zdaze zlozyc - mam nadzieje :)))) Agulinia ty jak czasem cos powiesz haha. padam po historii o rozowym grzebyku--- jakbym czytala cos w stylu Musierowicz haha- powinnas spisywac te rzeczy :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Piszę z samego rana, bo M jest w domu i mam trochę czasu :) Wczoraj wróciliśmy do domu dopiero po 18, Przemek był już zajechany :) Po kąpieli nie bardzo chciał iśc spac, ale w końcu ok.20 padł i nocka była spokojna, z jedną pobudką pospaliśmy do 6.30 :) Tatuś jest dzisiaj z nami cały dzień, zresztą aż do poniedziałku, więc trzeba to na maksa wykorzystac ;) Dzisiaj pogoda znów nas rozpieszcza, więc mamy zamiar wyciągnąc rowery (już w zeszłym roku kupilismy Przemkowi krzesełko i kask i urządzaliśmy sobie wycieczki), a jutro może gdzieś dalej od domu pojedziemy na dłuższy spacer. Pewnie odezwę się dopiero po Świętach, więc przyjmijcie kochane ode mnie życzenia: Słońca, szczęścia, pomyślności, w pierwsze święto dużo gości, w drugie święto dużo wody-to dla zdrowia i urody! Mnóstwo jajek kolorowych, świąt wesołych oraz zdrowych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam na wstępie życzę wam spokojnych świąt z piękną pogodą i uśmiechniętymi dzieciakami którymi wszyscy będą się zajmować a wy będziecie mogły objadać się i wypoczywać :) Madzialińska to Zuza chciała pokazać kto tutaj rządzi :) następnym razem daj jej kwiatki do przesadzania. Gawit a Tyśka może weźmie się za segregację śmieci :) Listek trzymaj się kobieto te 2 miechy miną i K będzie z wami. masz rację z tymi zakupami i szaleństwem. ja tego nie rozumiem. dziś nawet portierowi dogadałam. jak weszłam do pracy to on z tekstem: o pani K. przyszła do pracy?! ale jak dobra gospodyni to ma juz wszystko posprzątane i ugotowane. ja palnęłam że skąd wie ze obchodzę święta. zatkała go, dowiedziałam się że to wierny słuchacz radia M. Agulinia to nie zaszalałaś z fryzurą:) a kuzynka ma rację podstawa to mieć różowy grzebyk i wszystko gra. ja cię podziwiam że pracujesz w tylu miejscach i poruszasz się komunikacją publiczną. mili dobrze że jesteś, masz się odzywać od czasu do czasu. następnym razem jak będziesz chciała umyć okna to zaproszę Cię do siebie na mycie i plotkowanie. u nas Olga przesypia całe noce od 2 tygodni. dla mnie to szok i jest super. my mamy metalową futrynę i wierciliśmy otwory na haki do huśtawki.był pomysł z żeby zastosować ten rozporowy kij ale babcia się nie zgodziła i kazała wiercić. jej futryna jej decyzja. będziemy mieć trochę zrypane święta przez jednego życzliwego pana który doniósł na nas tam gdzie nie trzeba. w szczegóły wdawać się nie będę bo to publiczne forum. nie wiem czy jeszcze się odezwę przed świętami. trzymajcie się ciepło i szerokiej drogi dla podróżujących.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam na wstępie życzę wam spokojnych świąt z piękną pogodą i uśmiechniętymi dzieciakami którymi wszyscy będą się zajmować a wy będziecie mogły objadać się i wypoczywać :) Madzialińska to Zuza chciała pokazać kto tutaj rządzi :) następnym razem daj jej kwiatki do przesadzania. Gawit a Tyśka może weźmie się za segregację śmieci :) Listek trzymaj się kobieto te 2 miechy miną i K będzie z wami. masz rację z tymi zakupami i szaleństwem. ja tego nie rozumiem. dziś nawet portierowi dogadałam. jak weszłam do pracy to on z tekstem: o pani K. przyszła do pracy?! ale jak dobra gospodyni to ma juz wszystko posprzątane i ugotowane. ja palnęłam że skąd wie ze obchodzę święta. zatkała go, dowiedziałam się że to wierny słuchacz radia M. Agulinia to nie zaszalałaś z fryzurą:) a kuzynka ma rację podstawa to mieć różowy grzebyk i wszystko gra. ja cię podziwiam że pracujesz w tylu miejscach i poruszasz się komunikacją publiczną. mili dobrze że jesteś, masz się odzywać od czasu do czasu. następnym razem jak będziesz chciała umyć okna to zaproszę Cię do siebie na mycie i plotkowanie. u nas Olga przesypia całe noce od 2 tygodni. dla mnie to szok i jest super. my mamy metalową futrynę i wierciliśmy otwory na haki do huśtawki.był pomysł z żeby zastosować ten rozporowy kij ale babcia się nie zgodziła i kazała wiercić. jej futryna jej decyzja. będziemy mieć trochę zrypane święta przez jednego życzliwego pana który doniósł na nas tam gdzie nie trzeba. w szczegóły wdawać się nie będę bo to publiczne forum. nie wiem czy jeszcze się odezwę przed świętami. trzymajcie się ciepło i szerokiej drogi dla podróżujących.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko wpadam zyczyc wam zdrowych i spokojnych swiat wielkanocnych, oczywiscie smacznego jajka i mokrego dyngusa. Zeby dzieciaczki byly grzeczne i pozwolily mamusiom troche odetchnac. A u mnie delikatnie mowiac zajob jak nie wiem:) Ale byle do 14 maja. Staram sie do domu wracac 15-16 bo nie chce zeby patrys byl beze mnie calymi dniami ale za to jak jestem w pracy to nie wiadomo za co sie zabrac tyle wszystkiego do zalatwienia. Na szczescie jakos daje rade:) Maly zdrowy , choc ostatnio zachowuje sie jakby go dopadl bunt dwulatka, nie dosc ze troche za wczesnie to jeszcze ze zdwojona sila. Ale jestem dobrej mysli,ze to chwilowe:) Pozdrawiam cieplutko i zycze samych takich slonecznych dni jak dzis u nas za oknem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane ja tylko wpadam na chwilkę pomiędzy polegiwaniem (bo jakieś grypsko mnie chce dopaść ale ja się nie dam !! o nie !!) a pieczeniem miodwnika i robienia pisanek. Jutro już pewnie nie zajrzę bo mamy gości z niemiec i tak nie wypada siedzieć przed kompem ;) Tak więc chciałam Wam życzyć DUŻO ZDRÓWKA W TE ŚWIĘTA I NIE TYLKO, RADOŚCI, POGODY DUCHA I NIECH TE ŚWIĘTA PRZYNIOSĄ WAM WIELE POZYTYWNYCH PRZEMYŚLEŃ 🌼🌼🌼 Emi to normalnie rozrabiaka straszny...ja mam nadzieję, że ona sie kiedyś uspokoi i wyciszy, bo narazie to normalnie tornado...a przed zasypianiem na noc i w dzień od jakiegoś czasu musi sobie popłakać i ponarzekać na to że idzie spać, masakra... natalie u nas tak jakby zawitał bunt dwulatka, a i do tego zęby dodają swoje pięć groszy, więc mamy marudnika nie z tej ziemi... ;) michaaa nooo mam nadzieję, że szybko miną... Przespane całe nocki wow jak ja zazdroszczę u nas nadal dwie pobudki na mleko o 1 i o 5, choć nie narzekam bo to i tak jak dla mnie to raj... M_M mój K dzisiaj też był na przejażdzce rowerowej z Emi i podobnie jak w zeszłym roku była zachwycona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___OlaGd76
Znowu nie mam czasu wszystkiego przeczytać. Z Iwą byłam wczoraj pierwszy raz w piaskownicy. Odkryłam że zabawki do piasku kupuje się... dla innych dzieci. :D Dzieciaki i tak nie bawią się własnymi a należącymi do innych. Iwa chciała zakopać sobie nogi a po zabawie wynosiłam ją stamtąd przy akompaniamencie ryku. Słychać ją było chyba z kilometra. Dzisiaj dostała lalkę od mojej koleżanki. Kupiłam więc wózek dla lalki i teraz mała z upojeniem wozi lalę, poprawia w wózku a nawet odtwarza różne scenki, jak mi się zdaje. Święta mamy do kitu. Tata Iwy pracuje. Będzie nijak. Chyba Iwa i ja spędzimy dużo czasu u moich rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj po pracy byłam tak wykończona, że nawet kompa nie włączałam :o no i jeszcze goście byli , ale w sumie jestem pozytywnie zaskoczona, bo było bardzo miło :) chociaż ta ciocia (no bo w końcu ta 2 letnia córka teścia to ciocia Martynki) w ogóle młodej nie podpasowała! jak Martysia lubi dzieci i dzieli się z nimi swoimi zabawkami, tak Wiktoria nie mogła nic tknąć :o co wzięła to Martyna wyła! ale to tak, że aż szlochała! dopiero jak schowałam wózek i jeździk (bo o to była największa wojna) to nawet się trochę razem pobawiły :D chociaż Wiki to aniołek w porównaniu z tym moim diabłem ;) Madzialinska u nas też, jak zabierm młodą z balkonu, to jest wielka histeria i potem stoi z nosem przy szybie i wyje ;) Co do Arturówka, to ja widziałam te domki tylko na zewnątrz i wyglądają całkiem całkiem, ale jak w środku to nie wiem :( ten hotel "prząśniczka" to był kiedyś bardzo znany i dość drogi hotel (mama mi mówiła), ale teraz faktycznie te ceny to nie jakaś tragedia! a może jakby nas się zadeklarowała większa ilość, to daliby jakiś rabat? pewnie wszystko jest do załatwienia ;) listku no mam nadzieję, ze mama czasem wieczorem Cię odciąży :) ja sobie nie wyobrażam zostać teraz sama z tym moim czortem :o chociaż pewnie jakby musiała to dałabym radę, ale nie chcę się o tym przekonywać hi hi M_M fajnie, że masz możliwość wyjścia z Przemkiem na ogródek! u moich rodziców to mama wychodzi z Tysią na podwórko, ale to takie podwórko w kamienicy, więc atrakcja żadna :( chociaż młodej się podoba, bo dzieci dużo i jak śpimyu rodziców i młoda rano wstanie to od razu znosi mi ubrania te co na dwór ma zakładane :) Agulinia ale w tych domkach są łazienki ;) super, że udało Ci się wszystko szybko załatwić :) Ejmi pewnie, że obcy facet :) jak mówiłyśmy, żeby poszukała dziadzi, to mojego taty szukała :D no ubaw po pachy :D michaaa no szkoda, że ktoś tak Wam humory popsuł :( ale niestety są tacy ludzi! na męża mojej koleżanki też donieśli do "skarbówki" dlatego , że "jakim prawem on ma mieć lepiej od innych", a chłopak na serio uczciwie pracuje, stara się! raz mu się zdarzyło nie zapłacić podatku i go podkablowali :( dostał za to karę 7 tyś zł, ale to i tak mu się upiekło, bo groziło mu 50 tyś zł :( natalie82 powodzenia w pracy! a jak Patryś z nianią? OlaGd bo tak jest jak się dziecko za długo w domu trzyma ;) chociaż moja wychodzi codziennie i codziennie wraca z płaczem ;) Moje kochane ja nie wiem czy zajrzę przed Świętami, więc jak coś to wszystkiego dobrego! zdrowych, radosnych, pogodnych , a przede wszystkim rodzinnych Świąt!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Wpadam tylko żeby złożyć Wam życzenia zdrowych, pogodnych, pełnych uśmiechu i rodzinnego ciepła Świąt. Pysznych pisanek i słodkości. No i oczywiście mokrego dyngusa. Zdrowia dużo dla Was i dzieciaczków:) U nas stara bida. Codzienny kołowrotek jak zwykle. Poza tym dopadło mnie jakieś przeziębienie i mnie trzyma już od tygodnia i nie chce puścić, więc słaba jestem i nic mi się nie chce. Olga energii ma za 5 osób i nie popuszcza. Teraz w święta czekają nas odwiedziny i goście więc pewnie wpadnę dopiero po świętach. Trzymajcie się cieplutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___OlaGd76
Gawit, no właśnie. Doceń więc córcię bo może być bardziej niegrzeczna! Listek... z tym zmęczeniem... He... jak ja to rozumiem. Spadam. Prasowałam sukienki i jestem cała mokra. Zanim wyjdziemy z Iwą do dziadków i na święcenie, musze skoczyć pod prysznic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello! Cały tydzień byłam strasznie zabiegana więc dopiero teraz wpadłam żeby życzyć Wam zdrowych, pogodnych świąt i mokrego dyngusa! Do sklikania po świętach:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej! Mam nadzieję, że nie jest już za późno żeby życzyć Wam spokojnych, pogodnych i rodzinnych Świąt :) Niestety wcześniej nie udało mi się zajrzeć - od piątku wszystko jest na wariackich papierach :) Jesteśmy u Rodziców, mamy się dobrze :) Krzysiak jest przegrzeczny, ale tylko wtedy kiedy nie ma dziadków w promieniu kilku metrów ;) Na szczęście pogoda dopisuje i duużo spacerujemy, czego efektem są piękne drzemki Krzysiaka i spokojniutkie nocki - dla mnie git ;) Uciekam na świąteczne śniadanko, pozdrawiam i buziaki przesyłam :) Jeszcze raz Wesołych Świąt!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystkiego najlepszego dziewczynki :))) zycze WAm wspanialych Swiat, rodzinnej, pieknej atmosfery, duzo sloneczka i radosci :)) przepraszam ze tak na szybkiego ale wpadlam na sekundke bo u siostry jestesmy, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __OlaGd76
I ode mnie wszystkim zdrowych, pogodnych świąt! I oceńcie, czy jestem wyrodną matką? Iwa odmówiła zjedzenia zupki, delikatnej ryby z galarety i kanapki z mięsem. Nie miałam siły na wymyślanie. Dałam jej kromkę suchego chleba - chleb to dla niej hit i uznałam że najwyżej dam jej coś znowu za godzinę czy dwie. A teraz pije sok przecierowy. Ujdzie? Jedzenia w bród, mogłabym dać jej inna zupkę czy coś dla dorosłych ale nie chciało mi się podejmować kolejnych prób. Z ostatniej chwili, mąż się obudził stwierdził że da Iwie parówkę. To niech jej daje. Teściowa zaczęła nam podrzucać parówki. Nie chciałam dawać Iwie tego typu produktu, ale fakt że sprawdzają się w sytuacjach awaryjnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __OlaGd76
Testuję zapomniane i być może przypomniane (zaraz się dowiem) hasło. (O, znów to samo. Póki nie miałam dziecka, nie wiedzialam że zdejmowanie skarpetek może być zadaniem siłowym, i jeszcze można doznać kontuzji np wybijając sobie zęby (?). :D Co ta moja mała wyprawia! Ciągnie te skarpetki do góry, krzyczy ze złości, jak ściągnie, to ręka jej poleci i się mała uderzy...:D). A co do hasła, to jak widać nie udało mi się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou! My już w domu. Świąteczny wypoczynek i obżarstwo słodkie już za nami. Wypoczelismy, wysmialismy się, dotlenilismy za wszystkie czasy! :-) Było bardzo miło, zarówno u jednej jak i drugiej babci. Zlot kuzynek zaliczony hihih. Znaczy Karola zaliczyła, bo kuzynki są jej. Ale jakoś nie udało nam się zrobić tradycyjnej wspólnej fotki na kanapie, w celu porównania tempa rośnięcia każdej z nich. za dużo się działo. Ale najlepsza była najstarsza(5-latka), która wychodząc na dwór zawołała: do 2-letniej Gabrysi i Karoli: kuzynki!!!! zbiórka!!!! HIhi Ogólnie Karola 99% czasu spędziła w piachu! Zachwycona atrakcjami była bardzo! Tyle tlenu już dawno nie miała. A ksiądz w kościele pogłaskał ją po głowie i orzekł - jaka do mamy podobna. :-) oczywiście potwierdziłam! :-) Dziękuję wszystkim za życzenia! Pozdrawiam i umykam na małą drzemke. I foteczki postaram się jutro jakieś wysłac. Niestety nie wiem jak to się stało,ze z koszyczkiem ze święconką fotki nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po świętach :) U nas były intensywne i powiem Wam, że jestem nimi zmęczona :( w dodatku wczoraj na chrzcinach coś mi zaszkodziło i dziś "umierałam" cały dzień :( nadal głowa mnie boli :( a w domu mam tylko ibum Martysi :( Wysłałam Wam troszkę fotek :) Dziękuję za smsy i przepraszam, że nie odpisywałam, ale na czas Świąt zostawiłam telefon w domu i dopiero dziś te smsy odczytywałam :) Zmykam, bo jutro do pracy trzeba wstać ;) Dobrej nocki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×