Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

hej mamuski:) u mnie w porzadku malutka spi dzis zasnęła pieknie tak to po kapaniu nie umiała sie zaspac ostatnio i jak kapalismy ja o 19 to zasypiała dopiero ok 22.00 lub 24.00 mam pytanie jak wy karmicie swoje pociechy na siedząco czy na leżaco częsciej na siedząco malutka zaczyna się ksztusic czy wam tez sie to zdarza????????????????????????/ pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Ja na chwilę korzystając z tego że Ala śpi na "tacie", bo bardzo jest niespokojna. Dziś byłyśmy w południe u szczepienia, a po godzinie 18 jak zaczęła przeraźliwie płakać jak nigdy, nie szło jej uspokoić. Dzwoniłam do pediatry i kazała dać pół czopka przeciwbólowego, bo pewnie ją boli po szczepieniu, no i po godzinie przeszło trochę, choć zobaczymy kiedy lek przestanie działać, to wtedy damy jej tego czopka uspakajającego bo jest łagodniejszy. Ja w końcu znów poszłam do gina i miałam usg piersi, nic nie widać, żadnych zmian, a zgrubienia lekarz wyczuwa. To pewnie hormonalne i dostałam tabletki Mastodynon i mam go brać aż przez 3 miesiące. No i po tej wizycie sierota przypomniałam sobie że już to kiedyś brałam na to samo:) Co do kuzynki, to niestety drugi lekarz w sobote potwierdził że nie ma zarodka, dziś odebrała wyniki betyHCG i spadła z 2200 do 680 i jutro idzie do szpitala na zabieg:( Biedna...:( Narazie uciekam póki mam chwilę dla siebie idę wziąć kąpiel :) POzdraiwam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Ja na chwilę korzystając z tego że Ala śpi na "tacie", bo bardzo jest niespokojna. Dziś byłyśmy w południe u szczepienia, a po godzinie 18 jak zaczęła przeraźliwie płakać jak nigdy, nie szło jej uspokoić. Dzwoniłam do pediatry i kazała dać pół czopka przeciwbólowego, bo pewnie ją boli po szczepieniu, no i po godzinie przeszło trochę, choć zobaczymy kiedy lek przestanie działać, to wtedy damy jej tego czopka uspakajającego bo jest łagodniejszy. Ja w końcu znów poszłam do gina i miałam usg piersi, nic nie widać, żadnych zmian, a zgrubienia lekarz wyczuwa. To pewnie hormonalne i dostałam tabletki Mastodynon i mam go brać aż przez 3 miesiące. No i po tej wizycie sierota przypomniałam sobie że już to kiedyś brałam na to samo:) Co do kuzynki, to niestety drugi lekarz w sobote potwierdził że nie ma zarodka, dziś odebrała wyniki betyHCG i spadła z 2200 do 680 i jutro idzie do szpitala na zabieg:( Biedna...:( Narazie uciekam póki mam chwilę dla siebie idę wziąć kąpiel :) POzdraiwam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Ja na chwilę korzystając z tego że Ala śpi na "tacie", bo bardzo jest niespokojna. Dziś byłyśmy w południe u szczepienia, a po godzinie 18 jak zaczęła przeraźliwie płakać jak nigdy, nie szło jej uspokoić. Dzwoniłam do pediatry i kazała dać pół czopka przeciwbólowego, bo pewnie ją boli po szczepieniu, no i po godzinie przeszło trochę, choć zobaczymy kiedy lek przestanie działać, to wtedy damy jej tego czopka uspakajającego bo jest łagodniejszy. Ja w końcu znów poszłam do gina i miałam usg piersi, nic nie widać, żadnych zmian, a zgrubienia lekarz wyczuwa. To pewnie hormonalne i dostałam tabletki Mastodynon i mam go brać aż przez 3 miesiące. No i po tej wizycie sierota przypomniałam sobie że już to kiedyś brałam na to samo:) Co do kuzynki, to niestety drugi lekarz w sobote potwierdził że nie ma zarodka, dziś odebrała wyniki betyHCG i spadła z 2200 do 680 i jutro idzie do szpitala na zabieg:( Biedna...:( Narazie uciekam póki mam chwilę dla siebie idę wziąć kąpiel :) POzdraiwam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Ja na chwilę korzystając z tego że Ala śpi na "tacie", bo bardzo jest niespokojna. Dziś byłyśmy w południe u szczepienia, a po godzinie 18 jak zaczęła przeraźliwie płakać jak nigdy, nie szło jej uspokoić. Dzwoniłam do pediatry i kazała dać pół czopka przeciwbólowego, bo pewnie ją boli po szczepieniu, no i po godzinie przeszło trochę, choć zobaczymy kiedy lek przestanie działać, to wtedy damy jej tego czopka uspakajającego bo jest łagodniejszy. Ja w końcu znów poszłam do gina i miałam usg piersi, nic nie widać, żadnych zmian, a zgrubienia lekarz wyczuwa. To pewnie hormonalne i dostałam tabletki Mastodynon i mam go brać aż przez 3 miesiące. No i po tej wizycie sierota przypomniałam sobie że już to kiedyś brałam na to samo:) Co do kuzynki, to niestety drugi lekarz w sobote potwierdził że nie ma zarodka, dziś odebrała wyniki betyHCG i spadła z 2200 do 680 i jutro idzie do szpitala na zabieg:( Biedna...:( Narazie uciekam póki mam chwilę dla siebie idę wziąć kąpiel :) POzdraiwam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Ja na chwilę korzystając z tego że Ala śpi na "tacie", bo bardzo jest niespokojna. Dziś byłyśmy w południe u szczepienia, a po godzinie 18 jak zaczęła przeraźliwie płakać jak nigdy, nie szło jej uspokoić. Dzwoniłam do pediatry i kazała dać pół czopka przeciwbólowego, bo pewnie ją boli po szczepieniu, no i po godzinie przeszło trochę, choć zobaczymy kiedy lek przestanie działać, to wtedy damy jej tego czopka uspakajającego bo jest łagodniejszy. Ja w końcu znów poszłam do gina i miałam usg piersi, nic nie widać, żadnych zmian, a zgrubienia lekarz wyczuwa. To pewnie hormonalne i dostałam tabletki Mastodynon i mam go brać aż przez 3 miesiące. No i po tej wizycie sierota przypomniałam sobie że już to kiedyś brałam na to samo:) Co do kuzynki, to niestety drugi lekarz w sobote potwierdził że nie ma zarodka, dziś odebrała wyniki betyHCG i spadła z 2200 do 680 i jutro idzie do szpitala na zabieg:( Biedna...:( Narazie uciekam póki mam chwilę dla siebie idę wziąć kąpiel :) POzdraiwam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Ja na chwilę korzystając z tego że Ala śpi na "tacie", bo bardzo jest niespokojna. Dziś byłyśmy w południe u szczepienia, a po godzinie 18 jak zaczęła przeraźliwie płakać jak nigdy, nie szło jej uspokoić. Dzwoniłam do pediatry i kazała dać pół czopka przeciwbólowego, bo pewnie ją boli po szczepieniu, no i po godzinie przeszło trochę, choć zobaczymy kiedy lek przestanie działać, to wtedy damy jej tego czopka uspakajającego bo jest łagodniejszy. Ja w końcu znów poszłam do gina i miałam usg piersi, nic nie widać, żadnych zmian, a zgrubienia lekarz wyczuwa. To pewnie hormonalne i dostałam tabletki Mastodynon i mam go brać aż przez 3 miesiące. No i po tej wizycie sierota przypomniałam sobie że już to kiedyś brałam na to samo:) Co do kuzynki, to niestety drugi lekarz w sobote potwierdził że nie ma zarodka, dziś odebrała wyniki betyHCG i spadła z 2200 do 680 i jutro idzie do szpitala na zabieg:( Biedna...:( Narazie uciekam póki mam chwilę dla siebie idę wziąć kąpiel :) POzdraiwam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Ja na chwilę korzystając z tego że Ala śpi na "tacie", bo bardzo jest niespokojna. Dziś byłyśmy w południe u szczepienia, a po godzinie 18 jak zaczęła przeraźliwie płakać jak nigdy, nie szło jej uspokoić. Dzwoniłam do pediatry i kazała dać pół czopka przeciwbólowego, bo pewnie ją boli po szczepieniu, no i po godzinie przeszło trochę, choć zobaczymy kiedy lek przestanie działać, to wtedy damy jej tego czopka uspakajającego bo jest łagodniejszy. Ja w końcu znów poszłam do gina i miałam usg piersi, nic nie widać, żadnych zmian, a zgrubienia lekarz wyczuwa. To pewnie hormonalne i dostałam tabletki Mastodynon i mam go brać aż przez 3 miesiące. No i po tej wizycie sierota przypomniałam sobie że już to kiedyś brałam na to samo:) Co do kuzynki, to niestety drugi lekarz w sobote potwierdził że nie ma zarodka, dziś odebrała wyniki betyHCG i spadła z 2200 do 680 i jutro idzie do szpitala na zabieg:( Biedna...:( Narazie uciekam póki mam chwilę dla siebie idę wziąć kąpiel :) POzdraiwam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Ja na chwilę korzystając z tego że Ala śpi na "tacie", bo bardzo jest niespokojna. Dziś byłyśmy w południe u szczepienia, a po godzinie 18 jak zaczęła przeraźliwie płakać jak nigdy, nie szło jej uspokoić. Dzwoniłam do pediatry i kazała dać pół czopka przeciwbólowego, bo pewnie ją boli po szczepieniu, no i po godzinie przeszło trochę, choć zobaczymy kiedy lek przestanie działać, to wtedy damy jej tego czopka uspakajającego bo jest łagodniejszy. Ja w końcu znów poszłam do gina i miałam usg piersi, nic nie widać, żadnych zmian, a zgrubienia lekarz wyczuwa. To pewnie hormonalne i dostałam tabletki Mastodynon i mam go brać aż przez 3 miesiące. No i po tej wizycie sierota przypomniałam sobie że już to kiedyś brałam na to samo:) Co do kuzynki, to niestety drugi lekarz w sobote potwierdził że nie ma zarodka, dziś odebrała wyniki betyHCG i spadła z 2200 do 680 i jutro idzie do szpitala na zabieg:( Biedna...:( Narazie uciekam póki mam chwilę dla siebie idę wziąć kąpiel :) POzdraiwam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
upss trochę dużo tego wysłałam. Przepraszam za zaśmiecanie kafe, ale niby nie wysyłało a jednak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baska, ja częściej karmię chyba na leżąco. Mój mały lubi się przyssać i gdybym miała siedzieć z nim godzinę czy półtorej kilka razy dziennie to bym sczerstwiała chyba ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou Dziewczęta! No to mrozy troszkę odpuściły i może na jakiś spacer świąteczny uda się wyjść? Ja to już nawet nie wiem jak świat wyglada, stale w domu z ssakiem przy piersi. O Sylwestrze to nawet nie myśle,ale piccolo wypije za Wasze i nasze zdrówko!. Musze :-) Ejmi - TY tam za mnie chlupnij tego szampaniona! Dobrze?:-) Gawitku - mam pytanie, boś w podobnej sytuacji zusowo-zasiłkowej. Czy dostałas może juz jakieś pieniązki z Zusu? Ja składałam dokumentacje 19-20 listopada i liczylam,ze w ciagu miesiąca (bo jakoby takie standardy mają) kasa przyjdzie, a tu kicha, drugi miesiąc praktycznie bez wypłaty! A święta za rogiem! Za to becikowe nam przyszło - równiuteńko po miesiącu - zatem na szczepionki jakąś sume już mamy. Dobrze,że przyszło samo, bo mój dostał od nich takie potwierdzenie złożenia wniosku, ale jak robiłam małe porządki, to ten papier zniknął mi jakoś w niszczarce. hihih. Nawet się Mojemu nie przyznałam., bo znowu by było! Co ja zrobię,ze ja się taka psotna i pechowa urodziłam. hihi.. Co do Świąt to my w Wigilię idziemy do teściów. Potem już siedzimy w domku. W drugi dzień może przyjedzie moja siostra z meżem i córą - obejrzeć nasze Słodkości! :-) Może też moi rodzice się zabiorą. Ale nic nie szykuje na Święta - nie mam za bardzo kiedy(chyba ,ze w nocy), poza tym teście zawsze zawalają nas taką wałówką, ze na miesiąc starczy. Zatem, mój nawet zabronił cokolwiek robic, bo potem wyrzucamy mnóstwo jedzenia,a od teściów trzeba brac, bo się gniewają! ;-) Zamówilismy sobie tylko w jego stołówce pierożki z miesem i uszka. Może zrobię ciasto marchewkowe, bo ono wyjątkowo pasuje i super smakuje. Przedwczoraj jadłam pierogi z grszybami i kapustą i mojej nic nie było,zatem hulaj dusza! hihih. Orzechy też już były. :-) Natalia - przykto mi z powodu kuzynki! Nie wyobrażam sobie takich strat i przeżyć. Ale żeś tu postów nawrzucała - za cały okres niebytnosci. hihi Pamietacie z pewnością, jak Wam pisałam o naszym kumplu, z którym razem bylismy w ciazy,a oni w lipcu poronili - w 21tyg. Chłopak codziennie jest na cmentarzu. Szok! Codziennie! Ale jak przyszedł do nas -akurat kapalismy Młoda, to tak się wzruszył. Ale oczarował Malutka,bo po wyjeciu z wanny taka grzeczniutka była. Dałam mu ją potrzymać i był zachwycony! Że taka mała, ze czarna, i oczka ma takie ..A mnie do tej pory chce się płakać jak pomyslę o ich nieszczęściu. Ale uszczęśliwił nas, bo zgodził się być chrzestnym Karolci! :-) W końcu nie miał wyjścia - to jedyny facet , po Tatusiu,który ją na golaska widział! hihih Co do karmienia - to w dzien najcześciej na siedząco karmie, a w nocy na leżąco - tak jak Deseo. Nie ukrywam,ze cycki mi czasem odpadają i bola, po całym dniu wiszenia Młodej. NIe wiem czy doczekam zywa aż jej się wyregulują jakieś godziny karmien. :-( Zastanawiałam się czy ona niedojada? Może zrobię jej cały dzień na butli i bedę wiedzieć ile zjada, i jak bedzie za każdym razem najedzona na maksa to zwolni tempo i ilość posiłków? Nie mam pojecia. W każdym bądź razie jestem uziemiona na maksa, aż się boje tej wigili u teściów, bo bedę siedzieć z Młodą przy cycu. Chyba,ze uda się ją cudem uśpić. Co do porządków to niestety, ja jestem bałaganiara i chomikiem. Mam tyle dupereli,ze nie mam gdzie tego chować. Marzę,by kiedyś stać się minimalistka i pozbyć się tego wszystkiego. Licze,ze zrobię czystki przy okazji jakiejś przeprowadzki. Mam wiecznie artystyczny nieład i dobrze mi z tym.. Co do makijazu to codziennie się maluję tylko jak wychodze z domu, czy to do pracy, czy to w gosci. A juz na pewno jak mam zły humor i fatalnie wygladam (nauczyłam się tego od mojej siostry na studiach, gdy szłyśmy na egzaminy - ona zawsze mówiła - jak już nic nie umiesz to chociaż jakoś wygladaj, hihi) . A w związku z tym,ze ostatnio nigdzie nie bywam, to makijazu brak. Ja lubie byc bez. Bo czuję się jak latem ,kiedy się praktycznie nie maluje, poza tuszem do rzęs i błyszczykiem na usta. Alex - ja też po Twoim wpisie o tych zmianach ciemieniuszkowych na brwiach, obejrzałam brwi mojej i szok, ona też tam miała - ja na to mówię rybia łuska, ale pozbyłysmy się tego. ;-) Choć z założenia ciemieniuszka - występuje w okolicach ciemienia hihih Krostki jak były tak są - najgorzej na brodzi. Ale nie bardzo mam jak się z nią do lekarza wybrac i poczekamy na 29 grudnia i wtedy bedziemy u lekarza w związku ze szczepieniami. I chyba też Wam już złoze zawczasu życzenia świąteczne, bo ja moge do Was zagladać jedynie póxnym wieczorkiem kiedy mała strudzona dziennym niespaniem, wreszcie pada słodko! Zatem Kochane Moje Siostry w Macierzyństwie (hihi) życzę Wam najcudowniejszych Świąt, pełnych spokoju, radości, lenistwa, błogosci, zdrowych oczywiście! Byście mogły poczuć tę cudowną atmosferę i mogły nacieszyć się swoim szczęściem z całą rodzinka - duża i małą. Aby dzieciaczki się bosko chowały i rosły z dnia na dzień a mezowie (narzeczeni, partnerzy, konkubenci) byli do rany przyłóż. MIłości i śzczęscia! Mała wstała - znikam - aaaa płacz.... Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eja Eja dzień dobry wtorkowo :) U nas piękne słoneczko świeci ale pewnie mróz nie odpuszcza, niby odwilż ma być ale do nas chyba nie dotrze ;) Krzyś pobił swoje rekordy w spaniu i w nocy wstawałam do niego tylko raz na karmienie. Fakt, że usypiałam go godzinę od 22 do 23 ale potem spał do 3.30 - to jego rekord do tej pory.Po tym karmieniu miał oczy jak 5 zł wiec odłożyłam go do łóżeczka i poszłam umyć butelkę, wracam a tu niespodzianka - ŚPI :D i tak pociągnął do 7 rano...a potem znowu karmienie i znowu usnął....wiec zastanawiam się czy moje dziecko chore nie jest bo do tej pory takich cudów to nie było! Oj jak ja bym sobie życzyła żeby takich nocy było więcej. Za to pewnie dziś w dzień da mi popalić bo nigdy za dobrze to nie jest ;) Agulinko - wypiję szampana za Ciebie - duużego łyczka i za wszystkie dziewczyny forumowe i nasze dzieciaczki :) Jak tak zacznę pić to się upiję i do Krzysia nie będzie miał kto wstać :D Poza tym mój mąż zapowiedział mi że ma niecny plan - upić mnie a potem wykorzystać hehe jestem ciekawa czy ten swój plan zrealizuje ;) Natalia - przykro mi z powodu nieszczęścia kuzynki :( takie coś na święta :( Swoją drogą skoro mają takie problemy to powinni zrobić badania genetyczne i dowiedzieć się gdzie tkwi problem, bo jeśli to ma się tak powtarzać, to może naturalne starania nie mają sensu? Aha płaszczyk zakupiony na allegro jest OK :) tak wiec ulżyło mi że trafiłam z zakupem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka. Mam chwilkę, bo moje małe zasnęło oczywiście po butelce :( Załamka - moje dziecko spija moje dwa cyce i jeszcze potrafi 50ml butli wtrąbić :( Ściągałam wczoraj z piersi i mam tak 110-120 ml :/ Obawiam się, że czas cyców się kończy :( Chyba niebawem będę zmuszona przejść na butelkę całkowicie, bo mała to straszny głodomór :( A już nie wspomnę jakie koncerty daje wieczorami i to zawsze po kąpieli :( Tak od kąpieli czy ok.18-19 do po 22:00-23:00 jak uśnie :( Plecy już mi po woli wysiadają, bo ciągle muszę ją nosić, bo u męża to jeszcze gorzej się drze :( Masakra :( Dziś daję jej od rana butelkę + Lefax (niemiecki lek na kolkę i gazy) zobaczę czy pomoże :/ Już brak mi pomysłow na to moje dziecko :( Przepraszam, że nie odnoszę się do Waszych postów ale mam strasznie ograniczony czas. Poczytuję Was tak 5 przez 10 i dziękuję deseo, że o nas pomyślałaś niestety bujak też nie pomaga :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alex - może mój sposób na Krzysia Wam pomoże. Jak on mi się strasznie drze i nie wiem o co mu chodzi bo jest najedzony to biorę smoczek, na ten smoczek puszczam 2 krople boboticu do buzi i on się tak przysysa że jest spokój i potem albo usypia albo w ogóle się wycisza. Może wypróbuj ten patent. Nie musi to być bobotic mogą być inne krople na wzdęcia bo one są zazwyczaj słodkie. I kładź małą jak najwięcej na brzuszku jakby nie było to zawsze trochę pomoże się jej odgazować a po drugie zmęczyć to może szybciej uśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobietki! No to jesteśmy po szczepieniu. Mała dostała PENTAXIM, bo taka mieli w przychodni... Nie wiem czy to dobrze czy źle, ale mam nadzieję że nie jest to jakaś wielka różnica :O Płaczu było co niemiara, ale teraz już spokojna i odsypia :) Choć jak zobaczyłam te wielgachna igłę, która pielęgniarka wbiła w nóżkę Zuzi to mi się słabo zrobiło :( Oby nie było żadnych reakcji bo nie chciałabym w święta szukać pomocy lekarskiej... Kolejna dawka 2 lutego :) Dziewczyny w związku z tym, że jutro rano jedziemy do rodziców i mnie nie będzie (no chyba, ze nie pojadę...) chciałabym Wam i waszym Rodzinom życzyć spokojnych, zdrowych i pełnych rodzinnego ciepła Świat Bożego Narodzenia ❤️ Idę troszkę poprasować, bo musimy się dziś spakować... Postaram się jeszcze coś tu skrobnąć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi twoje sposoby sa na prawde cenne. sama wiem ze smok nieraz ratuje nam zycie. i kropeli czasem mu do buzki nakropie a on az sie oblizuje i uspokaja Alex walcz o te cyce. tyle co sciagnela to bardzo ladnie-pamietaj ze dziecko wyssie samo o wiele wiecej. ma lepsza mac hihi. ja tyle sciagam tylko po noc a po sciagniewciu maly dalej ssie sam wiec choc sie wydaje ze juz pust to dziecko zaWSZe cos wydoi. dajac butelke sztucznego mleka zmiejszasz lakacje. najlepiej sciagaj jak najwiecej i wtedy piersi beda produkowac wiecej i wiecej a jak sciagasz, w jakim czasie////

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane ja też nie wiem czy zdołam jeszcze przed świętami do Was zajrzeć więc korzystając z okazji życzę Wam przede wszystkim zdrowych i wesołych Świat. Niech magiczna noc Wigilijnego Wieczoru przyniesie Wam spokój i radość. Niech każda chwila Świąt Bożego Narodzenia żyje własnym pięknem, a Nowy Rok obdaruje pomyślnością i szczęściem. Najpiękniejszych Świąt Bożego Narodzenia z Waszymi kruszynkami, mało płaczu, dużo uśmiechów i radości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Ja dziś byłam w naszym mieszkanku i posprzątałam tam wszystko! co prawda na Święta nas nie będzie, ale tuż po już wracamy, więc chciałam, żeby tam wszystko było czyste! eh jak ja lubię takie wysprzątane mieszkanko :) aż miło się patrzy ;) natalia86 moja mała po szczepionce przespała cały dzień! dla mnie to też było dziwne, bo ona tyle już nie sypia! ale na szczęście żadnych innych powikłań nie miała :) Przykro mi z powodu kuzynki! wiem co czuje! Agulinia ja do ZUS składałam papiery bardzo późno, bo późno dali mi z pracy potrzebne papiery. ja złożyłam dopiero 7 grudnia! z tego co mi babka powiedziała, to pieniądze mogę dostać dopiero w lutym, bo niby mają te 30 dni, ale oni liczą od 1, tzn. jak złożyłam papiery 7 grudnia, to te 30 dni policzą mi dopiero od 1 stycznia 😠, więc dostanę kasę albo na koniec stycznia albo na początku lutego! beznadziejne te ich przepsiy! mój mąż mówi, że ZUS to powinna być pierwsza instytucja do likwidacji ;) A co do Waszych znajomych tych co stracili dzidzię, to z całego serduszka życzę im, aby doczekali się swojej!!! aż się wzruszyłam jak pisałaś, jak ten chłopak zajmował się Waszą córunią! Ejmi super, że trafiłaś z płaszczykiem! No i życzę Ci, aby Krzyś już co noc był taki grzeczny ;) Alex pomysł Ejmi z tym smoczkiem i kropelkami jest dobry! no przynajmniej na moją Martynkę też działa :) Madzilinska szczęśliwej podróży! jedzcie ostrożnie i może gdzieś tam śmigniesz mi na świątecznym spacerze po Łodzi ;) Wesołych Świąt kochana! Życzeń świątecznych jeszcze Wam nie składam, bo ja to na pewno do Was zajrzę pewnie w samą Wigiliję ;) Moje maleństwo dziś od rana było z babcią! teraz ja z nią siedzę, położyłam ją na kanapie, ona się troszke pokręciła, postękała, pokrzyczała aż w końcu zasnęła ;) Uciekam może kimne się razem z nią ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eja,eja! Młoda uspiona, obiad w piekarniku. Prasowanie czeka i sprzątanie.. Ale z dobrych wiesci dostałam kasę z ZUSu. Listonosz w południe przyniósł - Jak taki Mikołaj.. Ale muszę zadzwonic ,by na konto przelewali. Bo teraz musze to wpłacic do banku,a nie mam kiedy wyjść z domu. Tak się cieszę. Co prawda prezentów juz i tak nie zdaże kupic,ale siostra musi mi wybaczyć! Na urodziny coś jej ekstra sprezentuje. :-) Ejmi - szalej ile się da! Jest co świętować! My nie mamy żadnych kropli na wzdecia,ale może zakupię ten Bobotic to Moja smoczka polubi? Ja teraz kocham suszarke.. bo ona co chwila się przebudza i biegnę podłaczę suszarkę i fik - sekunda i spi dalej i tak co 10-15 min. A w nocy spi nawet 4-5 godz. Nigdy tego nie zrozumiem.. I chyba kupię kilka smoczków z róznych firm, może jakiś przypasuje...a tak kochała swojego na początku.. teraz od razu wie,ze to oszustwo i z niego nic nie leci i robi się straszna awantura jak smoka wcisnę... Alex - mnóstwo kobiet kończy z cycowaniem około 3 miesiąca. Walcz, Thekasia dobrze doradza. Ściągaj pokarm, może się troszke poprawi. Sama tak Tobie pisze,a tez zaczynam watpic juz w te moje cycki.. niby pokarm mam,ale nieustanne karmienie, mnie wykańcza. Marze chocby o przerwach 1,5 godz. Ale juz nie marudze :-) Jestem dzielna i się nie poddam łatwo! Poczytałam na gazecie forum karmienie i wiem,ze inni tez mają podobnie jak ja,zatem nie tylko moje dziecię takiim ssakiem niemozliwym jest! ;-) Madzia - jedź i naciesz się świętami! Spokojnej drogi.. u nas lodowisko, ludzie chodzą jak kaczuszki, tak slisko jest! Co do szczepień mi żadna nazwa szczepionki nic nie mówi.. hihi. A już wole nie myślec o wielkich igłach i małym ciałku! Ponoc mozna jakimś żelem znieczulającycm posmarować nózkę,ale chyba całą musiałabym smarnąć,bo nie mam pojecia gdzie nakłują. Pewnie w udo, bo tam troszkę ciałka jest. Agulinka i Mili - dziekuje za fotki. Chłopaki cudne, na schwał! Zadowolone minki, mówią,ze dobrze im na tym świecie. hihi Deseo- my mamy sterimar,ale jak sobie sama wstrzyknęłam do nosa to już dziecku się nie odwazyłam.. my czyscimy nosek metoda na wkręta,czyli wilgotny wacik... rewelacyjnie się sprawdza i Mała grzeczna jest przy tych zabiegach.. Widzę,ze niektóre już maja w domach świątecznie, my od niedzieli próbujemy naszą mikroskopijną choinę ubrac i nie ma jak! Ale dziś to już musowo bedzie, chocby i po pólnocy. hihi Uciekam.. Mała śpi juz 1,5 godz - szok!:-) Lecę prasować, może się uda za dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawitku - kasę dostałam równo po miesiącu i 2 dniach. Na pewno dostaniesz w styczniu jeszcze! My wszyscy bylismy tym wzruszeni... widac,ze mu ciezko i łzy miał w oczach.. ale dał radę. :-) I ja wierzę,ze los bedzie nastepnym razem dla nich łaskawszy. A Ejmi - zapomniałam pogratulować płaszczyka! :-) I teraz już zmykam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze miejsce po szczepieniu się Zuzi zaczerwieniło i płacze jak jej to dotknę, więc ja boli :( Odczyn taki ze średnicą około 2 cm. Dobrze, ze śpi i nie ma temperatury... przynajmniej na razie... Żebyśmy jutro rano zamiast do Łodzi do lekarza nie jechali :O Chyba zasięgniemy porady ciotki, bo pielęgniarka powiedział tylko, żeby robić okłady z roztworu sody oczyszczonej. Agulinia czyli fajny Mikołaj był dziś ;) Alex musimy być twarde z tymi cyckami ;) Ale ja daje butle jak widzę, ze Mała głodna i nawet się nie waham. Karmie tyle ile mogę :) Gawit, może i się tam gdzieś miniemy, ale chyba mało prawdopodobne :O Bo wszyscy chcą Zuzie oglądać i tylko to mnie przeraża w tym wyjeździe.... 5 dni i nie wiem jak to zrobię ;) Już wczoraj przyszła chrzestna mnie maltretowała, ale powiedziałam, żeby przyjechała do nas w styczniu i nie kombinowała w Święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinia posluchalam tej twojej rady suszarkowej i to na prawde dziala hehe. maly wyje a jak wlacze suszarke to od razu odlatuje! no i to cycowanie u mnie identycznie -calymi dniami na mnie wisi , usypia a jak go odkladam to od razu sie budzi. czasem zasnie na dluzej cudem. no i w nocy po butelce mojego 150 ml mam spokoj conajmniej na 3 godziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalie tak mi przykro z powodu kuzynki....to takie nie fair...chyba powinni poszukac przyczyn bo cos tu nie gra...wspolczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia dobrze ze malutka spi i nie placze. widocznie ja nie boli. aj biedne te nasze niewinne maluszki poklute

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję dziewczynki za miłe słowa wsparcia. Dzięki Wam i temu forum wiem, że nie jestem sama z "dzieciowymi" problemami i właśnie tu na tym forum znajduję często sytuację które sama mam na co dzień i dzięki Waszemu/Naszemu wspólnemu wsparciu potrafimy same sobie pomóc. Co do Mojej małej to dziś wypiła o 10:00 butlę 90ml i spała do 14:30, potem znów dostała butlę i zjadła 100ml, potem poleżała sama w wózku (co jej się ostatnio nie zdarzało, bo ciagle musiałam ją nosić na rękach, bo wszędzie jej było źle), wykąpałam ją po 15 aby sprawdzić czy faktycznie ma kolkę, bo położna powiedziała, że jak te płacze są po kąpieli tzn., że ma kolkę, bo w czasie kąpieli rozgrzewa jelitka, które zaczynają intensywną pracę ale już wiem, że to bzdura, bo wykąpałam małą dałam jej mojego cyca do zaśnięcia i śpi do teraz :) Nie ukrywam, że może to być też dzięki temu Lefaxowi (niemiecki) to jest coś takiego jak Infacol (PL). Wiele dziewczyn to poleca i pomaga. Zobaczymy jaki będzie wieczór i noc. Aha i żeby było jeszcze "śmiesznie" to moja Myszka dostała zapalenie skóry na dupce :/ Ma takie czerwone rozżarzone krostki :( Strasznie to wygląda :( Ale smaruję jej Bepanthenem i po woli jest lepiej. Położna stwierdziła, że to dlatego, że mała robi często kupki i nie zawsze usłyszę jej bąka z kleksem w związku z tym nie zmieniam pampersa często :/ Tylko, że ja jej zmieniam pampersy wydaje mi się, że tyle razy ile jest to potrzebne. Jeśli dziecko śpi to nie będę jej budzić co godzina na zmianę pieluchy :/ Dobrze, że ta położna była już ostatni raz, bo wkurzyła mnie tą swoją "mądrością" :/ Ejmi dziękuję za nowy sposób - jak będzie potrzeba to na bank spróbuję, jednak jestem dobrej myśli, że już nie będę musiała :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
thekasia ja ściągam raz dziennie :/ Dzisiaj np. mała jadła przed 8:00 moje cyce, a potem ściągałam ok.11 i ściągnęłam z obu piersi 125ml.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczyny ja wymiękam. jak wy to robicie że wam dzieci po jedzeniu spią?? moja to ewenement. wczoraj jadła od 20:30 do 21:30 usnęła o 00:30 pospała do prawie 3 i znowu jedzenie jadła godzinę i usneła o 5:0 żeby się obudzić po 7 i od tej godziny wogóle nie śpi. i u nas jest tak codziennie. może raz na tydzień tak się zdarzy że usypia zaraz po jedzeniu. suszarka nie działa ona jej słucha. pieluszka na twarz jak położyłam to myślałam że sobie kark skręci tak się wyginała. bujanie w foteliku skończyło się wymiotami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzialińska - i dlatego nie szczepiłam Krzysia przed świętami obawiałam się, że coś może być nie tego i mam nadzieje że z Zuzą wszystko dobrze będzie. I życzę Wam spokojnej podróży, niestety na święta będzie gołoledź , dziś w radiu usłyszałam, że warunki na drogach w święta mają być bardzo ciężkie...my nadal nie wiemy czy jedziemy, decyzja zapadnie jutro wieczorem. Agulinia - ja papiery do ZUS składałam 16 listopada a kasę dostałam 14 grudnia czyli miesiąc czekałam :) akcje ze smoczkiem przeprowadź to stary sposób na oszukanie dziecka - w niektórych przypadkach działa :) Dziś mam kiepski dzień, czuję się niewyraźnie, pobolewa mnie głowa i znowu krwawię i nie wiem czy to okres czy nie okres trochę mnie brzuch pobolewał ale krwawienie jest skąpe. Wiem ze ciśnienie spada i dlatego pewnie czuję się taka wytrącona. Kwękała dziś cały dzień też marudny - co było do przewidzenia po takiej nocy, nie spał ciągiem nawet godziny w ciągu dnia tylko strzela drzemki i zaraz jest marudzenie. Jestem zmęczona a nie mam nawet jak odsapnąć bo jestem sama z małym...ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×