Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Martasek też już o lekarzu myślę... ale zmuś mojego zęby do niego poszedł... Niedoczekanie moje... Wołami go nie zaciągną... A chłopy czasem tak maja ze lepiej zęby znikli na jakiś czas... U nas też tak jest. I brawo dla Miłoszka (ładne imię - to tak na marginesie). To może smoczek od butelki mu na noc zostawiaj... Nie wiem tak mi do głowy wpadło... Jak nie chce smoczka. A może właśnie teraz by mu się smoczek spodobał... Próbowałaś??? Ela super pomysł!!! Ty to kobiety masz głowę na karku... mimo tylu przeciwności, ale dobrze, myśl kombinuj byle pozytywnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Eh te zęby jednak dokuczają Martysi :( moja bidulka kochana :( tak mi jej żal :( Ola he he :) jak opisujesz Iwi to się normalnie uśmiałam :) moja młoda jak widzi dzieci to , jakby w wózku pasami nie była przypięta, wyskoczyłaby z niego :) ale jeszcze żadnego nie ganiała hi hi co do naszej podrózy autem to tak myślałam, że mogła się deszczu wystraszyć, bo padało o krople bardzo waliły o karoserię! mogła też być już zmęczona! chciała już do własnego łóżeczka ;) a tu matka ją po mieście wozi ;) thekasia no fakt! elektryk i to jeszcze z ich uprawnieniami to może zarobić sporo! ale wydaje mi się, że 12 f na godzinę to bardzo dużo i spokojnie za to wyżyjecie! porozmawiaj z mężem! posłuchaj rady koleżanki, która wróciła z UK. ja tam raz pracowałam, raz nie ;) mąż zarabiał około 1500 funtów na miesiąc, ja bardzo różnie!nie braliśmy żadnych dodtaków od państwa, bo się nam nie należały i żyło nam się super! i żałuję, że wróciliśmy! chętnie pojechałabym znów do ANglii, ale mąż nie chce! mówi, że nie zarabia kokosów, ale po 1. jest w swoim kraju, a po 2 i chyba najważniejsze robi to co kocha! sprawia mu to mnóstwo satysfakcji! więc nie chce wracać do Anglii! no i ja z jednego powodu to też nie bardzo - cholernie ciężko byłoby mi bez najbliższej rodziny! ale finasowo to jest tam bez porównania o niebo lepiej! nawet jak pracuje tylko jedna osoba! przynajmniej moim zdaniem tak jest Ejmi daje jej normalnie łyżeczką bądź nabieram w strzykawkę! raz zmieszałam z mlekiem, bo to było w nocy! szykowałam jej jedzenie , ona bardzo płakała i dziąsła tarła i już nie chciałam jej męczyć z ibumem, więc wlałam go do mleka Co do rzygowin to na początku jak podawałam Martynie jogurty i ulała to to właśnie śmierdziało rzygowinami. teraz ulewa już sporadycznie! i już tak to nie śmierdzi mili wózek fajny :) Ela eh może faktycznie bebiko jest nie dla Michasia? może inne mleczko mu posmakuje i nie będzie problemów z brzuszkiem? Alex moja Martyna mleko je tylko w nocy! jakbym jej nie dała to wcale by nie jadła, bo na drugie śniadanie je kaszkę manne, na obiad obiad, deser to deser, kolacja to kaszka na dobranoc! i około 2-3 w nocy mleko i potem około 6-7 rano mleko, czyli 2x po około 200 ml Agulinka79 mój mąż kiedyś chrapał. teraz albo przestał albo ja nie słyszę ;) ale zawsze pomagało szturchnięcie go :) madzialinska super, że możecie jechać! u nas to też mój chłop bardziej panikarz ;) a nie wygląda na takiego, ale właśnie jeżeli chodzi o Martynkę to przeżywa wszystko strasznie! Nadia oj te cholerne zęby 😠 wiem o czym piszesz :( biedne te nasze dzieci, a my nie bardzo możemy im pomóc :( Martasku no bienda Martysia :( a dopatrzyłam się, że wyszła górna jedynka lewa i lewa górna dwójka, a idą jeszcze trójka lewa i jedynka, dwójka i trójka prawa :( no masakra jednym słowem :( Eh dziewczyny zbieram się spać! Martynka śpi od jakiejś 20.30, ale bardzo się kręci, już się nawet raz przebudziła, więc pewnie będzie ciężka nocka! ale nie będę sie złościć, bo już wiem, że to te pieruńskie zęby i jeszcze ich tak dużo :o Dobranoc i do jutra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Ja się tylko witam i umykam spac. bom zmęczona! Ejmi - rzeczywiście,chyba czas zejśc ze stanowiska,bo czasu jakoś ostatnio nie mam, czytam Was w przelocie na komórce,bo kompa nie ma kiedy włączyc. I jak dobrze pójdzie lada moment też wracam do pracy,na pół etatu w sumie,ale zawsze i chyba 3 dni w tyg bede w pracy,dwa wolne. Teraz musze na gwałt nianię znaleźć dla Małej. Wszysko mnie jakoś przerasta. Ale trzeba się spiąć i do roboty! :-) Ściskam Was mocno i dzieciaczki też! Madzia - udanych wczasów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własciwie to jeszcze zdanie! Jak Wam zaraz tu rewolucję zrobie! Chyba dawno Was po kątach nie rozstawiłam! Dziewczyny, niech mi któraś napisze, czy zna p[rzypadek dziecka któremu zeby nie wyszły? Czekam na taki! Nie głupiec, nie martwić się ,tylko się cieszyc, naszym już próchnica bedzie zaglądać w buźki,a Wasze dzieciaczki bedą ząbki miały jak malowanie! :-) I niech którą jeszcze zamarudzi,ze zębów brak! Jak do początku pażdziernika /końca 10miesiąca- znaczy się! nie wyjdą -stawiam dobre wino! :-) Zakład?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki no z tymi zebami to jakas masakra czasem. Agulinka czeka na zabki juz od wiekow i ma niezle przeboje z Szymciem, mojemu wyszly niemal od razu (choc wcale nie wczesnie)- dwa na raz i po chwili 4 od razu u gory. zeby dolne juz na maxa odsloniete a gorne jedynki ju ze 3/4 i polowy dwojek. i teraz wlasnie skad ten ryk??? namacalam sie go jak spal wlasnie i nic innego nie mozna wyczuc, te zeby juz sa wiec co jest grane?? czy te zeby bola jak rosna czy tylko jak sie wybijaja??? te nocne przeboje mnie wykoncza...wczoraj ryczlam w nocy patrzac na niego. ryczy jak jest daleko. jak jest z nami w lozku- pełza po nas, łasi sie, nieprzytomny, zmeczony, popierduje, przysypia na pare sekund i tak wkolko. cala noc. dopiero nad ranem zasnie na 3 godziny...i tak co dnia...nie widac zeby cierpial- ale widac ze cos go meczy... syrop nie pomaga, butla tez i tylko lulanie uspi go na 15 minut... dzis przegial pale...nie dosc ze zasnal doperio o 9 na 3 godziny to jeszcze sie tak za przeproszeniem osral ze musialam od razu go w wannie sama kapac i wszystko w lozeczku i na nim prac...zanim siebie i jego ogarnelam bylo po 13... Gawit widac podobnie mamy z tymi mezami. moj tez sie tu nie widzi...choc ja nie raz juz mu powtarzam ze to moj kraj na ziemi. moze to smiesznie zabrzmi ale doperio tu mi sie zaczelo ukladac..w kraju mialam takiego pecha ze szok...wszystko co najgorsze na mnie spadalo...to chyba dziedziczne po tacie... tu sie odmienilo. czuje sie tu szczesliwa. wiadomo kraj to zawsze kraj ale czasem trzeba szukac czegos innego dla siebie... Agulinia mala kumpeli jest rowno miesiac starsza od tomka i nie ma nawet dziaselek spuchnietych i zadnych oznak zeba :) laska juz panikuje bo ktos jej tam nagadal ze jak do roku nic sie nie pojawi to cos trzeba z tym robic... Martasek hehe, niezle jaja z tymi smoczkami :) tomke choc cyckowy byl to butelki lubil. ale jak po blisko pol roku po wielu mieisach przerwy zobaczyl butle to nie wiedzial jak sie przyssac. niestety przyzwyczail sie do butelek tommee tippee i teraz zadnych innnych nie chce. kupilam mu nawet taka fajna smieszna buteleczke w ksztalcie misia i nic! misiem sie bawi i pic nie chce. smoczek waski, kauczowy i czort jeden nie wie co nim robic...z rurki tez pic nie chce wiec pozostaja nadal butelki tt, no i czasem prosto z kubka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noc poprostu koszmarna :( mam taki humor że lepiej do mnie nie podchodzić :( Emi płakała od 23 do 4 w nocy z przerwami co 30min, niewiem może zęby a może nerwy :( Teraz radosna jak skowronek a ja jak zombie... agulinka ja kiedyś chciałam dostać się na dzienną pedagogikę i się niestety nie dostałam, bo tez chciałam w szkole pracować uczyć małych dzieci od 1-3 ale jakos się nie złożyło... No humory to kazdy dyr ma ale moja to każdy dzień i jest to już nie do zniesienia, a o w-ce nie wspominając... Pracować tam będę do 1 września bo potem idę na urlop wychowawczy, ale i tak po urlopie nie chce tam wracac, chciałabym znalezc prace w biurze podróży wedle mego wykształcenia :) W sumie masz rację ja też nie uwierzę u Emi w zęby póki nie zobaczę, ida już 9 miesięcy prawie i dalej nic nie widać ;) Martasek ja byłam u lekarza w związku z nockami, ale orzekł że taka Emi jest i trzeba poczekać, aż z tego wyrośnie :( zlecił badania i wyszły wszystkie dobrze, więc ze zdrowiem to nie jest związane, tyle dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka. Nocka OK z 3 wstawaniami ale wczoraj Marcelka usnęła bez smoka i w nocy wstałam dałam jej wody, a ona pociumkała i poszła spać w sumie całą noc spała bez smoka :) tak myślę czy to nie odpowiedni moment na jego eksmisję :/ w sumie czytałam, że do roku powinno się oduczyć smoka. Ja mimo dobrej dziś nocy jestem jakaś niedowalona :( boli mnie głowa, wszystko mnie drażni :/ ajjj agulinka79 dziękuję za odniesienie się i faktycznie nie ma co porównywać dzieci ale akurat ta kumpela jest taka, że ona zawsze porównuje i chce być lepsza. Tak sobie pomyślałam, że może ona ma te ząbki dopiero w dziąsłach a nie jej wyszły bo tak coś by było za szybko :/ no ale... Tak piszecie o powrotach do pracy i mi się chce wrócić ale nie po to, że muszę czy coś tylko po to aby odsapnąć od tej rutyny codziennej, a z drugiej strony sobie myślę, że wróciłam bym do pracy od 7 do min.16 a potem jeszcze fatalne noce to bym się wykończyła :/ madzialinska oby wyjazd był udany :*** listku współczuję nocki, bo znam ten ból :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej piątkowo! I znowu tydzień zleci nie wiadomo kiedy, dopiero co był poniedziałek. U nas nocka standard- nie ma nad czym się rozwodzić ;) Teraz mały drzemie a ja biorę się za obiad, potem może na spacer wyjdziemy o ile pogoda się poprawi bo póki co to aura wcale nie zachęca do wyjścia :O Dziękuję za wypowiedzi odnośnie smrodliwych pawików ;) u nas na szczęście zdarzają się sporadycznie, był czas, że mieliśmy z tym zupełny spokój ,ale odkąd Krzyś zrobił się bardziej mobilny to jednak jest ucisk na brzuszek, a że on zjada tyle ile zjada, no to wcale się nie dziwię, że coś wyleci, bo moim zdaniem 210 ml pokarmu na takie dziecko to bardzo dużo. Mleko mieszamy od poniedziałku - decyzja zapadła ;) Madzialińska - cieszę się, że z Zuzią wszystko Ok, mam nadzieję, że z gardziołkiem się uporacie i wywczas będzie udany! Szczęśliwej podróży i przyjemnych wakacji :) Odezwij się smsowo! :) Gawit - zęby wyjdą i będzie po bólu, podobno przy 3 jest najgorzej :O Agulinia - wow, praca się trafiła? Całkiem niespodziewanie ;) super! Tylko obyś dobrą nianię dla Maliny znalazła i ciekawe jak ona zniesie jej towarzystwo. W takim układzie na forum też będziesz na pół etatu działać :) Co do zębów, to ja sienie boję, że one nie wyjdą, bo kiedyś w końcu wyjdą, tylko że będziemy mieli przy tym sajgon i ja chciałabym mieć to już za sobą! Bo teraz to ja mam wrażenie że jest taka cisza przed burzą. Wątpię, żeby to się odbyło bez jakiś jazd, 90 % dzieci na naszym forum jednak to ząbkowanie przechodzi z "rewelacjami" więc Krzych zapewne sienie wybije. Co do pracy, to ja niby jestem cały czas w pracy bo jestem zatrudniona u rodziców w firmie i mam ciągłość składek - tak więc w mojej sytuacji to super, do "prawdziwej" pracy to pewnie pójdę (o ile znajdę) jak Krzyś pójdzie do przedszkola. U mnie w tej dziurze znaleźć pracę to cud jakiś, a ja też chciałabym robić coś sensownego a nie szkolić się pół roku w jakiejś Erze czy Plusie, albo pójść na pół roku na staż do jakiejś firmy i robić za sprzątaczkę - a tylko takie oferty są u nas :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo my juz po wizycie u neurologa...mamy teraz zrobić eeg i dno oka, pani sie zastanawiala czy nie ma za małej główki albo czy ciemiączko nie zarosło za szybo (ja myslałam że jemu jeszcze nie zarosło) troszke sie zestresowalam...:/stwierdzila że musi jako neurolog po prostu wykluczuc to co jej sie nasówa jesli w tych badaniach wyjdzie cos nie tak to wtedy skieruje nas na tomografie:(jej......:/ niby mam dobre przeczucia że to jednak od zębów bo ostatnio po tej 3-dnówce jest spokojniejszy ale cóż... badania zrobimy i mam nadzieje ze jednak wyjdzie wszystko ok.... tak czy siak zmartwilam sie i teraz będę miała myslenice póki sie wszystko nie wyjasni.... Thekasia zęby podobno dokuczają jak idą nie tylko jak sie przebijaja....:):/ Popisze więcej pózniej bo teraz mam troszkę chumor skopany:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo my juz po wizycie u lekarza....mamy zrobic eeg i dno oka....potem sie okaze co dalej...pani sie zastanawiała czy nie ma czasem za małej główki i czy ciemiączko nie zaroslo za szybko(ja myslałam że jeszcze nie zarosło) jesli w badaniach wyjdzie cos nie tak to skieruje nas na tomografie....powiedziała że jako neurolog po prostu musi wykluczyc te rzeczy ale tak sie zestresowalam jak niewiem:/ jejciu...niby mam przeczucie że to jednak od ząbków...bo od tego tyg jest duzo lepiej...po tej 3-dniówce jest spokojniejszy i nocki 2 ostatnie też super...sama niewiem....w każdym razie mam nadzieje ze to jednak od ząbków.... aj....no nic porobimy badania....ale do tego czasu będę miała takie myslenice jak stąd na kosmos....:/ thekasia zęby dokuczaja podobno jak idą nie tylko jak sie przebijają.... :/ Popisze więcej pózniej bo na razie mam chumor skopany:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My na nogach od 9 :) czyli nie źle, ale do 2 w nocy Martysia płakała co godzinę. o 2 dałam jeść, posmarowałam dziąsła i tak dospała do 8.30, ale jeszcze mamusi dała pół godzinki poleżeć! właśnie miała iść spać, ale stoi w łóżeczku i drapie dziąsła o szczebelki hi hi :) i ani myśli iść lulu ;) ale zrobiłam już pranie i zakupy zaliczyłyśmy, więc jak zaśnie to obiad , a potem czas dla nas :) my dziś do późnej nocy same, bo tatuś nadgodziny robi! i powiem Wam, że chcę pobyć troszkę z Martynką sam na sam! mama jedzie na działkę i chciała ją zabrać, ale nie dałam! w ogóle to zauważyłam, że jak ona jest ze mną sama w domu to zupełnie inaczej się zachowuje! ładnie chodzi mi na drzemki, ładnie sie potrafi sama bawić, a u babci to chyba cwaniara wyczuła, że babcia na rączkach ponosi, więc dużo marudzi ;) Nadia mi tako pruło się na tym czymś co dziecko ma pod nóżki. tam mam takie białe lamówki i one się pruły! i prują nadal 😠 , ale jakoś nie bardzo, poopalałam i się poprawiło, więc na razie nie reklamuję, ale jak dalej tak będzie to znów im wózek wyślę! a co? Ejmi no ja też słyszałam, że 3 to najgorzej! w ogóle co do zębów to moja koleżanka ma synka miesiąc młodszego od młodej i martwiła się, ze wszystkie dzieci dookoła zęby już mają, a on nic i poleciała z nim do lekarza i lekarz jej powiedział, że jak do roku nie będzie ani jednego to wtedy będą myśleć! takzę thekasiu to chyba prawda, że po roku coś sie z zębami robi jak nie wyjdą! chociaż ja, podobnie jak Agulinia, nie znam dziecku bezzębnego hi hi Agulinia trafiła Ci się praca? super!!!!!!!!! teraz tylko niania dla Malinki i troszke sobie odpoczniesz ;) od małej hi hi thekasiu pisząc o Angolowie, o tym, ze tam zaczęło Ci się układać to wiem o czym mówisz ;) w sumie do powrotu ja namawiałam męża, bo wiedziałam, że tam mnie nikt leczyć nie będzie i gdyby nie powrót to nadal nie miałabym Martynki! tego jestem pewna! ale teraz jak Martynka jest to chętnie znów wróciłabym do Anglii! listek współczuje nocki! kurde faktycznie Emi musiała coś dolegać! i ja nie rozumiem jednego! nie śpi takie małe po nocy, płacze, a rano wstaje radosne jak skowronek! skąd one biorą na to wszystko siłę ;) Alex jeśli Marcelka usnęła bez smoka i daje radę bez niego to odstawiaj! potem może być trudniej! u nas smok nadal jest ważny w zasypianiu, więc póki co, nie zabieram go Martysi! ale gdyby sypiała bez niego to na bank by już go nie dostała! koleżanki syn w wieku 9ciu miesięcy sam się od smoka odstawił, więc może i u Was tak będzie Martasku! spokojnie! próbcie badania, a ewentualnie później będziesz się martwić!!!!!! chociaż na pewno wszystko będzie dobrze, bo nie wiem czy wiesz, ale to szczęśliwy topik! już wiele dziewczyn wiele tu z maluchami przeszło i zawsze wszystko kończyło się dobrze, więc i u Was tak będzie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Eh pisalam tego posta ponad godzinę! w między czasie musiałam iść uśpić małą bo już tak wyła ze zmęczenia, że cały blok słyszał! dałam jej herbatkę i odpłynęła w trakcie picia hi hi i nawet ziemniaki na obiad obrałam! a po poludniu śmigam z nią do parku! umówiłam się tam z dziewczyną poznaną na forum :) ciekawe czy się spotkamy, bo już cały tydzień się zmawiamy i zawsze coś nam wypada :D Miłego dnia i do sklikania wieczorkiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nocka to nie wszystko...Emi dalej marudkuje, taka zmierzlowata że najchętniej bym stopery do uszu wsadziła, ale za chwilę wsadzam ją do auta i jedziemy na ogródek do rodziców bo nie wytrzymam z tym rykiem w tych czterech ścianach ;) Na pogrzebie nieprzyjemnie :( był też ich synuś, jak tak na nich patrzałam to taki żal serce ściskał...tak narzekamy na tych naszych lubych, a jakby nie daj Boże by się stracili to tragedia... Alexandrunia jeśli Marcelinka nie chce smoka to jak najabradziej wykorzystaj to i odstaw jej :) u mojej niema szans narazie... Ejmi a u nas pogoda typowo letnia, upał U mnie też ciężko o pracę, zawsze trzeba dojeżdzać, ja wprawdzie teraz pracuje na miejscu w szkole i mam 5min pieszo do pracy, ale mam dosyć tej pracy i nie chcę tam wracać po wychowawczym Martasek będzie dobrze zobaczysz, a jaki ma obwód główki ? sprawdzałaś w siatkach centylowych ? mnie się jakiś czas temu zdawało że Emi ma za dużą głowę ale w siatkach ma wszystko w normie gawit u nas to samo jak ja z Emi cały dzień sama to zupelnie inne dziecko niż jak jest z kimś, wszystko poukładane No to nam już tylko 3 miesiące na ząbki zostaję, ja mam nadzieję, że mojej Emi wyjdą ;) Niewiem skąd ona tę siłę ma, ja jestem wypluta maksymalnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No mala padla zrobilam pranie si staram sie ogarnac te nasze konty malo miejsca i zawsze balagan :/ po 14 jade z tym wozkiem i przy okazji tel do serwisu zawiesc bo mi Amela nowego fona zepsula ekran dotykowy nie dziala :/ moze jakis zakupy i lusterko do auta co mojemu pod sklepem stukli :/ same wydatki ja w zyciu tej kuchni nie zrobie juz kurde chcemy odkupic uzywana byle sie odizolowac od moich rodzicow :/ ja chetnie poszla bym do pracy ale nie mam z kim zostawic malej a co zarobie za 12 godz 800zl i to wydam na dojazd :/ wiec tak na marginesie laski ile u was sie zarabia ze stac was na wynajem mieszkania zycie i nianie u nas facet jak dobrze sie zalapie to ma 1500-2000zl a kobieta do 1000 zl ale to juz po 12 godz trzeba tyrac a zycie drogie wiec u mnie lipa jedynie swoj biznes ale na to trzeba miec kase i miejsce a z tym tez lipa Martasek nie martw sie wszystko trzeba sprawdzic a bedzie dobrze ja do dzis mam mala glowe heh a moja Amela chyba po mnie bo tez mala chyba ze 42 cm ma Alexandrunia nie wciskaj smoka ja nie chcialam nauczyc malej ale moja mama jej wciskala jak plakala a z nia zostawala i tak sie nauczyla i teraz lipa Listek mozliwe ze Ejmi cos dolegalo a jak nie zabki czy bol to moze za duzo wrazen Dziewczyny co do Angli to ja bym tam na skrzydlach leciala bo spokój od rodziny samodzielnosc i inne zycie dla dzieci tam jest wszystko tansze w porownaniu do zarobkow jak wiecie tu mi sie nie przelewa a tam mimo najnizszej krajowej nie biedowalam tyle ze moj juz nie chce sluszec o wyspach nie chce robic dla czarnuchów :/ woli tu biedowac a ja sie psychicznie wykanczam atmosfera w domu ciagle zmartwienie o kase za co kupie mleko itp :/ eh ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na szybko bo przeczytałam, że Martasek się martwi Martasku - te badania u neurologa to tylko dlatego, że Miłoszek w nocy niespokojnie sypia? Wiesz...lepiej, że lekarka podeszła do tematu tak, niż miałaby go zbadać pobieżnie i uznać, że problemu nie ma. Wiem, się że martwisz, ale lepiej jest zrobić badania i mieć czarno na białym, że jest wszystko Ok niż żyć na domysłach. Ja wiem co czujesz bo my też mieliśmy skierowanie do neurologa z Krzysiem, bo on ma z kolei krzywą główkę tj ma asymetrię i spłaszczoną potylicę - wszystko dlatego, że jako maluch w ogóle nie chciał leżeć na boku tylko cały czas na wznak i też się martwiliśmy, były różne podejrzenia, że ma krzywice, że to odkształcenie może na coś wpływać, ale u neurologa byliśmy i pani powiedziała, że nie ma do dziecka zastrzeżeń, rozwija się prawidłowo, miał robione usg przez ciemiączko i wyszło zupełnie prawidłowe, a główka ma się podobno sama wyrównać. Ja tą krzywiznę widzę bo wiem, że jest ale kogo obcego pytałam to mówi, że nic nie widać. Teraz mu włoski urosły więc w ogóle tego nie widać, tylko przy myciu główki ja widzę. A mama mi powiedziała, że ja też mam krzywą głowę i jak sobie zaczęłam macać to faktycznie tak jest, a sama o tym nie wiedziałam ;) i żyje prawie 30 lat i baba ze mnie że ho ho :) - to tak w ramach dygresji ;) Miłoszek faktycznie główkę ma nie największą, ale dzieci są tak różne, że ciężko coś jednoznacznie stwierdzić. W każdym razie trzymam za Was mocno kciuki, poróbcie badania i będzie wszystko dobrze! 🌻 Przepraszam, że do reszty się nie odniosę, ale mały jeszcze nie śpi a T za chwile wraca z pracy a ja jadę na miasto na zakupy, jak się uda wpadnę wieczorkiem, chociaż może być różnie bo mam w planach dziś robienie ciasta 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadia ja mieszkałam kilka miesięcy w Irlandii i chwalę sobie to życie co było we względach finansowych, jakoś człowiek zarabiał, niby nie wiele, ale starczało na wszystko a i można było sobie coś odłożyć...no ale własnie mój K też nie chce słyszeć o powrocie tam... W sumie jeśli chodzi o zarobki to ja zarabiam (niema co ukrywać) na pół etatu czyli 20h tygodniowo w szkole jako sekretarka 600zł, a przy tym nacharuję się jak wół i zmęczona i psychicznie i fizycznie jestem po dniu pracy, tak wiec ide na wychowawczy bo jeśli miałabym kogoś wynająć musiałabym wszystko oddać niani, a tak nie chce...mąż mój lepiej zarabia, ale cóż tylko dlatego że jest poliglotą, ma język niemiecki i angielski w małym palcu, dojeżdża do pracy 1h dziennie i do tego często wyjeżdża na delegacje do Niemiec (np. dzis leciał i wraca w poniedziałek dopiero:( ) no ale niestety coś za coś...dzieki jego pracy jakoś nam sie układa, a gdybysmy nie byli kiedys w Irlandii to byśmy samochodu nie kupili bo tam odłożyliśmy sobie kase taka prawda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dziecię ma drugą drzemkę! ta powinna być dłuższa, bo tamta trwala 40 minut :) byłam z nią już w parku i zaczepiła nas dziewczyna z 3 miesięczną córcią :) a powiem Wam, że jak na 3 miesiące to duża była! mojej Martynki się nachwalić nie mogła, bo akurat sobie na nóżkach spacerowałyśmy :) A taka jedna starsza kobitka patrzy na Martynkę i mówi "o jaka drobinka", ja se myślę baba ślepa! dziecko 9 miesięcy waży około 10 kg a ona mówi, że chude ;) no mówię Wam czasem te teksty starszych pań mnie powalają! Nadia jak pracowałam to zarabiałam około 1300-1400 zl na rękę za 40 godzin pracy w tygodniu, czyli wychodziło po 8 dziennie. mój mąż zarabia dość dobrze, ale dlatego, że jest mechanikiem samochodowym i ciągle jakieś fuchy łapie! na tych fuchach zarobi tyle co u szefa, ale bywa, że 3 dni w tygodniu pracuje o 8 do 23, a czasem to i po północy wraca :( a więc coś za coś niestety :( Ejmi jakie ciasto robisz? jejku jak ja bym chciała umieć piec ;) a może lepiej , że nie umiem ;) bo wtedy to dopiero bym ważyła hi hi listek_82 my wczoraj mieliśmy dzień marudy! dziś też mała od czasu do czasu popłakuje! zazwyczaj jak jest śpiąca, no i trze bidulka te dziąsełka :( moja malutka kochana! mam nadzieję, że wieczór będzie względny! bo jesteśmy same i muszę ze wszystkim dać radę! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas dziąsełko pękło więc lada chwila i będzie nasz wyczekamy czwarty ząbek :) Marcelka dziś zaliczyła mini wypadek :/ uderzyła się o nasz stół szklany i zaczeła tak płakać aż się zaniosła :( mam w głowie wywalenie tego stołu - od dawna mi "przeszkadza" ale szkoda mi go wywalić bo dałam za niego 600zł i to 2 lata temu :/ My od dziś pijemy w niekapku :) Moja mama dokupiła małej do butelki Avent zamiast smoka to taki dziubek i Marci na początku nie chciała a teraz to ciągnie jak trza :) Na razie dałam jej soczek ale muszę kupić drugi taki dziubek na mleko i odstawiam już smoki! Martasku nic się nie martw - wszystko dobrze będzie! :*** Nadia u mnie zarabia się różnie. Ja np.pracuję w biurze i przed porodem zarabiałam 1600 do 2000zł, a pracowałam przeważnie 9 godz., a tak jak mój prowadzi firmę to jego pracownicy bardzo różnie ale średnio 2-3 tyś. Listku współczuje tej Twojej znajomej - to musi być dla niej koniec świata :( Matko nie wyobrażam sobie! biedna kobitka :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou Moje Drogie! My już w domku. Wiecie co ,jeszcze nigdy mi tak tydzien nie zleciał. Od soboty własciwie ciągle coś i ciągle w aucie. Dziś z rana zaliczyłam badania przed praca, błyskawicznie mi poszło, a myslałam,ze tylko mocz i krew i dopiero potem lekarze. i poszłam na luzaka, w stroju kapielowym hehehe - WARIATKA!, bo potem jechalismy na basen, siki w torbie dzielnie niosłam,a tu skucha! Nikt ich ode mnie nie chciał, przeleciałam tylko przez 3 lekarzy i juz. gotowe. Ale miałam cykora u lekarza medycyny pracy, bo mysłałam,ze mnie zbać bedzie chciał,a nie wiem jak bym się rozebrała hihi.. chyba od góry. I z gołymi cycami bym paradowała. Ale luz, posmialismy się i podbił wszystko. Potem basen i potem szybko Przem pojechał załatwić sprawy bankowe, a my dzielnie w aucie czekałysmy, potem do szkoły, by sie spytać o rade pedagogiczna, do teściowej,bo wiejskie jaja zdobyła i kazała odebrac hihi, od razu na obiad wskoczylismy - ale mamy dziś farta:-) i tak cały dzien w drodze. miasto w tę i we wtę przemierzylismy i jeszcze teściową na działkę zawieźliśmy. Co do pracy. To sytuacja moja wyglada tak. Jest w tym roku największa posucha mojego życia, jeszcze tak nie miałam bym nie znalazła pracy, bo ja nie marudze ;-)tylko szukam,szukam i szukam! Kumpela znalazła mi aż 4 godz w gimnazjum katolickim. W czerwcu zawiozłam dokumenty i od tamtej chwili cisza! Dziś podjechałam,by się w sekretariacie zapytac, czy w ogóle mnie planują przyjąc, bo nikt do mnie nie dzwoni,ani nic. I pani się usmiała ze mnie,ze ja już jestem wszędzie ujeta i rada jest w środę i mam byc. Ok, ale to tylko 4 godz,czyli nic. W dodatku to szkoła niepubliczna i ani Karta Nauczyciela,ani nic tam nie obowiązuje i płaca za te godz to własciwie nedza. . i niedawno znów kumpela zadzwoniła,ze jest kilka godz w gimnazjum 10km od Gorzowa, na wsi. No to posłałam CV i pani we wt oddzwoniła,bym w czwartek podjechała. I też cudów nie ma. bo albo mam 5 albo 7 godz. zalezy czy uda im się otworzyc jeszcze jedną klasę. Ale jest szansa i tego się trzymam!!!!!!,ze jeśli bedzie 7 godz, to mi dokoptują jeszcze 2 godz na świetlicy i bede mieć pół etatu! i to mnie ratuje! Co do pieniędzy to jakby było pół etatu to licze na jakieś 800-1000 zł. Choć kompletnie się aktualnie nie orientuję ile moge zarabiac, bo od września jakieś podwyzki bedą no i startują z najwyzszego stopnia awansu. 100zł wyjdzie dojazd,bo dzieki Bogu wieś jest ostatnim przystankiem łapiącym się na strefe podmiejską i busy tam jeżdzą za deną biletu po mieście. W sumie wyjdzie mi 3 dni pracy i niania (o ilę jakąs znajdę, a musze) weźmie najmniej 400zł. Zatem pracuję na nianię. Ale trudno, przynajmniej lecą lata pracy, nie przysługuje mi wychowawczy, niestety i musze wrócić do pracy. Poza tym, nie moge pozwolic sobie,by wypaśc z rynku, bo w ubiegłym roku weszła nowa podstawa programowa i jednak w szkole trzeba być na bieząco i non stop się dokształcać. Kompletnie sobie nie wyobrażam zostawienia komuś Maliny, w dodatku bez okresu przystosowaczo-zapoznawczego, ale nie mam na to własciwie czasu, w srodę już musze zniknac z domu na 4 godz i w czwartek do drugiej szkoły,na dłużej, bo dojazd! Dziś wspomniałam teściowej,czy by nie została,ale odmówiła, ok. Wiem,ze jeszcze przed urodzeniem deklarowała,ze nie pomoze niestety i ja nie mam do niej żalu ani pretensji. Wiem,ze się boi i opieka ją troszkę przerasta. W dodatku Mała ewidentnie przechodzi okres leku. I tylko u mamy jest spokoj a tak to taki płacz i szloch. nawet gdy jestm obok i mnie widzi to i tak płacze. Zatem teściowa w stresie. Co do zarobków to ja nie narzekałam, póki pracowałam to było rewelacyjnie. bo ok 2300 -2500 zarabiałam,ale jako,ze ja zawsze dorabiam to tak ładnie wychodziło. ale biegałam miedzy 3 szkołami. Kto nie zna specyfiki pracy to pewnie nie zrozumie jakie to masakryczne i ile czasu na dojazdy się tracie, podwójnie rady, zebrania, papiery i tak dalej. A w weekendy własnie trzecia szkoła. Ale dzięki temu ,ze pracowałam jak wół, miałam ładne pieniądze. Ale koniec o mnie! Teraz się troszkę odniosę póki tatuś Malinke uspił. Listku - ja bym chciała taką miłą sekretarkę mieć jak TY. bo czasem to takie zoły,co się czują wazniejsze niż dyrekcja i normalnie to one pomiataja człowiekiem. I zycze byś znalazła pracę w zawodzie. Zawesze marzyła mi się turystyka! ale ja jestem antytalenciem językowym i to bariera nie do przeskoczenia! niestety! Aguś - wiem,wiem, bieganina jak kosmos. Ty masz o tyle łatwiej,ze idziesz na swoje śmieci,ja w dwa obce miejsca. Boję się dojazdów, bo autobusów 5 na dzien i jak tam dojadę na wieś nie wiem, auta nie prowadzę. Ale ponoć połowa nauczycieli z Gorzowa, to może się z kimś będę zabierac, tylko poznać musze i rozpracować z kim moge i kto chętny byłby. I jaki najmniejszy Szymuś na forum, Aguś dzieci listopadowych są tysiące,a TY masz tylko porównanie z kilkoma chłopcami. a cóż to za porówanie. Szymu jest akuratny! Co do chrapania, to P. pochrapuje tylko po wypiciu i jak jest mega zmęczony,ale ja go delikatnie pomiziam po policzku lub ręce i sie przebudza i na bok kładzie i jest spokój. :-) Martasku - jaka za mała głowa, oglądam n-ty raz fotki Miłoszka i dla mnie to on ma głowę idealna, z pewnością sporo wiekszą niż Karolcia! Ty się niczym nie martw, jak masz już głupoty wymyslac to idz lepiej kibelek wyszoruj! Serio! nic lepiej nie działa na stresy,jak woń domestosu! ;-) Bedzie dobrze! Bo to szczęśliwe forum! i jeszcze nigdy nikogo nie zawiodło! nigdy!!!! Ejmi - wiem,wiem:-) ale jest szansa,ze ząbki wyjdą cichaem. Mała ale jest. zatem nie ma co od razu myslec negatywnie. :-) Jakie ciacho pieczesz? DAWAAAAJ!:-) U nas wymiotów nie ma. Czasem lekkie ulewanie i mnie tez zdziwiło,ze bardzo niefajnie pachnące, tak jakby było już mocno przetrawione,a najczęściej jest raczej po posiłku. i tez mysle,ze to sprawa jogurtowa. :-) I ja mam cichą nadzieję,ze mnie nie wyrzucicie mimo wszystko ze stanowiska, bo mnie tam dobrze. Bede nadzorowac co jakiś czas, czy wszystko się dobrze u nas/Was dzieje i czy nie trzeba rewolucji robic! ;-) Trzymam kciuki za mieszańca mlekowego! Nadia - wybacz,ze to napisze, może jestem w błedzie,ale narzekasz na sytuację finansową,ale masz nowy dotykowy tel - z pewnoscią nie za złotówkę przysłowiową;-) , dziecku zakładasz pieluchomajtki które kosztują 3 razy więcej niż pampersy. Zatem chyba nie jest aż tak kiepsko, jak by wynikało z Twoich postów :-) Ja ciągle bedę się trzymac wersji,ze z pewnoscia są jakieś plusy w Twoim życiu. :-) Wiecej radości! :-) Aha i żeby nie było, nie musisz się tu tłumaczyc - w żadnym wypadku!!!! To tylko moje, bardzo subiektywne obserwacje i stwierdzenie! :-) Alex - jeśli się Tobie uda, to szybko pozbedz się smoka! im szybciej tym lepiej,a prawda taka,ze jak wyda pierwsze zęby to czas by smoka wyrzucic - to słowa dentystki dziecięcej z którą miałam okazję we wtorek m.in na ten temat porozmawiać. :-) U nas z pewnością niestety, na razie nie ma takiej opcji, choć Mała czasem zasypia bez smoka no i w nocy też bez niego spi, bo jak zasnie to jej wyciągam - na siłe,ale zawsze ;-) nie czekam az wypluje. No czas najwyższy na niekapki. I pozbedx się stolika, to guzów nie bedzie. Deseo - bezębolku madrościowy żyjesz? Toszi - a TY? dziś Ciebie ta wątpliwa przyjemnośc spotkała! Jedz ketonal i idź spać! Gwitku - ja niby odpoczne,ale już się boje. Ona kompletnie nie jest przyzwyczajona, przez 9 miesięcy tylko ja i czasem tatus. Żadna babcia, nawet na godz nie została. to bedzie dla Małej koszmar. już to wiem. Dobra, idziemy kapac dzieko. Mała spała dziś 30min od 17 do 17.30. Nieżle nie? a tak to nic przez cały dzien. Ja padam, Przem pada ,dobrze,ze za oknem sucho. :-) Miłego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawit - ja nie potrafię piec i dlatego robię takie ciasta gdzie nie trzeba używać piekarnika ;) Już nawet nie próbuje bo nawet karpatka z torebki mi kiedyś nie wyszła więc uznałam, że szkoda zachodu i koniec nie robię ciast bo nie mam do tego serca. Od czasu do czasu robię albo sernik na zimno, alb o stefankę, albo masę z truskawkami i to wszystko albo jest na biszkoptach, herbatnikach albo krakersach ;) No ale dobre i T nie narzeka ;) Dziś zrobiłam stefankę - 30 minut i ciacho gotowe! uciekam bo chłopaki wrócili ze spaceru wiec pewnie zaraz kąpiel...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) Dziś jestem zwłoki. Sam zabieg poszedł w miarę szybko i sprawnie. Jak puściło znieczulenie to bolało strasznie. Jadę na antybiotyku, Ketonalu i za rada Deso zimnych żelowych okładach. Troszkę podpuchłam, ale jakoś leci. Najgorsze pierwsze 3 dni. Za tydzień na wyciągnięcie szwów i niedługo zapomnę, ze ósemkę wyrywałam:) a poza tym mam 8 dni zwolnienia więc luzik:) Deso a jak Ty się czujesz? Mam nadzieję, że już Cię nie boli. Na chrapanie polecam to: http://www.snoreeze.pl/rodzina-snoreeze/snoreeze-listki-doustne Mój T chrapie koszmarnie. A te listki są rewelacyjne, polecam, a przetestowaliśmy już mnóstwo sposobów i środków. Aguliniu super, że masz pracę!! Tylko Malinka biedna będzie musiała się do nowej oosby przyzwyczaić. Jutro odpiszę na @. Do reszty się dziś nie odniosę bo nie mam sił. Wybaczcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam U mnie od wczoraj mama siedziala,wiec jak wybylam z domu to mnie nie bylo cale 4 h:) Juz nie pamietam kiedy gdzies sama wyszlam bez malego. Dzis tez musialam mamy obecnosc wykorzytsac i tez pojechalam na zakupy. Bylo mi to zdecydowanie potrzebne. A popludniu spakowalam siebie i malego i pojechalismy z mama do niej,wiec dalej korzystam z obecnosci babci:) No i musze sie pochwalic, ze moj patryczek dzis pierwszy raz nasikal do nocniczka:) Mala rzecz , a jak cieszy:) Poza tym u nas wreszcie chyba na malego znalazlam sposob na obiadki, bo od tygodnia zajada codziennie. Gotuje mu albo ryz albo kasze jeczmienna i mieszam z mieskiem albo ugotowanym albo gotowym z gerbera i do tego jakies warzywko i maly zajada. I mamusia wreszcie zadowolona:) Dobra teraz poczytam co u was, potem postaram sie odpisac. I dziekuje za odpisy odnosnie mleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj chyba większości z nas ten tydzień pierdyknął nie wiadomo kiedy ;) Agulinia - kurcze! a myślałam, że w niepublicznych szkołach to płacą właśnie więcej nauczycielom - żyłam w błędzie? Powiem Ci że T kolega rzucił mundur i stał się nauczycielem w prywatnej żydowskiej szkole w stolicy i na wejściu miał 2 x tyle co w armi. Może to zależy od szkoły? Z tego co piszesz, no to może kasę miałaś nie najgorszą, ale kochana bez auta te dojazdy to koszmar! dla mnie nawet byłoby to upierdliwe co ja kierowcą jestem, a Ty jeszcze biedulko w środkach lokomocji..okropność :O No ale pracowita jesteś i ambitna, cieszę się, że teraz cokolwiek tych godzin podłapałaś. I to prawda, nauczyciel to jak lekarz, całe życie musi się uczyć. Szkoda tylko, że Teściową masz taką strachliwą :O nie wiem jak teraz Malina zniesie rozłąkę z Tobą skoro teraz taka przylepa się zrobiła, ale wiesz, myślę, że może ona się babci boi, skoro babcia boi się jej to i ona ma prawo ;) W każdym razie trzymam kciuki, żebyś znalazła kogoś sensownego no i żeby perełka nasza dobrze to wszystko zniosła, bo normalnie będę się o nią martwić :( Listku co do zarobków to ja pracując w prywatnej firmie za biurkiem i będąc osobą od wszystkiego miałam od 1 tyś zł do max 1800 zł w zależności ilu klientów miałam i jaki szef miał humor żeby dać premię, bo podstawową pensję to miałam 1 tyś zł. Dodam że nigdy pieniędzy na czas nie było na koncie i o wszystko trzeba było się kłócić, bo szefostwo rąbało pracowników na wszystkim i ile się dało :O Toszi -trzymaj się biedulko! dobrze, że masz tydzień zwolnienia, nie wiem jak deseo mogła wrócić do pracy w takim stanie, kurde ten lekarz chyba nie poważny :O Pocierpisz, ale problem masz z głowy! Dobra ciacho zrobione, chałupa ogarnięta idę teraz paznokcie zrobić i odbój. Jutro jedziemy do T kolegi z akademii bo akurat jest z rodzinką na wakacjach niedaleko nas, a chłopaki się jakieś 3 lata nie widzieli a to przyjaciele z jednego pokoju z akademika więc teegoo, trzeba poplotkować, spotkają się ciotki klotki ;) tak wieć z rana ruszamy i pewnie pod wieczór wrócimy do domu, oby tylko Krzysiak był znośny to będzie git. Zmykam, spokojnej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Ależ szybko nam zleciał dzień. nie było tak najgorzej, choć się bałam, bo dawno nie byłam całego dnia sam na sam z małą :) ale było fajnie. pod wieczór standardowo koncert musiał być, ale dałyśmy radę. po kąpaniu jeszcze się trochę powygłupiałyśmy :D Martysia stała w łóżeczku, ja siedziałam obok i wołałam, żeby dala mi buzi, a ona kręciła głową "nie nie nie" śmiała sie przy tym w głos i dawała mi te buziaki! a potem bawiłyśmy się w naśladowanie :D ja naśladowałam Martysię! ale miała ubaw :D aż w końcu padła bidulka i już od godziny śpi :) Alex fajnie, że pijecie w niekapku. Martyna za cholerę nie chce! ale może też dokupię jej taki dziubek do butelek avent? nie wpadłam na to! a gdzie mama kupiła? Agulinia super z pracą! oby się udało to pół etatu wyrobić!!!!!! no i fakt! jak Malinki nie zostawiałaś z nikim to może to być dla niej szok :( nie będę Cię tu pocieszać, bo sama dobrze wiesz, że lekko nie będzie! myślę, że gorzej Tobie niż jej, bo ona w końcu nianię zaakceptuje! szkoda, że żadna z nas nie mieszka gdzieś blisko Ciebie, bo mogłabyś Malinkę podrzucać :) a tak masz kogoś na oku? Ejmi no ja też ciast nie piekę ;) robię jedynie rafaello a ono jest na zimno, znaczy wstawia się do lodówki, a nie piekarnika hi hi ale i jego już dawno nie robiłam! jeszcze się tu w PL miksera nie dorobiłam :D , stary zostawiłam szwagierce w UK. u rodziców mam robota kuchennego wielofunkcyjnego, ale u siebie nie mam na niego miejsca, więc ciasta u nas to tylko kupne hi hi toszi to teraz odpoczniesz w domku :) albo i nie ;) zalezy czy Olga pozwoli hi hi natalie82 super, że Patryś je ładnie obiadki! no i korzystaj z pomocy babci ;) babcia blisko to jednak nieoceniony skarb hi hi Eh idę sobie włączyć tv internetowa :) z racji tego, że nie miałam na cyfrze polsatu to zaliczam teraz seriale polastowskie i wciągnął mnie "hotel 52" już 4 odcinek będę oglądała hi hi Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc laski:* ja jestem panieta jednym slowem, sluchajcie moje dziecko do tej pory latalo po dworzu przed blokiem! przed chwila go wykapalam i polozylam do lozeczka, sekunda i spi... a co do tego smoka, alex xhyba ty pisalas? to nie dawaj na sile nie chce to nie to super! ja taka glupia jestem ze pcham tego smoka a zauwazylam ze maly i usnie bez smoka i jak ja o nim zapomne to malemu nie potrzebny... a dzisiaj mi zrobil takiego psikusa ze szok1 a mianowicie zesral mi sie w parku na spodnie!:D dzisiaj mi niesamowicie duzo zjadl, no taki mial apetyt zjadl 2obiady bo mu malo bylo, jak zobaczyl banana to malo z butow nie wyskoczyl, zjadl 2 no taki mial apetyt ze szok i po tym chyba zrobil taka kupe ze wywalila sie z pieluchy przemiekla przez spodnie i ja mialam 2 wielkie plamy na nogawkach no szok! maly dostal dzisiaj szelki do nauki chodzenia i on doslownie BIEGAL, jak wyprol to jak piesek na smyczy ktory ciagnie pana:D a do tego wszedl na 4 wielkie schody, no podnosil nogi i wlazil jak stary, strasznie mu sie podobalo wchodzenie na schody:D powiem wam ze jak patrze na malego jak rosnie, jakie cuda wyprawia to jestem przeszczesliwa, chcialabym zatrzymac czas zeby juz na zawsze taki zostal, on jest przecudny przekochany przewspanialy i ja jednym slowem oszalalam na punkcie swojego dziecka... a teraz wam powiem historie moich zebow!! sluchajcie ja nawet nie wiedzialam, co moja mama przeszla z moimi zebami, opowiedziala mi to ostatnio, a to dlatego ze weszlam na temat ze maly ma juz duzo zebow wiec trzeba smoczek odstawic bo beda mu sie krzywily a mama mowi a kto ci tak powiedzial a ja mowie no ja tak mialam ze od smoczka mialam krzywe zeby, a mama mowi ze to nie od smoczka tylko mialam mleczaki piekne zdrowe i jednoczesnie wychodzily mi juz stale zeby, nie mialy one miejsca pchaly sie wszedzie gdzie sie dalo w dziasla w podniebienie!!! stomatolodzy mowili ze wzyciu takiego przypadku nie widzieli ja mialam po 3 jedynki po 3 dwujki, cala buzia zebow powykrzywianych we wszystkie strony, usuneli mi stale 3 dzieki czemu bylo wiecej miejsa zeby zeby sie prostowaly ale ja mala i podla nie chcialam nosic aparatu, teraz to ja wygladam na szczescie jak czlowiek, choc i tak mam krzywe bardzo zeby i jedno dziaslo mam nizej (to dlatego ze jedynka mi szla w podniebienie do tylu) nawet sie niedawno dowiedzialam ze moge to chirurgicznie wyciac i wykorygowac ale nie wiadomo jakie beda skutki i jak to sie zrosnie...w kazdym badz raie w szoku bylam i powiem wam ze zaczelam sie martwic ze malemu tak szybko zeby ida bo nie chce zeby mial to samo co ja:( oj sie napisalam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mili o jaaaaaaaaaaaaaaa. ale jaja! tos byla niezly egzemplarz! swoja droga pewnie siue neizle nacierpialas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mili matko! toś Ty faktycznie jakiś "dziwny" egzemplarz był! mój mąż ma krzywe zęby (tez nie chciał aparatu ;) ) i Martynka te dwa na dole tez ma krzywe :( chociaż już się jej bardziej prostują, czytałam gdzieś, że tak może być! rosną krzywe i same się prostują! jakby nie to trzeba będzie młodą do aparatu przekonać ;) ja mam wysuniętą do przodu górną szczękę! dlatego, że baaaaaaaaaaaaaaardzo długo ssałam kciuka! jeszcze w szkole podstawowej :( dlatego na siłę wpychałam Martynie smoka, bo balam się, że zacznie ssać palec, a ponoć od tego trudniej odzwyczaić! moja mama cuda na kiju próbowała! smarowała mi kciuka gorzkim, kwaśnym, ostrym! a ja wszystko zlizywałam i ssałam go dalej ;) Dobra już na serio spadam spać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam tydzień zleciał błyskawicznie. Ejmi nie martw sie zębole będą tylko pewnie masz rację i bezobjawowo się nie obędzie. u nas 4 wyszły w ciągu 3 tygodni a teraz cisza. Agulina pomykaj do pracy. masz rację największa lipa z dojazdem. ja to dziecię nauczycielskie jestem- babcia dyrektorka podstawówki a tatuś geograf. więc wiem ile to roboty a z każdym rokiem więcej papierów. nadia u nas zarobki podobne. bez znajomości lipa, zero dużych zakładów, jedynie bogdanka i zakłady azotowe w Puławach. ja zarabiam 1200 zł na rękę- przed kryzysem były premie nawet 20% a teraz nie. mam na głowie 2 prezesów w firmie zatrudniającej ok 200 osób.mój zarabia lepiej i to nas ratuje ale bez pomocy rodziców w życiu byśmy nie zbudowali domu. np moi dziadkowie zafundowali nam więźbę ze swojego lasu. lekko licząc 10 tys. toszi to się wymęczyłaś, mam nadzieję że Olga da ci odpocząć na zwolnieniu. mili nie wierzę z tymi zębami teraz masz super uśmiech. u nas znowu idzie po grudzie. brakuje nam 2 metró płytek do kuchni i dzwonili ze sklepu że bedą za 4-6 tygodni. a wtedy to po glazurnikach będzie zimno. gawit teraz nie piję do twojego męża ale mechanicy nam podpadli. pisałam wam że samochód nam się rozkraczył. 25 czerwca oddaliśmy go do mechanika- miał wymienić cały silnik na używany oczywiście ale młodszy. trzymał miesiąc samochód bo czekał na silnik. dokładnie miesiąc po naprawie padł. okazało się że nie wymienił silnika ale pieniądze wziął jak za wymianę. mąż zawiózł mu samochód i facet nie ma teraz wyjścia musi go zrobić dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×