Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Ja tak na szybko bo u nas choroby ciąg dalszy, wprawdzie mała teraz sama zasnęła na łózku, ale jest bardzo słaba i ciągle miauczy przez sen...moje biedactwo strasznie się musi tym katarkiem męczyć :( gorączka nadal jest, w nocy czopka aplikowałam, dziś rano próbowałam mocz złapać ale się nie udało, teraz z woreczkiem zasnęła, niewiem czy coś z tego wyjdzie... ale coś mi sie jednak wydaje że bez antybiotyku sie nie obejdzie... Ejmi może rzeczywiście to jakieś choróbsko, mozlwie że na skutek zębów ma słabą odporność i dlatego. My też nad sankami się zastanawiamy, może na roczek od kogoś sobie zażyczymy :) O sylwestrze jeszcze nie myślimy, ale albo pojedziemy do jakiejś chatki w góry, albo ze znajomymi co mają dzieci się spotakmy Agulinia za ceną do 70zł warto jakiś jeszcze kombinezon kupić jak masz okazję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam poniedziałkowo:) U nas nocka ok:) Z wieczornym zasypianiem było trochę cyrków, ale to jak zwykle, a potem już w sumie spokój do rana. Wczoraj po całym dniu z Olgą wieczorem to mi nogi już wchodziły do tyłka, o zmęczeniu ogólnym to już nawet nie wspominam. Włosów oczywiście nie pofarbowałam, bo jak była babcia to zajęłam się gotowaniem itp. i zeszło, a wieczorem to już mi się nie chciało. A fryz mam taki, ze strach się bać:) Poza tym jak to mówią jak nie urok to sraczka. Mamy problem z psem. I jak T. dziś wróci to musi z nim pójść do weterynarza. Mój pies to już w sumie ma swoje lata i zaczyna się sypać. Coś ma z pęcherzem. Dziś rano szedł przez mieszkanie,a za nim strużka. Ma jakieś nietrzymanie moczu.Ma coś z pęcherzem bo u niego to niespotykane. On nigdy nie załatwił się w domu. Zawsze budzi. Pod tym względem jest bardzo czysty i będzie drapał w drzwi a w domu nie zrobi. A tutaj jakby w ogóle nie czuł, ze popuszcza. Tak, że od rana latałam z mopem i pucowałam cały dom. Przynajmniej mam podłogi czyste:) Żal mi psa,ale z drugiej strony to mnie cholera bierze bo Olga raczkuje a tu taki klops. Dziś ostatni dzień urlopu i od jutra tatuś przejmuje młodą. Powiem Wam, że dała mi przez te 5 dni tak popalić, ze nawet się cieszę, że idę jutro do pracy:) Teraz też już zmęczona, oczy trze, marudzi i ewidentnie jest śpiąca. Położyłam ją na drzemkę i co? i wścieka się w łóżeczku. Nie nadążam już za tym dzieckiem. Poczekam jeszcze może pojęczy i padnie, a jak nie to wracamy do zabawy. Ja robię podobnie jak Agulinia. Wkładam do łóżeczka. Jak nie ma spania to wyciągam, brykamy dalej i za jakiś czas powtórka z rozrywki. Co do butów to ja kupiłam rozmiar 20. Są za duże na Olgę, ale ponoć się kupuje 1 cm większe. Te są pewnie za duże ze 2 cm. Ale Olga narazie nie chodzi i do wózka mogą być. Nie wiem jak by to wyglądało przy chodzeniu. Aha, Listek miałam ci pisać. Odnośnie zatok. Jako, ze ja cierpię na chroniczne kłopoty z zatokami to wypróbowuję wszystko co się da. Ostatnio kupiłam w aptece takie granulki homeopatyczne z Boiron . Nazywają się kalium bichromicum. I są na zatoki i w ogóle górne drogi oddechowe. Biorę je od kilku dni i powiem ci, ze czuję poprawę. Przestała mnie boleć głowa i zszedł mi ten zatokowy ucisk. W ogóle jakby swobodniej oddycham no i kaszel mi poprzeziębieniowy też przeszedł. Łykam to krótko, ale mam wrażenie, ze działa. Grosze kosztuje. No i muszę iść do marudy. Przed chwilą aplikowałam smoka i dalej jęczy. A śpiąca jest taka, ze się pokłada. Ale nie wstanę jeszcze ze 100 razy i matkę pognębię. A co mi tak:) Te dzieci to czasem jak małe roboty. Śpi na stojąco, ale wstaje jak nakręcony robocik i tak milion razy. Pogoda też do bani. Piję kawę a głowa dalej ciężka. Ejmi ja też już myślę o sankach. Jako, ze ma być podobno zima stulecia to chyba śnieg będzie. Wreszcie bym wyszła na spacer bez dźwigania tego wózka. Tyle, ze straszą mrozami po -30 stopni. Ja pamiętam jedną taką zimę jak byłam w podstawówce. Śniegi były takie, ze szło się do szkoły tunelami wydrążonymi w zaspach. W szkole siedzieliśmy a kurtkach bo rury popękały i było zimno, a potem to był czad bo w ogóle odwołali naukę na jakiś czas:) Miłego dnia. pa No i zapomniałabym- Piękne zdjęcia spacerowo- jesienne i z zoo. Dziękuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listku , wydaje mi się, że to chyba jakaś infekcja. Co prawda fachowcem nie jestem, ale żeby takie coś było od zębów? Może jej zrób badanie z krwi na CRP- białko ostrej fazy, które jest podwyższone przy stanie zapalnym. Jak masz ciocię pediatrę to podpytaj ją, ale ja bym Emi przebadała mimo wszytko. Trzymam kciuki za dobre wyniki moczu i żeby to jednak było od zębów a nie od jakiejś infekcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Oldze łapałam mocz na przewijaku. Dałam jej wcześniej pić i tak leżała z gołą pupą i tym naklejonym woreczkiem i za chwilę się udało złapać siuśki. a przy katarze to naprawdę polecam tę maść pulmex baby i maść majerankową pod nosek. I staraj się jej jak najwięcej nawilżać nosek wodą morską, żeby te glutki się rozrzedzały i wtedy lepiej ściekają i odtyka się trochę nos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, Jestem. Zyjemy :) Mam sporo roboty, wiec nie mialam jak sie odezwac, a weekend jak to weekend minal bardzo szybko i intensywnie. U nas kaszel nadal jest - juz zachodze w glowe o co chodzi i co mu dawac, chyba kupie nebulizator i bedziemy sie inhalowac. Za fotki dziekujemy - super sa. Ja mam kilka na poczcie z ostatniego spaceru to Wam wysle byscie nie zapomnialy jak wygladamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
toszi najgorsze że Emi pić nie chce :( no ale wkońcu złapałam siuśki, mało tego bo 20ml, ale dzwoniłam i podobno wystarczy na badanie krwi też pójdę, bo tak czy tak muszę sprawdzić jak tam u niej żelazo jest, najgorsze że niemam auta a na badanie musze nim jechać bo mamy daleko :( siuśki mi na szybko dziś teściowa zawiezie Tę maść mam zamiar dziś właśnie kupić i na noc Emi smarować, i pomyślę tez o tych granulkach do siebie deseo ja tez myslałam o nebulizatorze ale kurcze drogie to jest...w sumie od Emi to pierwsza infekcja, wiec poczekam i zobacze czy szybko przejdzie, jesli bedzie miała nawracające to wtedy chyba bedziemy sie zastanawiać Najgorsze w tej chorobie od Emi jest nie to że jest zmierzła bo to akurat rozumię bo dorosły a się wscieka a co dopiero dziecko, ale to dawanie leków...koszmar...ona tym pluje, nie chce przełknąć, masakra :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry! U nas dziś szaro i pochmurno. Niestety słonka brak i jakoś nie wygląda na to, żeby wypełzło zza chmurek. Szkoda. Mała dziś zrobiła pobudkę o 4 rano :O Na szczęście wypiła trochę herbatki, wtuliła się we mnie i usnęła. Obudziliśmy ją dopiero jak przenosiliśmy z powrotem do łóżeczka, niestety już jej samej na naszym łóżku nie można zostawić ;) Przez cały weekend mieliśmy bunt na mleko i praktycznie na jedzenie, jedyne co było ok to herbatniczki/chrupki kukurydziane i herbatki/soczki :O Wypijała każda ilość i robiła awantury jak butla stała pusta. I lada moment będziemy mieć dolne dwójki, bo już się świecą przez skórę dziąsełek. Zatem wszelkie jej ostatni humorki zostają wyjaśnione i odpuszczone ;) Wczoraj natomiast, byliśmy w parku na spacerku. Wysłałam kilka fotek i od razu dziękuję za pochwały, które już otrzymaliśmy :D I musze Wam powiedzieć, że moje dziecko pierwszy raz pokazało swój skorpionowaty charakterek. Posiedziała troche na kocu na trawce, pobawiła się listkami i jak ja Piotrek chciał podnieść to był taki ryk, że nas chyba cały park słyszał. Normalnie wiła się, wyginała, łzy jak grochy. Nawet jeszcze wózku z listkami w łapkach buczała. Piotrek oczywiście nerwa złapał, bo wstyd. No i mnie wkurzył przy okazji. Ale szybko nam przeszło i Zuza potem już się poprawnie zachowywała. I posiedziała i pochodziła i nie było spazmów jak się ja na ręce brało ;) No i mały robokop wczoraj nie spał od 9:30 do 17 :O Dopiero o 17 padła jak ścierka i godzinę pospała. Potem o 20 tłukła się w łóżeczku przez poł godziny, ale w końcu zasnęła. Dziewczyny, polecam zajrzeć do Biedronki, bo w piątek kupiłam fajne grube rajstopki frotte. Nie są może super piękne, ale na zimę na pewno będą cieplutkie :) Kosztowały 6,99. My też myślimy już o saneczkach i mam nadzieje, ze jak je zakupimy to będzie okazja je wypróbować ;) Niestety straszenie zima stulecia i mrozami do -30 nie jest jednoznaczne z opadami śniegu. Oczywiście nie chcę go nie wiadomo ile, ale żeby sanki było po czym ciągnąć hihihi Deseo, niedobrze z tym kaszlem Adasia :O Bardzo długo się cos utrzymuje. Toszi, ja tam Cie rozumiem z tym powrotem do pracy ;) Fajnie się z dzieciątkiem siedzi, ale w pracy jednak można odsapnąć od codzienności. I chyba bardziej się docenia te popołudnia z dzieckiem. No i mam nadzieje, że weterynarz coś zaradzi na problem psiny! Listek, zdrówka dla Emi! Może jednak zróbcie jakieś pełniejsze badania :O Zobaczymy co wyjdzie z tego moczu. Zatem powodzenia w łapaniu siusków! Co do ząbków, to u nas tylko dolne jedynki wyszły pojedynczo, a teraz widzę, że pozostałe parami się wybierają. Ejmi, foty super! Piekna zlota jesień, nie to co u nas, zielono albo łyso ;) I Krzysio ma takie same rękawiczki jak Zuza, tylko niebieskie :) Co do Sylwestra to ja nawet o nim jeszcze nie myślałam. Pewnie w domku spędzimy, albo ze znajomymi. Agulinia, fajnie że wyjazdy udane! No i tak się właśnie zastanawiałam, czemu Ty ze swojego chłopa tak zawzięcie pannę robisz hihihih A co do naszych środków lokomocji miejskiej to niestety nie są dostosowane dla matek z wózkami. Jedynie co to niskopodłogowe autobusy, ale takich na przykład w Puławach nie uraczysz. Tyle, że tu u nas wszędzie blisko na piechotę, gorzej jak pogoda nie dopisuje. Gawit, no nareszcie, poszłaś z tyską na dworek bez wózka :D I bardzo dobrze, nigdzie daleko nie trzeba łazić, wystarczy kolo bloku a mała szczęśliwa ;) A fascynacje listkami to my już wczoraj przeżyliśmy hihihih I popieram, nagraj no jakiś filmik, albo zrób foty i ślij! Oj i już więcej na razie nie napiszę, bo wołają :O Postaram się jeszcze coś skrobnąć później!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej my nocke jako tako wczoraj przyjechalismy wieczorem w domu zimo woda zimna trzeba bylo czekac napalic ogrzac sie i Amelka poszla spac po 23 w kosciele niestety nie wytrzymala bo za dlugie kazanie i moj M z nia wyszedl ale na sali byla grzeczna bawila sie z mlodym wujkiem wszyscy ja rozpieszczali smigla na 4 fajnie bylo przesle wam woty Ejmi co do sanek tak jak kiedys pisalam my mamy bo dostalismy gratis do fotelika sam. co do butów to rozmiary rez chyba nie sa rowne zmierzylam te nasze podeszwe maja 15cm a w srodku jakies 13 cm wiec 2 cm odchodzi na ta gume i futro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mocz oddany do analizy, wyniki mają być jutro po12, mam nadzieję, że będzie ok i to tylko zwykłe przeziębienie... Nareszcie jej z noska leci, bo dwa dni miała nos zapchany i tylko świszczało a teraz leci strugami, ciągle jej ciagnę fridą i masa tego jest... To ja już wkoncu niewiem co mam zrobić z tymi bucikami, bo w środku jest 14cm, a Emi ma stópkę 12cm, to może jednak 2cm luzu to za dużo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
listku jak wymienoisz na mniejsze to i tak bedziesz musiala kupic wieksze potem bo zima dluga ja pytalam koleżanek co zrobic to mowia ze dziecku w okolicach roku rosnie intensywniej noga do ok rozmiaru 23 takich letnich przynajmniej w ich przypadkach wiec tamte sobie zostaw bo Ejmi juz smiga sama wiec ciezko jej bedzie w za szerokich bo na dlugosc jeszcze by uszly a kup w zwyklym sklepie mniejsze tylko ze to musisz mierzyc jej tam ja jezdzilam z Amelka i mierzylam wszedzie ona chodzi za raczki i fajnie jej w tych idzie nie powiem Ci jaka firma bo nie pisze takie zwylke nie firmowe wyslalam wam foty to sobie zobacz ja poluje na biale zeby na roczek byly ale jeszcze czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Laseczki Listek buty zostaw, teraz ubierzesz rajstopki i skarpetke a za 2 mce noga urosnie i bedziesz kupowac nowe?? poza tym dziecko musi tez miec ciut luzu w butkach bo zacznie ci podwijac palce i wtedy ortopeda cuda wianki. a poza tym trzymam kciuki zeby wyniki byly ok. u nas po4 tygodniach katru mam dosc, przez 7 dni stosowalismy krople sterydowe i dalej nic:( lekarz orzekl alergia i mamy dawac zyrtek, dzis juz podany 5 kropli. zobaczymy jakie beda efekty za foteczki bardzo bardzo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! dziekuje:) dzieciaczki jak zwykle cudne ALE mam tu jedne spostrzezenie do PANI EJMI!!!!!!!!!!!!!!! Cholero jedna jak jeszcze raz zaczniesz narzekac na siebie to ci cos zrobie, klatwe rzuce czy cus:) schudlas i to widac golym okiem , wygladasz cudnie, nie moge sie napatrzec na twoje zdjecia a po drugie jak ja ci STRRRRRRRasznie zazdroszcze tego biustu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ja już wymiękam... Katar się nasilił i teraz leci jak z kranu i do tego od 5 rano walczę z gorączką:o I jak na złość nie mogę się dodzwonić do przychodni zapytać do której godziny będzie dziś nasza pediatra😡 Chyba sobie odpuszczę dzisiejszą rehabilitację i zostanę z Małgosią w domu... No i w końcu częściowo przebiła nam się dolna dwójka więc chyba się potwierdza moje przypuszczenie że ten katar i gorączka od zębów:o Tylko nam luźnych kup brakuje i wszystko byłoby książkowo;D Przepraszam, że się nie odniosę do Waszych postów ale Małgosia przysnęła w naszym łóżku więc chyba się położę koło niej i spróbuję się trochę zdrzemnąć. Do później!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja jeszcze tak na bardzo szybko: Agulinia - kupiłam (niestety) sukienkę;) i to całkiem przypadkiem się na nią natknęłam w takim "zwyczajnym" sklepie a w takim z ubrankami do chrztu takie włochate dłuższe białe wdzianko to będzie na zaś;) Jak przeżyjemy do niedzieli i wszystko wypali z tymi chrzcinami to oczywiście pochwalimy się:D Madzia - wchodzę na nk i widzę, że wszyscy piszą że Zuza podobna do Ciebie! Ja to chyba za bardzo się napatrzyłam na Twojego Piotrka bo ja tam widzę jakieś podobieństwo między nimi :D Oho, Małgosia już się kręci więc chyba jednak się nie zdrzemnę:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej Wreszcie chłop poszedł do roboty dziś od rana zdążyłam posprzątać niemalże całe mieszkanie (mały bawił się sam), wyjść z małym na spacer, pobawić się z dzieckiem, a mój mąż od rana przy kompie...masakra, normalnie słów brakuje. Dziś stworzyłam listę zadań dla T. Od tygodnie nie świeci halogen w łazience - nie ma czasu zrobić, nie ma kiedy wynieść słoików do piwnicy...ja się za niego wezmę. Lista zrobiona, ciąg zadaniowy będzie miał bo jak nie to będzie dym! ;) Krzyś śpi, a ja tutaj szybko klikam i uciekam do garów bo obiad jeszcze nie zrobiony. Dziś zasnął błyskawicznie, ale po 6 h aktywności od rana nic dziwnego. Oby pospał jeszcze godzinkę to będzie fajnie. Dziś dostaliśmy wygraną z bobovity i jestem pozytywnie zaskoczona :D w paczce było 10 szt kaszek różnego rodzaju, 3 opakowania herbatek i 3 czteropaki musów owocowych (których nie widziałam w sprzedaży) - zatem zaczynamy konsumpcję :) Mam nadzieję, że Krzyś polubi kaszki w końcu bo do tej pory żadna nie wchodziła :O Listku - strasznie długo będziecie czekać na ten mocz :( u mnie robią w ciągu godziny jak się poprosi, że to pilne. Jak mała taka słaba to myślę, że coś jej jest i oby szybko dostała antybiotyk, żeby Wam się nie odwodniła bo inaczej....ehhh nawet nie piszę tego słowa :( I badania krwi też warto zrobić - jak dziewczyny piszą, przebadajcie się bo na prawdę to wszystko nie wygląda dobrze :( Toszi - psia krew! a raczej psie siki :O współczuję, pewnie zwierzakowi włączyło się nietrzymanie moczu, skoro nie woła to nie czuje parcia :( mam nadzieję, że weto coś Wam pomoże, bo szkoda zwierzaczka, zwłaszcza, że pewnie masz go długo. I zazdroszczę Ci czasami tego wyjścia do pracy, ja coraz częściej łapie się na tym, że chciałabym coś porobić innego niż opieka nad małym i prowadzenie domu... Deseo - dziękujemy za fotki Adasia :) pięknie spacerowo wyglądaliście, widzę że ząbki poszły w górę i jak zwykle pysiak uśmiechnięty :) Z tym kaszlem to nie dobrze, byliście na kontroli u lekarza? żeby to nie daj boże na oskrzela albo na płuca nie przeszło :( Inhalator jest super, ale musicie dostać jakieś leki do inhalowania - może w tym przypadku flegamina? Madzialińska - oj wiem coś o tym skorpionkowatym charakterku :) u nas różki się pokazują co jakiś czas :) Zuzia listopadowa śliczna i nie wiem co za ślepaki twierdzą, że ona do Ciebie podobna ;) Toć cały tata Piotruś :) A co do jesieni, to u nas za Bugiem (;) ) jest krótsza wegetacja roślin i dlatego wcześniej jesień przychodzi. Ela - heh rozwaliłaś mnie kobieto!!!! jak chcesz to przyjeżdżaj oddam Ci te cyce za darmo!!!!!! ;) uwierz mi że nie fajnie jest nosić miseczkę F i na dodatek ile bym nie schudła mleczarnia zostaje w takim samym rozmiarze :O Niestety cycki bardzo mnie powiększają optycznie i to jest moja zmora :O Schudłam 4 kg - ważyłam się w sobotę, więc coś się ruszyło w temacie - jakby tak dalej poszło to może przez zimę bym się doprowadziła do jakiegoś względnego stanu. Dla dobrego samopoczucia jeszcze muszę zwalić kilka kg, bo o idealnym wyglądzie nawet nie marze :) A te 4 kg to nawet po ciuchach nie bardzo czuć..niestety.... Hania - o nie! znowu katarzyszko! toć w weekend impreza, nie może być! lećcie do lekarza a ja mam nadzieję, że to tylko zębole kolejne. Zdrówka dla Małgosi! Uciekam obiadek szykować, bo jak mały wstanie to już po ptokach, nic spokojnie nie zrobię... buźki "***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę pochwalić moją małą, bo nauczyła sie schodzić tyłem z tapczanu :) już przynajmniej się nie muszę martwić że świadomie spadnie z tapczanu :) no i robi 5 kroczków sama, potem siada i znów wstaje i robi 5 kroczków :) Ejmi super wygraną dostaliście :D u nas niema takiej możliwości żeby szybko mocz zrobili, jedynie jakbym poszła do przychodni po skierowanie i napisali tam na cito, a tak to niestety :( Naszczęście już pije, uff dziś wypiła 120ml herbatki i 100ml soczku czym mnie niezmiernie uszczęśliwiła :) hanka u nas tak samo, katar taki że leci ciurkiem i gorączka :( chyba jakiś wirus panuje okropny Ela, nadia chyba macie racje z tymi bucikami, zostawimy te 21

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mialam nadrobic zaleglosci w weekend,ale nie mialam internetu przez 3 dni,wiec zamiast nadrobic to sobie zrobilam kolejne zalegosci:( U nas juz dobrze, katarku prawie wcale nie ma, patryczek grzeczniejszy, aczkokwiek wymuszanie wszystkiego placzem nadal i ostatnio maly wszystko pokazuje paluszkiem i mowi da albo da to i jak sie mu sie da to od razu ryk niesamowity. Ale mamusia nieugieta i nidozwolone rzeczy w wiekszosci w male raczki sie nie dostaja:) W sobote patrys zrobil mi w sklepie taka scene,ze ledwo co udalo mi sie z nim wyjsc , bo cos oczywiscie chcial ja nie dalam i wrzask,wiec ja go pod pache i wychodzimy a ten zaczal mnie bic i sie rzucac,ze ledwo go utrzymalam.No mowie wam co ja mam ostatnio z moim maluchem.Ale nikt nie mowil,ze bedzie latwo:) Poza tym w chodzeniu samodzielnym duze postepy, na razie rekord to 10 kroczkow,ale z dnia na dzien coraz lepiej mu to idzie i teraz to juz sie co chwile piszcza i sam chce chodzic.I za 1 raczke chodzi juz bardzo ladnie. Z nowych umiejetnosci to mamy tany, tany w rytm muzyki, pokazywanie pieska w ulubionej bajeczce, i wreszcie papa , bo do tej pory to robil jak mial ochote ,a teraz papa jak sie mu powie to zrobi.Patrys pokazuje dalej na telewizor jak sie go pyta gdzie jest baja i na sufit gdzie jest lampa. Fajnie jak te nasze maluchy ucza sie nowych rzeczy, a ostatnio to co chwile maly mnie czyms nowym zaskakuje. Od paru dni staram sie choc raz dziennie z malym gdzies pojechac choc na 2-3 h i przynajmniej dzien anm szybciej mija , a paytryczek zadowolony, bo ma odmiane od siedzenia w domu. w piatek bylam u kolezanki co ma 15 misieczna coreczke i przez 3 h nie mialam dziecka tak sie ladnie bawili .dzis maly u cioci byl,tez grzeczny tam byl jak zwykle zreszta u niej.Moje dziecko ewidentnie lubi towarzystwo :) I wreszcie mamy zakupiony kombinezon. Babcia kupila na roczek juz i z cocodrillo ale ze z ubieglej kolekcji to w dobrej cenie udalo sie kupic. Dziewczynki ja znow tylko o sobie,ale jeszcze nawet nie przeczytalam co napisalysie . Jak tylko nadrobie i bede w temacie o czym piszecie to sie poprawie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka ciocie! Oj ciężka dziś była u nas nocka :( dawno tak nie było! najpierw ja nie mogłam zasnąć, a jak zasnęłam to Martyna od 4 do 6 nie spała :( nawet sie nie bawiła, nie płakała, leżała w łóżeczku, ale wymagała widzieć moją twarz :( jak gasiłam światło albo jak sie kładłam to ona zaraz zaczynała płakać :( w efekcie wywiozłam ją dziś na noc do mamy ;) nie miałam tego w planach, ale pojechałam do rodziców i mama mówi, żebym ją zostawiła. jakieś tam ciuszki u nich ma :) jedzenie też, więc została :) Agulinia chętnie bym jakiś film podesłała, ale aż wstyd, ale żadnego jeszcze nie nakręciliśmy! a sorki, mamy jeden, ale za Martynką moja ciocia paraduje w samych gaciach i ten film nie nadaje się do upublicznienia hi hi Ejmi z rękawiczkami to i u nas myślałam, że Martyna za skarby świata nie da ich założyć! a ona się im przygląda, a potem zupełnie je zlewa! O sankach też myślimy! chyba zakupimy Martysi na roczek :) a masz jakieś konkretne modele upatrzone? bo mój Paweł sobie wymyślił takie jakich na allegro nie ma (coś na kształt pojazdu) nigdzie takich nie widziałam, ale on gdzieś widział :) a Sylwester? bardzo chciałabym gdzieś pójść! póki co zgadujemy się ze znajomymi! mamy nadzieję na jakiś bal :) dziadki z Martynką zostaną :) więc luzik :) chyba, że dziadki coś sobie wcześniej zaplanują , ale rozmawiałam z nimi i mama mówi, żebyśmy my sobie gdzieś poszli :) A jeszcze co do zimy to słyszałam od kilku osób (synoptyków i nie tylko), że zima ma być bardzo mroźna (nawet do -30), ale już nie tak śnieżna toszi ja też pamiętam jakaś taką zimę, gdzie nam lekcje odwołali, bo w szkole tak zimno było :) chyba ze 3 dni tych lekcji nie było :) deseo a rtg Adasiowi robiliście? nie to, że CIę straszę, ale mojej koleżanki synek miał taki przedłużający się kaszel i na zdjęciu rtg wyszło coś nie tak. potem badali mu jeszcze plwocinę i wyszło, że to gronkowiec! straszyć CIę absolutnie nie chcę, ale może warto rtg zrobić? dla spokoju sumienia madzialinska no zrobię jakieś foty i może jakiś filmik nakręce :d najpóźniej w ten weekend się postaram :) a skorpionowaty charakterek to Martyna codziennie pokazuje ;) oj nie da mi zapomnieć, że urodziła się pod tym znakiem zodiaku pod jakim nigdy dziecka mieć nie chciałam hi hi Hanka oj Wy się męczycie z gorączką, a ja Wam jakieś spotkanko zaproponować chciałam ! może w piątek jak Małgosi się poprawi? Listku mam nadzieję, ze Emi nic nie będzie! i gratulacje za jej postępy hi hi :) Eh chłopa mam w pracy na nadgodzinach, Martyna u rodziców, więc chyba sobie zrobię wieczór dla siebie ;) jakieś maseczki, sreczki, depilacje ;) A jeszcze Wam opowiem jak mi się zachciało sztucznych paznokci :) a , że mnie nie stać na takie fachowe to kupiłam jakieś tam w rossmannie i sama sobie założyłam :D nawet fajnie wyglądały, ale zapłakała Martynka, więc lece do niej już z tymi pazurami i doszłam do wniosku, że jednak je ściągam, bo mi niewygodnie! i co? doopa blada! klej tak mocno trzymał, że szok! jeszcze tam mocnego kleju nie miałam! no nie mogłam ich zdjąć :( namęczyłam się, najęczałam, pół nocy siedziałam! z wielkim bólem się ich pozbyłam, a potem doszłam do wniosku, że mogłam je jedynie skrócić :D ale nic! coś tam mi jeszcze zostało, więc może znów dziś założę, tylko zrobię sobie b. krótkie! Dobrej nocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, dziewczyny! Mam zepsuty komp od półtora tygodnia i zaległości w czytaniu już nie nadrobię. Pożyczyłam jakiś na chwilę. Iwa doszła do siebie po szczepieniu ostatnim ale teraz ząbki górne jej idą (jedynki dopiero) więc to nowa bieda. Nie chce jeść, z trudnością zasypia a ja jestem wykończona. To tyle bo coś mi nie działa tu zbyt dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam widzę że stara gwardia w komplecie. coś mili się nie o odzywa. zaganiana pewnie. listek czekam na wieści odnośnie badań. Emilka sie męczy a ty padasz na pysk. gawit trochę ci zazdroszczę że możesz sprzedać Martynę babci. chociaż z drugiej strony - piszesz że w nocy mała musiała cię widzieć bo inaczej nie płacz a kolejnej nocy do babci ją dajesz. musiałam sie do tego przyczepić :) dziewczyny dziękuję za zdjęcia są jak zawsze super. Ejmi fajną paczkę dostałam , widać że nie olali konkursu i nie dali jakiegoś drobiazgu. ja w przeciwieństwie do Eli nie zazdroszczę biustu. lubię swoje B i chcę zeby taki został :):):) u nas weekend okej. noce też lepsze co prawda nadal 2 pobudki ale zaraz zasypia więc jestem happy. w naszym nowym domu pod wanną są rury źle zamontowane i mamy gustowna plamę na suficie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olga się taka przylepa do mnie zrobiła. dziś nie mogłam jej oderwać od siebie jak do pracy wychodziłam. ładnie stoi i chodzi za 1 rękę ale boi się iść. myślę że w ciągu tego miesiąca ruszy naprzód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, Ejmi bylismy na kontroli, jestem z malym u lekarza srednio co tydzien. Lekarka go obsluchuje i nic nie slyszy, nie ma czerwonego gardla i uszy tez ma w porzadku. Niepokoi mnie ten kaszel, ale poki sie nie nasila to narazie jeszcze poczekam. O sankach jeszcze nie myslalam i o sylwku tez nie, ale pewnie skonczy sie na imprezie w gronie znajomych, jesli tylko dziadki stana na wysokosci zadania. Gawit przeswietlenia nie robilam, ale robilismy test crp i byl ujemny czyli brak ostrej infekcji i tego sie trzymam. Zaczynam sie zastanawiac czy to nie jest kaszel alergiczny ale jest mokty a kaszel astmatyczny jest zazwyczaj suchy. Nic chyba zaczne rozgladac sie za pulmunologiem. Hania jak tam Malgosia? Listku ja tez musze malego nauczyc schodzic z lozka, jak to zrobilas? :) No i mam nadzieje ze w tym moczu nic nie wyjdzie. Ela u nas 4 tyg kaszlu, ale dawalam juz malemu klemastyne i zero poprawy wiec kurcze watpie by byla to alergia. A co do kataru to pomogl nam momentalnie mucofluid, tyle ze jest on na recepte. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Kobitki u nas katar trwa dzis 2 dzien zyrtecu, zobaczymy jak to bedzie dalej. nie napisze nawet co u nas bo tak jakos bez mocy jestem. szkoda wam psuc humory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej u mnie jak kataar przeszedl tak znow jest eh mala w nocy tak sie darla ze nie wiem co z nia wychodza jej 4 jedna juz ma i nie wiem czy nie przez to zwariowac idzie spac mi sie chce .... czekam na kuriera ma buda przyjsc bo stara Baton zjadl :/ a zima idzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo tu zlobek domowy sie melduje, Basiek drzemkuje wiec moge napisac co u nas. widze ze te katary i kaszle dalej sie panoszą, a dzis slyszalam ze w wawie jakas epidemia ospy wsród dzieci. u nas trzymamy sie dzielnie i opieramy wszelkim infekcjom poki co. Caly czas malej zapodaje ten JuvitC. ja odliczam dni do konca miesiaca bo juz mam powoli dosyc tego zlobkowania. Wczoraj Kuba wysypal na podlog cala paczke kaszki, wymazal sie od stop do glów w tym proszku, Basia tez w to wlazla i wyglądali przekomicznie. Chociaz mi do smiechu nie bylo, bo to colerstwo rozniesli po calym domu, a ja tylko 3min rozmawialam przez tel w kuchni:( a poza tym to nie mam czasu na bieżaco pisac bo jak maluchy widza laptopa w zasiegu wzroku to jest zaraz miauczenie wiec laptop chowam, albo trzymam na blacie w kuchni i pisze na stojąco jak w tej chwili:) z nowosci to Basia zaczyna samodzielne chodzenie, poki co robi po 5-6 kroczków, po czym nabiera zawrotnej predkosci i sie wywraca, ale robi sie niebezpiecznie bo nie patrzy na co upada:( wczoraj zaliczyla glebe i ma niezłe limo na calej skroni. placz byl okropny. a tak poza tym to jak patrze za okno to juz chyba jakas jesienna chandra mnie lapie, nic mi sie nie chce... blee wpadne pozniej bo mlody marudzi Paaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaliczyliśmy dziś lekarza, bo mała tak kaszlała strasznie że aż się łapała za piersi musiało ją przy kaszlu tam boleć i się wystraszyłam. Okazuje się że osłuchowo ok, ale ma straszne gardło, czyli zapalenie krtani jak nic, a w niedziele było różowiutkie i zdrowe :( Emi dostała augumentin, syropki i zyrtec...ehh masakra zaś dawkowanie jej tego bo ona wszystkim pluje :( deseo pokazałam jej jak trzeba to robić, tzn tłumaczyłam że musi się położyć i nóżki spuścić do tyłu, pokazywałam to na niej ;) tak z tydzień to trwało aż załapała o co chodzi :) niewiem czy coś zrozumiałaś z mojego tłumaczenia ale inaczej niewiem jak wytłumaczyć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo! Ale dziś jestem senna :O Normalnie sie pozbierać nie mogę... Pogoda do niczego, szaro, buro, mgliście i chyba coś mży do tego. Zuza od 4 już gadoliła w łóżeczku i zaczęła nas nawoływać, więc ja przyniosłam i jakoś usnęła z nami. Ale ja się nie wyspałam. I powiem Wam, że nie potrafię z nią spać, pomimo tego, że już jest większa i sobie pewnie krzywdy nie da zrobić to śpię bardzo czujnie :O A dziś areobik i mam nadzieje, że na nim nie zasnę hihihih Listek, zdrówka dla Emi! Ale się coś przyczepiło do niej no :O Gratulacje samodzielnego schodzenia. Zuza niby wie o co chodzi, ale stosuje to tylko u siebie w pokoju na sofie. Poza nią wszędzie idzie głową do przodu jak taran ;) Mlodamamusko, dzieciaki musiały komicznie wyglądać w tej kaszce, ale wierzę ze Tobie do śmiechu nie było ;) No i gdzie ta Basia tak się spieszy? Nie wytłumaczyłaś, że to powoli trzeba na początku chodzić? ;) A limo szybko zniknie :) Nadia, współczucia nocki. Ela mam nadzieje, ze katar w końcu minie i że nie jest on spowodowany żadną alergią! Deseo, trzymam kciuki za Adaśka, żeby ten kaszel mu w końcu ustąpił. Na pewno się biedaczysko z nim męczy :O Fotki sliczne! Michaa nie chcę Cię tu rozczarować, ale na to szybkie samodzielne chodzenie Olgi to się za bardzo nie nastawiaj ;) Zuzce tak wszyscy prorokowali, że pierwsza pójdzie, a ona owszem chodzi za rączki i przy wszystkim, ale sama nie ma zamiaru hihihih Choć ostatnio widze jakby większa odwagę do puszczania się i prób pierwszego kroku. Co prawda zawsze kończy się to szybkim siadem na pupę ;) Gawit, jak tam dzisiejsza nocka? Oby lepsza! No i z paznokciami to faktycznie odwaliłaś hihihi I przyznam, że ja nigdy takiego kleju nie miałam przy tych sztucznych pazurkach; zawsze się odklejały ;) Natalie, barwa dla Patryczka za kolejne umiejętności, poza scena w sklepie hihihhi Ejmi, ja tam nie wiem gdzie ludziska widzą u Zuzy podobieństwo do mnie ;) Dla mnie to cały tatuś i koniec. Robi troche moich minek, ale na tym podobieństwo się kończy. No i 4 kg to bardzo ładny wynik, proszę nie narzekać tylko tak trzymać dalej! A wygrana z Bobovity całkiem okazała :) W listopadzie wstawiam fotkę Zuzalinki :D Hania, dobrze że cos tam dla Malgochy na chrzest kupiłaś. A w tym sklepie to jakaś paranoja, po co umieszczać na stronie modele ciuszków, których nie ma jeszcze w produkcji. Totalny bezsens :O A na NK to się chyba chcą podlizać z tymi komentarzami hihihih I zdrówka dla Małgosi! Dobra, kończę, bo pisze ten post od rana :O Ciągle ktoś cos chce, albo przyłazi. Normalnie jakiś dzień drzwi otwartych tu dziś się zrobił :D Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Melduje sie i ja. U nas ostatnio poza nowymi umiejetnosciami patrysia od tygodnia mamy pobudki o 5.45 . I to codziennie jak w zegarku moje dziecko tak wstaje. A zawsze spal mi do 7 -7.30. Probowalam go pozniej polozyc,ale i tak pobudka wczesna. Dla mnie to jeszcze srodek nocy!! I jeszcze zapomnialam wczoraj napisac,ze patryczek nauczyl sie robic moja,moja i tuli sie do misia, do mnie , co najblizej jak mu sie powie moja, moja:) Ja zaraz jade wlosy farbowac, moj zostaje z malym. Mam nadzieje,ze sobie poradza, bo juz nie pamietam kiedy sam z patrysiem zostal. Jakos tak u nas ostatnio,ze ja z malym caly czas, a on w pracy. I dziekuje za sliczne zdjecia. Wszystkie dzieciaczki cudo, jak zawsze zreszta. Wpadne tu jescze. Milego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) My dziś od rana w gotowości bojowej ;) Ja pozałatwiałam trochę spraw na mieście, chłopaki się pobawili, spacer zaliczony, T pomaszerował do pracy, dziecko poszło właśnie spać...więc chwila oddechu dla mnie :) Nocka standardowa, od kilku dni mamy tak, że od 5 rano co chwile jest jęk i trzeba smoka zapodawać i takie wędrówki mam do 7 :O Więc rano nie dosypiam :O No ale mówi się trudno ... Natalie - no to mały buntownik Ci rośnie :) Super, że nowe umiejętności Patryczek posiada, szkoda tylko, że tak mamusi dokucza czasem, ale po naszych skorpionkach to można się wszystkiego spodziewać ;) i najważniejsze, że do zdrówka dochodzicie! Gawit - weź tu nie strasz jakimiś gronkowcami, te zasłyszane historie to zawsze mi mrożą krew w żyłach :O A Martynkę co sprzedajesz babci? bo to jedna trudno noc przed Wami? ja już się tak przyzwyczaiłam, że nie wiem ile razy w nocy wstaje, bo robię już wszystko mechanicznie i prawie przez sen... Z tymi paznokciami pojechałaś ;) ja raz w życiu miałam akryle położone i po ich zdjęciu powiedziałam, że nigdy więcej się nie zdecyduje ponownie. Nie to, że źle się czułam, ale strasznie mi się po tym swoje paznokcie posypały... Michaa- ja miseczkę B to miałam jak mi cyc zaczął rosnąć :D u mnie niestety to genetyczne, wszystkie kobiety w rodzinie biuściaste...a na geny nie ma rady niestety :( i masz racje nie ma czego zazdrościć, chociaż są różne gusta... Deseo - zapisujcie się do pulmonologa bo za długo to wszystko trwa, być może trzeba będzie antybiotyk wziąć i tyle. Wirus to nie jest bo za długo trzyma, pewnie jakaś bakteria siadła :( Młodmamuśko - trzymaj się i byle do końca miesiąca, potem będziecie się z Basią cieszyć tylko swoim towarzystwem, a szkodnika nie będzie ;) tak to już jest ani na sekundę z oczu nie można spuścić. I głowa do góry, aura jesienna nie sprzyja dobremu nastawieniu, ale trzeba przetrwać! jak tam ćwiczenia idą? Listku - no czyli infekcja się rozwinęła :( oby tylko mała jadła te leki, bo trzeba to dobrze wyleczyć - siśki pewnie wyjdą w porządku. Madzialińska - wstawiaj foto Zuzy to będziemy głosować! ja bym wystartowała z jeszcze jednym zdjęciem, ale już mnie nie wybiorą nawet jeśli dużo głosów będzie ;) no to powalczymy o jedzonko dla Was :) My już dziś pierwszą kaszkę napoczęliśmy i nawet małemu weszła :) Dziewczyny jak u Was wygląda sytuacja z piciem? Czy Wasze dzieciaki wypijają np- 120 ml na raz i tak 2 razy dziennie, czy popijają co chwilę aż dobowo to się uzbiera większa ilość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×