Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

jezuuuuuuuuuu dziewczyny jak mnie, za przeproszeniem, wkoorwia zasypianie Martyny 😠 ledwo to to łazi, co chwila się przewraca , o coś walnie i beczy, a jak ją kładę czy próbuję uśpić nawet na rękach to się drze jak opętana 😠 więc wsadziłam ją w samochód, przejechałam osiedle dookoła i śpi ! wiem, ze to żaden sposób, ale już normalnie nie mam na nią siły! Hanka a no się wydało ;) a tak na poważnie to ja nie wiem po kim ona ma te loki ;) ponoć Pawłowi się włosy falują jak ma dłuższe, ale nie wiem, bo nie pozwalam mu zapuścić hi hi co do ubranka to by mnie szlag trafił! a nagadałaś chociaż tej pani do słuchu? no i co jeszcze potrzeba, oprócz tego co masz i tej szatki i świecy? to chyba nic :) tak sobie próbuję przypomnieć czy coś jeszcze, ale nic do głowy mi nie wpadło Nadia współczuje nocki! u mnie Martyna też obudziła się o 23, a właściwie mąż ją obudził 😠, więc kazałam mu ją usypiać, niech zobaczy jak to dobrze! oj męczył się z nią długo, ale w końcu zasnęła i ładnie spała do rana i mamy postęp , bo w nocy jadła tylko raz (o 3), a potem to już jak wstała! a do tej pory jadła 2x w nocy :) Toszi u nas natłuszczanie oliwką kiedyś też pomogło, ale włosy były wtedy krótsze, a teraz te kołtunki są długie, więc nie możemy sobie dać rady :( Listku no udało mi się z tym kombinezonem, chociaż jak gdzieś spotkam, to nie wiem czy nie kupię dwuczęściowego hi hi A kupiłam wczoraj w rossamnnie Martynie te pieluchomajtki i dochodzę do wniosku, że wolę zwykłe pieluchy! niby miało się wygodniej zkładać, a jak tam wolę zakładać jej zwykłego pampersiaka :) no, ale skoro już mamy to złużyjemy! ale więcej raczej się na nie nie skuszę! tanie nie są, a mi nie podchodzą i tyle :) Miłego dnia i do sklikania pewnie jutro ;) bo dziś do taty na imieninki idziemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gawit o zasypianiu ani mi nie mów, w dzień to u nas katorga, ale ostatnio sie wkurzyłam, przysmyczyłam wózek i teraz w dzień zasypia w wózku w 5min...niby nie powinno się tak robić bo sie przyzwyczai tylko do wozka i nie będzie chciała tak zasypiać, ale mam to gdzieś bo jak mam się z nią męczyć i wkurzać to już wolę tak...tak więc nie dziwię się że wsadziłaś małą do auta i przejechałaś się, jakbym już nie wiedziała co robić to też bym tak zrobiła wierz mi... nadia Emi ma długośc stopki od palca do pięty 12cm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listku i ty chcesz takie male buty kupic ja mam 21 i sa jakis centymetr tylko wieksze a teraz dziecko ok roku rosnie intensywniej i noga jej smignie a zreszta i tak butki kupuje sie dziecku conajmniej 1cm wieksze ja nie wiem moze trafilam na taki rozmiar akurat zanizony albo cos ale ma futerko i sa dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadia no ale własnie w ccc przymierzaliśmy jedne takie butki rozmiar 19 i miała je za małe...więc ja juz niewiem jak jest z tą rozmiarówką...ale ten rozmiar 19 nie jest równy 19cm napewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihi nadia chyba teraz skapłam o co chodzi w twojej wypowiedzi ;) Kupimy chyba 21 tyleże one strasznie za duże na szerokość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEHEHEH no moja ma wysokie podbicie i szeroka łapke wiec mojej sa dobre a wiem ze i tak bede musiala kupic wieksze za jakies 2 miesiace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mam dość! Jak wczoraj była ok, to dzisiaj nie wiem co w nią wstąpiło. Dała mi od rana tak w kość, że wymiękam. Położyłam ją teraz na drzemkę i mam nadzieję, ze zaśnie choć na pół godziny i wreszcie coś zjem. Nie ruszyłam się na krok. Jak tylko zniknęłam z pola widzenia to wrzask taki, że ściany się trzęsły. Dobrze, ze T. niedługo wraca z pracy i sprzedam mu Olgę na trochę bo mi się już pomysły na zabawy wyczerpały. Listek dzięki za namiary na spodnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej O rany...łączę się z Wami w bólu :O Normalnie dziś mam tak kiepski dzień, że masakra, jestem totalnie zmulona a Krzyś dokazuje od rana....normalnie aż wszystko się we mnie gotuje :O Gabi - daj spokój z tym usypianiem to ja już nie wiem co mam robić. Łapie takie nerwy bo małe chodzi już na rzęsach ale spać nie pójdzie, piłuje paszcze i wstaje cały czas, osiwieć idzie :O Do tego jeszcze za cholerę nie chce pić! robi taką histerie jak zobaczy picie, że cały blok się trzęsie. Dziś wyszłam rano po pieczywo i mały został z T to go słyszałam przed blokiem - tak się darł :O Na spacerze też dał popis, w końcu po mleku trochę się uspokoił i mi zasnął na przewijaku jak mu pieluchę zmieniałam - normalnie padł. Oszaleć idzie :O I mnie też te pieluchomajtki nie odpowiadają, po prostu nie wygodnie nam je zakładać, bo Krzyś korzysta jeszcze z przewijaka, to jest dobre jak dzieciak stoi, wtedy raz dwa można założyć. Dlatego połowę paczki mi zostało i chyba je oddam komuś bo u nas to się nie sprawdza :O Mam nadzieję, że ta wysypka szybko małej zniknie i że uporacie się z ciemieniuchą. U nas kilka razy była, ale jedno posmarowanie oliwką i znikała, nawet czesać nie musiałam. Toszi - no możemy sobie piątkę przybić u nas też rykowisko jest od rana :O Uciekam.... mały śpi to trochę odsapnę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh no to mogę Wam podać rękę...Emi też jakaś taka zmierzlowata, nie chce pić herbatki, od rana wypiła 10ml soczku i to wszystko...a powinna pić bo ma nadal stan podgorączkowy...rano miała 37.4, potem spadło, a teraz jak mierzyłam ma 38 i chyba dam jej jednak ten panadol...dzwoniłam do lekarki, powiedziała, że jeszcze się wstrzymamy z antybiotykiem, no chyba że się pogorszy, kazała mi z powodu katarku wyjśc na spacerek na chwilę z małą, wytłumaczyła mi że dzieci które chodzą nie powinny z gorączka wychodzić, ale te co leżą jeszcze jak niema wiatru to można wyjść...już mi siły czasem brak co robić chwilami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś dziś męczy dzieci. Może jakaś zmiana pogody będzie. Olga dziś też mi nie chce pić. Może z 2 łyki wypiła, a tak to odwraca głowę i się drze. Makabra jakaś dzisiejszy dzień. Miałam z nią jeszcze iść na spacer, ale piździ wiatr i jest zimno i dałam sobie spokój. Szczerze mówiąc to z utęsknieniem czekam na wieczór aż padnie spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadia uuu, to faktycznie tomek ma mega noge bo w czworki juz nie wchodzi wiec nosi angielskie. wpadlam na sekundke.mam gosci, odezwe sie potem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dzis chwale pana ze mam uczelnie:) odpoczelam od dzieciakow:0 hihihih ale maz ma nietega mine, czuje ze Minio dal tatusiowi w dupe i to ostro ale nawet nie dopytuje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje jęczydło już śp ;) Po drzemce nie był taki upierdliwy już i wieczór minął względnie. No i zauważyliśmy, że mały zaczyna wymuszać na nas bajki. Bawiłam się z nim to co chwile uciekał mi do Tomka, który siedział przy kompie, wspinał się na niego i mu jęczał. I tak było ze 4 razy. W końcu T go wziął na kolana, ale znowu zaraz był dziki jęk. No to włączył mu bajkę i mały od razu rogal na buzi i siedział oglądał przez prawie godzinę. Masakra, robi się z niego prawdziwy maniak... na telewizję w ogóle nie reaguje - jedynie na gong reklamowy TVN-u odwraca głowę i czasami jakaś reklama go zainteresuje, ale komputer to już chyba jego uzależnienie. I widzę, że dziś to był chyba jakiś feralny dzień, bo dzieciaki dały w kość :O nie wiem czy to pogoda czy co innego, ale interesujące jest, że nagle jest taka solidarność na bunt na picie. Ja dziś zdołałam wlać w małego 100 ml herbatki a podejść było z 10 zanim w końcu wziął smoka do buzi...nie wiem co jest grane na prawdę :O U nas pogoda dziś była przepiękna, a zapowiadali deszcz - nie sprawdziło się i słońce było przez cały dzień, jutro też ma być ładnie więc może uda nam się jeszcze trochę fotek cyknąć. Listku - co się właściwie u Was dzieje z Emilką? czy lekarz w ogóle Wam zdiagnozował jakąś chorobę? Bo najpierw były te wymioty i gorączka, teraz znowu stan podgorączkowy, to tak z niczego? I na katar też słyszałam, że można z dzieckiem wyjść na dwór i świeże powietrze pomoże. I ważne jest to, żeby wtedy dobrze wietrzyć mieszkanie a jak się ma sucho w mieszkaniu to koniecznie nawilżacz jest potrzebny. Uciekam odpoczywać, dobrej nocki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi byliśmy u lekarza w poniedziałek i w sumie diagnoza taka że wszystko od ząbków czyli biegunka i gorączka, albo grypka żołądkowa bo panuje ponoć, dlatego lekarz nam przepisał eurespal i bactrim, to też przepisal zewzględu na to że ja mocno chora byłam i zeby Emi nie dostała tego co ja...zresztą niestety przy zębach obniżona odporność i pewnie dlatego od wczoraj mała ma katarek :( dziś lekarka jak dzwoniłam powiedziała, że jeśli jest tylko katarek i mała gorączka to dalej te leki + jakies na gorączkę i czekamy, mam nadzieję, że jej organizm sam sobie z tym wszystkim poradzi, bo im później pierwszy antybiotyk tym lepiej. Nawilżacze mamy takie gliniane na kaloryferach z wodą, ale myślę o takim elektrycznym tylko kurcze kompletnie się na tym nie znam i niewiem jaki fajny byłby :( bo są jakies na pare ciepłą, zimną i jakieś jonizujące, na jakimś forum czytałam ze niby te pare ciepłą najlepsze bo bakterie zabijają ... no ale sama niewiem, a Wy jakiś macie ? Ela taki odpoczynek od dzieci nawet na uczelni się przydaje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maamaa
Witam. Chciałabym jeśli to możliwe, skontaktować się z mamusią- listkiem. :-) Czy napiszesz swojego maila na cafeterii, lub jeśli ja dam mojego, odezwiesz się? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj wykonczona jutro jedziemy na ta 80-tke do Chorzowa wiec nie bede na kafe mam nadzieje ze nocka bedzie lepsza milego weekednu a raczej niedzieli :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny wysiadam, gorączka u Emi nadal się utrzymuje, jedziemy dziś do lekarza bo boję się czy się nie pogorszyło :( pół nocy nie spała, w nocy miała 38stopni to dałam czopka, myślałam że po tym lepiej będzie spać, ale skąd kiepsko spała nadal, do tego dalej pić nie chce, wszystkiego próbowałam - wode, sok, herbatkę i nic, a przy tym marudzi okrutnie, od 6 nie śpi i nawet się sobą sama nie zabawi :( ja nie rozumię tego jej spania, przecież ona chyba jest nie dospana, wczoraj w dzień w sumie 1h przespała, a w nocy z przerwami chyba z 8h...przecież to nie może tak być...ehh odwieczny problem u nas z tym spaniem :( maamaa napisz swojego maila odpiszę Ci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maamaa
Mój adres vlasti@poczta.onet.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas pogoda okropna. Zimno i ponuro, ze spaceru dzisiaj raczej nici bo wydaje mi się, że będzie padało. Czekam na mamę to się pobawi z Olgą, a ja może w końcu sobie pofarbuję włosy bo mam już takie odrosty, że aż wstyd. Listku daj znać co powie lekarz. Trochę to chyba za długo trwa. Od zębów by się tyle czasu temperatura utrzymywała? Może to faktycznie jakaś infekcja. A nie widać na dziąsłach Emi jakiś kropeczek albo rozpulchnienia? Trzymaj się! Wiem jak daje w kość takie marudne dziecko. A nie śpi pewno bo się źle czuje albo faktycznie te idące zęby jej tak dokuczają. No to może z Krzysia będzie informatyk, jak ma taki pociąg od małego do komputera:) Olga trochę się gapi w tv. Ma swoje ulubione bajki, ale i tak szybko ją nudzą. W ogóle chyba wszystko szybko ją nudzi. Niestety:) Miłej i spokojnej niedzieli. Zajrzę pewnie wieczorkiem, bo chcę na maksa wykorzystać wizytę babci i nadgonić zaległości:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou! Dziewczęta! Wrócilismy wczoraj koło północy. Oglenie mamy mega niedospanie hihi. Poczlismy spac koło 1 a Przem już o 5 wstawała,by dziś na uczelnie zdążyć. Wczoraj wstawała 4.30 hihi,ale spać z Małą poszedł koło 23. Szkoda mi go, bo musiała wczoraj tyle km pokonac. Rano do szkoły, potem po nas do rodziców i potem powrót do domu. Widze,ze miałyście wczoraj koszmarny dzień. Dzieciaczki marudne. A u nas kompletna odmiana. Mała balowała, gadała chichrała sie cały dzień. Zoastała wychwalona,ze taka grzeczna,ze muzykalna, ze gaduła i ma apetyt. Ale z tym apetytem (bo siedziała u mnie na kolanach przy stole i co chwila wołała AM,AM!!!) orzekłam,ze zwyczajnie w domu nie mamy na codzień tak bogato zastawionego stołu,a ona jak widzi jedzenie to musi skosztowac chocby . Dziadek babci zagraął sto lat na gitarz, goście odśpiewali,a Mała się kiwała, no to dziadek wział gitarę i dawaj na zmianę z wujkiem - bo moj brat też łaskawie przyjechał , grali i spiewali Małej,a ona biła brawo i się kiwała. Smiechu było mnóstwo. Dobry humor jej dopisywał.Choc nie pozwalała się prawie nikomu wziąć na ręce. i ogromnie bała się portretu Mony Lisy, który, wielkie, u rodziców na ścianie wisi. Ogólnie najbardziej przypasowała jej piosenka Smak i zapach pomarańczy i teraz musze jej spiewac. Ale to miło,bo całkiem zapomniała takie utwory i prawie wcale jej nie spiewam. A poza tym jakoś przezyłam wyjzad, bo ucieklismy w sobotę do Piły do kumpeli.,a tam Manuela dopadła pół roku starszego Mikołaja i dawaj go ciagnąc za ubrania, sliniak, właziła na niego, lizała go ,całowała. Masakra. Nigdy jej takiej nie widziałam,a chłopak, choć rojber, to wyraźnie bał się napastliwej Karolci. Wózek sprawdził się w lesie. Ale fotek nie mam ,bo cały dzień padało i poszłam z Mloda w deszczu na dwór. Ale było cudnie w lesie, przyjemniej i aż miło pooddychac takim innym powietrzem. Listku - idz do lekarza. trochę długo to trwa. Czas sie przyjrzeć baczniej tej gorączce. A co do spania, to gwarantuje,ze gdyby potrzebowała więcej snyu to by spała. Są dzieci ,które od małego nie spia praktycznie w dzięń - nawet noworodki i tylko zostaje im noc,a są takie co i dzień i noc cudnie przespią. A Emilcia ma kite pierwsza klasa. na rozpuszczonych nie widac tej długości,ale kita jest spora! Cudnie wyglada. Może spróbuje Chince mojej też zrobvić hihi.. Śliczna ta Mała dziewczyna - zadowolona:-) nic gorączki po niej nie widac. :-) Toszki farbuj, farbuj. hehehe popisałam... Mała wstała i kończymy czas wolny mamusi. idę na spacer w te mrozy, jak wróce to tu zajrze i dokoncze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No my po wizycie u lekarza, no więc nadal nic...osłuchowo czysto, gardło czyściutkie...jedynie jest katarek i temperatura, tak więc jutro rano jeśli w nocy nadal będzie gorączka to mam zrobić badanie moczu i jeśli wyjdzie prawidłowe to zęby, mała ma nadal eurespal i jeszcze dodatkowo isoprinosine, niema wskazań do antybiotyku, szkoda ją tym faszerować jeśli nie trzeba. To zobaczymy co z moczem i potem będziemy myśleć... Napiszę potem więcej teraz Emi mi ciągnie za nogawki i koniecznie chce się bawić ;) Aha jak jechaliśmy od lekarza to kupilliśmy jej wkońcu buciki, w ccc, rozmiar 21, za duże, ale myślę, że na całą zimę wystarczą, do tego dostałam od siostry dwie pary spodni ocieplanych, tak więc Emi jest na zime cała ubrana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej U nas niedziela mija jako tako. Właśnie wysyłam Wam fotki dzisiejszego pleneru :) Mały co prawda miał muchy w nosie ale na kilku ujęciach nawet się uśmiecha. Niby taki był śpiący i non stop ziewał, a po spacerze jeszcze 2 godziny szalał w domu :) To dopiero numerant! Nockę mieliśmy względną chociaż bez jęków się nie obyło i nad ranem już wędrowałam aplikować smoka, ale dziś tatuś wstał do synka i ja troszkę dłużej pospałam :) Cały przyszły tydzień będziemy mieli dezorganizację życia, bo T ma drugie zmiany i do 14-stej będzie w domu, zatem trzeba plan dnia sobie poprzestawiać. Wcale mi się to nie uśmiecha i nie cierpię jego 2 zmian bo wraca po 22-giej do domu i na wszystkie wieczory zostaje z małym sama :O Na fitness też nie pójdę cały tydzień - buuuuu :( ale już step mam przyniesiony i na razie Krzyś się z nim oswaja :) ja zacznę od jutra :) Listku - jak nie ma diagnozy to nie ma leczenia, myślę, że Emi ma niestety jakąś infekcję :( Daj znać co powiedział lekarz, mam nadzieję, że to nic poważnego. Może gardło ją złapało? Agulinia - super, że wyjazd Wam się udał i było tak wesoło :) Kochana nic dziwnego że Malina zdrobiła furorę bo to git dziewczyna jest :D a jak humor jej dopisywał to super - wie jak się zachować :) I tatusia Waszego szkoda bo ciągle zaganiany bidulek :( Wpadnę potem 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listku - mam nadzieję, że to nie mocz, trzymam kciuki za dobry wynik badania! A ucho sprawdzaliście?? Z tymi zębami cholera przerąbane :( a widzicie żeby cokolwiek się działo w buziaku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maamaa wysłałam do Ciebie maila, ale niewiem czy dostałaś bo dostałam ją z powrotem że niby nie dostarczona Ejmi ucho to też nie jest bo czysto, tak więc albo zęby albo zapalenie pęcherza :( ciocia wyczuła coś na górze na dwójkach i możliwe że idzie jej więcej zębów naraz i nie koniecznie na dole, może się zaczynać od góry...powiedziała, że do 15 miesiąca na luzie mamy podchodzić do zębów a potem się martwić, ale im poźniej wychodzą tym dużo gorzej przechodzi dziecko i tego się boję :( teraz takie rzeczy, a co dopiero jak się będą przebijać...jestem załamana :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo niedzielnie:) u nas powoli po katarju....wkońcu!!!:) ale w piątek poszliśmy do lekarza bo Miłosz nocami tak nieładnie zaczął kaszleć jak niewiem...i dała nam antybiotyk na ten przedłużający się katar bo zaczął przechodzic chyba w zatokowy:/dostalismy ospamox i jakis syropek przeciw alergiczny i juz wczoraj prawie kataru nie było:)a dzis przy odciąganiu mało co poleciało...chrypka nam jeszcze została...ale to chyba od darcia sie przy odciąganiu bo już miał dośc odkurzacza:/ biedny ale za to po odciąganiu miał czysciutki nosek choć przez jakis czas... Listek współczuję tej gorączki....kurcze tyle dni was męczy...oby szybko wróciło do normy....że też te cholerne zęby tak musza męczyć te małe dzieciaczki:/a jak idzie parę na raz to już w ogóle koszmar...i trzymam kciuki za badnie moczu Aguliniu mój Miłosz też taki muzykalny...ostatnio kuzyn mu na garnkach gral a ta moja mała małpaka zaczeła tańczyc:)jak tylko jakąś muzyke usłyszy to sie gobac zaczyna...ale tylko przy tej "jego " muzyce fantazja go ponosi i wtedy macha czym popadnie:) Coś miałam jeszcze pisac ale z głowy mi wyleciało;:)jak wleci z powrotem to wtedy napisze:)a na razie biziaki dla wszystkich a najwieksze dla dzieciaczków:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny macie do swoich maluszków buty z CCC ? bo ja niewiem czy nie kupiłam za dużych...mamy rozmiar 21 ale one na szerokośc wielkie, no na długość też, ale widzę że Emi w nich chodzić nie umie i niewiem czy nie wymienić na 20, stópkę ma 12cm, hmm no mam zagwozdkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! No u nas też wczoraj i dziś marudzenie i płacz z byle powodu :( usypianie na drzemki to nadal koszmar! mi się wydaje, że Martyna się nie dosypia w dzień , bo po drzemce wstaje jeszcze gorzej marudząca, trze oczy, nos, pokłada się, ale spać za cholerę już nie chce :( nie wiem co jest grane :( w wózku siedzieć też nie chce :( jak idziemy na zakupy to biorę wózek, ale zapieprzam jakbym miała motorek :o a popołudniamy wychodzę z nią na trawkę przed blokiem już bez wózka i ona sobie lata po trawie, chodniku :) śmieszna jest, bo musi dotknąć każdego listka, więc sobie wyobraźcie, jak tych listków leży tyle, a ona przy każdym kuca :D więc spacer wokół ławeczki, która stoi na wprost naszej klatki trwa godzinę :D ale młoda szczęśliwa, bo chodzi, ja się nie wkurzam, że muszę pchać wózek i uważać na nią :) oczywiście kupy psie w trawie są, ale doszłam do wniosku, że tam gdzie je widzę to młodej nie puszczam, a jak w jakąś wlizie czy , nie daj Bóg, się przewróci to wezmę ją do domu i wykąpie! listku kurde przedłuża się u Was ta choroba-niechoroba Emilki :( Ejmi, madzialinska zdjęcia cudne! śliczne kolory, zadowolone dzieciaczki i rodzice :) no fajowe! Agulinia wyobraziłam sobie tańczącą Maniunię i banan z gęby mi nie schodzi :D a nagraliście może przypadkiem jakiś filmik? albo zdjęcia macie? toszi i jak włoski? zafarbowane? ;) Martasek super, że z katarkiem się uporaliście! tatuś właśnie wariuje z młodą na łóżku :) śmiechu co niemiara :D idę powariować z nimi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maamaa
nie dostałam;-( ale podam jeszcze jeden adres, w zasadzie ten sam tylko na wp, działa lepiej. vlasti@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciłam. I doczytałam jeszcze raz poprzedni swój post. Nie mam pojęcia, czy to brak snu, czy siostra na telefonie czy chochlik,ale sama momentami nie rozumiem co Wam chciałam przekazac. Począwszy od form żeńskiej przy Moim hihi a na braku składu i ładu skończywszy. Z dołu przepraszam hihi.. bo z góry to już za poxno. A zatem byłysmy na spacerku. Założyc próbowałam Młodej rękawice,bo zimnica okropna,ale nawet setnej sekundy się nie utrzymały na ręku. Ejmi - podziwiam,ze Krzyś w parku na wszystkich fotach ma rękawice. Fenomen jakiś kurde hihi.. Albo moja to jakiś odmieniec. I powiem Wam, bo jechałyśmy tramwajem, ze cholernie trudno wsadzić wózek - a własciwie samej ,wnieść do tramwaju, bo tam są wąskie wrota. Spociłam się nieziemsko. Ale milion razy trudniej wózek wynieść z tramwaju. Olaboga. Nie mam pojęcia jak niania sobie poradzi,a to ona bedzie Małą rano zawozić. A ja przywozić ze złobka. No nic, AWF skończyła, chucherkiem nie jest to musi sobie dać rade. Dzieki Bogu, za pierwszym razem konduktor mi pomógł wózek wyciągnac. Za drugim już chętnych nie było. Gawitku - dziekujemy. :-) I powiem Tobie,ze niestety żadnego filmiku nie mamy. BO kamery nie zabralismy,taty nie było i nie miał kto nagrac. Szkoda. Bo smiechu było mnóstwo. I skoro Martysia tak lubi chodzic - do tej pory do mnie nie dociera,ze ona już sama biega. dawaj filmik! :-) to niech sobie biega. po co Wam wózek na spacerze. niech się nacieszy nową umiejętnością i niezaleznością.I super spacer, kiedy się nie trzeba nachodzić ;-) A tatusiowie są od wariowania hihi. I u nas na szczęście nie ma problemów z zasypianiem - ale ja po prostu Małej odpuściłam, jak widze,ze zmęczona to wrzucam do łózeczka - daję jej kwadrans,jak nie zaśnie to wyciągam i godzinę balujemy i znów próba. Czasem po pół godzinie już mam maksa i trzeba kłaść,czasem i 2 nie wystarczą. Ale wychodze z założenia,ze widocznie nie potrzebuje w tej chwili snu i juz. Kiedyś kładłam na siłe i się obie wkurzałysmy. A i jeszcze doczytałam o wizycie u lekarza, przyznaję,ze duzą dawkę Zyrtecu dostała Martyna. Ale z pewnością kuracja pomoże. :-) My długo walczyliśmy z ciemieniuchą,ale w końcu sobie odpuściłam i smarowanie i wyczesywanie, bo to nic nie dawało i jakoś samo zeszło. Teraz , mimo kudłatości na głowie, nie ma żadnych oznak ciemieniuchy.. Toszi- no tak, w tej sytuacji to musisz brac co jakiś czas wolne. I tym samym pewnie pozbywasz się urlopu wypoczynkowego. Hanka - czy kupiłas w końcu jakiś strój? Tamten był boski,szkoda,ze jeszcze go nie wyprodukowali, ale jest szansa,ze się zbiora i przy następnym bedziesz mogła skorzystać hihi.. Ejmi - fotki boskie, kolory, Krzyś uśmiechnięty na kazdej foteczce i rękawice ma. Super są spacerki rodzinne. :-) A TYś się wypiekniła na spacerek..:-) A bluzy takiej nie widziałam w Pepco, pewnie wcześniej kupiliscie, choć z drugiej strony działu meskiego ;-) nie odwiedzam. Listku - my mamy butki -trampki z cocodrillo nr 19 i kozaczko- trzewiczki nr 21 z Lidla. Mała na razie tylko w trampkach chodzi. Spróbuj może grubszą skarpete włożyc lub kupić w innym sklapie mniejsze. Ale mnie w Bartku pani klarowała,ze w mniejsze noga nie wejdzie i że trudno kupić. I kombinezon super macie - fakt drożyzna. Ale raz się żyje. ;-) MY z braku laku jakiś czas temu kupilismy w Tesco, ale musze mu obciąc stopy,bo on jest całościowy. A jednak Małej wolę buty na nogi wsadzić i w czwartek odkryłam stos kombinezonów w sklepie gdzie kupilismy wózek. Normalnie wieszaki się uginają - jedno i dwuczęściowe, mix kolorów. Szkoda,ze czasu już nie mielismy ,,ale pojade i kupie tym razem dwuczęściowy, bo ceny fajne od 49 do ok. 70zł. Martasku - super,ze macie po chorobie. Jak historia Maliny pokazuje, mały niewinny katar może przerodzić się w wiekszą sprawę. Zatem szybka reakcja może pomóc i Wam się udało :-) A to "tańce" to coś niesamowitego. hihi Buziaki. szkoda,ze juz po weekendzie. Spokojnej nocy. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powinnam już grzać miejsce w łóżku, ale znając życie jak będę miała chłopa przez część dnia w domu to pewnie nie będzie jak zasiąść do kompa, więc korzystam... Listku - nie załamuj się, macie choróbsko, wyleczycie się i będzie dobrze. Nie może być tak, że przy każdym zębie będą się działy takie rzeczy. Nadal mi się wydaje że jeśli nic nie widzicie w buzi znaczącego to po prostu mała jest chora. No chyba że te wasze zęby tak dziwacznie idą że ich nie widać i nagle wyskoczą. I niestety wielce prawdopodobne jest to że idą parami, u nas tak było..niestety :O i 2 tygodnie miałam wyjęte z życia. teraz czekamy na następne, na razie nie widzę nic napuchniętego, ale paluszki do buzi mały pcha bardzo, śliny też sporo, chociaż przyznać muszę obiektywnie, że idzie nam mniej śliniaków na dzień niż to było przed zębami... Martasku - no oby tak dalej, wypędzajcie katarzysko jak się da! Mam nadzieję, że kuracja antybiotykowa wszystko załatwi, oby! Gawit - u nas jest jedna drzemka w dzień i to najdłużej trwa 2 godziny. Jak mały wstaje średnio o 7 to mogę go położyć dopiero o 13-stej a i tak robi mi awanturę przy usypianiu :O zmęczony jak cholera ale jeszcze ma siłę się drzeć...ale co poradzić, ja już wszystkie nerwy na tym zjadłam :O Super że Martyś chodzi, zapewne dlatego nie chce siedzieć w wózku bo skoro posiadła nową umiejętność to po chusteczkę ma siedzieć jak może sobie pobiegać :) Agulinia - fotki z zoo piękne :) Nie no mała jest tak ciekawska i tak się cieszyła do tych zwierzaków, że szok :) I czapę macie piękną kolorową :) A z rękawiczkami to ja jestem w szoku na prawdę, byłam pewna, że Krzysiek będzie je zdejmował, gryzł i w ogóle sobie nie da ich założyć, ale on je zupełnie ignoruje. No tylko nie potrafi w nich chwytać, ale jak zakładamy rękajki to on w ogóle zapomina że ma rączki bo siedzi taki grzeczniutki ;) pewnie to się zmieni wkrótce i zacznie z nimi kombinować :) Dziewczyny my już powoli myślimy nad zakupem sanek na zimę, oglądaliśmy na allegro i niedługo będziemy szykować się do zakupu. Bo ja sobie nie wyobrażam siedzieć cała zimę w domu z dzieckiem, z wózkiem nie da się wyjść w śnieg więc muszą być sanki...jestem tylko ciekawa czy śnieg będzie bo tak wszyscy straszą taką zimą jak w tamtym roku a mi się zdaje, że tak nie będzie... A plany Sylwestrowe to jakieś macie? Bo my chyba się wybierzemy....babcie się do Krzysia przywiezie i chyba pójdziemy na bal do jednostki (jak co roku).. Deseo się dawno nie odzywała...deseo co u Was, żyjecie?? Uciekam spać, mały już raz zakwiczał przez sen więc obawiam się, że może to się kilkakrotnie powtórzyć...ehhh kiedy doczekamy się przespanych całych nocek? Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×