Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość silver_gold

Sposób na byłą żoną

Polecane posty

Gość gość
Naprawde chore macie podejście Mówię tu o ostatnich wypowiedziach. Owszem mąż powinien się postarać o normalne relacje ale że była żona może robić co jej się podoba i nie można do niej mieć o nic pretensji?! Chore chore chore! ----------------------------------- A o co chcesz mieć pretensje do byłej żony? Tak, była żona może robić to co jej się podoba i na co ma tylko ochotę. Ty jej nie możesz niczego zabronić, bo była żona jest wolną osobą a nie ubezwłasnowolnioną. Jak jej się zachce to będzie uprawiac seks z ex mężem i nic jej nie zrobisz. możesz co najwyżej mieć pretensje o swojego męża, że cię zdradził. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodatkowo ,ja mam slub koscielny z bylym mezem :) Zgodnie z przysiega ,ktora skladalismy obydwoje ,ja nie grzesze .Nawet powiem wiecej ,moralnie jestem po odpowiedniej stronie :) Prawo nie karza ejak dotychczas za wspolzycie z exsami .Poza tym nawet pomijajac religie itp itd ,jak to kochanki mowia ,ja jestem wolna ,ja nie zdradzam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do pani co ma slub koscielny- znalem taka jedna pania, ktora tez sie obnosila swoim slubem koscielnym i ciagle powtarzala, jak to ona zyje w zgodzie z przysiega, ktora skladala- w przeciwienstwie do "tego smiecia". A po roku wyrwala ksiedza, ktory jej dziecku udzielal komunii sw... Ksiadz sutanne zrzucil i zyja- coz, w grzechu, na ktory tak plula, bo uniewaznienia malzenstwa z mezem nie ma... Wiec takie wywyzszanie sie potrafi sie mocno odbic czkawka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja znalam takiego coto slubu koscielnego nie mial i byl bigamista +3 kochanki .Wniosek roznych ludzi sie zna .a jeszcze wiecej to sie o takich slyszalo .Natomiast malo na tym forum ludzi slyszalo, ze istnieje cos takiego jak ironia :).Zart, wpis przesmiewczy :).Powodzenia w odkrywaniu bogactwa w sposobie porozumiewania sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a u mnie sytuacja wyglada tak ze poznalam partnera jak nie byl juz z zona 6lat i przez ten czas byl sam , zwiazal sie ze mna i nagle ex sobie przypomniala i teraz to ja jestem ta najgorsza d****a k***a bo jej niby meza zabralam ale to ona go zdradzila wyrzucila z domu a teraz jeszcze niechce mu dac rozwodu Nie Bo NIE i jak tu z taka zyc w zgodzie ? z partnera tez robi najgorszego zwyczajnie z zazdrosci ze mu sie uklada i czasami mam jej ochote zaj*bac bo ciagle jakies gierki prowadzi . i tak juz przez 3,5 roku mam nadzieje ze juz dlugo to nie potrwa a rozwod to rozwod i nie powinno sie z ex utrzymywac zadnych kontaktow no jesli jest dziecko to tylko i wylacznie w sprawach dziecka , ex mojego non stop lata po sadach o alimety mimo ze placi i to dosc duzo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heheh życie
Pierwsze żony zawsze będą w życiu lub pamięci ex mężów, i choćby nie wiem jak next się starała, to tego nie zmieni. A jej jakże idealny zużyty mężulek, nigdy się do tego nie przyzna. Możecie sobie zaprzeczać ile wlezie, wmawiać, że jesteście te "jedyne" ale oryginał będzie zawsze między wami. Ja bym nigdy nie związała się z zużytym facetem :) Powodzenia next i ex w najbliższym lub dalszym czasie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A jak facet nie był żonaty to
znaczy, że nie miał nikogo przed nami? Zawsze wiążąc się z kimkolwiek ktoś był przedtem z kimś i zdrowo myślący człowiek odcina się od przeszłości i kontynuuje życie tak dobrze jak może. Ale widze, że moja poprzedniczka ma kompleksy i to ostre a do tego zapewne po rozwodzie z byłym mężem nie może sobie nikogo znaleźć dlatego napawa się dumą łudząc się, że były mąż napewno kocha ją bardziej niż obecną. Mam dobrą wiadomość: psychiatra pomaga w takich przypadkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwala mnie stwierdzenie ze były mąz ma obowiązek pomagać np. przy samochodzie:)No tak i ma obowiązek wyprowadzać psa i kupować wam waciki, bo przecież ma pomagać...Co za roszczeniowa i chora,CHORA postawa. Mój były to po rozwodzie obcy dla mnie człowiek, ktoś z kim mam dzieci, niestety z nim i tego nie zmienię.On ma obowiązek łożyc na dzieci i regularnie w zdrowych proporcjach mieć z Nimi pozytywne relacje.Na tym KONIEC!!Ja mam biec do niego o pomoc,dlaczego?To ze splodzil dzieci to nie powod ze ja mam być na jego glowie!!Dzieci tak,owszem, ma Im bezwzględnie pomagać i sznowac ,ale czemu wy uważacie ze ma pomagać nam, rozwiedzionym???Czyli tak rozumując co to jest rozwód??Bo jak dla mnie rozwod sprawia ze jest się wolnym człowiekiem a ten, kto jest ojcem moich dzieci to tylko dawca nasienia,moja pomyłka zyciowa bo te same cudowne dzieci miałabym z kims normalnym.Ja niczego nie oczekuję zezeli chodzi o moja osobe od eks-jedynie świętego spokoju i zaakcpetowania przez niego faktu ze jest dla mnie obcym człowiekiem. Uwazacie inaczej,po co się rozwodzilyscie???To jest chore,tak samo jak sex z eks i inne anomalia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie chore? seks z exem jest z***bisty pod warunkiem, że ten seks był udany w trakcie małżeństwa, ale jak facet ma penisa ledwo co widocznego, że trzeba go szukać przy pomocy lupy, to nie ma się co dziwić, że taka nowa żona wpada w szał na samą myśl, że była zona jej obecnego meża ma teraz udane pożycie seksualne z nowym meżem, który ma penisa jak należy i dogadza jej każdej nocy. A nowa żona exa musi grzebać przez cala noc w gaciach starego trupa i płakać, że nic nie znalazla.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZZZzniecierpliwiony
"""""" Sposób na byłą żoną """"""" Twarde pytanie. A co chcesz uzyskać? I dlaczego? Napisz, krótko ,zwięźle i treściwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce mi się czytać wszystkiego, tylko parę wątków. Jestem miesiac po rozwodzie. To co wypisują tu nie które eks żony to paranoja. Po co się takie rozwodzą, chyba nie rozumieją co to słowo znaczy. Albo w lewo, albo w prawo. Po rozwodzie się jest byłą, nie obecną żoną, czy to takie trudne do zrozumienia. Ja rozstałam się w zgodzie po obopólnej decyzji, ale nie mam zamiaru integrować w nowy związek mojego eks męża i odwrotnie. Rozwód to poważna decyzja, po co ją podejmujecie, skoro potem nie umiecie zaakceptować nowego zycia, byłej połówki. Jakaś tam flustratka pisze że mu dzieci urodziła,że mu gotowała, itp., litości, a co myślała że po ślubie będzie leżec na kanapie...bez komentarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZZZzniecierpliwiony
"""""" gość Nie chce mi się czytać wszystkiego, tylko parę wątków. Jestem miesiac po rozwodzie. To co wypisują tu nie które eks żony to paranoja. Po co się takie rozwodzą, chyba nie rozumieją co to słowo znaczy. Albo w lewo, albo w prawo. Po rozwodzie się jest byłą, nie obecną żoną, czy to takie trudne do zrozumienia. Ja rozstałam się w zgodzie po obopólnej decyzji, ale nie mam zamiaru integrować w nowy związek mojego eks męża i odwrotnie. Rozwód to poważna decyzja, po co ją podejmujecie, skoro potem nie umiecie zaakceptować nowego zycia, byłej połówki. Jakaś tam flustratka pisze że mu dzieci urodziła,że mu gotowała, itp., litości, a co myślała że po ślubie będzie leżec na kanapie...bez komentarza poprzednie"""""""" Niestety. Ale często się małżeństwa rozpadają bo jedno z małżonków uważa ,że może leżeć na kanapie.I robi laskę ,że jest małżonkiem.Który z małżonków, najczęściej , to wyjaśniać nikomu nie trzeba.Później też budzą się z ręką w nocniku. Jak to , jak o n mógł , jak on śmiał się ze mną rozwieść.Przecież on mając mnie złapał Pana Boga za nogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety. Ale często się małżeństwa rozpadają bo jedno z małżonków uważa ,że może leżeć na kanapie.I robi laskę ,że jest małżonkiem.Który z małżonków, najczęściej , to wyjaśniać nikomu nie trzeba.Później też budzą się z ręką w nocniku. Jak to , jak o n mógł , jak on śmiał się ze mną rozwieść.Przecież on mając mnie złapał Pana Boga za nogi. Uważam że niestety ale wina również leży po stronie kobiet. Nie raz jest tak, że mąż zachrzania zawodowo i potem w domu, bo na tej przysłowiowej kanapie leżą również księzniczki. Nie ma tu reguły, czy kobieta, czy facet, są przypadki po obydwu stronach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadza się ze panie mają również za uszami. Ex mojego męża nie miała ochoty nawet na to żeby samej wybrać meble do kuchni,czy dywany do pokojów. Wolała jak to mówi mój mąż siedzieć z głową w tv i oglądać telenowele. Miała książki kucharskie,potem cały internet a i tak nie wiedziała co ugotowac na obiad. Nie pracowała, bo po co? to facet ma zasuwac. No i księżniczka się skonczyla, kiedy oznajmił jej ze to koniec jej bajki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna kawalera z odzyzku
W jaki sposób koleżanko nade mną zakończył tę bajkę? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda ze ci byli mezowie potrafia tylko wytykac bledy swoich bylych zon . Ale nic dziwnego bo przeciez nowej kobiecie nie powiedza ze oni tez mieli swoje za uszami. Panowie mysla ze jak zarobia na dom to juz nie musza nic robic. My pracowalismy oboje ,oboje zmeczeni wracalismy do domu,ale tylko moj ex byl glodny na juz,teraz. O wyrzuceniu smieci moglam zapomniec ,o zakupach tez,zrobienie oplat?ale przeciez on nie wie nie umie..i tak dalej i tak dalej. Jak go o cos poprosilam to bylo zaraz,nie teraz. Wyjscia wieczorne do kolegi to jest jego obowiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do dziewczyny kawalera z odzysku- bajka miała swój finał w sądzie - rozwód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczytajcie sobie fora drugich ,trzecich itp itd zon .Jakos nie sa szczesliwe .A to byla zona ,a to dzieci ,alimenty ,odwiedziny .Zlej tanecznicy przeszkadza rabek w spodnicy :) .A prawda jest taka, ze powielaja bledy bylych zon .Za wszystko zle oskarzaja innych a nie biednego misia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marudza i jedne i drugie. Ale to nie jest wykładnia do wyciągania wniosków ,ze np.tylko z ta pierwsza był szczęśliwy, bo to z góry fałszywe założenie. Każdy pisze o swoich doświadczeniach. Problemy są nawet i w tych 10 malzenstwach. A ze byle żony i byli mężowie potrafią uprzykrzyc życie to niestety jest faktem . Gdyby bylo inaczej temat nie pojawił by się na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mogła zadać alimentów na siebie bo ich rozwód był bez orzekania o winie. Z tego co wiem mąż pow.swoje ona swoje i sąd ustalił ze nie może być winy męża. Zresztą mąż wnioskował za porozumieniem,ona się ponoć ostro plula,ale sąd jednoznacznie określił . A i jeszcze jako przytyk od sądu dostała , ze czas wziąć się za pracę, bo jest( były dobre czasy z praca) i ,ze nie może oglądać się ciągle na innych. Z tego co wiem od razu znalazła sobie pracę . Czyli jak przypili to wszystko można. Jak się później okazało bardzo narzekała jak to jej źle w życiu było z mężem ( a facet jak z marzenia o wspaniałym życiu), a potem okazało się ze bez męża jeszcze gorzej. Całość spadła na jej ramionka a tylko koło siebie musiała zrobić. Nie ma żadnego ani przyjaciela ani partnera tudzież narzeczonego. Każdy jej związek rozpadal się po krótkim okresie. Chyba nikt nie może księżniczce dog.odzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona Piotrusia Pana
Ja już za chwilę będę byłą żoną i nie mam zamiaru byłego o nic prosić. Przez 16 lat małżeństwa to ja o wszystko dbałam, pracowałam na etacie, zajmowałam się dziećmi, a on udawał przedsiębiorcę i robił długi.Z nudów i nadmiaru wolnego czasu zabawiał się z córką sąsiada, sponsorował jej studia, mieszkanie. Karmił ją kłamstwami jaka to ja jestem niedobra. Teraz panna ma na głowie podstarzałego oszusta i niemowlaka. Jeszcze nie ma pojęcia z jak nieodpowiedzialnym człowiekiem się związała. Żyje zapewnieniami o jego miłości.Życzę jej szczęścia na nowej drodze życia. A do byłego mam prośbę, aby przestał do mnie pisać czułe sms-y, dzwonić i nalegać na sex i zapraszać na wspólne wypady (ja i on). Więc dajcie spokój byłym żonom, byli mężowie też potrafią zatruwać życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
załóz temat o byłych namolnych mężach. po co tu piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
05.03.09 [16:21 aga była żona-czytam i nie mogę z tej pani :d :d niby się bzyka z ex a potem pisze że go nie chce, to jak to jest w końcu? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najbardziej mi sie smiac chce jak czytam o "zuzytych " panach;) skoro tak traktujecie swoich bylych partnerow jako"zuzyty towar" to nie dziwie sie ze odeszli....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AvatarVomen
ja mogę smiało powiedziec, ze zona mojego byłego męża nie zyczyła sobie kontaktów bliskich wiec jako kobieta ja zrozumiałam i odsunełam sie..i dla mnie to jest normalne zachowanie...teraz jestem w zwiazku gdzie partner został porzucony zdradzony przez zone jakies 3 razy w zyciu de facto..a ona nie daje spokoju..bo?..gdy tylko jej sie nie układa pojawia sie i osacza go bo cos trzeba pomoc..bo na lotnisko trzeba zawiesc, bo jest taka biedna teraz..tylko ze klopot w tym ze ja nie widzi jak to szkodzi naszemu zwiazkowi bo?..bo moj partner staje sie dla mnie oschły ..i zamiast troszczyc sie o mnie gdy mam klopot...troske przejawia w strone byłej zony, która jest jak pies ogrodnika sama nie wezmie ale drugiemu nie da...własnie jestesmy na rozejsciu , byla zona wygrała..prawo do dzwonienia o 23 ..do zaklocania wiadomosciami sms wekendów , do rozgonienia naszego zwiazku bo?..ona nie pozwoli na robienie sobie gniazdka gdy jej sie nie ulozylo..jej slowa:) no i partner jej partner jest tym zmeczony takze..rozeszli sie jakies 3 tyg temu..mial dosc jak sie okazuje czestych sms od mojego partnera do zony lub gestów typu..byla zona jedzie na wczasy to?trzeba pomieszac troche w jej zwiazku i pokazowo przed nowym partnerem usciskac i ucalowac w policzek...z jej wersji w usta..masakra jakas...i brak słów co Wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do avatar women i podjełas dobra decyzję moja droga. Ich szarpaninka to ich sprawa. Z tej ich mąki i tak chlebka nie bedzie, a ty nareszcie bedziesz miała szanse na ułożenie sobie zycia z normalnym facetem. To jest nie tylko jej wina, ale jego również i śmiem twierdzić ,ze wieksza.facet sie nie ogarnał po rozowdzie , ciągle jeszcze cos mu po głowie łazi. Zostaw to towarzystwo samemu sobie. W końcu nie o takim zyciu marzyłaś, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zanm życie
Każdy przypadek rozpadu małżeństwa/partnerstwa jest inny nie można jednoznacznie powiedzieć to jej/jego wina, szczególnie kiedy zna się tylko jedną stronę medalu. Według mody na Kafe każdy jest winny odejdziesz źle, zostaniesz źle , odszedł zły, został zły i mona tak wymieniać w nieskończoność. Czasami nie można dziwić się byłej , że tryska nienawiścią ale w większości przypadków ta nienawiść po prostu jest nie uzasadniona ot kobieta i ma humorki. Ja tez jestem w związku z facetem z przeszłością i dziećmi czy byłam przyczyną rozpadu hmm w jakimś sensie tak ale chyba tylko dlatego, że on zobaczył , ze na świecie są osoby które pracują ,skończyły szkołę radzą sobie w życiu, dbają o siebie a nie tylko siedzą w domu i powtarzają , ze maja depresje(której oczywiście nie mają) Tak więc nie zabiegałam specjalnie o niego on sie z nią rozstał i po jakimś czasie związał sie ze mną nie zdradził jej ze mną, więc nie czuję się winna. Jak radze sobie z ex olewam!! Zawsze jestem umalowana , uczesana mam pomalowane paznokcie rzadko ją widze ale zdarza się, mówię dzień dobry i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×