luska, ike, komis ?

Idę sobie z rozpaczy poogladać Hausa

znowu grzmi :O jest duszno i śpiąco

iftar? a gdzie leci??? ja hausika mam na płytach- czasem orobię sobie sesję kilkudniową i ogladam wszystkie sezony

robię* u mnie jest upał na całego- mały nawet na podwórku nie chce być był trochę wrócił mokry i stwierdził, że on w piekle biegać nie będzie

ty sami ten cały gangster to pokroju naszego kwiatka toż to koło faceta nawet nie stało

hehee bawi mnie marzycielka sie napaliła a temu już nie chce sie ściemniać :D

A ja z rozpaczy postanowiłam być jeszcze bardziej pracowita. W końcu to wszystko kwestia nastawienia i działania.

a ja nie czuję rozpaczy:)

Na poprawę humoru dla Was Dziewczyny:) http://www.youtube.com/watch?v=uXcla9bVv1E&feature=related

dobre:D prawdziwy hicior!

A. Łapicki to może Ketling z Wołodyjowskiego? I co to za dziewuszka, ta młodsza o 60 lat żona?? :O http://film.onet.pl/0,0,1562497,1,600,artykul.html

ej nie ma nikogo?:O

lusiu takie związki są niesmaczne niesmaczne i nielogiczne i wydaje mi się że nie mają nic wspólnego z miłością tylko jakimś zaślepieniem idolem

A co to jest miłość, Ike? Podpowiedz, żebym mógł zrozumieć Twój poprzedni wywód.

psedło nie z rana- kawy jeszcze nie piłam

Ty sobie porządną lufkę walnij, Ike, a nie kawę. Choć sądzę, że nawet półlitrowy flakon porządnego destylatu nic tu nie pomoże...

a co sugerujesz??

Jedynie to, że się kawą wymawiasz, Ike, podczas gdy kawa nie ma tutaj nic do rzeczy. Pij tę Twoją kawę, ale podejrzewam, że nawet gdybyś wiadro kawy wypiła, tematu i tak nie uda Ci się rozwikłać. :)

aaaa widzisz bo ja nie sprecyzowałam chodzi o to żebyś mnie z takimi pytaniami rano nie nachodził jakby nie było to temat bardzo obszerny i bardzo trudny- z tym się zgodzę

Rozumiem, że mam Cię nachodzić z takimi pytaniami wieczorem, bądź nocą. Wtedy uzyskasz olśnienie, dzięki któremu wyłożysz mi w sposób przekonywujący, co to jest ta cała miłość...

szczerze mówiąc wolałabym wieczorem:) może mnie nie olśni i może jasnej definicji nie podam- bo nikt jej nie zna- ale chociaż podejmę temat i spróbuję ostatecznie każdy z nas na swój sposób miłość spostrzega

Bardzo ciekawy pogląd. Zatem upierasz się, że co człowiek, to odrębna definicja miłości? Ike? Chyba rzeczywiście powinnaś napić się kawy...

psedło czy się upieram... w zasadzie co człowiek to inny pogląd na absolutnie wszystko stąd istnieje takie zjawisko jak subiektywizm:) a kawkę już wypiłam:)

Jasne, Ike. Widzę, że pogląd Matyjasa jest bliski Twojemu sercu. Jak napakowany młodzian da w mordę staruszce i zabierze jej torebkę z resztką nędznej renty, to dla Ciebie będzie to inne wydarzenie, dla staruszki inne i - zwłaszcza dla młodziana - zupełnie inne. :-) Pięknie, Ike, bardzo pięknie...

psedło ale przecież tak jest wystarczy poczytać ich zeznania :P owszem osoba trzecia zbierze to do kupy i wyodrębni obiektywnie suche fakty ale nie zmienia to tego, że każdy z uczestników wydarzenia miał zupełnie inne odczucia co do niego

a ty psedło kwestionujesz ludzkie prawo do własnych odczuć i spostrzegania świata?

Ja rozumiem, ike, że kierując się Twoją wielkodusznością byłabyś skłonna zaakceptować fakt, że oto bandzior, który zgwałcił Twoją córkę ma rzetelne prawo dla swojego poglądu w tej sprawie... :-)

a nie ma? oczywiście , że ma- i to nie jest kwestia dawania prawa- umysł delikwenta o moją dobroduszność w tej sprawie nie pyta tylko robi swoje

Oczywiście, że ma. :-) Wspólny pogląd, iż oto jest zwykłym gałganem, który wyrządził niewinnemu człowiekowi koszmarną krzywdę jest więc niemożliwy do ustalenia. Ale skoro tak, skoro tak, to dlaczego się urządza potem sąd nad bandziorem?