Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etera

18 tydzień ciąży - czy ktoś do mnie dołączy?

Polecane posty

ja tez glupio to napisałam a to dlatego ze D mi cos za uchem gadał... no wiem przy przeprowadzce to im mniej rzeczy tym lepiej, kurde my to teraz tyle mamy nowych bzdur ze niewiem jak to zapakujemy wszytsko, juz ostatnio bylo icezko ale ostatnio to wyjscia nie bylo, bo dziewczyny rok temu jak byly wielkie powodzie to mnie kurde zalało... masakra. mieszkalam w centrum krakowa ale przy samej wisle, w kamienicy na niskim parterze i tyle tej wody bylo ze pod ziemia przerwalo jakies waly i mi sie gnoj do mieszkania wlewal... obudzila mnie zuzia o 7 rano jak splam i w mieszkaniu juz po kostki wody mialam... w ostatniej chwili zdarzylam stopki wylaczyc bo juz by bylo po mnie... eh tak mnie cos na wspominanki wzielo... suma sumaru przy finale to w mieszkaniu bylo wody powyzej mojego wzrostu bo jak pozniej tam bylismy zagladnac i wziasc jakies rzeczy to po tapetach bylo widac dokad mokre bylo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc :)cisza widze na naszym forum....co tam dzis w planach macie?ja juz posprzatałam,obiad zrobiony i jak zwykle bede teraz odpoczywac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny! długo się nie odzywałam. wróciliśmy z tego śląska z środy na czwartek w nocy. w środę zabraliśmy jeszcze Kacpra do Wesołego Miasteczka w Katowicach, super sprawa. a od czwartku wielki remont. w efekcie w kuchni tam gdzie miałam szafki kuchenne mam teraz drzwi do pokoju dla dzieci. wszystkie meble poprzestawiane. Wszędzie pełno kurzu. jeszcze sporo pracy przed nami. a Damian w każdej chwili może dostać telefon, że do Norwegii ma jechać. troszkę mnie to martwi ale jakby wyjechał to teść mi pomoże w remoncie. będę tu rzadziej w tym tygodniu. a co u Was jak samopoczucie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej:) nie bylo mnie wczoraj bo po sniadanku pojechalismy sobie do AQUA PARKU na cale popoludnie, ale sie wyszalelismy mowie wam:) u nas w krk jest taki najwiekszy w polsce(chyba zd cos nowego wybudowali o czym niewiem) takze wrocilismy pod wieczor i bylismy tak wymeczeni ze z lozka sie nie moglismy podniesc hehe, ogladnelismy jakies filmy i pozniej gale bokserska i po 2 w nocy poszlismy spac:) ale sie fajnie spało.. iza no to masz niezly sajgon powiem Ci z remontem... wspolczuje! ale bedzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej;)ja jestem ale tylko na chwile...mielismy dzis dzien caly w rozjazdach;)i jestem troche zmeczona,zaraz sie połoze i bede ogladac tv. O 22 bede moje ulubione KOSCI;)troche brxuch mnie bolał przez 2 dni ale moja mama stwierdziła ze sporo mi urósl wiec pewnie sie rozciagal i stad te bóle...Patryk dzis znowu szalał u brzuszku;) a wy jak tam dziewczynki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maya pewnie dlatego:) my dzis caly dzien w domku na leniuszkowaniu, od jutra D w koncu idzie do pracy hehe tyle dni razem ze jutro znow czeka mnie samotnosc.. zastanawialam sie dzis nad tym kiedy urodze... czy w terminie czy przed... matka D urodzila 3 synow i wszystkich pinad miesiac wczesniej, ja znow z siostra po terminie 2tyg a wiec geny sa podzielone... D to juz sie synka doczekac nie moze, caly czas mi mowi ze mu naobiecywalam a malego nie ma hehe... to mu mowilam ze jak juz bedzie to jeszczezapragnie zeby go na chwilke nie bylo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry;) pospałam dzis znowu dłuzej i tak jak Ty nunusia od dzis sama...ale juz w sumie sie przyzwyczailam ze tak jest:) dzien jakos sobie planuje,wieczorem wraca K i tak leci dzien za dniem:) w czwartek idziemy we dwoje na usg połówkowe-juz nie moge sie doczekac!;)niunio codzien mocniej kopie i tak jak Twój D nunusia tak i mój K juz nie moze sie doczekac synka.Mówi ze na piwko bedzie miał z kim chodzic haha:)a ja mu mówie ze zanim to sie stanie to K dziadkiem bedzie:)ja mykam teraz,bede zupke gotowac.do popisania potem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie i mija dzien za dniem... ja dzis troche mam dzien porzadkowy, sprzatam troszke ale bardzo leniwie, w sumie mam caly dzien na to:) ja w ten dlugi weekeknd znow robilam szczawiowa:) D chciał hehe ja chyba mam po niej lekka zgage niewiem czy to to bo nigdy nie mialam ale tak mnie w gardle troche szczypie... jakby nadkwasnosc.. mi sie dzis nie chce gotowac, chyba poprosze mojego kucharza zeby mi cos przyniusl moze do tego czasu z glodu nie umre:P D zaczal do synka juz po imieniu mowic, fajnie:) bo jemu nie za bardzo lezalo imie Dawid-on wolał Adrian ale jak to mowi moja kuzynka-kto rodzi ten imie wybiera:) hehe my robimy juz wielkie odliczanie do wakacji... 20dni zostalo:) znalazlam wczoraj w necie ze od tego roku wprowadzili Tanie kuszetki... po 25zl bo takto kosztowaly 50zl... fajnie by bylo bo to 100zl oszczedzone na podrozy, mysle ze za jakis tydzien wybierzemy sie juz po bilety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczawiowa to ja własnie teraz jem;) wyszła mi pyszna. to nasi mezczyzni nunusia maja tak samo,bo mój tez juz mówi Patryczku do brzuszka;)powiem Ci,ze u nas nie było sporu co do imienia.Jak sie okazało ze jestem w ciazy to uwówilismy sie ja wybieram dla synka a K dla córeczki.. ale ja od poczatku czułam ze to chłopak i ze chce aby miał na imie Patryk:)cos tam jeszcze myslelismy nad imieniem Eryk,ale jakos mi tak nie lezało za bardzo,,,Kacper tez był brany po uwage,ale u K juz jest w rodzinie,wiec nie bedziemy sie powtarzac:)no i zostanie Patryk;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Troche Ci zazdroszcze tych wakacji...my juz na 100%postanowilismy ze K urlopu nie bedzie brał w wakacje a zostawi sobie na czas gdy mały sie urodzi....potem jeszcze w 2012 wezmie 2 tyg tacierzynskiego i bedzie po 2 tyg w przeciagu 3 miesiecy w domu;) Pojedziemy najwyzej na 3 dni do moich rodziców na wies-tam cisza,spokój i tez da sie odpoczac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Troche Ci zazdroszcze tych wakacji...my juz na 100%postanowilismy ze K urlopu nie bedzie brał w wakacje a zostawi sobie na czas gdy mały sie urodzi....potem jeszcze w 2012 wezmie 2 tyg tacierzynskiego i bedzie po 2 tyg w przeciagu 3 miesiecy w domu;) Pojedziemy najwyzej na 3 dni do moich rodziców na wies-tam cisza,spokój i tez da sie odpoczac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patryk ładne imie, moja siostra jest Patrycja:) u nas od takich rzeczy jestem ja,:):):) i mysle ze to ja bede dla małego ta surowsza strona niz D. ja jestem raczej taka konsekwentna niz on... powiem Ci ze to jest takie fajne jak widze jego zaangazowanie w to wszystko, ale to dopiero teraz jak juz brzuszek urosl bo pamietam z poczatkami ciazy to było roznie... nieraz mi powiedzial ze czasami zapomina ze w ciazy jestem hehe ale teraz juz sie to zmienilo, i to bardzo... kuwa normalnie u mnie sasiedzi od rana remonty maja i juz joba dostaje z tym ciaglym wierceniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wspólczuje hałasu...u mnie wszyscy sasiedzi to starsze dziadki i babcie wiec oni nie robia remontów:) ja mam tylko brata Radka.ale rzadko go widuje,bo on zagranica siedzi.nawet chrzciny bedziemy robic na swieta bozego narodzenia,bo tylko wtedy mój brzt moze zjechac a on bedzie chrzestnym:) Mi to marzyły sie chrzciny na wiosne,ale bede sie musiała podporzadkowac bratu skoro chce zeby był chrzestnym... wogole to n ie cierpie zimy brrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz pisalam wam tu pare dni temu ze jakies chlopy sie dobijali i walili sasiadom nade mna w drzwi... w sobote wymieniali te drzwi bo tamci zrobili w nich wilka dziure na srodku, tak skopali je... pewnie robia cos przy okazji a ja siedze w sluchawkach na uszach ale nic nie daja... co do chrzcin i chrzesnych to u nas co tu duzo mowic-ciezka sprawa... bo D jak wspominalam mial braci, ale jeden umarl pare lat temu a drugi jest "na wakacjach' jeszcze 4 lata wiec czekac nie bedziemy, nie ma w rodzinie zadnych chłopkow-same baby i to samo jest u mnie... dlatego chrzesnym bedzie jakis jego kolega ale nie mozemy sie zdecydowac ktory... a za to chrzesnych mamy sporo do wyboru, ja mam kuzynki, D tez, taka moja najblizsza to juz ma chrzesniaczka,wiem ze mozna byc pare razy chrzesna ale mi to tak ciezko wybrac... łatwiej by bylo jakbysmy mieli rodzenstwo, moja siostra ma dopiero 12lat wiec moze nastepnego naszego dziecka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas odwrotnie-wybór chrzestnego to nie problem bo mam tez duzo braci ciotecznych,mój K tez...wogole płci zenskiej u mnie w rodzinie mało...teraz wezmiemy mojego brata i rodzona siostre K,ale przy drugim dziecku juz bedzie problem,bo chrzestny bedzie-młodszy brat K a chrzestna zostanie pewnie jakas moja daleka kuzynka...ale to jeszcze zobaczymy:) szybko mi dzis dzien zleciał na szczescie;) jeszcze 3 godz i K wraca;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja mam bardzo mała rodznine, D tez wiec mysle ze jakby nam przyszlo slub brac to niewiem czy by sie 50osob zebralo, no chyba ze bysmy mieli znajomych zapraszac dlatego ciezko wybrac, bo wiadomo ze chrzesnych to lepiej w rodzinie niz poza ale jak nie ma innego wyboru... mi jakos nawet tez leci chociaz nic specjalnego nie robilam... na obiadokolacje bede miec nalesniki ruskie:) juz bym je zjadla heh a poki co to cala tabliczke czekolady pochłonelam... a mialam zjesc tylko kawałek:P ale mnie glowa przez te ich remonty boli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie załuj sobie słodkosci:)pomysl jak dawidek jest zadowolony gdy zjesz czekolade;) Ja kolacji nie bede robic-pewnie zjemy ta szczawiowa:) jutro robie sobie swieto i nie gotuje-zamówimy pizze na kolacje,a w dzien cos tam znajde do ugryzienia:) Rodziny to my oboje mamy duze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe lubi napewno:) ja mam jeszcze troche szczawiowej ale ja zostawie D, on ja zje:) a pizze wczoraj kupilam ale taka do odgrzania ale nie dobra byla! fuj zjadlam jeden kawaleczek i odstawilam ja. nie ma to jak pizza swieza:) kiedys jedlismy czesto bo jak sie pracowalo to czasu nie bylo gotowac.. maya a czy tatus dostał juz kopniaka od Patryczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dostał:)tylko musiał sie naczekac troche z reka na brzuchu...mina po kopniaku-bezcenna;) wczoraj nawet gołym okiem widział jak jego syn kopie.siedzielismy u babci-ja sie rozłozyłam a tu bum i brzuch az zafalował:) K dumny bardzo;)wiem ze chciał córke,ale teraz widze ze jest zakochany w synku chociaz go jeszcze nie widział...powiem ci nunusia ,ze my mamy szczescie,ze mamy takich wspaniałych mezczyzn:) a Twój D to tez pewnie dumny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne ze dumny... ja jak go poznalam to nie sadzilam ze taki jest... zwykly chlopak z pod bloku, majacy za zasade "jebac policje" (wiesz o czym mowie) a w zyciu codziennym taki porzadny-nie pijacy nie palacy myslacy o zyciu-malo takich jest.. bardzo malo. u nas to juz duzo razy byly kopniaki i falujacy brzuszek, sam daje na niego reke jak lezymy wieczorkirm w lozku, takie chwile sa bezcenne-napewno beda wspanialymi tatusiami! a powiedz mialas kiedys uczucie ze bys chciala zeby maly juz przestal kopac? heeh bo ja tak:) jak ma (chyba) czkawke to daje tak czadu, a najgorzej jest wtedy gdy akurat chce isc spac... hehe to musze sie powiercic.pokrecic az przestanie... ale tylko co sie obudze to pukam do brzuszka zeby sie ze mna przywital:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie musze pukac:)zawsze jak K przed 6 rano wyjdzie z domu,to niunio daje czadu;)potem spimy jeszcze przewaznie do 10 -11 i w ciagu dnia pare razy mały przypomina o sobie:) a kopniaków nie mam jak narazie dosc i chyba nie bede miała chyba ze pózniej...koncze dopiero 5 miesiac ciazy wiec jeszcze nie nacieszyłam sie kopniakami...nawet te mocne mnie ciesza;) to super uczucie jak czuje to małe zycie w sobie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez uwielbiam te jego ruchy ale czasami juz by poszed spac:) eh slyszalam wiele opini na temat ze jak juz jest sie blisko porodu to te kopniaki az bola... jak dziecko wsadzi nozke pod zebra... albo uciska jajniki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedynym uniedogodnieniem w tych kopniakach jest to jak maluszek po pecherzu kopnie to ja zaraz musze leciec do wc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zanim sie ogladniemy to maluszki beda z nami:) eh tak jestem ciekawa kiedy urodze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najbardziej to sie chyba boje tego ze jak sie juz to wszytsko zacznie to bede sama w domu..ojej tego bym nie chciala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez:) mam nadzieje ze nie 1 listopada... chociaz czuje ze w pazdzierniku maluszek juz bedzie z nami:)własnie mój brat mi napisał ze wózkiem mam sie nie martwic;D to bedzie prezent od wujka chrzestnego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maya no to super prezent! najgorsze wam odpadnie:) no Ty z tego co pamietam masz na 3 listopada tak? ja mam na 9 pazdz, ale kurde mam tez obawy co do wczesniejszego porodu zwlaszcza patrzac na geny D... kurde to bedzie cos wspaniałego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×