Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Arista

SZUKAM KOLEZANKI, KTORA TEZ SIE STARA O DZIDZIE !

Polecane posty

Zaklęta trzymam kciuki, boli, bo macica rosnie i sie rozpycha, zobaczysz jak bedzie bolało po kopniakach..... Czarna taka sie melancholijna stała :) To super, ze przypominacie te wszystkie chwile, ja tez nie byłam z Wami od początku, a przeciez mam co wspominać :) Pamiętam, ze na początku byłyśmy takie monotematyczne, tylko śluzy, temperatura i owulacja ;) Dobranoc Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MoniaKat oby było mi dane poczuć ten ból :) Właśnie zdałam sobie sprawę, że byłam pierwszą (oprócz Aristy) staraczką na tym topiku :D Czuję się dumna ! :P Czarna a pamiętasz jak paliłyśmy papierochy ? :D I mówiłyśmy sobie, że ostatnia paczka :P Ja nie palę od 29 lipca 2009 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Monia masz rację. Tylko śluzy itd.. dlatego, że każda jak przychodziła to nie otwierała się od razu... Tylko z czasem:) Heh, wydaje mi się, ze mimo to, ze nie znamy się osobiście, to znamy się dobrze. Jesteśmy w stanie opisać w jakimś stopniu nasze charaktery. Ahhh dziewczyny super, że jesteście. Moniu wiesz co, podziwiam Twoją Emilkę, ze śpi sama w pokoju. Fakt wędrówki są, ale mimo to.. Dobrze, ze przyzwyczajasz ją tak od razu. W ogóle super ona est, śliczna iiii chcę taką Emilkę... No może nei identyczną, bo strasznie ejst podobna do twojego Wojtka:) Moja Emilka niech bedzie podobna do Rafała;):) Dziewczyny macie już wybrane imiona???? Scherza - Dominik Arista - Martynka a dalej????? Pamiętam, że Arct wspominała coś o Amelce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jjj- dzięki za te informacje:) Włąśnie mam podobne myślenie, jak Ty. Jakoś damy radę, ludzie czasem mają gorzej:P Zaklęta- masz rację! ja też przecież paliłam... a teraz nie palę dokładnie od 9 sierpnia...:) Jesteśmy super! Trzymam kciuki za wizytę u doktora i nie stresuj się, bo wiesz, mi się wydaje, że czasem jak za dużo o czymś myślimy to jest takie działanie psychologiczne w stylu samospełniającej się przepowiedni... Pamiętasz, przy tamtej ciąży strasznie bałaś się poronienia... A ja np. ciągle sobie prorokowałam wczensy poród i co? I teraz jest to bardzo możliwe... Także się nie stresuj, nastaw się na to, że tym razem wszystko ale to wszystko będzie dobrze!!! MoniaKat- owszem, byłyśmy dość monotematyczne, hehe:D No ale cóż, wszak to forum starankowe, od czegoś musiałyśmy zacząć... A teraz tyle wspólnych tematów:) A z Tobą przypomniała mi się ostatnio historia ze zrzuconym karniszem... biedna Emilka, do dziś wyobrażam sobie jej minę...:* Oczekująca- a Ty też przecież masz kilka wspomnień z nami! Czarna i Monisia wspierały Cię, gdy martwiłaś się diagnozą gina, a ostatnio przecież sama dajesz nam nowe nadzieje, jesteś świetnym przykładem na to, że jaK się czegoś bardzo pragnie, to wreszcie się to dostanie:) Tez dzieliłaś się z nami wszelkimi nowinkami itp... Buziaczki, dziewczynki:* Idę spać, bo mnie Mała kopie dość boleśnie w dół brzucha, a już zmęczona jestem dość... Wierzcie lub nie, ale ja dziś poprasowałam wszystkie dziecięce ciuszki na siedząco:P A prawie na leżąco, bo takie sobie krzesełko wzięłam, na którym się można nieźle wyciągnąć... Ale łapki bolą nieco, bo prasowałam chyba ze 3 godzinki, hehe:P Więc idę odpocząć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna, z tego, co kojarzę, to chyba Everlast chce Oliwkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak tak, ja wspominalam o Amelce... :p i chyba bedzie Amelia... juz wszyscy mi tak do brzucha gadaja... ja ide w slady czarnej zaczynam czytac nasze forum od czopatku :P ach jak sie ciesze, wolne mam nie musze wstawac rano choc mimo wszytsko napewno bede :P ale nie musze sie szykowac nigdzie ani nic.... no jutro jadeogladac mieszkanie a w piatek wizyta u gina... ale to nic w porownaniu do 11 godzin w pracy :P dzisiaj w pracy obchodzilam swoje trzecie urodziny, a dokladniej minelo 3 latka jak pracuje dla moich diabelkoof... moi szefowie lubia obchodzic takie dni, zawsez jest tort i mala imprezka, w tym roku nawet maly prezent dostalam.. a sama dzieciom nic na walentynki nie dalam, bo to jakos w niedziele wypadly a ja taka zabiegana teraz... no ale dostalam maly upominek... milo ze pamietaja.... moj maz mnie dobija.... juz nie mam slow na neigo.. ciagle mnie w nerwy wprowadza.. wiem ze ma stresa i zze jest ciezko.. ale mam wrazenie ze ma do mnie pretensje za to ze nie ma pracy... aaach ide czytac nasz topic od poczatku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uff doszlam do 15 strony i padam z nog. zmeczona jestem oczy mi juz lzawia..... o maj to juz 22.45 dawno powinnam spac :P no ale jutro wolne takze moge sobie pozwolic :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć ;D Ja juz na nogach...ostatnio też czytałam od początku forum i doszłam chyba do 20 strony :D miło tak powspominać :D Zaklęta koniecznie daj znać jak ma się fasolka... Wstałam tak wczesnie bo mój R wychodził do pracy i zobaczył ze mój samochód ma cały bok wgięty i porysowany a wczoraj odsniezała koparka nam osiedle i winy jest zobaczymy czy się przyzna ?? bo widać ewidentnie ze to jego wina, szkoda ze ludzie nie są na tyle uczciwi zeby powiedzieć ze coś się zrobilo nie tak i jakoś to po ludzku zalatwić -zobaczymy jak to wyjdzie kopara zaraz przyjezdza i moj R będzie z nimi gadał hmmm jestem ciekawa a ja już nie chcę się tym denerwowc bo to tak nic nie da...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a zapomniałabym wczoraj jak byłam na szkole rodzenia ( w sumie to już przedostatnie ćwiczenia były ) powtarzaliśmy oddychanie w każdym etapie porodu jest ich w sumie trzy - jak chcecie to opiszę wam jak to trzeba robić może się przydać a na pewno babeczka mówiła ze przyśpieszy to poród . Wiadomo ze moze trwać to 12 godzin , więcej a może mniej jak będziemy dobrze oddychać bo to podczas porodu najważniejsze. Nie wiem czy chcecie czy nie ale napiszę co i jak :D I faza porodu: bardzo ważne przez cały czas oddychamy przeponą- tak żeby brzuszek nam sie pompował a nie klatka piersiowa , są to wdechy wolne, oddechy również - jak zachce nam się spać a tak moze być to odpocznijmy i zaśnijmy wtedy organizm nabierze trochę siły na kolejny etap, jak lekarz stwierdzi wieksze rozwarcie a my czujemy ze zaczyna coś sie dziać oddechy są szybsze i płytsze- cały czas oddychamy przeponą , na koniec oddychamy wolniejszym oddechem - na zakonczenie tych szybkich oddechów rto jest II FAZA. III FAZA zaczyna się jak zaczynamy rodzić głowkę- skurcze parte. Głeboki wolny wdech i wydech, szybki wdech zatrzyamnie powietrza napinanie mięsni brzuszka przez nachylenie głowy do brzuszka i parcie !!! Połozna pewnie i tak będzie mówić co i jak ale dobrze wiedzieć co nie co, ostatnia faza dzięki dobremu oddychaniu moze z 2 godzin skrócić sie do 40 minut. A niech MoniaKAT powie jak ma się takie oddychanie do całej akcji porodowej ? W sumie to już doświadczona mamuska!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie, sama też jestem ciekawa, czy teoria idzie w parze z praktyką jeśli chodzi o sytuację porodu:P hehe Jestem też ciekawa jak to jest z krótką szyjką macicy- bo nasłuchałam się i naczytałam, że w większości przypadków przy krótkiej szyjce sam poród jest szybszy:P hehe...więc może jakieś dobre strony mojego stanu istnieją? Wczoraj czytałam o tym też i oczywiście nie każda mama miała przez to szybszy poród, ale chyba 80% z wypowiadających się na różnych forach przyznawało, że poród trwał od 1,5 godziny do 5 godzin, więc w obliczu faktu, że wiele jest porodów 12-i więcej godzinnych to pocieszająca perspektywa:D Jak któraś miała jakieś informacje o tym, to niech napisze:) Scherza- dzięki za te oddechy, na pewno się przydadza, a jeśli nawet teoria z praktyką nie pójdą w parze, to da mi przynajmniej jakieś większe poczucie kontroli, hehe:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaklęta wiesz co, ja pale do tej pory.... Mój R rzucił palenie, nie pali od 1 stycznia, ja rzucałam razem z Mama, miałam kilka dni, ze nie paliłam wcale, ale w szkole na przerwie... Nie potrafię się powstrzymać... Ale fakt, faktem od ok miesiąca nie kupuje normalnie papierosów, tylko na sztuki:D mam koleżankę w sklepie, która moją paczkę odłożyła na bok i codziennie wysprzedaje mi 4 :) To i tak sukces nad sukcesami, bo potrafiłam skopcić całą paczkę... Mój R i reszta myśli, ze nie palę... Obrzydliwie się z tym czuję, ale wstyd mi, ze mam słabsza wolę niż on... Co palił wiele, wiele dłużej i więcej niż ja... Tzn wie, ze popalam, ale myśli, ze to w szkole tylko czy coś.... Moja Mama zna prawdę tylko.... U mnie to jeszcze est tak, ze jak nie palę to jem cały czas.. R i moja Mama też.. Oni mogą sobie na to pozwolić, ja niestety nie.... Moja Mama i mój R przytyli po 10 kilo odkąd rzucili... a ja i tak wyglądam jak cyklop. Więc popalam sobie.... Ale jak tylko zajdę rzucę całkowicie to jest moje postanowienie!!! Ale Wam tu napisałam wykład o moim paleniu:) heh:) A teraz coś śmiesznego. Dzisiaj rano wstałam żeby zawieźć moją Mamę do pracy, wróciłam była 7 i chciało mi się spać, więc się położyłam i wstałam po 10, umyłam się ubrałam, poszłam do sklepu.. Robiąc zakupy mówię : "poproszę chleb, bułki.. itd, itd, dwa białe barszcze w torebce i białą śmietanę" :D:D:D Nieźle heh, ale byłam jeszcze zaspana:):) Białą śmietanę, nie zapomnę tego nigdy.... Miałam na myśli słodką śmietanę:) A więc na obiad gotuje dziś biały barszcz czekam, aż mi się biała kiełbasa rozmrozi i walczę:):) Szczerze to już nie mam pomysłów co gotować ;/ Lubię bardzo gotować, ale pomysły mi się wykończyły. kurna co będzie jak będę miała 40 lat???!! To już całkowite błędne koło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech dziewczęta w sumie to i ja jestem z wami dosyc długo:) pamietam te papierochy wspomniane przez zakletą. pamietam wpis z bloga Moni kat....piękny powinnas zostac poetka moja droga:) tymczasem zmuszam sie do nauki bo jeszcze kolo mi zstalo do napisania:/ mialam dwa tygodnie ferii i jak zwykle wszystko zostawiam na ostatnia chwilę....LEŃ lece po zakupy jakies miecho trzeba kupic...a kolejka pewnie w miesnym jak za komuny...i wszystko to moherki:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny Najwazniejsze to słuchać połoznej, zwykle poród zaczyna sie w nocy, choc nie jest to regułą, ale w większosći przypadków tak jest. Wierzcie mi, ze 12 godzinny poród to pestka, ten czas tak szybko mija, ze same nie wiemy kiedy, a juz dzidzius jest z nami. Oddychanie jest bardzo ważne, bo dotleniamy soebie i dziecko, a jeśli sie nie ma siły mozna poprosić o tlen, też daje powera i od razu jest siła, zeby urodzić..... Oddychanie jest najważniejsze tak naprawde i jak bedziecie słuchac połoznej, nawet jak czujecie, ze musicie przec, a położna Wam każe nie przeć, to chocby nie wiem co słuchacie jej, bo inaczej moze Was rozerwać......bliska osoba obok też bardzio pomaga, jest potrzebny ktoś taki....bardzo. Wczoraj mi sie blokował komp, więc dopiero dziś pracuję, ale na explorerze, bo Opera wciaz sie blokuje...przez to wszystko nie napisałam Wam wczoraj nawet dobranoc. Ja dzis gotuję ogórkową, tzn juz ugotowałam, dziś mielismy wędrówkę ludu o 5:30 i lud sie domagał mleka , wiec dostał i został odstawiony do swojego łóżeczka...potem spała do 8:20. Udanego dnia, ja mam maraton z Emilką- 3 dni z rzędu sam na sam, wiec w sobote moze znów bedzie dół....a w niedzielę wyjeżdzamy, bierzemy laptopa, wiec bede wpadać do Was. Wczoraj zrobiłam tez porządek w szafach, bo przestaje sie mieścić w moje "stałe" ciuchy, wiec trzeba było wygrzebać ciażowe. Zawiesiłam saszetki lawendowe i teraz w całym domu pachnie lawendą. BUziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie...opowiedz moniu Kat jak tam z tym porodem ja ogladalam filmiki na youtube ale warto posłuchac doświadczonej kobitki:) a ile juz przytylyscie dziewczyny??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Scherza, u mnie III faza trwała 20 minut......a od przyjazdu na porodówkę do urodzenia dziecka minelo 1 godzina 20 minut- jak dotarłam na porodóke miałam juz 7 cm rozwarcia..... Bo ja miałam bóle krzyzowe i prawie bym urodziła na sali szpitalnej- pisałam Wam już.... Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia to ci się udało tak szybko urodzić :D zazdroszczę Ja już mam 14 kg do przodu :( a jeszcze miesiąc i tydzień zostało ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja jestem głupia... Cały czas myslałam, że Scherza, ma nick Sherza, przez samo H :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) Ależ tu się sentymentalnie zrobiło :D Arista ma rację, imię dla mojego dzieciaczka wybrane i zaklepane, nie zastanawiałam się długo będzie Oliwia i już, no chyba, że jakieś jajeczka niespodziewanie wyrosły, to trzeba będzie zmienić na Marcina, ale myślę, że 2 babeczki oceniając genitalia, nie pomyliły się ;) Dopytam jeszcze po 32 tygodniu jak będzie robione usg w III trymestrze. MoniaKat - Tobie zazdroszczę, bo mniej więcej wiesz już czego się spodziewać, jak to wygląda, co robić i w jakim stopniu boli. Ja to jestem zielona, nawet nie wiem, czy rozpoznam skurcze :P, skoro nawet nie wiem jak wygląda twardnienie brzucha ;). Zaklęta - trzymamy za Ciebie kciuki na dzisiejszej wizycie i wierzymy, że będzie dobrze 👄. Czekamy na wiadomość, żebyś nas nie trzymała za długo w niepewności, bo nam palce zsinieją od trzymania kciukasów. ;) fibisiunia - z tą wagą to ja nie mam co się chwalić :O rano mam 13 kg na plusie, a wieczorkiem mam 14 kg na plusie. Najwięcej i najszybciej przytyłam w I i II trymestrze, a teraz jakbym tyła niewiele, w jeden miesiąc nawet schudłam. Teraz wyrównałam do tego co było sprzed miesiąca, czyli bilans wychodzi na 0. ;) scherza- Ty się nic nie martw, bo ja ważę tyle co Ty, a moja ciąża jest młodsza od Twojej i przede mną jeszcze jakieś 2 i pół miesiąca :P. Nie obżeram się, a odchudzać się też nie będę, bo ostatnio przy mojej diecie wyszły mi ciała ketonowe w moczu, co wychodzi wtedy kiedy człowiek ma nieodpowiednią dietę i się głodzi. Lekarz kazał, przed snem coś zjeść i wypić. ARCT- trzymam kciuki za mieszkanie 👄. Czarna - ja też lubię gotować, a czasem też pomysłów już brak, wtedy szukam przepisów w internecie i je modyfikuję. Dziś gotuję coś szybkiego i mega prostego, a bardzo przez nas lubianego. Makaron z czosnkiem i brokułami. Czosnek kroje na plasterki i lekko smażę na oliwie lub na oleju, trzeba uważać, żeby się nie przypalił, bo wtedy ma gorzki smak. W osobnym garnku gotuję makaron, świderki, albo kokardki, ma być duży. W osobnym naczyniu gotuję różyczki brokuł. Potem wszystko mieszam i przyprawiam pieprzem i solą. To wszystko :) Tanie, proste i szybkie, dla mnie smaczne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Barszczyk pierwsza klasa:):) Już jestem w ostatniej fazie dogotowywania:) Heh:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Everlast bede musiała kiedyś wypróbowac ten Twój przpeis:):) Mo to, ze za brokułami aż tak bardzooo nie przepadam, ale być może rodzince do gustu przyopadnie:), ale za to uwielbiam wszytsko co czosnkowe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Everlast dałam ciemnej śmietany, bo z białej taki pyszny by nie wyszedł:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malujemy z R łazienkę:) jakos tak nas naszlo, znaczy sie on maluje a ja na necie siedze:P trzeba jakos pozytecznie czas spedzic na bezrobotnym hihiihi... scherza nie łam sie to jeszcze nie tak duzo moja siostra o ktorej juz wspominalam niedawno urodzila i przytylo jej sie 28kg:/to dopiero po porodzie tylko 4kg zeszlo narazie. koszmar jakis nie moge wyslac wiadomosci jakies klucze do dupy wyskakuja wpisuje je i dalej nie moge wyslac!!wwwrrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie teraz to sie wkurzylam!!!!! przez te problemy z wyslaniem wiadomosci spalilam skwarki:/ kupilam pachwine zeby skwarki z cebula zrobic.....a teraz spalone na wegiel:P pełno dymu R przylatuje i mowi ze chyba cos mi sie tam przypala. Pędem polecialam odkrywam pokrywke a tam czarno. Moj biedny malarz bedzie musial sie posilic chyba kanapkami:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja też niestety pale papierochy,:( mój S tak samo tylko że on pali dwa razy więcej ode mnie. co do gotowania to ja jestem straszna kucharką, nie umiem gotować i nie lubię więc w kółko jemy to samo heheh a co do czytania naszego topiku od początku to kiedyś próbowałam ale doszłam tylko do 20 strony i dalej już nie dałam rady. idę robić znowu ten sam obiad he he :) słuchajcie a może wiecie jak szybko można przytyć? bo mój S jest taki chudy że już patrzeć na niego nie mogę, waży zaledwie 2 kg więcej ode mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boże nie mogłam wysłać wiadomości bo jakiś głupi kod musiałam wpisywać i ciągle pisało że go źle wpisuje a wpisywałam dobrze albo że złe hasło jak było dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZarna co do nicku to ja sama go na poczatku nie pamiętałam jak go się piszę i w ogóle , a wziełam go z opakowania po czekoladkach :D co do gotowania to mój R robi to wyśmienicie - gotuje ode mnie o wiele lepiej , ja nie umiem w ogóle przyprawiać.... choć teraz to ja siedzę w domu i gotuje a pytam się tylko co chce , dzisiaj była fasolka po bretońsku - za dużo papryki ostrej dodałam i paliło ze hej, ale zjadł i powiedził ze pyszna była :D i wczoraj tak rozmawialismy ze często jemy to samo i stwierdziłam ze jak jestem w domu to mogę robic co innego bo mam czas tylko jakoś ksiązka kucharska by się przydała więc ma kupić a ja będę pichcić i się uczyć :D :D ciekawe jak Zakleta się ma ?? niech daje szybko znać!!! ja wizyte mam za tydzień i muszę zrobic jeszcze kupe badań do tego a za bardzo nie chce mi się wychodzić z domu z wielkim brzuchem, bo to nie taka łatwa sprawa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fibisiunia no to skwarek sobie nie zjecie:) Monisia najlepszy sposób an przytycie, rzucenie palenia, jak już dziś pisałam, moja Mama i mój R 10 kilo na plusie. Scherza, no to teraz staniesz się najlepsza kucharką:) Ciekawi mnie eszcze nick Aristy i Fibisiuni:) Może napiszecie skąd się ta inspiracja wzięła:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×