Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Arista

SZUKAM KOLEZANKI, KTORA TEZ SIE STARA O DZIDZIE !

Polecane posty

Arista ja mam podobnie jak ty z tym dołkiem przedporodowym- złapało mnie już wcześniej, ale po woli przechodzi i oswajam się z myślą ze mnie jednak poród nie ominie i muszę to wszystko przezyć, dużo znajomych pyta i dzwoni czy juz , w sumie w jakiś sposób mnie pociesza i dodaje otuchy ze bedzie dobrze.... Artc ja to cie podziwiam ze masz takiego powera non stop- ja w tym tyg co ty teraz jesteś leżałam jak placek.... Agnes trzymaj się i uważaj na siebie -zobaczysz ze te tyg szybko przelecą i bedzie ok. Czarna a Ty gdzie się podziewasz? Wracaj do nas!! chyba masz szkółkę w ten weekend? dobrej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
scherza - ten moj power to chyba wynika z tego ze zawsze taka bylam, i zabarzo nie mam wyjscia, do pracy musze chodzic, nie ma opcji zwolnienia, tzn jest ale to bez bezplatne a na to mnie zabardzo nie stac.... takze nie mam wyjscia musze pracowac.... a to ze dzisiaj dom wysprzatalam to nie wiem z kad to sie wzielo. padnieta jestem po calym tygodniu, ledwo co chodze, wzielam sie za sprzatanie w szafie i skonczylam na szorowaniu podloog.... wlasnie wrocilam ze spacerku, tak mialam jeszcze sile na spacer... no ales wierze powietrze dobrze mi zrobi... bede lepiej spala, a i tak wcezsnie do lozka ide dzisiaj... :P cholercia ciagle mi sie chce pic, nie ma nic co by zaspokoilo moje pragnienie, woda nie pomaga, sok nie pomaga, coli nawet probowalam, tez nie zaspokaja pragnienia, w koncu pomyslalam o mleku.... nic kompletnie nic, ciagle jestem spragniona czegos nie wiem czego, ide zaraz zrobie sobie herbate... a jak to nie pomoze to niewiem co zrobie... bo w domu juz nic innego nie mam..... to sa tylko te opcje co musza mi pomuc, i lepiej zeby ktoras w koncu zadzialala.... bo nie wiem co zrobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oo ialam wam napisac... i zapytac sie was dziewczynki co to juz sa po 30 tyg czy macie czasem takie dziwne uczucie tam na dole, jakgdyby cos was rozpychalo? nie boli ani nic, chociaz jak jestem zmeczona po calym dniu chodzenia to troszke boli.... tak jakos.. hm.... jakby wlasnie mala rozpychala kosci na dole... everlast - jak tam z twoimi puchnacymi kostkami? dalej masz ten problem? ja mam kostki opuchniete caluski dzien, a wieczorem to takie male pileczki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny!!! Ja Artc też już mam opuchnięte kostki u nóg i ręce co prawda wczesniej tak nie było jakieś 2 tyg temu do rąk dołączyły kostki , wczoraj wieczorem to myślałam ze już coś się zaczyna bo bolały mnie plecy i podbrzusze jednak przespałam calą noc spokojnie....jak nigdy.... miłego wiosennego dzionka życzę !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Scherza- ja miałam wczoraj podobne uczucia- bolały mnie plecy i niewiele pomagało rozchodzenie tego bólu, czy zmiana pozycji... I ze 2 razy zdarzyło mi się nawet taki bardziej odczuwalne stwardnienie brzuszka...też myślałam, że może coś się zdarzy- a jeszcze mąż stwierdził, że jak kumpel ma kłopot z autem, to znając nasze szczęście właśnie coś się w tym czasie zdarzy:P No ale nic się nie zdarzyło, może to jakieś symptomy przepowiadające rychłe rozwiązanie...? AR_CT- ja doskonale Cię rozumiem jeśli chodzi o Twoja aktywność... Ale widzisz, ciąża to taki głupiutki czas, gdy wszystko może się zdarzyć. Widzisz, ja podchodziłam do tego na kompletnym lajcie, nie spodziewałam się, że cokolwiek przeszkodzi mi prowadzić w tym czasie normalne życie. A tu masz- jednak coś się zdarzyło. Dlatego naprawdę musisz zwolnić tempo. Bo mówisz, że musisz pracować- ok, to prawda. Ale czy pomyślałaś, co by było, gdybyś jednak za 3-4 tyg. usłyszała, że jednak musisz leżeć (czego Ci oczywiście w życiu nie życzę!!!)?? Wtedy też musiałabyś ograniczyć aktywność a z pracą też nie wiadomo, co by było...więc jednak warto o tym pomyśleć wcześniej i się nie przepracowywać:) Poza tym- kiedy, jak nie teraz, będziesz mieć tyle czasu dla siebie? Na pewno nie po porodzie! Musisz wykorzystać czas na relaks, bo potem będzie Ci go bardzo brakowało, choćbyś nie wiem jak charyzmatyczną i aktywną osóbką była:) Ja np. zastanawiam się dziś, dlaczego np. już jak lekarz widział, że moja szyjka się skraca, to nie zaproponował mi założenia tego krążka, o którym wspominała MoniaKat? Może faktycznie dzięki temu nie musiałabym tkwić w łóżku już 3 tygodnie:P? Jednak czasem niektóre rady się przydają...:* A co do Twojego pytania o to rozpychanie w dole brzucha- ja takie coś czuję, ale dopiero od niedawna, tak jak piszesz- takie rozpychanie, zwłaszcza jak dziecko się rusza, to nawet pobolewanie. A jak właśnie sobie np. za długo robię śniadanie i pochodzę trochę za szybko z pokoju do kuchni, to właśnie też się wzmaga czasem... Myślę, że to może mieć związek z tym, że dziecko inaczej się ustawiło, może Twoje przyjęło już też taką pozycję jak do porodu? Albo np. lubi się właśnie tam rozpychać, zamiast kopać mamę po żebrach? Może po prostu jest tak niżej usadowione... Czarna... oh, Czarna- gdzieś Ty, ah, gdzie? My z dziewczynami martwimy się! Gdy Cię tu nie ma to smutno jest, a Ty nam dostarczasz energii fest:) Problemy z facetem? Z okresem? Wiemy! I zawsze chętnie Cię wesprzemy:* Więc wracaj do nas, napisać coś czas, i znów optymizmem ładować nas! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arista super wierszyk.... Czarnulka wracaj! Hm tak wlanie myslalam ze mala tam sie uklada I dlatego czuje te rozpychanie, z tego co lelarka mowila na ostatnio badaniu to mala juz byla ulozonanglowka w dool... Aoe jeszcze sie uzniej wiercila zmienialam pozycje raz lerzala w poprzek I z jednej strony wystawila glowe a z drugiej pupke ;) no alr teraz mopniako sa na gorze, po rzebrach na dole czuje gilgotanie, takjagby mala babelki puszczala z ust I one mnie gilgocza... Chyb znoof wie ulozyla glowka w dol, we wtorek mam wizyte.... Beda mnie badac ;) cholercia ja czasem mam wrazenie zeoni niedoklad ie badaja, rach ciach, buch buch .... Okay we are done, thx.... Bla bla bla..... Na nastepna ciaze nie zdecyduje sie napewno doputy, dopuki nie bede miala ubezpieczenia I bede mogla isc do lekaRza I jai mi sie in nie spodoba to sobie znajde drugiego.... Bo teraz to jestem uwiazana z glupia klinika, kto to omyslal ze Lon tak nas urzadzi... Ja wlasnie wstalam, 7.45 A ja narEkam, zamaist zyczcwam milej slonecznej niedzieli to ja zrzedze I zrzedze !!! Uciekam sir wylegiwac, chociz dzisiaj troche poleze.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę, przed chwilą znów dopadł mnie taki ból krzyża... Choć był krótkotrwały, bo wstałam, poszłam do łazienki i jak wróciłam, to minał...ale za to był bardzo silny...:( Skończyłam II rozdział licencjatu:D Jeszcze musze jakoś uatrakcyjnić tabelki i wysyłam do promotorki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kardashia
Witam wszystkie dziewczyny! :) Mam 20 lat i od września staram się o dzidzie :) Jak narazie nic ale...... Okres spóźnia mi się już 17 dni :)) .Mam nadzieje,że tym razem się uda ! :) testu narazie nie robie bo nie chcem zapeszyć. Poczekam jeszcze tydzień i wtedy już zrobie test. W jakichkolwiek zmainach zaobserwowałam tylko to,że piersi mnei bolą. Brzuch pobolewal kilka razy jak na okres ale do tej pory nic... No i ostatnio mam zachcianki na coca colę a już tak dawno przestałam ja lubić... Nie wiem może sobie wmawiam ale będe szczęśliwa jeśli się uda :) . W piątek jade z mężem na weekend więc jak nie będe miała okresu do tego czasu to z rana przed wyjazdem zrobie test i to będzie dla niego niespodzianka dla mnie może jeszcze większa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj a o mnie się nikt nie martwi :((((((........ a więc ja jutro robię sobie test bo to już 42 dc, i ogólnie dzisiaj strasznie źle się czuje,bierze mnie na wymioty,ale nie wiem czy to czasem nie przez to że w piątek byłam na imprezce i troszkę wypiłam,ale to było w piątek a dziś mamy niedzielę. W tym cyklu dałam sobie na luz i tak bardzo nie myślałam o tym,a wręcz prawie wcale. no cóż zobaczymy jutro,dam znać. Jem pyszny żurek który mi mamusia ugotowała i przyniosła wczoraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej Ja dziś zaczęłam 22 tydzień :) monisia, nikt o Tobie nie zapomniał, martwiliśmy się o Czarną, bo po tym co sie stało zniknęła z forum, było to bardzo niepokojące. Ja chyba bede musiała kupic spodnie ciazowe, czarne, eleganckie, z kantem, do koscioła :) Dzis poszłam w jeansach, bo nie miałam w czym...... Troszku odpoczęłam, troszku pogotowałam, zaraz idziemy spać. Miła rodzinna niedziela za nami. Buziaki Dobranoc M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monisiu, kochana, jasne, ze pamiętamy także o Tobie! :* Faktycznie, 42 dzień to już coś... Czekamy na jutrzejsze wieści, oby jak najbardziej pozytywne:D MoniaKat- zazdroszczę rodzinnej niedzieli, mój mąż pracował i jeszcze jutro idzie do pracy...ale potem za to 3 dni wolnego, więc moze jakichś znajomych na moje święto zaprosimy:) Buziaki, kochane, idę spać:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczekjaca25
witam was u mnie bez zmian sorki ze sie nie odzywam ale mam tyle na glowie we wtorek mam drogie usg i w koncu zobacze dzidzie i bijace serduszko i w koncu dowiem sie ktory to tydzien jak w roce to wam napisze co i jak a w srode przylatuje siostra z tata ale bedzie fajnie trzymajcie sie i nie gniewajcie sie na mnie prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was moje Skarby. Nie odzywałam się, ponieważ jestem tak chora, że ho, ho, od piątku. Nadal mnie wszystko boli, nos zawalony, klucha w gardle, oddychać nie można... Co do rozmowy z Kochaniutkiem, w piątek chciałam pogadać, ale coś się we mnie zacięło, blokada jakaś. W sobotę rozmawialiśmy, powiem Wam, że byo to dla niego szokiem. Zrobił taką smutną minę.. Ale zaczęłam mu tłumaczyć, mimo to nie było dobrze. Ale za chwilę zażartował "że niby moje plemniki są niedobre, nie ma takiej opcji" :) Co do końca rozmowy nie powiedział ani tak, ani nie.. Jeszcze będziemy do tego wracać. Nie chciałam od razu z grubej rury naciskać, to dla niego w pewnym sensie szok.... Niech się w jakimś stopniu oswoi z ta wiadomością, a później do tego wrócę. Wczoraj się trochę pokłóciliśmy. Zaczął mnie denerwować, więc mu powiedziałam trochę rzeczy. Powiedział, ze dziś jedzie do domu i już nie wróci...Jasne.... Dziewczynki co do tego, ze nie pisałam, to w sobotę podczytywałam Was z telefonu, napisałam posta, ale nie chciało mi wysłać, próbowałam w końcu z 5 razy, aż w końcu odłożyłam telefon i poszłam spać. Dziękuję Wam bardzo mocno za te miłe słowa, za pocieszenie, za rady.. jesteście wspaniałe. Każda z Was razem i z osobna jest cudowna i kochana:) Arista a wierszyka naucz e się na pamięć.. Monisia no i czekam na wiadomość o teście, wczoraj wieczorem jak to przeczytałam to aż uśmiechnęłam się doi siebie:) napisz jak najszybciej, niecierpliwie się. Całuję Was mocno :*:*:*:*:*:*:*:* Dziś będę tu zaglądać calutki dzień:) Więc liczę na liczne obecności:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Scherza przeczytałam wczoraj "Kwiat Pustyni" książka wspaniała. POLECAM wszystkim. W sumie najbardzi9ej podobała mi się do momentu jej życia na pustyni, bo później taka pospolita się wydała, ale mimo to całokształt super. Jak macie okazję to przeczytajcie, książka przyjemna, czyta się w jeden dzień:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć!! Cieszę się CzARNA że wróciłaś , że ksiązka się podobała i życzę dużo zdrówka..... U mnie bez zmian choć brzuch jest na tyle nisko, że nie widzę już pępka -może to juz lada dzień. Nogi też mi tak spuchły ze kozaki nawet nie wcisnę!! A muszę zaraz na pocztę jechąc ( w kapaciach ) bo oczywiście listonosz znowu mnie olał!!! Oby mi na poczcie wody nie odeszły bo będzie niezły obciach i stres choć to 3 km od domku no ale nie chciałabym.... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobitki Czarnulko - kuruj się kochana, bo szkoda wiosny ;). Może słonecznie nie jest, przynajmniej u mnie jest szaro, ale jest cieplej i nie ma śniegu. :) minisia- standardowo trzymam kciuki i czekam na wieści. :D Arista dziś się zameldowała, więc wiemy, że jeszcze nie urodziła, to czekamy na scherze jeszcze. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
scherza i arista wy to teraz uważajcie mocno na siebie, a co do mojego testu to jeszcze postaram się troszkę z czarnulką,czyli jedna krecha. Powiem wam że jak zobaczyłam tą jedną krechę to nawet się jakoś wcale nie zdołowałam,chyba się już z tym pogodziłam że ciągle nic nie wychodzi. Tylko teraz znowu muszę się umówić do gina na wizytę i wywoływać @.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet nie zauważyła, że w międzyczasie pojawiła się scherza. :) Ja już kozaki schowałam i chodzę w półbutach. Wczoraj po całym dniu na uczelni, moje stopy wyglądały jak dwa okrągłe pączki ;P. Teraz moczę nogi w chłodnej wodzie z mydlinami, poćwiczę trochę na poprawę krążenia. Trochę się zaczęłam martwić uczelnią, że nie zaliczę w tych terminach co wyznaczyli egzaminów :( Bo prawdopodobnie będę, albo świeżo po porodzie, albo w szpitalu jeszcze, bo mam wyznaczone 2 egzaminy na 16 maja. Może na następne zajęcia pójdę do tych wykładowców i się zapytam, czy dałoby się coś z tym faktem zrobić hmmm...może umówić się na jakiś inny termin, nie wiem czy się zgodzą. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monisiu wiesz co, skoro masz tak nieregularne cykle a lekarz wie, że starasz się o dziecko, to powinien Ci przepisać luteinę, żebyś ją brała cały czas tak jak ja.. Tzn nie cały czas, ale co cykl od odpowiedniego dnia. Ja mam przepisany cały zestaw leków. Muszę tylko je wykupić.. Arista odezwij się, bo teraz o Ciebie będziemy się martwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Everlast wiadomość w tym samym czasie wysłałyśmy. Wydaje mi się, że powinni się zgodzić, to tez ludzie:) Zaproponuj, że np byś chciała wczęśniej jesli można, bo później dziecko itd... Powinni by c zadowoleni, że proponujesz na wczesniejszy termin:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym wcześniejszym terminem może być problem, bo mogą powiedzieć, że to nie sprawiedliwe, bo nie przerobili jeszcze całego materiału. No, ale może coś dadzą do zrobienia we własnym zakresie, spróbować nie zaszkodzi, pójdę na następny zjazd, który jest dopiero 10 kwietnia i spytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymam kciuki Everlast żeby wszystko poszło po Twojej myśli. Ja w piątek nie byłam w szkole, w sobotę pojechałam, byłam 2 godziny i wyciągnęli mnie do baru, w niedziele, nie pojechałam, więc weekend mało szkolny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×