Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

martusiaaa18

dieta Mż

Polecane posty

Kajka, bardzo fajne są wagi z pomiarem ilości tłuszczu, wody i mięsni w organizmie. Widać co spada i skąd sie czasem biorą te przyrosty na wadze. Ale na taką wagę trzeba wydać więcej niż na zwykłą. :) Ja już po II śniadaniu -jogurt plus otręby i kilka orzechów laskowych i migdałów. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mieszkam w małej mieścinie gdzie jak znajdę elektroniczną jakąkolwiek to będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rana:* U mnie na wadze 52,2 kg więc nie zgrzeszyłam za bardzo ;) śniadanie zjadłam normalne kajzerka i 2 plasterki szynki, dziś jakiś mały fitnessik może:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello Moje menu dziś: 9.15- śniadanko = pomidor i serek wiejski,kawka z mlekiem 1,5% 13.00 - obiad u rodziców - więc co będzie tylko mniej. 16.00 - kawa z mlekiem i sernik weselny odrobinę 19.00-20.00 - kolacja ...? nie wiem jeszcze..może jajko na twardo. Miłej niedzielki l !!! Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczynki !! kaja ja też sobie muszę kupić jakąś normalną wage bo ta co mam to jest nie normalna bardzo różnie pokazuje raz 2 kg mniej raz więcej ale to taka stara ciut nie zabytkowa taka ze wskazówką:)hehe dalaj a ty masz taką wagę z pomiarem tłuszczu i wody?może i ja bym się na nią zdecydowała o ile nie za droga:)he lenn nie ma się co przejmować jednym dniem łakomstwa ważne że znów wróciłaś do dietki ja chyba bym tak nie umiała:) jak bym zaczeła jeść to bym jadła z 10 dni to co chce a potem znów dieta:)hah więc nawet nie próbóje:) u mnie dobrze jak narazie czuj się lekka i mam na wszystko ochote [nie chodzi o jedzenie:) ] dziś już zjadłam:) śn.to co zwykle moje ulubione naleśniczki 2 IIśn kawka 2 kostki gorz.czek.i zaraz będą śliweczki malinki i może gruszka;) a potem to się okaże:) 3 majcie się dziewczynki miłej niedzieli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na przykład twarożki albo sałatkę z tuńczyka jem bez chleba. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przy obżarstwie i ogólnie szaleństwie ponad to co mamy zaplanowane do zjedzenia podstawą jest nie popuszczanie sobie -lecz powrót do diety. Najgorsze co można zrobić to machnąc ręką na dietę i powiedziec sobie ze skoro już tyle zjadłam to jem do oporu bo i tak przepadło. Nieprawda, coś tam pewnie zostało zmarnowane, ale jesli powróci się do diety to zmarnuje się niedużo. A gdy się odpusci na całego to dopiero będzie szkoda. Rozsądek to podstawa. Dlatego szczerze wam polecam tę ksiażkę Dr Beck -pomaga ona walczyć ze złymi myślami które torpedują nasz plan. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dalaj fajna ta waga chyba sie na nią skusze;) ja już po obiadku. 3 łyżki ziemniaków 2 łyż.buraczków ze słoika do tego 1 kotlecik gotowany:) i jestem z siebie dumna bo wszyscy jedli schabowe a ja sie pofatygowałam i zrobiłam kotlecik gotowany żeby było zdrowiej:) he a jak wam idzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny , u mnie na I ś : trzy kromki razowca , po plasterku sera i wędliny , po dwa plasterki ogórka i pomidora , 2 łyż serku kanapkowego natur. , i jajko na twardo . ( Z tego co piszecie , co Wy zjadłyście na ś , to wydaje mi się , że za dużo zjadłam . Proszę o wasze zdanie ) . II ś : kawa z mlekiem i łyż cukru ( spróbuję się przyzwyczaić do picia beż cukru , chociaż cięzko ) + jabłko . O : pół makreki wędzonej , sałatka z pomidorów . Na kolację planuję : jodurt natur. (200ml , pół dużego opakowania i gotowane brokuły . Samopoczucie o wiele lepsze . Kajka - doskonale cię rozumiem , ja też czuję się lepiej , bo nie mam pełnego , wzdętego brzucha , jak miałam po codziennym obżarstwie :) Kusi mnie zeby się zwazyć , ale sama nie wiem . Chyba jednak poczekam pełen tydzień , choć bardzo mnie kusi . Jem o wiele mniej niż zazwyczaj , ale i tak nie wiem czy za dużo . Muszę mieć jednak siły żeby zajmować się synkiem . Nie ćwicze bo nie mam ani czasu ani ochoty . Mam dużo ruchu , bo kilkugodzinne spacerki z synusiem . Więc spalam więcej niż zjem . Może powinnam coś zmienić w miom menu , jak myślicie ? Pozdrowienia i dużo siły na kolejny dzień zmagania się z uciążliwymi kilogramami . :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja myśle że wcale nie przesadziłaś ze sniadaniem bo było bardzo zdrowe a po za tym przeciesz sama piszesz że dużo spacerójesz więc nie ma się co martwić dobrze że rano tyle zjadłaś a nie wieczorem! mi sie wydaje że to ja dużo jem ale chyba mi sę tylko tak wydaje bo całkiem nie tak dawno jadłam 2 razy tyle! i bardzo sie ciesze że tak się odżywiam bo ja to mam fisia na punkcie odchudzania się odchudzam sie już chyba od 15 lat hehe tylko raz mi sie udało schudnąć 6 kg które wróciły bo zaczełam sie obrzerać ale już tak nie będzie!!!OBIECUJE TO SOBIE!! ALBO TERAZ ALBO NIGDY!! JUŻ ZAWSZE BĘDE SIĘ TAK ODŻYWIAĆ MUSZĘ!BO W 2011 roku mamy zamiar się pobrać z moim kotkiem i będziemy mieszkać razem z jego rodzicami więc muszę zacząć mniej jeśc bo teściowie powiedzą jaka ona chlamna:)hehe mam nadzieje że przez te 1.5 roku się przyzwyczaje jeść tak jak do tej pory czyli mniej!:) na podwieczorek zjadłam z 10 malin,i 15 śliwek a teraz wodę pije:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Taka19 - no nawet mi smakuje ten serek wiejski i jem go bez chleba..:) Właśnie Dalaj dobrze piszesz - bo ja to dziś trochę przesadziłam na podwieczorek(oprócz sernika też był lodzik i szampan) ale ani myślę przerwać tygodniowy już inny sposób odżywiania. Kasia też mi się wydaje że nie jesz za dużo.Ważne że mniej niż wcześniej a stopniowo możesz jeszcze zmniejszać ilości jak się skurczy żołądek.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień doberek, ja już w pracy, treochę zaspałam więc nie zdążyłam zjeść śniadania, a niestety jestem sama więc nie moge wyjść po chlebek. Robię herbatkę owocową i mam nadzieję że przestanie mi burczeć w brzuchu życzę miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, ja już po śniadaniu -2 kanapki z serem, wędliną i papryką. Do tego kawa z mlekiem. Wczoraj na obiad w końcu wyciągnęłam domową pizzę z zamrażarki plus trochę piwa. podwieczorek -jabłko, a na kolację jogurt nat. z otrębami. Dziś wagowo tak sobie -oj trzyma się ta waga trzyma i ruszyć nie ma zamiaru. :O Mam nadzieję że gdy okres przyjdzie to ruszy z kopyta. :) Ogólnie jestem zmęczona bo dziecko dało czadu w nocy. Odezwę się później. Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! moj wypad do Krakowa nie zaowocował wielkim obżarstwem ;) ś - trzy kromki z wędliną i pomidorem o- pierś kurczaka i warzywa na patelnie podw - redd's i lody :P kol - hot-dog ze statiol I duuuuużo łażenia :) A dziś oczywiście kawa z mlekiem ś - dwie kromki z wędliną i pomidorem Cieszę się, że nasz topik się trzyma :) Lenn, nie stresuj się przed mamą chłopaka. To że jest wymagająca dla niego nie znaczy, że ma być taka dla Ciebie. Kasiu, świetne menu, ale ja chyba nie zmieściłabym tyle na śniadanie :) Ale masz rację spacery z dziećmi pochłaniają dużo energii. Ja zostawiłam wczoraj syna na cały dzień z moimi rodzicami i tęskniłam okrutnie! Tobie też zdarza się zostawić małego z kimś na dłużej? Dalaj, prawdziwy wzór do naśladowania z Ciebie mamy! 🌼 Doti - grunt to nie poddawać się! Nawet się nie waż nas opuszczać! Taka, odchudzasz się 15 lat??? to kiedy zaczęłaś jesli możesz zdradzić? Kajka 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze Abebe, ale ze mnie ostatnio kiepski wzór. :O Ech, nie ćwiczę, waga stoi i w ogóle mam coraz mniej motywacji. Tłumaczę sobie że to PMS ale ile można. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie:) dziś weszłam na wagę z reszto prawie codzień to robię;) ale dziś się tak bardzo tym ucieszyłam:)bo waga pokazuje już 63kg oj jak się cieszę;)nie poddam się!:) ja wczoraj ciutkę zgrzeszyłam w nocy:)hehe [oczywiście chodzi o jedzenie:) ] a więc mój misio jak to zwykle on przywiózł mi czekoladkę tym razem niestety nie gorzką tylko z orzechami ja sie skusiłam na 3 kostki ale tylko na 3:) i sie tym wcale nie przejmuje bo prawie całą noc tańczyłam i spaliłam ją z pare razy zresztą waga to potwierdza:) tylko nie wiem czy w najbliższych dniach się na nia nie skuszę bo była taka dobra;) ale co tam nie dam się łakomstwu:) wczoraj jak troszkę potańczyliśmy to zgłodniałam i miałam piekielną ochotę na hamburgera tego pysznego :) mój misio pytał czy jedziemy na hamburgery z 5 razy ja za każdym razem odpowiadałam nie choc nie było łatwo a dziś jestem szczęśliwa z tego powodu że nie pojechałam:) dziś:) śn to co zwykle a więc 1 ale za to troszkę grubszy naleśniczek z jabłkami:) a teraz pije kawkę i zjadłam 1 kostk.gorzkiej czekolady ostatnią , bo tej normlnej nie będe jadła;) abebe nie nie odchudzam się 15 lat tylko od 15:)heh ale i tak nic nie schudłam cały czas ważyłam 66 a w porywach to nawet 69kg szok! doti ja samego serka to bym chyba nie zjadła:) 3 majcie się dziewczyny!ędzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dalaj jesteś naszym wzorem do naśladowania pokazałaś że można schdnąc tylko trzeba chcieć! nie poddawaj się na pewno ja @ się skączy to waga poleci ostro w dół u mnie też nie wiem kiedy poleciała tak szybko :)i u ciebie tak będzie zobaczysz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale was dziewczęta podziwiam - ja widzę spadek wagi na stopce. Mam nadzieje ze u mnie tez beda jakies rezultaty. Ja przed ciążą ( co było 17 lat temu ) ważyłam 45 kg, po ciązy zostało mi 10 kg więcej, a reszta to co rok jakiś 1-2 kg przybywa. W końcu się wystraszyłam że jak tak dalej pójdzie to nie będę mogła na siebie patrzeć. Jestem w końcu po śniadanku - szwagierka przyniosła mi dwa rogale - ale zjadłam tylko pół jednego i jestem dumna, że potrafiłam się oprzeć tej drugiej połowie ( będzie na 2 śn ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hurraaaa - dokładnie tydzień mija od kiedy zaczęłam mż i jest mnie mniej.Ale się cieszę.To mnie bardzo motywuje. Dalaj naprawdę jesteś tu naszym wzorem więc nie możesz się poddać.Już tyle osiągnęłaś ze ciesz się tymi 15kg mniej !:) Moje menu dziś: 9.15 śniadanko - 2 kromki chlebka ciemnego z wędlinką plus zielony ogórek i kawa z mlekiem. 13.00 - obiadek będą ziemniaki z warzywami dla mnie 16.00 - jogurt naturalny z otrębami i arbuz 19.00-20.00 - nie wiem jeszcze...dajcie jakieś pomysły Abebe fajnie masz że możesz z kimś zostawić dziecko na tyle czasu.My z mężem jesteśmy w sumie sami do dziecka.Z dziadkami Mati jest co najwyżej na 1-2h od czasu do czasu.Tacy zajęci wszyscy(mimo że teściowa jest w domu), że dla jedynego wnuka to nie mają więcej wolnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doti, ja wczoraj na kolację zaserwowałam sobie sałatkę: sałata lodowa, ogórek, pomidor, rzodkiewka, ciut soli i natka pietruszki, niby niewiele a żołądek się zapełnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki za pociechę dziewczyny. Ogólnie to czekam na okres i chciałabym zeby już się zaczął bo czuję że zaraz będzie i wszystko mnie wkurza. :O Na kolację mozna zrobić taką potrawę: 100g filetu z kurczaka pokroić i podsmażyć na pół łyżeczki oleju. Włożyć do żaroodpornego naczynia. 100g szpinaku mrożonego zalać 2 łyżkami rosołu warzywnego z kostki, poddusić. Dodać wycisniety ząbek czosnku. doprawić odrobiną octu winnego. Popieprzyć i wyłożyć na mięso. Na wierzch wyłożyć 50g mozarelli albo żółtego twardego sera light i zapiec w piekarniku 3-4 min. aż ser sie rozpusci. Można popieprzyć. Pyszne jest. Ja robiłam z mozarellą i się zajadaliśmy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie zjadłam talerz zupy węgierskiej. Trochę gęsta mi wyszła jak na zupę -bardziej gulasz, ale za to bardziej wydajna i pożywna. :P Na drugie śniad. tradycyjnie jogurt plus otręby. I kilka orzeszków i migdałów. Myślałam że dziecko pójdzie mi spać, a tu nic z tego. Kurcze będzie jęk ok. 16-17. :( Aha @ dotarła już -mam wiec nadzieję że kg ruszą z kopyta. :D A co u was? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja już po obiadku 4 łyżki bigosu kotlecik gotowany i 1 kromka chleba raz. 1l zielonej herbaty:)0,5wody:) na podwieczorek fasolka po bretońsku i pomidorki a na kolacje otręby w jogurcie:) kajka88 byłaś bardzo szczuplutka jak byłas panienką ja też jestem ale waże 66kg no teraz to już 6 hehe:) buziaki dla was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zawsze byłam szczupła jak patyczek- cale życie. Gdy dorosłam ważyłam ok. 55kg przez wiele lat. Potem doszłam do ok. 60kg gdy zaczęła sie praca i własna kasa na przyjemności. :O Ale najgorsze przyszło po ślubie -aż dziwię się ze nie obudziłam się przy 65kg. Chyba coś mnie zaćmiło i tak doszłam do tej wagi od której teraz uciekam. Potem zaszłam w ciażę, ale na szczęście to co w niej przybyło -ok. 20kg zeszło szybko po porodzie. Teraz mam nadzieję że na drugie urodzinki mojego synka -w październiku dojdę do wymarzonej wgi 55kg. :D A jak to u was było? :) Kajka a ile masz wzrostu? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za pomysły na kolację.Na pewno je wypróbuję.:)Tylko nie dziś..bo zapomniałam napisać że mamy dziś 7 rocznicę ślubu i mąż mnie porywa na kolacyjkę (lekkkką) do restauracji.:) Dalaj ja całe dzieciństwo to byłam za chuda.Dopiero w okresie dojrzewania przez wyjazd zagraniczny zaczęłam przybierać i potem jak byłam nastolatką to już zawsze byłam "przy kości" ale nie gruba.A po ślubie to jakoś tak przestałam kontrolować się wagowo .,,i o zgrozo najwięcej ważyłam aż 82kg.Dobrze że się opamiętałam w porę i zaczęłam coś robić...Tak jak teraz....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doti, wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy. :) Nam stukną 4 lata w październiku. :D Hm, coś te śluby nas zaokrąglają. Mój mąż też sporo przytył po ślubie. Całe szczęście że zrzucił nawet wiecej niż przed ślubem. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podwieczorek zjedzony -chciało mi się słodkiego wiec dzis były to 3 kostki czekolady i kilka żelków. Synuś się z mamą podzielił. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem dość mała bo tylko 160 cm, więc moje 68 kg to już spora nadwaga Od dziś oprócz diety włączam ćwiczenia, czyli 3 razy w tygodniu aerobic. A od jutra ide na masaż wyszczulający - ciśnieniowy czy też coś w tym rodzaju, w mojej przychodni rodzinnej zakupili jakiś sprzęt i można skorzystać za darmo z masaży. Dzisiejsze moje menu: I śn - pół rogala z wędliną II śn - takie jak pierwsze ob - jeden mielony, sześć frytek, łyżka pieczarek smażonych i dużo mizerii podw - jedna brzoskwinia Kol - jakąś sałatkę się wymyśli Doti - miłego wieczoru rocznicowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×