Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość euforia84

Tym razem się uda - Starania 2010

Polecane posty

Ja też czasami lubię usiąść i obejrzeć mecza - ale jak "gra" nasza reprezentacja. Tak to nie wiem komu kibicować.....zdążyłam się tylko zorientować, że te "potęgi" jakoś kiepsko wyglądają na tym Mundialu.... A w jakiej branży pracujesz, jeśli można zapytać??? Nie no, połączenie super - chyba będzie się działo, oj działo.... O to Twój mężulek jest Raczkiem - tak jak ja......:-P :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny. jak widać internet mi dzisiaj działa więc korzystam z okazji i do Was piszę :) magdaretka, fajnie że się odezwałaś. a już myślałam że sobie jakieś ciekawsze towarzystko znalazłaś :p w takim razie trzymam kciuki!!! jak miałaś w poprzedniej ciąży takie plamienia to jest duże prawdopodobieństwo, że tym razem też tak będzie.powiem Ci, że jedna z dziewczyn na forum, na którym się czasem udzielałam, też skarżyła się na plamienia a wczoraj robiła test i wyszły jej dwie kreseczki. głowa do góry, będzie dobrze :) jak się nie mylę, to obiecałaś nam przepis na sernik, ładnie sie upominam :) Miśka, jaka optymistka z Ciebie,tak trzymać!!! mam nadzieję, że ja też się wkrótce zarażę pozytywną energią bo w tym miesiącu mi jej brak. środek cyklu, okolice owulki, a mąż poza domem... i kolejny miesiąc w plecy... trudno, widocznie tak musi być.a do tego zauważyłam jakiś białawy śluz, i nie wiem czy nie jest juz przypadkiem ,,po ptakach". dziwne, bo trochę za wcześnie... Miśka, kciuki trzymam. masz to jak w banku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anitia, ja łykam wiesiołka i póki co żadnych plamień nie zauważyłam. mam jakieś dziwne rewolucje żołądkowe, tak się właśnie zastanawiam czy to przypadkiem nie po nim. w tamtym miesiącu brałam ok tygodnia i jakieś zatrucie się przypałętało, teraz też pobrałam kilka dni i znowu to samo.może to tylko zbieg okoliczności, sama nie wiem. przekonam się w kolejnym cyklu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga - no jakoś tak mnie dzisiaj tknęło optymizmem.....aż sama się sobie dziwię. Mam nadzieję, że jak u nas będzie odpowiedni czas to M nie będzie za bardzo zmęczony..... Dzięki za kciuki, aż się zaczynam bać co ten cykl przyniesie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie denerwuję się, czasem tylko się zastanawiam na ile prawdopodobne jest, że nam się uda....Lekarz powiedział mi od razu, że gwarancji nie daje żadnej....Niektóre kobitki zaskakiwały po kilku ampułkach a niektórym kilkanaście, czy nawet kilkadziesiąt nie pomagało :(:(:(:( niestety................Ale rozmawiałam z dziewczyną, której siostra zaskoczyła w pierwszym cyklu podawania tych zastrzyków, i to z bliźniakami :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pracuje w branzy restauracyjnej i szkolnej, hehe ciekawe polaczenie. Poniewaz jestem w Angli no i jak przyjechalam to oczywiscie trzeba bylo podszlifowac jezyk, no wiec zaczelam prace w restauracji no i ciagle tam pracuje, glownie gotuje, a wieczorami udzielam sie jako nauczyciel w collegu. Ale chyba zamienie niedlugo role, wiekszosc czasu bede spedzala w collegu a tylko dorabiac bede sobie w restauracji. A teraz wszyscy na urlopie no wiec kupa roboty. A wiecie, mnie czasami tak naleci ze sie niczym nie przejmuje, a innyym razem sie zastanawiam czy w ogole bedzie mi dane zajsc w ciaze. Ale jak tak sobie mysle, moj GP w Angli powiedzial mi ze jak nie zajde przez najblizsze pol roku to mnie skieruje do gina, a tu inseminacja czy in vitro tez sa za darmo,wiec jak nie naturalnie to moze chociaz tak sie uda w ostatecznosci. Ale jestem dobrej mysli, mysle ze moze cos sie uda, po wizycie u gina w polsce. Jest bardzo dobrym specjalista, a poza tym planuje zrobic sobie monitoring, no to bede wiedziec jesli cos jest nie tak, to wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miśka, a miałabyś coś przeciwko bliźniakom, bo ja chyba nie :) i tak chcielibyśmy przynajmnie dwoje. a tak od razu podwójna radość ... i kłopot, ale tym później bym się martwiła :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anitia, rzeczywiście ciekawe połączenie :D to super, że in vitro macie refundowane, u nas nie ma co liczyć. zawsze to jakaś pociecha, że jak się nie uda naturalnie można spróbować inaczej. w Polsce mało kto może sobie na taki luksus pozwolić. ps. wkurza mnie już ta reklama, wszystko przesłania :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga - nie, nie mam nic przeciwko bliźniakom :-D :-D nawet bardzo bym się cieszyła, mój M chyba mniej troszkę.....Mam o tyle dobrze, że mieszkamy z moimi rodzicami i nie byłabym zdana tylko na siebie......chyba :) my jesteśmy też obciążeni genetycznie - u M w rodzinie są bliźniaki :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny ! prawie wogole do was nie zaglafdam ale to przez to ze robie po 12 godz w tej mojej robocie i jutro ide tez na 2 zmaine.nie mam na nic czasu.zle sie czuje boli mnie brzuch tak jakbym zaraz maila dostac okres,i piersi.a okres ma przyjsc za tydzien dopiero.robilam dzis badanie progesteronu i wynik 16.75(norma od 1.7 do 27.0)pochwale sie wam ze progesteron nawet przy przyjmowaniu duphastonu mialam 10.5 najwyzszy 7 dni po owu a tu od roku niespodzianka ,.,.....trzymajcie kciuki ze to zasluga inseminacji i ze sie udala to dobry znak trzeba wierzyc mocno ze tym razem sie udalo.w czwartek za tydzien robie bete buziaki uciekam spac buziole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pyskapyska trzymam kciuki, przydalaby nam sie du jakas dobra wiadmosc, no bo ilez mozna pisac, ze @ przyszla, trzeba troche to zmienic. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Przyszłam sie przywitać z Wami, czytam wszystko regularnie ale nie mam kiedy napisać. Innym razem nadrobię zaległości:) Pozdrawiam i życze miłego dnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekająca ...
Witajcie, Długo mnie nie było bo M wyjechał i zabrał mi laptopa. Dzisiaj u mnie była piękna i byłam z nim na spacerze i długo rozmawialiśmy, finał jest taki, że nie przerywamy starań . Mam nadzieję, że wszystko nam się ułoży, A od jutra zaczynam drugi raz zażywać luteinę. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Kochane! Aga-ton pytałaś kiedy mogę zacząć działać. No niestety to jescze potrwa. Zastrzyki mam do wrzesnia a pożniej jescze przez dwa miesiące tabletki antykoncepcyjne na przywołanie cyklu. także jeszcze duzo czasu. Ale zyczę Wam wszytskim zeby wam się do tego czasu udalo. Mnie niestety dopadl jakis zly humor i mam doła i obawy. Oczywiście pojawia się ciągle pytanie czy będę w ogóle mogła zajść w ciążę. A na ciąze kolezanek i widok ich dzieci po prostu chce mi się płakać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór Paniom :):) A co tu takie pusty, weekend.....rozumiem :):):) Ja dzisiaj prawie pól dnia przespałam, po wczorajszej małej imprezce.....a jutro znów niestety do pracy :(:( Czekająca - bardzo dobra decyzja :-D :-D gratuluję.....szkoda zmarnować tego co człowiek już zaczął, osiągnął.....wiem, że zdarzają się zwątpienia ale to chyba naturalne. Głowa do góry...... O następna ze swoimi czarnymi myślami!!!! Groszku!!!!!!!! Na pewno zostaniesz kiedyś MAMĄ!!!!! Ja Ci to mówię!!!!! Zobaczysz, najwyraźniej przeciągnie się to trochę w czasie - ale zobaczysz, że będziesz mogła cieszyć się urokami macierzyństwa tak jak i każda z nas!!!!!! Głowa do góry!!!!! Ja jutro biorę ostatni zastrzyk a w środę na usg i zobaczymy czy coś tam te pęcherzyki drgnęły..... Pozdrowionka serdeczne dla Was Wszystkich....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekająca ...
Aktualizuję tabelkę : NICK............WIEK.......CYKL STARAŃ.......TERMIN SPODZIEWANEJ @ groszek27........27..........PRZERWA..................... ............. Iwetta21.........21.......... PRZERWA (3)................................ ava85.............24,5.........PRZERWA (4)............. .................. kachna79.........31................6.................... ...........???????? magusia9........30.................PRZERWA(9)....... ......17.06.2010 czarna_06.......27...............21...................... ...05.2010 maziaa...........32.............długo.................. ..... 01.07.2010 heyo.............25..................4.................. ........16.06.2010 magdaretka....34..................4.................... ......29.05.2010 pyskapyska.....25................16(2IUI)................ .ok.26.06.2010 czekająca ......21 ...............11(2 z luteiną)=12.......ok.04.07.10 aga_ton.........25................15..................... . ....05.07.2010 chuda845.......26.............długo................... .....ok.6.07.2010 anitia............28..................6.................. .........09.07.2010 Miśkaaaa........31...............25(5).................. . .ok.10.07.2010 Słonko_ona7....32.................5..................... .. ....13.07.2010 2 KRESECZKI NA TEŚCIE NICK..........WIEK.........CYKL STARAN..... DATA OSTATNIEJ @ Eldcia......... 24.......... 5 (2 z luteiną)= 7........ 22.04.2010 pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny!!!! Jakie pustki tutaj.....chyba nie jesteście wszystkie na urlopach, co????? Groszku - mam nadzieje, że się na mnie nie obraziłaś....że tak wyskoczyłam do Ciebie z tym czarnowidztwem.....Jeśli tak to przepraszam :):) U mnie dzisiaj 9dc, wzięłam trzeci zastrzyk i w środę jadę na usg sprawdzić czy działa.....Trzymajcie kciuki, proszę :):):) No i odzywajcie się troszeczkę :):) Pozdrawiam spokojnej nocki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczyny Ja się wczoraj duzo napisałam i wszystko mi wcięlo .Więc zacznę jeszcze raz Miśkaa ja trzymam mocno kciuki za Twoje pęcherzyki mam nadzieję, że tyrazem się uda czekająca fajnie że nie przerywacie starań pyskapyska czekam na dobre wieści , ze się udalo tym razem chuda daj znać jak po wizycie u gina bo to chyba dzisiaj ma być mazia zazdroszczę ci twojego wyjazdu takiego spontanicznego groszek fajnie że się do nas odzywasz, zobaczysz ten czas czekania na staranka szybko ci zleci eldcia trzymaj się cieplutko , zdrówka życze i z nicierpliwościa czekam na wiadomosci od ciebie aga_ton, ava, anitia, heyo gdzie jesteście ? u mnie wszystko ok czekam na owulację, która ma być pod koniec miesiąca ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miśkaa no co Ty! wcale się nie obrazilam. ja wiem ze to czarnowidztwo. Ale ostatnio mam takiego dola ze sama ze soba sobie nie moge poradzic. I stad takie pisanie. Marzy mi sie wyjazd do cieplych krajow, ale wracam do pracy po 2 miesiecznym zwolnieniu i nie wiem czy dostane urlop. A tak bardzo bym chciala. Chyba musze sie wybrac na zakupy, moze mi sie humor poprawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miśkaa no co Ty! wcale się nie obrazilam. ja wiem ze to czarnowidztwo. Ale ostatnio mam takiego dola ze sama ze soba sobie nie moge poradzic. I stad takie pisanie. Marzy mi sie wyjazd do cieplych krajow, ale wracam do pracy po 2 miesiecznym zwolnieniu i nie wiem czy dostane urlop. A tak bardzo bym chciala. Chyba musze sie wybrac na zakupy, moze mi sie humor poprawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
groszku a nie mozesz przedlużyć sobie zwolnienia i pojechac na urlop ? Przeciez zgodnie z prawda możesz powiedzieć ginowi, że nie za dobrze sie czujesz i potrzebujesz gdzies wyjechac aby w pełni sił wrócić do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc dziewczyny:) Rzeczywiście jakoś tutaj u nas strasznie pusto na forum.....:( Rozumien spustoszenie w weekend ale teraz co jest dziewczynki nie macie czasu czy checi siedzieć przed komputerem? U mnie jakoś leci czas powoli teraz jestem w 9 tyg. a od czwartku pójdzie mi 10 tc. Miałam mieć wizytę u lekarza w tym tygodniu jednak dzwoniłam tydzień temu żeby sie umówic i juz nie było miejsca wizytę mam dopiero na 28 czerwca na godz. 18. Jestaem z tego powodu zła bo nie mam karty ciąży założonej nie wiem co i jak tam sie wszystko rozwijai to mnie niepokoi. Niby dobrze się czuję ale mam skurcze i to mnie martwi... A z tego co sie dowiedziałm to żeby dostać becikowe trzebamieć kartę ciąży założona przed 10 tc a ja pójde w 11....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :( rzeczywiście pustki na tym naszym forum :( byłam dzisiaj na wizycie ale niestety zbyt dobrych wiadomości nie mam ,okazało się że nie mam tego wirusa tylko że z przeprowadzonych badań wynika iż jż kiedyś chorowałam na chlamidie no i nie potrzebnie uważaliśmy bo antybiotyk nie jest potrzebny,co do laparo wszystko ok udrożnili mi jajowody itd ale nie mam zbytnio koncentrować się na lewym jajowodzie bo moze byc on nie do końca sprawny gdyż miałam na nim wodniaka , a na koniec okazało się że mąż musi udać się do androloga ponieważ ma zbyt dużo leukocytów i troszkę za wysokie ph :( mój gin był ze mną na tyle szczery i powiedział że z jego strony to już wszystko więcej nic nam nie pomoże jak chcemy to mamy próbować 2-3 miesiące ale radzi udać się do specjalistów od nie [płodności ,chociaż coś ,zaczynam się teraz na poważnie bać tego co będzie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chuda nie trzeba się bać specjalistow od niepłodności oni się na tym znają i myślę , że przy odpowiednich lekach, ktore wspomagają naturalne zajście uda się. Głowa do góry na pewno się uda . Jak najszybciej udajcie się z M do lekarza, zeby nie czekać i wiedzieć co dalej. Ja przed pierwszą ciążą udałam sie do kliniki , bo moja ginka nie potrafiła mi pomóc, dostałam na pierwszej wizycie plik badań i czekałam na @ żeby zrobic badanai , wtedy też byłam pełna optymizmu że wreszcie ktoś mi pomoże. Na szczęscie badań nie musiałam robic bo okazllo sie że jestem w ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chuda moim zdaniem nie masz się co bac, wiem że specjalista ds niepłodności to tak poważnie i groźnie brzmi, ale to są ludzie którzy wiedzą co robic w danym przypadku, jakie leczenie zastosować itd. Znają się na swojej pracy i dlatego pomagaja ludziom którzy mają problemy z płodnością. Myślę że bardzo dobrze że twój dotychczasowy lekarz nie trzymał Was na siłę mydląc oczy tylko szczerze powiedziałże nic juz nie jest w stanie zrobić bo nie ma kompetencji do tego. Osobiście mam znajomych, którzy chodzili do jednego lekarza i on przez 7 lat mydlił im oczy wysyłam na badania ona leżała długo w szpitalu i nawet kazał zrobić żonie operacją mózgu, bo widział jakiegoś guza który może blokować płodność. Dzień przed planowana operacja wyszła na własne żądanie poszła do innego lekarza który był wstrząśnięty głupotami które tamten lekarz gadał i co im kazał robić. On zalecił tylko brać witaminy wiesiołek i cos tam jeszcze i upłymęło dwa miesiące a ona byla juz w ciąży. Wlutym tego roku urodziła córeczkę. A od sierpnia chcą starać się o drugiego dzidziusia. Dlatego tak jak pisze Słonko głowa do góry i nie bój się specjalistów oni wiedza co maja robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny. wpadłam tylko na chwilę. chciałam się z Wami pożegnać. jutro wyjeżdzamy nad morze na kilka dni więc muszę się jeszcze spakować :) mam tylko nadzieję, że pogoda nam dopisze. dawno nic nie pisałam ale po powrocie nadrobię zaległości. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heja dziewczynki, Ja ciagle zyje. Tez wpadam tylko na moment bo mi ladowarka w laptopie padla i kupie nowa dopiero jutro, wiec mam ok 2 godzin zeby wszystko dzis na kompie pozalatwiac, bo mi padnie. U mnie dzis 11 dc wczoraj zaczelismy staranka, a jajnik mnie pobolewa, i sluz sie ladny zrobil wiec pewnie wkrotce owulka. Nie licze na wiele, ale ktoz to wie, moze tym razem sie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) dziewczyny dziękuję za pocieszenie dodałyście mi trochę optymizmu :) wczoraj byłam zdołowana ale już mi troszkę lepiej,najgorsze jest to że męża nigdy nie ma w domu jak go potrzebuję .jak przyjedzie to porozmawiam z nim i ustalimy kiedy możemy jechać ,jest jeszcze kwestia pieniążków no ale coś wymyślimy , ale stracha i tak mam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×