Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nadziejamyszki

termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2

Polecane posty

Hej Goniu zdrowiej kochana i nie obwiniaj się o brak czasu...takie nasze życie i co poradzisz?Pracowac musisz,dzieci wychowac musisz-jakos to trzeba poukladac(wiem,ze cięzko).Jestes wspaniała mama i to jest najważniejsze.Przeciez uczysz sie tez dlatego,żeby miec lepsza pracę,dzieki której zapewnisz dzieciom lepsze zycie,nowy dom itd-nie robisz tego dla siebie-tak na to patrz:)) Mea fajnie,że Duska juz w przedszkolu:)) Myszko daj znac jak wrócicie ze szpitala. U nas nadal zimno strasznie:((Zoska w przedszkolu,cięzko ją rano dobudzić. Z praca nadal lipa...ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goniu kup może pałki z kurczaka,kup z winiar te woreczki np kurczak w miodzie,pieczesz w piekarniku(mozesz upiec wczesniej,a potem podgrzac tylko)albo biala kiełbaska ugotowana i zapiekana? Albo schab ze śliwkami?tez mozesz wczesniej przygotować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka..... Goniu - oj, babo, babo. Tobie koniecznie przydaloby sie trzecie dziecko. A jak nie pomoze to czwarte i piate :-P Kochana, pozwolilam sobie na parafaze po tym jak przeczytallam o Twoich wyrzutach sumienia :-))) Nie przejmuj sie tak bardzo ! Urodziny Wojtusia to prawie jak Komunia :-) i wierzyc sie nie chce, ze juz taki duzy chlopak z niego. Na tyle osob to moze lepiej bufet, zebys nie miala za duzo roboty ? meaaa - ciesze sie i dla Nadii i dla Ciebie, ze jest dzisiaj w przedszkolu ! Amorku - jak u Ciebie ? Pytalyscie o nasz urlop. Bylo jak w domu .....:-) I to jest wlasnie ten punkt, ze obie z Julka powiedzialysmy, ze nastepnym razem chcemy gdzie indziej - w Kolobrzegu znamy wszystkie katy, labedzie na plazy od lat te same, w pokoju te same obrazy na scianie. Nadszedl czas na zmiany..... Poza tym mielismy czas dla siebie i dzieci i to jest najwazniejsze. I sama w to nie wierzylam ale trafilismy na deszcz ! Od lat po raz pierwszy padalo i bylam zawsze sklonna uwierzyc, ze tam deszczow nie znaja.....:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goniu a może nugetsy? mozna podac i na zimno i na ciepło. ja robie panierke z czipsów paprykowych ;) do tego sosik czosnkowy. palce lizac ;) Pia - ja ponownie polecam SLO ;) w tamtych rejonach gdzie jeżdżę - 90% ludzi mówi po niemiecku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i Goniu temat masz pojechany :D ja pisałam z literatury ;) licencjat o motywie dziecka w prozie Ivana Cankara. natomiast magisterkę o świecie dziecięcej wyobraźni w powieści Otroke stvari Lojzeta Kovaia ;) cos mnie do tych dzieci zawsze ciągnelo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czemu zeżarło słoweńskie znaki :o powinno byc Otroske stvari i Lojzeta Kovacica....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i jutro dzieci mają przynieść po 3 ulubione owoce - będą robic sałatke owocową... Nadia przyniesie: jabłko, jabłko i... jabłko :o nie no od bidy zje jeszcze gruszke i winogron... ale ulubione sa tylko jabłka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w czwartek mają przyjść ubrani na biało-czerwono. zaczynają cykl: poznajemy świat - czy cuś takiego w czwartek na tapecie Polska ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i w czwartek po południu mamy wizyte u ortopedy. krzywulec mój mały. mam nadzieje, ze lekarz powie, ze sie uda jakoś te stópkę wyprostowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
meaaa - nawet nie masz pojecia jak chetnie bym sie tam wybrala ale my jezdzimy czesto na krotki czas i wazna mi jest odleglosc. Maz w Kolobrzegu jest za 5 godzin. Natomiast niemiecka strona mi sie nie podoba - same bialoglowy, te ich kielbasy i nadmuchany chleb...juz nie mowiac o Morzu Polnocnym, co go nigdy nie ma. Przy odplywie ludzie jezdza karawanami po plazy bo wody nie widac...Zostaly jeszcze wakacje, ale planujemy na 2013 rok dlugi i daleki urlop dlatego to tej pory musi byc tanio. Masz bardzo inteligentne dziecko ! Skoro maja przyniesc ulubiona rzecz , to jak mozna wymagac trzech rzeczy ? Ulubiona jest tylko jedna ! Dlatego jablko....:-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ nie umialam sie dodzwonic wczoraj do mojej okulistki ale wyslalam jej smsa. napisala mi ze mam kropic tymi kroplami 2 razy dziennie i jakies tabl do tego tez mam brac.dzis jade odebrac recepte na te tabletki od gp. wczoraj zakropilam wieczorem i troche zelzalo, w nocy obudzilam sie pare razy i fajnie mi sie zasnelo ale potem raz jeszcze sie przebudzilam i jak poczulam ta ciezkosc znowu w glowie/oku nie moglam zasnac juz do rana i glupie mysli. oczywscie wstalam z mdlosciami, nogi jak z waty, zoladek caly latal. zakropilam znow oczy ale nic nie czuje dzis lepiej,:( wzielam tez ibuprom max i tez jeszcze nie dziala:O nie wiem moze oko musi wchlonac wiecej dawek zeby bylo czuc poprawe?? pytalam moja rodzinna tutaj jak dlugo na tomografie sie czeka. powiedziala, ze dlugo bo wysylaja do specjalisty i tam decyduja czy robic czy nie, nie jak u nas ze mozna isc prywatnie zrobic. wiecie co nerwy mi wysiadaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pia - racja :( w tamto moje miejsce jest od was tysiac km... :( a co to za wyprawa wam sie szykuje na 2013? uchylisz rąbka tajemnicy? :) Nadia dzis rano: mamusiu a Pani Ula mówi na nas Elfiki, a ja nie lubie! ja jestem po prostu Nadia! ;) Amorku - :( nie wiem jak ci pomóc :( napewno potrzebujesz spokoju. nakrecanie sie nic nie pomoze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amorku nie wiem jak CI pomoc... moge tylko powiedziec, zebys sie uspokoila, napewno duzo stres zrobi, idz jeszcze raz do GP i powiedz ze Cie boli tak mocno, nie mozesz jesc i wymiotujesz. ze sie to dzieje od kilku dni i w nocy spac nie mozesz. A jak dzisiaj nic nie zrobia to idz jutro tez to wtedy napewno zrobia wiecej badan. Trzymaj sie mocno. Myszko dla Ciebie duzo sily na dzisiaj i szybko wracaj z dobrymi wiesciami :) Meaa jak slodko sluchac o Nadii i tym jak sie cieszy przedszkolem. Ja to sie zawsze wzruszam jak widze takie male Elfiki :D Jak sie pytam Kuy jak sie nazywa to zawsze mowi Kubus ostowski; ile masz latek a ten: MALO... za malo na motor :( po ang pytam sie go to odpowiada nie pelnym zdaniem: is Jacob chyba ze mu podpowiem My name:) Nic to musze leciec do sklepu po warzywa o na zupe nie mam i kolezanka mi dynie dala wiec musze cos z niej zrobic... chyba zapiekanke... Dzisiaj znowu do pracy ale potem w koncu weekend wolny z m :) Wow co my bedziemy razem robic :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was serdecznie,praktycznie juz nie wchodze na fora:-(wciaz siedze na autystycznym forum,gdzie naprawde znalalzam olbrzymia pomoc:-) u nas jako taka,Krystek malymi krokami idzie do przodu,dzis ubylo mi ponad 2 tys zl ktore znowu poszly na badania:-( chcialabym was prosic chodz jeszcze kupa czasu o wplate z 1% dla Krystianka tutaj na stronce jest informacja co i jak:-) http://www.babyboom.pl/forum/dzieci-urodzone-w-maju-2010-f304/1-dla-krystiana-chrzanowskiego-54601/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pia Gdzież Ty się wybierasz Kobieto? Zdradź nam:) Choć radziłabym przełożyć na 2012 ze względu na koniec świata. wrrrr....otrzepało mnie. Wiem wiem dzieciak ze mnie, ale jakoś z niepokojem myślę o tym 2012. no ja zawsze mam problem z urodzinami. No bo jak tu nie zaprosić prababci np....A jak zapraszam jedną siostrę męża z rodziną, do drugiej nie wypada nie zaprosić. No i tak się robi dużo ludzi. Ale przy tym zawsze jest wesoło i chłopcy uwielbiają jak zjeżdżają się kuzyni, kuzynki:) meaaa, Mamunia dzięki...ale nugettsy czy pałki odpadają. To musi być coś konkretnego.Teściowie to tradycjonaliści. Więc bufet też odpada. Myślałam o nóżkach faszerowanych mielonym mięsem z frytkami i surówkami, ale jak pomyślę o wyprawianiu tych nóżek to mnie mdli. Ale ten schab ze śliwką brzmi nieźle!!! tylko z czym go podać? Macie jakieś przepisy? Amorek idź jak najszybciej do lekarza i powiedz co i jak, że nie ma żadnej poprawy itd. No przecież muszą Ci zrobić jakieś badania. Mam nadzieję, że to nic poważnego, ale lepiej sprawdzić dla własnego spokoju. kasiu Trzymaj się dzielnie. Wiem, że to może marne pocieszenie, ale Bóg nie daje nam nigdy więcej, niż jesteśmy w stanie udźwignąć. Dlatego wierzę, że sobie poradzisz ze wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu przekaże nr rachunku dla męża do pracy-rozda tam i poprosi o wpłatę. Każdego roku jest tyle potrzebujących dzieci-np wnuczka moich sąsiadów,ktora po szczepionce na grypę dostala ataku padaczki i dzis w wieku 6 lat nie chodzi,nie mówi itp:((a urodziła się zdrowa i do 3 lat byla normalnie roziwjającym sie dziekiem...aż serce ściska jak na nia patrze,bo wciąz pamietam jak biegala pod naszym blokiem i bawila się z dziecmi,a mama przed przedszkolem postanowiła ją zaszepić:((ehhh kto by pomyślał?:((teraz mnostwo czasu spedzaja w różnych osrodkach rehabiliatcyjnych,terapiach,cwiczeniach itd Goniu do schabu to ziemniaczki i kaspusta zasmażana(jesli ma byc tradycyjnie) Odebralam Zosie i pani mowi,ze robila 3 razy rzadka kupke dzis:((oczywiscie gile po pas,jutro ją zostawię w domu-moze juz do konca tygodnia,bo nie mam jak jej wyleczyc:(( No i ubieram ją w szatni i pani opowiada,ze..byli na spacerze!!!a wiatr taki,ze głowe chce urwac!!i jak te dzieci maja byc zdrowe?? Izu udanego weekendu:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamuniu :o no własnie! jak te dzieci maja byc zdrowe?? wiesz jak moja corka poszła dzisiaj na spacer?? w cienkich rajtuzkach i bawełnianej spódniczce jak po tym sie nie rozchoruje to ja jestem Albert II Koburg :o nie schowałam tych spodni! powiesiłam obok kurteczki. mało tego, jej przyjaciółke Ole tez wzieły w rajtkach :o było dzis 10 stopni i wiatr Duśka wyspiewala mi wszystko w samochodzie. wiem, kabel... no ale wypytuje... chcę wiedziec co sie dzieje. do tego przyznała sie, ze sikała na placu zabaw w krzaki (pieknie nie? nie wysikały dzieci przed wyjsciem na spacer!!) i osikała sobie buty. a wiec mało tego, ze była w rajtkach to jeszcze goły tyłek na taki ziąb wystawiala :o jutro powiem, ze mają jej spodnie zakładac przed wyjsciem - ale nie sądziłam, ze trzeba im takie rzeczy mowic :o mają grupe 13 osób. zawsze paru dzieciaków nie ma bo chorują. to powiedzmy jest 9 dzieciaków. i dwie panie nie potrafia ubrac? co by bylo jakby miały 25 dzieci?? szlag mnie po prostu trafił :o Mamuniu zdrówka dla Zosienki zycze 🌼 aha i zmroziło mnie jak napisałas o tej dzeiwczynce... nie dalej jak tydzien temu lekarka mnie spytała czy nie myslałam, zeby ją na grype zaszczepic :o teraz juz nie pomysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawda jest okrutna ale niby dlaczego panie maja sie starac i myslec o zakladaniu spodni na rajtki czy odsikaniu dzieci przed spacerem ? Z pozycji pan przedszkolanek lepiej wyjsc z dzieciakami na wietrznej pogodzie bo to oznacza na drugi dzien dwie,trzy sztuki mniej.... ( sztuki = dzieci ) meaaa - Ty masz ten plus, ze Nadia wszystko opowie ja moge sie tylko domyslac. Nie wiem tez czy z racji, ze jest to prywatne przedszkole masz prawo wiecej wymagac, choc akurat ta kwestia wydaje mi sie tak oczywista, ze az absurdalna. U nas rano tez jest zimno ale pozniej sie wypogadza i w sumie dzisiaj by bylo Pascalowi w rajstopach i spodniach na pewno za cieplo. Chyba bym odpuscila na Twoim miejscu spodniczki a ubierala Nadie w rajstopy i spodnie. Spodnie sciagnij w szatni i nie przypuszczam, ze wychodzac panie by wpadly na pomysl zostawic Nadie w samych rajstopach. Raczej na pewno ja wtedy ubiora. Mozliwe jest, ze myslaly, ze to spodnie na przebranie ( zapas, wszelki wypadek ) skoro ma na sobie spodniczke. Kup tez Nadii na zime ten szalik zakladany przez glowe ( byly w ub. roku w H&M) bo nie ma sie co czarowac , ze panie beda myslaly o poprawianiu normalnych szalikow a ten przez glowe zawsze dobrze lezy. Wazna jest tez czapka, zeby zakrywala uszy bo nikt poza Toba nie dopilnuje. Goniu - kochana, nie zlicze ile razy w swoim zyciu juz slyszalam o koncu swiata. Za kazdym razem mial byc na bank ! ....:-) ( ha, i z nowu sie poczulam jak stara baba, ale co tam wazne bys byla spokojna ....:-P ) Juz Ci chcialam wkleic przepis jaki tu kiedys podalam na Moussake ale skoro tesciowie tradycjonalisci to nie rob sobie klopotu, pewnie najbardziej i tak dogodzisz schabowym....:-P mamuniu - alez smutna historia :-( . To jest wlasnie to, co mnie najbardziej paralizuje w zyciu - ze z dnia na dzien cos sie wydarzy i juz nigdy nic nie bedzie tak jak kiedys. Pisalam Wam o naszym pacjencie, ktory wlasnie obronil prace magisterska i poszedl pograc w pilke ? Tak dostal w glowe, ze od tej pory jest roslinka. Juz lata cale :-( Najbardziej w tej historii ujmuje mnie jego dziewczyna - zostala przy nim, wziela od rodzicow ,wynajela mieszkanie i troszczy sie o niego jak o wlasne dziecko. Izu - haha, alez sie usmialam z Kubusiowych lat , z "za malo na motor "....:-) No bomba ! Amorku - mam nadzieje, ze ta noc bedzie dla Ciebie i spokojna i przespana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ hej wczoraj do poludnia bol sie nasilil. bylam pytac o ten tomograf to powiedziala mi, ze tutaj ciezko to zrobic, sprzet maja ale nie korzystaja i dlugo sie czeka ze predzej w pl zrobie. po 14 bol zelzal i bylo jako tako, jakby tak mialo byc to byloby juz w miare. noc w miare spokojna, pare razy sie budzilam,czy Kubus przykryty, potem przed 5 znow, poszlam do lazienki i juz mialam gorzej zeby zasnac, staralam sie nie myslec. popadalam w drzemke ale gdzies w tam podswiadomosci krazyly te mysli:O rano z mezem wstalam, zoladek golym okiem wklesly i jak przed egzaminem latal i znow mdlosci, troche poszarpalo mnie ale oddechami glebokimi jakos to pokonalam i bylo ok. poki co glowa w miare, trzymajcie kciuki zeby sie nie pogarszalo, prosze... kontaktwalam sie znow z moja okulistka czy krople musza miec czas zeby dzialaly, napisalam o tym uderzeniu, nie odp mi konkretnie tylko, ze musi mnie zobaczyc i mam brac tabl kt zawieraja diosmine. lece do pl albo jutro albo w niedziele. jutro bilety niestesty drozsze i boje sie sama leciec ze cos tam mi sie stanie w glowie 😭 i tak zwlekam bo jak jutro polece to nie da mi nic to, bo wizyte u niej mam zaklepana na przyszly tydzien. bo ona przyjmuje w pon, wt i czwartki. z jednej strony moze lepiej jak najszybciej poki nie jest gorzej z drugiej moze w niedziele bo moze cos sie poprawi, ulezy.... straszne te historie o kt piszecie, Pia historie chlopaka oczywscie juz do siebie pzrykladam:((( straszne to wszytsko.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejoo :) Pia - pewnie masz racje :( im mniej dzieci tym mniej roboty a płaca taka sama... wczoraj miałam bojowy nastrój i chciałam zrobic awanturę, ale mi przeszło :) i tak mają mnie za suke podłą :D wiec tylko grzecznie dzis poprosiłam, zeby w razie spaceru zakładały jej spodnie. pani obiecała zakładac. jakby co młoda podkabluje :D dobry pomysł z samymi rajtkami bez spódniczki, ale wiesz... to dziewczynka... ona chce ładnie wygladać... sama sie domaga ładnego ubrania i nie wiem czy same rajtki by przeszły ;) no i racja! musze kupic ten golfik w H&M na zime. tamten za mały. na razie ma chustke pod szyje (o dziwo jej założyły) Amorku - :( czy ty nie masz czasem nerwicy lękowej? słońce pasujesz mi z tym żołądkiem, szarpaniem przeponą itd... prosze cie, spokój u ciebie jest bardzo wskazany :( ja trzymam kciuki zeby było dobrze 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka.... Amorku - nie umie Cie uspokoic ale jestem pelna nadzieji, ze po powrocie napiszesz nam, ze wszystkie wyniki sa ok. a objawy byly skutkiem paniki i stresu. Napisz jak tylko bedziesz mogla..... meaaa - no tak, sama pamietam, ze nie chcialam gonic w rajstopach i sie teraz zastanawiam ile moglam miec wtedy lat. Sprobuj pokombinowac - moze rajtki z jakims fajnym wzorkiem - takim co trzeba koniecznie pokazac innym dziecia ? - albo na gore tunika zakrywajaca pupe, - a moze po prostu podkolanowki ( bo skarpetki za krotkie ) i do tego legginsy. Np. takie : http://www.ernstings-family.de/mode/Topolino-Maedchen-Leggings,,,,229449,601597,,1.html ( pokazalam je, bo musza wygladac na takie, zeby niedomyslne panie przedszkolanki wiedzialy, ze trzeba na nie zalozyc spodnie....:-P ) - A moze po prostu nie rozmawiaj z Nadia na ten temat , tylko w szatni sciagnij spodnie, daj buzi , pomachaj bo czesto to co dla nas jest problemem, dla dzieci nim nie jest. Pascalowi nie zakladam jeszcze rajstop, daje dlugie podkolanowki tak, ze ma tylko uda odkryte. Co do szalika z H&M, to one sie dosc szybko rozchodza - u nas online dla dziewczynek sa wysprzedane , sa jeszcze tylko dla chlopcow http://www.hm.com/de/product/93069?article=93069-A http://www.hm.com/de/product/92101?article=92101-E

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) Amorku :) dobrze, że lecisz, nic złego Ci sie w drodze nie przydarzy :). W Polsce sie zbadasz i okaze sie, co to jest ? Mam nadzieję, ze nic takiego... Ale jak boli i to glowa i po uderzeniu, to wiadomo , dopowiedziec mozna sobie wsio :) Prywatnie tomografie, mysle, ze uda Ci sie załatwic dosc szybko, lepiej sprawdzic... :) Pia:) to Ci mąż uczcił rocznicę.... przeszło Ci już ? Dawałam mamie ten płyn do wcierania do włosów od Ciebie, ale poprawy nie było... Meaa :) ale fladry te przedszkolanki !!!! Brak słów !! Nastepnym razem nie krepuj sie i opierdziel !!! Podejrzewam, ze Przemka tez bez rajstopek wyprowadzali na spacerek !!! Ja go zaprowadzałam w rajtuzach + spodenki, a one go uczyly korzystac z nocnika i zdejmowaly rajtuzki, zeby w spodenkach było szybciej !!! Wierzyc mi sie nie chce,mu ubieraly rajtki i potem znów zdejmowały !!! Jestem taka dumna z mojego synka, ze szok :) za to sikanie w nocnik :) Za kazdym razem pieknie woła :) Mało tego, sam ściąga spodnie , rajtuzki, gacie, bierze nocnik ,siada i SIKA jak chłop :):):):) Któregos razu bylismy na spacerze, no i widzielismy małzenstwo z dzidziusiem w nosidełku. Przemko, tak popatrzył na niego i mówi : też sobie takiego dzidziusia kupię :P ja : tak ? a po co Ci taki dzidziuś ? P: zabiorę mu soczek !!! i zgubię na morzu :P:P ( bo my przecież " zgubilismy" nad morzem jego smoczek :)) No dobra, jak juz sie chwalę to jeszcze powiem, ze zna pare literek :) M- jak mama, Mirek T- jak Tata B- jak Bartek itd, pewnie z 10 różnych, normalnie uroslam, bo bezbłednie je pokazuje :) A Bartuś uczy sie juz prawie 10 lat i nic :( tak mało mam ostatnio radości, ze chociaż to dziecko wnosi troche radosci w moje zycie ... Przemko nadal w domu, moze jutro go wyslę do przedszkola, ale jak mi zachoruje, to łby babom pourywam ,wrrr... Coś jeszcze chciałam.... Goniu :) tez nam wyrzuty sumienia, ze gdzies ide sama, albo nie zajmuje gotowaniem, sprzataniem... a nie mam czasu dla dzieci. Najgorsze sa przed jekimis swietami lub np. imieninami, bo mam wrazenie, ze robie zakąskę do wódki, a dzieci plączą sie pod nogami :( Wiem, wszystko jest dla ludzi... ale nie wszczyscy ludzie maja umiar i to najgorsze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wracam kochane.... córka marnotrawna:) nie mam czasu się ogarnąć, dopiero skończyłam sprzątać po remoncie... zmęczona jestem jak pies - ale nic to, wazne że skończone i że wyszło jak miało wyjść.. ale od poczatku... robota miała trwać max 10 dni, a po 3 tygodniach wyrzuciliśmy z hukiem "fachowca" ... robił ładnie i porządnie, ale obijał się niemiłosiernie. pracę miał zaczynac o 8 i robić "do bólu", taka była umowa, tym bardziej, ze wiedzial, że mamy dziecko i życie w bałaganie remontowym jest masakrą... przychodził przed 9, kawa, papierosek, jak wyszedł na chwilę do sklepu, to nie było go godzinę, o 15 szedł na obiad do domu (obok w bloku) i znowu godzinę go nie było a o 18 był już tak zmęczony, że szedł do domu.... w każdym razie ostatni tydzień robiliśmy z mężem sami, przy okazji nauczyłam się fugować ściany z cegieł :) zmęczeni jesteśmy do tej pory, dłonie moje wymagają kompletnej odnowy, ale warto było:D co do mamy.... czuje się już dużo lepiej, od kilku dni chodzi - jeden dzień chodziła o kulach , teraz już samodzielnie. miednica i żebra nie bolą, ale leżenie plackiem kilka tygodni zrobiły swoje - dokuczają jej biodra, kolana i krzyż. 20 listopada jedzie na turnus rehabilitacyjny do Ciechocinka, mam nadzieje, ze tam wróci do pełni formy. Tomek chodzi do przedszkola, drugi tydzień się trzyma zdrowy, mam nadzieję, że wytrwa tak do weekendu, bo planuję wyjazd do rodziców. Pia - tak, Szczecin to duże miasto, chyba ponad 400 tys ludzi, ale oprócz coraz to nowych galerii hadlowych nic się tam nie dzieje, nie rozwija, pokutuje wieeeele lat złego rządzenia. ja mam w każdym razie ogrmny sentyment do tego miasta, bo spędziłam w nim prawie 30 lat zycia i czuję się tam wciąż jak w domu. nie wiem, co mam jeszcze pisac... aaaa... chyba walenie kupska w gacie mamy w końcu za sobą!!! sam musiał do tego dojrzeć. pewnego dnia rano po prostu wyciągnął nocnik usiadł i przyszedł oznajmić "zrobiłem ogromą kupe do nocnika, musimy zadzwonic do dziadka, żeby mi kupił nagrodę"... cwaniak mały :) Amorku - mam nadzieje, ze to nic poważnego, w sumie jestem nawet przekonana.... może spróbowałabys jakichś delikatnych leków uspokajających, wyciszających, może chociaz częśc objawów złagodnieje, jak się trochę uspokoisz Meaa - ja puszczam Tomka do przedszkola w rajtuzach właśnie dlatego, że gdybym mu przebierała ciepłe spodnie na cienkie dresowe (u nich w przedszkolu jest bardzo ciepło) to jestem pewna, że w tych cienkich poszedłby na dwór. przepraszam, ale wyleciałam z rytmu i nie bardzo wiem, co której pisać:( zdrówka wszystkim chorowitkom życzę!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo:) Siadam do mojej magisterki. Dzień drugi.... Meaaa No niestety przedszkolanki są czasem bez pomyślunku. w poprzednim przedszkolu Wojtusia to Panie były takie kochane i troskliwe, że już chyba nigdzie takich nie uświadczę. Same przypominały żeby dodatkowy sweterek czy rajtuzki przynieść, bo pójdą na spacer. Zawsze pilnowały, żeby czapki były na uszach, szaliczki dobrze owinięte. Wiem, bo sama widziałam, jak nieraz szły z tą kolumną dzieciaków i co rusz poprawiały czapki, rękawiczki itd. Poza tym podejście miały świetne. I zajęcia tam były urozmaicone. Chciałabym żeby chłopcy tam chodzili, ale musiałabym ich wozić, bo to w innej wiosce. Poza tym z miejscem byłby kłopot, bo w pierwszej kolejności przyjmują dzieci ze swojej miejscowości. To przedszkole u nas też nie jest złe. Przede wszystkim pod nosem - widzę go z okna. Są dwie Panie na 13 dzieci. Ale to już nie to samo. Niby panie fajne, ale zajęcia nie są już tak urozmaicone, na spacery to w ogóle rzadko wychodzą...a jak wczoraj Wojtuś sobie purknął i mu troszkę kupy do majtek poleciało to nawet nie zamoczyły w wodzie tylko z tą kupą mi majtki wręczyły. Poza tym Wojtuś nieraz miał odparzoną dupkę i okazało się, że on sobie sam wyciera w przedszkolu dupkę. No przecież on nie umie dobrze...Powinny sprawdzić. ja wiem, że jest dużo dzieci i trzeba mieć wszystkie na oku, no ale do łazienki powinna z nimi jedna chodzić. Przypilnować żeby umyły rączki itd. Pia Świetne te szaliki przez głowę! Muszę zobaczyć czy w Pl też takie są. Kurczę muszę się wyrwać do Niemiec. Tak bym sobie poćwiczyła mój niemiecki:P pospacerowała po Berlinie albo po Hameln.... Jak się wyrwę to porywam Cię na kawę:) i mam nadzieję że to będzie 23 grudnia 2012 - będziesz mnie trzymać za rękę:) Holly Uśmiałam się ze smoka:) Amorku No właśnie! To o czym pisałam i co zauważyła meaaa/ Że to może być Twoja psychika. Ja mam nerwicę lękową. To jest po prostu straszne. Kiedyś wkręciłam sobie, że mam zawał i miałam duszności, bóle w klatce piersiowej tyle, że zasnęłam, zapomniałam i obudziłam się zdrowa. A ból był naprawdę autentyczny! Zauważyłam, że u mnie nerwica uaktywnia się gdy nie pracuję. Np. w wakacje. jak myśli mam niczym nie zajęte. Jedź do Polski, zrób tomografię - podejrzewam, że jak pójdziesz nawet na NFZ i opiszesz objawy to nie każą czekać dłużej niż tydzień. Jak się okaże , że wszystko ok to ból sam minie - jeśli to faktycznie nerwica. A mam nadzieję, że tak właśnie jest - bo ona choć uciążliwa to jest nieszkodliwa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc No to po kolei:)) Mea,a pamietasz jak pisałam,ze Zosia moze się załapac na darmowe szczepienie na te mengopneumokoki??(czy jakos tak?)i sie balam-odmówilam-własnie dlatego,że boje sie strasznie dodatkowych szczepeiń:((coraz czesciej czytam co szczepionka moze zrobic złego dziecku:((Tak naprawde nie wiemy czynasze dziecko ie jest uczulone na jakis skladnik ze szcepionki... Pia dobrze Ci radzi-zakładaj rajtuzki+spodnie,spodnie zdejmij w szatni-powiedz Dusi(ona mądra jest dziewczynka),ze jej sciagasz,bo znowu zachoruje i nie bedzie mogla isc np do teatrzyku czy do kina z całą grupa tylko bedzie musiala siedziec w domu-pwoinno zadziałać:)) Amorku koniecznie porób wszystkie badania!!,a moez to fatycznie na tle nerwowym?Prywatne badania zrobisz szybko-za kase w naszym kraju dadzą sie pokroić:-P Sama mialam przykład z ortopedą dla Wiki-na nfz nie ma miejsc,a prywatnie do wyboru,do koloru:-O Holly super dzielnego masz synka:))i ma bardzo dobrą pamięć!!!! Mamatomka ,ale fachowca trafiliscie:((masakra:((w wolnej chwili pochwal się własnym dzielem:)) I super,ze mama wraca do zdrowia:))No i Tomciu zdrowy(tfu,tfu) My w domu siedzimy,Zosia ma katar zielony i gęsty-rano odciągałam jej gruszką,bo aż bulgotało w nosku:((ehhh Kupke zrobila normalna,więc pewnie cos zjadła wczoraj-mieli winogrona-może od tego??? A ja na siekierce usiadlam(hehe)-kilka dni wczesniej niz ,gdy bralam tabletki,ale najwazniejsze,ze jest:)):-P I wczoraj dostałam zaproszenie na darmową cytologię(idę na nią od grudnia 2009:-P),no i teraz sobie pójde ,bo mąz od 1.11 na urlopie,więc nawet popołudniu będę mogla isc:))i 150zl w kieszeni:)) Wiki juz reka nie dokucza,rusza nią nawet pod gipsem:)0tak więc 03.11 idziemy zdjąc gips i z głowy. Wymyśliła na gwiazdkę ...deskorolkę:-P Powiedzialam,ze z jej szczesciem to znowu sobie na niej cos połamie:(( Pogoda okropna,moze i dobrze,bo byloby mi żal siedziec w domu z małą jakby było slonce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamunia :) musze leciec, ale napisze Ci tylko, ze zielony katar to bakteryjny i z reguły trzeba włączyć antybiotyk :( Idziemy posmigac na podwórko na pare minut, bo pizdziawka straszna. Pia :) kochana, bardzo Cie przepraszam ... zapomniałam najpierw Ci oddac za czopki kasy, a dzisiaj zblokowałam konto, no nie wiem co tam sie dzieje, bo hasło dobre podałam :(:(:(:( Mam taka skleroze, ze sama siebie nie lubie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Gumi_Aga - moze dzis zajrzysz STO LAT!!! zdrowka szczescia, spelnienia marzen i samych slonecznych dni!!!! 🌼👄🌼👄🌼👄🌼👄🌼👄🌼👄🌼👄🌼👄🌼👄🌼👄🌼👄🌼👄🌼👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej GumiAgo- wszystkiego co najlepsze i wymarzone! My byliśmy wczoraj z Julka w szpitalu na tej cystografii - masakra. Julka była przerażona przy zakładaniu cewnika- straszny płacz, przy zdjęciach rentgenowskich też ( chociaz tam juz specjalnie nic jej nie robili tylko miała leżeć), ale dobrze, że mamy to za sobą. w piątek mam jechac po wyniki i wypis. wiemy juz, ze refluksu nie ma ( mocz nie cofa sie do nerek) - bo to sprawdzali ( refluks mógłby tłumaczyć te jej częste infekcje dróg moczowych). Ale ma coś z jelitami... do tego mieliśmy po badaniach czekac az sie wysika 2 raz, bo po cewniku i kontraście może nastąpić bolesne zatrzymanie moczu. po jakimś czasie w końcu troszkę wysiusiała, ale strasznie ją to bolało. Powiedzieli nam, że może ją szczypać. Że jak cos to mamy przyjechać znowu. Przez cały dzień popuściła pare kropli i wołała przy tym ała... jak wysikała sie normalnie o 9 rano, to tak potem siku zrobiła o 18... jejku nie wiecie jaka ulga. bałam się, że znowu będziemy musiały jechać do szpitala Wy tak o szczepieniach- a Lenka nie będzie najprawdopodobniej szczepiona ta obowiązkowa szczepionka po roczku ( świnka, odra , różyczka) - bo ona zawiera białko jaja kurzego, a jest na to uczulona. Mamy jednak się jeszcze skosultować w specjalistycznej poradni. Amorku- ja tez myślę, że większośc objawów potęguja Twoje nerwy. porób badania będziesz spokojniejsza. Mamotomko- dobrze, że z Mamą już lepiej. no i brawo dla Tomka za kupy w nocniku:) Pia- tez jestem ciekawa gdzie się wybieracie:) nie wiem co jeszcze miałam. Dziękuję Wam za miłe słowa i trzymanie kciuków jak wczoraj byłyśmy w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×