Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MaHanka

Lat ponad 40 i 30 kg nadwagi - czy znajdzie sie ktos z podobnymi "parametrami"?

Polecane posty

Hej dziewczyny, fajnie, ze sie odezwalyscie :) A gdzie slonik? My wyruszamy zaraz na wycieczke, pogoda jak w lato, cudownie jest. Troche zaluje, ze nie zaczelam odchudzac sie z pol roku temu.... :O bylabym juz dzisiaj szczupla i na pewno jeszcze szczesliwsza... ale trudno sie mowi, lepiej pozno niz wcale. W lato sie jeszcze pomecze a pod koniec moze bedzie juz fajniej, w kazdym badz razie jesien powinna byc moja... :D Czego i Wam kochane zycze. P.s. Wczoraj byl gril i lody i dzisiaj poprawka... za to nic juz dzis nie jem, moze male jabluszko jeszcze okolo 17-18 tej i koniec. A od jutra kilka dni bardzo skromniutko ;) W srode wazenie, poziomeczko trzymam kciuki, walczymy dalej. Milego dzionka, pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczyny! pogoda jest tak piekna, ze znow ide Rapshodia, to optymistyczne, ze sa jeszcze ludzie ok, ide na spacer sama albo z kolezanka bede wieczorem p.s. na [pewno ostatnio przytylam ciekawe ile... w koncu trzeba sie zwazyc i przynajmniej te kilka kilo zrzucic do wieczora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahahahahahahhaahahah
nie "te kilka kilo" tylko te kilkadziesiat kilo wieprzu.......:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kochane-u mnie jutro wazenie,a dziś pogoda wspaniała,spacerowałam 3 godziny,no i z męzem ponad godzinke baraszkowałam hihi ale spalnych cal.Jestem na bierzaco,kupiłam sobie sukienkę....a jak zgubie następne 10kg to w nagrode wymienie garderobe i juz będe uwazała zawsze na to co i ile jem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Slonik no to tez ladnie spalilas dzisiaj :) trzymam kciuki za jutrzejsze wazenie. Czyzbys sie 3 tyg nie wazyla, czy tylko nie wpisywalas? U mnie tez sie zapowiada baraszkowanie... chociaz gdybym tylko ja chciala to by bylo codziennie... ;) Kleo spaceruj, ruszaj sie jak najwiecej, ja tez mam teraz duzo ruchu i wieczorem wpada sie tak cudownie zmeczonym w objecia Morfeusza. I zasypia zadowolonym i dumnym z siebie... zgadzasz sie? :) Ewita, Marlena i stokrotka pewnie juz na dobre zrezygnowaly z pisania z nami, szkoda. Milej nocki Wam zycze i piszcie od jutra wiecej kochane, zeby bylo co poczytac. Wspierajmy sie nawzajem, w grupie lezy sila 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam swietnie, ze palicie kalorie i to w tak przyjemny sposob od jutra wiecej nas na topiku! ja sie waze, jutro a moze jeszcze dzis oj, pewnie bedzie bardzo źle, ale to bardzo źle zaowocuje znow kilkoma szybko zgubionymi kilogramami moze zaskocze, moze schudne, nie wiem, moze pogubiłam sie i nie wiem, czy chce mi sie odnalexc okaze sie na razie popijam szampana, coby zamulic troche smutki i stresy nazbierało sie tego troche jutro ide do pracy na 11- a wiec moge sobie pozwolic Mahanka z ta 53- zgrałysmy sie faktycznie jutro jestem wczesniej- nie tak, jak dzis jutro skoro swit z kawa uuu, szmapan robi swoje :) papa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaminko-kleo
nie oddawaj psiaka do schroniska!!!! tam to on moze bardzo zle skonczyc,moze go czekac nawet smierc miej serce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny, życzę miłego, słonecznego dnia 🌻 . Dziś czuję się niezbyt dobrze, dostałam @. A to dla mnie masakra. Na dodatek dzieci zostawiłam w domu, jadę z nimi do lekarki, kaszlą tak, że chce mi się uciec , żeby tego nie słuchać, co jest nierealne... Kiedy te choróbska się skończą. :( Mam nadzieję, że u Was lepiej w poniedziałek. 🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ja przy kawce, ale musze juz szykowac sie do pracy wiecej napisze, jak wroce trzeba w koncu vwziac sie za siebie co do pieska mam serce! i własnie dlatego sie nim zainteresowałam inne osoby tez sie litowały, ale jak przyszło co do czego, to poszły do domu- pies zostałby sam na polu w nocy- mały kwilacy szczeniak poza tym- ja miałam juz trzy psy, w tym dwie suki (jedna własnie odeszła) te suki gryzly sie ze soba- trzeba bylo je trzymac tak, zeby sie nawet nie widzialy- wiesz, jak wyglada takie zycie? poza tym mam psa- pies i dwie suki- w czasie cieczki na przyklad wiesz jak to wyglada? albo to- mogłam wypuszczac tylko dwa psy a jeden musial byc zamkniety w domu- potem zmiana- dwa musiały siedziec w dmo- nie mogły sie spotkac pewnie nie masz o tym pojecia- nam wszyscy mowili, zeby na to sie nie zgodzili weterynarz jako rozwiazanie wymyslil eutanazje jednego z nich oczywiscie my nigdy nie pomyslałybysmy o tym- tak zyłysmy to było ciezkie i dla nas i dla psow pewnie teraz znow sytuacja powtorzyłaby sie, bo psiak był suczka to byłaby najgorsza decyzja zostawic go u mnie- znow 3 psy? niech kazdy weźmie chociaz jednego!!!! wczoraj ktos wyrzucil na ruchliwa ulice pomiedzy auta duzego rasowego psa!! to nie prbolem tych, co nie biora, tylko tych co wyrzucaja!!! prosze to ogarnac my bedziemy monitorowac pieska za jakis czas zadzwonimy z pytaniem co z nim teraz jest chyba jedenym szczeniakiem tam mam chciała sie skontaktowac z tpz, ale schronisko juz z nimi wspołpracuje... poza tym mama weszła do srodka- ja nie chciałam- tam jests cała masa psow i co jeden to ładniejszy, wszystkie w klatkach takze- autorko posta miej serce! ja mam dwa psy, mialam trzy, a ty? .......................... o diecie- gubia mnie oczywiscie sodycze, ale juz mama obiecuje, ze mnie bedzie gnebic-- szczegolnie po tym jak przeczytala ksiazke Tombaka, teraz czyta o watrobie no i niech gnebi ok, brak czasu reszta potem- wstałyscie juz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam 48, za klika dni 49 lat. Wzrost 160 i masa 81kg.Nigdy nie bylam szczupła, całe życie a właściwie jego drugą połowę walczę ze swoją masą. 4 lata temu zwaliłam z siebie 10 kg, niesty znowu mi wlazly na kark. Z nowym rokiem nowe postanowienie i postanowiłam znowu wytocvzyć walkę wstrętnemu tłuszczykowi. Na początku tak skromnie: zrezygnowałam z pieczywa, przestałam się obżerać. Potem święta i ciasto, które uwielbiam. No ale tak od 2 tygodni , solidnie : dieta + ruch. Ruch to rowerek stacjonarny, nie patrzę na czas tylko na zbite kalorie ( kalorie, które pokazuje rowerek traktuję trochę z przymrużeniem oka), no ale 500 cal na rowerku to w rzeczywistości też pewnie coś tam się zwali. Niestety w ciągu tych dwóch tygodni nie zanotowalam spadku masy, na objętoście też zero. Może tak rzut okiem na całość gorzej nie wygląda ale jednak mnie smuci, coś z tym moim metabolizmem jest źle. Nie zamierzam się poddawać, walczę nadal, zastanawiam się nad przebadaniem tarczycy, być może w tym tkwi mój problem. Chciałabym zostać z Wami , takie wygadanie moblilizuje, kiedyś też z kafeterią walczylam z poztywnym skutkiem, mam nadzieję, że tym razem będzie podoobnie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, jeszcze jestem jak zwykle komputer pochałania wiecej czasu, niz powinien Danulka witaj fajnie, ze kolejna osoba dolacza do topiku masz racje, rzebadaj tarczyce, bo z tego, co sie orientuje wiele osob cierpi z jej powodu rob swoje a efekty przyjda bede za kilka godzin pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za przyjęcie, zmieniłam stopkę, mam nadzieję, że się udało:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parasolka pełna słońca
"miej serce! ja mam dwa psy, mialam trzy, a ty?" A to jest jakis wyznacznik stosunku czlowieka do zwierzat ze musi miec jakies w domu? Ja mam malego synka z astma i ostatnią rzecza jaka przyszłabymi do głowy to brac psa. Ale mam serce do zwierzat wielkie,zawsze jak trzeba pomagamy w takich sytuacjach.Nie musisz pisac ze ktos tego nie rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahahahahahahhaahahah
hahahahahhhaahhhaa:D:D:D ales trafił z tymi wibratorami:D:D:D:D:D anka zamów sobie ze dwa..od razu poczujesz się zrelaksowana .....hahahahhahaha:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poziomko duzo zdrowka dla dzieci, oby im szybko przeszlo 🌻 A tak na marginesie - w jakim wieku sa? Hej danulka :) Witam nowa odchudzaczke i zapraszam do zostania i chudniecia z nami. Niestety nasz metabolizm juz nie taki jak kiedys... coz zrobic, po prostu trzymac dietke i duzo ruchu a efekty na pewno z czasem sie pojawia, nawet jak trzeba bedzie dluzej na nie poczekac. Ja w to wierze. Latwo nam nie bedzie, ale za to jaka pozniej satysfakcja :D Biore sie zaraz za obiad, od dzisiaj juz zadnych lodow czy budyniow i innych takich zgubnych ;) moze za jakies 3,4 dni cos malego sobie przekasze a tak to skromniutko. Milego dnia i piszcie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki maHanko. Wiem, że będzie ciężko. Tylko u mnie bardzo ciężko. Patrząc na Twoje wyniki..., ładnie schodzisz z masy.Juz po pierwszym tygodniu reakcja organizmu. U mnie po 2 tygodniach żadnego śladu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dzis lepiej, ale był duzy obiad to jeszcze nie to zwazylam sie dzis- wiem juz co i jak... znow te same kilogramy do zrzucenia.. ale biore sie.. moja sasiadka-kolezanka nawet schudla 7 kilo, co przy jej wzroscie jest spora roznica planuje dalej chudnac ograniczyla tylko jedzenie i teraz zaczeła 6w dla mnie to o tyle dziwne, ze ona jest jeszcze wiekszym łasuchem niz ja i nigdy wczoesniej nie schudła- to raczej ja chudłam nawet kilkanascie kilogramów ostatnio jednak w ogole nie moge sie wziac w garsc jednak ostatnie zdanie jest takie- ze musze probowac, pomimo wszystko a jak u Was? Rapshodia i inne dziewczyny ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ laseczki dzisiaj dłuzej byłam w pracy i nie zdążyłam na spinning.Przed końcem miesiąca mam zwykłe więcej pracy, ale jeszcze tylko jutro i wyjeżdzam na trochę. Tam gdzie będę nie będzie netu, więc napiszę po powrocie. Danulka, może się mylę ale chyba kojarzę ten nick z innego forum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie dzisiaj nie najlepiej. Ranow w biegu zjadłam serek wiejski i dopiero teraz kolację. Za duzo:( w ogóle jakaś padnięta dzisiaj jestem. Usypiam na siedząco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kleo a co to takiego 6w?? Danulka dlaczego u Ciebie ma byc ciezej? Mamy te sama wage do zrzucenia :) I nie wiem jak Ty, ale ja nie mam w nikim oparcia w tej kwestii... mysle tu o rodzinie, ktora mam przy sobie, bo oczywiscie duchowe wsparcie mam w Was i w swojej mamie, tylko ona daleko stad :O I wierz mi, ze to dopiero jest trudno, tak na codzien walczyc samemu, w ukryciu... Maz i jego rodzina dowiedza sie dopiero wtedy jak sami zauwaza, ze deczko zmalalam, czyli pewnie dopiero gdzies za miesiac. I dobrze. A na pytania tego sie tyczace nawet wtedy nie bede sie rozwodzic, bakne tylko cos w stylu; "a moze i troche schudlam... mozliwe... sama nie wiem.... " czy cos takiego :P Mam nadzieje, ze Ciebie rodzinka wspiera i pomaga jak moze :) Masz dzieci? Jesli tak to w jakim wieku sa? Tak z ciekawosci pytam, bo sie jezszcze nie znamy. I nie martw sie, troche wiecej samozaparcia i bedzie dobrze, damy rade 🌻 Waga moze stac jakis czas, bo organizm sie broni jak moze, ale trzeba to przeczekac dalej robiac swoje a niebawem kilosy rusza w dol jak nic ;) Rapshodia ile Cie nie bedzie? odezwij sie zaraz po powrocie i trzymaj sie tak ladnie jak do tej pory :classic_cool: Mnie idzie na razie dobrze, bez jakichs wielkich wpadek, staram sie jak moge, walcze sama z soba i swoimi slabosciami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ze soba" mialo byc. Za dwa dni wazenie, ale jestem przed @ wiec mozliwe, ze zwaze wode... :P ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmnienilam stope.... moze bedzie jeszcze bardziej motywowac ;) Piszcie jak Wam idzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danlka
oż kurcze mówiąc delikatnie...napisałam taaaaaki ogromny post i jednym machnięciem poleciał w kosmos, jutro napiszę więcej.Nie mam już serca dziś do pisania:( Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poprzedni post to byłam ja. Jak nie idzie to nie idzie, nawet nick pochrzaniłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleokleo:)
witam nie chce mi sie zaczerniac dzis no nareszcie cos napisałyscie:) Rapshodia, szkoda, ze Cie nie bedziełeeeeee Mahanko- gratuluje, pieknie chudniesz!!!! ode mnie na razie tyle, na pewno bede pisac wiecej, jak bede miała o czym, hehe dobranoc papa do jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj chyba byłam zbyt zmęczona dniem bo cały post mi uciekł.Postaram się go zrekonstruować:). Rapshodio być może możesz mnie kojarzyć z jakiegoś topiku. Jak już wspomniałam już się odchudzalam ze wsparciem Kafeterii tj. bardzo miłych osób. Nie pamiętam dokładnie ale chyba 2 lata temu, albo i 3. Czas tak szybko leci. Kiedyś tez miałam kłopoty sercowe...:) MaHanko, co do wsparcia mojej rodziny, to owszem chyba mi kibicują, zwłaszcza córki ( 24 i 9 lat), syn też owszem dobrym słowem mnie wspiera. Co prawda na codzień mam tylko 9 latkę i męża, starsze dzieci na studiach poza domem. Wsparcie mojego męża polega na tym, że sam sobie robi kanapki do pracy.Zwolnił mnie z tego obowiązku bo podjadałam. No i chyba trochę mnie podziwia, zwłaszcza jak tyram na działce: kopię, gracuję, podlewam (specjalnie konewką). Zresztą..., ja ciągle o tym swoim odchudzaniu gadam,pytam czy coś zauważyli itd... Postanowiłam spowiadać się przed Wami o swich zjedzonych posiłkach. I tak wczoraj spożyłam: 1. śniadanie: 2 jaja smazone na 4 plasterkach chudej , cienkiej kiełbasy, pół pomidora, 2. drugie śniadanie: pół małej activi z 2 łyżkami otrąb ze śliwkami i jedną łyżką musli. 3. 3 śniadanie albo obiad: pół kostki chudego twarogu z połowką aktivi, 3 rzodkiewkami, szczypiorkiem i połówką pomidora, 4. podwieczorek: serek wiejski layt, 5.kolacja: pół serka CAPRI, pół pomidorka. Przec cały dzień wypilam: 2 litry wody niegazowanej, 3 szklanki herbaty w tym 2 zielonej, 2 kawy bez cukru. Uffff sporo tego się uzbierało..., ale mam nadzieję kalorii zbyt wiele nie pochłonęłam? No i ruch: od godziny 16-ej do 21-ej szalałam na działce bardzo intensywnie : kopanie grządek, gracowanie i podlewanie konewką, przez cały czas bez żadnego odpoczywania. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×