Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

agnik - zdarzało się, że przy skurczach Mała się wyginała, różnie to było;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sprawdzam stopkę, dodałam zdjęcia Julii www.aniaania3.bobasy.pl zapraszam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijevna
aniaa - co prawda karmię piersią, ale jak leżałam w szpitalu dziewczyna na łóżku obok karmiła swojego syna mlekiem z butelki - w trzeciej dobie życia wypijał dwie buteleczki 50ml na raz, czasem 2 i pół! Sama byłam w szoku! agnik - na ten tema to ja nic nie wiem, sorry:( a tutaj moja mala: http://www.bobasy.pl/badgirl11/fotka/1150077/ miłej niedzieli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, jutro stawiam się na wywołanie porodu... O 8:00 wszystko się zacznie... Może któraś z Was wie, czy taki wywoływany poród trwa dłużej od normalnego? Czy gorzej boli? Jak to jest.... Napiszcie coś o tym, bo jestem blada jak dupa po zimie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniania dzieki a kiejwna ja tak pytam bo mój maly wczoraj przy tych bólach figlowal ale bardzej mysle ze sie obsowal nizej i dlatego przy tym odczowalam jego ruchy:) Dziewczyny no lza w oku sie kreci jak sie widzi takie sliczne,slodkie kokoszki:) Kijevna ale masz fajnego paczusia no poprostu do schrupania ,aniaania a Twoja mala jak juz pisalam tez swietna fajnie ze braciszek taki zaangazowany:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 luty kochana mnie tez maja wywolywac i podobno od podania oksytocyny poród powinien zaczac sie do 6 godzin tak mi powiedziano tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniaania z tego co pamietam, to ty rodziłaś na polnej, prawda??? Mozesz napisać, jak to wszystko tam wygląda od strony technicznej/organizacyjnej? Poczawszy od przyjecia do szpitala jak ono wygląda-, co potrzebne do porodu( koszule daja-a jak tak to czy te takie kuse-czy swoja lepiej miec?) pieluchy, podkłady-ponoc wszystko ma byc(wg strony internetowej) ale az mi sie wierzyc nie chce, sam pobyt i wyjscie. Bede bardzo wdzieczna za każdą uwage, bo ja to taka panikara jestem jak nie wiem co mnie czeka - sam poród to przeciez jedna wielka niewiadoma a jak juz nie wiem co i jak bedzie na miejscu w szpitalu co mnie tam czeka to wogóle... :o Twoja mała-nieziemska czarnula :) śliczna :) Ja dalej w pakiecie :P W ten weekend miałam ostatnie egzaminy w sesji i mam nadzieje ze bedzie do przodu, bo na ewentualne poprawki to na pewno sie nie dokulam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karakakana
10luty, podobno wywoływany jest trochę dłuższy ale myślę ze to nie reguła. I tak nie wiadomo ile byś rodziła więc nie wiem na jakiej zasadzie tak twierdzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kijevna - dzięki za odpowiedź👄, ja na razie próbuję;) na razie wydaje się, ze 75 to dla Niej ok. Twoja Bianka cudna i wciąż zachwycam się imieniem!!! Mi strasznie podoba się i Bianka i Blanka, niestety nie miałam poparcia;) Kasiula - tak, na polnej. Wchodzisz na izbę i od razu wyrywasz do drzwi, przed całytmni papierami idziesz na badanie, jeśli jest rozwarcie i skurcze to dają koszulę i na to podomke - koszula kusa, ale do porodu nie jest Ci inna potrzebna, ale podomka długa, zawiązywana, więc nic Ci nie wystaje. Potem wychodzisz przebrana i załatwiasz papiery. Mnie później posadzili na krzesełku, podłączyli ktg, w międzyczasie różne pytania zadawali, w rękę wbili wenflon i czekałam na salę. po porodzie zostajesz przebrana w czystą koszulę, studentki Ci pomogą (tzn u mnei tak było), umyją Cię, przechodzisz na salę poporodową i tam jesteś jakiś czas razem z dzieckiem i mężem (jeśłi rodziliście razem, a nawet widziałam, zę do niektórych już rodzina przychodziła. Mierzą ciśnienie, temp, mi przynieśli kolację. Potem dla siebie nie potzrebujesz w sumie nic, tzn mozesz oczywiście przebrać się w swoją koszulę, ale nie musisz, podkłady są, pampersy dla dziecka są, kaftaniki dla dziecka są, potzrebujesz tylko chusteczki nawilż i zabierz sobie przyn ajmniej dwie butelk wody mineralnej na początek, a potem Ci doniosą. 10 luty - trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:) Ja od wczoraj mam skurcze które teraz się nasilają.Czekamy z mężem narazie na rozwój akcji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
śliczne te wasze dzieciaczki;;;izulka trzymam kciuki!!! 10 luty>powodzenia; a umnie nic tylko bolesny ból krocza przy chodzeniu i przewracaniu w nocy z boku na bok czy któraś tak miała??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietoperzyskozle
IZULKA ja dziś miałam bóle przez bitych 6h ale ciągłe i silne, więc wiedziałam, że to nie to:/ opisz jak wyglądają te prawdziwe skurcze!:) Dziewczyny które są już po napiszcie jak to ma wyglądać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczynka:)
Dobry wieczorek! no ja wciaz 2 in1:) pomalu zaczynam miec dosc tych skurczy,zwlaszcza ze sa juz dosc mocne:(ale wciaz nieregularne buu no ale w koncu przeciez chcialam zeby sie wstrzymala przed poniedzialkiem,nie?po prostu slucha sie mamusi:) Agnik moja Mala tez sie wierci i robi mi 'przemeblowanie"w brzuchu pomimo tych skurczy,ale to chyba dobrze bo inaczej to bym sie zamartwiala,ze cos nie tak jest:) 10 luty z calych sil bedziemy trzymac kciuki za Was:) oby poszlo Wam szybko no i zeby z Wiktorkiem bylo wszystko jak najlepiej,bedzie,musi byc:) Kijevna ta Twoja Bianka to anioleczek a nie bad girl!minki ma przeslodziaszne:):) Maagdaa skonczylam wlasnie dzis rano czytac druga czesc trylogii"Millenium" Stiega Larssona-"dziewczyna ktora igrala z ogniem".o tym czy warto czytac ta ksiazke niech zaswiadczy fakt ze pozyczylam w piatek poznym wieczorem a skonczylam dzis ok.10 rano-700 stron!!pobilam wlasny rekord.pierwsza czesc pochlonelam rownie szybko:):) alez mi Mala szaleje!!!!az niewygodnie siedziec przed kompem:) koncze na dzis,trzymam kciuki za Was brzuchatki i za rozpakowane rowniez:)pozdrowka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziendoberek:) U mnie nadal nic:( na jutro mam termin jednak wszystko wskazuje na to ,ze bede miala wywolywany poród 14 ,widocznie taki mój urok:) 10 luty jestem myslami z wami wierze ,ze bedzie wszystko dobrze:) A co tam u Was slychac???moze jest juz kolejna rozpakowana mamusia???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziendoberek:) U mnie nadal nic:( na jutro mam termin jednak wszystko wskazuje na to ,ze bede miala wywolywany poród 14 ,widocznie taki mój urok:) 10 luty jestem myslami z wami wierze ,ze bedzie wszystko dobrze:) A co tam u Was slychac???moze jest juz kolejna rozpakowana mamusia???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziendoberek:) U mnie nadal nic:( na jutro mam termin jednak wszystko wskazuje na to ,ze bede miala wywolywany poród 14 ,widocznie taki mój urok:) 10 luty jestem myslami z wami wierze ,ze bedzie wszystko dobrze:) A co tam u Was slychac???moze jest juz kolejna rozpakowana mamusia???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o matko 3 razy wkleilam to samo ;)cosik mi szwankowalo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie! ja sie tylko melduje u mnie nic no ale ja mam jeszcze ponad tydzień tzn. tydzień i 2 dni;zaczynam sie bac i mieć przeczucie a może raczej schiza że mojemu maleństwu niebędzie sie spieszyć i bedę mieć wywoływany poród;;echh trzymam kciuki za te co juz sie rozpakowywują myslami jestem z wami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też bez zmian :o 2 w 1 nadal. Dziekuje Ania za informacje. Cykora mam jak cholera, nie tyle samego bólu- przynajmniej jak narazie :P pewnie potem mi sie załączy, co własnie tego ze sie nie wie DOKŁADNIE co i jak. Ale chociaż troszke madrzejsza jestem dzieki tobie :) Teraz jak już "mogę" rodzić (tzn juz po egzaminach, sesji) mam głupie przeczucie ze bede jeszcze musiała dłuuugo poczekać :o a nie uśmiecha mi sie to, nie lubie takiego wyczekiwania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! Na początek - Gratuluję z całego serca wszystkim już rozpakowanym mamusiom! I od razu przepraszam, że tak długo się nie odzywałam, ale wierzcie mi - dziecko przewartościowuje wszystko. Te z Was, które już mają dzieci wiedzą o tym, te, które jeszcze czekają same się wkrótce przekonają :) Po prostu nic mi się nie chce robić, nawet komputera włączyć, tylko siedzę i patrzę na Haniulkę- pożeracz czasu normalnie ;) Od mojego pierwszego porodu minęło tak dużo czasu, że już zapomniałam jak to jest. To teraz troszkę o Hani: jak już wiecie od Magdy urodziła się 27.01. o 13.10 i była maleńka - 51cm i 2720g i może przez to tak słodko wygląda: szczuplutka, drobniutka kobietka po prostu! Po porodzie leżałam w sali 7-osobowej: wszystkie dzieci oprócz Hani ważyły od 3,5kg w górę, a Karolek, który leżał obok nas 4200! Wyobrażacie sobie więc jak obok siebie wyglądali! :) Tfu! Tfu! Tfu! Pluję coby nie zapeszyć - jakaś bardzo grzeczna jest nasza Hania, a bałam się, że będzie inaczej, bo przecież w brzuchu ADHD miała! A może już się tam wyszalała i dlatego teraz taka spokojna? Pije mleczko, robi kupę (kijevna - dla Twojej wiadomości - piękne, żółte kupy :D ) i śpi :) W ogóle nieuciążliwe dziecko :) W nocy przesypia 4-5 godzin, oprócz pierwszej nocy, kiedy była niespokojna i budziła się co godzinę, półtorej, może dlatego, że nowe miejsce? - w końcu wcześniej znała tylko szpital. W dzień budzi się częściej, mniej więcej co 2 godziny. Zje i leży i przygląda się tymi ślicznymi oczkami - najczęściej w okno, w stronę światła. Pępuszek odpadł w 7 dniu. A propos - przed porodem kupiłam gaziki Leko do pielęgnacji pępka - przydały mi się do ranek po szwach, do pępka absolutnie niewygodne, bo za sztywne moim zdaniem. Polecam Wam za to do przemywania pępuszka Octenisept. Bardzo fajny spray. No i nie wiem co miałabym Wam jeszcze napisać, bo teraz takie bardzo jednostajne życie prowadzimy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ kolejna noc za nami - chwilami jest lepiej, chwilami gorzej... Kochane - ciężko opiać, które skurcze są właściwymi - przedezystkim częstotliwość i ból jest wyznacznikiem. Sylwia - witaj:) również polecam octenisept do pępka. ❤️ MICHAŚ ❤️ 26.05.2007 ❤️ JULIA ❤️ 31.01.2011 🌼 www.aniaania.bobasy.pl 🌼 Michał - pierwszy rok życia 🌼 www.aniaania2.bobasy.pl 🌼 - Michał 🌼 www.aniaania3.bobasy.pl 🌼 - Julia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i ja ciągle bez zmian i bez humoru podły nastrój mnie dopadł :(:(:( Dziewczyny wszystkie Wasze maluszki są piękne po prostu cudowne i urocze tfu tfu żeby nie zauroczyć :):):):) 10 luty - trzymam kciuki !!!! zresztą za wszystkie przyszłe mamusie które już nie mogą się doczekać !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijevna
to dziś trzymamy kciuki za 10 luty, żeby szybko i bezproblemowo poszło! i może Izulka tez juz pojechała? Sylwia-gratulacje:):):)- wagę na pewno mała nadrobi- na pocieszenie Ci powiem, że moja też sporo śpi (i robi żółte kupy oczywiście;)) - zwłaszcza w dzień - aż się teściowa zaczęła zastanawiać, czy jej nie podtruwamy tlenkiem węgla niechcący;) ale większość dzieci - aniołków tak ma, więc korzystajmy póki się da! a ja muszę zadzwonić po pielęgniarkę jednak, bo coś mi się dzieje ze szwem, a Mała ma też wrastającego paznokcia - ech, mam nadzieję, że wszystko się uda opanowac... u nas leje już tydzień! żadnego porządnego spaceru nie dało się jeszcze zaliczyć, nieporządnego zresztą też, a ze starszym już śmigaliśmy po parku... dobrego poniedziałku Kobietki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! No i bóle przeszły wczoraj póznym wieczorem:( A juz miałam nadzieję ze będe już po...No cóż dalej czekam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izulka u mnie podobnie ,jak mialam skurcze to teraz wszystko ucichlo:( Maluszek wczoraj wiercil sie tak wieczorem, ze nadziwic sie z mezem nie moglam skad tyle energi to nasze dziecko czerpie bo mnie juz jej brak;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abigailii
kochane piszecie o tych nieregularnych skurczach.. odczuwacie przy tym ból? czy tylko twardnienie brzucha? u mnie bez zmian, może oprócz tego ze dziś w nocy do wc wstawałam 7razy!! czyżby to efekt obniżającego się brzucha? niby nic takiego nie zauważyłam.. raczej to po pomarańczach, póki mogę to jem ich dość dużo bo uwielbiam, a po porodzie trzeba będzie z początku odstawić. ciekawe jak tam 10 luty..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijevna
a tak z ciekawości spytam - czego nie jecie po urodzeniu? ewentualnie czego zamierzacie nie jeść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owoce, to tylko chyba jabłka można, nie można jeśc na pewno smażonych potraw, keczupu/pomidora, kapusty, bo wzdęcia, selera, bo jest alergenem, mięso najlepiej duszone, gotowane i to lepsze drobiowe, dobra wędlina bez chemii (czyli ta z górnej półki) no i białe pieczywo można czyli białe bułki, żadnego pieczywa na zakwasie i ciemnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×