Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lodożerca

dla kobiet powyżej 80 kg

Polecane posty

lodożerca owszem wprowadziłam pewne modyfikacje,ale nieduże ;) Mam w pracy nową koleżankę która jest z wykształcenia technologiem żywienia i poopowiadała mi trochę o jedzonku. I w ten sposób do jogurtów będę teraz dodawała tylko muesli a nie Fitellę czy płatki kukurydziane. Z ryżu zupełnie rezygnuję bo nie ma w sobie żadnych wartości odżywczych, a zamiast niego wprowdzę ziemniaczki (które tak uwielbiam :) ). Wiedziałyście o tym że mają w sobie witaminę C, i że jak je się je trochę schłodzone to skrobia w nich zawarta działa jak błonnik- utrzymuje się w żolądku dając uczucie sytości i pomaga strawićjedzenie? :) Zamiast konserwowych warzyw będę jadła swieże i zamiast serka topionego zwykły zółty :) Mrówka w bikini- ja bym zrezygnowała z gazowanej wody,ale ciekawa jestem jak ten aquaslim? Czy to kolejne badziewie czy rzeczywiście coś tam daje?? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uczulona-ja własnie piję niegazowana ale niektórzy wola gazowana :).Ja po Aqua Slim czuję się bardziej energiczna i mimo wszystko chudsza jakby troszkę brzuszek spadł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paczek27
Hej Dziewczyny mozna sie przylaczyc ? Tak samo jak wy chce schudnac conajmniej 10 kg i niestety nie mam silnej woli i na dodatek uwielbiam slodycze :( cwiczyc tez nie lubie a kilogramy rosna teraz waze 70 kg mam 167 cm to najwiecej ile w zyciu wazylam i mowie sobie STOP. za rok planujemy z mezem powiekszenie rodziny i boje sie ze jak przytyje w ciazy to juz wogole nigdy tego nie zrzuce. Generalnie jem dosyc zdrowo itp tylko mam okropna sklonnosc do tycia a i pewnie metabolizm tez rozwalony ciaglymi nieskutecznymi dietami. bede stosowac MZ okolo 1300-1500kcal szukam wsparcia i milego towarzystwa przyjmiecie mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jednak nie mam ochoty z wami pisac, takie idiotki z was:O Piszecie bzdury a wasze diety sie ni kupy ani dupy nie trzymaja:O Poszukam innego normalnego topiku bez pustakow takich jak tu:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale z ciebie farbowany lis
nie podszywaj się głupia kretynko :D tłuszcz ci mozg wypalił ze nie jesteś w stane wymysleć swojego nicka??:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mogę
nie mogę wejść na pocztę na WP login dietowo hasło dieta1 :( czy coś źle wpisuję?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki za przyjecie o sobie dodam tylko tyle ze ma 27 lat i od 4 lat mieszkam w usa wiec pewnie bede pisala jak juz was nie bedzie itd ah ta zmiana czasu. Uwierzcie mi trudniej mi sie tu odchudza wmoim zdaniem jedzenie w Polsce jest zdrowsze i generalnie lepsze. Tu tylko same pokusy i wielgachne porcje. Chcesz mala kawe a daj co taka 300ml itp. tragedia wydaje mi sie ze tu nawet powietrze tuczy. ale koniec wymowek i trzeba sie wziac za siebie. za miesiac jede do Polski na wakacje i chcialabym schudnac chociaz ze 3kg :( a na podszywy nie ma co reagowac znudzi sie im. :) dzisiaj na sniadanie mialam musli n mleku i banana na lunch jogurt i mala kanapke z pomidorem i ogorkiem na obiad wymyslilam kurczaka smazonego na lyzce oliwy z sosem musztardowym i makaronem wielozbozowym. do tego fasolka szparagowa. maz nie bedzie protestowal bo tez sie odchudza :) buziaki i dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Paczku-wlasnie tak slyszalam,ze w USA jedzenie jest niezdrowe i glownie oparte na "diecie" szybkich barow z hamburgerami i tlusta,slodka kawa. Napweno uda Ci sie schudnac,trzeba troszke czasu i zawzięcia się :) Ja dziś narazie wypiłam tylko filiżankę kawy i pracuję sobie popijajać magiczny napój;) Miłego dnia,coś inne Panie milczą mam nadzieję,że się dzielnie trzymają. Pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny, myślę, że w USA można się jeszcze lepiej odchudzić bo jedzenie jest tam o niebo tańsze niż w Polsce i pewnie też jest większy wybór, kuchnie całego świata wokół, fajnie. Pokusy na pewno też większe, ale i możliwość uprawiania sportów ogromna (oni tam mają hopla na punkcie odchudzania). Pączek, dasz radę:D u mnie nic nowego, w piątek staję na wagę, pogoda mi pasuje, nie jest za gorąco, lecę z psiakiem na spacer, miłego dnia wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chciałam
" uczulona na głupotę" chciałam rzucić okiem na twoją dietę która jest podobno na poczcie WP ale coś nie mogę wejść :( możesz kochana rzucić okiem czy login i hasło dobrze wpisałaś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam - podaj maila to Ci wyślę :) też słyszałam że w USA jest ciężej,ale uważam że dla chcącego nic trudnego. Paczek27 uszy do góry,dasz radę napewno,masz motywację więc działaj dziewczyno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chciałam
chciałam na serio wejść na pocztę i zerknąć na twoją dietę ale robisz sobie jaja albo ktoś się podszywa pod ciebie ale chyba nie bo jesteś na czarno...myślałam że jesteś poważna kobieta....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chciałam
ginger4@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uczulona w podszywie
jest zmieniona liter l I to ta kanalia buahahahah ona kiedyś wymyślała dla siebie czarny nik i pisała na forum, kopała doły, jak kret, ale została zdemaskowana, po tym, jak zapomniała zmienić nika i na carno napisała to, co pisze na pomarańczowo to jest uciekinier z zakładu psychiatrycznego, nic innego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahahahah ma cie w ( I )
:D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A niech sie dzieci bawia jak im to sprawia przyjemność :) jak tam dziwczyny się trzymacie?w ogóle ile już schudłyści i w jakim czasie? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mrówka w bikini, mi padła bateria w wadze i nawet nie mam jak jej dokupić bo to jakiś przedpotopowy wynalazek jest, szkoda :O Narazie się nie ważę,ale coś będę musiała wykombinować. Chyba zainwestuję w nową wagę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uczulona-ja własnie też nie mam wagi i musze kupić nową.Ale diety się trzymam.mam nadzieję,że po jakimś czasie w końcu zgubię zbędny tłuszcz bo teraz to juz patrzeć na siebie nie mogę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mrówka- musi się udać. Ja sobie powiedziałam: jeśli nie dziś to jutro i czekam na wyniki.Mam 10 kg. do pozbycia się i na szczęście nie założyłam sobie żadnego terminu do pożegnania się tym ciężarem :P Wiadomo że wolałabym żeby leciało szybciej,no ale co zrobić? grunt że mnie ubywa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uczulona ja to Ci zazdroszkę bo ja mam duzo więcej.A słyszłayście o diecie z zupek chińskiech?Tzn je się przez jakiś czas 1-2 zupki chińskie dziennie tylko i pije wodę.Koleżanka mi mówiła,że jej sasiad tak schudł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak.w sumie to na wszystkim można schudnąć, tylko pytanie co potem? Jak będzie w wagą kiedy zaczniesz "normalnie" jeść? Ja teraz sobie nie odmawiam małych grzeszków,bo nie chcę odzwyczajać organizmu od tych produktów. Jak narazie chudnę,więc może będzie ok. Ja nie jestem zwolenniczką diet- cud. "Jedząc same kefiry schudniesz bardzo szybko"- owszem,ale znów pojawia się pytanie "co dalej?" W końcu dieta to nie rugorystycznie narzycony nam plan żywieniowy tylko sposób odżywiania się. Jak nauczymy się mądrze jeść to i efekty będą. Ja rozumiem wszystkie grube dziewczyny,przecież sama taka jestem, że chcą szybko schudnąć za wszelką cenę. Tak się niestety nie da. Ja uświadomiłam to sobie po czasie i nauczyłam się podejścia do odchudzania, życzę tego samego nam wszystkim- bez zdrowego podejścia nie ma co liczyć na trwałe efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uczulona- racja w 100% z tymi dietami, ale myślę, że wszystkie to wiemy ale czasem same dajemy się na to nabrać, chciałybyśmy, żeby efekty były od razu widoczne.. ja tak miałam kilka razy, zleciało szybko ale jak znów zaczynałam jeść, to przybywało, błędne koło.. dlatego postanowiłam jeść racjonalnie, trwale wystrzegać się pewnych rzeczy. niestety w moim przypadku pewnie całe życie będę musiał dbać o linie i uważać co jem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lodożerca- mam tak samo, do końca życia będę musiała uważać na to co i jak jem. Trochę to zniechęca,ale z drugiej strony jeśli pozwolę sobie na zbyt wiele wiem jakie będa tego konsekwencje :( Opowiedzcie dziewczyny jak to się u Was zaczęło, skąd ta nadwaga? U mnie trwa to odkąd pamiętam. Zawsze byłam większym od rówieśniczek dzieckiem, i choć chodziłam na gimnastykę, pływalnię i ćwiczyłam karate- schudnąć nie mogłam. Myślę że miało no to wpływ wychowanie- "zjedz dziecko do końca obiad bo nie wyjdziesz na dwór pobawić się z koleżankami" , jak również to że większość rodziny to osoby grube. Później w wieku dojrzewania zmieniło mi się totalnie podejście do jedzenia- przestałam jeść, a kiedy już jadłam (była to 1 kanapka na dzień) to miałam wyrzuty sumienia i wstręt do samej siebie. No właśnie,kiedy nie jadłam dziwiłam się że nie chudnę,a teraz kiedy jem parę posiłków dziennie chudnę,jakie to przewrotne prawda? :) U mnie nie ma problemu słodyczy bo nie przepadam za nimi, jem bardzo żadko,tylko wtedy kiedy czuję jak mi cukier spada i cała się wtedy trzęsę, albo kiedy mam okres (ale to wtedy każda z nas ma na to ochotę :P ) Najbardziej frustrujące jest podejście ludzi do tego problemu- utarło się przekonanie że jak gruba to z własnego powodu. Owszem,wiele z nas właśnie taki ma początek- za dużo jemy, ale uogólniać to przesada. Przybijające jest to wszystko :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja kiedyś byłam "normalną"dziewczyną.Może nigdy nie byłam chudzielcem bo mam mocne i grubsze kości ale jednak byłam w normie.lubiłam sport i gimnastykę.Pewnego dnia na zawodach źle skoczyłam i stopa mi się przekręciła nie tak jak trzeba-poszło kolano.Później miałam poważny wypadek i poszła kostka.przestałam wtedy ćwiczyć i zaczęłam przybierać na wadze.Nie lubię słodyczy i kiedyś podobnie jak Ty uczulona byłam strasznym niejadkiem.Życie też mnie nie rozpiszczało i czasem zajadałam stresy.Błędne koło aż teraz obudziłam się z ręką w nocniku:bez znajomych,bez chłopaka z poczuciem własnej klęski. Musze zmienić swoje życie bo wiem,że tak dalej być nie może.Pisałam tu już kiedyś,że od roku prawie nie wychodzę z domu.Wstydzę się tego jak wygladam a nawet życie poukładałam tak,żeby nie ruszać tyłka na dwór :(.Teraz już zaczynam wychodzić ale jest ciężko z wiedzą jak wygladam i ile ważę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey, ja uprawiałam za młodu długo ręczną więc to co zjadłam zostawiałam na boisku. niestety jak przestałam ćwiczyć w ciągu kilku lat przytyłam ze 20 kg:( jadłam tyle samo ale ruchu prawie wcale nie było... potem kolejne lata walki z nadwagą (raz udało mi się schudnąć prawie 30 kg- i to uważam za największy sukces, bo dzięki temu wiem, że można). w trakcie poznałam mego obecnego męża i od tego czasu kilogramy wciąż przybywały. i znów 15-20 trzeba zrzucić. jestem atletycznej budowy (gdyby nie te wały sadła po bokach) i nawet jak dużo schudnę skóra mi nie flaczeje, ani nic innego się nie robi. bardzo ciężko jest mi teraz schudnąć ale jakbym chciała przytyć, to chwila moment... mrówka- nie możesz się poddawać! musisz walczyć, bo sama dobrze wiesz, że tylko od Ciebie to zależy, nikt i nic nie pomoże, sama musisz! i nie wstydź się wychodzić i być z ludźmi, jesteś miłą osobą i masz dużo do zaoferowania! uczulona-mi też za młodu wpychano, szczególnie babcia, wiecznie pełne stoły i "nic nie możesz zostawić".. takie przekarmianie dzieci to robienie im wielkiej krzywdy. a przed okresem to bym hektolitry lodów wmuciła... kurczę, nawet nie pamiętam kiedy tak naprawdę ostatnio je jadłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, i co kilogramy to inna historia :) Ja kiedyś z kolei bardzo lubiłam biegać,ale teraz nie mogę. Pewnie nie uwierzycie (mi tez po czasie a to ciężko uwierzyć) ale wypadłam kiedyś z jadącego autobusu- otworzyły mu się drzwi kiedy wjeżdżał do zatoczki przy przystanku i wtedy dałam nura w beton. Upadłam na prawe kolano i miałam po tym szereg różnych badań i zabiegów. Teraz mam trochę to kolano cofnięte, nie przeszkadza mi w życiu codziennym,różnicy nie widać miedzy tym chorym a zdrowym ale większość sportów poszła w odstawkę- nie mogę go przeciążać. Zamiennie chodzę na basen i spaceruję,bo to bardzo lubię- choć z umiarem bo po dłuższym spacerze zaczyna boleć :( Mrówka Lodożerca ma rację- nie możesz się bać z domu wychodzić. Musisz odnowić znajomości, widywać się ze znajomymi i pokazać się światu. Zbierz się na odwagę i zacznij żyć! bo takie działanie prowadzi tylko do dołka a ten wiadomo- do jedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×