Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Filizkaaa

Wesele wegetariańskie

Polecane posty

Gość ja bym tam sie ucieszyla bo to
ja bym jeszcze chciala zaproponowac dania, ktore latwo mozna dosmaczyc :P Np ja czesto gotuje jak obiad jest mieszany vege/miesozercy ravioli z farszem ze slodkich ziemniakow, przy czym roslinni dostaja je posypane prazonymi orzechami a miesozerni podsmazonym boczkiem. Jeszcze nikt nigdy na takie danie nie narzekal. I sporo jest takich kombinacji, gdzie mozna "dorzucic" bekon np zeby miesna czesc gosci nie wybrzydzala az tak bardzo :P Jedyny problem to z firma cateringowa, czy im sie chce takie numery przeprowadzac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdjsllojnbhhh
uważam, że najlepiej w wesele wege wrzucić np. dwa dania mięsne na obiad dać tego schabowego, a potem krokiety z mięsem. Dla wege mogą być kotlety z sera, a krokiety z pieczarkami. Wesele jest dla gości-dlatego najlepiej osiągnąć jakiś kompromis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A my robimy wesele bezmięsne
Ja widac, chyba Ty tez musisz oznaczac :D Pozdrawiam, musze leciec obiadek ugotowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anette11111
to ja nie wiem gdzie Ty chodzisz na te wesela bo ostatnio właśnie bardzo modne są tzw. wiejskie stoły gdzie dają kiełbasę , golonkę , kaszankę itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gnfn xbd
albo dostawic stol wiejski, podejrzewam, ze stamtad najszybciej zniknelyby przysmaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do anette11111
Ale ja chyba wiem, gdzie Ty chodzisz... na wesela do meneli z nizin społecznych, których nie stać na porządne żarcie dla gości... kiełbasa i kaszanka? Pożal się boże! Żeby nie było, ja jem mięso ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do anette11111
p.s. może jeszcze smalec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anette11111
smalec też. Nigdy nie widziałaś? Tylko że to jest specjalnie dostawiony stół. Bimber też był:-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdjsllojnbhhh
tez widziałam smalec na weselu i schodził znakomicie do tego chleb własnego wypieku (pyszny:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gnfn xbd
to jest jako dodatek a nie jako dania glowne. nawet nie wiesz ile kosztuja takie wyroby z gornej polki wiec o czym tu z toba rozmawiac...hrabianko. nizin spolecznych, dobre sobie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anette11111
dlaczego mie atakujesz. Naprawde nigdy niebyłaś na takim weselu gdzie jest stół wiejski albo specjalnie wydzielona sala z taki właśnie przysmakami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dlaczego tylko dania wegetariańskie? Nie jestem wybredna, lubię próbować czegoś nowego, ale narzucanie gościom: tylko kuchnia wegetariańska jest raczej pozbawione sensu, bo nie można tego podzielić pół na pół np. kilka dań z kuchni wegetariańskiej, kilka dań mięsnych? Jedni zjedzą danie bezmięsne, a inni mięsne i każdy będzie zadowolony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nectarine 20
moim zdaniem pomysl jest fajny , oczywiscie niektorzy beda jeczec ze nie ma miesa ale ja po kazdym weselu slyszlaam ludzi ,ktorzy narzekali na rozne glupie rzeczy-od sukni panny mlodej,poprzez sale,muzyke itp -dogodzic wszystkim nie idzie;) i osobiscie bardzo mi sie nie podobaja uwagi ,ze wesele jest dla gosci..owszem goscie sie na nim bawia ale jest to wesele pary mlodej i ma wygladac tak zeby im sie podobalo i zeby zapamietali ten dzien jak najpozytywniej, co innego gdyby postanowili zrobic wesele bez muzyki :P a ze gosci ominie 1 czy 2 kotlety to raczej humoru im nie zepsuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahahahahahahaha HA
smieszy mnie cala dyskusja. prawda jest taka, ze tu jest polska i tu na weselu chce sie wodki, miesa (najlepiej dewolaj i strogonow), flakow i rosolu. prawda jest tez taka, ze kazdy z gosci uwaza, ze wesele jest dla niego a nie dla pary mlodej. coz, taki nasz polski grajdolek i potrzeba wiekow zeby ta mentalnosc zmienic. nie jestem wegetarianka ale moja najlepsza przyjaciolka i jej facet sa. za kazdym razem jak u niej jestem to jem pyszne dania wegetarianskie, nawet jak na jakies urodziny czy imieniny przychodzi rodzina to jest TYLKO kuchnia wegetarianska. NIGDY nie przyszlo mi do glowy zeby wymagac od wegetarianow dania miesnego. poza tym korona z glowy nie spadnie jesli NA CZYIMS WESELU nie zjem kotleta. w koncu to CZYJAS impreza i KTOS ustala menu, miejsce, wystroj itd. a ja jestem zaproszona czyli uklonem w moja strone jest zaproszenie mnie i powinnam to docenic a nie wybrzydzac, ze sos jest koperkowy a ja wole serowy. poza tym co to za dziecinada, ze jak czegos nie ma to powinno sie zamowic a menu jest pod gosci. do cholery. ja nie jem flakow ani rosolu z rozgotowanymi kluskami a jeszcze ANI RAZU na weselu nie podano zupy pod moj smak. tak samo nie lubie barszczu czerwonego z krokietami a jak zyje nie zastapili mi go czyms innym. wiec sie pytam: GDZIE TO MENU POD GOSCI?! ale jak juz mowilam: tu jest Polska i tu sie chce wodki i miecha na weselu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inga87
Ja bym odebrała bardzo pozytywnie bo sama jestem wegetarianką. Jeśli zostaliście wegetarianami ze względów ideologicznych a nie tylko zdrowotnych to nad czym wy się w ogóle zastanawiacie ? Nikt nie umrze od tego że jednego dnia nie zje mięsa, a może to być dla niego okazja żeby się przekonać jak różnorodna i pyszna jest kuchnia wegetariańska. Macie okazje zrobić wesele inne od wszystkich. Miejcie odwagę żyć jak chcecie, a nie uszy po sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masiaaaaaaaa
ja powiem tak: pomysł dobry jeśli jesteście wegetarianami. bo jako widzimisię to nie halo. ja biorę ślub z nie-polakiem i praktycznie połowę gości będę miała nie-polską. nie podam flaków i tłustych dań bo nie-polska rodzina dostanie po godzinie rozstroju żołądka od zbyt ciężkich potraw, a jak wiadomo kuchnia polska jest ciężka. tak samo nie podam nie-polskich narodowych potraw bo sama lubię tylko część narodowej kuchni narzeczonego więc co dopiero moja rodzina. tym samym postanowiliśmy menu dobrać pod siebie bo w tym wypadku stwierdziliśmy, że my i nasze odżywianie się jest pewną wypadkową i złotym środkiem w tej sytuacji. a poza tym sytuacja, że mój tata je smażonego kotleta a teściowa zapiekany ser bo akurat ona kotleta nie lubi a tata sera byłby idiotyczna i nie na miejscu. także róbcie menu pod siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż i jego najbliższa rodzina to wegetarianie- tylko szwagier, który był naszym świadkiem, jest wegetarianinem z przekonania, i nie je nawet zup na wywarze, reszta jest po prostu przyzwyczajona nie jeść mięsa, nie lubi go, ale im nie szkodzi- "od biedy" zjedzą. Mimo to uznałam że nawet gdyby nie mąż, wypada uszanować tak ważnych gości. Fakt, wesele jest dla gości. Na obiad była zupa cebulowa (to nam doradzili do drugiego dania). Wegetarianie (w nich też moja koleżanka, też wege z przyczyn ideologicznych) dostali do drugiego dania panierowanego camemberta, reszta gości polędwiczki wieprzowe w sosie. Z rozdzieleniem dań nie było problemu, siostra miała rozpisane gdzie kto siada, pokazała obsłudze, zaznaczyli sobie komu podać obiad z serem. Poprosić o zupy i farsze (np. do jajek) nie na wywarze mięsnym- to też nie problem. Często i tak młodzi zamawiają dwa rodzaje mięsa do obiadu, np. kurczaka i schabowe, można więc zamówić mięso i ser panierowany właśnie, albo warzywa zapiekane. Z dań ciepłych mieliśmy jeszcze pierogi ruskie- to już moja i męża decyzja, nasze ukochane danie. I muszę przyznać że to były jedyne jakie jadłam które dorównywały moim, a robię rewelacyjne ;) Do tego cukinie panierowane (bodajże pieczarkami z cebulką i pomidorami), a później krokiety z kapustą i grzybami i do tego barszczyk. Na stole bufetowym były za to pieczone mięsa- możliwie duży wybór, wiejskie wędliny, a jedna z sałatek była z kurczakiem (to widać, sałatka z kurczakiem wygląda dość charakterystycznie). Starałam się żeby menu było możliwie urozmaicone. Jedzenie było chyba najbardziej chwalonym elementem wesela, spontanicznie przez praktycznie wszystkich gości. Co istotne, bufet był osobno, małe porcje, uzupełniane w miarę potrzeby, więc ciągle świeże, nie leżały na stołach przywiędnięte pomidory i nieświeże śledzie. Sama pamiętam wesele z rodziny na którym byłam z obecnym mężem. On ze wszystkich dań zjadł tylko ziemniaki z surówką z obiadu, a do rana-śledzia i pomidory, bo wszystkie inne dania, łącznie z sałatkami, ciepłe i zimne, były mięsne. Ja z kolei na typowo wegetariańskim weselu nie najadłabym się, bo podchodzę nieufnie do nieznanych potraw, zabawa do rana- na dodatek z alkoholem- to nie miejsce dla mnie na eksperymenty kulinarne. Dlatego nie ruszam m.in. sałatek- bo nie znam ich składu, nie jem wielu surowych warzyw. Wystarczy zachować umiar- i wiejski stół z bimbrem (nawiasem mówiąc, dzięki takiemu stołowi miałam kiedyś okazję jeść pieczonego dzika i do tej pory wspominam), i deska serów z winem prawie na pewno spotkają się z zainteresowaniem. Jak odebrałabym wegetariańskie wesele? Jak lekceważenie gości. Owszem, coraz więcej ludzi w Polsce jest wegetarianami i można wykazać zainteresowanie przy obiedzie, i po prostu zadbać o różnorodną zimną płytę. Same kiełbasy i pieczony schab też by mnie nie bawiły. Dla mnie to podobnie jak wesele bez alkoholu, bo młodzi nie piją, nie lubię jak ktoś do tego stopnia narzuca swoje upodobania. Moim zdaniem należy wtedy uprzedzić gości że mięsa nie będzie, jeśli się decydujecie i na widok "martwych zwierząt" na stole robi się Wam niedobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miss Cole
Ja lubie miesko, ale powiem szczerze ze bardzo chetnie poszlabym na impreze wegetarianska. Moglabym sprobowac innych przysmakow, byloby urozmaicenie. Nikt nie umrze jesli jeden dzien bedzie jadl warzywka :D autorko nie sugeruj sie opinia innych tylko swoja wlasna, uwazam ze pomysl super!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahahahahahahaha HA
Historynka i tu trafilas w sedno. skoro wiekszosc ludzi tutaj mowi, ze wesele jest dla gosci to czemu Twoj maz siedzial o zdechlych sledziach i pomidorach? gdzie te dania dla wszystkich pytam sie? moja przyjaciolka tez byla juz na 3 weselach gdzie takze zywila sie sledziem, salatka, pomidorem, grzybkiem itd bo doslownie wszystko bylo z miesem. takze wszystkim nie dogodzisz wiec w tym waznym dniu najlepiej postawic na dogodzenie samemu sobie. ot co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja odbieram bardzo pozytywnie, bo nie jem mięsa i wielu innych rzeczy, np. słodyczy, czy wyrobów z białej mąki i ziemniaków - a to standardowe produkty na weselu. Goście powinni mieć wybór. Zwłaszcza starsi ludzie będą patrzeć na ciebie jak na DZIWO hehe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Filizkaaa
Bardzo dziękuję za Wasze wypowiedzi. Zarówno te miłe jak i zjadliwe :) Zadałam tylko pytanie jak Wam by się podobało takie wesele, a już zostałam zwyzywana od egoistów i nawiedzonych roślinożerców... Pozostawię to bez komentarza. Polecam osobom, które uznały mnie za nawiedzona egoistkę ponowne przeczytanie mojego pierwszego posta -tym razem ze zrozumieniem. Kuchnia wegetariańska jest bardzo urozmaicona (bardziej niz typowa mięsna), chociaż niektórym trudno w to uwierzyć. Na tradycyjnych weselach stoiły uginają się od mięsa i jeśli Młodzi nie zamówia dla gości wege osobnych dań, to naprawdę wegetarianin nie ma co jeść. Wystarczy zresztą poczytać jakie menu proponuja restauracje na wesele: samo mięso pod różną postacią. Szkoda, że niektórym trudno zrozumieć czym jest wegetarianizm. To nie tylko dieta, to sposób na życie i określone spojrzenie na świat. Jeśli nie jemy mięsa ze względów ideologicznych i etycznych żeby nie wspierać przemysłu mięsnego, to nie jest wcale takie proste dla nas, kupić nagle takie ilości mięsiwa... Nikogo tutaj nie wyzywam, zadałam tylko pytanie, więc nie rozumiem tych epitetów pod moim adresem. Świadczą one jednak o poziomie osób wygłaszajacych je. Tak samo ja mogę powiedzieć, ze wesela z mięsem robią nawiedzeni mięsożercy. Skąd w niektórych tyle agresji i jadu? Pozdrawiam wszystich otwartych na poznanie czegoś innego, nowego... I Wegetarian oczywiście :) Dzięki za odpowiedzi. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja bym zrobila coś posrodku, aby miesozercy znaleźli coś dla siebie jak i roślinożercy. Zreszta u nas na weselu też będa dania wegetariańskie, bo będziemy miec gości, którzy nie jedzą miesa, więc trudno abym ich zmuszała do schabowego czy kurczaka. Wesele robie dla gości, więc kazdemu chce dogodzić, chce zeby każdy znalazł coś dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Filizkaaa
Też bierzemy pod uwagę jakiś złoty środek i np. ograniczenie ilości mięsa. Np. wszystkie ciepłe dania wege, a na zimnej palecie wędlina. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj. Być może się powtórzę, gdyż nie przeglądałam wszystkich stron, więc z góry proszę o wyrozumiałość :) Ja co prawda jeszcze do ołtarza nie idę, ale czasem myślę o tym, jak ma wyglądać moje wesele. A że jestem wegetarianką, chciałabym, by nie było na nim mięsa. Kiedy oznajmiłam to rodzicom, cóż, jeśli powiem, że nie byli zachwyceni, będzie to niedomówieniem. Jednym z ich argumentów, a także wielu osób tutaj jest to, że nikogo nie można zmuszać do tego, żeby nie jadł mięsa. Okej, zgadzam się. Ale: - czy osoby wszystkożerne od rana do nocy jedzą wyłacznie mięso? nie wiedzą co to takiego surówka, ziemniaki, wszelkie dania wigilijne (świąt nie obchodzą?), pierogi ruskie czy z grzybami a także wiele, wiele innych? - a co do wesel - wszyscy martwią się, że nie dostaną schabowego i rosołu, ale nikt nie przejmuje się wegetarianami, podobno wesele jest dla gości, więc skoro wegetarian ma się zmusić do tego, by na jego weselu zagościło mięso ku zadowoleniu zaproszonych, to dlaczego wszystkożerni państwo młodzi, zapraszając wegetarian na swoje wesele, zupełnie się nimi nie przejmują i zarówno przekąski jak i dania głowne w większym bądź mniejszym stopniu są z mięsa? Przecież to powinno działac w obie strony. Zastanówcie się ludzie, zanim zaczniecie krytykować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Airetefaka
Ja bym właśnie obrażanie się o wegetariańskie wesele nazwała egoizmem i brakiem taktu, a nie odwrotnie. Nikt nie umrze jak w jedną noc zamiast mięsa zje dania wegetariańskie. O ile osobie jedzącej mięso nie jest wcale tak trudno zjeść coś wege, to dla wegetarianina wsparcie przemysłu mięsnego nie jest już taką łatwą sprawą. A tak nawiasem mówiąc bez tego g,,,wna jak ktoś twórczo nazwał warzywa, nikt by nie był w stanie przeżyć :) W pierwszej kolejności pojawiłby się szkorbut -znana choroba marynarzy, którzy na pokładzie mogli sie żywić tylko mięsem. Wegetariańskie wesele jest super sprawą, tylko nasze społeczeństwo nie dorosło jeszcze do tego, by umieć odnaleźć się w czymś, co jest inne od tego, co znamy na co dzień... Nawet jeśli to tylko kwestia jednej nocy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem na tak :)
byłabym zachwyconna weselem wege - ale moja rodzina nie wyobraza sobie impezy bez miecha i tyle w temacie musisz przemyślec i najlepiej podzielic gosci na lubujących sie w miesie, tolerujacych i nie lubiacych miesa bedzie łatwiej podjac decyzje co do dań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Filizkaaa
Dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja rowniez
nie chcialabym byc na wegetarianskim weselu... warzyw prawde mowiac nienawidze. jak mam zjesc pomidora, czy salate robi mi sie niedobrze. zjem ewentualnie groszek i marchewke. neidobory witamin uzupelniam owocami, a zelaza - miesem i to tylko drobiowym. chociaz jesli na weselu podaja schabowego - zjem, bo mi w miare smakuje (choc wole filety z kurczaka). mam slaby zoladek, a jak polaczyc alkohol z jakimis kulinarmymi warzywnymi (fuj!) eksperymentami - nie wiem jakby to sie skonczylo... moja mama lubi nowosci w kuchni i dlatego nigdy nie jem obiadow, sama sobie gotuje. z bezmiesnych potraw lubie tylko spaghetti carbonara, chociaz ja i tak do sosu sobie wkrajam drobiowa szynke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inez778
Myślisz, ze wegetarianie nie piją???? :D Jestem wege od 10 lat i nigdy nie zaszkodziło mi połączenie alkoholu z jarskim daniem :) Te obawy to brak informacji na temat możliwości wegetariańskiego menu. To nie tylko sałatki z pomidora, ale np. gołąbki z soczwicy i kukurydzy, mielone sznycle warzywne w sosie do pieczonych ziemniaczków w ziołach i wiele, wiele innych....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do anette11111
Doskonale wiem, ile kosztuje smalec, bo sama robie najlepszy w opinii moich znajomych. Pasuje swietnie na wiejska zabawe niskobudzetowa, ale nie na wesele... Nie, nigdy nie bylam na podobnym weselu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×