Roszczeniowe postawy kobiet w ciazy i matek!

A no jeszcze odnoście wózków dziecięcych - kobiety trochę rozwagi. Jedżę samochodem od kilku lat i widzę standartowy widoczek: mamusia zagadana przez telefon albo z inną babą a wózek stoi na przejściu dla pieszych, dosłownie na ulicy. Samochody hamują, wjeżdżają an przeciwny pas po nijak ominąć tej zawali drogi a broń panie bożę spróbuj pokazać/powiedzieć co robi to taką wiązankę się dostanie że aż uszy spuchną. Moze czas użyć wyobraźni? Bo w końcu ktoś ten wózek rozjedzie i to będzie dosłownie tragedia.

Wredzioszek, taa, a reakcja matki była zgodna z normami społecznymi Ciekawe na jakiego człowieka ona wychowa to dziecko.

Wredzioszek - ja wszystko rozumiem, że ludźmi targają emocję ale TAKIE emocje matce nie przystoją i naprawdę wypadałoby się wyprać do specjalisty bo to już furia. Ja też cały tydzień haruję aby sw sobotę się wyspać. I co? O 6 rano pobudka bo przed moim domem chodniki kładą. Więc przepraszam bardzo co powinnam zrobić? Wybaczą mi jak pójdę i jakiegoś robotnika po mordzie nawale bo mi spac nie dał? I na przyszłość zacznie robotę o 11 jak już się wyśpie? Bo według tego co rozumiem - jeszcze powinien mi podziękować za dobry uczynek.

Jestem w 7 mc-u ciąży, niestety na zwolnieniu,bo kręgosłup mi nie wytrzymuje ciężaru, ale nie wymagam, żeby ktoś mi ustępował miejsca w kolejce czy w autobusie. Fakt, są dni kiedy nie mam na nic siły i ledwo się poruszam, ale żeby mieć jakieś roszczenia wobec innych, to raczej nie. Wiadomo, że to szczególny czas dla kobiety, ale nie popadajmy w paranoję. Kiedy źle się czuję, a muszę swoje odstać w kolejce, po prostu mówię, że muszę wyjść na chwilę na powietrze i za chwilę wracam. Póki co, nie spotkałam się z jakimiś chamskimi tekstami. Myślę, że wiele zależny tez od naszego nastawienia do ludzi. Postawa roszczeniowa już na wstępie nie wróży niczego dobrego. Ja się zwykle uśmiecham do ludzi i muszę powiedzieć, że to działa.

"Wredzioszek, taa, a reakcja matki była zgodna z normami społecznymi" z normami społecznymi nie, ale była naturalna :P więszkosć matek będzie bronić swoich dzieci jak lwice. Jestem w stanie zrozumiec kobiete, że na tekst o zdychaniu jej dziecka włączyl jej sie agresor.

"Ja też cały tydzień haruję aby sw sobotę się wyspać. I co? O 6 rano pobudka bo przed moim domem chodniki kładą. Więc przepraszam bardzo co powinnam zrobić? Wybaczą mi jak pójdę i jakiegoś robotnika po mordzie nawale bo mi spac nie dał?" ale ta dziewczyna nie dostała po mordzie za hałasy tylko za teskt: "żeby bachor tej babki zdechł". No troche słabe życzyć komuś śmierci.

teraz brak kultury ludzia i dobrze ze malolata dostala po pysku nie nauczono ja kultury to i oberwala:D ja rozumiem jak ktos sie dobrze czuje , ale w koncowej ciazy , badz ciaza jest tak meczaca ze az zemdlac mozna wiec dlatego sa kasy uprzewilejowane, czy siedzenia w autobusie ja nie widzialam jeszcze ciezarnej w autobusie ale wkurza wkurza mnie to ze jakas naprawde schorowana babcia wejdzie , nie ma gdzie usiasc ,a mlodzi gowniarze udaja ze nie widza,patrza w okno , w druga strone jakby slepi byli :O ja sie pytam jak ich wychowano ? :O takim bym podeszla i pokolei bym po psyku walila :O jestem spokojna z natury dziewczyna ale jak widze brak kultury zero empati to naprawde az mnie rozrywa :)

Powtórze jeszcze raz - gdyby mamuśka miała rozumek ciut większy od fistaszka to by całej sprawy nie było, bo by wiedziała, ze park jest miejscem publicznym i w dzień każdy ma prawo hałasowac a ona nie ma prawa do nikogo mieć o to pretensję i nikomu zwracać uwagi. Ale skoro według niej urodzenie dziecka stawia ją wyżej w hierarchii ludzi i cały świat ma chodzić na paluszkach bo jej dzieciak śpi, to się dowiedziała, że świata absolutnie jej dziecko nic nie obchodzi.Tam miało prawo przebiec nawet całe stado nastolatków wyjąc, krzycząc a nawet popierdując do rytmu a jej nic do tego. Jak chciała spokoju to niech wyprowadzi się na wieś.

Wybacz, ale opisana sytuacja to obrazowy przykład "cham chama kultury uczył". Efekt do przewidzenia.

fyuwf >> źle się zachowały obie strony, mamuśka czepiając się dziewczyny za hałasy oraz dziewucha życząć śmierci dziecku. Co trzeba być za człowiekiem, zeby małemu dziecku życzyć smierci :O to jakaś patologia i nie żal mi jej, że wyhaczyła w pysk.

grhhhh - dokładnie, mamusia też jedna z tych wioskowych chamów co za kulturalną się miała...

a kim trzeba być aby pobić innego człowieka? cudze dziecko? Wątpie czy byś była zachwycona jakby jakaś furiatka tak załatwiła twoje dziecko, miałabyś w głębokim poszanowaniu dlaczego to zrobiła, z jakich powodów, czy słusznie czy nie...Dla ciebie liczył by się jedynie fakt że ktoś zadał ból twojemu dziecku i za wszelką cenę dązyłabyś do ukarania sprawcy.

"a kim trzeba być aby pobić innego człowieka? cudze dziecko? " 18 lat to nie małe dziecko :O ludzie w tym wieku nie tak dawno temu zakładali rodziny i sami zaostawali rodzicami. 18-latka powina być świadoma wypowiadanych przez siebie słów. "Wątpie czy byś była zachwycona jakby jakaś furiatka tak załatwiła twoje dziecko, miałabyś w głębokim poszanowaniu dlaczego to zrobiła, z jakich powodów, czy słusznie czy nie...Dla ciebie liczył by się jedynie fakt że ktoś zadał ból twojemu dziecku i za wszelką cenę dązyłabyś do ukarania sprawcy. " Jeśli ktoś zadałby ból mojemu dziecku zostałby zniszczony i to też byłaby prawidłowa reakcja.

Otóż to . Za wystrzelanie kogoś po ryju przewidziane są sankcje :O. Kobieta z dzieckiem to już nie gimnazjalistka (tak sądzę, chociaż wszystko się zdarza) tylko dorosła baba i jakiejś kultury się od niej wymaga. Małolata mogłaby pójśc na policję igłupia baba miałaby przesrane. "Życzyć dziecku śmierci" ok to prymitywizm i gorzej niż chamstwo, ale naruszenie nietykalności cielesnej to przestępstwo i tyle. Padłabym ze śmiechu widząc matkę okładającą małolatę {czesc] i potwierdziła zeznania małolaty na policji. A co.

Zaprzeczasz sama sobie... Z jednej strony piszesz że 18 lat to pannica i powinan byś świadoma swoich czynów, a z drugiej strony że byś nie popuściła komuś kto by skrzywdził twoje dziecko. To może się zdecyduij? Broniłabyś swojej 18latniej córki (albo starszej) gdyby ktos ją pobił? A może jeszcze byś podziękowała oprawcy że ją chciał kultury nauczyć?

"Zaprzeczasz sama sobie... Z jednej strony piszesz że 18 lat to pannica i powinan byś świadoma swoich czynów, a z drugiej strony że byś nie popuściła komuś kto by skrzywdził twoje dziecko. To może się zdecyduij? Broniłabyś swojej 18latniej córki (albo starszej) gdyby ktos ją pobił? " Po pierwsze moje dziecko będę uczyć kultury i szacunku do innych ludzi i zwierząt więc wątpie aby odezwało się tak do obcej soby. Po drugie nawet jak moje dziecko będzie miało 30 - 40 lat a nawet 50 lat pozostanie dla mnei dzieckiem i dopóki starczy mi sił będę mu pomagać. Jeśli ktoś by sprobował je tknąć nawet jeśli wina leżałaby po stronie mojego dziecko zostałby zniszczony. Nie rozumiesz matczynych uczuć, matka nie przestanie kochać swojego dziecka nawet mordercy.

No ja rozumiem matyczyne uczucia... Ale po prostu zaprzeczasz sama sobie... Piszesz że dziewczyna zasłużyła na takie traktowanie. Czyli jakby twoje dziecko dostało po mordzie to tez bys uważała że zasłużyło. A teraz że byś taką rozwścieczoną mamusie zniszczyła. To w końcu jak jest? Kobieta miała prawo pobić tą dziewczynę czy nie?

ja tego też nie kumam. W ciąży byłam, nikogo ani razu nie poprosiłam o ustąpienie miejsca, kolejki w markecie, na poczcie. Swoje odstałam bez marudzenia czy zbędnych aluzji. ALe mam słow kilka odnośnie kierowców samochodów. Więc wiadomo chodzę teraz z małą na spacery. Kilka razy mi się już zdarzyło, że musiałam wjeżdżać na ulicę i "obchodzić" auto bo jakiś pozbawiony wyobraźni kretyn parkując zajął całą przestrzeń chodnika. Chodnik jest dla pieszych a nie do parkowania aut! Zawsze sobie powtarzam, że następnym razem dzwonie po straż miejską (u nas dają za to mandaty) ale jakoś zawsze tego nie robię. Choć szlag mnie trafia!

"No ja rozumiem matyczyne uczucia... Ale po prostu zaprzeczasz sama sobie... " Nie zaprzeczam sama sobie, tylko Ty nie rozumiesz tego co staram się Tobie przekazać. "Piszesz że dziewczyna zasłużyła na takie traktowanie." Tak, zasłużyła bo zachowała się jak ostatni cham i prostak. "Czyli jakby twoje dziecko dostało po mordzie to tez bys uważała że zasłużyło." Po pierwsze wątpie aby moje dziecko się tak zachowało, bo takie buractwo wynosi się z domu. "A teraz że byś taką rozwścieczoną mamusie zniszczyła. To w końcu jak jest? Kobieta miała prawo pobić tą dziewczynę czy nie?"" Bo ja też byłabym rozświeczoną mamuśką. Matka zawsze będzie bronić swojego dziecka nawet jeśli dziecko będzie ewidentnie winne. Skończmy offtop bo nie dojdziemy do porozumienia a tylko psujemy całą dyskusje.

I żeby nie nie było że kłamie to na poprzedniej stronie napisałaś tak: " monia.kami78 >> prawidłowa reakcja koleżanki jak rodzice gnoja kultury nie nauczyli to obcy muszą po pysku prać" Czyli jestes za tym, że dziewczyna dostała słusznie i jakby twoje dziecko dostało po buzi to taką sytaucję uznałabyś za dobrą, ktoś obcy robi dobry uczynek i uczy twoje dziecko zachowania się. Teraz jednak piszesz coś zupełnie innego: "Jeśli ktoś by sprobował je tknąć nawet jeśli wina leżałaby po stronie mojego dziecko zostałby zniszczony." Czyli gdyby ktoś pobił twoje dziecko, bez względu na powody to byś nie darowała temu komuś... Dwa całkowite rózne zdania...

fyuwf >>patrz post z 11:30 :O

A od kiedy to wychowanie sie z domu wynosi? czyżby rodzice gwałciciele przez 18 lat uczyli to dziecko gwałcic? Rodzice mordercy uczyli dziecko przez 18 lat mordować? Gdyby wychowanie wynosiło sie z domu to wszystko wyglądało by prościej, nie trzeba by było psychologów, psychiatrów, bo wystarczyłoby pójść do domu rodzinnego i już wiesz czemu dzieciak jest taki i taki. Żaden rodzic nie wychowuję swoich dzieci na przestepców. Jesli ja miałabym byc taka jak moi rodzice to w tej chwili leciałabym po kolejną flaszkę wódki i organizowała kolejną alkoholową libację, ale na całe szczęście wychowania się z domu nie wynosi, wiec usprawiedliwienie marne.

"Czyli gdyby ktoś pobił twoje dziecko, bez względu na powody to byś nie darowała temu komuś... Dwa całkowite rózne zdania... " Powiem po raz ostatni i może bardzo brzydko. Głowno obchodzi mnie obca dorosła osoba która zachowuje się jak chamka. Dziewczyna ma 18 lat więc dzieckiem nie jest, zachowuje się jak burak to po ryju może oberwać. Moje dziecko jest dla mnie najważniejsze na świecie i nawet jakby było największym grzesznikiem tego świata, dla mnie pozostanie moim dzieckiem i nie pozwloe obcym go krzywdzić. To takie trudne do zrozumienia :O??? Nie powiesz mi chyba, ze wszystkich na świecie traktujesz równo. Swoją rodzinę i bliskich kochasz i bardziej się o nich martwisz niż o obce osoby. Krzywde bliskich byś opłakiwała a nad krzywdą obcych osób musisz przejść do porządku dziennego. "A od kiedy to wychowanie sie z domu wynosi?" sorry ale nie będę z Tobą na ten temat dyskutowac bo mamy totalnie odrębne zdania. Nie dojdziemy do konsensusu.

Ja cie tylko pytam czy gdyby to było twoje dziecko to nadal byś uważała że dostało słusznie - i niech ci będzie, dostałam odpowiedź: "Dziewczyna ma 18 lat więc dzieckiem nie jest, zachowuje się jak burak to po ryju może oberwać" :)

"Ja cie tylko pytam czy gdyby to było twoje dziecko to nadal byś uważała że dostało słusznie " nawet gdyby moje dziecko byłoby ewidentnie winne a ktoś spróbowałby je skrzywdzić to ten człowiek zostałby skrzywdzony przeze mnie. Takie są matczyne uczucia. Rozumiesz?

No nie bardzo cie rozumiem, bo raz piszesz że dziewczyna dostałą słusznie, a drugi raz że nie... Chjyba że to wybiórcze zdanie: moje dziecko może robić wszystko wszystkim, inni nie mająprawa nawet krzywo na nie spojrzec...

fyuwf >> jeszcze jedno, czytaj całośc wypowiedzi a nie wybiórczo bo przeinaczasz kontekst wypowiedzi.

Oczywiście, że wybiórcze. Ja też nie widzę w tym sprzeczności, ponieważ nie zakładam odgórnie, że uczucia muszą być racjonalne i logiczne:)

No z kontekstu to wychodzi ze cudze dzieci mozna lac ile wlezie bo na bank dostają słusznie ale swoje to absolutnie nikt nie może palcem tknać...

Przykładowo, mam serdeczną przyjaciółkę, która (jak każdy) ma swoje upierdliwe wady i ja mogę ją krytykować i ochrzaniać, które mnie wkurzają, ale biada osobie, która śmiałaby skrytykować ją przy mnie :P A tu moja o własnym dziecku...