Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

-Kasia-

CIĄŻA długo.......wyczekiwana :-)

Polecane posty

melduje się od rodziców andzia strasznie mi przykro, jejku trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze , mocno, mocno!!! A co się działo??? czy miałaś rutynowe usg??? kasiu myślałam o Tobie , że ja po transferze czułam się jak ty pisałaś- taka bezradna w tym oczekiwaniu, nerwowa. Kiedy przechodziłam te badania, stymulacje, akupunkturę- byłam wciąż pełna energii i optymizmu że robię wszystko co sie da żeby sie udało-a po transferze uciekło ze mnie powietrze- i było mi źle-świadomość ze już ni się nie da ze wszystko w rekach Boga...no właśnie Boga, który może wcale nie popiera takiego poczęcia... Choć nie jestem zbyt praktykująca -co dzień do dziś dnia modle się do sw Dominika -dostałam te modlitwę z paskiem od sióstr podczas starań jeszcze. ale ola- kochana ja tylko wyczytałam ze piankowe sa takie twardsze -i dziecko bardziej dziury czuje, ale jak jest...My tez mamy 52 m jak Ty ale 2 pokoje w tym metrażu.Wczoraj byłam u koleżanki ma dwójeczkę dzieci 2i 5 lat i chciała mi dać swoją gondole- mówiła po co ci nowa, zimą wyjdziesz raz na 2 tyg na spacer, ona ma dziecko z 1 listopada , ale ja że nie, może dać ciuszki :) ja jeszcze nie wiem czy kupować komodę -mam w sypialni ogromną szafę 3,40 m po sufit... i myślę czy z komoda sie ruszymy w tym pokoju-niby by pasowało, ale przecież z czasem dojda inne gadżety - podoba mi taka huśtawka:) http://allegro.pl/bright-starts-hustawka-kaczuszka-do-11-kg-2gratis-i1671927416.html aaaaaaaaa wiecie... dziś zadzwonili do mnie z przedszkola z wioski koło mnie o prace..... podziękowałam i poleciłam sie za rok:) zostawiłam tam podanie w ubiegłym roku Akif co do tego marzenia trzeba oprócz kaski odwagi fakt bo i ból i potem jednak no nie da się ukryć ze zostało zauważone-byli znajomi co nie komentowali były tez mniej miłe komentarze, a najwięcej było spojrzeń:) ja wówczas pracowałam z setkami polaków w Holandii jako koordynator ich, widywałam na co dzień te tłumy spojrzeń - wiec plotkom nie było końca , he he . Dlatego po IVF powiedziałam ze limit wyczerpany juz nikt nie będzie o mnie plotkował..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andzia-bardzo mi przykro, miejwiecej wiem co czujesz, bo też jak wcześniej pisalam jeden zarodeczek straciliśmy, tylko u nas jeszcze nie było słychać serduszek na tym etapie. Wiesz, podobno przy bliźniakach czasem tak się zdarza, że jeden jest silniejszy...ważne jednak, że drugi bajbusek jest z Tobą i tak już zostanie na 9 miesięcy-zobaczysz:) Życzę Ci sił i wytrwałości. ale_ola-pytałam o rocznik, bo znam jakieś 15 osób z rocznika 80 z tego kierunku więc myślałam, że razem studiowali:) Z 76 akurat nikogo nie znam:) Fajnie Ci, że już macie wózek zamówiony, my właśnie zaraz jedziemy do Askota więc moze też coś pójdzie do przodu. Zapominałam, ze nie masz mikrofalówki, to faktycznie na razie nie ma sensu abyś kupowała sterylizator. Daj koniecznie znać jak dzisiejsze usg, my mamy 3D na 18.20 to też potem napiszę:) A właśnie, czy Ty zeskanujesz dziewczyną konspekt, czy ja mam zeskanować- ja mam w domu skaner więc to nie problem jakby co:) Ines78- to niezła ta Twoja koleżanka, że w zimie raz na 2 tyg z dzieckiem z domu wychodzi:) Ja się urodziłam w styczniu i moja mama wychodziła ze mną codziennie i ja też tak zamierzam:) No chyba, że będzie -20 stopni...to może odpuszczę. To może za rok będziesz miała pracę -fajnie. Ja po macierzyńskim zostanę jeszcze 6 miesięcy, a potem musze szukać nowej pracy, bo umowę mam do końca tego roku. Póki co jednak o tym nie myślę:) Ten Twój czajnik jest naprawdę super, tylko my kurcze mamy prawie nowy...ale może i go kupię, a powiedz są jeszcze inne kolory? Iwi, ola fasola- meldujcie sie co u was koniecznie!! pozdrawiam i do usłyszenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :D Daawno się nie odzywałam choć podczytuję Was jeśli nie codziennie to co parę dni. Kasiu trzymam mooocno kciuki aby ten twój humor był spowodowany rozwijającym się w Tobie szkrabkiem :D Andzia również bardzo mi przykro z powodu jedengo zarodeczka ale najważniejsze, że drugi jak dzwon i dobrze się rozwija więc dbaj o siebie kochana bo masz dla kogo!! Kurcze tak patrze na niektóre Wasze stopki i widzę że to tyle czasu zleciało odkąd zaglądam do Was, że już niektóre z Was na finiszu są - zazdroszczę też już bym chciała :) ale pokulam się do grudnia jeszcze :) Co u mnie? Wszystko w sumie oki, dzidziulek się rozwija rośnie, ja jak narazie nie zauważyłam przybycia dodatkowych kg ale w krótce się to zmieni, teraz jesteśmy w 15tyg, za tydz wizyta ale bez usg a szkoda bo z chęcią bym podejrzała nasze maleństwo :) Następne usg bede miała gdzieś pod koniec lipca lub początkiem sierpnia bedzie to tzn połówkowe. Wyniki mam dobre, dziś pierwszy dzień odstawiłam już duphaston i mam nadzieje, że nasz szkrabek będzie tolerancyjny dla mamusi i bez tabsów bedzie dalej zdrowo rósł i się rozwijał. W pracy powiedziałam już jednemu z szefów o ciąży ku mojemu zaskoczeniu gratulował i powiedział zebym terazz uważała na siebie i jak coś bedzie nie tak żeby mówić bo opiekuję się rodzinami jako opiekun rodzin no i wiadomo róznie w ich domkach bywa... Pozostało mi jeszcze 2 szefom powiedzieć i kamień z serca mi spadnie A mam pytanko co sądzicie na temat koloru wózka czerwonego gdyby chłopiec był - bo płci nie znamy jeszcze a szwagierka chce mi sprzedać wózek kiedyś o nim wspominałam i tak się zastanawiam czy dla chłopca też mógłby być. Czerwony nie jest taki mooocno czerwony :) krwisty ani nic z tych rzeczy - stonowany kolorek. No i sie zastanawiam. Zaczeła mi już znosić materacyk kołderke i poduszeczke do łóżeczka, przewijak ona się pozbywa a u mnie zaczyna przybywać hehe. Niom temat łózeczka przerobiłam z moim m no i w końcu wyszło na moje, że on zrobi sam łóżeczko - stolarz z zawodu. Słuchajcie a powiedzcie mi jak sie liczy który to miesiac ciąży? bo słyszałam, ze nie patrzy się według tyg bo przecież nie każdy miesiąc ma tyle samo dni i się tak zastanawiam. bo tygodnie to wiem :) Pozdrawiam Was serdecznie i cieplutko w te upały :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andzia strasnie mi przykro z powodu tego Maluszka 🌼 Pozdrawiam Was gorąco :-) Ps. nie piszę, ale czytam Was na bieząco :-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamcikos super, że reakcja szefa była tak pozytywna :) Ja też się bałam powiedzieć, ale jak się już na to zdobyłam to kamień mi z serca spadł! No i oczywiście cieszę się, że maluszek w brzuszku się dobrze rozwija :) Jeśli chodzi o kolor wózka to wydaje mi się, że jest bardzo uniwersalny! Czerwień to nie róż więc będzie pasował do chłopca jak najbardziej :) Ines a ja mam jeszcze pytanko co do czajnika (bo nasz podciekać zaczął więc jest już całkowicie nie do użytku). Czytałam, że ma funkcję podtrzymywania temperatury, którą można sobie włączyć. Jak to dokładnie działa? Trzyma jakiś określony czas? I podobno ma też diodki pokazujące stopień nagrzania wody? Jak się gotuje woda to pokazuje czy później też jak już się wyłączy i wiemy, że temp spada? Kasiu jak się czujesz??? Ja jestem już po wizycie. Mała już nie jest wcale taka mała i waży 2kg... Troszkę mnie to przeraziło! W sumie to zaczynamy już 33tc jutro to może te 2kg to OK? Mój mąż ważył przy urodzeniu 4,95kg... Kurde no mam nadzieję, że córa nie wda się w ojca! No i z usg wychodzi mi zawsze termin porodu o ok. tydzień wcześniej. Ale pani doktor mówi, że trzymamy się daty wyznaczonej przez ostatnią miesiączkę. A mój pisklak nadal pupcią w dół wypięty i ma w nosie wszystko. Na 18 lipca mam kolejną wizytę to jak się nie odwróci to dostanę już skierowanie na cesarkę. Zobaczymy jak będzie. Najważniejsze, że mój mały wielkolud dobrze się rozwija :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jest po zagotowaniu i sygnale dźwiękowym chwile dioda sie świeci i do poki świeci znaczy że tem. jest utrzymana, nie trzeba było tego ustawiać tak jest cały czas, a ile świeci...no chwile, teraz jestem u mamy -a jak wrócę dokładnie sprawdzę:) kamcikos jejku już 15 tydz:))) zleciało, ja tez uważam ze czerwień dla obu płci jest ok:)ja tam chciałam fioletowy dla chłopca czy dziewczynki, no ale jest za mały ten co chciałam. A kogo tam masz dowiesz się już lada miesiąc:)ZAPRASZAMY DO GALERII NASZEJ!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andzia>przykro mi z powodu utraty jednej kruszynki! trzymam mocno kciuki za ta druga!!! ale_ola>kurcze,rzeczywiscie 2kg to juz nie taka kruszynka ;) wczoraj na szkole rodzenia polozna mowila,ze mozna dzieciatko swiatlem stymulowac by odwrocilo sie glowka w dol i sa tez ponoc specjalne cwiczenia,masaze do tego,ale szczegolow nie znam... kamcikos>ale czas leci!u Ciebie juz 15tc! co do wozka,moim zdaniem ten czerwony x-lander na pewno pasuje do chlopca,szczegolnie,ze marka uchodzi za typowo chlopieca :) Kasia>powinnas dostac w dupsko za to co napisalam na starym forum o nas!!! jak moglybysmy Cie stad wyrzucic??? wrrr Ewcia,Iwi>Wy chyba nie na porodowce,co??? mam nadzieje,ze u Was wszystko w porzadku i sie odezwiecie :) Emmi>jak wozek,kupiony??? Akif,emka,magia,Kushion,olafasola,Mama Urwisa,Idea,nadzieja wychodzccie zza krzakow!!! my mielismy wczoraj pierwsze zajecia w szkole rodzenia,poplakalam sie przedstawiajac nasza trojke,bo naprawde jestem szczesciara noszac pod sercem wyczekiwanego,wymarzonego synka :) ogolnie zajecia fajne,choc nas duzo,chyba 23 pary,ale bylo ciekawie i wesolo. Pozdrawiam Was wszystkie i przepraszam jesli ktoras pominelam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aż jeszcze raz sprawdziłam, czy aby czegoś nie namieszałam, ale jest OK :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale_ola- no to Twoja Hania jest małym leniuszkiem, że nie chce się odwrócić:) Super, że wszystko z nią ok, bo to najważniejsze. A cesarkę też da się przeżyć w razie czego:) Moja córcia też miewa się dobrze, nadal jest główką w dół i dr powiedział, ze raczej nie powinna już fikać koziołków. Ogólnie wszystko ma prawidłowo rozinięte, rączki, nóżki, mózg, nerki, żołądek, tylko serce ciężko było dokłądnie zbadać, bo nie chciała za bardzo pokazywać. Waży ok. 1920 g i podobno przy urodzeniu prawdopodobnie osiągnie wagę 3600g. Szczerze mówiąc myślałam że będzie jakieś 3200 ale może i taką dam dadę urodzić:) Dr zrobił nam zdjęcia buźki i ma taki duży nosek i duże usta jak mała Murzyneczka:), ale ponoć więszość maluszków tak ma. Słodka jest:) Ines78-byliśmy dziś w końcu ostatecznie zdecydować co do wózka. Koleś w sklepie poświęcił nam ponad godzinę i pomierzyliśmy wózki do auta. Wybieraliśmy z trzech: mutsy, mura 4 i xlander. Mutsy odpadł pierwszy bo do niego nic nie dają typu moskitiera, kocyk, folia przeciwdesczowa czy śpiworek, poza tym najtrudniej się podbija (wjeżdża pod krawężnik), jest największy po złożeniu, ma najmniejsza gondolę noi jest najdroższy. X lander kusi wszystkimi dodatkami (śpiworek, folia, moskitiera)i bajerami typu zapinana na zamek duża kieszonka na budce, solidny kosz na zakupy, budka baaardzo dużo powiększana przez odpięcie zamka. Niestety ma dość małą gondolę, ten model co porównywaliśmy (bo chcemy mieć duże pompowane 4 koła) ma spacerówkę tylko w jedną stronę, pałąk w spacerówce nie ma blokady przez co dziecko może go podnieść i uciec z wózka noi jest dosyć spory po złożeniu. Mura natomiast jest zdecydowanie najmniejsza po złożeniu - mieści sie nawet do opla corsa, choć nie jest najlżejsza. Gondolę ma największą 80cm, spacerówka dwukierunkowa, regulowana wysokość rączki. Na minus to nie ma śpiworka gratis, trochę gorzej się podbija i w spacerówce przy bucikach nie ma takiej foli przez co łatwiej się pobrudzi. Cenowo różnią się o 600zł. Ostatecznie wybraliśmy Mura 4 bo Xlander ledwo sie mieścił w męża bagażniku - honda accord combi więc do mojej corsy już na bank by nie wszedł. Poza tym przy składaniu spacerówki Xlander maeriał moze się pobrudzić od kół a w mura się wyciąga część materiałową i skłąda sam stelaż. W sklepie mają akurat promocję, więc wyjdzie nam tak samo jak w internecie, tylko czekamy do 2 tygodni na kolor. Ogólnie uważam, że jak ktoś nie bedzie z wózkiem dużo jeździł (my będziemy do rodziców i teściów), to Xlander jest super - dobry wóżek w rozsądnej cenie. Noi zalezy kiedy sie rodzi ze względu na małą gondolę. Ja chcę pojeździć w gondoli do końca lutego więc przyda się spora. Się rozpisałam, ale może moje uwagi wydadzą się cenne:) kamcikos- ale to zleciało! już masz 15tc-super. Też uważam że czerwony jest dobry dla obydwu płci, sama sie nad takim zastanawiałam:) pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu,wiem,ze bardzo pozytywnie i to prawda,ze caly czas Cie wspieramy i nie ma tu chyba takiej co by nie myslala o Tobie czesto i cieplo! mi chodzi o te slowa "kochane koleżanki nie wyrzuciły mnie do tej pory" bo jak bysmy mogly!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
superburku- fajnie że napisałaś - dobrze że nastrój Ci się poprawił:) My na szkole mieliśmy chyba 22 pary, ale na ćwiczeniach oddechowych było 7 par także ok. a ja mam pytanie do was takie: co sądzicie o PBKM czyli o oddawaniu do zamrożenia krwi pępowinowej dziecka w celu zachowania tzw. komórek macierzystych? Czy decydujecie się na to? Iwi, Ewcia, magia - hop hop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi>na pewno bym sie na to zdecydowala gdybym miala pieniadze,niestety nie stac nas na to :( od wrzesnia bedziemy zyc tylko z pensji mojego m.,a ja nie wiem kiedy wroce do pracy w szkole,bo w semestrze zimowym ciezko cos znalezc :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej melduję się! Dziękuję za wywołanie zza krzaków. Przepraszam, że nie napiszę do każdej ale muszę nadrobić zaległości. Ostatnio nie miałam na nic ochoty i troche Was zaniedbałam. Dodatkowo w tym tygodniu zaczął się u mnie remont- rozwalamy doszczętnie jeden pokój i z niego robimy dwa- jeden dla Leny. Mam pełno syfu w domu, dobrze, że Moj M zadbał o to żeby nie kurzyło się na resztę domu bo nie wiem jak bym dała radę to wszystko ogarnąć. Powiem Wam szczerze, że już jestem bez sił i już bym chciała byc po porodzie. Odzyskać zdolność poruszania się. Wczoraj byłam u lekarza jest wszystko ok, Mała ma już prawie 2500g, i jest już obrócona główkowo. Dodatkowo ostatnio skaczą mi cukry- przez 2 tyg sobie pofolgowałam, a teraz jak mi lekarz chciał powiedzieć, że nie muszę już iść to ja sama sobie zawaliłam. Ale zobaczę jak będzie teraz przez tydzień jeżeli bedą w normie to chyba nie pójdę. Samam nie wiem co mam robić... Nie chce mi się tam byc przez 3 dni, a w sumie nic mi tam nie robią prócz badania 4X na dzień poziomu cukru- to moge sobie sama w domu robić... A co Wy byście na moim miejscu zrobiły????? Dodatkowo codziennie mam bóle takie jak na okres, chodzić też nie umiem normalnie- jak kaczka, a przy przewracaniu się w łóżku to, aż jęczę bo mnie wszystko kłuje w dole. Mam bardzo niski próg bólu, ciekawe jak ja przeżyję poród. Boję się co raz bardziej! Dziewczyny a Wy kiedy się zaczęłście pakować do porodu i co bierzecie? Ok ale się rozpisałam i to tylko o mnie, jeszcze raz przepraszam za swój egoizm! Napiszę później jeszcze! Pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi kochana mam straszne urwanie głowy w pracy więc nie zdążę poskanować tych skryptów ze szkoły rodzenia... W przyszłym tyg dopiero tu zawitam załatwić kilka spraw to będę mogła to zrobić, a dzisiaj jestem ostatni dzień... Tak więc jak masz możliwość poskanować to dziewczynom to byłoby super!!! Chyba, że to się nie pali to ja to zrobię w połowie przyszłego tyg. Sorki za zamieszanie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale_ola- nie ma sprawy, dziś poskanuję:) Dziewczyny, które chcą otrzymać nasz konspekt ze szkoły rodzenia - prosze podawać maile to wam powysyłam:) Iwi- dobrze że napisałaś. Nie dziwię Ci się, ze już masz dość. Ja sie czuję nieco podobnie a co dopiero będzie później. Ciągle nie mogę zasnąć, bo strasznie mi nie wygodnie i brzuch mnie boli jak leżę na boku i opieram się nim o łóżko (jak o poduszkę to jest jeszcze gorzej bo bardziej mi jakoś uciska). Poza tym mam takie coś że robią mi sie strasznie gorące i suche stopy. Co chwilę smaruję je kremem mocno nawilżającym, ale to nie pomaga i nie mogę zasnąć. Dziś to pół nocy pryskałam je wodą termalną...no masakra jakaś. I jeszcze to wstawanie do WC. Też już bym chciała żeby był sierpień:) A remontu to już w ogóle Ci nie zazdroszczę, ale dacie radę. Najgorsze to kurzenie, a potem już z górki-urządzanie i dekorowanie:) miłego dnia dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Przepraszam ze nie oddzywam sie ostatnio ale mam mase zajec na głowie i poprostu nie mam juz siły siadac do kompa. napisze w skrócie co u mnie ale wybaczcie ze nie do kazdej z osobna. U nas remont na calego wiec urwanie głowy. wczoraj montowali kochnie i niby jest ok ale pare rzeczy mi nie odpowiada no ale nic juz na to nie poradze. teraz trzeba ja umyc, zamontowac baterie, podłaczyc kuchnie i piekarnik:( niewiem czy dam rade z tym myciem bo chodzenie sprawia mi coarz wiecej trudnosci. dzis i jutro montuja drzwi i jeszcze przychodzi stolarz lakierowac podesty na pólpietrze schodów. bedzie pewnie nizly smród. w przyszłym tyg sypialnia i salon takze co chwila cos a ja tylko kase wydaje:) szwagierka umyła mi okna ale zaluje ze ja prosiłam bo kurcze jednak człowiek swoje szanuje ale inni nie bardzo. porysowała mi parapety:( masakra a jaj synek poznaczył mi wszystkie sciany w mieszkaniu:( nie potrafi nie dotykac lapami. nawet sobie nie wyobrazacie jaka zla byłam. no ale juz nic nie zrobie. Ciuszki dla maszego bubolka wyprane i dzis biore sie za prasowanie:) na siedzaco bede prasowac bo o wiele wygodniej w tym stanie:) a tak czuje sie srednio. jak chodze to kłuje mnie w dole i boje sie zeby nic sie nie działo złego. w pn wizyta wiec zobacze jak sie sprawy mają. mam nadzieje ze wszystko ok. torbe spakowałam i czeka juz sobie gdyby trzeba było jechac. byłam odwiedzic tez moją chrzesnice która ma niecałe 2 tyg:) słodka jest ale taka mała mi sie wydaje ze strach mi było ja wziac. mam nadzieje ze przy swoim nie bedzie juz takich obaw. Moj brzuszek jakis taki mały mi sie wydaje i jakby stanął w miejscu. mam nadzieje ze mimo moich obaw wszystko jest ok i poprostu taki moj urok. pozdrawiam was goraco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwi>ja jeszcze nie jestem spakowana,ale mam rozpiske ze szpitala co zabrac: -oczywiscie dokumenty(dowod,wazne ubezpieczenie,karte ciazy,zaswiadczenie o ukonczeniu szkoly rodzenia) -wyniki badan -rzeczy dla matki (3 koszule nocne umozliwiajace karmienie piersia,szlafrok,skarpety,klapki,biustonosz do karmienia,paczka zwyklych jednorazowych pieluch 2x,np.bella mama,przybory toaletowe,recznik kapielowy i zwykly,reczniki papierowe,woda niegazowana 2 litry,pomadka do ust) -rzeczy dla dziecka (3kaftaniki lub body (cienkie),3 bawelniane kaftaniki(cieple),10pieluszek tetrowych i paczka zwyklych,2 bawelniane czapeczki,3 pary spioszkow lub pajacykow,2 pary skarpetek,kocyk lub rożek,recznik,krem pielegnacyjny,mokre chusteczki,jasiek (przydatny przy karmieniu) -rzeczy dla ojca (cos do jedzenia :) ,aparat fotograficzny,buty na zmiane,czyste ubranie na zmiane ?! mam nadzieje,ze choc troche pomoglam :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IWI- Moja torba spakowana, i chyba już powinnas o niej pomyśleć bo nie znasz dnia ani godziny... Ja spakowałam: - dowód, ostatnie rmua, wyniki badań i kartę ciąży - 2 koszule, jedną na poród i drugą na przebranie po nim (uszykowałam jeszcze dwie w domu na wszelki wypadek) -2 pary kapci, jedne pod prysznic - podkłady poporodowe bell 1 paczkę (resztę kupiłam jak coś mąż dowiezie) - wkładki laktacyjne też 1 paczkę - chusteczki laktacyd (czy jak to się pisze) - kosmetyczkę (pastę, szczoteczkę, krem, balsam do rąk i ust, grzebien, płyn pod prysznic.. idt) -2 ręczniki duży i ciemny - wodę mineralną 1 bo u nas w zasadzie pić w trakcie porodu nie wolno... anestezjolog jest przeciw ale wzięłam małą - mgłę do twarzy to doradziła położna, mówi że pomaga - bephanten na sutki - smoczek uspokajacz dla malucha - ręcznik kuchenny papierowy- podobno świetne dla krocza po naturalnym porodzie - bielizna i skarpetki To chyba wszystko:) - nie wiem gdzie rodzisz, ale u nas dla dzieciątka nie bierze się nic poza pampersami i chusteczkami pielęgnacyjnymi. Szpital gwarantuje tylko tertrę,jeżeli chodzi o pieluchy. Szpital daje wszystko pozostałe- zatem zapytaj wcześniej co wziąć, bo po co taka wyprawka jak niepotrzebna i jeszcze nie pozwolą ci tego używać a ty będziesz to tachać... Różne są szpitale i różne wymagania. Jedno co to można swoje body przynieść, jak się chce w swoich ciuszkach- ale panie odradzają bo szpitalnych pełno i na zawołanie. A rożek i ciuszki na wyjscie ze szpitala potrzebne tylko.. to mąż dowiezie jak po nas wpadnie:) A rzeczy dla ojca dają sami, facet przebiera się w takie specjalne spodnie i bluzkę z jakiegoś materiału.. zatem ma mieć swoje tylko majtki:) Ja dla męża planuję jakaś kanapkę ewentualnie i wodę, jak by to długo trwało. Współczuję, że tak źle się czujesz... bo wyobrażam sobie, że jest to męczące. Kasiu- do 4 coraz bliżej, nie denerwuj się tylko ładnie dbaj o siebie i czekaj...:) My trzymamy kciuki codziennie :D Emmi- ja poproszę materiały moja droga : magia_80@o2.pl. Ale- ola- nasza też w 32 tygodniu miała jakieś 2 kg, zatem to chyba jakas normalna waga:) Mam przynajmniej taką nadzieję... Nie wiem ile ma teraz, ale może nie chcę wiedzieć heheh jak się okaże, że już ponad 3:) kamickos- no czas leci 15 tydzień.. no no. Jeżeli chodzi o kolor wózka to nie widzę żadnych problemów, żeby był czerwony. Jejki nie popadajmy w paranoję .. ja kupiłam granatowy, który pewnie według niektórych nie pasuje dziewczynce- ale mam to gdzieś...;P polecam stronkę mamazone... tam zobaczysz jak się liczy tygodnie i jak maluch się zmienia. Ines- e tam jak bym chciała nowe piersi i miała na to kasę to bym się wcale nie zastanawiała...:) Fajnie sie sobie podobać i kogo to obchodzi co inni myślą... pewnie już niewiele z tych osób masz szansę spotkać a piersi jak były tak są:) też bym chciała bujaczek leżaczek i hustawkę, może taką: http://allegro.pl/fisher-price-hustawka-lezaczek-bujaczek-3w1-r2482-i1672325048.html albo taki leżaczek: http://www.smyk-s2.pl/lezaczki/33-lezaczek-bujaczek-do-18kg-m7930-027084595284.html Akif- zrobię fotę i wstawię na nk naszej fury... andzia - oj jaka szkoda, współczuję bardzo i trzymam kciuki co by maleństwo drugie z wami zostało kochani... A u mnie w sumie luzik, zaczęłyśmy 38 tydzień i nadal miewamy się nieźle... Właśnie zjadłam z 1/2 kg czereśni i leżakuję...:) Codziennie fundujemy Lence spacerek, żeby dziecię było ładnie dotlenione i może szybciej zdecydowało się urodzić, heeh Ciuszki poprane, poprasowane w większości- tylko to mi zostało co jeszcze wczoraj wyprałam a tak wszystko uporządkowane. W weekend postanowiliśmy przenieś już łóżeczko do nas do sypialni co by ładnie czekało na małą. Pogoda trochę dokucza, spojenie łonowe też- ale się nie dajemy i łazimy sporo, bo nie wiadomo jak będzie po porodzie...:) To czego się boję po naturalnym porodzie to hemoroidy, które pojawiają się laseczkom w trakcie parcia... słyszałam od kumpeli, że jej wylazły mega hemoroidy i walczyła z nimi jeszcze kilka tygodniu po urodzeniu malucha... Nigdy nie miałam i chciałbym, aby tak zostało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Andzia bardzo mi przykro że jeden maluszek nie dał rady:( Ale_ola cieszę się że wszystko w porządku z malutką. No duża już jest, ja się zastanawiam ile mój malutki już waży, brzuszek już spory i na wadze też urosło;) Oj uparta coś ta Hania:) ale trochę czasu jeszcze ma żeby się odwrócić, chociaż coraz ciaśniej... Superburek dzięki za wywołanie;) Fajnie że jesteś zadowolona ze szkoły rodzenia, ja niestety nie pójdę, bo z jednym samochodem to bieda, a M pracuje na zmiany i po prostu się nie da:( Ale mam nadzieję, że instynkt mi podpowie co kiedy robić podczas porodu, tylko szkoda mi tych zajęć o opiece nad noworodkiem, ale myślę że dam radę;) Emmi Twoja malutka też już nie taka mała;) Najważniejsze że wszystko jest w normie i rozwija się prawidłowo:) Po Twoim opisie wózków trochę się obawiam że mały mi szybko wyrośnie z gondoli, mam nadzieję, że nie urodzę wielkoluda bo będzie problem;) Ale w razie czego siostra też ma taki starszy wózek, może od niej pożyczę;) Iwi widzę że remont idzie pełną parą, ale Ty się za bardzo nie przemęczaj przy sprzątaniu;) Ja też mam takie dziwne bóle, niby miesiączkowe, ale jakby takie trochę jak przy biegunce, nie wiem co to takiego ale prawie codziennie to odczuwam. Ja myślę, że skoro w domu możesz sobie zrobić to samo co w szpitalu, to nie musisz iść, tym bardziej że lekarz też tak mówił. Jeszcze trochę i będziesz mogła zapomnieć o badaniu cukru i taj całej diecie:) Ewcia no nieźle Cię szwagierka załatwiła! Więcej szkody niż pożytku! Ja też jestem zła jak ktoś "niechcący " coś mi zniszczy, najgorzej na jakiejś imprezie jak do nas się wszyscy zjeżdżają i dzieci wszędzie biegają i mam ślady rąk w każdym pokoju na każdej ścianie albo czekoladę na kanapie!! Aż się boję że jak mały podrośnie to będę ciągle ze szmatą latać:) A u mnie tak sobie, kilka dni temu wyskoczyła mi na brzuchu taka czerwona wysypka, okropnie swędzi i nie wiem co mam z tym zrobić. Pytałam w aptece co mogę na to wziąć, to kazali się skonsultować z lekarzem, ale dzwonię do niego i nie odbiera, a wizyta dopiero w środę. Miałyście może coś takiego? Oprócz tego to kostki mi znowu tak puchną że nie da się wysiedzieć, a nie zawsze mogę się rozłożyć z nogami do góry. Dzisiaj w ogóle jest jakiś głupi dzień, taka słaba jestem. Ale nie będę Wam tu marudzić;) Idę robić obiadek. Miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magia no hemoroidy to rzeczywiście nic fajnego, u mnie już się pojawiły, chociaż ja mam z nimi do czynienia dosyć często i to już od ok. 10lat!! Taka już widać moja natura, nawet nie wiem gdzie się tego nabawiłam, pojawia się co jakiś czas i znika, już nawet do lekarzy z tym nie chodzę tylko leczę się sama. Właśnie najgorzej podczas parcia, ale może uda Ci się ich uniknąć, skoro przez całą ciążę Cię nie dopadły;) Zapomniałam Wam się pochwalić, że moja siostra w niedzielę urodziła chłopczyka:) Ważył 3760g i miał 57cm. Byłam ją odwiedzić w szpitalu ale mały miał żółtaczkę i go zabrali, miałam jednak szczęście bo przywieźli go na karmienie. Jak go zobaczyłam to najpierw łezki mi wyskoczyły a później sobie pomyślałam, że za dwa miesiące to ja tam będę z małym leżała i jak to do mnie dotarło, to zaczęłam się bać czy sobie poradzę itd... To już tak blisko!!! Siostra już ma sutki zmasakrowane, bo mały źle chwyta, za mało buzię otwiera i tak płytko ten sutek wchodzi. Kurczę, strach mnie obleciał :) I mamy już łóżeczko:) Stoi poskładane i się wietrzy:) Materac też. A właśnie, jakie kupujecie materace do łóżeczka? Gryczane, z kokosu albo zwykła pianka? Mój akurat jest gryczany, ale mam też taki piankowy i nie wiem który lepszy. Chodzę teraz po domu z odkrytym brzuchem i mniej swędzi na szczęście. Ale ciągle mam tą wysypkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andzia przykro mi z powodu jednego maluszka,oby drugi rozwijal sie prawidlowo ale pewnie tak jest jak piszesz serce jak dzwon. ines swietny czajnik,dzieki za informacje tez taki chce(a glosno piszczy) powiem mezowi jak wroci bo musial poleciec na narade do krasnojarska az ehh ale juz wraca ,wyladowal.,tez na twoim miejscu bym se biust zrobila gdybym miala taka ochote i nic nikomu do tego,mi jakos nadal po porodzie utrzymuje sie miseczka DD,przedtem mialam D,ale nie narzekam hihi kamcikos pierwsze koty za ploty jeden szef juz wie ,moze niech przekaze sam reszcie na jakims zebraniu mimochodem hihi a ty unikniesz stresu. ale ola moj maluszek w 33 tyg tez wazyl 2 kg,takze mysle ze to jest ok waga:)a kochanego szczescia nigdy dosc hihi superburku gratuluje rozpoczetego sezonu szkoly rodzenia,ja nie chodzilam szkoda,ale glownie bylam tu u meza wiec nie bylo jak ehh a co do torby do szpitala to u nas tez nic nie trzeba bylo z ubranek dla dziecka,wszystko szpital zapewnial,ja tylko pampersy,sudocrem i chusteczki nawilzane mialam. emmi nie martw moj Tomaszek urodzil sie z waga 3800 a ja jakos tego specjalnie nie odczulam ze taki duzy,inne kolezanki z sali rodzily jedna 4100 a druga tez cos kolo 4 i tez oki.takze spoko bedzie dobrze,gratuluje wyboru wozka akif nie martw sie ja cala wyprawke kupilam dopiero w 34 tygodniu(tak wyszlo)ale jakos specjanie nie bylo parcia na kupowanie wczesniej,i tez nie kupowalismy jakichs zbednych rzeczy,moge z reka na sercu powiedziec ze nie mam rzeczy kora sie nie przydala,ze kupilam cos niepotrzebngo,wszystko uzylam. iwi jesli o mnie chodzi o ja bym raczej sie kladla,mowisz to tylko 3 dni a jestes pod stalym okiem fachowcow :)ale to moje zdanie hehe ewcia uwazaj tylko na siebie oprzy tych remontach,ja tez nie lubie prosic innych o pomoc co swoje zrobic po swojemu to inczej,u mnie maz to robil :)zawieszal firanki np. kasiu czyzbys jutro testowala trzymamy z Tomaszkiem kciuki. magia ja mam podobny lezaczek do tego drugiego co link podalas,swietna spawa,wkladasz dzieciatko bierzesz ze soba do kuchni czy do pokoju i jest super,takze zakup przydatny,ja hemoroidow tez na szcescie nie mialam,a koszule do porodu tez nam daja wiec luzik swojej nie brudzisz. emka ja mialam okropna wysypke w szpitalu od ich poscieli i jedyne co moglam brac to wapno pic i w tabletkach i nic ono nie dalo,dopiero jak wrocilam do domu,popralam wszystko ze szpitala,w swojej poscieli to zaczelo schodzic ale ja mialam strasznie tak mnie to swedzialo brr,gratuluje siostrzenca:) alez sie rozpisalam,wszystkie Was kochane pozdrawiam co do jednej 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny :-) Dziękuję Wam za miłe słowa i kciukasy :-) U mnie mega dół dal :-( Do tego okropny humor, współczuję wszystkim wokoło, bo ja sama już z sobą wytrzymać nie mogę. Piersi bolą, brzuchol lekko też, sprawdziłam nawet szyjkę i jest jak nalęży: twrda, zamknięta i wysoko. Do tego, gdyby nie Zuza to najchętniej nie wstawałabym z łóżka przed południem, spać spać spać :-) Serce chce wierzyć, że to wszystko dobre objawy, ale rozum sprowadza na ziemię, bo przecież biorę duże dawki luteiny. Dzwoniłam nawet do lekarza z zapytaniem czy nie mogłabym zmniejszyć, bo nerwy i złość są nie do wytrzymania, ale nie pozwolił :-( No i oczywiście nie wytrzymam do 11 dnia, jadę na betę w sobotę od samego rana, to będzie 8 dpt :-) Pozdrawiam Was bardzo gorąco :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ines>kiedys pisalysmy o muzyce dla bobaskow wpisz w youtube Raimond Lap i wyskoczy Ci duzzzoooo kawalkow dla maluszkow:) Kasia>sobota juz tuz,tuz... bedzie dobrze kochana!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×