Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

-Kasia-

CIĄŻA długo.......wyczekiwana :-)

Polecane posty

dzięki za wszystkie odpowiedzi w sprawi toxo - jak już pisałam mój M od początku mojej ciąży z niekrywanym zdziwieniem (co do ilości wyprodukowanego towaru) sprząta kuwety. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Julka już śpi, więc mogę chwilkę posiedzieć z wami:) ale_ola- to jakieś przeznaczenie z nami:)!! Ty masz urodziny 23 stycznia (sto lat, sto lat!), a ja 20 stycznia, twoja córcia ma 17, moja 18 sierpnia i w dodatku Twoja się nazywa Hania tak jak ja:) super:) A moje dwie najlepsze przyjaciółki urodziły się w ten sam dzień - 27 stycznia:) Ciekawe są takie zbiegi okoliczności:) Uwaga, moja Jula dziś śpi pierwszą noc w swoim pokoju:) Ten pokój to w zasadzie pokoiczek, który powstał z podzielenia dużego pokoju na naszą sypialnię i pokoik dla niej. Jest naprawdę blisko nas, więc na pewno będę ją słyszała. Jedyny problem, że ona czasem wybudza się w nocy i jak zaczyna postękiwać, to ja szybko jej wrzucam smoczka i śpi dalej. Teraz zanim do niej dojdę, to na bank się już całkiem rozbudzi, więc już się boję noszenia w środku nocy:) Mam nadzieję, że nie będzie tak źle i nie skończy się tak, że Julka przestanie przesypiać nocki. No zobaczymy. Ja żałuję, że nie mogliśmy zaszczepić Juli na rotawirusy, ale miała te sensacje z brzuszkiem więc bałam się że to nasili (tak doradziła lekarka). Teraz w lutym szczepimy na pneumokoki. A Twoja Hania też dostaje szczepionki w nóżkę? bo moja zawsze w rączkę...Fajnie, że chrzest się udał. Ja się trochę boję jak będzie, bo Jula akurat w tym czasie co będzie msza zwykle śpi, więc albo zaśne albo będzie zmęczona i zirytowana, a jak zobaczy księdza to może się rozpłakać:) ona trochę strachliwa jest ostatnio:) No zobaczymy. A wychodzisz z Hanią teraz w takie mrozy na dwór? Ja powyżej -5 się nie ruszam z Julka z domu, tak mi doradziła pediatra, ale boję się, że jak po tygodniu wyjdę to coś zaraz podłapie. Niech ta zima lepiej już sobie idzie:) Dzisiaj przysłali mi krzesełko do karmienia i muszę przyznać, że jest lepsze niż się spodziewałam po zdjęciu. Jest wykonane dość porządnie, materiał można zdjąć i wyprać w pralce, tacka jest taka na wcisk ale nawet mi ją dość ciężko zdjąć, więc Jula na pewno jej sama nie zdejmie, są pasy, regulacja wysokości fajnie chodzi, ogólnie naprawdę polecam. Juli się spodobało i teraz jak ja coś w kuchni sprzątam to sobie w nim siedzi i się bawi. Ustawiłam jej oparcie pod kątem lekko rozwartym, żeby jeszcze nie miała plecków pod kątem prostym, więc chyba jest ok. Karmienie jest teraz dużo łatwiejsze i wygodniejsze bo siedzę sobie na krześle na przeciwko niej. Julia lekko polubiła zupki z dodatkiem ryżu, więc parę łyżek nawet zje. Owocków dalej nie zje, nawet jak za waszą radą dodałam jej do mleka 2 łyżki banana to nie chciała ruszyć. mama urwisa- Cieszę się, że Twoje dzieciaczki wychodzą z choroby, zwłaszcza, że idą takie mrozy. Ile waży Twoja Olcia? Jak czytam że zjada 180 ml to mi normalnie włosy dęba stają:) Moja Julka chyba jeszcze nigdy tyle na raz nie zjadła. Były jakieś 3 tyg, że rano po nocy i wieczorem po kąpieli potrafiła zjeść 150ml, ale te czasy się dawno skończyły. W ostatnim tygodniu to jadła ok 60-90l i mimo to przesypia całą noc, a co ciekawe nadal przybiera na wadze. Już zaczynam się tym martwić, bo jak dziecko tak mało je a przybiera dobrze na wadze, to czy to nie oznaka jakiejść choroby?? Kasiu- jak tam nastrój przed transferem? No nic, kończę, bo gardło mnie boli i muszę jakąś herbatkę wypić. Do poczytania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale_ola- co do włosków, to moja Jula też jest prawie łysa, coś tam jej rośnie jakiś meszek, ale generalnie szału nie ma:) Uspokoiła mnie teściowa, bo podobno mój m do roku był łysy jak kolano, a teraz ma całkeim gęse włosy. Ja zresztą też podobno jakiś bujnych nie miałam a teraz raczej nie narzekam. Sądzę, że póki co nie musimy sie tym przejmować. Powiem Ci, że mojego męża brata córeczka w wieku 7 miesięcy miała włosy prawie do ramion (kiedyś zdjęcia Ci pokażę) i wyglądała na dużo starszą przez to, także są wyjątki:) A my już kąpiemy się w dużej wannie, ale nadal trzymamy Julę na rękach. Po prostu nie mieściła się już w swojej małej wanience. Też nie mogę się doczekać aż usiądzie w wannie i pobawi się kaczuszkami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi dziękuję za pamięć :-) kochana jeszcze jutro histeroskopia i dopiero jak będzie ok to wtedy transferek :-) buziaki dla Was :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję dziewczynki za wypowiedzi w mojej kwestii! Kasiu - baaaaaaaaaardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki! Jestem z Tobą myślami! Ale_Ola - u mnie dziewczynki mają bujne włoski, a to dlatego, że śpią zazwyczaj na brzuszku. Moja teściowa mi mówiła, że jej dzieci nie miały włosków, bo im się wytarły ze względu, że śpały na pleckach i jak zmieniały położenie główki z lewego boku na prawy, to wycierały sobie włoski. Wiem, że od razu powiecie, że dzieci nie powinny spać na brzuszkach, ale nasze tak się nauczyły w szpitalu - tak je pielęgniarki kładły najpierw w inkubatorkach, potem w łóżeczkach grzewczych i w domku nie chciały inaczej. Ale mamy podpięte do pieluszek monitorki oddechu, tak więc czuję się w pełni bezpieczna. W szczególności, że już kilka razy wydały alarm, ale to dlatego, że były troszkę za słabo umocowane do pieluszek i podczas ruchów maluszków się przesuneły i zaczęły piszczeć. A dają taki sygnał, że trudno go nie usłyszeć. Pamiętam, jak za pierwszym razem zawył u Lenki. Serce mi stanęło. I pomimo tego, że oboje z mężem jesteśmy związani z branżą medyczną i niby wiemy bardzo dużo o reanimacji, to spojrzeliśmy na siebie w taki sposób, że chyba nigdy tego nie zapomnę. W jednym momencie zapomniałam o całym świecie. Pobiegliśmy i zamiast sprawdzić np. tętno (wiadomo, że u takich maleńst ciężko usłyszeć oddech jeśli śpi spokojnie), o ja ją od razu na ręce, a ona na mnie spojrzała biedna i zaczęła płakać, bo pięknie i spokojnie sobie spała... :( Ale jak następnym razem się alarm włączył, to już moja reakcja była normalna :) Tak więc naukę niezłą dostałam. Jak ktoś bardzo się denerwuje i boi się śmierci łóżeczkowej, to naprawdę polecam te monitorki. :) Kushon.... chyba już urodziłaś, co? Bo coś za długo milczysz :) Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam!!! Dobranoc wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kusion - dopiero teraz doczytałam Twój post... Przepraszam... :( Oby wkrótce się zaczęło i szybciutko szczęśliwie skończyło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie emmi faktycznie krzeselka sa pomocno,tez sadzalam malego i moglam cos porobic,potem polecam kojec jak juz siedzi jesli masz miejsce w kuchni, to taka trzecia reka,super.my tez zawsze mamy szczepiene w nozke. ale ola co do wloskow to Tomaszkowi sie wogle nie wytarly,dziwne bylan na przygotowana a on ma takie dlugie ze juz drugi raz bedziemy podcinac bo do oczu laza hehe nadziejo,gosiu,milka jka tam wasze skarby?> a nasz malutki dzis po raz pierwszy zrobil siku do nocnika,jestesmy z niego bardzo dumni:) jest kochany,duzo sie smieje, przybiega sie przytulic,caluje,rysuje juz co raz lepiej swoje kreski hihi.a w wannie nadal szaleje hehe az my cali mokrzy jak sie kapie. nadal chetnie je byle duzo,ale jest szczuplutki wazy okolo 10.8 kg. umie powiedziec jak piesek robi, mowi baaa jak cos upadnie,niam jak je. maju,sabiba a proowalyscie moze by wasze dziewczynki zjadly w towarzystwie innych dzieci,ktore jedza,mze jak zobacza ze ine jedza to zjedza.albo dac cos na apetyt,jesli sa jakies leki dla takich maluchow. kushion czekamy:)\ kasiu kochana trzymamy ciuki z Tomaszkiem za Ciebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aa i zapomnialam ze mamy kolejne 2 zabki, czyli juz 10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
emmi spokojnie możesz karmić Julę w krzesełku w tej pozycji najbardziej do tyłu, ja Ci powiem (wiem ze wszystkim się to wyda strasznie dziwne) że Maja niedługo jadła w krzesełku a teraz je na leżąco bo ona bierze jedzenie do buzi i trzyma no i na siedząco wszystko jej zaraz wypada a jak lezy to w końcu to przełknie, wiem że to nie korzystne przy refluksie ale inaczej nic by nie zjadła:( kushion trzymamy kciuki idea na Mai nie robi wrazenia jedzenie i nawet nigdy nie zwraca uwagi jak my jemy niestety:( Mai wytarły się włoski na bokach bo ona tak leżała jak była mała ale teraz pieknie odrosły i ma nawet dość długi a z tyłu są jeszcze pierwsze i one sięgają prawie do łopatek, powinnam je ściąć ale tak mnie rozczulają ze mi ich szkoda bo są takie słodkie:) ona różne są teorie z tym spaniem na brzuszku, niektórzy wręcz to zalecają, bo to dobrze dla kregosłupa i bioderek. A te monitorki na pieluchy to myślę że długo Ci nie posłużą bo jak dzieciaczki zrobią się bardziej ruchliwe to ciągle będą się zsuwać, mi w szpitalu dali na próbę ale jakoś się nie przekonałam do tego, potem miałam płytkę i zdecydowanie wydała mi się lepsza, dziecko może się po całym łóżeczku poprzekrecać a ona i tak "łapała"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u nas też ząbki atakują:) przez długi czas były dwa a teraz w ciągu 2 tyg wyrosły 4 i następne 3 się "czają":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej;-) idea, ale zdolnego chłopca masz, tak z nocnika korysta..;-) tylko pogratulować małemu wielkiego wyczynu ;-) gratulacje również dla posiadaczy nowych ząbków :-) z dumą donoszę, że mój kosmita to dziewczynka ;-) i najważniejsze, że zdrowa, bo wszystkie parametry w normie. troszkę malutka, ale dr. mówi żeby się na razie nie martwić :-) stwierdził u mnie tzw. zatokę brzeżną....co to jest spotkałyście się z czymś takim? coś jest za krótkie, nie skumałam w sumie co...chyba szyjka.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej:) Ja kontynuuję wczorajszą wypowiedź:):):) Ewo, ja również gratuluję synusia. Kulfoniku trzymam kciuki za połówkowe... Nie wiem o jakiej płci marzysz, o ile masz jakieś preferencje, ale jeśli to dzieciątko "wstydliwe jest", czyli się nie ujawnia, to może dziewczynka??:) Chłopcy chyba są bardziej bezpośredni:) Emmi, no Olcia ładnie je i jest w tym regularna, z tym, że jada w dużych odległościach czasowych. Co do wagi to nie umiem powiedzieć precyzyjnie, bo dawno nie była ważona, a wagi dziecięcej w domu nie mam. Tyle co mogę zważyć ją na swojej wadze ważąc się raz sama, a raz z Olą na rękach. Wygląda na to, ze waży jakieś nieco ponad 7 kg, ale jak pójdziemy do pediatry to się przekonam jak jest naprawdę. NIemniej ona od początku przybiera nieco ponad kilogram miesięcznie, więc zgadzałoby się to. Emmi, nie zamartwiaj się tym, że Julka je niewiele, a ładnie przybiera. Napisz może jak często jada, może nadrabia nieco częstotliwością?? NIemniej to, ze mała potrafi zjeść 90 ml na noc i przespać noc to jest niesamowita:) Ideo, super, że Twój Tomaszek taki żywiołowy i wesoły. Nie mam zamiaru umniejszać Twojej pracy, jaką wkładasz w opiekę i rozwój synka, ale z tego co piszesz to jawi mi się hasło mojej znajomej, której synek na początku sam zasypiał, jadł bez problemu, nie miał kolek, no nic kompletnie co martwiłoby rodzica. Z laktacją też bez problemu. Ona mawiała... wiesz... nam to się trafiło takie dziecko dla początkujących:) Ona81, moim szkrabom też nie wycierają się włoski, pomimo, że oboje spali na pleckach. Oboje urodzili się z czarnymi włoskami. Piotrusiowi lekko się przerzedziły ok. 3 miesiąca, a później już tylko coraz bujniejsze... jak to niektórzy mówią, ma włosy jak mały borsuk:) A Oli nie wytarły się włoski, a teraz zaczynają gęstnieć bardziej. Jak czytałam o tym, jak pisałaś o alarmie u Lenki i o Waszych reakcjach to przypomniałam sobie jedną swoją "przygodę". Dzieci co jakiś czas się krztuszą, ale Piotruś raz będąc maleńkim zakrztusił się tak, że nie mógł złapać oddechu. Była też u nas moja mama. Tylko mój mąż nie stracił zimnej krwi i u niego mały złapał oddech. Przyznam, że jak mąż wziął małego ode mnie i jeszcze chwilę to trwało to zrobiło mi się normalnie słabo ze strachu. Niunia, gratuluję jeszcze raz. Wszystkiego dobrego dla Was i super, że znalazłaś czas, żeby coś skrobnąć...Życzę Ci, żeby malutkie były grzeczne i żeby dały Ci odzyskać trochę sił... Wesoła, takie raczkujące szkraby są super. Rezcz jasna trzeba mieć oczy dookoła głowy, ale są fajniutkie, potrafią już naprawdę żartować, uciekać:) Z dwójką równocześnie to musi być niezła gonitwa cały dzień;) Maju kochana, bardzo chciałabym Ci jakoś pomóc... Strasznie mi przykro, że zamiast móc się cieszyć malutką, Ty się ciągle zamartwiasz... Słuchaj, wiem, ze nie odkrywam Ameryki, ale myślę, że Twoja córeczka nie tyle niczego nie lubi, co poprostu dolegliwości podczas jedzenia czegokolwiek zniechęcają ją do jedzenia. Ona być może poprostu boi się jeść. Mam nadzieję, że wreszcie jakieś leki podziałają. A powiedz, podajesz Malutkiej probiotyki?? Wiem, że refluks to osobna sprawa, ale może są jakieś, które coś zdziałałyby. Może Latopic, ten przeciw alergiom pokarmowym? Maju powiedz jakie mleko pije Twoja malutka. Wiem, że chodzisz do wielu lekarzy i z pewnością starają się pomóc, ale ze swojej strony chciałam coś tylko zasugerować, że może na refluks dodatkowo nakłada się jakaś alergia lub nietolerancja. W książce poświęconej alergiom przeczytałam, że bywają nieswoiste objawy alergii, sugerujące nerwicę bądź nawet pacjenci (oczywiście starsi) bywają posądzani o symulowanie, a im jednak nieustannie coś dokucza. Ponoć nieleczona skaza potrafi prowadzić do nasilonych wymiotów, osłabienia organizmu i braku przybierania na wadze przez dzieci i wielu innych objawów. NIe wiem co sama myślisz i co myślą dziewczyny, ale wydaje mi się, ze nie ma dziecka, któremu nic nie smakuje. U mojego synka sprawa była prosta i on też pomimo dolegliwości przybierał na wadze, ale pamiętam, że jak jadł zwykłe mleko modyfikowane (NAN HA), a później Bebilon Pepti, to widać było, ze jest głodny, rzucał się na butelkę, pociągnął dwa razy i płacz. Albo wił się tak, że ciężko było go na rękach utrzymać. Jak przestało mu dokuczać za sprawą zmiany diety to nagle niebo a ziemia. Poprostu mógł jeść bez bólu. Trzymam kciuki za Was i mam nadzieję, że leki Majeczce pomogą i lada dzień zacznie coś jeść... Kasiu trzymam kciuki. Kushion myślę o Tobie i Twoim synku. Green, Magio, Ines, Gosiu, Gośka odezwijcie się....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kulfonik gratuluje dziewczynki i ciesze się że wszystko w porządku:) Wszystkim wychodzącym ząbkom gratuluje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamo urwisa wiesz ja już sama nie wiem co mam myśleć i też przyszło mi do głowy że Maja się po prostu boi jeść bo wie że moze wymiotować a może ją coś boli jak je, tak to nawet wygląda bo jak zaczynam jej zakładać śliniak to już zaczyna się złościć. Maja dostawała do tej pory moje mleko ale teraz lekarka kazała dawać mleko infatrini razem z moim, to jest takie mleczko które ma sprzyjać tyciu. Też myślałam o alergii ale każdy lekarz mi wpiera ze na pewno nie. Jednak jak pójdziemy na badania do szpitala to mają jej zrobić jakieś szczegółowe w kierunku alergii. Nie podawałam zadnych probiotyków, dopiero od wczoraj daję bo lek przeciwrefluksowy powoduje problemy brzuszkowe. Mam nadzieję ze w koncu coś się wyjaśni:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama urwisa- Lekarka kazała nam dłużej odczekiwać po podaniu polprazolu i co ciekawe od tego czasu się pogorszyło tzn po całej nocy mała zje 50 ml i koniec, nie wcisnę jej nic więcej, bo wrzeszczy. Na pewno jest głodna, ale myślę, że coś jej dokucza i dlatego nie chce jeść. Podobno przy refluksie jest takie uczucie jakby się miało patyk w gardle, pewnie dlatego czasem nie chce jeść albo się boi. Przy jej dolegliwości zalecają karmić często małymi porcjami, ale ona po 2 godzinach nie ma szans by coś zjadła. Zwykle je co 3-4 godziny. Wtedy wiem, że jest głodna i jak nie chce zacząć pić, to wciskam jej butelkę na siłę i jak już zacznie, to pije dalej. Dziwne to trochę. Wybieramy się też na usg brzuszka, żeby spradzić czy wszystko ok. Pytałaś ile zjada, ona je ok 5-6 razy dziennie po 60-90, czasem zje 100ml czyli w sumie 500-600 ml do tego daję jej kilka łyżek zupki, kilka owocka, noi do mleka dosypuję kaszkę ryżową. Warto dodać, że ona sama sie nie upomina o jedzonko i często w dzień muszę ją budzić na karmienie. Sinlacka nie tknie i to ani łyżki, od razu wypluwa. Julka waży teraz 7300 g, pediatra mówiła że teraz ma już tyć tylko 400 g miesięcznie i mieści się w tej normie. Twoja Olcia to chyba jest na górnym centylu wagowym, bo 2 miesiace młodsza a waży tyle samo:) No ale jak je po 180 ml, to się nie dziwię:) Maju- Myślę, że mama urwisa może mieć rację, że Maja nie chce jeść bo się boi, bo np wie, że po jedzeniu ją boli brzuszek. Wiem, że szpital Cię przeraża, ale ja wierzę, że w końcu uda się znaleźć takie lekarstwo, które złagodzi dolegliwości twojej córci i zacznie jeść z apetytem. Zresztą mam nadzieję, że u nas też się to poprawi, bo ostatnio jest znów gorzej:( Kasiu- trzymam kciuki za histeroskopię, oby wszystko było ok. Daj koniecznie znać, jak się czujesz. ona81- Fajnie że Twoje maluszki mogą spać na brzuszkach. Możesz zrobić na pewno śliczne zdjęcia:) U nas to odpada, bo mała wtedy bardziej ulewa, musi spać pod kątem, na pleckach. Właśnie od kręcenia główką wytarły jej się włoski:) Znajomych córcia 3 miesięczna też śpi na brzuszku, ale przyznam że wcześniej się z tym nie spotkałam tzn na szkole rodzenie nie mówili, że tak można kłaść dziecko do snu. dziubasku- gratuluję dziewczynki:) Mała przespała dziś nockę w swoim pokoiku i wszystko było ok. Tylko przez to że ostatnio mniej je wieczorami, to śpi do 7.30, a był już czas że spała i do 8.30:) Po jedzonku odkłądam ją do łóżczka i zmykam do łóżka, ale ona nie chce już zasnąć. Ja już też zatem więcej nie pośpię, bo jak wypluje smoczka to biegam między pokojami. Może niedługo znów zacznie zjadać na noc 150ml i wtedy pośpimy dłużej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :-) Dziękuję Wam za wszystkie słowa otuchy i kciukasy. Bardzo się przydały !!!! Po raz pierwszy od dawna ..... usłyszałam dziś dobre wieści. Macica ok, czekamy na @ i crio. Minęły nawet wszystkie obawy związane z adopcją zarodków. Tak więc już wkrótce zamierzam do Was dołączyć ponownie, tym razem na dłużej :-) Buziaczki :-) Pozdrawiam ciepło :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasieńko super wieści, teraz oby tylko do przodu i czekamy na dobre wieści:) emmi przykro mi ze u Was tez gorzej, wiem jakie to irytujące jak dziecko nie chce jeść ale pocieszające jest to ze ładnie na wadze przybiera, Maja nawet nie waży tyle co Julka a już ma ponad 10 miesiecy:( kurcze żyję tą nadzieją że kiedyś te nasze maluszki nam wydobrzeja i przestaną się meczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
emmi,maju czytając Wasze wpisy skóra mi cierpnie,że Wasze maleństwa muszą się tak męczyć.Mam nadzieję ,ze szybko znajdzie się jakiś złoty środek i dziewczynki nie będą miały problemów z brzuszkiem i refluksem.biedne kruszynki :( ona no nie dziwię się ,że serce Ci stanęło jak usłyszałaś alarm...chwała ,że był on fałszywy... ideo -gratulacje dla Tomaszka no no pierwsze siku to powód do dumy:)te jego zabawy muszą być urocze,jeszcze troszkę i będzie wszystko powtarzać:) kulfoniku -czyli to nie kosmita a kosmitka:)gratulacje:) kushion-czyli Wasz synek zadecydował że chce urodzić się w lutym:)coś czuję że to będzie lada chwila:)powodzenia:) -Kasiu-czyli byle do @ i już z górki...trzymam kciuki za Ciebie i czekamy na dobre wiadomości-pewnie takie będą :) mamo urwiskow-masz rację ,nasz synek od razu się ujawnił tylko później pod koniec badania się zawstydził i zasłaniał rączkami buźkę micholiholu-myślę że nie masz powodów do obaw(chociaż rozumiem),mi dr powiedział że toxo częściej zaraża się przez surowe mięso i brak higieny(jedzenie niemytych owoców-zwłaszcza "prosto z krzaczka") niż przez koty-Ty masz koty domowe i żyjesz z nimi pod jednym dachem nie od wczoraj,jeśli toje pupile miałyby toxoplazmozę dawno byś o tym wiedziała.Więc spokojnie. co do włosków to ja byłam łysa jak kolano do 1-go roku życia,ale jestem spokojna o fryzurkę synka mam przeczucie że będzie miał przesłodkie loczki po tatusiu oczywiście:) pozdrawiam serdecznie wszystie dziewczyny i Wasze pociechy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maju- naprawdę mi przykro tym bardziej, że sama wiem co to znaczy jak dziecko nie chce jeść. Kurcze to naprawdę już u Ciebie jest poważna sytuacja i sądzę że jak najszybciej musicie iść do tego szpitala. Wiesz mała musi przybierać na wadze bo przestanie się rozwijać prawidłowo. Tak sobie myślę, że może ta poprzednia operacja jednak nie do końca dobrze byłą zrobiona a dziś nikt nie chce się przyznać do błędu...Oby jak najszybciej wszystko wróciło do normy! KAsiu- to trzymam kciuki z całych sił, oby tym razem się udało. A z jakiego powodu miałaś wątpliowości co do adopcji zarodków? W ogóle jak Twój m sobie z tym wszystkim radzi? bo Ty to jesteś mocna babka:) Buziaki i powodzenia! Kushion- a Ty nadal tu jesteś???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki :-) dziękuję za gratki;-) Kasiu koniecznie musisz do nas wrócić, nie ma innej opcji i to na dłuuuugooo:-) Kushion planujemy Zuzannę, chociaż coś rodzice się krzywią. Moi zaczeli nawt śpiewac jakieś sprośne piosenki.....:-P nie chciałabym żeby imię ojej córki kojarzyło się z dziwnymi piosenkami.....;-) przemyślily to, aczkolwiek nam się podoba...;-) mihoicholku nie zamarzłaś? :-) doczytałm z czym wiąże się to ujście zatoki brzeżnej, u mnie 6 mm...przodujące łożysko.....co prawda dr powiedział, że może się jeszcze przemieścić jak macica urośnie ale mam wątpiwości...jak robił mi usg w 13 tygodniu to też zwrócił uwagę na żle ułożóny trofoblast....no nic zwolnię trochę i powolutki steruję w stonę l4, nie będę ryzykować. pozdrawiam Was serdecznie..;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my dziś byliśmy na USG - doktor zawyrokował ile będzie mierzył i ważył Jaś - no więc waga pod 4000 g, długość 52 cm. Obecnie waży prawie 2 kilo! Pomierzył, sprawdził przepływy i powiedział coś, co mnie zmroziło - a mianowicie, że Jaś ma za mały obwód brzuszka! Potem okazało się, że obwód ten mieści się w granicach normy, ale ja już byłam w szoku. Okazało się, że czasem się zdarza, że przepływ pępowinowy od matki do dziecka trochę się zmniejsza i nie przybiera prawidłowo na wadze, wtedy matkę na intensywną terapię! Tak na dobrą sprawę wszystko jest w porządku, ale ja już się martwię :-( za 2 tygodnie mam usg, żeby sprawdzić czy brzuszek urósł. Musiałam się z Wami podzielić tą info na żywo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu to dobre wieści i ściskam piąsteczki wracaj do nas jak najszybciej i to na długo czekamy :) Miholichol będzie dobrze trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kulfoniku to powolutku się steruj,wiadomo dzidzia jest najważniejsza.Mnie się tam Zuzia podoba:) miholichol myślę ,że każdy by się przestraszył na twoim miejscu.Teraz dużo odpoczywaj,za 2tyg Jaś będzie pewnie większy i Twoje wątpliwości zostaną rozwiane. Dziewczynki mam do Was pytanko,mnie powoli łapią skurcze u nóg jeszcze nie ma tragedii ale dziś mnie taki zaskoczył podczas "przytulanek z porcelaną" i to nie było miłe...myślicie że mogę sobie kupić na "własną rękę" magnez+wit.B czy lepiej skonsultować się z dr.moja wizyta dopiero za 3tyg...dodam że w witaminach które jem jest dawka 70mg magnezu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia lepiej po konsultacji z lekarzem. Mi na takie skurcze pomagało kakao, gorzka czekolada albo i mleczna :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kushion Kochana jesteśmy z Tobą, trzymaj się i nie stresuj. miholicholku - myślę że nie masz powodu do obaw. pamietam ciążę mojej siostry, prawie przy każdym usg z pomiarami coś było nie tak, a to główka za mała, a to właśnie obwód brzuszka, tylko że jej lekarz zawsze jej powtarzał że nia ma powodu do obaw bo to wszystko się wyrównuje a te pomiary i normy są orientacyjne!!! jestem święcie przekonana, że wszystko jest w porządku, ale powiem Ci szczerze, że nawet mi nei w głowie Ciebei pouczać że to stresowanie się jest niepotrzebne bo ja jestem identyczna :( W niedzielę troszkę wyraźniej zaczęłam czuć ruchy- oczywiście jak na mojej możliwości bo ja o solidnych kopniakach mogę zapomnieć, raczej takie muśnięcia. cieszyłam się jak głupia i co- od poniedziałku coraz gorzej, a wczoraj to może tych muśnięć kilka naliczyłam. wstałam już dziś rano taka zdołowana, że masakra. mąż wpadł do domu,a ja w ryk że od rana ani jednego znaku :( tak się zdenerwowałam że aż sie trzęsłam. mąż mówi więc jedziemy do szpitala i już. i co usiadłam taka poddenerwowana a tu nagle jedne kopniaczek za drugim. już chyba kilkanaście naliczyłam,a wczoraj taka cisza... psychicznie jestem wykończona. tak wam dziewczyny zazdroszczę tych solidnych szturchańców , bo u mnie to jakby myszka a nie dziecko w brzuchu było. Kulfoniku miałam nie zdradzać, żeby nie zapeszać, ale u as ostatnio na pierwszym miejscu uplasowała sie właśnei Zuzanna :), według mnie śliczne imię. A łożyskiem się nie przejmuj, bo jesteś pod dobrą opieką! Kasieńko - cieszę się że wszytsko super! teraz do dzieła :) ściskam mocno! Maju -skarbie zobaczysz, że wszystko się ułoży. Widzisz Kochanie, nie zawsze wszystko się układa od poczatku po naszej myśli, ale ja tam wierzę, że już niedługo zacznie! Zobaczysz! Wiem, że nie powinnam w ten sposób pocieszać, ale gdybym opowiedziała tu kilka historii chorób dzieciaczków znajomych i rodziny to włos na głowie się jeży! Ściskam was mocno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi kochana również ślę Ci spóźnione życzenia urodzinowe!!!! Masz rację, że zadziwiająco dużo nas łączy. Te nasze ważne daty i do tego miasto i dzielnica :) Niesamowite to jest! Mam nadzieję, że na wiosnę jak nasze dziewczynki podrosną skoczymy na spacer razem! Widzę, że pierwsza noc się udała. Super!!! Pokoik Hanulki też jest baaardzo malutki i w sumie będzie to miejsce jedynie do spania i pielęgnacji. Z zabawami to się chyba tam nie pomieści. No ale my mamy salon z otwartą kuchnią i głównie tam przesiaduję więc mała będzie ze mną :) Mam nadzieję, że Hanka polubi swój pokoik bo mam lekkiego stracha... Kurcze a z tymi szczepieniami to też nas jeszcze czekają pneumokoki. U Was rotawirus to chyba jeszcze nic straconego... No i nasza pediatra też szczepi w rączkę. Fajnie, że jesteś zadowolona z krzesełka. Ja jeszcze szukam, a niestety nie mam miejsca na taki fajny wypas jak Ty masz. Na razie karmię małą w bujaku, ale nie chcę żeby pomieszało się jej miejsce do zabawy z tym w którym się je... Dziewczyny dzięki za odpowiedzi z włoskami. Widzę, że to wycieranie to standard. No a ja bym już chciała Hanuli warkocze pleść ;) Kupiłam ostatnio do kąpieli dla małej taką matę antypoślizgową do wanny ze specjalnym mini oparciem z tyłu i takim jakby trzymadełkiem z przodu, że jak dziecko się kąpie w wannie to nie trzeba się schylać i go trzymać bo się nie przewróci i może się spokojnie pluskać i bawić (oczywiście pod nadzorem!). Podobno rewelacyjna sprawa teraz tylko czekam, aż Hanka będzie siadać i wypróbujemy :) Ona wydaje mi się, że każda mama wie najlepiej co służy jej dzieciaczkom i skoro Twoje maleństwa lubią spać na brzuszku to chyba nic w tym złego :) Myślałam o zakupie takiego monitora oddechu, ale słyszałam o fałszywych alarmach i zrezygnowałam. Nie wyobrażam sobie co musieliście poczuć z mężem jak zadzwoniło pierwszy raz! Masakra! Najważniejsze, że wszystko się okazało OK :) Idea Twój Tomaszek to już super zaradny chłopczyk!!! Wow siusiu do nocnika to super sprawa!!! Gratuluję no i ząbków również gratuluję! A z tym nocnikiem to chyba szybko się nauczył. Naprawdę jestem pod wrażeniem :) Maju Wam również ząbków gratuluję :) A swoją drogą jak to jest jak dziecko ma ząbki, bo się zastanawiam, zmienia się jakoś? Nie potrafię sobie wyobrazić Hanulki z zębolami :) I wiesz jak tak czytam o Waszych problemach to aż mi włosy dęba stają z jakimi dramatami musicie się na co dzień konfrontować! Podziwiam Cię z całych sił za Twoją odwagę i siłę. I tak sobie myślę, że może to dobrze, że położycie się w szpitalu bo ładnie tam Majeczkę przebadają i może w końcu coś temu zaradzą. Mam nadzieję, że znajdą przyczynę Waszych dolegliwości i że okaże się ona całkiem prozaiczna. A wiem, ze często tak bywa! Może to głupi przykład, ale mój brat strasznie kaszlał swojego czasu i padło podejrzenie na astmę. No i lekarz przepisał mu leki wziewne na sterydach. I tak brał te leki dłuższy czas, ale nic nie pomagało (tylko przytył...) i lekarze w końcu już nie wiedzieli o co chodzi. Na szczęście trafił do dobrego specjalisty i okazało się, że ma refluks i treść żołądkowa cofając się podrażnia gardło... Czasami ciężko znaleźć przyczynę problemów,a zwłaszcza u takiego maluszka który nie powie co go boli i nie wytłumaczy jak się czuje. Trzymam kciuki za ten szpital!!! Kulfonik gratuluję córeczki :) O zatoce brzeżnej pierwszy raz słyszę więc niestety nie pomogę... Zuzka to bardzo ładne imię :) Mamo Urwisa rzeczywiście Twoja Oleńka to duża dziewczynka! Najważniejsze że dobrze je i że nie zmizerniała przez to choróbsko! No i zazdroszczę "kudłatych" dzieci :) Kasiu kciuki zaciśnięte z całych sił!!! Miholichol duży ten Twój skarbek już :) Kurde strasznie Cię lekarz nastraszył! Nawet nie będę Ci pisać żebyś się nie stresowała bo na pewno masz teraz straszny mętlik w głowie. Na pewno będzie wszystko dobrze, a lekarz chce mieć Cię tylko pod kontrolą i upewnić się, że Jasień ładnie rośnie! Trzymam kciuki!!! Eewa kurcze nie wiem z tym magnezem. Mi się wydaje, że możesz brać... Ale może lepiej upewnij się w aptece. Farmaceuta powinien się orientować i nie będziesz musiała czekać na wizytę. A ja kupiłam w końcu nosidło i jestem zachwycona :) Jest rewelacyjne i genialne do usypiania małej :) Na razie nie wychodzimy na dwór bo straszny mróz, ale na wiosnę to będzie hit!!! Teraz lecę obiadek robić :) Ściskam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kushion Kochana jesteśmy z Tobą, trzymaj się i nie stresuj. miholicholku - myślę że nie masz powodu do obaw. pamietam ciążę mojej siostry, prawie przy każdym usg z pomiarami coś było nie tak, a to główka za mała, a to właśnie obwód brzuszka, tylko że jej lekarz zawsze jej powtarzał że nia ma powodu do obaw bo to wszystko się wyrównuje a te pomiary i normy są orientacyjne!!! jestem święcie przekonana, że wszystko jest w porządku, ale powiem Ci szczerze, że nawet mi nei w głowie Ciebei pouczać że to stresowanie się jest niepotrzebne bo ja jestem identyczna :( W niedzielę troszkę wyraźniej zaczęłam czuć ruchy- oczywiście jak na mojej możliwości bo ja o solidnych kopniakach mogę zapomnieć, raczej takie muśnięcia. cieszyłam się jak głupia i co- od poniedziałku coraz gorzej, a wczoraj to może tych muśnięć kilka naliczyłam. wstałam już dziś rano taka zdołowana, że masakra. mąż wpadł do domu,a ja w ryk że od rana ani jednego znaku :( tak się zdenerwowałam że aż sie trzęsłam. mąż mówi więc jedziemy do szpitala i już. i co usiadłam taka poddenerwowana a tu nagle jedne kopniaczek za drugim. już chyba kilkanaście naliczyłam,a wczoraj taka cisza... psychicznie jestem wykończona. tak wam dziewczyny zazdroszczę tych solidnych szturchańców , bo u mnie to jakby myszka a nie dziecko w brzuchu było. Kulfoniku miałam nie zdradzać, żeby nie zapeszać, ale u as ostatnio na pierwszym miejscu uplasowała sie właśnei Zuzanna :), według mnie śliczne imię. A łożyskiem się nie przejmuj, bo jesteś pod dobrą opieką! Kasieńko - cieszę się że wszytsko super! teraz do dzieła :) ściskam mocno! Maju -skarbie zobaczysz, że wszystko się ułoży. Widzisz Kochanie, nie zawsze wszystko się układa od poczatku po naszej myśli, ale ja tam wierzę, że już niedługo zacznie! Zobaczysz! Wiem, że nie powinnam w ten sposób pocieszać, ale gdybym opowiedziała tu kilka historii chorób dzieciaczków znajomych i rodziny to włos na głowie się jeży! Ściskam was mocno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eewa ja brałam witaminy całą ciąże, a jak zaczeły się skurcze łydek lekarz kazał mi kupić magnefar B6 i brac po jednej tabletce, ale jak piszą dziewczyny zapytaj w aptece :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miholichol masz rację dziś wypiję kakao:) zjadłam już dziś garść orzechów i banana-może te trzy tyg nie będą takie złe. dziubasku może taka natura Waszej dzidzi ,że rusza się wtedy gdy jej się chce...hmm może lubi sobie pospać.Cieszę się ,że jednak poczułaś małą i nie musiałaś jechać do szpitala.Wiem że emocje biorą górę (oj ze mnie też ostatnio panikara się robi) ale kochana nie możesz się tak denerwować!ściskam mocno i trzymam kciuki by Wasza Zuzia ładnie się ruszała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×