ZACZYNAMY STARANIA 2011/2012

oni wogole maja krotka pamiec - ja po takim ostatnim locie to mu kazalam pisemnie, z data i podpisem, zadeklarowac sie, ze nie bedzie wiecej jadl tego, co mu szkodzi (wkolko to je i wkolko mu szkodzi :-o ) to on mi napisal "kocham cie" i namalowal 3 serduszka i mysli, ze sprawa z glowy... Ale nie dalam za wygrana (walcze z tym wszak od kilku miesiecy), w koncu zlozyl oswiadczenie ale... z adnotacja, ze "zeznanie zlozone pod presja" :-p I tez uwaza, ze jak lyka od kilku miesiecy ten cynk+selen, to juz robi wszystko, co do niego nalezy :-o Na szczescie moj sam na ogol wyciaga lapke do zgody

Oooo, dobre, mój też będzie pisał. Nie daruję.

czesc dziewczynki, nie było mnie chwilkę i już mamy ponad 200stron;) dziś mam 7dc i miałam isc na prolaktynę,ale od wczoraj mam taki Sajgon w pracy,jakiś obłęd;/ niektóre z Wasp isały,ze się udawało po przytulankach dwa dni od okresu...może dzis spróbujemy ;), choć jestem tak zmaltretowana pracą,że jedynie marzy mi się kąpiel;/

cocacola, rozwiązanie jest proste: kąpiel z mężem :) najpierw się zrelaksujesz po pracy a co z tego wyniknie zobaczysz ;) mój to ma do mnie pretensje, że to on zawsze wyciąga pierwszy rękę do zgody, chociaż to absolutnie nie jest prawda ;) no ale u nas jak się kłócimy to tak, że iskry lecą a po pięciu minutach już się z tego śmiejemy... bo z reguły kończy się tak, że ja ze złości zaczynam płakać i mu się żal robi hi hi, o tak, manipulację mamy we krwi :)

;) śiweżynka dobry pomysł, tylko oby on też dziśnei miał nadgodzin... a czytałam sobie tych pisemnych deklaracjach i to takie rozbrajające hihi, ale najważniejsze żeby dojść do porozumienia... my jak sie kłocimy to z reguły jest to moje nadawanie a jego milczenie (co wkurza podwójnie...)

cocacolagirl no ja mam to samo. Prowadzę monolog do ściany a ten się patrzy. Patrzy i nic. A ja mówię, i mogę tak mówić, krzyczeć, tłumaczyć dwie godziny, a on nadal nic.

no tak to juz z nimi jest, mam to samo - on woli przeczekac, "dla swietego spokoju" a ja sie czuje przez to zlewana. No nic, zmykam teraz z psem a taaaaaak mi sie nie chce, pogoda jest parszywa i mokro. Jedyny plus, ze pies sie troche umyje, bo juz ma grzbiet przykurzony ;-) (Sippelsweg - czekam na zdjecia szczeniaczkow! :-D )

hi hi, u mnie często bywa na odwrót, on nadaje a ja słucham :) chociaż najczęściej to oboje krzyczymy i trzaskamy drzwiami... ale my dwa barany, czyli dwa charakterki...

mongrana, zazdraszczam psiaka :) mój opuścił nas jakiś miesiąc temu... :( ale podobno jak odchodzi w rodzinie pies to pojawia się dziecko.... a u nas już w ostatnich dwóch miesiącach dwa psiaki odeszły (drugi u wujków), więc szanse są...

swiezynka Ty mnie nie strasz!!!!!! Ja nie zamierzam poswiecac psa :-o Mlode to to jeszcze (okolo 2 lat), bardzo lubi dzieci, wiec my mamy inna wizje na nia :-) A suczka sippelsweg ma teraz szczeniaki to wg. tej teorii sippel nie ma szans na potomka? Horror ten przesad :-( Moj to panna ale o 180 stopni inna od panny mojej mamy - nawet sami panowie to przyznaja, ze sie diametralnie roznia od siebie :-)

no to śnieżynka ,,pocieszyłas ,,mnie z tym psem :( bo u mnie niedawno pies sie pojawił a w sumie to mam trzy psy i trzy koty no a ja juz jutro jednak ide do ginki ,trzymajcie za mnie kciuki dziewczyny

Cześć dziewczynki :) ależ tu była gorąca rozmowa na temat facetów :) ale powiem Wam że macie racje :) coś z tym forum nie tak bo ja też wczoraj zadarłam z moim M:) zarażające to forum :) żęby tak ciążą zarażało to by fajnie było :) Coś nasza Milenkaaaaaaa się nie odzywa ciekawe czemu :)

a jakie psy masz, Aniu? Nasz to mieszaniec husky i z kotami sie niestety nie toleruje :-o Tzn. ona jest fanka kotow a mowiac precyzyjnie: polowan na nie (i wszystko inne, co jest zywe a nie jest psem czy czlowiekiem) ;-)

dwa psy -samce to takie mieszańce,, kundelki,, i owczarek niemiecki -suczka

dziewczyny, nie chciałam straszyć tym przesądem ;) mi tak powiedział kolega, jak ze smutkiem obwieściłam odejście naszego Kapsla... ale nie ma wątpliwości, że wolałabym i jego z powrotem i dzieciaczka :) nasz też był młodziak przybłęda, miał ok. 2,5-3 lat, trudno dokładnie określić bo się przypałętał... ale szkoda psiaka, ja go uwielbiałam :) e tam zaraz zarażające forum... ja się kłóciłam i przed przyjściem na forum :) czasem porządna kłótnia się przyda, oczyści atmosferę, a jak się potem bardzo kochamy :) po każdej kłótni coraz bardziej :) poza tym jak pisałam, nasze kłótnie są krótkie ale burzliwe... szybko wraca spokój :D

najlepsze to jest godzenie sie ,s...x wtedy jest super przynajmniej u mnie tak :)

czy jest tu ktoś jeszcze kto jutro testuje razem ze mną??

ja jestem ale raczej testowac nie bede bo @ pewnie wnet sie u mnie zjawi bo brzuch mnie boli specyficznie jak co miesiąc

tygrysek a ile ty cykli sie starasz juz?

charlotte27 mój mąż też na początku się buntował. Nie chciał brać witamin, dieta i spacery też mu nie pasowały. Ale teraz jest dużo lepiej. Witaminy jak podam to oczywiście weźmie bo sam o nich nie pamięta. Kochamy oboje rower więc jak pogoda dopisuje to możemy długo jeździć, z posiłkami już też dużo lepiej, a na basen to by codziennie chodził ale niestety basen mamy najbliżej 60 km. I dlatego jeździmy raz w tygodniu albo raz na 2 tyg. Ja dziś miałam jeszcze badania hormonów i jutro wizyta u lekarza z wynikami. Zobaczymy co powie...

Cześć- jednak chyba @ przylazła co prawda na razie bardzo malutko ale krew ze śluzem.... :( :( Wpiszcie mnie na 11 maja - ok? KOńczę na razie bo i tak mam wisielczy humor...

świeżynka my też dwa barany;))i usłysząłm ostanio ze albo się nienawidzą,albo kochają nad życie...na szczęście sie kochamy i kłotnie są sporadyczne pieski są super i moze na początek przed dzieckiem dobrze mieć by poczuć obowiązki jakie czychają na czlowieka;) my nie mamy ale pamietam jak mieszkalam z rodzicami i tam byl szpic pomorski i potem ratlerek i byly cudowne ps. dziewczyny wy macie ciezkie dni z mężami,a mnie zmaltretowali w pracy tak,że się czuje jak zbity pies i jeszcze nie jestem winna,a musiałamm uczestniczyc bezpośrednio w zamieszaniach ;/

Ehh ci faceci///ja dziś jakiegoś doła załapałam. Nic mi sie nie chce ale czytałam was dzis regularnie Trzymam kciuki za testujace Milenkaaa gdzie sie podziewasz???My tu czekamy na wieści od ciebie.

poprawiam NICK.............CYKL STARAŃ......WIEK......DATA NAST @........MIASTO Tygrysek333.........1..............25..........14.04.11. ..........warmińsko-mazurskie Panterka1981........4..............30..........14.04.11.. .... ....małopolska ChceByćMamą....początki........27..........14.04.11.. . .......UK Greczen...............9..............29..........14.04.11 ...........wielkopolska Ania29.................11............29..........14.04.11 ............rzeszów Mloda Mama 2010....1.............26..........15.04.11............UK pani_biedronkowa...4.............24..........16.04.11.. .. ......gdańsk AniaMyszula...........5.............23..........27.04.11. ..........Koszalin madzia................1..............21..........27.04.11 ...........warszawa Charlotte27............4.............27.........29.04.11 . . ........Lublin Kinga1988...........2lata...........23..........30.04.11. ..........Jastrzębie Zdrój cocacolagirl..........14............26............3.05.11 ............Łódź Maria.D83.............2.............27............4.05.11 ...........Koszalin świeżynka.............2.............30...........4.05 .11............warszawa Kreyyzolka ........w lipcu.........22............5.05.11............st-g ewuś90..............lipiec...........21...........05.05. 11 ... ......Żory mongrana.......1/przerwa?.......32...........5/8.05.11... ......pod Berlinem ada111................6..............23...........07.05.1 1...........szczecin klara1984.............8..............27...........8.05.11 . .........lubelskie Xenia33...............4..............33.......... 11.05.11 ..........Wrocław gosia 34...............2.............34...........11.05.11...... . ...O-E Sippelsweg............5.............28...........12.05.11 ..........świętokrzyskie NICK.........CYKL STARAŃ.......WIEK......W OCZEKIWANIU NA @......MIASTO anvers..........5/przerwa........26...........16.06.11. .........Antwerpen Pechowa..............1..............22...........9.04.11 ...........śląsk Cherry22.............2..............24..........6/7.04.11 ..........wielkopolska ajlin.....................3.............23...........6.04 .11.............dolnoslaskie 192837465...........11.............26...........6.04.11.. . ........śląsk monia_aa.......3/przerwa........23...........21.03.11.. . .......OK/KALISZA zuza22................rok...........23...........14.03.11 . .........Częstochowa Katie84.................5.............27.........25/26.0 3 .11.......Kraków Madzii22........3/PRZERWA.......22..........25.02 .11 ..........Wielkopolska frycia.1987..........1...............24................?? ?.. . .........słupsk ANUSIA86.............1...............25...............??? .. .. .........zielona góra Milenkaaaaa.........2...............22...............??? . ..............szczecin Fistacja.............25..............??? ..............???.................Skarżysk **************************SZCZĘŚLIWE MAMUSIE********************************** NICK..............WIEK......DATA PORODU.....PŁEĆ.....PO KTÓRYM CYKLU ......MIASTO pablinka.............27...........25.11.11........???. ..........3..........MANCHESTER barbera............29.............8.12.11.........???.... .....długo......wielkopolska nietoperek333.....28............8.12.11.........???...... ....2..........Bielsko-Biała olcik777............26............11.12.11.......???. ..........5..........Małopolska Karolka8512.......25 ...........18.12.11 .......???...........3..........ok.Szczecina

zdjec nie zzrobilam, bo nam sie pogoda skiepscila:( do tego tak mnie krew zalala, ze chodze w pol zgieciu. co do mezow, to my na poczatku wlasnie prowadzilismy takie klotnie, ze ja monolog on jak sroka w gnat a pozniej glupie haslo i moja obraza majestatu na 2 dni. pozniej on kiedys mial na mnie focha wiec zastosowalam ta sama metode, on monolog ja jak sroka w gnat a na koniec glupia odzywka. teraz w sumie jak sie klocimy to lataja wiora, ale jest dialog, a pozniej szybko nam przechodzi. wczoraj mielismy spiecie, dzisiaj go dokonczylismy, a w sumi eto mnie chyba bylo trzeba przez ta @. mojemu powiedzialam, ze jak sie nie wezmie za siebie to ja tez olewam te starania o potomka i nie bedzie nam nic biegalo co ma 2 raczki i nozki. a ze ja zawzieta jestem to zrozumial, ze tej walki nie ma szans wygrac i sam teraz sie stara. je zdrowo odstawil kawe ktora kocha, alkohol to sporadycznie, pije ziolka wpieprza leki, lazimy z kijkami, teraz na wiosne to dodatkowo zasuwa w ogrodzie. ogolnie same pozytywne zmiany:D a i tak jak mam hustawke hormonow to potrafie sie czepic zle polozonej poduszki:) co do manipulowani ato ja albo pochlebstwami albo kpinami osiagam cel, plakac placze w gruncie rzeczy tylko ze zlosci, albo jak ktos mnie do zywego zrani. ale placz zeby manipulowac to nigdy. ale na mnie to moj maz mowi babochlop.

my jestesmy lew(ja) + ryby, ale u nas to jest pikus, moi rodzice to skorpion + koziorozec, tam to jest czasami jazda, jak sie kloca tak sie kochaja. chociaz teraz mama zaczela olewac czasami dla wlasnego spokoju.

niestety hormony mają nad nami władze i cięzko nad nimi zapanować, ja czuje przed owulacją i okresem jak moje hormony szaleją bo jestem w 1sekundzie gotowa do ataku za zwykla glupotę;)

Mój to na szczęście sam z siebie uwielbia sport, rusza się na pewno więcej niż ja :) co drugi dzień siłownia, w weekendy piłka, do tego wiosna lato w ogródku duuużo pracuje, w sumie teraz też, mimo że deszcz siąpi... palenie rzucił, odżywia się troszkę lepiej, chociaż jednak nie idealnie (jak się poznaliśmy to codziennie fast foody, teraz nie pamięta nawet, kiedy był w mcdonaldzie czy kfc), piwko lubi wypić ale raczej tak troszkę, dla smaku, nie dla upijania się... tak więc ja jak na razie mu nie truję... zresztą nie chcę doprowadzić do tego, żeby stres z powodu starań o dzieciaczka przysłonił wszystko... bo te zakazy są zrozumiałe, ale ja na razie nie chcę wpadać w paranoję... dwoje zdrowych ludzi wcześniej czy później zajdzie w ciążę, nawet jeśli wypiją sobie piwko, czy zjedzą coś niezdrowego ;)

A ja właśnie wróciłam od gina, pęcherzyk piękny 20 mm, gin powiedział, że musi mieć pewność, że w tym cyklu zrobiliśmy wszystko i mimo że w tamtym miesiącu pękł, jutro idę na zastrzyk, żeby pękł na pewno i żeby owu była silna, i od dziś kazał do niedzieli z mężem przytulać się najlepiej po 5 razy dziennie :) A od poniedziałku znowu duphaston. Zapewne to nic nie da, już takie moje szczęście, więc po dwóch miesiącach idę na laparoskopię, bo mam coś niewielkiego do usunięcia o cechach endometriozy i sprawdzimy drożność jajowodów. Pokazałam wyniki męża, powiedział, że są ok, a morfologia 29% przy normie od 30% jest ok, bo inne wyniki też w normie. No i mówi, żeby mąż brał Androvit, a ja mu na to, że już bierze :)

charlotte no to teraz napewno musi sie udac, nie ma innej opcji,musisz teraz ostro dzialac