Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malina299

Inseminacja

Polecane posty

dziewczyny czytając ostatnie posty aż się popłakałam. u mnie w rodzinie i w śród znajomych nikt nie wie, że mamy problem z poczęciem - jak by wiedzieli to już słyszę te komentarze a tego nie chce. docinki teraz są że taki długi staż małżeństwa a nie ma dzidziusia - stała nasza śpiewka - jak ma być to będzie :((( To jest jedyne miejsce gdzie mogę się wygadać - nawet z mężem nie rozmawiam co czuje. w poniedziałek beta - zaczynam się bać. kilka dni po IUI rozmawiałam z mężem i on widzi małe szanse że nam się uda - pocieszające nie :( woli nastawić się bardziej negatywnie niż później się rozczarować. ja na początku miałam pozytywne myśli i to bardzo - w głębi duszy aż skakałam. teraz z każdym dniem zaczynam się tracić nadzieję chciałabym aby nam się wszystkim udało - aby każda z nas mogła poczuć jak to być mamą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
diana00 tez tak mialam jak podchodzilam do 1 IUI ale niestety rozczarowanie bylo mimo ze sie czlowiek ponikad z tym liczy wiem teraz ze jak bede podchodzic do kolejnej IUI bede inaczej podchodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bahati i Skrabi - powodzenia i gratulacje! Mam nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze i dzieci sie beda ladnie rozwijaly!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ze co??????
Wen czytaj ze zrozumieniem bahadi sie nie udalo!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bahati Jest mi bardzo przykro. Pół roku było nam bardzo ciężko. Skończył się pewien etap zakończony niepowodzeniem. Było bardzo dużo łez... Jesteśmy po wizycie. Według liczydełka 6 tydzień, według USG 4 tydzień 6 dzień. Jajo w macicy, w nim trzy malutkie kropeczki... Zatem zostaje spokojnie czekać do kolejnej wizyty. Delikatnie rozmawialiśmy o naszych staraniach. Lekarka, potwierdziła, że przyczyną naszych porażek mogła być nieznacznie podwyższona prolaktyna, a która została totalnie olana w klinice mimo nieudanych IUI. Ironia - kilka lat temu zaczęła z nią walczyć, a przy kolejnych wizytach zignorowała ją. Paula Niestety wiek ma bardzo duże znacznie. I to we wszystkich możliwych kierunkach... :( Masz do dyspozycji mniej cykli, mniej czasu, wzrasta ryzyko straty ciąży i urodzenia chorego dziecka, o porodzie nawet nie mówiąc. Ale dosyć roztaczania czarnych wizji! Zmiana może Wam pomóc. Niech tylko dokładnie przeanalizuje Wasz przypadek i wyniki. bachulinek Ciepły klimat czasem sprzyja... Znajomi pojechali w 2 a wrócili w 3. Powodzenia Anetko Witam i pozdrawiam. :) Agal Dużo spokoju i pozytywnego wyniku. Pozdrowionka. Powodzenia. Aneczko Kciuki za dobrą odpowiedź jajników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bahati bardzo mi przykro......... ..... ja również mam kolejny cykl w plecy........... ......czekam na kolejną owu........ ........coraz poważniej zastanawiam sie nad in vitro........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bahati mialam gratulować Tobie i twojemu mężusiowi, ale dopiero teraz doczytałam resztę twojej wypowiedzi. powiem ci , ze nie wiem co mam teraz zrobić, jakich słow użyć zeby cie pocieszyć. Nie rozumiem tylko skąd taka pomyłka? Człowiek wierzy ze wreszcie się udało a tu taki cios. Trzymaj się kochana UDA SIĘ NAM ZOBACZYSZ!!!!!! Widzę, ze się trzymasz twardo udając szczęśliwą przed innymi. Ja postępuje tak samo chodzi aż jak widzę maleństwo w wózku to łzy same płyną do oczu. Moj tata też poświęca się zabawie i pielęgnowaniem psa, bo nie ma wnuka. Nawet nie wiesz jaka była jego radość jak się okazało, ze jestem w ciąży. Ale nic z tego nie wyszło... Twoja historia pokazuje kochana, ze nie warto sie poddawać!!!! Ty równiez będziesz wspaniała mamą a twoje dziecko będzie dumne z ciebie - z tak wytrwalej mamusi. Paula ma rację nie mozesz się poddawać a my jestesmy tu po to, zeby się wzajemnie wspierać. Bachulinek a moze ten urlop i przestanie myśleć o zajściu w ciążę przyniosą i tobie niespodziankę???? Anetko wygramy te walkę zobaczysz!!!! Widze po twojej stopce, ze stacilas 4 aniołki - jaka byla przyczyna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agal trzymam kciuki za testowanie. Obyś przyniosła lepsze wieści, bo po historii Bahati jakoś tak smutno sie zrobiło. Agal ja również miałam podobną sytuacje do ciebie. Pęcherzyk ciążowy pięknie rósł, beta tez a nie było zarodka i serca. Kazdy mi mówił, pusta ciąża wiec co przeżywasz, ale ja podobnie jak ty pokochałam to maleństwo którego nie było. Nie da się tego wymazać tak łatwo z pamięci. aneczka podoba mi się twoja determinacja w dążeniu do celu. Nie mozesz brac na siebie winy, ze starciłas tyle czasu zamiast myślec o dziecku. kazdy z nas dojrzewa do tej decyzji jedni szybciej drudzy wolniej. Diana trzymam za was kciuki. Powiem ci, ze rozumiem twojego meża. Nie nastawia się za bardzo bo wtedy rozczarowanie mniej boli. wiem to po sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skrabi serdecznie gratuluję. Życzę Ci dużo cierpliwości i bijacego serduszka na ekranie. Radze Ci odpoczywaj dużo i nie czytaj żadnych informacji w necie bo w ten sposób można zwariować (sama tak miałam) Odpoczywaj i ciesz się chwilą Bahati bardzo mi przykro U mnie już 16 tydzień teraz nie moge się doczekać az kopnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anyx
uda się wam dziewczyny - zobaczycie!!!!!!!!!!! piszę te słowa z rozrabiającym 4 miesięcznym Maluszkiem na rękach. Nam się udało (w prawdzie po in vitro - 2 próba) i to był cud. My nie mieliśmy szans na inseminację, nawet w przypadku in vitro lekarze nam nie dawali zbyt dużych szans. po pierwszym zabiegu dużo odpoczywałam, myślałam, robiłam sobie wielkie nadzieje - i nic. Po kriotransferze rzuciłam się w wir pracy, zrobiliśmy remont w domu, nawet przez moment nie liczyłam że się uda i okazało się że jestem w ciąży. NIE TRAĆCIE NADZIEI. Przez całe 9 miesięcy drżałam o to dzieciątko (bo przecież tyle leków, hormonów). Ale nasz Skarb urodził się zdrowy i pięknie się rozwija - życzę WAM DZIEWCZYNY TYLE SZCZĘŚCIA ILE MY DOSTALIŚMY OD LOSU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malina, wlasnie najgorsze jest to ze nie wiem dlaczego. U mnie poza prolaktyna (ale nie sadze zeby to sie przyczynilo do poronien)wszystkie badania super, meza tez i zaden lekarz nie potrafil nam odpowiedziec dlaczego sie nie udalo. Slaby zarodek? Byc moze.. Dlatego teraz zdecydowalismy sie na iui, bo wszystie poprzednie ciaze byly naturalne, moze jak wyselekcjonuja te najsilniejsze plemniczki i mnie troche postymuluja to bedzie ok? Moze, zobaczymy co przyniesie los... A u Ciebie malina co sie stalo? Bo widze ze mialas zabieg.. Straszne, tez przez to przechodzilam. Pozdrawiam wszystkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helenka_81
Bahati tak badzo mi przykro. Jestem z Tobą całym moim serduszkiem i jak tylko mogę przesyłam pozytywną energię. Nawet nie mogę sobie wyobrazić co teraz przeżywacie razem z mężem. Ale tak jak piszą Dziewczyny nie można tracić nadzieji tylko walczyć, bo w końcu kiedyś musi się udać. Anyx dzięki za słowa pocieszenia dla nas wszystkich przydadza się teraz bo trochę smutnawo się tu porobiło :(. U mnie dziś wg USG początek 8 tc. Martwie się bardzo bo wiem że różnie bywa. Ale staram się odganiać te złe myśli jak najdalej. wszystko mnie martwi i najchętniej to bym "zamieszkała" u swojego lekarza. No ale nic trzeba uważać na siebie i tyle. Naprawdę życzę Wam moje kochane tego upragnionego szczęścia. Trzeba wierzyć że przyjdzie taki czas że każdej się uda. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helence i Skrabi serdecznie gratuluje malenstwa beda teraz u was w brzuszku powoli rosły a wy cieszcie sie tym waszym szczesciem!!! Wiem ze nam wszystkim sie uda, nasza determinacja to połowa sukcesu !!! jednym szybciej dla drugich ta droga bedzie zawikłana lub dłuzsza ale sie uda!!! i trzymam mocno kciuki na nas wszystkie :) Malina dzieki za ciepłe słowa ty jedna jak do tej pory niepotempilas mnie ze tak długo zwlekałam bo 8 lat to stanowczo zadlugo jak twierdza wtajemniczeni z mojego otoczenia. pozdrawiam Was wszystkie i czekam na pozytywne nasze wyniki !!! Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doo aneczka35
4 insymilacje nieudane????:O chyba inseminacje jesli juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bahati..przykro mi sie sie nie udalo... sorki, wczesniejszy wpis to blad techniczny...pojawil sie kilka godzin po tym jak go wrzucilam..myslalam, ze sie nie pojawil w ogole Buziaki- trzymaj sie! ja tez w lesie niestety!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anusia25:):)
Hej:) Dziewczyny nie poddawajcie sie !! wiem co to znACZY PRAGNAC DZIECKA A NIE MOC GO MIEC wszystkie mysli kraza wtedy wokól tego i mimo ze ktos mówi wyluzuj i nie mysl o tym to i tak sie nie da!! Mnie w koncu sie udalo dzieki pierwszej inseminacji! pierwsza ciaze naturalna poroniłam a póznie problem z zajsciem prze 2 lata! a teraz moje 8 tygodniowe bliżniaczki śpią smacznie:) tak ze głowa do góry:) nie poddawajcie sie i walczcie:) ja nie czekałam sama robiłam niezbedne badania zmieniałam lekarzy jesli trzeba było bo oni czasem olewaja problem:)zycze wszystkim powodzonka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anetko ja miałam być przygotowywana do 1 Iui w marcu a okazało się, ze zaszłam w ciążę w styczniu. Na początku beta pięknie rosła, pęcherzyk ciążowy tez a w 8 tc nadal nie było serduszka ani zarodka. Ból był niesamowity, ciągłe pytania dlatego ja??? zmieniłam lekarz i okazało się, ze wg niego tydzień ciąży był źle obliczony, bo do zapłodnienia doszlo później. kazał zaczekać 2 tygodnie więc czekalam. I znów nadzieja, ze będzie dobrze. Po kolejnym usg nadal nic oprócz pęcherzyka ciążowego. Zrobiłam betę która zaczeła spadać (szczęście w nieszczęściu, ze spadła by by był zaśniad groniasty). Po łyżeczkowaniu okazało się, ze to było puste jajo płodowe. Tak wiec znó zaczynamy starania. Zabiegu łyżeczkowania nie był nawet tak straszny jak te myśli ktore kłebiły sie w glowie. Aneczko kochana to, ze nie chciałaś mieć maleństwa przez8 lat wcale nie jest powodem do potępienia. To jest po prostu każdego indywidualna sprawa. Każdy po jakimś czasie dochodzi do takiego czy innego wniosku. Takze głowa do góry kochana i działaj ostro hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paual_30_
a ja mam nadzieje ze wszystkim na tu sie do koncu roku uda wierze w to!!!! ja zmienilam lekarza i mam nadzieje ze on mi w koncu pomoze 2 lipca konsultacja i zobaczymy moze trzeba zrobic dodatkowe badania czasem jednak zmiana lekarza duzo robi mam znajoma ktora leczyla sie w katowicach w provicie przeszla 5 nie udanych IUI potem zapisala sie tam gdzie jak sie obecnie lecze i udalo sie za 2 IUI wiec w sumie 7 razy i ja tez zmienialam nie odpowiada mi on i czuje ze nie zrobil nie sprawdzil wszystkiego dlatego na niego leje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam nadzieje ze wszystkim na tu sie do koncu roku uda wierzew to!!!! ja zmienilam lekarza i mam nadzieje ze on mi w koncu pomoze 2 lipca konsultacja i zobaczymy moze trzeba zrobic dodatkowe badania czasem jednak zmiana lekarza duzo robi mam znajoma ktora leczyla sie w katowicach w provicie przeszla 5 nie udanych IUI potem zapisala sie tam gdzie jak sie obecnie lecze i udalo sie za 2 IUI wiec w sumie 7 razy i ja tez zmienialam nie odpowiada mi on i czuje ze nie zrobil nie sprawdzil wszystkiego dlatego na niego leje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula_30 jak można wiedzieć to gdzie chodzisz- gdzie się leczysz. no mi się tak powiększył biust i tak mnie boli jak przed okresem :( w poniedziałek to będzie tylko formalność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneta Uważaj na prolaktynę. Może ona stanowić bardzo poważny problem. Podczas pierwszej wizyty doktor przepisał luteinę - aby nie wzrósł poziom prolaktyny (po odstawieniu bromergonu) i nie stanowił zagrożenia. U nas oprócz niej wszystkie inne badania w normie... Teraz jest dorzucona garść nowych, ale to już inny etap. Helenko Jesteś kroczek przed nami. :) Co przyniósł 8 tydzień? Aneczka "Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień..." Ładnie wystymulowałaś się. Mocno trzymamy kciuki za Twoją "szczęśliwą dwunastkę".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jolooo Mamy nadzieję, że podczas następnej wizyty zobaczymy serduszko. We wszystkim masz rację... Ale niepokój pozostaje... Myślę, że Maluszek mocno da Ci znać o sobie. ;) Pozdrowionka dla Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malina, a wiesz jaka byla przyczyna pustego jaja plodowego? U mnie bylo tak samo i sie zastanawiam czy prolaktyna mogla tak namieszac?? Skarbi, wiem ze strach zawsze jest, ale wszystko bedzie dobrze, musi byc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane moje!!! dawno mnie tu nie było - tzn od czasu do czasu Was podczytywalam trochę, ale nie udzielalam się. Skrabi - życzę wszystkiego, co najlepsze, cieszę sie bardzo:-) pozostałym zafasolkowanym(przepraszam że już nie indywidualnie, ale Skrabi towarzyszy nam od dawien dawna i lepiej znamy swoje historie) - również gratuluję. Ale z Was Szczęściary :-) Bahati - wiem, że żadne słowa nie pozwolą Cie pocieszyć - duchowo jestem z Tobą, trzymaj sie kochana i napisz co dalej planujesz. a teraz o mnie...od kilku miesięcy bez wspomagaczy, więc na nic nie liczyłam, aktualnie jestem w 21 dniu cyklu więc jak sie odezwę za tydzień- spodziewajcie się u mnie niwesolego nastroju ... :-( 26 maja (co za zrządzenie - dzień matki!) byliśmy w invimedzie, korzystajac z tzw. dni otwartych. naszym celem było zorientowanie sie w procedurach i kosztach in vitro, spotkanie może nie było najwyższej jakości, ale niezbedne informacje udalo nam się uzyskać. przy okazji dowiedzialam się kilku istotnych faktów nt. IUI, na które dr Jędrzejczak w ogóle nie zwrócił uwagi, m. in. moje TSH, poza tym trzy razy przy IUI bylam przeziebiona, co tez obniża jakość przeprowadzanego zabiegu... ale to już i tak za nami. przez chwilę przeszedł mi przez glowę pomysł przeprowadzenia jeszcze jednej IUI, może własnie w invimedzie, ale to jeszcze duży znak zapytania. a nie o mnie - dwie koleżanki z pracy w ciązy (zaraz po zobaczeniu dwoch kresek nam się pochwaliły, tydzień po jednej dziewczynie - druga przyniosła tak radosne wieści), no i moja przyjaciólka, ktora narazie nie chciala miec dzieci, też sie spodziewa i to już na początku października... Więc nam też sie uda:-) przepraszam ,za tak długi wpis, teraz postaram sie być z Wami na bieżąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tosia Witam Cię bardzo cieplutko. :) Miło znów Cię usłyszeć. TSH, prolaktyna... tak widoczne rzeczy, że aż nikt na to nie zwraca uwagi... Myślę, że dobrze było by zainteresować się tarczycą, a dopiero później działać... Śmiem twierdzić, że u nas IVF nie przyniosło by pożądanego efektu bez zbicia prolaktyny do właściwego poziomu, a komentarz byłby bardzo prosty WIEK lub niewielkie szanse. Mam nadzieję, że doprowadzenie wyników do normalnego poziomu może dać efekt nawet bez IUI czy IVF. (Pierwsza próba przy normalnych wartościach zakończona jajem z kropeczkami w środku). Zobacz to co my... Aneto Bardzo mi przykro, że tyle razy przeżyliście tragedię. Ale czy lekarze chociaż próbowali je wyjaśnić zlecając szerszy zakres badań? Selekcja plemników, to tak nie do końca ;). Usuwane są nieruchome i o ruchu w miejscu i to też nie do końca. Ale to widać dopiero porównując próbki pod mikroskopem. Co by nie mówić wyścig wygrywa najszybszy. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skrabi jak pieknie nazwałas moja "szczęśliwą dwunastkę" ale z 12 tylko 6 rosnie i na dodatek jeden jajnik jest tak wysoko ze na dzien dzisiejszy punkcja niemozliwa :( zostaje 2 pecherzyki w ktorych mam nadzieje sa jajeczka... mam nadzieje ze z tej "szczęśliwej dwunastki" szczeście chociaz przetrwa i bedzie dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam za moje przejezyczenie jesli kogos uraziłam , chyba za szybko pisałam -sama nie wiem, Juz poprawione i a i za brak polskiej czcionki , jak to kogos drazni . Trzymam kciuki za nas wszystkie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczko Dobrze, że jajniki zareagowały i że jest szansa na pobranie jajeczek. :) Nas poinformowali, że po stymulacji mogą nawet nie dać odpowiedzi. :( Teraz tylko trzymać kciuki za malutki okruszek szczęścia... A na błędy i przejęzyczenia reaguje tylko pomarańczowa. Chociaż ostatnio jest znacznie milsza. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skrabi jak się czujesz? Kiedy wizyta? Ja po Twoich postach na nowo zaczęłam brac Bromergon, wyszła mi prolaktyna 32,3 w kwietniu ale została olana.(Wcześniej w pażdzierniku wyszła 29 miałam brać 0,5 tabletki na noc przez 6 tygodni). A to przeciez ponad normę. Mam jeszcze bromergon z poprzedniej kuracji. Biorę tak jak miałam wcześniej zalecone. Będe na wizycie to się lakarzowi przypomne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×