Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Basieńka31

STYCZNIÓWKI 2012

Polecane posty

Siljen- no nie wiem czy w ciąży można jeść tak na mase orzechy.... mi lekarz powiedział juz na samym początku zeby ograniczyc orzechy... nie wiem jak one wpływają na ciążę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
macie może jakaś stronke na allegro, aby można tam było kupić u jednego sprzedawcy rzeczy takie jak szczoteczke do włosów, nożyczki, gruszke, termometr do wody itd...??? i tak aby opłaciło sie kupic na allegro a nie w sklepie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łóżeczko Rama+szuflada Materac Pościel (6 elementów) Prześcieradło Ceratka Wózek Pojazd Ceratka Kocyk gruby Pieluszki Tetrowe Flanelowe Inne Powleczki na jasia Kocyk cienki Pokrowce na przewijak Przewijak Stojak pod wanienkę wanienka Butelki+ smoczki Fotelik samochodowy Karuzela Kosmetyki Szczoteczka Pieluszki Ubranka Kombinezon Śpiworek Rożek To taka moja lista stworzona na podstawie rozmów z siostrą;) jak poszukam w jakiś gazetach a mam tego trochę wyprawki to dopiszę;) może czegoś brakować bo np rożki itp mam od siostry a to pierwotnie była lista zakupów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lisabell- jesli chodzi o wyprawke dla malucha,to najchetniej juz bym wszytsko kupila,ale mama troche przemowila mi do rozumu.Kilka ubranek mam wiec do szpitala wzupelnosci wystarczy,z reszta sie wstrzymuje po pierwsze nie znam na 100% plci dziecka wiec kupowac wszytsko w monotonnych kolorach to tez nie bardzo,a po drugie mama powiedziala zebym sie wstrzymala do nastepnego usg ktore zapewne bede miala w grudniu wtedy dziecko bedzie juz dosc duze i lekarz powie mi ile juz mierzy,wiec latwiej bedzie mi okreslic ile jeszcze urosnie i jaki rozmiar kupowac ubranek.Ponoc optymalny roz.to 62,ale wstrzymuje sie ze wgledu na plec:)a jak nakupujemy mase malusienkich ubranek to wiekszosc sie nie wykorzysta bo maluchy rosna jak na drozdzach :).Ale to tylko jesli chodzi o ubranka.Takie rzeczy jak kosmetyki do pielegnacji,reczniczki,termometry,wanienki itd,planuje w przyszlym miesiacu kupic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny, Trochę się już uspokoiłam, staram się myśleć wyłącznie pozytywnie. Pierwsze dni po diagnozie o małej główce byłam przerażona. Tak, Tojah, wszystkie artykuły w necie po kila razy czytałam i nie zanosiłam sie spazmatycznym płaczem tylko dlatego, że była u mnie mama i nie chciałam jej stresować dodatkowo moją paniką. Jednak wieczorami po cichu w wannie szlochałam a raz w teatrze chlipałam jak szalona (że niby wzruszona muzyką, co częściowo się zgadza, ale głównie wiadomo, z jakiego powodu...) Teraz zajmuję głowę planowaniem, bo jeszcze prawie nic nie kupiliśmy, a trzeba wydatki rozłożyć w czasie, by się nie zrujnować w jednym miesiącu. Poza tym przystosowujemy mieszkanie na przyjęcie nowych mebelków w sypialni, no i jeszcze kombinujemy, by gdzieś na tydzień wyskoczyć - miały to być góry, ale chyba jednak znowu nad morze pojedziemy się trochę zrelaksować. Siljen - witaj :) Aguś, Ana Lena, cholerne skurcze nie dają Wam spokoju, trzymajcie się dzielnie. Jeszcze trochę wytrzymamy walkę z dolegliwościami a potem odetchniemy z ulgą, gdy ryzyko skrajnie przedwczesnego porodu minie bezpowrotnie :) Edzia - i jak z tym kredytem? My z mężem też będziemy wnioskować o kredyt i nawet do głowy mi nie przyszło, że zwolnienie lekarskie może nam przeszkodzić..., zaraz zadzwonię do naszego doradcy, bo sie wystraszyłam.. A za miesiąc chcemy finalizować zakup działki...:/ Smeffetka - zaraz idę na spacerek i kupię polecany przez Ciebie numer M jak mama:) Tojah - z tym dłuższym macierzyńskim ja podobnie kalkuluję :) W Sylwestra po północy zacznę dopiero prawdziwe świętowanie Nowego Roku, który przyniesie nam Haneczkę :) Socjo - kochana, wiem co czujesz, ale Ci lekarze potrafią nastraszyć :( Oby na następnym USG wszystko nam się wyrównało i nie było już więcej powodów do zmartwień. Kika - ja odczuwam ruchy w różnych miejscach, ale najczęściej na dole brzucha - kopniaki. Dzidzia na ostatnim USG ułożona była główką do góry, poprzecznie, ale czasami mam wrażenie, że musi się obracać, bo nie przypuszczam, by miała tyle siły, by w górze brzucha boksować mnie aż tak mocno rączkami :). Jednak najwyraźniejsze szturchańce mam raczej poniżej pępka :) A - zapomniałam się pochwalić - zaczęłam chodzić na aqua aerobik dla kobiet w ciąży i delikatnie sobie ćwiczę. Skurcze od dwóch tygodni nie występują, więc pozwoliłam sobie na próbę relaksu w wodzie. Mała wypręża się, gdy ćwiczę, wypina pupkę (chyba), więc wnioskuję, że jej się podoba. Po zajęciach aplikuję sobie Lactovaginal i na razie - żadnych nieprzyjemnych dolegliwości, oby tak dalej. Całuję!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochane. Ale się dziś rozpisałyście. Ja dziś milusio rozpoczęłam dzień bo przyjaciółka wpadła na kawę więc sobie troszkę poplotkowałyśmy. Natomiast dalej mnie choroba trzyma, ale już czuję że powoli przechodzi. Wczoraj czułam się bardzo źle, brzuch mnie bolał, w mostku kuło (dobrze że mam wizytę u kardiologa za tydzień), a plecy to po prostu pękały z bólu - masaż tylko na chwilę przynosił ulgę. Ciąża to jednak ciężki czas dla kobiety. Co do twardnienia macicy to ja bym się w ogóle tym nie przejmowała gdybym Was nie czytała :-). Też mi czasem twardnieje, a najlepsze jest jak sobie o tym pomyślę to czasem mam taki skurcz, ale tłumaczę sobie że to jest normalne na tym etapie ciąży. Także Aguś troszkę spokoju. Mi te skurcze zawsze przechodzą po kąpieli. Tak nam położna poradziła. U mnie ostatnio ruchy dzidziusia się zmieniły. z kopniaczków na takie jak to Natel napisała kotłowanie. Właśnie teraz maluszek się przeciąga na wszystkie możliwe strony. Gapp też jestem ciekawa co tam teściowa dla was szykuje. Martynka piękne imię. Pati imię Laura dużo ładniejsze. Też mój faworyt dla dziewczynki. MI zgaga dokucza od samego początku ciąży. Teraz trochę jakby rzadziej. Renie mi już nie pomaga, ale za to rewelacyjny jest Gascovit w płynie. Jak ręką odjął. Mleko na mnie nie działa, spróbuję jeszcze sposobu z orzechami, teraz jest na nie sezon. Nie można chyba tylko nerkowców jeść w ciąży. Kika super masz z tym czuciem córci, ja tak nie czuję bo mam łożysko na przedniej ścianie i dokładnie widzę gdzie się kończy, bo jak mały czasem rączką albo nóżką przesuwa to jak ominie już łożysko to widzę wyraźniej kończynę :-) nie wiem czy zrozumiale to napisałam. Ja też mam Zuzię w rodzinie :-) Elzunia zazdroszczę Ci kuchni, ja na swoją już patrzeć nie mogę, ale jak mi koleżanka mówi ile kosztuje nowa to już mi tak bardzo nie przeszkadza. Obiecałam sobie że na komunię małego zrobię sobie nową :-). Jak zanurzam się w wannie to też robi mi się taki wałeczek, ale u mnie to na pewno nie dzidziuś bo on inaczej jest ułożony, czuję po ruchach. Ja dziś mam do odebrania komodę w BRW, będzie tam też dwie półeczki na ubranka. Ostatecznie chcę u małego w pokoju zrobić dużą szafę przesuwną, ale mam jeszcze na to czas, a teraz są ważniejsze wydatki. Ale ja liczę że taka szafa z koszami to będzie kosztowała jakieś 3000 zł. Siljen witaj kochana i udzielaj się częściej. Podłączam się pod prośbę Lisabell - też chcę listę żeby zweryfikować swoją, chodzi mi głównie o takie duperelki jak aspirator do nosa, czy coś tam w tym stylu. A co w ogóle myślicie o przejściu na prywatne forum? Bo mnie ta kafe coraz bardziej zaczyna wkurzać, ale może to przez moje hormony :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goha24- http://allegro.pl/listing.php/user?listing=&listing_sel=2&listing_interval=7&buy=&us_id=2986379 tu jest link do 1 sprzedawcy, ale szczerze ceny w sklepach są bardzo podobne, Kupiłam też ostatnio termometr 1 - sekundowy- w sklepie koszt. 80zł, ja dałam z przesylką 45 i można nim mierzyć temp. dziecka, wody , jedzenia, pokoju- naprawdę fajny -podaję link:) http://allegro.pl/termometr-na-podczerwien-dla-dzieci-1-sek-i1873655944.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny po raz kolejny chcę Wam uświadomić że nam już przysługuje dodatkowe 2 tyg. urlopu macierzyńskiego nawet jeśli urodzimy w tym roku, bo nawet jak dzidziuś zdecyduje się na wcześniejszy poród to macierzyński będzie trwał jeszcze w 2012 roku, a więc wtedy też zawnioskujemy o dodatkowe 2 tyg. Także pod tym względem nie ma znaczenia kiedy urodzimy. To samo urlop ojcowski. Nie ważne kiedy dziecko się urodzi - ważne kiedy tatuś zechce urlop wykorzystać, a ma na to rok od urodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alka28- kredytu nie dostaliśmy przez moje zwolnienie długotrwałe(od 3mc)... Teraz rodzice stwierdzili, że pomogą nam w Tym, więc spróbujemy w 4 wziąć...masakra jakaś...ale już wypłakałam się na cały rok jak to mój mąż stwierdził...Jakoś będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siljen Witaj :) Mufi, a co to jest prywatne forum? Kajek No to ja mam trochę łatwiej, bo już od dawna wiem, że w brzuszku mieszka synek. Więc róż odpada :) A mam jakieś takie poczucie, że jak będzie wszystko gotowe to już będę spokojniejsza, bo teraz to mam jakoś tak, że przecież my w ogóle nie gotowi jesteśmy na powitanie naszego malucha, a czas tak szybko leci... dziś zaczynam 29 tydzień. A ja od nikogo nic nie dostanę wszystko musimy sami. Finansowo się nie martwię, tylko raczej zimą. Że jeszcze trochę i jak zalegnę w domu to już do stycznia nie wyjdę ;) Ale jest postęp! Maż dziś sam rano powiedział, że w sobotę będzie malował pokój dla malucha, więc idziemy do przodu! Alka Jeżeli chodzi o basen i obawę przed infekcją, to jak jechałam na wakacje moja pani gin poradziła mi pewien dobry sposób. Przed wejściem do basenu załóż sobie duży tampon wysmarowany grubą warstwą zwykłej białej wazeliny. Zaraz po wyjściu usuwasz tampon. Ja tak robiłam w wakacje i nic nie przywiozłam z wycieczki :) A w ogóle to ja nie wiem jak nazwę dziecko... Był jeden faworyt, ale z przyczyn obiektywnych odpadł a teraz już nic innego mi się nie podoba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fasolka 99
ale dziś dużo piszecie :) nawet nie ma co przerywać swoim wpisem :) czuję że ostro mi się włączyło "wicie gniazda" no i ubolewam trochę że moj mąż tego nie czuję, ja to bym już chciała żeby łóżeczko polakierował, grafiti na ścianie zrobił i ogólnie jakoś bardziej się zaangażował a tu nic, ma zrobić przewijak na istniejąca już komodę i ogólnie trochę tego jest a jemu się wydaje że jeszcze czas - jak to słyszę to mnie telepie :( ja zorganizowałam się i już wszystkie ciuszki dla Miśka mam , nawet jak kupuję teraz coś to już na 68 bo wcześniejsze rozmiary zaliczone , łożeczko, materac , komoda i szafa są , ręczniki, sporo akcesoriów też , wózek zaproponowali kupić dziadkowie wow ! zawsze to mniejszy wydatek tylko model mam wybrać a tu coś mi nie idzie - chyba za bardzo wydziwiam ; dziś zamierzam zrobić listę czego jeszcze mie brak a jest niezbędne jak np. pościel i druga rzeczy dodatkowy ale można dokupic potem i na tym się skupić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasolka, a no właśnie ile masz tych ciuszków z mniejszych rozmiarów? Ja oprócz ciuszków nie mam nic dla malucha, więc sobie pomyśl co ja czuję jak mój maż mówi, że przecież jest czas i co to za problem. Tu cytat: to już nie te czasy, teraz w sklepach wszystko jest idziesz i kupujesz wszystko jednego dnia...cwaniaczek. :) Ale jak go wczoraj trochę przy okazji innych zakupów wyciągnęłam w stronę tych dziecięcych to chyba lekko zdębiał. I jak pisałam dziś sam rano zadeklarował sobotnie malowanie pokoju :) A tak w ogóle to faceci są jacyś inni :) I po prostu chyba nie czują tego, co my. My nawet na sekundę nie możemy zapomnieć, że przybędzie nam nowa istotka, bo nosimy ją pod sercem i czujemy. Rośnie brzuch, dziecko się rusza i są inne dolegliwości. A faceta nawet najbardziej uczuciowego to omija...trzeba ich zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ma któraś z was w domu piec,taki wolnostojący?????????? czy daje on takie ciepło naprawdę,czy tylko tak piszą. my do tej pory mieliśmy ogrzewanie gazowe,ale niestety rachunki gigant,w domu i tak zimno a okna parują czyli jest wiilgoc. dziś zakładamy popołudniu ten piec i chciałbym wiedziec czy to coś da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo jak nic nie da to po porodzie mieszkam u mamy:) bo u nas w domu w zimę jest max 20 stopni.ale zawiewa chłodem i tak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siljen - witaj! Co do orzechow to chyba masz racje bo ja jem ich duzo i nie mam problemow ze zgaga. Czytałam, ze tylko orzeszkow ziemnych nie mozna jesc w ciazy. Lisabell - ja mam liste z iloscia ciuszkow,ale na kartce. Jutro napisze ja na forum bo dzis nie bede miała czasu. Ewentualnie doswiadczone mamusie ja zweryfikuja :) Elzunia - widze oczami wyobrazni Twoja kuchnie, zapowiada sie pieknie. My w sobote z pomoca taty złozylismy meble w pokoju i tez jestesmy zadowoleni z efektu koncowego. Pati - tez bardziej podoba mi sie imie Laura, Roksana tak srednio, a mam jedna w rodzinie:) Ostatnio myslałam o imieniu Łucja, nawet mojemu M.sie podoba, ale nie bedziemy juz zmieniac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, ale naprodukowałyście przez weekend :D ja byłam u teściów więc sie wybyczyłam, lecz niestety to nasza ostatnia podróż do nich. w drodze myślałam, że urodzę i wystraszyłam się nie na żarty, mąż musiał 2 razy robić postój, a w połowie drogi zaczęłam jechać na leżąco. dziś dzwoniła bratowa, chce mi podrzucić ciuszki po swoich chłopakach, więc szybko musiałam sie pozbyć tych po tesi. i tak oto od rana uszykowałam jej 5 worków (takich wielkich na śmieci) ciuszków w rozmiarze do 2 lat. w szafie zrobił się prześwit. bardzo sie ucieszyłam, bo okazało się, że mam cały wielki karton unisexów w rozmiarze 56-74, więc nic nie muszę kupować. jedynie kombinezonik na zimę i pierwsze ciuszki na wyjście ze szpitala. suma sumarum, skoro szafa zrobiła sie mega pusta teraz musze męża przydusić, by mi zamontował dodatkowe półki do bieliźniarki, które już mam ładnie oklejone (a chcąc to zrobić wszystkie trzeba przekręcić, tzn najpierw ponawiercać otwory, będzie tego sporo). jutro brat ma przyjechać po worki, chyba się załamie ilością :D a ja musze popatrzeć jak na allegro wystawia sie przedmioty, bo bratowa bucików nie chce. a ja mam same bartkowe plus mnóstwo bamboszków w różnych rozmiarach. szkoda mi to wyrzucać, a nie mam komu wydać. bratowa nie chce, bo zimowe już na jej małą za małe (tesia miała rozmiar 0-3 a ona ma rozmiar 6-9), a nastepne zimówki o wiele za duże, bo miedzy nimi pół roku różnicy w miesiacach. tak samo mam cały wór ciuszków letnich, których jej mała nie założyła, bo były za duże, a teraz już nie założy, bo zima :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odniosę sie do podanej wcześniej listy. :) Łóżeczko Rama+szuflada -szuflada moim zdaniem mało sensowna i średnio przydatna. Słuzyła tylko jako kolejny schowek -równie dobrze mogłoby jej nie być. Materac Pościel (6 elementów) co wchodzi w te 6 elem? jeśli baldachim to szkoda kasy bo to taki łapacz kurzu tylko. Prześcieradło Ceratka -są fajne takie podkłady nie foliowe ale materiałowe ale nie przepuszczają wcale. Wózek Pojazd -samochod czy jak? :) Ceratka -do wózka osobna? Nie miałam i jakoś nie była potrzebna. Kocyk gruby Pieluszki Tetrowe Flanelowe Inne Powleczki na jasia Kocyk cienki Pokrowce na przewijak Przewijak -nie miałam przewijaka, tylko na łózku kładłam ceratkową podkładkę i było ok. Stojak pod wanienkę -nie miałam ale teraz chyba kupię. wanienka Butelki+ smoczki Fotelik samochodowy Karuzela Kosmetyki Szczoteczka Pieluszki Ubranka Kombinezon Śpiworek Rożek -tylko na początku używaliśmy, miałam taki miękki. Gdy wrócę do domu zerknę co mam na swojej liście. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tika moi rodzice mają taki piec w domu. Początkowo ogrzewali na olej opałowy, ale szybko zrobiło się to nieopłacalne, więc musieli szukać rozwiązania. I powiem CI tyle: ja w życiu nie osiągnę takiej przyjemnej temp. w mieszkaniu paląc gazem jak moi rodzice jednorazowo rozpalając w piecu. Jest masę minusów: trzeba przy tym chodzić, częściej będziesz musiała malować bo jednak dom się brudzi od sadzy, ale ciepło nieporównywalne, no i jak nauczycie się palić to oszczędność niesamowita i skończy wam się problem "cieknących okien". Węgiel czy drewno mają dużo większą kaloryczność niż gaz stąd ta różnica. Będziesz zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mufi - nie wiedziałam o tym, że dłuższy macierzyński tak czy inaczej nam będzie przysługiwał, bez względu na grudniową czy styczniową datę urodzenia (najwyraźniej przoczyłam Twój wcześniejszy post) :) Dobre wieści, ale ja i tak zdedecydowanie wolę urodzić w 2012, powodów jest kilka, jak chociażby kwestia wcześniejszego o rok pójścia do szkoły (choć to i tak można podobno obejść). Poza tym w moim przypadku poród w grudniu oznaczałby poród przedwczesny, o trzy tygodnie przed terminem, więc wiadomo, że trzymam kciuki, jak każda z nas, za terminowe przyjście Maluszka na świat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goha - trzeba uważać tylko z orzeszkami ziemnymi, które są bardzo alergenne i tak na prawdę nie mają za dużo wartości odżywczych. Natomiast reszta orzechów - różnych, jakie kto lubi - jest wręcz wskazana. No chyba, że ktoś sam ma uczulenie na orzechy no to wiadomo. Poza tym może nie trzeba codziennie się nimi zażerać, ale na największe wybuchy zgagi są doskonałe. A myślę, że znacznie zdrowsze niż farmaceutyki, tym bardziej, że np. taki Rennie bardzo podnosi poziom cukru co u ciężarówek nie jest wskazane, zwłaszcza jak ktoś ma problemy z cukrem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mufi rozumiem że ty teraz palisz gazem,tak???my jeszcze też, mam nadzieje ze do dziś tylko:)powiem ci opłaty za gaz masakra dopiero w sierpniu skonczyliśmy płacic za zimę na cały rok idzie 3,5 tyś lekko,a w domu i tak piżdzi.trudno bedzie brudno ale ciepło i moze okna przestaną w koncu płakac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tika27- moi znajomi mieli ogrzewanie na gaz, ale tez po kolosalnie wysokich rachunkach, przerobili na ogrzewanie na wegiel i drzewo, a gaz pozostał tylko do ogrzewania wody, min do kapania sie. wraz z odkreceniem wody na ciepła właczala sie pompa i leciała po chwili ciepła woda, larem i zima

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana Lena
Dziewczyny, a jak, gdzie i kiedy wnioskuje się o te 2 dodatkowe tygodnie urlopu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natel111 Szuflada do łóżeczka ma być właśnie dla nas takim "schowkiem"- mamy małe mieszkanie i każda oszczędność miejsca się dla nas liczy:) Pościel to poduszeczka+poszewka, Kołderka+poszewka, ochraniacz na boki i prześcieradło:) baldachim i dwa rożki będę mieć od siostry bo Ona i tak już nie używa i bez problemu pożyczy:) Ogólnie lista tak wygląda bo to jest kopia z tabelki w Excelu i np pojazd ceratka itp tyczy się wózka:P Przewijak mamy pożyczony więc jedynym kosztem jest pokrowiec który jak dobrze pójdzie nawet dostanę bo siostra mówi że chyba jednego w ogóle nie użyje to użyczy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fasolka 99
Lisabell ja większość ciuszków nabywam w sklepach z używaną odzieżą , wiem że nie wszyscy to pochwalają i uważają że dla dziecka wszystko co najlepsze ale te rzeczy są naprawdę extra jakościowo i mi odpowiadają, to co czasami oglądam w sklepach dziecięcych to jakaś masakra ,rzeczy made in china niby 100 % bawełny a już dotykając możemy się przekonać że wcale tak nie jest , z kolei dobry jakościowo pajacyk to koszt około 40 zł jak dla mnie wyrzucanie pieniędzy bo czasami taka rzecz służy nam m-c czasu i trzeba kupic kolejną więc tyle ogólnie o moich zakupach ciążowy :) co do ilości to w rozmiarze 56 , bo 50 to nie warto , czasami jak maluch duży to po m-cu już 62 nosi; więc w 56 mam 6 pajacyków, z 6 szt body, 4 kaftaniki nie liczyłam dokładnie ale myślę że nie więcej raczej skupiłam się na rozm. 62 wychodze z zalożenia że zawsze można wywinąć rękawek lub na pajacyka założyć skarpetkę aby się nie zsuwał a w ostateczności przeprać i do rana czyste i suche jak potrzeba - nie wiem czy dobrze sobie to planuję ale czytam sporo w necie i kilka znajomych mam mi tak właśnie doradza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gapp, no rozumiem ale żeby otworzyć taką szufladę to trzeba ją wysunąć i tu miejsce jest potrzebne tak czy owak. No ale wypróbujesz sama to zobaczysz czy warto czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a my nie mielismy szuflady pod łózeczkiem i żałuję, bo później i tak byliśmy zmuszeni dokupić pojemniki pod łóżeczko, przydały sie na trzymanie pieluch i chustek nawilżonych, jakichś dodatkowych kocyków, dodatkowych poszewek... ceratki nie miałam, ale takie podkłady (z jednej strony frotka a z drugiej taka pianka). pościel oczywiście bez baldachimu, dla mnie to też zbieracz kurzu + ogranicznik świeżego powietrza. przewijak mieliśmy i jak najbardziej tak :) myśmy nakładali go na łóżeczko, więc nie było dodatkowego mebla w postaci komody. stojaka pod wanienkę nie miałam i nie kupię, bo mamy opatentowany sposób kąpania w łazience z wykorzystanem pralki i deski do prasowania :D karuzela - najzwyklejsza. my kupiliśmy fisher price z pilotem i reflekasmi świetlnymi i to było po prostu do dupy. nie wykorzystaliśmy też później tego jak polecał producent jako lampki do starszego dziecka. więc kasa poszła w błoto. fasolka ja też dużo ciuszków mam ze sklepów z drugiej ręki. tesia wygladała jak królewna, a ja za 10 rzeczy płaciłam jak za jedna sukienkę w normalnym sklepie. mama zawsze sie dziwiła, że ja wydaję tyle kasy na ubranka, mimo, ze śliczne, to jednak, ze szkoda. a jak jej powiedziałam, ze bluzeczka kosztowała złotówkę, a sukienka 1,50 to otwierała oczy :) no, zimowe rzeczy są troszkę cięższe więc droższe. no i rzeczy dla takich maluszków w tych sklepach są w ogóle nie zniszczone, bo po pierwsze maluchy nie jedzą jeszcze same = nie paprają ubranek, po drugie szybko z nich wyrastają. mam wiele ciuszków firmy np gap w idealnym stanie za które zapłaciłam ok 5 zł, a normalnie w sklepie kosztują ponad 100 (np mam na noworodka jeansy, super podbite bawełną i rozpinane całkowicie w kroku). nawet sobie do synka zostawiłam, mimo, że mają na kieszonce z przodu dwa małe różowe motylki. takich rzeczy mam mnóstwo. w życiu bym nie kupiła ich w normalnym sklepie. po prostu mnie na nie nie byłoby stać. a kupując w pewexach zawsze patrzę na metkę i na jakość (muszą być w idealnym stanie). no i bielizny tam nie kupuję. teraz też juz dawno nie byłam, bo mam do nich ciut daleko i mi sie po prostu nie chce. zreszta na taka 4 latkę juz trudno coś ładnego dostać, bo jednak długo dzieci już rzeczy noszą i są po prostu zniszczone. choć wizytowe sukienki (z racji małego użytkowania można nadal kupić w idealnym stanie nawet na 4 latkę) w większości teraz dla tesi poluję na przeceny w ca czy hm :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasolka 99 - ja też ubranka dla dziecka kupuję w szmatolandzie i nie wstydzę się tego, są ekstra jakości, niezniszczone - bo niby czym - pewnie też były użyte ze 3 razy i dziecko wyrosło, kupiłam piękne ciepłe pajacyki i inne rzeczy, np. cudne spodnie od śpiochów z motywem zebry :D gdzie ja bym nowe kupowała? toż to rozpusta przy moich zarobkach, chociaż faktycznie zdarzyło mi się kupić kilka body za 3zł w supermarkecie, 100% bawełny, białe, w dotyku miłe, nie taki "sztywne" więc było chyba warto bo w szmateksie mamy 4 zł za sztukę (tam są rzeczy z anglii, te wszystkie primarki, george i inne tanie brytyjskie marki), kupiłam też kombinezon 5-10-15 używany na allegro, zupełnie jak nowy ja kupiłam chyba pół na pół rzeczy od 0-3 i 3-6, ale coś czuję, że dzidziusia będę mieć z tych mniejszych raczej, ja chyba będę skromnie kupować, bez przewijaków, stojaków, baldachimów itp. bo to są rzeczy bez których można się obejść, a wolę kupić sobie deskę do prasowania i dobre żelazko bo to chyba sprzęty, które będę zmuszona pokochać w najbliższym czasie ;-) a których nie posiadam, wciąż mam zgryzotę jeśli chodzi o łóżeczko, siostra przebiedowała bez łóżeczka pierwsze miesiące, dziecko i tak ciągle na łóżko przy cycu było, no muszę jakoś kombinować żeby przeżyć :) fajnie macie dziewczyny te, które już macie dziecko, macie tyle zakupów i problemów z głowy, no i doświadczenie co się przydaje a co nie np. dla mnie bardzo cenną uwagą było jak jedna z was napisała kiedyś, że jeśli karmię piersią to nie potrzebuję kupować zestawu x butelek i smoczków bo mi się to nie przyda, co najwyżej 1 butelka, ja naprawdę jakoś nie myślałam o tym w ten sposób tylko bach - jest takie coś to może kupię bo warto, a tak to kupię sobie jedną butelkę a resztę kasy wydam na odciągacz chyba, że siostra jeszcze posiada swój stary, a jeśli kupię to tylko używane, ale nawet te są dość drogie Aguniek0121 - ja kuchnię też widzę tylko w wyobraźni póki co bo strasznie opornie idzie ten montaż :D, ale zlew już jest na swoim miejscu ktoś pisał o imieniu Łucja - bardzo ładne imię piszecie o tych orzeszkach ziemnych, może się nimi nie zajadam, ale jem w różnych produktach (batonikach hihi), mam nadzieję, że to nie równa się, że dziecko będzie alergikiem a dziewczyny przy okazji - jeśli chodzi o rożek - bo chyba jest zwykle na liście rzeczy wymaganych do szpitala, czy kupuje się dowolny czy trzeba jakiś określony, są chyba takie zwykłe miękkie i chyba jakieś twardsze bardziej, są też różne wymiary po rozłożeniu? czy możecie coś doradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×