Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Basieńka31

STYCZNIÓWKI 2012

Polecane posty

Gość Ana Lena
Cześć Dziewczyny, Już nie mogę czytać o tych Waszych naleśnikach i innych smakołykach, no normalnie mnie skręca :) A ja tu na diecie cukrzycowej - zero słodyczy, paluszków i innych przysmaków :( Ale cóż, dla Maksia wszystko. W środę dostałam znowu bardzo silnych bólów brzucha, jak po kilku godzinach i nospach nie przeszło, to w końcu pojechałam do szpitala, wzięłam od razu to skierowanie, które dostałam od lekarki. Skończyło się na czopkach i zastrzykach rozkurczowych, no i strachu oczywiście. Na szczęście KTG ok i szyjka nie skraca się. W sumie nie wiadomo, co było przyczyną. Leżę teraz w domu i cieszę się z każdego spokojniejszego dnia... A jeszcze mój Maksio potrafi mnie przestraszyć nie na żarty, bo np. przez pół dnia się nie rusza wcale, a później łaskawie sprzeda pojedynczego kopniaka i tyle. Na szczęście mąż znalazł sposób, żeby mnie trochę uspokoić - przykłada stetoskop do brzucha i słychać serduszko - słabiutko, ale jednak :) Co do mężczyzn przy porodzie, to mój się akurat do tego pali i nie ma żadnej dyskusji, a ja nie jestem na 100% pewna, czy chcę, by był przy samej akcji. Boję się, że to wpłynie na postrzeganie mnie przez niego. W ciąży nie uprawiamy seksu z powodu zakazu, ale ja i tak widzę, że jego po prostu nie pociągam, poza tym ma bardzo duże opory z powodu lęku o dziecko. On się zarzeka, że wszystko OK, ale przecież nie jestem ślepa... Dziś zaczynam 30 tydzień i mam na plusie już 7 kg. Niestety brzuch mam niewielki, wszystko poszło tam, gdzie nie powinno :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie wyciągnęłam z piekarnika jabłecznik z budyniem mniam , kończę sprzątanie i pozostaje leniuchować przed tv - może włączę babską komedię, mąż dziś na II zmianie więc pozostaje mi takie wieczór , choć szczerze się przyznam że wyszłabym gdzieś do ludzi, ech może coś jeszcze wymyślę jednak z tym brzuchem to już dużo trudniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patka1986
Witam w sobotnie popołudnie, dzisiejszy dzień był dla mnie dniem sprzątania nagrobków. W końcu w domu, po ciężkim dniu. Dziś moja mała wbijała mi chyba pazurki w brzuch, bo aż mnie zakuło :) Ale to miłe....że jest ruchliwa... Współczuje ludziom, którzy mieszkają z rodzicami. Cieszę się, że już kończymy remont i w końcu zamieszkamy oddzielnie. Mimo, że rodzice chcą dobrze dla nas, to mimo wszystko się wtrącają w nasze życie....eh ciężko.... to im nie pasuje, tamto a najbardziej mój mąż zachodzi im za skórę. W sumie nie powinnam się dziwić, bo zawsze swoje dziecko jest najlepsze, a cudze gorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
patka1986 - nie ma co współczuć ja ma się takich wspaniałych rodziców jak moi, ja właśnie jadę do siebie od rodziców i już mam nerwa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki :) Dziewczyny ja bym chciała mieć chociaz i takich rodziców :( uwierzcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z moja mama jestem bardzo zżyta,ale mimo wszytsko ciesze sie ze mieszkam sama z mezem.Fakt do mamy mam bardzo blisko i to mnie cieszy.Moi tesciowie chca dobrze dogadujemy sie,ale z nimi tez bym nie chiala mieszkac.Tesciowa wychodzi z zalozenia zeby sie nie wtracac,ale za to tesciu bardzo lubi to robic,on chce dobrze ale mnie to strasznie irytuje. Ana Lena-ja jakos nie potrafie wysluchac serduszka swojego malensta stetoskopem :(,czesto szukam szukam i nic.Moze ze stetoskop jest jakis do bani :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja was witam w sobotni wieczor:-*mnie tez dawno nie bylo,bo az od wtorku a to dlatego ze mialam troche roboty w domu.u nas oki,z brzuszkiem dalej tak samo,raz twardnieje raz nie...doszly mi dretwienia i mrowienia uda jak leze:-S.w piatek ja bylam na krzywej cukrowej,nie bylo tak zle,w pon wyniki,a w wtorek mam lekarza..a tak pozatym to nudy...tak sobie myslalam ostatnio bo bedziemy tapetowac pokoj gdzie bedzie spal dzidzius,a teraz my spimy zeby zrobic takie kreski dlugopisem ile zostalo do porodu,i je skreslac:-Ptak jak w wiezieniu robia albo w wojsku.pozdrawiam cieplutko,i duzo sily dla mamusiek lezacych i tych oszczedzajacych sie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Mam wielką prośbę do wszystkich dziewczyn z Warszawy. Pilnie potrzebuję kontakt kto robi w miare tanio i porzadnie USG 3d w Wawie. Jakis czas temu wiem ze pisałyście o jakimś fajnym lekarzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam niedzielnie :) Cama - ślicznie wyglądasz. Jagódka1984- my imię wybraliśmy dla chłopca na drugiej randce i nie obchodzi mnie wcale że jest popularne. Skoro przez 8 lat zawsze mówiliśmy że będzie Mikołaj to tak zostanie no chyba że się urodzi i nie będzie to imię do niego pasowało. Gapp- super niespodziankę Wam teściowa zrobiła :) Kajek ja też od połowy grudnia zakładam pas cnoty :) martini co z Tobą odezwij się. A ja zapisałam się do SR . Narobiłyście mi ochoty i od listopada dwa razy w tygodniu, mąż zadowolony ciekawe czy mu nie przejdzie po pierwszej wizycie :) A teraz znikam życzę miłej niedzieli i trzymajcie kciuki żebyśmy wreszcie skończyli pokoik dla małego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana Lena
Sandro, nie wiem, czy to tanio, ale proponuję dr Annę Kucińską na Filnlandzkiej. Przemiła, bada bardzo dokładnie i długo, ma świetny sprzęt. USG kosztuje 200 zł. Ja chyba pójdę do niej we wtorek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana Lena
Zapomniałam dodać, że Kucińska przyjmuje tylko we wtorki 13-16.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was dziewczyny. Nie udzielałam się ładnych parę tygodni. Może mnie jeszcze ktoś pamieta??? U mnie przygotowania w pełnym zakresie, wózeczek już zamówiony przyszedł i jest zapakowany.Po wyprawkę jadę za chwileczkę. A i najważniejsze udało się z mieszkaniem, bedziemy mieli mieszkanko 90m2, całkowicie nowe, wszystkie możliwe sprzęty w kuchni nowe, podgrzewana podłoga, w łazience nowa pralka, suszarka, i urządzenie do maglowania.W szwecji wszyscy piorą w pralniach a tu takich ,,luksus,, w mieszkaniu. już 6 miesiąc a ja byłam 3 razy u bermuszki-położnej. wszystko jest dobrze. I tydzień temu mieliśmy incydent z krwawieniem, ale okazało się to nic niegroźnego. Dziewczyny patrzę na wasze suwaczki, i zdjęcia tam gdzie mogę, nie odniosę się personalnie ale ślicznie wyglądacie, i bardzo się cieszę waszym szczęściem!!! PS. na plusie 10kg, jestem w szoku ,że tak mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też się chyba zdecyduję na szkołę rodzenia :) Na początku nie chciałam chodzić bo moja druga połowa średnio wyrażała chęć udziału w tym wszystkim (a przypominam ja muszę mieć zaświadczenie ze SR aby mąż mógł być przy porodzie) wczoraj pogadaliśmy i zdecydowaliśmy się chodzić a nóż ta jedyna sala do porodów rodzinnych będzie wolna. Wczoraj kuzynka męża powiedziała że jest szansa że może wejść też na sale porodową zwykłą no zobaczymy. Jutro dzwonie do SR zapytać o cenę i resztę szczegółów :) milej niedzieli :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozsan - witaj, nareszcie się pojawiłaś;) Cieszę się, że z mieszkaniem wszystko się udało. Ja też mam coś koło 9-10 na plusie, ale ciągle mało po mnie widać. Jedynie piersi znacznie zwiększyły swoje rozmiary co mnie cieszy ;) Sylwka - jak się dziś czujesz, brzuszek nie boli? Wiesz, ja też zazdroszczę tym normalnie funkcjonującym mamusiom;) Ja już od maja muszę prowadzić oszczędny tryb życia, chciałam z M.skorzystać jeszcze z ostatnich miesięcy wolności, niestety nawet na wakacje nie udało się w tym roku pojechać.Ale damy rade, już nie dużo nam zostało, a Maleństwa wszystko nam wynagrodzą. Teraz nawet gdybym mogła "zaszaleć" to i tak nie mam na nic siły. Zawsze wolałam aktywny odpoczynek, a teraz wyleżałam się chyba za wszystkie czasy ;) Gosia - tak, musiałam Cie wywołać bo zastanawiałam się co tam u Ciebie słychać. Dobrze, że się udało i napisałaś do nas. Odrzuć tego lenia i pisz częściej. Może teraz uda mi się wywołać Martini i inne dziewczyny, które już od dawna nie piszą. Gapp - również uważam, że teściowa zrobiła Wam świetną niespodziankę. My po ślubie mieszkaliśmy z teściami 3 m-ce i mimo, że nie mogę na nich narzekać to dzień wyprowadzki był dla mnie baaardzo radosny;) Mamy bardzo fajnych rodziców, nie wtrącających się, ale ja bardzo cenie sobie prywatność i nie chciałabym mieszkać razem tak na dłuższą metę. Ty teściową będziesz miała blisko więc jak będzie potrzebna to zawsze pomoże przy dziecku. Lisabel - i jak malowanie pokoju dla dziecka, zadowolona z efektu? Elzunia - Ty Kochana nie przemęczaj się tak z tym sprzątaniem i rozpakowywaniem, powoli sobie wszystko rób. Nic dziwnego, że czujesz się nieswojo w nowym mieszkaniu zwłaszcza, że nie jest jeszcze urządzone, ciche i puste. Kupicie meble, zrobi się przytulnie i przyzwyczaisz się szybciutko do tego "nowego" życia. Daleko jest to mieszkanie od Twojego rodzinnego? Jak będzie ci smutno i źle to zawsze będziesz mogła pojechać do rodzinki. Głowa do góry;) Youstta - Twoje Skarby niech siedzą w brzuszku jak najdłużej ;) I pisz co tam po wizycie, mam nadzieję, że jeszcze długo zostaniecie w domku. Tojah - hehe, tak męża sobie wychowałam ;) To już 9 lat (w tym ponad rok po ślubie) także efekty w końcu są widoczne. Żartuje oczywiście, on już był tak dobry ;p Wczoraj stwierdził, że awansował na kurę domową. Ana Lena - spokojnie i bez stresu odpoczywaj sobie jak najwięcej. Widzisz, mimo tych bóli nic złego się nie dzieje. Trzymam kciuki za Was! Co do rodzinnego porodu to mój M.też chciałby przy mnie być, może nie pali się do tego jakoś ogromnie ;) ale mówi, że chciałby i że decyzja należy do mnie. Ale ja chyba jestem jakaś dziwna i tak jak Ty nie jestem do tego na 100% przekonana. Nie wstydzę się go, ani niczego nie krępuję, ale znam siebie i wiem, że jak mnie coś boli i źle się czuję to wolę być sama, denerwuje mnie wtedy czyjeś nadskakiwanie. Chcę żeby był w tej pierwszej fazie, ale co do samej "akcji" to mam opory. Może jeszcze zmienię zdanie, a jeśli nie to muszę po prostu przeżyć na własnej skórze jak dla mnie będzie lepiej ;) Miłej niedzieli dziewczynki! U Was też dziś taki pochmurny dzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patka1986
Witam dziewczynki :) Jeśli oglądacie Voice Of Poland to znacie wykonawców. Występuje tam moja kuzynka Ewa Kłosowicz z Częstochowy , za tydzień będzie program na żywo i z tego co wiem, będzie również głosowanie smsowe, więc jeśli będzie Wam się podobać to wyślijcie smska. Ona jest w grupie Piaska. Miłej niedzieli, ja siedzę w domu, bo mąż pracuje niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patka1986
Widzę, że dziś mało piszecie, zapewne obiadki partnerom robicie. Ja dzis nie robiłam nic- bo mama jest w domu, więc chociaż jeden dzien niech sie w kuchni wykarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patka - to mnie zaskoczyłas. Ogladałam dzis ten program, szczerze to pierwszy raz i bardzo podobał mi sie wystep tej Ewy, swietnie spiewała i byłam za nia:) Do tego sliczna dziewczyna. Masz b.utalentowana kuzynke. My juz po obiedzie, a teraz zajadam sie domowymi pieguskami mojego M.:) Elzunia - chyba za duzo pracowałas przy przeprowadzce, ja mam tak samo z brzuszkiem jak jestem zbyt aktywna. Pisz co tam po wizycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozsan - pewnie, że Cię pamiętam, mnie też tu dawno nie było. Gratuluję mieszkania, piękny metraż :) No i obie będziemy miały Maksiów :) Tak przeglądam różne fora i nieoczekiwanie to może być w tym roku jedno z najpopularniejszych imion dla chłopców, chociaż do tej pory było poza pierwszą dwudziestką. elzunia - koniecznie daj znać, jak wrócisz, mam nadzieję, że wszystko OK. w końcu się zaczerniłam, nie wypada być wieczną pomarańczką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwka
elzuniaw1 nie odzywasz się, mamy nadzieję że wszysko w porządku ;( i tylko sobie odpoczywasz od komputerka :) Ja też dziś cały dzień na kanapie. Od rana boli mnie ta moja nieszczęsna przepuklina, chodzić nie mogę :( Jak do jutra nie przejdzie to będę musiała odwiedzić szpital :( Najgorsze jest to, że jutro mam się stawić rano na badania krwi bo we wtorek mam wizytę. Ogólnie coś nienajlepiej się ostatnio czuję... raz ból jak na okres, raz twardnienie brzucha, teraz przepuklina :( trzymajcie za mnie kciuki, żebym dała radę przynajmniej do tego 35 tygodnia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, już jestem po lekarz przyjechał specjalnie dla mnie, zrobił mi wizytę zamiast tej co miałam mieć w czwartek brzuch powiedział, że jest dobry, falował nim na wszystkie strony i nie wyczuł żeby był twardy, a ja sama już nie wiem czy wcześniej miałam taki jak na wizycie czy twardszy, zgłupiałam, generalnie lekarz wyczul, że chyba bardziej stres wchodzi w grę a cały dzień wczoraj i dziś miałam koszmarny :( dziś dostałam ataku histerii i musiałam zażyć neospasminę, lekarz powiedział, że zero stresu albo szpital... wykrył infekcję, której się spodziewałam, miałam z tym iść w poniedziałek, dostałam więc maść do smarowania i coś dopochwowo, asmag forte 3x2 i nospę 3x1 aż się uspokoi wszystko z dzieckiem dobrze, mierzył tętno, zrobił usg, mała waży 1,4kg a po kości udowej wychodzi mi termin 26.12!!! ale urosła! albo udało mu się zmierzyć, kość było świetnie widać i stwierdził, że długa noga po tatusiu :) mam leżeć kilka razy dziennie z pupą uniesioną wyżej, leżeć na lewym boku z nogami wyżej, nie pamiętam dlaczego ujście ładnie się trzyma, zamknięte, łożysko niedojrzałe, ale ma 1 stopień bo tak to było 0 w sumie niepotrzebnie się nakręciłam tym twardym brzuchem...a winny temu jest internet, faktycznie żadnych innych dolegliwości nie miałam, ale byłam taka wystraszona, że hej, nie chciałam tylko na izbę przyjęć jechać bo bałam się, że mnie położą z braku laku a tam dopiero bym się stresowała, więc cieszę się, że udało mi się zobaczyć z moim lekarzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwka
Aguniek0121 My też w tym roku nigdzie nie wyjeżdżaliśmy... Od 6 TC jestem na L4, od samego początku ciąża zagrożona i po prostu baliśmy się gdziekolwiek wyjechać... Najbardziej mi szkoda męża, bo jemu to tego wypoczynku gdzieś daleko od domu napewno zabrakło, no jak już będziemy miały nasze Maleństwa to zapomnimy o tym wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwka
elzuniaw1 NO to całe szczęście, że wszytsko ok. Ja też miałam dwa tygodnie temu takie twardnienia brzucha, wystraszona pojechałam do spzitala, u mnie to skracanie szyjki było przyczyną, ale lekarz też zanim mnei zbadał spytał czy moze czymś się zestresowałam. Też zażywam magnez 500 (4 tabl dziennie) i do tego nospa 3x2 - powinno Ci przejść, ale musisz odpoczywać! Mi też zalecił leżenie z poduszką pod nogami i leżę tak sobie ale mi już kręgosłup wysiada :( Widzę że masz termin na 4.01 czyli prawie tak jak ja (02.01) Hehe mi też ostatnio wg usg wyszło 30.12 ale ja i tak najprawdopodbniej będę miała cesarkę i przy tym od razu operowaną te przepuklinę bo boli dziś jak cholera :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniela6
Witam wszystkich , może jeszcze mnie koś tu pamięta choć bywam tu mało aktywna (z lenistwa ) ale was podczytuję . Ale wam zazdroszcze trochę tych częstych badań ja tylko do położnej chodze raz na miesiąc i to wszytko , usg mialam 2 razy i jeszcze raz będę mieć za miesiąc i koniec . Też miałam ostanio przeżycia z moim brzuszkiem aż na szpital sie wybrałam ale wszystko ok , taka moja dzidzia jest nie wygodna że jak chodze szybko i nie zwolnię tempa jak zacznie mnie w boku boleć to potem potrafi mie boleć przez dwa dni i to taki silny ból że żadna zmiana pozycji nie pomagała teraz już wiem o co chodzi więc staram sie chodzić wolniej a jak już to jak zacznie mnie lekko kuć to się musze na chwilkę całkowicie zatrzymać i pomału ruszać dalej ,moje maleństwo sobie upodobało mój prawy bok i mi sie tam rozpycha . Samopoczucie też ostatnio się pogorszyło brzuszek zaczą mi ciążyć wkońcu to już 30 tc no i uciska mi na żołądek aż raz parę dni temu zas w kibelku wylądowała z poprzednim dzieckiem nie wymiotowałam w końcówce ciąży a tu masz i mnie tak co któryś dzień muli jak na początku ohh cieszę sie ze u was tesz przygotowania idę do przodu zakupy taką radość sprawiają , że zakażdym razem się chumor poprawia , ja często tesz siedze na ebayu a mój mąż się smieje że drzwi w domu się nie zamykają non stop listonosz puka . ja juz skompletowałam całą wyprawkę ciuszków mam wystarczająco trochę nowych ,trochę używanych bo się nie opłaca wszystkiego nowego kupowac , niestety po pierwszym dziecku wszystko rozdałam i na nowo z zakupami. Butelki odciągacz ,kosmetyki i takie tam mam już wszystko, czekam na łużeczko ,które przyjdzie mi w środę , w zasadzie to jeszcze wózek mamy do kupienia wanienkę i przewijak myśle że pod koniec listopada będe gotowa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniela6
Ale się rozpisałam .. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aguniek Malowanie zakończone, wygląda fajnie. Każde pomieszczenie w domu mamy na inny kolor, tym razem wybraliśmy jasnoniebieski. Jeszcze czekam na ostateczny efekt, bo jutro zamawiamy wykładzinę, karnisz i firanki, później mebelki i może naklejki na ścianę. Wtedy to już na pewno będzie pięknie :) Trzymam kciuki za wszystkie mamusie, które martwią się twardniejącymi brzuszkami. Mi też te dziwne bóle skóry nie przechodzą. Dziewczyny postarajcie się podchodzić spokojnie do tego wszystkiego, bo nerwy na pewno Wam nie pomagają. Ja dziś miałam luksus, obiadek w restauracji :) Na jutro pierwszy raz robię żeberka w miodzie, zobaczymy czy będą dobre. Niedawno pierwszy raz spróbowałam robić pierś w sezamie i mój maż ją uwielbia i jadłby codziennie. :) Za 2 tyg będziemy się bawić na 18-tce mojego bratanka, niedawno przyszło zaproszenie. :) Mierzyłam sukienkę, którą kupiłam na wesele w lipcu, ma taki fajny krój, że nawet takiego dużego brzuszka nie widać. Ale mierzyłam ją wczoraj i jest trochę ciasna w biuście... ehhh. A ostatnio kupiłam kilka używanych ciuszków na allegro, każdy za 6,9 a kupiłam same konkrety tzn. jeansy, bluzy a nie bodziaki, więc myślę, że się opłacało. Zobaczymy jak przyjdą. Jak będą w dobrym stanie to wkleję Wam link do sprzedawcy. Miłego wieczoru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patka1986
Aniela6- wiesz, ja mam podobnie od jakiś dwóch tygodni nie mogę iść szybciej, bo zaczyna mnie boleć (kuć) w lewej dolnej części brzucha, ale na szczęście po kilku godzinach przestaje boleć. A wczoraj mała ugniatała mi żołądek- wzięłam Espumisan i przeszło. Co sądzicie o kąpaniu dziecka w wiaderku, zamiast w wanience. Nie wiem, jak się to sprawdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniela6
patka1986 Jak tylko poczyjesz lekki ból czy kucie to odrazu się zatrzymaj na chwileczkę i pomału ruszaj dalej ale powolutku spacerkiem na mnie to działa , i potem nie mam buli kilku godzinnych czy nawet dwu dniowych jak kilka krotnie wcześniej mi się to zdarzało Lekarz na pogotowiu jak się wtedy wystraszyłam po 2-dniowym bólu i dalej mi nie przechodziło powiedział mi że to rola mięśni słabo rozciągniętych i dziecka , które uciska w te słabe punkty ale niestety na to nic nie poradzimy bo to dzidzia nam się tak układa bo jej tak wygodnie. Mi się nie raz tak rozpycha że brzuch mi w poprzek staje z jednej strony góra i z drugiej zapadnięte , i zdaję mi się że już ma mniej miejsca bo te jej kosteczki czuję jak mi po żebrach się przesuwa . Ja też wcale tego brzucha wielkiego nie mam to się trudno dziwić a jak na 30tc to przytyłam 7 kg , położna mówi że w poprzedniej ciąży jak przytyłam 10 kg łącznie to tym razem chyba będzie więcej jak 7 kg już na plusie ale z drugiej strony to moim zdanie to mało choć się czyję jak słoń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×