Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Basieńka31

STYCZNIÓWKI 2012

Polecane posty

Kushion, nie odwrotnie z tym języczkiem :-). Od spodu ,pod językiem masz taką pionową błonkę i ona u mojej małej jest krótka ze czubeczek języczka jest troszkę taki serduszkowaty. Widać to jak wyciąga języczek. W szpitalu radzili żeby do 3mca to wędzidełko podciąć.taki kosmetyczny zabieg u laryngologa. Czytałam że może się samo naciągnąć i że niby odchodzi się od tej metody nacinania. Ale skonsultujemy to z laryngologiem i zdecydujemy wtedy. Może lepiej teraz to zrobić żeby potem dziecko np nie sepleniło albo coś w tym rodzaju. Ech dziewczyny co do karmienia to wpadłam na pomysł :-) i teraz było w miarę ok. Najpierw nakładka, a potem goły cyc jak już się sutek przyzwyczai do ciągnięcia. Przy samych nakładkach mała sie nie najadała i piersi się nie opróżniały całkowicie. Popluć żeby nie zapeszyć:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1000 zł?! masakra jakaś. Ja nie wiem, czy u mnie w szpitalu jest w ogóle taka opcja, ale nie sądzę, żeby aż tyle kosztowało. To jakaś paranoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. Jestem nie stąd, ale wtrącę się tylko do czyjeś wypowiedzi i sprostuję. Nie wiem, czy była o tym mowa, ale napiszę na wszelki wypadek, bo może macie z tym jakieś doświadczenia. Nawet nie będąc ubezpieczonym, przysługuje nam darmowa opieka medyczna do końca 6. tyg. po porodzie. Tak jest w ustawie. Ale fakt, że w Polsce w niektórych miejscach to prawo jest łamane i za poród przychodzi rachunek. Jak jest w Waszych miastach? W moim szpitalu teoretycznie nie powinno być problemu, choć o rachunkach za opiekę słyszałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kajek20 - tyle też bym nie dała...myślałam , że wszędzie jest już za darmo... Skurczybyki mogłyby się pojawić- no ale może jutro będzie lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sparking No to się faktycznie zdublowałyśmy :) Coś musi być w tych wózkach, że tak szybciutko się nimi chwalić chcemy, hehe :) no i tak oczywiście chodziło mi o Twojego męża. :) Larfa No to kupuj wózek kupuj, bo może się zdarzyć, że nie będzie dostępny od ręki i trzeba będzie poczekać, a dzieciątko ze szpitala trzeba przetransportować w foteliku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialam isc na spacer do sklepu ale doszlam do wniosku ze ut o 14 duzo osob konczy prace i na glodnego nie ma co i najpierw obiad a potem sklep, patrzac za okno pewnie sie w ogole nie wybiore na ten spacer Sparking ten wózek pewnie juz w mniejszej ilosci kolorów bo wchodzi moze kolekcja 2012, a teraz jest co zostało z 2011, chyba najpopularniejszy :):):) kajek ja rezygnuje z tego znieczulenia zzo bo sie boje igieł i wbijania bardziej niz bólu, za to mi polozna poleciła elektrody - metoda TENS, całkowicie nieinwazyjna, koszt u mnie w szpitalu 70zł moglabym przespac dzis cały dzien, spałam dlugo a chetnie znowu bym sie połozyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech, dziewczyny z tym ZZO to jest wogóle do dupy. Bo Jeżeli macie możliwość wykupienia go na życzenie nawet za 1000 zł to i tak jesteście w uprzywilejowanej mniejszośći a za darmo to już w ogóle luksus nad luksusy. Wg zaleceń cudownego NFZ ZZO tylko w jakiś tam nielicznych przypadkach można podać m. in. przy cesarce. A szpitale, które się z tego wyłamywały i pobierały opłatę od pacjentki popłaciły kary, także nie jest tak różowo jakby mogło byc. Ja np. zapłaciłabym nawet ten 1000 zł gdybym tylko mogła, ale niestety nie mam wyboru. Jedyne co to mam darmowy gaz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, a Wy będziecie brały to znieczulenie??Ja już sama nie wiem. Jak będzie kosztowało 1000 zł to na pewno nie wezmę, bo to przesada, ale jak do 500 to chyba się zastanowię. Nie wiem jak jest u Was, ale u nas to rzadko któraś się decyduje na to znieczulenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzicie dziewczyny co szpital to inaczej,jak uslyszlam cene to myslalam ze sie nogą przeżegnam i nie bede placic tyle kasy po to zeby mi jeszcze igły wbijali :P jagodka-wlasnie czytalam cos o tych elektrodach w gazecie,ale o to sie akurat nie zapytalam bo bylam w ciezkim szoku po odp na poprzednie pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chodze do lekarza przez całą ciążę prywatnie i jak z nim rozmawiałam, to ogólnie nie afiszują się z tym znieczuleniem . Wiem, ze nie każdej chcą podać- moje 2 znajome miały lekarza prowadzącego , który nie pracował w szpitalu i niestety nie dostały znieczulenia... choć bardzo chciały...ehh Jeżeli nie będzie przeciwwskazań, to na 99% dostanę- tak obiecał mi lekarz- zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grrr Lisabell Skoro interesujesz się antybiotykami to wiesz, że są one nadużywane. wiekszość przeziębień jest wirusowa a nie bakteryjna. Pacjenci wręcz wymuszają od lekarzy antybiotyki. I jestem pewna, że z tym się ze mną zgodzisz. Po drugie dzięki temu, że antybiotyki były tak obszernie (i czesto niepotrzebnie) stosowane, wiele bakterii się na nie uodporniło i teraz nie wiadomo czym to leczyć. Z ostatnich badań naukowych wynika, że za kilka dziesięcioleci bedziemy mieć z tego powodu poważny problem. To jest ta wg Ciebie perełka o antybiotykach. Co do sab simplex (znów) napisałam "dziewczyny uważajcie..."nie jestem alfa i omegą, to jest to co ja słyszałam o tym leku i tak jak dziewczyny pisały co lekarz to pewnie opinia. Ja uważałam że ta jest warta sprawdzenia przez każdą matkę, która podaje to dziecku. Podobnie jak ja wiele razy słyszałam od Was ciekawe rady "uważajcie na....." Serek plesniowy przykładowo który ja jem od początku ciaży, podobnie z sushi. Jest w tym część prawdy serek należy wybierać pasteryzowany a sushi bez surowej ryby. Nie wiedziałabym o tym gdyby ktoś nie powiedział, napisał "uważaj na..." dzięki temu, że odnosiło się to do mnie to sobie to sprawdziłam na czym polega problem. I dziewczyny mi odpisały w ten sam sposób, np Agniesiunia napisała, że pewnie chodziło o aspartam, który być może kiedyś był w składzie tego leku w każdym razie już nie jest. Inne odniosły się do aspartamu jako źródła rakotwórczości i tego, że te badania są niepotwierdzone. Co by nie pisać. Nie chodzi o lek tylko o to, że to jest forum, można sobie pogadać, powymieniać się informacjami, radami. Oczywiście z pewną dozą nieufności w końcu nie wiemy kto siedzi po drugiej stronie. I tyle. Serio nie potrafisz pogadać, nawet ze mną, tylko dlatego, że to co piszę może Ci się wydawać radykalne? To jest forum. Ja doceniam rady innych bo może ktoś wie coś czego ja nie wiem. Potem to sprawdzam i jest git. Dziewczyny aż taka wkurzająca jestem? Az takie wkurzające są moje wypowiedzi? Szczerze proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny od rana odbieram telefony. Czy przypadkiem nie zapomniałam poinformować że już urodziłam :D. Lisa ja się tylko złoszczę o to że muszę kombinować ze zwolnieniem i potem jeszcze muszę je zawieźć do ZUS i mam na to 7 dni. A tak to niech Maluszek siedzi jak mu dobrze, może faktycznie w sobotę się rozpakujemy to mąż będzie miał z kim toast wznieść bo tak to w tygodniu to nie ma na kogo liczyć :D Smeffetka no to Ci się trafiły wrażenia na koniec. A z tym ubezpieczeniem to musisz zobaczyć w swojej umowie, bo Edzia to ma jakąś bardzo fajną, bo zwykle płacą jak jest powyżej 3 dni pobytu w szpitalu. Nawet jak masz w PZU to niekoniecznie na takich samych warunkach, bo każda firma sama je negocjuje. I upomnij się o to zwolnienie, żeby było od wczoraj, bo oni mogą jakoś do dwu dni wstecz wystawić. Jagódka u nas osobista położna kosztuje 800 zł. Sparking faktycznie super masz tego męża, też się uśmiałam. Mój akurat martwi się że tak dobrze się czuję bo to znaczy że poród jeszcze nie teraz. Kajek u nas zzo kosztuje 800 zł. I tak samo jak Ty mówię, że jakby 400-500 to jeszcze ale 800 zł to już stanowczo za drogo. Oczywiście bierzemy odpowiednią kwotę ze sobą bo wolę mieć tą opcję do wyboru i wtedy będę spokojniejsza, ale będę się starała z niej nie skorzystać. U nas tylko w jednym szpitalu jest w ogóle do dyspozycji, także cieszę się że będę rodziła w nim, bo zawsze to jest takie poczucie że mogę rodzić mniej boleśnie. Edzia ja to pierwsze słyszę że w Polsce jest jakiś szpital który oferuje zzo za darmo. A w ogóle co do mojej opinii na temat zzo to powiem Wam tak. Na początku byłam na nie zdecydowana, po szkole rodzenia troszkę mi się zmieniło, bo 1. trzeba podpisać całą litanię jak przed operacją odnośnie powikłań, 2. znieczulenie działa tylko na mnie, dziecko cierpi dalej, 3. jest wiele metod naturalnego łagodzenia bólu, 4. ja jestem bardzo odporna na ból więc może dam radę :-) Lisa dobrze piszesz - to że w ogóle jest taka opcja, chociaż płatna to i tak już jest mega luksus. Betinka nie ma to jak własne pomysły. Duża różnica wieku pomiędzy córkami, jak reakcja tej starszej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do ZZO u nas jest dostępne i bezpłatne. Natomiast zanim podadzą pacjentka jest informowana o możliwych zagrożeniach jakie za sobą niesie. Ja zostawiam tę opcję otwartą. Na razie nie chcę, ale też nigdy nie rodziłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mufi- trzeba być pełne 3 doby w szpitalu, żeby dostać odszkodowanie. A mam 2 ubezpieczenia w PZU i to są takie najzwyklejsze grupówki... Co do znieczulenia to na pewno gdyby było płatne tyle co u Was to nie zdecydowałabym się, ale że moge mieć za darmo to skorzystam... Mam niski próg bólu:P Kushion- u nas zapewne również trzeba przeczytać i podpisać całą litanię, ale w sumie to bardzo dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Ale się smakowicie i zdrowo zrobiło, bakłażany, cukinie, mniaaam! Ta dieta karmiących nie jest wcale taka zniechęcająca, pod warunkiem, że ktoś lubi gotować..., ja mam z tym niestety problem, ale chyba trzeba zakasać rękawy i do kuchni... Lisabell, dziel się pomysłami, bo smaczne :) Kushion - trochę zmroził mnie Twój wczorajszy wpis o rakotwórczości, zabrzmiało wyrokująco, co w temacie nowotworów w obecnych czasach zawsze wywołuje emocje. Lepiej delikatniej albo po prostu mniej lapidarnie się w takich sprawach wypowiadać, żeby nikogo niepotrzebnie nie stresować, unikać nieporozumień. Zwłaszcza kobiet w ciąży i matek karmiących. Zgadzam się z Lisą - musisz być bardziej ostrożna, zwłaszcza że masz tendencje do zamieszczania kontrowersyjnych wypowiedzi. A że w ogóle komunikujesz problem czy dzielisz się wiedzą, to bardzo dobrze. Wszystkie się od siebie wzajemnie uczymy. Mamo "zatokowa", narobiłaś mi wczoraj smaku tzatzikami, chyba zaraz sobie dogodzę czosnkiem, tym bardziej, że chyba coś mnie bierze...:/ Jeśli chodzi o pępek - oj tak, wygląda jak rozwałkowany, a dookoła sino, niezbyt ładny widok ;) Kajek - a pomagasz sobie naturalnie, by przyśpieszyć? Prostaglandyny itepe...:) Mufi - no i przekroczyłaś tę magiczną granicę terminu...:). Jedno jest gwarantowane - urodzisz przed moim terminem, czego ja nie mogę być taka pewna. A więc już niedługo. Trzymam kciuki, żeby się zaczęło naturalnie, bez wspomagaczy med. Co do tycia - u mnie to samo, już był czas, że waga stała w miejscu, a przez ostatnie 2 tygodnie ponad kilo do przodu! Oby nie galopowała ta tendencja dalej... Edzia - kurcze, a co to za dziwne objawy teraz? Ale już jest OK? Dobre z tym kredytem :P. Pomysłowi i dowcipni ci nasi małżonkowie! Cama - no to wygląda na to, że ta lekarka pomogła, oby już ten efekt się utrzymał do porodu. Co do ktg w szpitalu - nie, nigdy za nie nie płaciłam. To usługa w ramach NFZ. Ale nikt mnie nie pytał, czu chce wydruk, jak Kizię_mizię, zawsze zostaje on w szpitalu. Sparking - hehe zgrywus z Twojego męża!! :D Fasolka - podobają mi się przepisy z tego bloga, oj gdyby mi się chciało tak, jak mi się nie chce... Agniesiulka - udanego pobytu u rodzinki, oj zajmą się tam Wami troskliwie i trochę odpoczniesz pewnie. A i szarlotkę Ci upieką...:) Smeffetka - powodzenia, trzymaj się dzielnie, za chwilę będziesz już trzymać w rękach maleństwo... Groszek - życzę, by już teraz szybko poszło i możliwie bezboleśnie, ale skoro jak na razie skurczy nie czujesz, może będzie gładko do końca? Znam takie farciary :) Jagódka, co do tych ubezpieczeń, to muszę się zorientować, bo tez mam w pracy, może jakaś niespodziewana kasa wpadnie? :))) A jak się przygotowujesz wg rad położnej? Robisz masaż krocza, ćwiczysz mięśnie Kegla? Czy coś jeszcze? Ja też będę miała położną :) Teraz chyba we wszystkich szpitalach jest taka usługa, a na pewno w warszawskich. Elżunia - pewnie urodziłaś... Czekam na wieści :) U mnie w szpitalu ZZO - 550 zł. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lisa - słyszałam, ze ten gaz to rewelacja, położna powiedziała, że żałuje, że w naszym szpitalu tego nie ma, więc naprawdę Ci dobrze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edzia no to super macie w PZU. Ja akurat mam ubezp. w Allianz ale bardzo mało płacę, więc jestem zadowolona. A ja jakbym miała niski próg bólu to też bym się zdecydowała nawet na te 1000 zł, zresztą nie mówię że nie skorzystam mimo ceny bo w końcu nigdy nie rodziłam to nie wiem co mnie czeka :D A propos zzo to jeszcze Wam opowiem co nam położna opowiadała. Dziewczyna rodziła z mężem prawnikiem no i w pewnym momencie mówi do niego że już nie da rady żeby poszedł zapłacił a on do niej że czekaj przeczytam Ci te powikłania - i dawaj jej czyta, no i ta po chwili znowu że nie da rady, na co on, no ale czekaj jeszcze raz Ci przeczytam - no i czyta, no i sytuacja się powtórzyła kilka razy aż w końcu urodziła bez zzo. Położna nam mówiła że tatusiowie są różni, jedni właśnie namawiają na to żeby rodzić bez zzo (w tym mój mąż :D ) a są tacy że nawet rodząca jeszcze nie chce a Ci już pękają i każą podawać. Mój mąż ostatnio mówi że musimy sobie wymyślić jakieś hasło, że jak je wypowiem to on już się nic nie odezwie tylko otworzy grzecznie portfel :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra Kushion perełka o antybiotykach wystąpiła w 3 poście: cytuję "Antybiotyki też są szkodliwe a i tak wszyscy ich używamy" co chyba przyznasz, że brzmi inaczej i jednak znaczy tez coś innego niż to co napisałaś o nich przed chwilką - bo z tym już się zgadzam w pełni. No i przecież dyskutujemy, więc potrafię, ale nie za bardzo mi się chce wchodzić za każdym razem w tak głęboka dyskusję, ale no po prostu nie potrafię, wiem miękka jestem. Fajnie, że doceniasz i korzystasz z rad udzielanych na forum. Ja też to lubię i też już niejednokrotnie z tego korzystałam. Jednakże, cytuję: "Kochane uważajcie ja sab simplex bo owszem skuteczny ale rakotwórczy..." jest radą kiepską, bo nie ma uzasadnienia a jedynie brzmi jak: sab simplex to zuoo... No i może za daleko wybiegłam ze stwierdzeniem, że jest tu więcej osób, które wolą przemilczeć twoje rewelacje niż je skomentować. Jednocześnie pragnę zapewnić, że nie odmawiam nikomu prawa wypowiedzi cytuję: "tylko dlatego, że to co piszę może Ci się wydawać radykalne? " Masz racje od tego jest forum. Chociaż twoje opinie nie wydają mi się radykalne, a jedynie na siłę oryginalne i inne od ogółu, bo już w kolejnych postach brzmią inaczej niż w pierwszych. I tego nie lubię i to jest to coś co mnie drażni. A może po prostu działasz na mnie jak płachta na byka, po tym jak nazwałaś mnie świętą krową i po serii postów o pseudo feministycznym zabarwieniu ? No może i tak, że się uprzedziłam do ciebie i twoich opinii. Pozostańmy przy tym, że ja się wstrzymam od głosu przy twoich postach i tyle. Każdy będzie miał spokój i ty i ja i dziewczyny czytające nasze wywody :) Będę nad sobą pracować w tej kwestii, obiecuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mufi - hehe, coś mi się wydaje, że jak już się zdecydujesz wypowiedzieć to hasło, okrasisz je od siebie stosownym łacińskim epitetem :PPP Ja też się nie nastawiam, czy będę "dzielna", czy mniej ;) Kasę bierzemy, a czy otworzymy portfel (coś czuję, że tak...), okaże się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mufi jak na razie jest ok. Starsza zagaduje do małej, aż jestem w szoku. Chociaż pewnie i tak będą awarie. Jak na razie widać że troszkę jest zazdrosna o uwagę tatusia do małej bo ostatnio cały czas z nim przebywała podczas mojego ponad miesięcznego pobytu w szpitalu i się do niego bardzo przyzwyczaiła. no i okręciła sobie ojca wokół małego paluszka, robi z nim co chce :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, wczoraj wróciłam ze szpitala , urodziłam córeczkę Maję 06.01.2012 cc Częstochowa 2800 g, 56 cm :)))))))))0 Odezwę się jak tylko będę mieć chwilkę, dziś już była położna u nas z rana. Dzidzi to mega szczęscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alka-stosowalam juz naturalne sposoby przyspieszania porodu i nic.No moze szyjka lepsza ale tez bez zadnych rewelacji. Wogole chlop mi sie rozklada wrrrrrrr...wstal po nocce i marudzi ze go wszytsko boli,ze z nosa mu cieknie itd.Wyobrazcie sobie ze jest tak slaby ze ciezko mu bylo wsadzic talerz i widelec do zmywarki ;),i wsadzil tylko talerz widelec zostal :P.Ale jak wyciaglam mu leki znaczy cerutin i calcium to nawet sie nie pokwapil na to spojrzec,ale marudzic to mu sie chce.Tabletki na gardlo bierze od wczoraj,tez skubany wiedzial kiedy sie ma rozlozyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mufi dobre z tym portfelem i hasłem hehe Alka maz mi robi kazdego wieczora masaz tym olejkiem Weleda (ginka ostatnio powiedziała ze szyjka w połowie juz ładnie zgładzona, moze ta Weleda cos działa), rano i wieczorem do herbaty dodaje lyzke ziół BIttnera (ta połozna twierdzi ze nie przyspieszają a działaja w momencie porodu), wieczorem herbata z melisy, poza tym zaleca prysznice i kapiele w temp 36-37 prysznice z polewaniem brzucha i krzyza, a kapiel taka by nie zanurzac sie nad pepek bo tam jest łozysko, no i sex (ale tu mi ciezko meza przekonac ze to moze pomóc bo on sie boi o dziecko, ale ostatnio mi sie nie oparł i było bosko, powiem ze to dziwne bo w 5-7 mcu nie mialam w ogole ochoty, tak sie kochalismy bo kochalismy, a teraz znowu jest to dla mnie super :):):))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patka gratulacje :D Te prostaglandyny są przereklamowane :P więc idę po 3 herbatkę dziś. Alka przed twoim terminem na pewno urodzę, ale czy przed Tobą to już nie wiadomo. Myślałam że tylko ja mam takie dylematy jeśli chodzi o zzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Och Alka Słońce Ty moje, mam nadzieję, że to prawda z tym gazem. I w ogóle zauważyłam, że często się ze mną zgadzasz, a ja z Tobą :) Ja co prawda tak jak Mufi najpierw się nastawiałam, że nie ma dyskusji biorę ZZO i tyle, niezależnie ile będzie kosztowało. Później się okazało, że chcieć to ja sobie mogę. Później poszłam do SR i tam jakoś tak położna zmieniła moje nastawienie i myślę, że nie jestem aż taki mięczak i dam radę, no a później się okazało, że jest w szpitalu dostępny ten gaz i to za darmo :) Zobaczymy jak to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×