Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewa1311

GRUDNIÓWKI 2011

Polecane posty

Hej dziewczyny! Nie było czasu pisać, porządki świąteczne ;) Mała własnie zasypia w łóżku. Ma już wszystkie objawy ząbkowania tylko zebów nie widać :O a ja dostaje z nią szału już, staje jej coś nie pasuje. Ale teraz 2 dni luzu więc damy radę. Olka, fajna fryzurka! Dużo z nią roboty? Ja mam trochę dłuższe, kusi mnie ściąć, bo teraz mam takie słabe, ale boję sie że bedę miała z nimi dużo roboty żeby był fajny efekt. Klaudia, ja z moją też latam po domu w bujaku, obserwuje co mamula robi i sie uczy ;) najbardziej się jej podoba w łazience, ale to chyba oczywiste ;) niech się uczy za młodu :P teraz ma jakieś gorsze dni i długo nie wysiedzi, ale to przeważnie jak matka ma dużo roboty to dziecko zmierzłe :P Wczoraj poszła marchewka na pierwszy ogień :) Marysia była trochę zaskoczona nowym smakiem, ale nie pluła więc ok. A dziś już była bardzo zadowolona, a jak sie skończyła to bunt :P Dziewczynki, zyczę Wam wszytskim WESOŁYCH ŚWIĄT! 🌼 Odpocznijcie, zregenerujcie siły i nie przejedzcie się ;) Buziaki! 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny, Le Soleil, moja fryzjerka powiedziała, że nie będę miała z nią dużo roboty, ale się okaże. Włosy ścięłam dziś:) Moja taka marudna była 5 dni i jej przeszło. Znowu wszystko gra:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak jest dobre cięcie, to włosy sie same ułożą :) a z tym różnie bywa niestety :P Ale bardzo ładnie, szkoda że mój mąż przeciwny krótkim włosom, bo już dawno bym te moje kłaki ścięła. żresztą w niedługim czasie same wypadną :P Dobra dziewczynki, zmykam, bo jutro trzeba wcześnie wstać. Później cały dzień poza domem, więc musze mieć dużo siły, bo mała pewnie znów da popalić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Święta święta i...po swietach. U nas calkiem spokojnie wczoraj w domciu dziś rodzinny zjazd u mamusi:) dobrze że pogoda w miare wiec kalorie mozna było spalic na spacerku. Pozdrawiamy poswiatecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam "poświątecznie":) u nas na odwrót...wczoraj spotkanie z prawie cała rodzinką a dzisiaj sami w domku:) ale własnie na szczescie pogoda tak jak u Was ładna wiec tatusia wyciągnelysmy na długi spacer:) to teraz czekamy na zdjecia z pierwszej wielkanocy naszych pociech...ja juz dwa dodoałam:) na reszte czekam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halo halo!!!! Hoop pppp hooop ?!!! Jest tam kto???? Czesc dziewczyny;) JAK tam po swietach??? I po chrcinach??!? U NAS nic nadzwyczajnego ;( zlecialy szybko 4 dni Tatusiowego pobytu w domku;) I znow siame jestesmy. Layla codzien uczy sie NOWYCH rzeczy, piszczy JAK szalona, nadaje JAK stare radio , I do tego tanczy po swojemu ( buja sie ) JAK w tv muzyka jakas. Smieje sie JAK ktos placze w bajce;) oj co za dziecie!!!! Spi SAMA od 5 dni;) udalo sie ! Wczoraj przestalo jej wystarczac 150 ml mleka I JAK nie dostanie wody albo ziolek w miedzyczasie to 170/180 ml mleka SZLO. Glodomor Mały , a POLIKI Ma JAK paczek. D tego nauczyla sie USTA zasysac do srodka I ssac I wyglada JAK stara babka;) Buziaki dziewczyny piszcie JAK bylo I milego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czołem! Melduję się i ja... Krótkie te nasze święta były. W sobotę sami we dwóch z Szymkiem. Tylko Babcia wpadła na chwilę po drodze. W niedzielę Tata wrócił, musiał odpocząć i dopiero po 15:00 do Dziadków pojechaliśmy. Tam spanie na partyzanta kompletnego w moim starym pokoju na niewygodnym wyrze ja z Szymkiem - skrzypiące kojo i ogólnie "argentyna"... Szymek się wyspał, a ja oka nie zmrużyłam. Poniedziałek zleciał na zajadaniu frykasów przygotowanych przez Mojego Papę Smerfa... tzn. wszyscy zajadali frykasy, a ja to, co mogłam: rosołek, mięsko z rosołku, pieczony schab i karczek, etc. a resztę symbolicznie, bo Papa dość wyraziste potrawy robi. A wędzone sobie odpuściłam dla dobra Szymka. Wyglądały pięknie: kiełbacha, szynka, baleron, polędwica, boczek. Co się napatrzyłam to moje! ;)))) Eeeeeeeeeeehhhhhhhhhh... Ogólnie to jestem zmordowana nieziemsko i niewyspana. Szymo wprost przeciwnie. Kolejny raz przekonałam się, że służy mu wiejskie powietrze i duże przestrzenie w chałupie u Dziadków - tyle do zwiedzania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u nas po swietach calkiem ok. Mala przestala być marudna. W koncu zjada cale porcje mleka. Za to slini się jeszcze bardziej. Nauczyla się "pyrkac" ustami i balony ze sliny puszczac i od rana do wieczora mam wrazenie że nasladuje autko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Dziewczyny :) święta i po świętach tak szybko zleciały :( w sobotę byliśmy w domku Amelka poszła z Nami z koszyczkiem Julka została z mamą:) w niedziele byliśmy u brata na obiadku posiedzieliśmy do 20 a wczoraj u męża babci i zostaliśmy u teściowej :)zawiozłam mężusia do pracy po 14 jadę po Niego i do domku jedziemy :) dziś podam Julci pierwszą herbatkę i zaczniemy podawać zupki itd. pediatra mówiła że od 5 m-c ale jak zaczniemy wcześniej to chyba nic jej nie będzie ????za 15 dni skończy 5 m-c Juleczka co dzień Nas zadziwia :) a co u Was Mamusie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. A moja Toska nadal sie zlosci... Dziewczyny jak u was jest z obrotami na brzuch i plecy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślałam, że Szymek już wcześniej się ślinił "na maksa", ale się pomyliłam... teraz już ślini się dosłownie, jak wściekły buldog! Rękami non stop matacuje w buzi, bez przerwy coś tam pcha, stęka, wścieka się, złości... Też mi się już parę razy dość ostro zakrztusił śliną. Niestety - Babcia to widziała, więc zostawianie Szymka z nią mam z głowy, bo "ona się boi". A wcześniej była taka szpecjalistka od wszystkiego! ;))) Jeśli chodzi o obroty, od paru dni walczy zawzięcie z fikaniem z pleców na brzuch. Wszystko fajnie, tylko co zrobić z tą ręką od spodu. No i ta cholerna głowa taka ciężka! ;))) Trenuje też głos! Piska! Krzyka! Wrzeszczy! Zawodzi... Szczególnie, jak ma dobry humor i jest najedzony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia , ta raczke Sam zacznie szybciutko wyciagac, MOJA z tydzien sie meczyla ZANIM zaczela ja wyciagac, a nastekala sie nerwowo przy TYM ze hej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia On tak prędko jej wyciągać nie będzie, bo jak już taka przygnieciona, to ją można elegancko poogryzać - a to dopiero jest frajda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baska też z pleckow na bok i na brzuszek, ale tylko na lewa strone narazie. A z bokow to i na plecki i na brzuszek się obraca. A co do raczki, to mloda jak na brzuchi jest to tylko wystarczy że się zorientuje że ma tam raczke, to już się tak ulozy żeby sobie ja possa-bez zbednego meczenia się(czyt unoszenia glowki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No chyba ze tak ;) to MOJA SWOJEJ nie mogla pogryzc bo przygniatala ja na prosto" pod brzuchem. A ogolnie widze ze problem sliny , mamy wszystkie. Klaudia MOJA tez banki puszcza a na KONIEC JE wypluwa...slina leje sie potokiem. Ewa mam taka zabawke , ze z kazdej strony jest jakis robal I Ma gumowe skrzydla takie do gryzienia Jako gryzaki, a tylko z jednej strony jest kwiatek ktory nie Ma nic do gryzienia,..no ale mala laduje platki kwiatka do buzi...a JAK nie MOZE traffic to jest taki placz jakby Conajmniej jej mleka na godzine nie naszykowac;) hahahaha to jest zlosnica! A my z mezem pekamy ze SMIECHU tak aby nie widziala;) no przecie nie zabiore jej tej zabawki bo bedzie krzyczec JESZCZE bardziej! U NAS od paru dni chlodno I pada...choc dzis nie jest Zle;) za 2 tyg Mamuska laduje, a 27 w piatek mam USG dopochwowe JAJNIKOW bo bola ostatnio ( NARESZCIE doprosilam sie USG po porodzie!!!) I wizyta u fryzjera!!!! Yuuupppi !!!!! Dobra IDE zajarac, bo mala zaraz wstanie a ja palaczka musze rece zdezynfekowac. ( palenie nie w domku jest dobre! Nie trujemy dziecku , I I w chalupie nie smierdzi a I Pali sie mniej;) echhh wcale nie powinnam...ale Ci mi pozostalo JAK nie jem;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No chyba ze tak ;) to MOJA SWOJEJ nie mogla pogryzc bo przygniatala ja na prosto" pod brzuchem. A ogolnie widze ze problem sliny , mamy wszystkie. Klaudia MOJA tez banki puszcza a na KONIEC JE wypluwa...slina leje sie potokiem. Ewa mam taka zabawke , ze z kazdej strony jest jakis robal I Ma gumowe skrzydla takie do gryzienia Jako gryzaki, a tylko z jednej strony jest kwiatek ktory nie Ma nic do gryzienia,..no ale mala laduje platki kwiatka do buzi...a JAK nie MOZE traffic to jest taki placz jakby Conajmniej jej mleka na godzine nie naszykowac;) hahahaha to jest zlosnica! A my z mezem pekamy ze SMIECHU tak aby nie widziala;) no przecie nie zabiore jej tej zabawki bo bedzie krzyczec JESZCZE bardziej! U NAS od paru dni chlodno I pada...choc dzis nie jest Zle;) za 2 tyg Mamuska laduje, a 27 w piatek mam USG dopochwowe JAJNIKOW bo bola ostatnio ( NARESZCIE doprosilam sie USG po porodzie!!!) I wizyta u fryzjera!!!! Yuuupppi !!!!! Dobra IDE zajarac, bo mala zaraz wstanie a ja palaczka musze rece zdezynfekowac. ( palenie nie w domku jest dobre! Nie trujemy dziecku , I I w chalupie nie smierdzi a I Pali sie mniej;) echhh wcale nie powinnam...ale Ci mi pozostalo JAK nie jem;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heja:) heh i moj banki ze sliny robi:Drece wpycha do buzki-jedna druga pogania;) ale jeszcze przewrotu nie zrobil- pewnie kwestia dni- bo juz coraz blizej ale jeszcze nie wyszedl- za to jak fika nogami to cala pupe w gore unosi a radocha przy tym!a nogi im wyzej tym lepiej;D jupiiiii- jeszcze tylko sorda i czwartek i lecimy!!!!!!!!!!!:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do nowych umiejetnosci - to moja Basia posiadla jeszcze jedna- opiera się na pietkach i podnosi tylek do gory:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka u nas też mega szybko Świeta zlecialy :( pierwszy dzień u moich rodziców świeta +urodziny mamy i brata drugi dzień u teściow.Ale masakra byla :( Wiki jest tak zmierzla że już mi rece opadają :( a kregosłup napiep......że szok.Wszystko pakuje do buzki ciągle brzęczy ohhh niech juz jej te zabki wychodzą. Ale za to w niedziele zjadła pierwszy raz pól łyżeczki jabłuszka :) ale jej smakowało a w poniedziałek już 2 łyżeczki :). Agnieszka jak tam po chrzcinach jak mała???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) i juz po chrzcinach:) pogoda nie wypaliła,ale i tak ubrałam sukienkę i nie zmarzłam :)wszystko super się udało ! mała była w kosciele bardzo grzeczna zreszta wszystkie dzieci do chrztu :)zadne nie zaplakalo ani raz:) moje sloneczko akurat obudzilo się do polania głowki, ale to nie byla szklanka wody jak u Eweliny zdecydowanie mniej...dzieciaczkow w sumie bylo osioro z moją.Szesc dziew i dwoch chlopaczkow.Imiona to dwie Julie,Maria,Antonina,Moja Majeczka,Klara, a chlopcy Dawid Sebastian,Józef.Ksiądz szybko się uwinął i masza była jak w normalną nd.W drodze do lokalu mała juz pokazala na co ją stać glodna byla bidulka i płakała.Nakarmiona zasnela, a rodzice i goscie mogli zjesc sobie obiadek:) Imprezką jestem zachwycona jedzienie pyszne i mega duzo, obsluga mila po prostu wnetrze jak z bajki ah zakochalam sie :) co do nastepnego dnia imienin mojej panny odwiedzili nas goscie i młoda dostała pierwszą lale Sylwuś teraz czas rozglądnąć się za sesją Twoja i Vikusi jest cudna:) z tego wszystkiego poszlam na calosc i bylo przytulanko z mezusiem hehe,ale powiedziec nie moge chłopina się naczekał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tu pustki, dawno tak cicho nie było. Święta zleciały, pierwszy dzień u teściów, drugi u moich rodziców. Mały ma gorsze dni już od jakiegoś czasu, cały czas go noszę bo wszystko na nie. Dziś zamówiłam nosidełko bo ręce już odmawiają posłuszeństwa:/ W Święta zaszalałam z jedzeniem, jadłam prawie wszystko: kaczkę pieczoną, indyka pieczonego, wołowinę w sosie, barszcz biały z jajkiem, wszelkiego rodzaju ciasta, wędliny, jajka. Jedynie to powstrzymałam się przed majonezowymi sałatkami, jajkami faszerowanymi. Myślałam że bedzie stękanie, nie spanie w nocy a tu zaskoczenie i była kupka i bączki i spał tak jak zawsze:) marudzenie w dzień to wina dziąsełek, już mi pediatra to powiedziała. Inezz to super że chrzciny wypaliły, kasztanka jak Viki zareagowała na jabłuszko? smakowało?:) ja z moim Szkrabem jeszcze zaczekam z nowościami, może jak skończy 5 mcy ale to jeszcze lekarza zapytam. Sylwia cieszę się że wkońcu się wyspałaś i Ty i Laylusia, oby tak dalej:* Synuś śpi, wypiję herbatkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga no to super ze wszystko tak pomyslnie sie ułozyło :) i te przytulańsko z męzem :) wrzucaj foty Natali małej baaardzo smakowało choc jeszcze nie umi tak jejsc (inna konsystencja)chciala by wiecej ale na poczatek tyle wystarczy:) bede jej tak dawac c 2 dni.Ale kupki dzis nie byl choc baki szly rowno :D wiec chyba wszystko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry wieczór :) moja juz spi od 20.30 tyle ze ostatnio coś sie budzi po 20-30minutach dojada i tak do 3 w nocy dziewczyny ale dostałam okres porażka!!!!!!!!!!!! tak sie zemnie lalo ze 3 raz sie przebieralam w nocy :O mało tego spałam u rodziców wiec spaćkałam wypoczynek:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalia, u nas też wszystko na nie. Pelpecia, ja pierwsze 4 okresy takie miałam. Bolesne i obfite. Osttani już był ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas też jakaś porashka po świętach się dzieje. Szału nie ma. Z jedzeniem się poprzestawiało, np. dzisiaj 4:30 jedzenie, potem stękanie i kupa 6:00, 6:45 jedzenie, noszenie, odbicie i zaraz kolejne jedzenie - dopiero teraz usnął. Z pokarmem lipa. Walczymy z kryzysem. Dziecko marudne, Mama zestresowana. Oczywiście wytłumaczenie na wszystko mam jedno: bo jest głodny.Na logikę na pewno nie jest to prawdą, bo pokarm leci i buzia pełna, sika dużo, kupska robi i apatyczny zdecydowanie nie jest. Często nam się zdarza jak u Ciebie, Andzia - takie dojadanie w dzień. Zje, potem poszaleje na macie albo z Mamą i znowu by jadł. U nas to już chyba czas będzie na jakieś słoiczki chyba. Natalka młodsza o miesiąc, to pewnie jeszcze nie. Okresu nadal brak, ale zaczynają mnie w nocy bardzo boleć jajniki i dół brzucha. Chyba owulacja była, więc i okres się pojawi. Stresuje mnie perspektywa chrzcin. Nie mam żadnego ciucha dla siebie, na głowie katastrofa, a teraz na pewno się nie oddalę od Młodego przy kryzysie, jak się karmimy "na wariata".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×