Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milalila

Luty 2012 - jest już jakaś mamusia?

Polecane posty

Hej:) Co do karmienia zgadzam się z Wiolą. Moja Teściowa jak usłyszała , że dwa razy dokarmiłam dziecko mm to wielkie pouczanie. Jak zobaczyła obok Małego smoczek awantura , że po co dziecku smoczek. Tylko ,że to każdej kobiety prywatna sprawa czy będzie karmić cyckiem czy butlą. My zmagamy się z wysypką na brzuszku który jest cały czerwony;( czegoś się najadłam jak głupia;/ a Małego wzięło;( Ogólnie to w dzień już bardziej dokazuje i mniej śpi:) ale za to w nocy daje pospać. Kładzie się k 23 i przesypia do 8. Ja jestem ponad 2 tyg po porodzie i już się wczoraj kąpałam w letniej wodzie. W ogóle to krew mi już mało leci. I mam mega chcice;D ale strach przed kolejną ciążą jest ogromny... Co do kąpieli ja Małego kąpie codziennie miedzy 19-20 już przyzwyczajony jest:) Nie wierzę, że mineły juz ponad 2 tygodnie jak ten czas zapierdziela:):) Mój Bąk rośnie jak na drożdzach taki Grubcio się zrobił;D Za tydzień planujemy pierwszy spacer. Dzisiaj już było werandowanie ale , że nie mam balkonu to siedze jak głupia przy oknie... Rozpisałam się troszkę hehe Pozdrawiam Mamusie:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) ale cisza tu u nas :P chyba przez weekend :P wiola - co do kapieli to ja do kiedy krwawiłam to tylko prysznic. od tygodnia juz kapiel w wannie :) w końcu!!! a co do karmienia to tez mnie to drazni. najwazniejsze zeby dziecko bylo najedzone a czy dostanie mleczko mamy czy modyfikowane? co za roznica!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za to ja przy Franku ciągle słyszałam, ze po co ja go karmie. a ja się uparłam ze bede karmic i koniec!!! on był alergikiem, bardzo wielu rzeczy nie mogłam jesc i teściowa ciągle prawiła kazania ze głodze dziecko, ze to moje mleko nic nie warte, ze bedzie miał anemię, albo białaczkę i mi umrze. ze ja bede miala anemie i umre...a tu jak na złość mały tył po 1-1,5 kg miesiecznie :P był pulchniutki, grubiutki, rósł jeszcze szybciej, zero anemii ani on ani ja :P cholercia no na złość jej zrobiłam :P przy Tomku tez mam takowe postanowienie! co by się nie działo...a chyba skaza białkowa nam wychodzi :( za dobrze znam te krosteczki na twarzy i łuszczace się brwi......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szara w paski >> dzięki za słowa otuchy i rady co do karmienia;) Wiola >> zgadzam się z Tobą w 100%!!! Przy karmieniu Leny miałam cyce pełne mleka, ale ona bardzo mi je zniszczyła i po 2 m-ącach przeszłam na mm, bo karmienie jej było dla mnie tak bolesne, jakby mnie na żywo przypalali. Ale z powodu tej nagonki n karmienie mało depresją nie przypłaciłam tego przejścia na mm. No i teraz się zarzekałam, że jak tylko pojawią się problemy to przechodzę na mm bez żadnych ceregieli. Ale oczywiście znów odezwało się poczucie winy i zaczynam pracować nad laktacją. Przyznam, że dużo mnie to kosztuje, bo wkurza mnie dieta, bokiem wychodzi mi już chleb z szynką, mam cholerną ochotę na jogurty, słodycze no i jak się dorwę do ciastek kruchych to paczka znika. To znów zaczynają sie problemy z brzuszkiem i mam wyrzuty o te ciasta i tak w kółko. Dzisiejszą nockę Mikołaj był tylko na piersi i budził sie ładnie co 3h, ale od rana znów wisi tylko na cycu i zasypia na 10-15 minut. Czekam na I-szą wizytę położnej, zobaczymy co mi pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kimizi - jakbym o Tomku czytała! w nocy budzi sie co 3 godziny, pierwszy sen dłuższy, ok 5 godzin. a w dzień wisi i wisi na piersi non stop :( czasem tez mnie cholera bierze z tym jego wisielstwem, zwłaszcza ze mamy przecież starsze dzieci w domu, które wcale takie dużo starsze nie są i tez potrzebują mamusi, a mamusia siedzi albo leży i karmi karmi karmi.... ale na razie wierzę że to etap przejściowy i że wkrótce minie, się ustabilizują godziny karmień i będzie lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daguska007
Hej dziewczyny ja nie pisałam bo byłam z mała u mamy a mama odcieta jest od swiata:) Piszecie że bardzo macie ochote na sex ja także ale boje sie tego 1 razu panicznie:( jestem juz 5 tygodni po porodzie ale jeszcze leci ze mnie sluz rana sie zagoiła ale cały czas zadaje sobie pytanie czy oby tak toma wygladać po bo wydaje mi sie ze jestem taka rozklepana w srodku że szok, i cały czas sie nakrecam ze zle mnie zszył lekarz bo z jednej strony mam normalne wargi sromowe a z drugiej strony mam jakas dziure:) Dziewczyny które rodziły 1 raz tez macie taka blokade:( Ja mówie ze poród to bym przezyła chociaz mój nie był lekki ale ten ból po porodzie te gojenie ran to wszystko jest najstraszniejsze pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, Szara w paski mi na laktacje powiedzieli by pić kwas chlebowy lub podpiwek, ale nawet jak rozgazowałam ten kwas to po nim i tak dziecko miało straszną kolkę. Do pani pomarańczowej. Powiedz mi w takim razie jaką ja jestem matką, mam mało mleka i właśnie moje dziecko wisi na piersi i się męczy bo mu nic nie leci i co mam nie dokarmiać tylko tak karmić całą dobę i wierzyć że dziecko kiedyś się najje i głodzić je? Ja przez karmienie znowu mam doła, jak mnie piersi już przestawały boleć to po herbatkach laktacyjnych ból jest niedozniesienia i stwierdziłam wczoraj że powoli będe odstawiać małą bo ja nigdy nie wygoje piersi, a poza tym zabardzo się obie stresujemy, mam wyrzuty sumienia, ale wspiera mnie mój mąż który dawno stwierdził żebym się nie męczyła, moje mama i teściowa też karmiły swoje dzieci sztucznie i jakoś żyjemy. Jak narazie to jest dokarmianie moim a nie sztucznym. Dziewczyny które już mają dzieci, jak odstawiałyście od piersi to brałyście jakieś leki na zatrzymanie laktacji czy tylko po trochu odciągałyście? Co do seksu jestem ponad 5 tygodni po porodzie cc i w niedziele się kochaliśmy, ale bolało jak przy pierwszym razie. Jutro mam wizytę u ginekologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcia - mój syn sam sie odstawił jak miał 11 miesięcy. miałam to szczescie że najpierw zredukował kamienia dzienne i tylko w nocy ssał, a potem i to przestał. więc mleka było juz malutko. w sumie nic nie robiłam, 3 czy 4 dni odciagnełam troszke mleka rano i tyle. ty tez masz mało mleka, wiec ja bym po prostu redukowała liczbę karmień piersią na rzecz mm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daguska- u mnie też powiem delikatnie zmienił się nieco wygląd podwozia :) Myślałam też, że jestem ,,szeroka" ale musiałam zakładać sobie tabletki dopochwowo ( na szybsze gojenie się) i okazało się, że palec ciasno mi wchodzi. Jestem 3 tyg i 2 dni po porodzie. Marcia- głowa do góry! Jeżeli masz stresować siebie i dziecko podczas karmienia i ma to być dla ciebie bolesne to nie obwiniaj się! Postaraj się nie słuchać tych głupich gadań czy nie zwracać uwagi na głupie spojrzenia , że niby jesteś gorszą matką bo karmisz dziecko kupnym mleczkiem. Teraz są takie mleka, że nie możemy się obwiniać, że piersią nie kamimy. Kiedyś dawali byle jakie tam w proszku mleko i zobacz jacy nasi rodzice są zdrowi :) Taka mała ciekawostka- ostatnio mi mama opowiadała, że moja babcia ( kobicina ze wsi) dawała mojemu ojcu mleko od krowy od sąsiadki . Przegotowywała je i dawała, mówiła, że darł się po tym i czerwony był trochę ale w końcu się przyzwyczaił i pił :D Więc mleko typu bebilon czy nan to rarytas dla naszych dzieci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki pomocy!!! już psychicznie nie daje rady;( mój mały od początku jadł super, nie miałam zadnych problemów, ani z przystawianiem ani nic, a teraz zaczyna 8 tydzien i od kilku dni tak marudzi przy cycu ze masakra, pociągnie troche a za chwile syrena jakby go ze skóry obdzierali, jak go uspokoje to na chwile znów je a potem to samo, wypluwa, stęka... horror , czasem płacze razem z nim, czuje sie taka bezsilna:( podejrzewam ze to przez butelke( dawałam mu herbatke koperkową, i przez niedziele dostawał mm bo byłam w szkole)ale już z tym koniec, minoł tydzien a tu zadnej poprawy, na szczescie w nocy je w miare normalnie, czsem zdarzy sie ze zje dosc ładnie tez w dzien, jak pomyśle o karmieniu to mam dosc, poprostu sie boje.. dodam tylko ze mleka raczej mam dosc. Doradzcie prosze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mamusie :-) Zadko ostatnio zagladam bo jeszcze dochodze do ladu i skladu z nowa sytuacja, dodatkowo maz w domu wiec jakos ten czas ucieka. Nasza kruszyna calkowicie karmiona jest mm poniewaz u mnie kompletnie brak pokarmu, piersi wygladaja jak na poczatku ciazy, miekkie i luzne, czasem poleci z nich kilka kropel jakiejs siary i na tym koniec. Prubowalam rozbujac laktacje chyba na wszystkie mozliwe sposoby (przystawianie malej, laktator, herbatkki, karmi itp ) niestety bez skutku. Mam z tego powodu lekkie poczucie winy ale wazniejsze jest dla mnie aby mala byla najedzona niz to co powiedza lub pomysla ludzie. Niunia jest bardzo grzeczna niestety od kilku dni dokucza jej zatwardzenie co nie pozwala jej sie samej zalatwic, potrzebuje zebyssmy nozki jej do brzuszka przyciskali wtedy udaje jej sie po wielkich bolach zrobic kupe. Mysle ze wlasnie przez to spi bardzo niespokojnie i mocno sie kreci, nie wiem jak jej pomoc moze cos pomozecie. Staramy przepajac ja woda ale ona nie bardzo chce ja pic :( Kobietki czy wy tez macie chandre? Ja od kilku dni tylko bym plakala i sama nie wiem czemu, jest mi strasznie smutno, agdyby ktos spytal czy jestem szczesliwa odpowiedzialabym ze nie. Mam z tego powodu poczucie winy bo przeciez powinnam sie cieszyc, mam obok swoje szczescie, na meza tez nie narzekam bo na prawde duzo pomaga i nie wiem gdzie lezy przyczyna takiego stanu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie, dziewczyny co dokarmiacie mm albo dajcie mm nie obwiniajcie się, choć doskonale Was rozumiem. ale nie dajcie sobie wmówić, że coś jest nie tak z Wami albo z Waszym organizmem albo z Waszym dzieckiem. też przez to przechodziłam i rozumiem parcie na cyca i Wasze wyrzuty sumienia. rozumiem poranione i obgryzione brodawki, stres u Was i u dzidziusia. karmię piersią, ale przechodziłam przez to wszystko. jak się nie da to się nie katujcie i nie obwiniajcie kochane!! jestem 4 tygodnie po porodzie i 4 dni. ma cholerną ochotę na męża i ... cholerny strach przed tym pierwszym razem po. niestety mam wrażenie jakby mi zaraz miało wszystko wypaść na zewnątrz, moczu co jakiś czas nie mogę utrzymać, jak jestem podniecona wszystko mnie na dole zaczyna boleć, a na samą myśl, ze mąż miałby wtargnąć do środka w miejscu, gdzie mam bliznę i gdzie niestety odczuwam ból nawet teraz jak siedzę, jest dla mnie nie do przyjęcia, nie wiem poza tym, czemu mnie to boli, choć ponoć wszystko jest ok zaleczone. do samo ma jeśli chodzi o ginekologa i kontrolę - ogarnia mnie panika!!!! zaczęłam podawać sab samplex, bo nie mogliśmy z mężem słuchać jak syn sie męczył, napinał, pierdział, prężył, stękał. niby nie ma kolek, a jednak po tym dłużej, ładniej i spokojniej nam śpi. trzymajcie się Mamusie :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cayn- dobrze Cię rozumiem. Ja też czuje się przytłoczona tym nowym życiem. Zaraz po porodzie też miałam poczucie winy, że nie chodzę w skowronkach ale teraz zrozumiałam, że to normalne bo do nowego życia trzeba przywyknąć. A jeżeli chodzi o zatwardzenie Twojego maluszka to może spróbuj przepajać wodą z glukozą jeżeli samej wody nie chce albo tak jak ja robię- przepajam jak jest głodna to parę głębszych łyków weźmie. jagnajagna- nie martw się kontrolą, ja też panikowałam na samą myśl a jak poszłam TYLKO PO ZAŚWIADCZENIE DO BECIKOWEGO to lekarz kazałmi się rozebrać i mnie badał wziernikiem :/ A dodam, że wtedy nie minęło nawet 3 tyg od porodu. Nie było tak źle na szczęście:) Poza wstydem, że się nie przygotowałam do badania...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daguska007
Wiola100 TO TY TAM PALCA WKŁADAŁAŚ???? Ja nawet boje sie mocniej podmyć. mam straszna blokade:( Babeczki czy wasze dzieciatka tez sie takstrasznie slinia, i nie chodzi mi o ulewanie tylko slinienie straszne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daguska- tak jak wcześniej już opowiadałam, włożenie palca to nic w porównaniu z tym, że lakarz wziernik mi włożył i zaglądał do środka :) Nie było najgorzej. A też mam opory przed włożeniem palca ale jak mus to mus .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mamusie Kurczę czemu to karmienie nie może być takie proste, łatwe i przyjemne. Przecież prawie każda z kobiet chce karmić piersią, takie ma przynajmniej założenia w ciąży. Po porodzie jednak rzeczywistość okazuje się być już nie taka kolorowa. Jedne nie mają pokarmu, drugie mają za mało trzecie są poranione a jeszcze inne mają wklęsłe brodawki etc. etc. etc.... Jestem zła nie na siebie (chociaż my cały czas na moim mleczku tylko w większości butla) tylko na....., no właśnie na co? Chyba na organizm który nie umie się przystosować i dopasować u wszystkich do takiej sytuacji. Co podgoję te moje sutki to mój mały odkurzacz 2 dni i znów są ponadrywane, a mi znów odechciewa się karmienia. To nie powinno tak być!!!! Strasznie chciała bym karmić tylko piersią, bo widzę jak mój mały to lubi a i ja lepiej się czuje jak się z nim poprzytulam w ten sposób, ale cóż jest jak jest i żadna z nas nie może się o to obwiniać bo to NIE NASZA WINA. Jeżeli chodzi o sex to ja jestem już 6 tygodni po CC i już zaczęliśmy z mężem. Ja nie czułam żadnej różnicy, między przedtem a teraz, ale CC to nie to samo co poród SN. mój mały dziś wieczorem dał nam tak popalić że już ledwo na oczy patrzę. Cholernnik mały przyzwyczaił się na rękach i łóżeczko go kuje. Dwie godziny walczyliśmy ze sobą. Odkładałam go do łóżeczka, ten od razu beeeeeek więc odczekałam ze 2-3 min brałam go na ręce on się uspokajał i powtórka z rozrywki w końcu wygrałam ja, ale ile było przy tym krzyku i moich nerwów to nie wspomnę, no ale niestety nie mogę go trzymać non stop na rękach bo bym nic w domu nie zrobiła. Ehhhh tak to jest jak "jajko się robi mądrzejsze od kury" :D A z miłych rzeczy, to dziś byłam na zakupach i kupiłam sobie szpileczki, mała rzecz a tak cieszy. Mamuśka się dziś odchamiła hehe:) buziaki dobrej nocki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daguska007
Wiola100 ja juz w drugiej dobie po porodzie mialam badanie ginekologiczne wziernikiem i palcami lekarza rzeczywiscie nie bolalo ale ja mam opory,zeby sie ogolic to musialam ze soba powalczyc, zobacze jak to bedzie czuje sie jakbym drugi raz w zyciu byla dziiewica:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiola100 ty moja! Ja myślę jak ty z tym karmieniem pewnie dlatego, ze mamy ten sam problem :) Spodobało mi się jak w ostatnim odcinku "Na dobre i na złe" Lena urodziła, nie wiem czemu karmić nie mogła ale jej mąż mówi, zeby się nie martwiła bo nie każda kobieta piersią karmi. I czytałam ostatnio (o dziwo w magazynie o dzieciach coś typu Mamo to ja) wywiad z jakimś doktorem, który wypowiedział się, że oczywiście mleko matki jest najlepsze ale w Polsce jest "kult cyca" i jesteśmy drugim krajem po Etiopii gdzie się tak długo piersią karmi... Ja karmię jak Wiola: odciągniętym i mm. I też mam czasem poczucie winy z tego powodu... Ja podczas seksu nie czułam żadnej różnicy ale ja po cc. oluskaaa1 nie dokarmiasz na śpiąco malucha jak tak długo w nocy śpi? cayn ja też mam chandrę. Ciekawe kiedy to minie? daguska007 moja się nie ślini. pietrunia22 ja też przyzwyczaiłam do rąk. W ogóle padły moje zasady z czasów ciąży: karmienie piersią, nie dawanie smoczka, osobne spanie, noszenie hehe. Wszystko mam na odwrót :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara_varvara
hej dziewczyny :) jakos nie moglam sie zebrac aby napisac :) a wiec tak : u mnie tez ostatnio sa problemy z przystawianiem malego do piersi a najbardziej to w nocy. Zaczynaja sie czasy szpitala:/ Moj Mały zapomina jak sie ciagnie cycocha i on mysli ze jak bedzie lizac to cos poleci.Wczoraj w nocy meczylam sie z nim ponad 30 min zanim zlapal piers probowalam na siedzaco lezaco dobrze ze na glowie nie wstawałam:P tez dopadl mnie problem spania z nami.... za nim Malego nakrmie w nocy to ja pierwsza zasypiam i tak z nami przesypia całą noc a przecierz tego chcialam ominac:/ tez obylo sie bez rewolucji z tesciowa(mieszkam z tesciami). tesciowa jeszcze do srody leciala na kazde pierdniecie malego do naszego pokoju i wiecznie go glaskala albo brala na rece. Byl moment ze lezal sobie w lozeczku i ogladal telewizje(uzaleznil sie :P) a ona zaczela go glaskac po plecach to sie spytalam"po co glaskac jak lezy spokojnie,mozna poglaskac jak sie denerwuje albo zaczyna glaskac" zasmiala sie i wyszla. Tak samo nauczyla ze jak gada sobie przez sen to tez odrazu leci i glaszcze go i teraz dziecko jak zaczyna stekac przez sen i nie zostane poglaskane to sie budzi wiec spi po 20 min a spal po 3 godz:/ a najlepsze bylo wchodzenie do naszego pokoju nad ranem jak maly spal z nami i zagladala !! nerwica mnie brala bo czlowiek nie spi pol nocy i go glupie drzwi wybudza jak sie otwiera:/ w koncu mialam uwage zwrocic o to wszystko ale uprzedzila mnie szwagierka i jej powiedziala aby sie nie wtracala. Teraz nawet nie przyjdzie jak maly płacze :P miala mozliwosc wychowania swoich dzieci. Kazdy mysli ze jak p[onosi po 1 min dziecko to jest ok .Tylko wszyscy wychodza do pracy a ja ledwo co sie moge umyc bo maly albo nie moze zasnac albo nie ma ochoty:/ Zauwazylam z na dworze bardzo dobrze spi to wychodzimy narazie na 2 godz dziennie :) co do sexu to i ja mam MEGA chcice ale przyznam ze jak mi sie zachce siku to popuszcze bo jeszcze nie potrafie zatrzymac strumieniu moczu jak robie siku:/ Ktoras pytala sie o pierscionki z przed ciazy a wiec ja moge juz prawie wszystkie zalozyc oprocz obraczki,wchodzi mi na palec ale wyglada jak na parowce :P mam jeszcze lekko opuchniete palce albo to jeszcze delikatna nadwaga z czasow ciazowych:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) co do seksu to ja wygnałam męża z sypialni :P poszedł spać do drugiego pokoju :P:P:P jak sam przyznał nie dałoby rady wytrzymać do wizyty i tabletek :) więc łóżko mam tylko dla siebie :) no i on trochę lepiej się wysypia, a ja walcze z Tomkiem. a seksu samego w sobie tym razem sire nie boje :) jedynie tego ze moze byc luzniej niz przed porodem. ale zobaczymy jek bedzie :) wczoraj wieczorem był koncert, albo po surowym jabłku, choć wcześniej też jadłam, ale mniej, albo po korzeniu pietruszki w zupie. jak o 19 zaczął tak o 1 spać poszłam. mmazia - poczytaj o skokach rozwojowych, może o to chodzi! cayn - żadnego poczycia winy nie miej!!!!! duzo wazniejsze od karmienia piersia na sile jest szczesliwe, najedzone dziecko! nie masz mleka? trudno! półki sklepowe az sie uginaja od mm :) a chandra niedługo powinna minac. ja tez siedziałam i płakałam ciagle, nadal mi sie zdarza ale rzadziej :) pietrunia - a probowałas skorzystac z pomocy poradni laktacyjnej? moze zle przystawiasz? moze naly zle chwyta (tzn na 90% zle chwyta i dlatego rani brodawki). przejdz sie kochana, moze to rozwiąze twoje problemy. barbara- Tomek tez ładnie na dworze spi :) my mamy 2-3 spacerki dziennie - rano ok 40 minut, w południe ok 2-3 godzin i czesto wieczorem, ok 17 30-40 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, dzieki za słowa otuchy, narazie jeszcze karmie miałam jakieś załamanie i narazie mi przeszło jak trochę poodciągałam laktatorem, tyle że i tak więcej jest mm niż mojego. My mieliśmy ciężką wieczór i część nocy, mała po 18 nam się tak ropłakała że non stop płakała ponad 3 godziny i nic nie pomagało wkońcu pojechaliśmy do lekarza najpierw do jednej przychodni i w samochodzie się uspokoiła, ale przychodnia była zamknięta a niby całodobowa, więc wróciliśmy do domu bo już nie płakała to stwierdziliśmy że może już jej przeszło. Zdążyłam ją rozebrać i od nowa płacz, więc do drugiej przychodni a tam spała w najlepsze, lekarz ją zbadał i osłuchał i prawdopodobnie to brzuszek ją tak bolał, ale jeszcze się dowiedzieliśmy że mała ma szmer w sercu i musze badania zrobić. Co do pierścionków i obrączki to po dwóch tygodniach wcisnełam na ręke. Mnie coś przeziębienie bierze nie wiecie co można stosować, bo nie chce małej zarazić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko sie nie zaglodzi
na piersi.pozatm po to sie kontroluje wage,zeby sprawdzac czy jest ok.nie rozumiem waszych obaw.mleko nie leci co za glupota.moje tez wisialo na cyckach dlugo i jakos nie umarlo z glodu.wtedy sie wlasnie normuje.nie dajcie sobie wmowic,ze nie macie mleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko sie nie zaglodzi
a lekarzom chodzi o to zeby kupowc mm.po nim mniejsza odpornosc i wiecej chorob co za tym idzie czestsze wizyty w przychodni.biznes farmaceutyczny sie kreci.dziewczyny ruszcie mozgiem poczytajcie troche,a nie wierzcie slepo pediatrom.tak naprawde maja gdzies wasze dzieci.czy ktoras z was chocioaz zainteresowala sie skladem szczepionek?to nastepna mafia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale mitem nie jest ze stres wpływa na ilość mleka i jeśli matka tak bardzo się stresuje brakiem tegoż (choćby ono było, ale ona o tym nie wiedziała) to w końcu owo mleczko może zacząć zanikać. matka zdenerwowana=zdenerwowane dziecko=mysli matki "nie mam mleka wiec maluch płacze" - spirala się nakręca, matka jeszcze bardziej zdenerwowana, jeszcze bardziej płaczliwy maluch, jeszcze mniej mleka......... czasami lepiej nie męczyć matki i dziecka i dać mm. to nie trucizna :) sama myślałam intensywnie nad tym czy moje mleko jest dobre (wiem wiem, czytałam o tym mase publikacji ze mleko nigdy nie jest złe, chude...blebleble ale jak maluch płacze i płacze i je i je to głupie myśli człowiekowi przychodza do głowy) ale jak zobaczyłam że przytył 1100 g przez 3 tyg to uwierzyłam w siebie i moje mleko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziecko się nie zagłodzi- nie siej paniki proszę Cię :) Mafia, spisek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomarańczowej dziękujemy Leżałam z Mikołajem ponad 3 tyg. w szpitalu, gdzie trafiła dziewczyna z 2,5 miesięcznym dzieckiem o wadze ... 3900g, bo właśnie jej synek wisiał tylko na cycu, z którego mało co leciało. Mój Mikołaj po tygodniu życia ważył tyle, więc nie pisz bzdur kobieto, że mleko zawsze jest. Druga sprawa to ta sławna odporność po mleku matki - odporność to w głównej mierze sprawa genetyki, a nie mleka matki. Moja Lena ponad 3-letnia karmiona była moim mlekiem tylko 2m-ące. Póki co to chodzący okaz zdrowia. A trzecia sprawa to szczepionki. Lenę szczepiłam szczepionkami skojarzonymi zamiast kilkoma dawkami tych refundowanych, do tego rotawirusy i pneumokoki oraz ospa. Znam dzieci nie szczepione na rotawirusy, które odleżały swoje w szpitalu po mega biegunkach i wymiotach. Z mężem już kilkakrotnie przechodziliśmy tzw. "jelitówkę" - oboje dosyć ciężko, a Lena puściła dwa pawie i wracała do zabawy jakby nigdy nic. Znam też dziecko, które przez pneumokoki jest obecnie przygłuche na jedno ucho, więc nie pieprz kobieto o szkodliwości szczepionek!!! Poza tym mniejszą szkodliwością dla mnie było zaszczepienie dziecka przeciw ospie niż ospa u mnie w 9 miesiącu ciąży i ew. powikłania u maluszka. Dziewczyny, wiem, że sama też schizuję teraz, ale z drugiej strony kierujmy się sercem i swoim dobrem też, bo przecież szczęśliwa matka to szczęśliwe dziecko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja póki co odciągam też moje mleko w ciągu dnia i podaję z butelki, bo Mikołaj szaleje na cycku, albo pociągnie 2-3 minuty i zasypia i ani spania z tego, ani jedzenia, bo znów za 5 minut sie budzi. Do tego dokarmiam też mm, bo moje zbiera się z 5-6h, żeby uzbierać na jeden posiłek. W nocy podaje na zmianę mm i pierś już bez odciągania. Co do zatrzymania laktacji to ja przy Lenie miałam tyle mleka, że musiałam pokarm farmakologicznie spalić, a i tak cyce mało mi nie eksplodowały, ale przy małej ilości pokarmu to tak jak pisze Mała Agatka, najlepiej redukować liczbę karmień na rzecz mm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie i zapraszam na moje aukcje ALLEGRO, na których sprzedaję ciuszki po swojej córeczce :) Głównie są to rzeczy mało używane, po jednym dziecku, z domu gdzie się nie pali i nie ma zwierząt, prane wyłącznie w proszkach dla dzieci. W większości sprzedaje markowe ciuszki, znanych i renomowanych polskich i angielskich firm takich jak: H&M, Mothercare, Early Days, St. Bernard, Cheerokee, Coccodrillo, Tup-Tup, Mariquita, Gap, Next, Hello Kitty, Disney, George,Marks&Spencer i inne. Zapraszam :) K. http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=7842084 Moje serduszko Zofia ❤️ :) Urodzona: 7.12.2010 Waga: 3380g i 53cm długa 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kimizi też miałam do około 3-4 tygodnia takie przeboje. Mały zasypiał przy cycku po kilku minutach po czym budził się na dokładkę i tak w kółko. Szalałam wówczas z rozpaczy, że niczym zająć się nie mogę, że w kółko tylko karmienie i karmienie na zmianę z przewijaniem. Podejrzewałam też że mam mało pokarmu. Ale teraz jest spoko, nadal je max 10min , ale mleko bardzo szybko mu z cyca płynie a i on jest mocniejszy i ssanie też ma mocniejsze. Były momenty, że już miałam podać MM, które zresztą do tej pory leży na półce. Marcia21 wiesz my też mieliśmy takie wieczory jak piszesz. Na takie okazje chusta pomaga, dziecko wybujane przy Tobie, utulone i któremu jest cieplutko lepiej przechodzi brzuszkowe problemy. Co ciekawe słyszałam także od znajomych o dziecku, które rodzice notorycznie zabierali na przejażdżki autem :) Jest to po trosze zrozumiałe - w brzuszku dzidziusia bujało, miał ciepło i ścisk, a dokładnie tak czuje się w foteliku samochodowym na rundce po mieście :) Próbujcie wszystkiego. A co do szmerów w sercu, dużo maluszków je ma. Mój Pączek też, zazwyczaj to nic groźnego, chociaż badania bezwzględnie trzeba zrobić (mój przeszedł je jeszcze będąc w szpitalu, teraz wybiorę się na dodatkową wizytę aby mieć pewność, wolę chuchać na zimne :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pani pomarańczowa, ja akurat nie od pediatry wiem że mam mało mleka tylko z poradnii laktacyjnej i moje dziecko bardzo mało przybrało na wadze. Kimizi ja mam tak samo eby nazbierać na jeden posiłek musze czekać ze 4 godziny czyli co drugie karmienie a w prawej jeszcze dłużej. Bubik właśnie mam zamiar kupić tą chuste tylko chyba zaczne od elastycznej. Wróciłam właśnie od ginki i okres połogu już mi się zakończył, macica się skurczyła, ciekawe jestem za ile okres mi się pojawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×