Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

danusiadana

Rzuciłam toksycznego choleryka ....dziewczyny nie bójcie się odejść...

Polecane posty

Gość tez odeszlam miesiąc temu
daje sobie prawo bo jest prawie 24 w nocy i siedze na kafeterii. tu chcę byc z moim problemem a nie opiniowac jako psycholog. jestem tez czlowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jkdf... Czy ja to wina? Tak szczerze... pewnie oczekujesz ,ze napisze ze moja hehehheh no tak moja wina ze nie dałam soba pomiatac i chciałam byc szanowana....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkdfhfj
czyli jesteś marnym, samozwańczym psychologiem bo ktoś wykształcony w tym kierunku nie popełniłby takich gaf, nawet po godzinach. Poza powyższym jestem kobietą, prawdziwy facet raczej nie traciłby czasu na babskim forum. Rozumiem twój ból i rozżalenie autorko ale takie sytuacje jakie opisałaś tylko pokazują, że nie wiele was łączyło (uczucia) a nie to, że on nie był empatyczny. Uczucie może było ale się wypaliło, nie wiem czasem tak bywa, że ludzie zamiast zbliżać się ku sobie oddalają się, co prowadzi do ochłodzenia relacji a w efekcie do obojętności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym nie czepiaj sie mnie tylko poczytaj sobie posty innych dziewczyn jakie maja piekło przez takich cholerycznych facetów ...nawet jesli nie jest typowym psychopata to zycie ze 100% cholerykiem do łatwych tez nie zależy.... a Pani psycholog ma racje nie diagnozujemy go teraz ale ostrzegamy inne kobiety bo mamy do tego prawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lizard star1
Dobra decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak a Ty nas znasz mieszkałas z nami i widziałas co nas łaczyło a co nie Ty dałabys się upokarzac i pomiatac ?? odpowiada Ci to twoja sprawa moze masz sklonnosci destrukcyjne albo sama masz cos nie tak z emocjami jak opisywane przeze mnie sytuacje wydaja Ci sie normalne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkdfhfj
twoje myśli idą nie koniecznie w dobrym kierunku. To nie zawsze z szacunkiem idzie w parze. Ludzie uważają, że szacunek i miłość się należy i już a to nie tak. Nawet dziecko nie szanuje rodziców jeśli oni nie umieją nawiązać z dzieckiem prawidłowych relacji. Ja nie twierdze, że to twoja wina, to zbyt uproszczone myślenie. Ochłodzenie stosunków to konsekwencja waszych relacji, na jakimś etapie one rozbiegły się stąd jego chłód obojętność, może nawet rozdrażnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez odeszlam miesiąc temu
kobieto nie rozmawiam z Tobą skoro nie rozumiesz prostych zasad🖐️ danusiu ide spac bo zle sie dzis czuje... obym sie tylko nie rozchorowała bo mam mase spraw do załatwienia. odezwę sie w wolnej chwili! 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba Ty masz zły tok myslenia pokaz mi normalnego człowieka kobite czy meźczyzne bedacych w zwiazku i uwazajacych ,ze im się z drugiej strony szacunek nie nalezy.....zreszta nie o tym ten temat nie bede z Toba polemizowac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez odeszlam miesiąc temu
Boże widzisz i nie grzmisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkdfhfj
oczywiście nie musimy polemizować ale nie możesz mi zabronić odpowiadać bo to nie grzeczne i już sam fakt takiego zachowania wiele mówi o autorce. I pani psycholog która nie radzi sobie z prostymi zasadami a innych ma pouczać z racji rzekomo wykonywanego zawodu. Mówią że szewc bez butów chadza. Ludzie oczywiście winni się szanować, jeśli nie umieją się darzyć takimi podstawami rozstają się. Z tym się chyba zgodzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez odeszlam miesiąc temu
tez juz na serio uciekam. 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście ,ze ludzie powinni sie szanowac tym bardziej w zwiazku a on nawet na początku w trakckcie najwiekszego Love nie traktował mnie z nalezytym szancunkiem , jest toksycznym człowiekiem i nie wiem c za pomysł ,żeby go bronic nie tylko ja widze te jego wady ale znajomi i najblizsza rodzina tez moja siostra po kilku spotkaniach z nim rodzinnych ostrzegala mnie ,z eon się nienormalnie zachowuje i ze mam byc ostrozna ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeczytałam pobieżnie cały
topik i kurczę nie wierzę. już myślałam, że tylko ja mam takiego pecha do facetów i tylko ja przyciągam wszelkiej maści świrów ;) poznałam faceta dokładnie takiego samego jak opisałaś autorko, kubek w kubek, jesteś w moim wieku, więc myślałam nawet, że to ten sam facet :P ale ten mój był prawie 10 lat młodszy od Twojego :) i jeśli dobrze zrozumiałam Twój tok myślenia, to ja muszę być najsilniejszą osobowością na świecie hahahaha bo już po tygodniu zauważyłam, że z tym gościem jest coś mocno nie tak, a po 3 tygodniach tę znajomość zwyczajnie olałam. i on również, bo chyba zobaczył, że zapukał do złych drzwi i nic tu nie wskóra. ale najlepsze było i tak później, kiedy to po miesiącu kompletnej ciszy wysłał mi jak gdyby nigdy nic smsa i chciał się umówić :D wyśmiałam. totalny brak empatii, humory, fochy, nie odbieranie telefonu, olewka na maksa jak mu coś nie pasowało, kompletny egoizm (w ogóle mnie nie słuchał, mówił tylko o sobie, chciał brać, ale nie potrafił nic dać, ani razu mnie normalnie nie przytulił, za to na seks naciskał mega, był też skąpy) i najgorsze, czyli wmawianie mi różnych rzeczy, notoryczne wykazywanie, że ja źle myślę, a on ma rację, wpędzanie w poczucie winy, no takie pranie mózgu. nie wiem na co on liczył na tak wczesnym etapie znajomości? może myślał, że jego pozycja zawodowa, pieniądze, samochód i inne bajery mnie skuszą? na całe szczęście przedmioty nigdy mi nie imponowały, no może 10 lat temu, kiedy byłam nastolatką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niestety sa tacy faceci ale dobrze,ze istniea tez racjonalne kobiety, które nie pozwola sobie na takie traktowanie mój tez myslał,ze skusze się na jego status zawodowy i finansowy wielki Pan prezes korporacji hehhehe ludzie mu usługiwali i mili sztucznie mili bo się go zwyczajnie bali a on myslał ,ze taki swietny jest poza tym dla ludzi człowiek zaburzony emocjonalnie lata z siekiera albo jest zulem z piwem pod budka a gosc w garniturze z5tys musi byc taki zaradny inteligentny ..... ja od trzech dni zyje pełnia zycia usmiecham sie do siebie chodze wyprostowana i dumna z siebie ,ze wiem co jest w zyciu wazne moge zyc skromnie ale w szczesciu a nie w bogactwie jego i na jego usługach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jkdfhfj ale piep... farmazony za przeproszeniem Innych nazywasz samozwanczymi psychologami, a sama na podstawie kilku postow twierdzisz ze on mogl sie po prostu wypalic..? i doszukujesz sie winy autorki. Czy dopuszczasz mozliwosc, ze istnieja faceci, ktorzy maja ZABURZENIA osobowosci, psychiczne i potrafia maltretowac swoje partnerki? A one nie sa niczemu winne (jedynie temu, ze czasami decyduja sie tkwic w takim zwiazku) Tak ciezko sobie wyobrazic, ze autorka miala "pecha" trafic na takiego goscia? Czasami wina nie lezy po obu stronach. Napisalam "pecha" w cudzyslowie, bo zauwazylam ze specificzni ludzie sie przyciagaja. I ta jak juz ktos wczesniej pisal, czesto ci mezczyzni ciagna do miekkich, "dobrych" i malo asertywnych kobiet, bo latwiej nimi manipulowac. Autorka pisala, ze wczesniej miala chlopaka, ktory byl/okazal sie alkoholikem, na szczescie tez byla na tyle rozsadna by sie wycofac. Pytanie tylko czy faktycznie przypadkowo trafia na takich facetow "z problemami"? Moze tak. Ale jestes pewna, ze relacje w twojej rodzinie byly takie idealne? Moze nie nauczono cie asertywnosci? Bylas na tyle asertywna by z nim zerwac, ale gdybys byla naprawde asertywna - pozegnalabys go znacznie wczesniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byłam w takim toksycznym związku 3 lata, z ex zaczęły jego toksyczności wychodzić już po jakichś 3 m-cach bycia razem, ale ślepo wierzyłam że jednak on się zmieni. Wiele razy chciałam odejśc,a le wtedy płakal i blagał, ze już będzie dobrze itd, a że wśród innych nie mialam za dużego powodzenia, balam się samotności więc trwalam tak w tym chorym związku, wśród innych byl postrzegany jako super facet, jedynie najbliższe koleżanki wiedziały co się dzieje po moich opowieściach, doradzały abym go zostawiła, w końcu zaręczyliśmy się, początkowo nie planowalam szybkiego ślubu, ale dopiero po studiach, ale będąc na wesleu u jego "przyjaciela" nagłe mój ex zaczął każdemu mówić, że nasz ślub za rok, początkowo nie wierzyłam, ale po tym ślubie przyjaciela zaczął chodzić za mną, zaczęlismy załatwiać potrzebne rzeczy, niby było ok, ale w czasie przygotowań i tak nie było idealnie, zastanawialam się pare razy nad odwołaniem wszystkiego, nie byłam pewna swoich uczuć już aż tak do końca, ale coś mnie jednak przy nim trzymało, nie wiem może wstyd, ze jak to będzie wyglądalo jak najpierw się coś planuje a nagle odwołuje.... W końcu miesiąc przed ślubem przyjechal z pracy i po prostu mnie zostawił, z miejsca, bez wyjaśnienia, poczułam mimo bólu ulgę, pękło we mnie coś na tyle, że do dzisiaj wiem, ze nie wróciłabym nigdy, chociażby nie wiem co robił. A teraz mam przynajmniej kochającego i super męża :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama 22
A może ktoś powie czy zna małżeństwo czy parę gdzie jest miłość , szacunek i wspólne cele? Gdyby jednego dnia ściany naszych mieszkań stały się przeżroczyste to dopiero byśmy przejżeli na oczy, tylko człowiek człowiekowi potrafi wyrządzić tak wiele krzywdy, a śluby tak pięknie wyglądają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama 22
Aseksualny impotent - wypisz, wymaluj nadaje się do leczenia psychiatrycznego. :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama 22
jkdf itd, nie wiesz o czym piszesz , nie zabieraj głosu na tematy które są Ci obce, miłego dnia.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do barrakuda... może faktycznie powinnam byc bardziej asertywna i wczesniej zakończyć ale tak jak pisałam tacy ludzie maja dwie twarze ja sama byłam w szkoku jak z tego wesołego, inteligentnego spontanicznego faceta zaczął znęcacz psychiczny wychodzic z niego wczesniej nie zetknełam sie z czyms takim no moze w filmach... na początku tłumaczyłamak jak to sobie jego stresami , odpowiedzialną pracą ale postanowilam bacznie go obserwowac ... Tak jak ktos pisał wczesniej tacy ludzie nie wiadomo dlaczego maja tendencje do uzalezniania od siebie może dlatego trwałam w tym aż rok i tylko rok na szczęscie.... mój rozum , trzeźwe myślenie i wyciąganie wniosków z sytuacji sprawiły,że to tylko rok a nie 5,15 czy całe życie jak inne nieszczesliwe kobiety pisza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez odeszlam miesiac temu
tak naprawde w kobietach siedzi ogromna siła. juz sie przekonalam i kazdej, która tkwi w takim bagnie tego zyczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkyyy
Jestem tez w toksycznym związku ale jestem tak emocjonalnie uzalezniona od tego jego lepszego ja,że chyba nie dam rady odejść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mychaaaaaaaaaaaaaaaa
Dasz radę tacy ludzie uzależniają od siebie to fakt.... ale z pomocą przyjaciół i psychologa uda się jeśli jestes nieszczęśliwa w tym związku zrób coś z tym póki za późno nie jest......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klarkaaaaaaaaaaaaaaaa
Autorko gratuluję,żadna kobieta nie powinna dać sobą pomiatać i byc nieszanowaną w związku... czasem warto poczekać na kogoś kto nas będzie dobrze traktować.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×