Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lea99

Do samotnych - czy pogodzilyscie sie z tym, ze byc moze od konca zycia bedziecie

Polecane posty

Gość gość40ona
Ja zaczynam sie juz z tym oswajać, a raczej tłumacze sama sobie że tak jest dobrze....samej..... bo o związku trudno myslec w tym wieku, większosc panów ( rowiesników )liczy tylko na jedno...a czegoś powaznego na stałe juz nie chcą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sobie myślę,że tak naprawdę nie mam za dużo do zaoferowania ,a jak już coś osiągnę to będę stara taka prawda..:(chyba za późno zaczęłam myśleć o sobie angażując się w związek kilkuletni ,z którego nic nie zostało:(. Moja dobra rada do młodszych dziewczyn inwestujcie w siebie w pierwszej kolejności !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 36 - to żadna klątwa samotności, samotność jest wtedy, gdy żadna cię nie chce, nawet na epizod po pijaku... poza tym, żeby stworzyć związek chemia nie jest konieczna, ona pojawia się znika, co inne jest ważne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 32latka sama od zawsze
o! mnie od kilku lat nikt nie chce:( kiedyś było inaczej,teraz jestem niewidzialna dla facetów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie moge sie z tym pogodzic, bo bardzo brakuje mi czulosci, sama sobie jej nie dam, nawet tulac kota nie odczuwam tego samego...tego nie da sie niczym zamienic...nie daje rady, nie pogodze sie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 33 lata,mnie również nikt nie chce,właściwie to tak naprawdę od lat nikogo nie poznałam i zupełnie nie wiem dokąd wyjść by spotkać normalnego mężczyznę :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 32 latka od zawsze sama
Człowiek nie jest stworzony do życia w samotności.Nie dam sobie powiedzieć, że można być samemu i być szczęśliwym. To wszystko do czasu. Całego życia tak się nie da "szczęśliwie przejść w pojedynkę".Mnie to przeraża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie również przeraża samotność. teraz jeszcze mam rodziców...a co ja z sobą zrobię jak ich zabraknie :-( Boże...pomóż !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja się pogodziłam. już mi wszystko jedno. i tak wszystkich czeka na koniec śmierć. chociaż w jednym jest sprawiedliwość na tym świecie. czy biedny,czy bogaty,czy samotny,czy szczęśliwy,czy zdrowy,czy chory i tak umrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość36
Nie wiemy, czy śmierć rozumiana jako koniec naszego istnienia - w ogóle ma miejsce. Bo możliwe, że umierając przechodzimy w inny wymiar bytu. To jedno mnie wstrzymuje przed samobójstwem: ryzyko, że obudzę się po drugiej stronie z całą świadomością bólu jaki zadałem bliskim, z bagażem wszystkich ziemskich cierpień i doświadczeń. I że zostanę z tym wszystkim na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość36 naprawdę masz myśli samobójcze ? jestem w szoku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość36
:) Miewam takie myśli, jak pewnie wielu z nas. Ale nie są to poważne plany. Człowiek całym sobą ciąży ku życiu, siłą która o tym przesądza jest nadzieja. To ona, jak słusznie się twierdzi, umiera ostatnia. Dopóki mamy 1 procent nadziei, dopóty trzymamy się życia. Ponadto mam czasem przeczucie, a może nawet subtelne doświadczenie, nadprzyrodzonej Obecności. To przejawia się w doznaniach wewnętrznej ciszy, łagodności, pokoju. Te doznania pojawiają się wówczas, kiedy staram się wierzyć, gdy próbuję się modlić. "Jeśli nie będziecie jedli ciała Syna Człowieczego i pili Jego krwi - nie będziecie mieli życia w sobie". Te słowa chodzą za mną i nieraz wydają mi się prawdziwe. Próbuję więc jeść to Ciało i dzięki Niemu żyć. Ale potem przestaję i znów zapadam się w ciemność. Samotność może zostać zniesiona tylko przez miłość. My oczywiście pragniemy miłości ludzkiej, a nie metafizycznej. Chcemy czuć dotyk, ciepło oddechu i ciała kochanej osoby. Widzieć jej oczy, słyszeć głos. Absurdem wydaje się, że może zastąpić nam to opłatek, nad którym kapłan wymawia starodawną formułę, by potem podać go nam do ust. Są jednak tacy, którzy w tym absurdzie odnajdują sens. I nie tylko zastępuje on im miłość, ale jest tej miłości źródłem, istotą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak byscie sie czuly samotne to napiszcie r-real@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sztukmistrz woj mazowieckie
Ją mam prawie 40 i nie pogodziłem się z tym i nigdy nie pogodzę. Choć nadzieję już straciłem. Tym bardziej, że mieszkam na głuchej prowincji. Jak bywam rekreacyjnie w dużym mieście, to z zazdrością patrzę na młode pary w studenckim wieku jak spacerują trzymając się za ręce, jak obdarzając czułością. I z żalem słucham swoich rówieśników, po 15 latach totalnie znudzonych swoimi żonami. Człowiek nigdy się z nikim nie spotykał,nie chodził na randki, nie trzymał za ręce , erotyki liznął dawno temu ledwo co i tylko przez przypadek a oni mają to już dawno za sobą i z różnym skutkiem szukają przygód na boku w ościennych miejscowościach. Mając w domu tajne, zadbane trzydziestoparoletnie kobiety, fajne małe córki .. Echhh, co bym dał żeby być na ich miejscu .. Któraś z Was napisała, że nie da się pogodzić z samotnością. Zgadzam się z tym. Nie pomoże na to i najfajniejsza praca po 16 godzin na dobę i najbardziej wymyślne hobby ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sie pogodzilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja również,choć boli tak bardzo że brak słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejne samotne lato,samotne wakacje... sama w czterech ścianach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samottna
Sztuksmistrz, dlaczego Ty nie szukasz? Dlaczego nie chodzisz na randki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest tu ktoś bardzo samotny i smutny ... popiszemy :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samottna
ja jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
samotna od dawna jesteś samotna ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie chyba nikt nie przebije...mija 10 lat jak jestem sama :-( przelotne i powierzchowne znajomości i nic więcej... nie udało mi się stworzyć z nikim czegoś trwałego :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem 5 lat sama i w tym czasie spotkalam moze 5 kolesi z internetu, co jak mozna sie domyslec nie zaowocowalo niczym wiecej niz 1 randka...teraz odpuscilam aktywnosc w tym zakresie jednoczesnie wiedzac ze samo do mnie nie przyjdzie, co jeszcze bardziej popycha mnie w strone beznadzieii i poczucia porazki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adt
musiałem się pogodzić, lata samotności doprowadziły do kompletnego zdziwaczenia i byłoby nie w porządku, żeby zawracać komuś głowę swoją osobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lubie samotnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nienawidzę sama siebie za to że podjęłam niewłaściwe decyzje i teraz jestem samotna !!! :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×