Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

**Karolina23**

Kobiety Starające się zajść w ciąże i będące w ciązy ZAPRASZAMY:)

Polecane posty

Zora - trzymam kolejkę dzielnie:) Katia - chyba masz rację Maleństwu dobrze w środku i się nie spieszy:) Jak coś się będzie dziać dam znać:) Miłego weekendu:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katia - tylko żeby już się ruszyło:) Bo już mi ciężko samej ze sobą a co dopiero bliskim. Wstawać wstawać:) Ładnie słońce świeci za oknem:) Beti, Zora - Jak się czujecie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Gosiu nadal nic ? :-) Czuję się w miarę leciutko :-) spałam dobrze już drugi dzień, mały jeszcze śpi i nie rozrabia :-) U mnie za oknem śnieżek z deszczem i +3 stopnie :-( brr...dobrze, że nie muszę po nic wychodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz tylko trochę plecy mnie pobolewają, ale nic za tym nie idzie, dzisiaj ekipa remontowa zafundowała mi mały stres i myślałam po tym mnie ruszy, a tu dalej nic. Czekam cierpliwie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak ogólnie samopoczucie przed porodem ? Strach jest ? Ja ostatnio staram się nie myśleć, chyba wcześniej bardziej się stresowałam niż teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie boję się, przynajmniej, a zobaczymy jak przekroczę próg szpitala. Z czopem to jest tak na dwoje babka wróżyła, chyba odpadł, ale czy na 100% to też nie jest powiedziane. Dzisiaj już z wrażenia upiekłam bułeczki dla M jak pójdę do szpitala będzie miał na śniadanie. I trochę się zmęczyłam i dalej nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosienka, Beti - a wasze maluchy są spokojne czy ruchliwe?? Bo mój sie od piatku zrobił nadpobudliwy! Normalnie adhd jak nic ;) Jak długo leże to mam lekkie bóle podbrzusza a od wczoraj to mnie nawet w pupie pobolewa -czyzby chciał wyjśc wyjściem ewakuacyjnum zamiast głównym :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zora - ruchliwość zależy od pory dnia, ostatnio apogeum wszelkiej ruchliwości przeżywam pod wieczór i wypycha mi nóżkę. Tak przynajmniej domniemam. A rano też jest tylko spokojniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mala_gosienka, to już zaraz :) hehe pewnie teraz to czekanie najgorsze. Musisz podążać za swoim suwaczkiem :) Jakby coś to życzę niebolesnego i szczęśliwego rozwiązania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vilia - masz rację to czekanie jest teraz najgorsze, termin minął i nic. Już wszystkie indiańskie sposoby wypróbowałam i cisza. Jak Ty i Bartuś się czujecie po chorobie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to zostaje czekanie jak "abra-kadabra" nie działa ;) U nas lepiej. Ja już czuję się w porządku. BArtuś chyba też, ale nadal nie je :o Ponoć taki brak apetytu moze nawet do miesiąca się utrzymywać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To kiepsko. Życzę u Małego szybkiego powrotu apetytu:) Już bym chciała żeby Maleństwo się urodziło a na pobożnym życzeniu się kończy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny zazdroszczę wam tego wyczekiwania na maluchy. U mnie niestety po staremu :( wrednoty wróciły :( jednym słowem nic na mnie nie działa. Po świętach muszę zadzwonić w końcu do tej poradni przyszpitalnej. Może tam w końcu wpadną na jakiś genialny pomysł. Na razie byłam dziś na badaniach z krwi (hormony tarczycy i przeciwciała). Mam nadzieję, że choć z tym będzie w porządku. Jestem tak zrezygnowana tym wszystkim, że coraz mniej wierzę w to, że wręczcie się uda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka. Gosia patrze twoja mala tez na swiat sie nie pcha, jest jej tam dobrze i juz :-). Nie martw sie przynajmniej nie placze jeszcze :-). Korzystaj ze spanka. U nas jest juz lepiej, moja mala to glodomorek by jadła i jadła az wybuchła :-D. Gosia a moze twoja mala na swieta czeka :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netta aj ty dalej sie zmagasz z tym problemikiem. Ehhh zeby byl skuteczny lek na zajscie w ciaze a to takie niesprawiedliwe czasem. Mam nadzieje, ze w koncu wam sie uda w najmniej oczekiwanym momencie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aguśka też tak przypuszczam że chce być zającem Wielkanocnym:) Tylko mi już ciężko, wiem że Ty to znasz z autopsji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz ja juz czekałam na skierowanie, bo i tak wiedzialam ze to czekanie juz nie ma sensu tylko balam sie wywolanego porodu, ale obeszlo sie bez tego. Moze u ciebie jak gin spojrzy do srodka to tez cos sie ruszy :-). Zaraz ci wysle zdjecie malej poki jeszcze spi to mam czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RIOLEK
witam bylam dzis sie zarejestrowac na badanie hsg zanim doszlam to obeszlam szpital chyba 20 razy w sumie 2 godz trwalo to zanim znalalazlam sie tam gdzie powinnam nogi mnie strasznie bola od tego łazenia ale sie zakrecilam wiec badanie mam dopiero 22 maja wiem zze cholernie pozno bo nie bylo wolnych miejsc szybciej swietnie ale chociaz bede mogla sie psychicznie nastawic ale tak sie boje tego badania ze kazdego dnia o tym mysle ze bedzie zle ze nic sie nie da zrobic to jest silniejsze ode mnie a teraz mam problem bo mialam do lekarza isc za 2 miesiace a za 2 miesiace mam dopiero te badanie a ja juz nie bede miala lutki na wywolanie i tu mam dylemat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakby było mało problemów to właśnie miałam telefon, że teściowa dostała w Niemczech wylewu. Pracowała na czarno więc nie miała ubezpieczenia. Strach pomyśleć co z tego wyjdzie. Do tego rozglądamy się za mieszkaniem i teraz nie wiem co z tym wszystkim zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netta musisz chyba wykasować ten tekst ze stopki...przykro mi... Co do zachodzenia, to zazwyczaj się udaje jak się przestaje wierzyć... Z teściową mam nadzieję będzie wszystko w porządku, a mieszkania szukajcie, jeśli jest opcja kupna. Zawsze to lepiej płacić za swoje, niż nabijać komuś kasę. My zaczęliśmy szukać na początku 2011 roku, jak wtedy zaszłam w ciążę, niestety w międzyczasie poroniłam, ale mieszkanie kupiliśmy, a teraz mamy jak znalazł dodatkowy pokój dla małego. Kurcze, poszłam do apteki wymienić majtki siatkowe, bo kupiłam dwie paczki w rozmiarze 38-40, otworzyłam jedną, przymierzyłam i ciasnawe...a gdzie podkład ? To wymieniłam chociaż tą zamkniętą paczkę na 40-44 :-). A pomyśleć, że kiedyś nosiłam rozmiar 34/36 :-) Oczywiście na majtkach się nie skończyło, zahaczyłam jeszcze o sklep, kupiłam 3-pak pajacyków do szpitala rozmiar 00, bo wcześniej kupiłam 0-3 i stwierdziłam, że się mały utopi; 5-pak body i sweterek na wyjście ze szpitala - dresik, który wcześniej kupiłam, przestał być odpowiedni :-) ehh. M mnie wyrzuci z domu dziś :-) Aguśka cieszę się, że u Was lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosienko, ruszaj dupke i marsz na porodówkę bo jak się będziesz opierdalac to Cie prześcignę ;) Poważnie! Przez wiekszośc dnia mam dzis skurcze. I to silne. Może to przepowiadające tylko. Ciekawe jak ja dojade jutro do gina z tymi bólami?! Skoro teraz już tak boli to co dalej. Masakra. Jak sie kladę to maleją i zanikaja ale gdy tylko wstaję (np.do wc) to niemal na czworakach idę. Mały się jeszcze strasznie wierci na dokladkę. Mąż się cieszy i jest przerazony równoczesnie :D i co chwile pyta czy rodzę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beti, ja jeszcze nie rodze :) Ale mówie Ci, te skurcze to był szok. Własnie chyba Wanda tez takie miała przed porodem.. ..Wanda, na ile przed porodem miałaś już skurcze???? W południe mam wizyte u gina. A w dodatku dusi mnie suchy kaszel. Gdzies miałam napisaną nazwe syropu bezpiecznego w ciąży ale jak zwykle zgubilam karteczke. Tylko muszę jeszcze gina zapytac czy mi wolno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×