Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

AA milka co do wózka to ja ostatnio kupiła chicco multiwey czy jakos tak. Jest super. mA duuuże kółka jak na paroasole i super sie go prowadzi. Moja siostra go miała i cholerka musiała sie namęczyć, żeby go zajechała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka - biedny Filip! Zdrówka życzę! Pinaa - współczuję i pogrzebu, i badań, bo to pewnie stresujące. Kropelka - ręce opadają z tym podatkiem. A nie dało się jakoś zaskarżyć decyzji albo coś? Pigułeczka - foty rodzeństwa na poczcie przemega! Zosia Kropelki i Daria też super! Kropelka - Zosia to chyba do Ciebie podobna, co? Usta wydaje mi się ma takie same. Mati dziś się nauczył turlać (czyli załapał przewracanie z brzucha na plecy) i wieczorem przez 3 godziny nie chciał spać, bo chciał się turlać ;-) No a poza tym dziś miała przyjść niania - po raz pierwszy - i nie przyszła. Zadzwoniła, że do środy jest w szpitalu. A ja w piątek miałam iść do pracy. No i na dodatek nie wiem, czy to ściema, czy nie ściema, czy w ogóle przyjdzie, czy nie przyjdzie. Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka biedny Filipek, napewno szybko mu przejdzie. Ja podaję małemu 5 kropel Cebionu, 5 kropel cebionu multi, i sanosvit łyżeczkę na lepszą odporność, do tej pory mi nie chorował ani nie miał temperatury, jedynie co to miał katar i to też nie jakiś mocny. Może też spróbowałybyście podawać tak maluchom przynajmniej w sezonie grypowym. To rada mojej pediatry, jak narazie skuteczna. Dziewczyny a owoce jak podajecie maluchom, to bez gotowania czy je sparzacie? Chodzi mi np. o jabłka, gruszki, banany, bo do tej pory mój jadł tylko słoiczki a chce mu zacząć dawać normalne i tak się zastanawiam czy na surowo. I mam mega problem, Bartek wcale nie chce jeść od innych osób, w sobotę i niedzielę byliśmy na weselu i zajmowały się nim babcie nie chciał tknąć od nich butli wszystko wypluwał, musiałam przyjechać i dać mu jeść, msakra normalnie. I zawsze przesypia mi całe noce a jak z nim zostały budził się podobno co trochę, a jak wróciliśmy i go położyłam przespał już do rana... Milka niektóre te bodziaki z pepco naprawdę okropne, strasznie się rozciągają, ja w sumie robię sporo zakupów ubraniowych dla małęgo w pepco ceny nie za wysokie a jak ubrudzi nie szkoda. Neli to Filipek dużo się wyciągnął w dwa miesiące! O ile się nie mylę to Ty miałaś tą specjalną dietę dla synka na przyrost wagi? I co wcale nie pomogła? Luna ja też pracowałam w szkole i też się ciągle stresowałam, jak wychodziłam z mężem bo ciąglę się na kogoś ze szkoły natykałam. A najgorzej było jak jeździliśmy czasem do klubu na dyskotekę a tam znowu napotykałam tych moich gimnazjalistów, no i w końcu przestałam jeździć :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heej! U nas ciag dalszy choroby. Po kontroli zmiany w obu oskrzelach... ale to dlatego ze zalega tam wydzielina ktora maly musi wykaszlec. Przez 3 dni schudl az 200g. Nie dane mu te 8kg bo co dojdzie do 8to choruje. Dobrze ze humor ma. Ja tez na antybiotyku. Gardlo i kaszel. Luna grzyba mamy w zime w jednym pokoju ale psikamy. Co z psikania jak to gowno w tynku siedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anecior= to Mati Piny miał tą specjalną dietę. Ja powiedziałam doktorce że mi nic nie przytył przez miesiac i nic mi nie poradziła, powiedziała że w tym wieku dzieci już tak szybko nie rosną i na tym zakończyła temat. Luna= nom młodzi nauczyciele mają przesrane bo chcieliby się wyszaleć a na każdym kroku uczniowie :p a jak mleko?- nie przecieka na bluzkę? Stella= nad wami chyba wisi jakieś fatum jeśli chodzi o nienie ale oby ta sie nie wycofała Pigułeczko= to Twój synek? Fotki świetne, Gosia jaka uśmiechnieta :) Izka= rośnie Daria, rośnie :) fajna dziewczynka W tłusty czwartek sobie nie żałowałam i efektem jest +0,5kg :( ale mam nadzieję że jakoś spalę z chodakowską

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laseczki, ja byłam dzis z małą zapłacić za piątkową imprezkę i jestem bardzo zadowolona za 5 par zapłaciłam 406zł a dostaliśmy na kolację kotlet devolaj (nigdy nie wiem jak to się pisze) kulki ziemniaczane i zestaw surówek do tego soki ale tylko do tej kolacji, 2 patery sałatki z kurczaka, 2 półmiski szwedzki (zakąski zimne z kurczaka i wieprzowinki z sosem czosnkowym) kawa i herbata, i później barszcz lub flaczki do wyboru. Resztę soków i lakohol mieliśmy we własnym zakresie a se słodkiego zrezygnowaliśmy mała sala była tylko dla nas z osobnym wyjściem na taras i mogliśmy siedzieć do której chcieliśmy więc myślę, że idealnie. Później pojechałam z małą do teściów na kawę mała z babcia jak najbardziej ale na chwilę ją zostawiłam w pokoju z teściem i już wpadła w szał:) ale tylko na chwilę widocznie się dziadka boi:) (wysoki, misiowaty facet z bardzo donośnym głosem) ach i dałam dziś małej normalnego rosołu tyle, że warzywka marchewkę, pietruszkę, seler i miesko trochę zmiksowałam z rosołem mała zjadła 2 miski i chciała jeszcze nawet moich zupek które robię dla niej specjalnie tak nie pałaszuje jak ten rosół dziś:) więc chyba nie będę się już bawić w słoiczki tylko robić jej normalne zupki jak dla nas bo soli nie dodawałam tylko liść laurowy, ziele angielski i troszkę pieprzu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stella, coś masz pecha z tymi nianiami:/ życze zeby w końcu się udało:) ma_rka, zdrówka dla waszej 2 dziewczyny, u nas masakra, ryk wieczorami straszny jak przy kolkach, poza tym śpi tylko 12 godzin na dobę, po szarpanej nocy nawet nie chce odsypiać:/ już nie wiem co robić:( zaczynam się martwić ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka>> :) obejrzałam fotki :) wyglądacie jakbyście się świetnie bawili :) Ani-a61?>> i jak szał zakupyw?? trzeba; dokupić drugą szafę?? ;) Neli>> no faktycznie szczypior z Filipka :) Luna>> najważniejsze ,zebys była zadowolona zazdroszcze lodowiska :) ja chyba zaponmnialam jak sie jezdzi Stella>> szukacie nowej nianki?? tak na wszelki wypadek?? Anieciór?? ja dajurowe jabłuszko skrobane łyzką, jablko z kompotu (z mniejsza iloscia cukru robilam), banana rozgniecionego widelcem, gruszke również potraktowaną widelcem (jesli jest miękka), jagody (udało mi sie zrobic kilka sloiczkow) dodaję do kaszki, terz czekamy na przetestowanie malin :) Też podaję wit C: ) marka>> jeszcze więcej zdrówka :) i Tobie tez sie choróbsko przyplątało :( A Jak Fifis tym razem ma większy apetyt?? Już podjęląm decyzje co dalej, wczoraj pojechałam zawieżć podanie o urlop wychowawczy ale szefowie dali mi taką propozyjce, że byłoby doprawdy szkoda jej nie wykorzystać. Część etatu :) Uffff zwlaszcza, ze babcia która bedzie zajmowała się Hanią mieszka na przeciwko miesjca mojej pracy :) więc czasem bede mogla nawet wyskoczyć do dziewczyn :) albo one przyjdą do mnie jak będzie się zle działo (awanturowało). A Hance znowu ropieją oczka :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Efciaczek to super,że udało się rozwiązać problem pracy:) A szafa powiększyła się o sukienkę, spodnie i parę bluzek no i kupiłam bikini na lato mama nadzieję, że uda nam się wyskoczyć na pare dni nad jeziorko:) Kikka u nas podobnie dzisiejsza noc MASAKRA. Mały płakał właśnie tak jak przy kolkach nie mogłam uspokoić dałam paracetamol i usnął po jakimś czasie. A za godzinkę znowu to samo. Spał z nami w łóżku ale co chwila się budził i wył...mało tego rano obudził się z MEGA katarem. Zrobiłam inhalacje i póki co katar leci jak z kranu...:( poczekam jeszcze ze 2 dni i zobaczymy co się będzie działo nie chce pędzić od razu do lekarza bo tam dopiero zarazków ... no i nadal brak apetytu. obstawiam,że idą górne jedynki bo dziąsełka całe napuchnięte ehh z tymi zębami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej u nas wreszcie koniec choroby!!!!!!!! notabene trwała prawie 2 tygodnie.. marka -zdrwoka dla Fifiego nie ma nic gorszego jak chore dzieciątko,a z tym tranem który mu podajesz......rozmawiałaś z lekarzem? bo mi pediatra kategorycznie zabroniła go podawać,mówiąc,ze w vit D która dostaje sa zawarte kwasy omega. Efciaczek co do oczek Hani....moja kolezanka miała ten sam problem.Kropelki srelki,płukanie nic nie pomagało.W końcu dziecko skierowano na oddz.okulistyczny,tam pobrano wydzieline z oczka.okazało się,ze niunia ma jakąs bakterie,która podczas porodu zaraziła się od mamy.Dostawała zastrzyki i antybiotyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas także chyba ząbki idą bo gdzieś od tygodnia niuniek jest nie do zniesienia- cały dzień marudzi lub płacze nawet na rękach. W nocy budzi się z płaczem co 1-2godz, jak sobie pomyślę że to dopiero początek wylęgania zębów i to bedzie trwało miesiącami aż wszystkie wyjdą to aż mnie normalnie ciary przechodzą. Marka= jak Wasze zdrówko? Mam nadzieję że lepiej Milka= na każdym zdjęciu uhahana od ucha do ucha więc widzę że super impreza była :) Amiga= dobrze, że choroba już przeminęła Ania= miejmy na dzieję że ten katar nie przeobrazi sie w nic gorszego Efciaczek= fajnie że z pracą poszło po Twojej myśli Ja dziś widziałam ogłoszenie na słupie że szukają do pracy w barze tu na miejscu, nawet zaczęłam się zastanawiać nad tym ale po chwili oprzytomniałam że nie będę miała z kim dziecka zostawić w maju a wynajmować niańkę żeby zarobić marne grosze to nie ma sensu bo tam to pewnie bardzo malutko płacą.Od czerwca zacznę szukać roboty bo mój już dwa razy wyskoczył z hasłem że jak mi coś nie pasuje to żebym zarobiła i kupiła lepsze :(. Wiem że mu nie chodzi o wypominanie że mnie utrzymuje bo przecież musze siedzieć z małym ale jakoś tak się źle czuje bo ślubu nie mamy i jestem na jego utrzymaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Efciaczek - czesc etatu - extra! Bedzie wilk syty i owca cala ;-) Gratuluje! No a ja oczywiscie tak - szukam niani na wszelki wypadek. Jutro mam spotkanie z pania, ktora pracowala u znajomych. Pierwsza osoba z polecenia jak do tej pory. Mieszka niedaleko nas, a ci znajomi sa nia zachwyceni. Trzymajcie kciuki, do trzech razy sztuka. Jezeli z ta pania sie dogadam, to tamta odwolam - trudno, miala szanse. Nawet jesli to nieszczesliwy zbieg okolicznosci, to ja jednak wole nianie z polecenia - od znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neli nie martw się ja po slubie a też źle się z tym czuję, że jestem na utrzymaniu męża u nas jest tak, że jak mielismy więcej gotówki i chciał sobie coś kupić to go nawet namawiałam. Chciał nowy monitor do komputera bo poprzedni się zepsół to mówię proszę bardzo należy ci się kupił sobie nawet większy od poprzedniego. Ja natomiast chodzę już w sukienkach bo ostatnie jeansy które miałam (rurki) dobre do zimowych kozaków podarły mi sie w kroku a wszystkie staniki po ciąży mam za małe i co usłyszałam jak chciałam iść na zakupy? Budujemy się jak będzie kasa to możesz iśc ale nie teraz:( Wiem, że on nawet nad tym nie pomyślał ale tak się kończy rozpieszczanie faceta niestety:( Stella Wy to macie przeboje z tymi naianiami jak bum cyk. Ma-rka jak tam Flip? Zuzia od kilku nocy świruje w łóżeczku zawsze zasypiała na plecach a teraz albo na brzuchu albo na boku z jedną nogą mocno w bok wyrzuconą :) Komicznie to wygląda. A jeszcze jedno dziś mój mąż miał wolne i zrobiłam mu w nocy szkołę życia spał od strony łóżeczka a ja poszłam pod okno i biedny chyba 5 razy wstawał w nocy do małej mleczko jej dał a później z nią walczył bo świrowała w łóżeczku padła po godzinie pospała godzinkę i wstała na dobre ale mąż z nią wstał. Zabawne było to, że jak się obudziłam on był nie przytomny i wcale mi go nie żal!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka dobrze zrobiłaś że mąż posmakował jak "fajnie" mamy my mamy :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej u nas bez zmian laptop nam padł więc piszę krótko. Filip dostał serię zastrzyków zostały mu jeszcze tylko 2 jutro mamy kontrolę, ale ja nie widzę poprawy. Dalej słychać charczenie w oskrzelah. Oby to nie płuca. Myślę że na zastrzykach sie nie skończy. O tyle dobrze że je. Ale wagowo spadł. Ale humorek mam dobry. Czytam was ale nie odpisuje bo nie mam nerwów pisać na tablecie. Ja nadal chora i mąż też. Siedzimy w domu jak odludki. Zwariować Idzie. Odezwę się jutro Jak będę miał a laptopa. Trzymajcie kciuki za kontrolę. Dobrej nocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izzkka7rzymam kciuki za kontrolę i oby było już lepiej. EfiacZek fajnie że w sprawie pracy się wyjaśniło. Neli ja tez jestem na utrzymaniu co prawda męza, ale nigdy mi nie wygarnąl co do kasy, ale jezeli chodzi o prezenty to akurat nie chcial zebym mu robila, smial sie ze to i tak z jego kasy, ale to inna bajka. A ja tez szukalam pracy, ale co do tego to byl przeciwny, mowil ze w 1 roku dziecka matka jest najważniejsza, ale ja nie mialam do czego wracac, a fakt zeby nuance dać to bym musiala chyba jeszcze od meza z kasy wylożyc. Milka u nas tez sie nie przelewa, ale zeby mąż żonie na spodnie i stqniki nie dał, no to co to mąż. Kurcze ja też pisze z przerwami, nawet nie wiem czy z sensem, ale mala coś nie chce spac, a chcialam zeby maz sie wyspal, bo wczorqj gral na babskim combrze wrocil o 3 o 5.15 wstawal do pracy, ale teraz post to koniec z graniem. Milka aha moja tez spi na brzuchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marka co do charczenia to u nas po chorobie i antybiotyku bardzo długo było słychać charczenie ok 2 tyg a na płucach i oskrzelach było już czysto. U nas kataru ciąg dalszy z tym że ten katar siedzi gdzieś głęboko i nie mogę się go skutecznie pozbyć a słychać jak oddycha jaki zawalony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na szczęście na ubrania mi nie żałuje pieniędzy, tzn. ja nie szastam ale jak już muszę sobie kupić to nie marudzi. A co do drugiego dziecka to już sama nie wiem bo kurde dobrze byłoby mieć już to za sobą i by się bawili razem ale nie wiem czy podołałabym z dwójką maluchów :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neli myśmy z mężem też długo na ten temat rozmawiali i jednak postanowiliśmy od kwietnia zacząć starania, bo u nas z pracą też lipa, ani nic pokombinować ani nic, bo i tak nie miałabym z kim Darii zostawić, więc lepiej 2 odchować i potem iść już do pracy i harować do emerytury. A co do 2 dziecka to też się boje, ale z 1 też się bałam i nawet przy 5 bałabym się tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izzkka wiesz to nie jest tak, że mąż mi żałuje kasy niestety to jest osioł i najpierw coś palnie a później myśli. To tak jak z tym, że nie pociagam go po ciąży on twierdzi, że ja to sobie wmówiłam i faktycznie ja zaczęłam ten temat ale on nie zaprzeczył i tak poszło.... Ja z małą byłam własnie u koleżanki na kawce mała padła zaraz po wejściu do samochodu:) i spała nawet jak poszłam na bardzo szybkie zakupy do marketu i wyciągałam pieniądze z bankomatu:) Co do drugiego dziecka ja wiem, że chce mieć drugie ale kompletnie nie jestem na to gotowa. Powiem szczerze, że boję się samej ciąży nie czułam się wtedy najlepiej dużo przytyłam no i te zabójcze obrzęki no i powiem szczerze, że irytowało mnie to, że ciągle musiałam uważać na siebie. No i panicznie boję sie porodu po tych 28godzinach które przeszłam, no i fakt bardzo istotny ja nie pracuję i 4 osoby z jednej pensji było by ciężko, priorytetem jest dla mnie znalezienie pracy mąż nie długo weźmie tacierzyński mam zamiar wtedy poroznosić cv, bo mimo, że zajmuje się Zuzią więc bezczynnie nie siedzę ale mimo to czuję się jak 5 koło u wozu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka, trzymam kciuki żeby małemu szybko przeszło, u nas też grzybek w jednym kącie wyłazi, na szczęście mała nie choruje. Efciaczek, szefostwo pewnie trzęsło portkami, że jak pójdziesz na wychowawczy, to szybko nie wrócisz i od razu im głupie pomysły przeszły ;) Milka, mnie też się kojarzysz z czekoladą milką tak jak Ani :) A u nas był przez kilka dni problem z jedzeniem ,ale zmieniłam smoczek do butelki na większy i przeszło na szczęście, bo już się zaczynałam nieźle martwić, bo moja córa to straszny szczypior - waży niecałe siedem kilo a długa na 72 cm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miło, że kojarzę Wam sie z czekoladą:) Milka to od Emili:) Babcia zawsze na mnie Mila mówiła albo Milka:) wiecie co wczoraj miałam przykry wieczór dzwonił mój tata pijany i powiedział, że ma raka i zostało mu góra 2 lata życia i w żadnym wypadku nie zgadza sie na leczenie. Teraz nie wiem czy mówił poważnie choć nie sądzę żeby mnie okłamał w takiej sprawie (ale do końca mu nie ufam) czy miał wypite i coś mu się pomyliło. Nikomu nie chce powiedzieć i sama nie wiem co robić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo Stella ale masz przeboje z tymi nianiami, a jak tam ta najnowasza?? Milka czy jad obrze przeczytałam, zę zostawiłaś mała w aucie i poszłaś na zakupy czy zabrałaś ją ze sobą śpiąco?? Neli jeszcze mnie sie nie zdarzyło, żebym przemokła ale systematycznie patrze na piersi:D NA szczęści uczę na wsi a mieszkam w małej mieścinie wiec mała szansa, zebym spotkała uczniów w knajpie eeeee o jakiej ja knajpie mówię, przecież Elfik nie pozwoli mi nigdzie wyjść. Młą zaczęła raczkować bardzo jej to powili idzie. Zrobi dwa "raczki" i siada, podskakuje na dupce i znowu dwa raczki. Wszystkie obrusy trzba była już ściągnąć, bo zaczęła sie na nich podciągać do wstawanie :D Milka jak Filip??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
luna owszem zostawiłam zaparkowałam tuż pod drzwiami i poleciałam po jedną rzecz nie było mnie 5min ale samochód cały czas widziałam uwierz mi dawno się tak nie spieszyłam, gdyby małej coś groziło nie zostawiła bym jej na prawdę ale nawet czaśnięcie drzwiami jej nie obudziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sobie myślę, że może nie potrzebnie to pisałam bo mi się oberwie znów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i to nie było żadne wielkie tesco tylko malutki polomarket, kurna zaczynam sie tłumaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka zupełnie niepotrzebnie...;) Mi też się raz zdarzyło wejść do piekarni. Samochód pod piekarnią, mała śpi, ludzi w sklepiku zero więc wydawało mi się bez sensu ją wybudzać, wyciągać z auta na dosłownie 2 minuty, tylko po to by kupić pół chleba. Tym bardziej, że wszystko widziałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olka tłumacze sie bo raz mi się już oberwało za chrzciny małej i nie chce powtórki z rozrywki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×