Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Siłaczka41

Czujesz że masz porażki w swoim życiu?opisz je.. Może nie jesteśmy z tym sami..

Polecane posty

Gość różowa kominiara
Czyja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różowa kominiara
Nie szlochać i nie chlipać ino bazgrać co na sercu ciąży i duszę wysysa...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiaździochina
męża, potem już nic nie było takie samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różowa kominiara
No i dobrze zrobiłas, że nie chcesz znim być. Ja po latach dowiedziałem się co gryzło mojego starego, że się zachowywał...dziwnie. To by się nie udało i tyle. Znów by Cię zdradził a Ty miałabyś zadanko z potęgowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiaździochina
każdy mi to mówi, ale póki nie ułożę sobie życia z kimś to tak będę myśleć że tylko on jest dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różowa kominiara
No to faktycznie porażka...już na etapie planowania. Przykro mi ale jeśli nie zmienisz podejścia to po tobie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry. Ale porażkę miałem... A taki był plan świetny! Najpierw spóźniłem się ponad godzinę, bo pociągi nie jeździły od Pruszkowa... Potem 17 godz. w pracy non stop... Dopiero wróciłem do domu. Jeszcze na deser musiałem wysłuchać kilku mało przyjemnych uwag prezesa. Co za tydzień porypany? A teraz... Sam nie wiem, czy chce mi się spać?;););) W każdym razie, nawet gdybym przysnął Wy opisujcie swoje porażki... Miłego!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silaczka41
ależ śląsk zasypało :-)śniegu pełno i wciąż pada . ją nawet dzisiaj zaliczyłam dupolot;-) Michas strasznie pracowity z Ciebie chłopczyk :-) a jak tam nasze porażki?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siłaczka41
Michaś-udzielasz się na innych wątkach a o naszym topiku zapomniałeś.....Czyż to nie porażka?:) Pozdrawiam gości tego topiku i zapraszam do wypowiedzi.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:P nie zapomniałem.. Ale samemu ze sobą pisać, byłoby chyba dość dziwne..;) A co do porażek.. Cały następny tydzień znów noce. To już nie porażka, tylko mała masakra się zaczyna robić..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż... Zima przyszła w końcu, posypało trochę śniegu i widzę, że wszyscy ruszyli na stoki...;););) Tylko bez porażek mi tam!! Dobrej nocy!:) Ja tu jeszcze posiedzę dłuższą chwilkę. Nie mogę się przestawić na nocne spanie, bo czeka mnie naprawdę niefajny tydzień... Mam tylko nadzieję, że nie będzie już niemiłych rozmów z prezesem. Może to i dobrze, że ta rozmowa była dzisiaj. W końcu dziś niedziela, a od poniedziałku... Będzie lepiej!!:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silaczka 41
no to Michas powodzenia;-) abyś bezboleśnie przeżył te nocki ... u nas dużo dużo dużo śniegu.więc dupolota nie wyciagam z samochodu;-) nowy tydzień to nowa szansa na tydzień bez porazek-powodzenia;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
;) U nas też biało. Zaraz odpalam łopatę i lecę chodniki ogarnąć.;) Luuuubię to!!:D:D:D Za życzenia nie dziękuję, żeby nie zapeszyć.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekajac na.....
pierwsza porazka 3 letni zwizek meza z inna baba ponoc tylko dla seksu. druga utrata bardzo pasjonujacej pracy.moje hobyy. trzecia to ze nadal z nim jestem pomimo wszystko. czwarta to ze nie przegonilam w pizdu.byle jak najdalej. mezatka 8 lat 2 synow 19 lat po slubie a najwieksza to taka ze czuje ze nic nie znacze nawet dla siebie ,rozwalona psychika i cale zycie. i co bys zrobila autorko???? ja tez ze slaska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekajac na.....
18 malzenstwa mialo bydz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siłaczka41
Witam.Przepraszam,ale dośc dlugo nie zagladalam do netu... czekajac na...- mas znaprawdę trudna sytuację,i aż trudno uwierzyć-że jedna osoba ma tyle porażek.... Wiesz,wydaje mi się,że to że mąż jest nadal z TOba-mimo że Cie zdradził-powoduje Twoje złe samopoczucie i niską samoocenę....wciąz mysli,że nie jesteś widocznie na tyle kobieca,atrakcyjna,czy tym razem jest szczery?czy aby nie ma nowej kochanki? itp.-to wszytsko Cie niszczy psychicznie i wpływa tez na Twój stan fizyczny....Nie potrafisz tego zapomniec bo sie nie da...zbyt wiele Ty od siebie wymagasz-zapomniec o tym,ale tego sie nie da........I to własnie Cie wyniszcza.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekajac na....
Po czesci masz racje ,ale mam tak głupio zakorzenione poczucie ze dzieci musza miec ojca ,i włąsnie dlatego. A przeciez mogłabym sobie pozwolic na powrot do normalnosci starszy syn 18 lat mlodszy 10.chłopaki dosyc spore juz tak sobie mysle mało ktora kobieta wybrała by dobrowolnie taki układ. skazujac sie na zycie w piekle i obciazenia tym co zaszło.mozna powiedzec ze jestem sadmasochistka. i to jest nastepna moja porazka nie umiem albo brakuje mi odwagi zeby cos z tym zrobic. co mi ztego ze to jest zakonczone ,ze zaklina sie na wszystko ze to był bład ,ze dopiero jak wyszło na jaw to zobaczył co moze stracic. puste słowa nic dla mnie nie znacza,bo czlowiek mysli a wyobraznia pracuje na pełnych obrotach. aby sie usprawiedliwic potrafi powiedzec ze ja przyczynilam sie do tego .zakrawa to na ironie Ech takie dylematy mam,niech czas pokaze ,a miało bydz tak pieknie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joljolholllll78
kazdy ma upadki porazki wzloty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siłaczka41
czekajac na.......... "A przeciez mogłabym sobie pozwolic na powrot do normalnosci starszy syn 18 lat mlodszy 10" Tak,masz racje.Ale jesteś ofiarą przemocy być może w Twojej rodzinie (chodzi mi o dzieciństwo)-ojciec problemy z alkoholem,albo rodzice despotyczni-wymagający bezwzględnego posłuszeństwa,albo zwolennicy surowych kar...Obniżyli w ten sposób Twoja samoocenę (masz niskie poczucie własnej wartości) i brak wiary we własne siły....Stąd mimo że ktoś Cię zniszczyl,nie szanuje-nie zmieniasz tego tylko w tym tkwisz.... "mało ktora kobieta wybrała by dobrowolnie taki układ.' niestety,jest nas wiele.Ja też.... "obciazenia tym co zaszło.mozna powiedzec ze jestem sadmasochistka." Tak.Jestes nią.Ale jak wiesz to wynik Twego dzieciństwa,wychowania,itp.... Pamiętaj-on nie ma prawa Cię obicążąć za to wina! Jeśli było mu źle-albo jesli się zakochał-gdyby był człowiekiem uczciwym,własciwie ukształtowanym,z sumieniem-to mógł Ci po prostu podziękować.Powiedzieć,sorki,źle mi-odchodzę,albo zakochałem się,odchodzę.Ale to podły tchórz i egoista!Który myśli TYLKO o sobie,aby TYLKO jemu było dobrze.I Pamiętaj-najlepszą formą obrony (w tym przypadku jego)-jest atak!No właśnie na Ciebie.Zrzuca winę na Ciebie-debil...kur... wybacz.Ale to są hieny..... Powiedz mu tak-wobec tego jak mnie nie przytulałeś,nie uprawiałeś seksu-to ja też znalazłam sobie przyjaciela i to z nim robiłam.Bo mogłam?Prawda?Miałam takie prawo bo to twoja była przeciez wina bo mnie zaniedbywales,prawda?Rozumiem,że mi też wybaczasz?! Sorki,ale szlak mnie trafia na takich palantów... "ze dopiero jak wyszło na jaw to zobaczył co moze stracic." Nie wierz w to.Nic nie dotarło,nic nie zrozumiał... "niech czas pokaze ,a miało bydz tak pieknie....." Wybacz,ale będzie tak-że będzie nadal zdradzał,ale bardziej się już krył...... Co masz robic?....Szczerze? To tylko dobry psycholog-pomoże nam uwierzyć w siebie i zaczac na nowo....już bez tych debili...... Życzę sił,i obyś poznała kogoś wartościowego...innego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siłaczka41
czekajac na..... Nie czekaj,bo ja mam tyle lat i tez ciągle czekam...Bzdura.Musimy znaeśc w sobie tyle sił-aby nie czekac tylko od teraz zmieniać życie na takie jakie chcemy aby bylo......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!:) Poczytałem... Nie dodam nic od siebie, bo siłaczka ślicznie wszystko opisała..Wystarczy tylko trochę cierpliwości, wytrwałości i wiary we własne siły.. I tego Tobie życzę, czekając na..:) Jak tam, siłaczko z Twoimi porażkami w tym tygodniu? Odpuściły choć troszkę?;) Buziaki, robaki!!:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silaczka41
hej Michas . w sumie u mnie nic nowego.każdy dzień mnie zabija ,bo mam świadomość że jestem ofiara własnej głupoty.nie podoba mi się to moje życie i szlak mnie trafia do tego stopnia że nocami spać nie mogę. biorąc pod uwagę mój wiek,to zakładam że drugie tyle to raczej nie pozycję,i co robię?stoję w miejscu i tylko kur... płakać nad sobą potrafię. sorki ,ale coś mnie bierze. opowiadaj co u ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noc bez snu
dołączam się z moją porażką: młoda, ponoć bardzo uzdolniona, fantastyczne wyniki na studiach, nagrody w ogólnopolskich konkursach, rozpoczęta praca, która mogła być moją pasją i... facet, który na początku zawrócił mi w głowie, od którego powinnam uciekać już w pierwszych tygodniach znajomości. Wszystko mi podpowiadało, że to błąd, intuicja wręcz wrzeszczała, żeby trzymać się od niego z daleka. Nie wiem co mi strzeliło do głowy, żeby wbrew wszystkiemu dać mu szanse. Wszystko miało ułożyć się jak w bajce, wierzyłam w każde jego słowo, zapewnienia że stworzymy kochającą rodzinę. Kiedy pojawiło się dziecko, on jakby wiedząc, że teraz przez wzgląd na nie nie będzie mi tak łatwo od niego odejść, pokazał swoją prawdziwą naturę: kłamstwa, obrażanie, coraz większe zadłużanie się, flirty z innymi kobietami, brak jakiejkolwiek pomocy przy dziecko, i najgorsze - psychiczne upodlanie, tyranizowanie. Bardzo pragnę się od niego uwolnić, ale cały czas nie mam siły, cały czas daję się omotać jego słowom. Strach przed samotnością jest cały czas za silny. Momenty względnego spokoju sprawiają, że siedzę cicho i czekam nie wiadomo na co. Stałam się człowiekiem-cieniem, bez wiary w siebie, bez siły do walki. Mogłam tak daleko zajść, mogłam szukać wymarzonego idealnego partnera. Teraz będę samotną matką, która pewnie do końca życia będzie się borykała z nienawiścią do mężczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawa z mlekiem i bez..........
08:42 [zgłoś do usunięcia] kawa bez niczego ja ci opisze swoją życiową porażkę... spotkałem laskę i chciałem zalęgnąc sie w jej życiu...mogłem jej pomóc, bo akurat szukała kogos do pracy ( ja szukałem pracy) ale wolałem jej opowiadać bajki jaki to ze mnie biznesmen.. Po tęm próbowałem na wszystkie sposoby nią manipulować, łącznie z próbą kupienia jej za mozliwość pracy w mojej firmie (którą budowalem wykorzystując jej kontakty). I mimo tych starań kużwa nie udało się...To dopiero porazka, taką na taką qrew w zyciu trafić to teraz ja.. spotkalam faceta ktory chcial zalegnac w moim zyciu..mogl mi pomoc bo akurat szukalam kogos do pracy (on szukal pracy) ale wolal opowiadac mi bajki jaki to z niego biznesmen, jak bardzo mnie kocha, planowal slub i dzieci..potem probowal na wszystkie sposoby mna manipulowac, lacznie z proba wykorzystywania MOICH kotaktow bo JA budowalam firme, ktora ON uwazal za nasza i chcial z tego wyciagnac omal 50% zarobku..bo on myslal ze to nasza fimra a moze wyobrazal sobie, ze wlasciwie jego i myslal ze dam sie kupic za ladne slowa... i mimo jego staran kuzwa nie udalo sie:-) wykorzystal, zyl, mieszkal i jadl za moje pieniadze, wyruchal i w koncu zniknal bez slowa.. to jest dopiero qrwa porazka trafic na taka polska kanalie za granica :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekajac na......
Witam znowu. nie jestem ofiara zadnej domowej przemocy dzxieckiem alkoholikow czy tym podobne.mialam normalne dziecinstwo. ta sytuacja ktora wynikła spowodowała moje zanizenie samooceny bo jak mezulek dupczy sie z inna ,to logiczne ze cos go zafascynowało w innej. ponoc nie zakochał sie .tylko na seks sie spotykali dosyc długo a musisz wiedzec ze mineło juz 7 lat od czasu kiedy wszystko wyszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siłaczka41
noc bez snu..............nie jestes sama w takiej sytuacji....Poczytaj ten topik i upewnisz się,że wiele z nas wpadło w psychiczne sidła uzależnienie od swego oprawcy....Kogos kto nas niszczy,tłamsi,i chwile bez kłótni lub gdy powie nam miłe słowo-to jedyne co nas może spotkać w tym chorym ukłądzie...Wiesz,myslałam że dam rade,że można samej z tego wyjść...Teraz wiem że nie.Są tylko 2 opcje-albo ten idiota i tran sam nas w końcu rzuci,albo pójdziemy do dobrego terapeuty.....Nie da się samej z tego wyjść........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siłaczka41
czekajac na............. dziecinstwo bylo ok.ok. Ale widocznie jesteś wrażliwa,słaba emocjonalnie...a takimi łatwo manipulowac i łatwo uzalezniamy się............. To nasze przekleństwo..................... Opowiedz,jak się dowiedziałas o kochance?Od dłuższego czasu zbieram na ten temat wiedzę....................Bo szlak mnie trafia na te hieny................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×