Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Siłaczka41

Czujesz że masz porażki w swoim życiu?opisz je.. Może nie jesteśmy z tym sami..

Polecane posty

Gość cozakretynka
napraszasz sie o komplementy? żalosna dupa z ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaa w tym temacie.. Daj spokój i nie przejmuj się tym. To tylko ludzkie pisanie.. Nie wierzę, żebyś pisała tutaj po to, żeby się dowartościować. Nie potrzebujesz tego!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siłaczka41
U mnie śnieg za oknem....:) No to miłego dnia życzę i wracam do świata żywych...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różowa kominiara
Moją największą życiową porażką było to, że się urodziłem:P Od tego momentu jest już tylko lepiej i czekam radosnego finału, ukoronowania mego życia, którym będzie śmierć:) Z tych pomniejszych porażek to może tylko taka: Oprócz nosa i palca, złamanych w czasie bójki, nigdy nie miałem złamanej żadnej kości (pomimo kurewsko usilnych starań). Z tego powodu koledzy nazywali mnie człowiekiem gumom, człowiekiem kotem, wreszcie gumowym kotem:D Mówie, że to porażka bo w pewnym wieku chłopcy lubią chwalić się swoimi obrażeniami świadczącymi o oddwadze czy tam głupocie;) Czułem się kurewsko nieszczęśliwy...specjalnie chulałem z drzew, skakałem "na łebka"...do wody...łąziłem po dachach a tu chuj...zamiast uznania odrzucenie bom se nigdy nic nie złamał. To moja życiowa tragedia i trauma, która prześladuje mnie po dziś dzień:O Może choć na starość osteoporoza jaka sie przydarzy:D:D:D....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siłaczka41
dooobre!:) Gratuluje wysokiego IQ mojemu przedmówcy....;) A ja już serio zmykam..na snieg!;) no to dnia bez porażek sobie życzmy...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahahahaha... no to było naprawdę niezłe!:D:D:D:D silna...Wesołej zabawy na śniegu!!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różowa kominiara
Ulepcie za mnie bałwana bo mnie zawsze kwadratowe wychodzą:O Jestem nieudacznikiem. Najlepiej jakbym się wytarzał w śniegu to by był bałwanek jak malowany:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różowa kominiara
Sama widzisz:(...Nawet bałwana nie umiem z siebie zrobić 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różowa kominiara
Akurat w ogólnie pojętym temacie topiku akurat jest przeciwnie;) Tak nawiasem mówiąc autorko topiku. Nie chciałbym Ci nic wypominać i nie obraź się ale Można mieć jakieś inne porażki niż po 1 w swoim i po2 życiu? Takie troszku Ci masło masłowate wyjszło:P:) Taka mała porażka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siłaczka41
Etam-"autorko' nie obraź się-obraź się-luz;) mów mi Zdzisia;) to tyyylko ...forum;) Dobre z tymi bałwanami kwadratowymi;) kupuje;) To dopiero porażka:) A ze mnie taki leń wyszedł że hej!:) śnieg,owszem był,a że nie chciało mi się odsnieżac szyb samochodu-mówię ryzyk fizyk...i...udało się;) objechałam całą moją trasę waznych zadań jedynie widząc tyle co mi wycieraczki ośnieżyły.....;) chyba bliski mój koniec.....;) skoro moja druga natura sie odzywa..lenia;)gorzej było przy cofaniu-gdy boczne szybki były zaśnieżone że ho ho.....;) Ale jest strasznie wietrznie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ładnych rzeczy się dowiaduję!! Sms-y podczas jazdy, brak zapiętych pasów i jeszcze zaśnieżone szyby... Zgroza!!!!!!!!;);) Za chwilkę uciekam...:( ale będę o Was pamiętał i odezwę się jutro... Pa! I spokojnego wieczoru bez porażek.. Nocy, oczywiście też....:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slodkie skrzydelko
jak zrozumieć mężczyznę i stworzyć związek, w którym będziesz szczęśliwa i kochana? mężczyzna od a do z :) http://mezczyzna.zlotemysli.pl/mojadrogadoszczescia,1/ -- Jak odnieść sukces w XXI w., wpływać na innych i osiągać wyznaczone cele, znakomicie się przy tym bawiąc? http://szpiedzy-umyslow.zlotemysli.pl/mojadrogadoszczescia,1/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silacczka41
słodkie skrzydełko-błąd wyskakuje 404 ;) nie da sie zobaczyc twejego co nieco :) Michaś-no to miłego dnia,pełnego wrażeń-i nie zapominaj o nas tutaj...niewolnikach porażek......;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silaczka41
troszke nasze pogaduchy zeszły z wątku głównego.....Ale zachęcam,kto ma tylko ochotę-wpisujcie swoje porażki ( o ile je macie...),to przynosi ulgę..czasem warto to z siebie wyrzucić...zwłaszcza do kogos kto nas nie zna.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiaździochina
moją porażką jest to że jakby mąż powiedział że chce wrócić to bym go brała w ciemno, mimo że kilka lat po rozwodzie jesteśmy... przez to nie mogę sobie życia ułożyć wy nie wrócilibyście do którejś miłości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różowa kominiara
pierdolona spamernia:P Idźcie se na rynek z tymi wypocinami poradniczymi, które ktoś przez pomyłkę nazwał książkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różowa kominiara
Mam pewne zastrzeżenia (po raz kolejny) co do tytułu topiku. Po lekturze paru stron i przeanalizowaniu, sorki za wyrażenie, kilku przypadków nie wydaje mi sie aby można było nazwać to "porażkami". Jeżeli spotyka nas coś przykrego, tragicznego, dołującego a w praktyce nie mieliśmy wpływu na rozwój wypadków (mówie w praktyce bo w teorii mamy wpływ nawet na atomy na drugim zadupiałym końcu wszechświata) to jak można nazwać to porażką tak jak gdyby zaistniały stan był skutkiem jakiejś konfrontacji? Jak z nieba pierdolnie meteoryt to nie jest to porażka tylko kataklizm, tragedia...nazywanie takich zdarzeń porażką to nie potrzebne obarczanie sie winą i wpedzanie w doła:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siłaczka41
nie,ja bym nigdy nie wróciła......chce zapomnieć i trzeba iść do przodu.............Nigdy nic nie będzie już takie same...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różowa kominiara
No to przekuj porażkę w zwycięstwo;) W Twoim przypadku porażką był wybór faceta ale już zwycięstwem, że nie chcesz do niego wrócić Ja kilka razy już prawie skończyłem ze sobą. Alkoholizm, narkomania, lekomania, mania prześladowcza, depresja...teraz też nie wiedzie mi się super ale coś we mnie pękło. Inaczej patrzę na świat, jestem inny (ale to akurat nie nowosć:D) i jest spoko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różowa kominiara
iftar widzę, że śledziona zaczęłą U Ciebie pracować:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiaździochina
ale my mamy kontakt ze sobą ze względu na dzieci, rozmawiamy wtedy, żartujemy tęsknie mimo wszystko do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różowa kominiara
A czemu się rozwiedliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co, zauwazyłeś u mnie wzrost odporności organizmu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyłaczyłeś gadulca czy tez udajesz, że Cię nie ma???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różowa kominiara
Ifcia...Wykład: Śledziona jak sama nazwa wskazuje odpowiada u człowieka za instynkty łowieckie, polowanie, Śledzenie:):classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiaździochina
tradycyjnie - zdrada :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×