Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czarna06

Co robić mężowi do pracy?? Zdrowe, syte i proste.

Polecane posty

fajna ta salatka z kurczaka :) wiesz ja to robie na obiad, takie ogromne porcje a potem po prostu zamrazam :) na swiezo zadko kiedy cos robie bo mi sie nie chce.. jedynie ta salatke makaronowa z tunczykiem. robie takie kotleciki, piers z kurczaka, jajko, majonez, maka, ser, jakies warzywa drobne typu kukurydza, pietruszka, papryka.. doprawiam i smaze jak placki. a do tego ryz na ostro. ryz gotuje (musi byc sypki), potem podsmazam jakas drobna mrozonke, dodaje kurkume i sos peri-peri lub inny ostry, dodaje ryz i zasmazam, odrobine cytryny i ziol. robie tego tak na 8 porcji i zamrazam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdg4ty32t34r4
nie kochana, ale jak go proszę żeby mi wniósł zakupy, to nie wymagam jednocześnie żeby to robił ruchem jednostajnie przyśpieszonym, idąc tyłem i co drugi schodek, proszę "wnieś" i już mu dodatkowych warunków nie stawiam. W dodatku skoro potrafię wnieść coś czy naprawić sama to go nie proszę. On też tak robi. Jedzenie do pracy przygotować potrafi, więc się mną nie wysługuje. Bardziej skomplikowane wyzwania kulinarne zostawia mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż jest kierownikiem, więc zajmuje najwyższe stanowisko i dodatkowo pracuje na nocki przez pół miesiaca, bo po prostu nie jest leniem. Więc nie trafiłaś. A twoj maz widocznie nie zasluguje na to, zeby mu zrobic kanapki do pracy. Swoja droga, kanapki robic mezowi to ponizenie, ale ssanie paly to dla ciebie pewnie normalka i nie ponizenie, ale wyzwolenie. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 983902131
O Boże, ile wy macie lat że robicie facetom kanapki to pracy??? Przeciez jesteście zonami, a nie matkami.... Skarpetki i gacie też im pierzecie??? Jakby co, nie jestem stara panną, mam za sobą 10 lat małżeństwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No moj maz tez nie przepada za eksperymentami :) Mój mąż świetnie gotuje i to ja nawet mogę powiedzieć się nim wysługuję np. kiedy są święta. On piecze ciasta, mięsa, gotuje żurki, barsze i wszystkie te skomplikowane rzeczy :) Można zrobic np. leczo, ale to juz chyba bardziej z chlebkiem. Mój mąż też lubi sałatkę z makaronem, tuńczyk do tego, ser zółty starty do tego! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdg4ty32t34r4
kierownik pracujący na nocki? :-D chyba kierownik zmiany w czynnym 24/dobę tesco poza tym od kiedy kierownik to najwyższe stanowisko? :-D mój mąż nie zajmuje "najwyższego stanowiska" a stać go, żeby sobie zamówić obiad z restauracji a nie w mikrofalówce odgrzewać wiec trzeba było się uczyć!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 983902131
34 lata mam. nie mam okresu buntu, tylko normalnosc. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile zarabia twój
też mnie to rozbawiło , kierownik i dorabia na nocki :D i nie napisała ile zarabia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie piorę mżeowi gaci! piorę tylko swoje a jego zostawiam i puszczam pół pralki tylko! Wyobraz sobie, że piore mu gacie, kupuje dla niego jego ulubione przysmaki i w dodatku............prasuje ubrania do pracy!!!! SZOK NIE??? :O :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już zleciały się sfrustrowane
owszem, ja również robię mężowi kanapki do pracy, co gorsza, o hańbo, codziennie pytam go, z czym mają być :D do tego sałatka :D codziennie, o zgrozo, pytam też, czego życzy sobie na obiad... DWUDANIOWY Z DESEREM! :D nie mam pojęcia, dlaczego wam troska i dbanie o ukochaną osobę kojarzy się ze zniewoleniem i poniżeniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna ty sie nie wdawaj w dyskusje ile twoj maz zarabia, to nie ich interes. moj facet jest ogolnie zawiedziony zarciem z restauracji, wydawanie kasy na codziennie jedzenie w restauracji to glupota. moj lubi moje eksperymenty - tylko ze sa pewne ograniczenia, zadnych gryzbow, slodkich dodatkow typu owoce, brukselki i malej kukurydzki a tak to zje wszystko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pewnie, że wy nie wiecie ze mozna byc kierownikiem i dodatkowo w innym miejscu pracowac, bo wasi przychodza po 8 godzinach z budowy, gazeta i czekaja az zonka przyniesie spora wyplate w zebach nie? A jakie jest wyzsze stanowisko? kirownik, dyrektor, prezes jeden kit. Mozna byc prezesem firmy jednoosobowej ale prezes jest przd nazwiskiem nie?/ :classic_cool: Co was obchodzi ile zarabia?? Wystarczajaco, a jak chce dorobic to nikt mu nie broni :) kasy nigdy za wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 983902131
nie mam pojęcia, dlaczego wam troska i dbanie o ukochaną osobę kojarzy się ze zniewoleniem i poniżeniem... po prostu dla mnie to nie jest troska, tylko wysługiwanie się kims, poza tym, to dlaczego facet nie troszczy się o was i nie robi wam kanapek? No i tkwicie mentalnoscią w poprzedniej epoce, na zasadzie podziałów- baba do gara, facet do młotka... :( Jakbym miała robic mojemu facetowi kanapki, to czułabym się jak jego matka a nie zona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Apasz24.,
Kobieta dba o faceta... a pyebane panny się buntują, bo swojego pysiaczka pod pantoflem trzymają. Gdyby trafiły na normalnego faceta, nie ofermę to nie wytrzymałby z Wami nawet dwóch dni. Co za tępe dzidy... pamiętajcie, że to od facetów dostaliście swoje prawa... dostaliście palec, nie zeżryjcie ręki ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile zarabia twój
to ile zarabia ma duże znaczenie , bo gdyby zarabial mniej niż ona to nie latałaby tak koło niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Apasz24.,
Bierzcie wzór z 983902131 a będziecie miały w domu ciotę, która będzie się Was we wszystkim zgadzał albo będziecie starymi pannami ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Apasz24.,
Chyba za bardzo się wzburzyłem, bo moja składnia wymiata :D...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie, dbanie o meza to w obecnych czasach widac jakas porazka i nalezy sie wstydzic, a nie daj Boze powiedziec komus, ze sie meza kocha! A jak maz daje kwiatki to pewnie skaczecie z radosci, perfumki przyjmujecie i nie widzicie problemu. Troska w malzenstwie to chyba norma nie? Moze jak bedzie wiecej czasu to faktycznie zrobie wiecej np. bigosu i pomroze, bo tak to nie ma kiedy zrobic. A obiadow nie gotuje w tygodniu, bo maz z pracy jedzie odrazu do drugiej. Wraca o 6 rano po kanapki i jedzie dalej do roboty. Wiec w tygodniu nie ma szans na jedzenie obiadkow, wiec nic nie mozna zostawic na zamrozenie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 983902131
Ciota to Apasz jestes ty, tylko umysłowa... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Apasz24.,
983902131 a Ty społeczna... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już zleciały się sfrustrowane
983902131 - ależ mąż się mną nie wysługuje, wyobraź sobie, że ja robię to z własnej woli i z przyjemnością! :) a kanapek mi nie robi, owszem, ale odwdzięcza mi się na milion innych sposobów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robiłam mezowi kanapki kiedy zarabiał 600 zł a ja zarabiałam kilkadziesiat razy wiece, wiec i robie teraz kiedy on zarabia wiece niz ja :) Wiec nie o kase tu chodzi, ale o to, ze wiem, ze duzo pracuje, nie ma czasu na nic, wiec czemu mam mu nie pomoc? Za to on robi czesto obiad w sobote lub niedziele, zrobi pyszna kolacje i nikt mu nie jeczy, ze pantofel, bo zonie obiad zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Apasz24.,
Kurcze ale kobieto ... dzisiaj rano wstałem wcześniej, więc zrobiłem swojej partnerce śniadanie, kawę, potem wszystko pozmywałem, bo miałem taki gest. Ona często gotuje, pytając się przy tym na co mam ochotę, co jest bardzo miłe. Co w tym złego, że kobieta chce urozmaicić swojemu facetowi śniadania? Korona jej z głowy spadnie... tak się boisz tego partyjarchatu, ze aż ziejesz jadem :). Wiem, ze przy takich kobietach wytrzymują tylko ciapciaki, nie mające swojego zdania. Zdominowałaś swojego chłopaczka, wiem, ze nawet nie umiałby na Ciebie krzyknąć. Taka kobieta jak Ty 983902131 może być tylko z ciotą ...inaczej w takim związku byłyby ciągłe kłótnie, wynikające z tego, że na siłę chcesz zmienić naturalny porządek rzeczy . CZYLI BABY DO GARÓW, FACECI DO MŁOTKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 983902131
a kanapek mi nie robi, owszem, ale odwdzięcza mi się na milion innych sposobów bo kupuje ci raz na jakis czas kwiaty i perfumy? LOL Zastanów sie, ile jest warta twoja codzienna harówka przy nierobie, np. ile trzeba by komus zapłacic jakbys chciała kogoś wynając do tego wszystkiego. Dla mnie facet co nie potrafi zrobic sobie kanapki to maminsynek, matka po prostu go tak wychowała, i teraz ma dwie lewe do wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już zleciały się sfrustrowane - moj maz tez mi sie odwdziecza na milion sposobow za robienie kanapek do pracy. Jego pracownicy mu zazdroszcza, a nawet sie ciesza bo uwaga! robie zawsze wiecej jakby jakis pracownik nie mial sniadania, to zeby mogl sobie tez zjesc. Czuje sie taka zniewolona, wykorzystana i chyba sie potne, albo rozwiode!!!!!! A zeby dolac oliwy do ognia, to uwaga po raz kolejny!! wstaje codziennie od pon. do soboty o 6 razno, zeby mu te kanapki przygotowac i dac buziaka na dowidzenia!! ale sie zeszmacilam nie?? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×