Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jan.stark

Emocjonalny romans

Polecane posty

Gość przerobiłam nie polecam
czy tęsknię czasem? Tak tęsknię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmm.............
a po co rozmowa? skoro on wie, ze nic z tego nie bedzie. co ona zmieni - moze tylko zepsuc relacje. A poza tym pewnie nie jest prosto sie przyznac... a nawet jak ona powie, ze czuje to samo, to co mają z tą wiedzą zrobic? udawać, że sie nic nie stało? bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona unika jak ognia tego tematu. Płoszy ją. Właściwie zauważam u niej ostatnio charakterystyczne zachowania: zdarzające sie braki odpowiedzi na smesy, emaile, czasem wręcz unikanie spotkań (choć wie że będę w okolicy). Takie ciepło/zimno. Jak się już spotkamy to jest ok, ale widujemy się coraz rzadziej. Zastanawia mnie czy takie działanie jest przejawem tego że: a) znudziłem się jej, wypaliło się? :) b) poczuła coś silniej i sie przestraszyła - chce uciąć kontakt zanim będzie za późno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowa szminka
Mnie było cięzko, bo w pewnym momencie po prostu nie wiedziałam, co z tym uczuciem zrobić. Jak reagować, jakie działania podjąć. Zwłaszcza, że on nie odpuszczał - a zarazem starał się być fair, nie krzywdzić nikogo i obwiniał się za wszystko, że może rozwalić mi związek, że namieszał mi w głowie i sercu. Teraz jest dobrze. Ale czasem brakuje zwykłego ludzkiego kontaktu. Chociaż może tak lepiej, że go nie ma - bo może znow by nas pociągnęło do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sa takie relacje
FACET KUBEL ZIMNEJ WODY!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmm.............
a Ty jak sądzisz? co przeczuwasz? a mowiles jej juz cos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowa szminka
jan - on robił tak samo po pewnym czasie. Takie uniki właśnie, milczenie dłuższe. Łaził na imprezy, umawiał się - żeby kogoś spotkac, zapomnieć. I żebym ja mogła zapomnieć. No i przeszło nam - ale się nie zapomina;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój pierwszy mąż był w ten
sposób związany z kobietą przez 5 lat życia Potem przynósł mi kwiaty i powiedział że odchodzi następnie wyjechali 200km na 4dni wrócili i dwa miesiące później ona była już w ciąży,potem się pobrali i żyją chyba nie wiem jak. Ja w każdym razie idealnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mentolowylm
u mnie sytuacja z drugiego konca. Wdalam sie w romans z facetem ciekawym i atrakcyjnym. Związek skonsumowany. Trochę to trwa. Poznalam go lepiej i chyba inaczej go wczesniej postrzegalam. On jest cudowny, ale ja tego nie doceniam. Widze w nim jedynie przyjaciela, ktoremu mogę bezgraniznie ufac. On zaangażowal sie calkowicie. Ja nigdy nie oejde od swojego faceta. Nie chce tez tracic Jego, bo przeciez to moj jedyny przyjaciel. Więc jakby sie nie odwrócić z każdej strony dupa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niem.
Być moze jest tak, ze zaczelo zalezec jej tak bardzo,ze sie przestraszyla. jan.stark- czy moge prosic Cie o rade? Jak to jest z punktu widzenia mezczyzn? Otoz mialam podobna sytuacje, trwalo to 3 lata, zadne nigdy nie powiedzialo co tak naprawde czuje, bo zadnemu nie wolno bylo powiedziec. Zaznacze, ze przeszkoda nie byly zwiazki, nie bylismy w nich. To bylo obustronne i bardzo silne. Zerwalam kontakt, nie mamy go od roku. Ale wciaz mysle, rozstalismy sie bez slowa, zadnej rozmowy, niczego, zle mi z tym. Czasami sie mijamy, on nie wie jak sie zachowac. Boli mnie, ze traktujemy sie jak obcy ludzi. I tu moje pytanie-czy myslisz,ze po takim okresie milczenia szczera rozmowa z nim pozwolilaby mi zaczac normalnie funkcjonować? Czy w jego oczach prosbą o rozmowe pokaze swoja slabosc i sie upokorze? Prosze, powiedz jak Ty to widzisz, jakbys zareagowal? Bylbys szczery?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do niem. Widzisz, faceci sa różni, są różne tez sytuacje. ja bym wolał porozmawiać i wyjaśnić wszystko - ale ja mam taki charakter, że można ze mna pogadać. Może mam odrobine domieszki kobiecej. W każdym razie radziłbym Ci porozmawiać - niewiele masz do stracenia, a dużo do zyskania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmm.............
a moze zamiast od razu szczerej rozmowy najpierw taka zwyczajna. Zobaczysz jak sie zachowa. A moze sam podejmie temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mentolowylm
Moze Ona w porę zorientowala się,że możesz byc tylko przyjacielem i nie chce dalej w to brnąć, by nie popsuć waszych relacji??? Unikneła mojego błedu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niem.
Nie podejmie tematu, nie ma takiej opcji. Poza tym to zbyt powazny temat, zeby rozmawiac w biegu na ulicy. Chcialabym znac prawde, wiedziec jak bylo z jego strony, tylko zastanawiam sie co mi ta wiedza da, albo inaczej co z nia zrobie. Myslicie,ze jesli cos trwalo tyle czasu to mozna o tym zapomniec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niem.
W sensie czy on mogl juz zapomniec/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście że sie nie zapomina. Zaproś do na kawę i pogadajcie. Normalnie. Choc może to taki typ, który nie umie rozmawiać o uczuciach. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowa szminka
A wy jak zakończyliście swoje emocjonalne romanse? Czy partnerzy się dowiedzieli? Czy było wyznawanie uczuć, miłości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jan.stark
Ty myślisz, że żona nie zatrybi, że mąz sie nagle zmineił, że zrobił słodziutki i nie zacznie się zastanawiać nad przyczyną? To ty ograniczony dupek jesteś! A moze zamiast udawać "dobrego" męża, daj żonie wolność. Niech sobie ułoży życie z czlowiekiem, który będzie ją kochał i szanował. A nie jedynie tolerował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam nie przeczytała wszystkiego ale czy chodzi o to że Ty jej nie dotykałeś nigdy tylko patrzysz na nią? pragniesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jan.stark Tak, wierzę w takie porozumienie dusz między kobietą i mężczyzną. Jest to o tyle fajne (i niebezpieczne zarazem), że na początku wszystko rozgrywa się zupełnie bez podtekstu erotycznego, można nawet nie widzieć 2 osoby by kolokwialnie mówiąc - wpaść :) I to nieprawda, że czegoś takiego się szuka, niektórzy tutaj są zbyt ograniczeni, by zrozumieć, że nie na wszystkie zdarzenia mamy w życiu wpływ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, z zapartym tchem przeczytalam pierwszego posta.. a potem kolejne.. Jakby ktos wylal moje uczucia w 100%.. uczucia z "kiedys". Teraz jestem przykladna matka-polka.. Wtedy- on, maz i ojciec, ja na kilka miesiecy przed slubem.. Czy warto bylo? Zycie jest krotkie, czasami warto przezyc cos tak silnego i niewiarygodnego jednoczesnie. Kazdego dnia mowilam sobie: "od jutra dosyc! nie spojrze! nie odpisze! nie bede szukala pretekstow by z nim rozmawiac, dotykac ("przypadkowe dotkniecia lokciem"). W pewnym momencie myslalam ze sie zakochalam, on tez. A teraz- mysle. czesto. kiedys codziennie. Ostatnio- po prostu czesto. Czy warto bylo? Nad tym nie mialam kontroli, absolutnie zadnej wiec po co wogole nad tym sie zastanawiac..? Wazne ze nie zaszlismy az tak daleko (doszlo raz tylko do krotkiego pocalunku). Ale zawsze te chwile bede wspominac juz z pewna "lezka w oku"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jan.stark
Żadne morały ty egoisto. Zakochałeś się to spadaj do swojej milości a żonie daj spokój. Ale nie Pan Wygodny działa sobie na dwa fronty! Brzydze sie takimi dwulicowcami jak ty :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmawiam z kimś w ten sposób on ze mną bardziej w jaki to opisujecie ale nigdy nie wiedziałam jak to nazwać flirt? podrywanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak na dobranoc jeśli niczego w jej kierunku nie robisz ona oddali się od Ciebie na zawsze, a żona przepraszam, że to napiszę po 8 latach to już kazirodztwo dla mnie instytucja małżeństwa to przykro mi to stwierdzić to uwiązanie na siłę dwóch piesków przy jednej budzie na zawsze MASAKRA :::)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może mi nie uwierzycie ale najbardziej brakuje mi zwyklego przytulenia, pogładzenia po włosach i policzku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojego nie ma
korci to co nieznane, odmiana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×