Drodzy Panowie nie płaćcie za Panie, bo to zły nawyk

" (...) panny ktora maja opinie zerujacych pasozytow po prostu nie sa zapraszane na randki albo najzwyzej jeden raz, na dluzsza mete nikt nie bedzie tolerowal takiego ukladu" Hahaha, jaka patologia :D Zaiste z dziwacznego środowiska się wywodzisz. W normalnych środowiskach szanujący się facet w życiu nie będzie oczekiwał, że jego kobieta będzie sama za siebie płacić. Taka odwieczna męska rola: zadbać, by kobietce niczego nie zabrakło. A Ona już się potrafi zrewanżować odpowiednio :)

Najwyraźniej. Pewnie wiedziały z kim się umawiają, biedaczki. Nie zazdroszczę wówczas opinii, którą się "cieszysz"

"Zaiste z dziwacznego środowiska się wywodzisz. W normalnych środowiskach szanujący się facet w życiu nie będzie oczekiwał, że jego kobieta będzie sama za siebie płacić. " Dorosli ludzie sami placa swoje rachunki, tak wlasnie jest w normalnych srodowiskach:) "Taka odwieczna męska rola: zadbać, by kobietce niczego nie zabrakło. A Ona już się potrafi zrewanżować odpowiednio " Zyjesz mentalnie w poprzednim stuleciu. Dzis mamy rownouprawnienie i to sie zmienia.

Chrobry opinia jaka moga miec o mnie pasozyty nie jest dla mnie tak wazna, jak stan mojego portfela i moje samopoczucie:)

Żebyś się, chłopie, na tym równouprawnieniu kiedyś mocno nie przejechał. Wartościowe kobiety pozostaną konserwatywne - i w normalnym społeczeństwie taki układ jest optymalny. Sprawdzony przez wieki. A równouprawnienie mocno nam już bokiem wychodzi, bo faceciki zaczynają tak śmiesznie podskakiwać, jak Ty na przykład, a kobiety zrobiły się twarde i bezwzględne. Gdzie tu urok?

No tak :) Tylko, że pasożyty jedynie nadają się na żonę i matkę. Te bardziej nowoczesne - jak mówisz - partnerki szybko się zorientują, że jesteś cienki bolek i poszukają kogoś bardziej zaradnego, kto nie liczy każdego grosza. Im szybciej zrozumiesz, że z takim podejście nadajesz się na parę randek, ale nie na związek, tym lepiej dla Ciebie.

"Żebyś się, chłopie, na tym równouprawnieniu kiedyś mocno nie przejechał." w jaki sposob? "Wartościowe kobiety pozostaną konserwatywne" to ja wybieram te niewartosciowe w takim razie "i w normalnym społeczeństwie taki układ jest optymalny" dla pasozyta oczywiscie bardzo optymalny, ale na szczescie jeleni coraz mniej:) "Sprawdzony przez wieki" czasy sie zmienily i nadal zmieniaja "A równouprawnienie mocno nam już bokiem wychodzi" mi rownouprawnienie pasuje "bo faceciki zaczynają tak śmiesznie podskakiwać, jak Ty na przykład, a kobiety zrobiły się twarde i bezwzględne. Gdzie tu urok?" plac za siebie i nie bedzie problemu

Dama i dżentelmen. Baba i chłop.

"No tak Tylko, że pasożyty jedynie nadają się na żonę i matkę" jaja sobie robisz? kto by chcial zakladac rodzine z kobieta ktora robi problem z zaplacenia za swoj obiad czy kawe? to bardzo zle wrozy na przyszlosc "Te bardziej nowoczesne - jak mówisz - partnerki szybko się zorientują, że jesteś cienki bolek i poszukają kogoś bardziej zaradnego" to nie kwestia zaradnosci, tylko uczciwosci i zdrowego rozsadku "kto nie liczy każdego grosza. Im szybciej zrozumiesz, że z takim podejście nadajesz się na parę randek, ale nie na związek, tym lepiej dla Ciebie." na pewno nie lepiej dla mojego portfela po drugie kobieta ktora zeruje na facecie i robi problem z zaplacenia za swoj posilek nadaje sie najwyzej na jedna randke, a nie na zwiazek, im predzej zrozumie takie podejscie tym lepiej dla niej

"Widzisz różnicę? Dama i dżentelmen. Baba i chłop. " widzisz roznice: placenie za siebie/zerowanie na kims?

Pasożytem możesz nazwać dziewczynę, która świadomie naciąga na jakieś wydatki - zapraszając do kina i oczekując, że zapłacisz za ten wypad, czy wyciągając Cię na zakupy. Tylko prostak będzie oczekiwał, że kobieta sfinansuje w połowie jego zaproszenie. Z takim podejściem nigdy nie zdobędziesz kobiety z klasą. No ale żeby mieć wartościową pannę, to samemu trzeba jakieś wartości prezentować.

Niezły tępak :D

"Pasożytem możesz nazwać dziewczynę, która świadomie naciąga na jakieś wydatki - zapraszając do kina i oczekując, że zapłacisz za ten wypad, czy wyciągając Cię na zakupy" jesli ja ja zapraszam i ona liczy ze zaplace to tez jest pasozytem. Jesli nie chce placic za siebie to po prostu nie przyjmuje zaproszenia proste. "Tylko prostak będzie oczekiwał, że kobieta sfinansuje w połowie jego zaproszenie" tylko prostaczka liczy na to, ze ktos bedzie jej finansowal rozrywke "Z takim podejściem nigdy nie zdobędziesz kobiety z klasą" to w takim razie wole kobiete bez klasy, jesli "klasa" w twoim rozumieniu to zerowanie na facecie. Dla mnie to wlasnie brak honoru i klasy. "No ale żeby mieć wartościową pannę, to samemu trzeba jakieś wartości prezentować" panna ktora robi poroblem z zaplacenia za swoj posilek nie jest wartosciowa. Za to moje wartosci to np.: zdrowy rozsadek i racjonalne podejscie do pieniadza

W życiu nigdy nie jest tak, że 2+2 = 4 :)

Jak rozumiem przy zaproszeniu na randkę uświadamiasz dziewczynie, że będzie sobie finansować rozrywkę? :D Teraz już pęknąłem ze śmiechu :D:D:D

Może po prostu wypisz to sobie na czole, bo - uwierz - to jest i zawsze będzie bardzo egzotyczne stanowisko

"W życiu nigdy nie jest tak, że 2+2 = 4 " oczywiscie, ale warto do tego przynajmniej dazyc, a nie udawac ze 2+2=5 i jeszcze sie z tego cieszyc

Ty chcesz, by 2+2 = 2, więc tej piątki nigdy nie doczekasz :)

"Jak rozumiem przy zaproszeniu na randkę uświadamiasz dziewczynie, że będzie sobie finansować rozrywkę?" dlaczego mam uswiadamiac? na szczescie jeszcze mi sie nie zdarzylo, zeby panna przyszla bez pieniedzy na randke

Mój facet nie pozwala mi zapłacić za siebie nigdy. Choćby nie wiem jak go namawiać to nie ma opcji... Też mnie to wkurza bo czuję się nie w porządku, ale on czuje się dżentelmenem :) Jesteśmy ze sobą dwa lata i uwaga mamy po 18 lat, żeby nie było, że on jest miliarderem i zarabia :) Tyle ile dostaje kieszonkowego to umie rozporządzić na nas, to miłe.

"Może po prostu wypisz to sobie na czole, bo - uwierz - to jest i zawsze będzie bardzo egzotyczne stanowisko" uwierz mi, ze to bardzo powszechne stanowisko, a za niedlugi czas egzotyka bedzie sytuacja w ktorej placi sie za kobiete, czasy sie zmieniaja szybciej niz myslisz:)

Czułbym się niekomfortowo, gdyby kobieta uparła się zapłacić za siebie. Ale skąpiec nigdy tego nie zrozumie. Oczywiście sam od nikogo też nigdy niczego nie przyjmujesz - przy takim rozumowaniu liczy się żelazna konsekwencja.

"Mój facet nie pozwala mi zapłacić za siebie nigdy" no i super, jesli mu to pasuje, to nie ma problemu

Nie jestem z nim dla kasy, bo jak wspomniałam czuję się z tym niezręcznie, ale to miłe że o mnie dba :)

Chrobry nie, u mnie 2+2=4:)

Powtórzę: może normalne jest to w TWOIM środowisku. Choć często to ludzie ubodzy mają gest i potrafią się dzielić. A kobieta dla normalnego mężczyzny zawsze będzie stała na piedestale - zwłaszcza, jeśli zabiega się o nią na poważnie. To po prostu miłe mieć gruby portfel i finansować zachcianki swojego kociaka. A czy wybierze się takiego, który naciąga na futro z norek - czy na wypad do zoo, to już kwestia indywidualna :P

"Czułbym się niekomfortowo, gdyby kobieta uparła się zapłacić za siebie" wspolczuje "Ale skąpiec nigdy tego nie zrozumie" ktos kto placi za swoja kawe nie jest skapy, skapy jest ten kto nie chce zaplacic za swoja kawe i wymaga zeby zrobil to ktos inny "Oczywiście sam od nikogo też nigdy niczego nie przyjmujesz - przy takim rozumowaniu liczy się żelazna konsekwencja" oczywiscie, ze przyjmuje, to zalezy od zaawansowania zwiazku, w pozniejszym etapie placenie jest raz ja raz ona, ale nie wyobrazam sobie pokrywania calosci na etapie pierwszych kilku randek gdzie gwarancji nie ma wlasciwie na nic, nawet na to, ze sie jeszcze kiedykolwiek zobaczymy, wiec oplacanie drugiej osobie obiadow czy kina w takiej sytuacji jest po prostu marnowaniem pieniedzy

Skoro nie zaznaczasz tego z góry, to nie zdziw się, że kiedyś laska wyjdzie i będziesz miał do opłacenia i wypicia dwie filiżanki kawy. A najzabawniej będzie jeśli na tej kobiecie będzie Ci zależało :D Z takim podejście szybko się obudzisz z ręką w nocniku.

Wypowiem się raz. Każda szanująca kobieta nie pozwoli za siebie zapłacić facetowi, z ktorym nie jest w zwiazku? A dlaczego? Bo ma godnosc i sie szanuje. Nawet gdy jest z kims w zwiazku to zgodzi sie na oplacenie czegos za nia w ramach prezentu itd. JEst to normalne. Ale przyjmować, że facet musi płacić bo jak nie to cham i sknera? To wy chyba drogie Panie jestescie chamskie i niewychowane. W krajach zachodnich jest nei do pomylsenia zeby kobieta wymuszala na facecie zaplacenie za nia. To go stawia na pozycji sponsora a kobiete na pozycji utrzymanki. Nie macie bladego pojęcia o partnerstwie. Pierwsza randka powinna byc taka za kazdy placi po polowie co wskazuje na wzajemny szacunek do siebie jako OSOBY a nie szacunek do PORTFELA czy tez facynacje pieniędzmi. Z reszta co to za facet co dowartosciowuje sie tym ze ma kase i moze za kogos zaplacic? To kobiety teraz sie kupuje? Zażenowanie mnie ogarnia jak czytam wypociny niektorych "dam"...

"Powtórzę: może normalne jest to w TWOIM środowisku" no w moim, pisze o kobietac z klasa i honorem, dla ktorych zaplacenie za nie byloby dla nich obraza, bo stawialoby je w sytuacji osoby ulomnej, gorszej, wlasciwie na rowni z dzieckiem, ktoremu kupuje sie lody albo wate cukrowa:) "Choć często to ludzie ubodzy mają gest i potrafią się dzielić" tak, bo wydaje im sie, ze jak wydadza duzo pieniedzy to automatycznie stana sie bardziej wartosciowi a prawda jest taka ze im wiecej ktos ma, tym bardziej to szanuje, zwlaszcza jak sam zarobil "A kobieta dla normalnego mężczyzny zawsze będzie stała na piedestale - zwłaszcza, jeśli zabiega się o nią na poważnie" co nie zmienia faktu, ze dorosli ludzie samodzielnie reguluje swoje rachunki "To po prostu miłe mieć gruby portfel i finansować zachcianki swojego kociaka" dla kociaka na pewno jest to mile, nie watpie