pomóżcie, obawiam się że mają romans, proszę o radę...

Czy wy nie umiecie czytać, przecież rosa na betonie wyżej opisała cały filmik z ukrytej kamery. Ten fiutek jednak jest ojcem dziecka, dał nawet kase na usunięcie ciąży, mało tego kazał by skłamała ze to byłego. Czy ma autorka to samo wam napisać? A poza tym dobrze zrobiłaś, niech się teraz męczy i czeka co dalej zrobisz autorko. Frajer, nie ma co fujara rządzi gadem.

a tak na marginesie ten facet to notoryczny zdracja. znam taki, napewno to nie byla jego pierwsza zdrada i jezeli mu wybaczysz- tez nie ostatnia. Oni maja nagle wyrzuty sumienia gdy sie wyda. A tak naprawde zdradzaja z zimna krwia. Gdy bylam mlodsza i glupia to byla ta, z ktora facet zdradzal (lecz nie zonaty i bezdzietny). Uwierz mi ja mialam wieksze wyrzuty sumienia i po dwoch razach to zakonczylam, a on chcial wiecej i wiecej i robil to tak perfidnie ze naprawde szkoda mi bylo jego dziewczyny choc nie przepadalam za nia. Takzie nie daj sie nabrac na slodkie slowka, one nic nie znacza, uwierz mi.

tłumaczyla ze ona była rzeczywiscie po zerwaniu z chłopakeim z, którym była 2 lata, ze byla tu samotna w wielkim miescie, nie miala do kogo sie otworzyc. G zaimponowal jej tym, ze nia sie interesowal, poswiecal jej czas i ... zwodzil i czarowal. jzu po tygodniu mowil, ze nie wie co dlaej robic, ze zycie mu sie sypie, ze nie jest ze mna szczesliwy, ze brakuje mu takiej kobiety jak M. przespali sie po raz pierwszy już po tygodniu. G obiecywal jej zlote gory, ze beda razem, ze mu imponuje , ze chcialby byc z taka kobieta. dziewczyna szybko sie zakochala, ale była zazdrosna patrzac na nas. jak to stwierdzila "los chciał, ze zaszła z nim w ciążę". powiedziala mu to z radoscia, on stwoerdzil tylko ze ma ciaże usunać, reszte historii juz znacie...

M przepraszała mnie, plakała. powiedziałam, zeby sie pakowała, bo niedługo przyjedzie po nia matka. M wpadła w szal, histeryzowała, błagala. Akurat w tym czasie przyjechała jej matka, na szczęście wcześniej, bo stesknila sie za córeczką. wpuściłam ja. od razu zobaczyła co sie dzieje: walizki G na wierzchu, córka zapłakana. spytała co sie dzieje. zwróciłam sie do M, by sie pochwaliła co zaszło. Nie chciała mówić, jej matka nalegała, zagroziłam ze pokaze filmik. M nadal milczała. powiedzialam, ze kuzynka zostanie babcia a ojcem dziecka bedzie moj byly narzeczony. nie mogła uwierzyc. patrzyla raz na mnei raz na corke. M uciekła do pokoju. Kuzynka z wyrzutem wydarła się, ze jak jej pilnowałam, ze G ja pewnie zgwałcił i zbałamucił i ZE TO TAKIE DOBRE DZIECKO. powiedziałam jej tylko, ze przez jej corke zawalilo mi sie zycie i ze niech to dobre dziecko zabiera ze soba. Kuzynka nic nie powiedziala, poszla za corka do pokoju, slyszlaam stamtad klotnie, po pol gdoziny wyszly z walizkami nie patrzac nawet za siebie.

to wszytsko dzialo sie wczoraj, opowiadam jak bylo, zaraz napisze reszte

Rosa wybacz ale nie przez dziewczyne Ci sie zycie zawalilo tylko przez narzeczonego.

rosa, jestem z toba

po jakimś czasie dostałam sms od kuzynki, ze ona tak tego nie zostwi i ze pojdzie na policje. odpislam jej, zeby konakowala sie z moim byłym narzeczonym. spakowałam do konca G i... nie wiedziałam co robic dalej. poszłam po córke do sąsiadki. Na szczescie o nic nie pytala, chyba wiedziala, co sie dzieje. Napisałam do pracy, ze biore na jutro ( czyli na dzis) urlop na zadanie z powodu spraw osobistych. otworzyłam whisky i nie wiem sama na co czekałam tak naprawdę:o

Naprawde Ci wspoczuje :( szok jacy ludzie potrafia byc podli a ta Twoja kuzynka to najgorszy typ czlowieka. A co z Twoim narrzeczonym jak mu wsytawilas walizki, gdzie poszedl?

Autorko, strasznie Ci współczuję ;/ Trzymaj się dzielnie....

G wrócił dziś nad ranem. pewnie myślał, że będę w pracy. Zdziwił sie. starałam sie trzymac nerwy na wodzy. powiedziałam, ze wiem wszystko, ze mam dowody w postaci filmików, ze M sie przyznala ze spodziewa sie jego dziecka, ze wiem, ze mnie zdradza i co ma w tym wszystkim do powiedzenia. spojrzal na walizki i zapytal tylko czy jestem pewna ze ma sie wyprowadzic, bo wtedy nie wroci. zasmialam mu sie w twarz i powiedzialam, ze nie ma do czego, ze wszytsko spierdolił. stwierdził, że nie tylko on jest winny. milczelismy. nie wytrzymałam, emocje byly silniejsze, popłakałam sie. kazałam mu wypieprzać , powiedzialam, ze nie moge na niego patrzec, zeby przyszedł za jakis czas i wtedy ustalimy inne sprawy zwłaszcza na temat mieszkania. nic niepowiedzial, wzial walizki i po prostu wyszedl.

Szczerz współczuję Ci Roso takiej sytuacji. To naprawdę musi być bardzo ciężkie, ale cóż... wyszło w końcu wszystko i może dobrze się stało, choć teraz tego dobra to ni ch**a nie widać. Ale nie martw się. Pozbyłaś się tego dziwkarza i dziwki. Kuzynce powiedz, że to nie Twój problem. Jesteś silna kobietą i na pewno sobie poradzisz. Nie reaguj na jakieś nędzne błagania, czy prośby, łkania i skomlenia. Miejsce śmiecia jest na śmietniku wśród przegrańców, tak samo tej małej ladacznicy. Nie ulegaj choćby Ci miało serce pęknąć!!!

Hej rosa- to ja, pamietasz? To ja Ci napisałąm o tym, że są dlugopisy-kamerki. Ciągle się zastanawiam, czy to prowokacja i ściema, czy nie... bo troche telenowelowo jednak wyszło. Ale w sumie nie akie rzeczy w życiu się zdarzają.

gdzie był? nie wiem . moze u matki, moze u kochanki , moze w hotelu lub w barze. nie mam pojęcia, nie interesuje mnei to. staram sie go powoli wykreslac z zycia. dzwonil do mnei pare razy dzisiaj ,ale nie odbierałam... potrzebuje czasu. Dzis była u mnei kuzynka z mężem:o najechali na mnie, ze to moja wina, ze wstyd, ze tak tego nie zostawia, ze mam w domu gwałciciela i zboczeńca. nakazałam im zeby nie krzyczyeli, ze to nie moja wina i ze moge dac im numer G bo ta sprawa mnie juz nie dotyczy. wytłumaczylam im co mowila mi M, a oni na to ze spotkamy sie w sądzie:o Kochani to był dla mnie ciezki czas i zapowiada sie ze bedzie jeszcze cięższy...

a dzis co sie dzialo?

a poza tym Kuzyneczka jest bezczelna i bardzo Ci współczuję ... przecież jej "córeczka" nie ma 15 lat ze nie wiedziala co robi, trzeba było pokazac filmik jak półnaga skacze po łóżku

i jak zareagowała? Bardzo Ci współczuję Kochana...

Jak zareagowali na filmik? Trzymaj ten film na wypadek gdy mogą cię ciagac po sądach. Jak sąd zobaczy ten filmik to wątpię czy oni wygrają i coś wskurają, jedynie alimenty... Są na przegranej pozycji, to nie był gwałt tylko świadomy romans...

przepraszam Hanka, zle przecztalam, myślałam ze chodzi Ci o corke kzuynki, a nie o kuzynke. nie pokazałam jej filmiku, bo nie myślałam o tym wtedy.

jest twoj problem , ta dziewczyna jest dorosla , sama zgodzila sie dobrowolnie na seks i oni moga isc do nikad , przede wszystkim , rodzice w tej sprawie nie maja nic do powiedzenia nikt z nimi nie bedzie rozmawial .

To jest jakiś koszmar... Nie wiem co napisac bo wszystko wydaje sie byc niestosowne Co za facet udawał przed laską biednego Misia, bo Ty jestes zla i niedobra wiec wmowil jej, ze jest idealem przelecial ja i zostawil ja z problemem chcac Cie oklamac ze to nie jego dziecko. A na koniec dodajac ze to nie tylko jego wina. Chyba tak naprawde nieznalas czlowieka z ktoryk zylas ... Pozbadz sie smiecia raz na zawsze. troche to schemtyczne dzialanie bo przypomina mi sytuacje jak moj byly facet motlat sie jak mnie zdradzil bylo podobnie. Mozliwe ze ona nie byla jedyna ...

Jak zareagowali na filmik? Trzymaj ten film na wypadek gdy mogą cię ciagac po sądach. Jak sąd zobaczy ten filmik to wątpię czy oni wygrają i coś wskurają, jedynie alimenty... Są na przegranej pozycji, to nie był gwałt tylko świadomy romans...

to ta sama co od znalazłam paragon w kieszeni męża!

twoja sprawa , dziewczyna jest dorosla i jej rodzice moga isc do Pana Boga na skarge , bo chyba tylko on ich wyslucha .

samo to,że powiedział G do M, że jest jedną z wielu naiwnych, to znaczy ze ma więcej na sumieniu;/ Nie ma sensu być moja Droga z takim oszustem, szkoda twojego życia...

przepraszam Hanka, zle przecztalam, myślałam ze chodzi Ci o corke kzuynki, a nie o kuzynke. nie pokazałam jej filmiku, bo nie myślałam o tym wtedy.

przepraszam Hanka, zle przecztalam, myślałam ze chodzi Ci o corke kzuynki, a nie o kuzynke. nie pokazałam jej filmiku, bo nie myślałam o tym wtedy.

przepraszam Hanka, zle przecztalam, myślałam ze chodzi Ci o corke kzuynki, a nie o kuzynke. nie pokazałam jej filmiku, bo nie myślałam o tym wtedy.

Jezu czytam ten temat od początku, aż się nie chce wierzyć że to zaszło tak daleko. Nie masz pojęcia jak ci współczuję, nie martw się, dasz sobie sama radę. Życzę żebyś spotkał w życiu fantastycznego faceta. Pamiętaj, że masz jeszcze córkę.

przepraszam Hanka, zle przecztalam, myślałam ze chodzi Ci o corke kzuynki, a nie o kuzynke. nie pokazałam jej filmiku, bo nie myślałam o tym wtedy.