Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Oxygen

OLEJ RYCYNOWY

Polecane posty

Gość gość porą nocna
dobry wieczór:) Pająku, w średniej szkole miałam okropny wysyp trądziku, bóle jajnika a minęło kawał czasu od tego wydarzenia..w sumie lekarza gin. nawet nie winię, bo człowiek był zaangażowany, cieszył się jak dziecko do pielęgniarki gdy inne problemy dało się opanować. Wtedy brałam parę miesięcy Diane, trądzik zniknął, ale na studiach zaczęły się problemy, głównie bole prawego jajnika. Szukałam swojego lekarza,kolejni przypisywali kolejne anty, mówili że taka moja uroda itp.Karierę królika doświadczalnego zakończyłam chyba na Yasminell, bo mnie wykańczała - suchości -cery / ale pryszcze nadal były/, błon śluzowych -kaszel budził sąsiadów chyba z innych pięter/ kiedyś pani w pociągu zasugerowała bym przebadała sie na serce../, włosy leciały a wątroba..lepiej nie mówić - nie mogłam spać na prawym boku, śniło mi się, że..ech, ohyda ale np. wymiotuję kałem, krwawienie zanikło prawie całkiem..Tabletki zrobiły ze mnie zombie.,wtedy zaczęłam szukać alternatyw. Zaczęłam pić MO ale to był zły pomysł jeśli bierze się taką trucizne jak antykoncepcję. Ok. dwa lata wymagało dojście do siebie - jako takie po odstawieniu antykoncepcji. Zioła -mieszanki chyba o.Sroki, witamina D, aha i inny endokrynolog ktory zwrócił mi uwagę na insulinooporność - więc dieta, wtedy brałam Metformax. Potem zostałam w sumie na ziółach, wit,d3, badania np. testosteronu i pochodnych ok, czyli laboratoryjne normy. Tak jest do dziś, trądzik - czasami wyskoczy pojedynczy typowy pryszcz, niestety, od jakiegoś czasu pod żuchwą, obok uszu, na linii włosów robią się takie podskórne paskudztwa ;włosy już tak nie wypadają, zanika szorstkość łokci itp. Znowu tak się rozpisałam, to mam tu pytanie do kobiet. Często mam krwawienia w połowie cyklu, ginekolodzy uparcie twierdzą, że to owulacja, ok możliwe, ale zawsze ma to związek ze zbliżająca sie pełnią..a nie przewidywaną porą owulacji../ zaznaczam ze od ok. 1.5 roku mam bardzo regularne okresy/np. teraz za tydzień będę miała menstruacje, a po niedzielnym OR wieczorem miałam takie porządne plamienie..a idzie pełnia..wcześniej pojawiały się kłucia w okolicy prawego jajnika..Gdy brałam jeszcze tabletki przydarzyło mi się takie spore plamienie..dokładnie podczas pełni..Byłam w szoku, lekarz oczywiście stwierdził, ze mam tak silny organizm ( ???), że tabletki na mnie nie działają..Inny zasugerował mało delikatnie, że to psychiczne?? Nie tyle mnie martwi ile b.ciekawi opisane zjawisko. Szukanie odpowiedzi w necie nie dało wyników ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość porą nocna
Żelazną konsekwencję ad. sposobu dr Clark -chodziło mi -jak sie powie A to trzeba B itd- jeśli zacznie się oczyszczać to należy dojechać do końca by pozwolić oczyścić się kolejnym częściom wątroby. Inaczej może się skończyć dolegliwościami, które powodują poruszone ale juz niewydalone kamienie. Ja wolałbym sie nastawić na inne kuracje. Np. sok z czarnej rzepy - ktory ponoć tez rozpuszcza kamienie. Ew. MO? Co wy na to? Hydrokoloterapię robiłam w miejscu chyba w miarę znanym, przynajmniej niektórym forumowiczom. Nigdy więcej. Nie był to gabinet kosmetyczny. Potem gdzieś na innym forum czytałam że np. Cayce (?) odradzał te zabiegi - polecał zdecydowanie lewatywy. Co do lewatyw cały czas mnie zastanawia uzupełnianie wypłukanej flory bakteryjnej..Ale nie doustnie tylko po wykonanej lewatywie jako wlewka dojelitowa bezpośrednio. Jakie probiotyki ewentualnie?? Bo wydaje mi sie niedopuszczalne zastosowanie samego oczyszczania..to jednak nie jest fizjologiczne.. No i nadal mam pytanko czy zabiegi OR poruszą kamienie kałowe i zostaną one wydalone?czy pozostaną jedynie lewatywy? Odpowiedź bylaby niezmiernie pomocna, moj tata miał stan przedrakowy prostaty, wiem że musi zacząć oczyszczać organiz. Nawet nie ma szans by do lewatyw go przekonać ale może, może OR..? Ja po zabiegu OR nie miałam żadnych dreszczy, zero dyskomfortu oprócz mdłości na początku. Pamiętam, kiedyś łyknęłam sobie na noc ze 2 łyzki o.rycynowego - to był dopiero koszmar poranny :D:D, robiło mi się wręcz słabo; kuracja olejowo- sokowa to był pikuś:))przyjemność wręcz:D, Te ;klaki; to może źle się wyraziłam - takie strzępki?czegoś szarego?niewielkie..w plwocinie, która sie pojawia na końcu po wypluciu oleju.. Co do plomby..to nie jest właśnie plomba ale korona:( ech głupota ludzka nie zna granic..:((ale założyłam ją przed przejrzeniem książki dr Clark:(( Czasami robię okłady rycynowe na wątrobę:)) potem termofor :) W ogóle super że są takie fora i ludzie zaangażowani, poszukujący sami odpowiedzi na nurtujące problemy i dzielący sie wiedza :) A co ja mogłabym Wam polecić, co sama wypróbowałam na sobie? Super działała na mnie metoda z zastosowaniem nacierania wodą. Rozgrzewa się ciało porządnie gorącym prysznicem (bo najszybciej), następnie masuje gąbką w kierunku wskazówek zegara, zmoczoną b.zimna wodą, miejsca które nam dolegają (ja np. masowałam okolice wątroby). Następnie gorący prysznic, szczególnie skierowany na obszary masowane i procedura od nowa. Kilka razy powtórzyć. Nie pamiętam autora metody, ks.Kneipp? Rano pobudzała jak kawa lub niezły jogging, wieczorem reklaks,pobudzenie ale nie utrudniające w ogóle zaśnięcia. I ulga dla np.bolącego miejsca. I znowu sie rozpisałam az mnie kafe o spamowanie posądziło:D Dobrej nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pająk bez nogi
gość porą nocną. Te krwawienia w połowie cyklu to jest owulacja, tak jak ci lekarze mówią. Twoje jajniki ci funkcjonują, ale ciężko, bo masz pewnie dalej dużo androgenów. Norma, normą, ale górna granica może być dla ciebie powyżej normy. U mnie po oczyszczaniu wątroby testosteron spadł z 43 (norma 49) na 27. Czyli jeszcze tych androgenów, pomimo że były w normie było za dużo. Możliwe, że dojrzewanie jajeczek jest ze strony organizmu na siłę i one potem pękają w taki sposób. Przynajmniej tak myślę, bo mam osobę w bliskim otoczeniu, która miała teraz taka sytuację i wyszły jej nieznacznie podwyższone androgeny. Piszesz yasminell:) Dokładnie to co piszesz miałam na myśli odnośnie antykoncepcji przy pcos. Ja myślę, że jak na studiach zaczęły się znowu problemy, to mieli c**przepisać znowu Diane, kilka miesięcy i przeskok na antykoncepcję II generacji. Ja tak miałam, diane 8 miesięcy, dostałam mycrogynon i jest super. Nic mi się nie dzieje. Potem próbowałam jeszcze cilest, dobry był, ale czułam na wątrobie, powrót do wcześniejszych, potem zachciało mi sie yasmin.... no cóż... rzuciłam tym, bo by mi serce wysiadło, nie mówiąc o pękających żyłach na nogach. Wróciłam do mycrogynon i nie kombinuje więcej ze zmianą na inne. Dla mnie są idealne. Migren nie mam, libido nie narzekam itd. Silny organizm? Nieee, he he to wspomagany organizm. :P Eee dałabyś radę z Huldą Clark. Jak byś zrobiła jedno, dwa oczyszczania to potem poleci, nie będziesz się mogła doczekać, tak cię ciekawość będzie zżerać co wydalisz. Ta hydrokolonoterapia to fachowo na pewno nie była zrobiona. Lewatywy ci nie wypłuczą kamieni z górnego odcinka jelita. Żeby robić sobie lewatywy, to trzeba zaczynać bardzo ostrożnie. Musiałabyś pytać osoby doświadczone w tym temacie, to cię poinstruują. OR chyba kamieni nie ruszy. To raczej przeczyszczenie, a nie wypłukanie. Te "kłaki" nie będą to strzępki candidy z gardła? Jak miałam przerost tego dziadostwa, to dostałam super płyn do płukania gardła od laryngolog robiony na receptę. Jakbyś ty widziała co ja wypluwałam. Jak roztarłam w palcach to był taki twarogowy efekt w dotyku. Czyli na pewno grzyb. Dawałam do tego troszkę ziół bittnera, żebym miała kolor i wtedy widziałam ile mi tego schodzi. Korona? No to cię fajny wydatek czeka, jak byś chciała wymienić. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agidorka
mam za sobą lewatywę, a dziś zaczynam oczyszczanie wątroby HC, jutro podzielę się z wami wrażeniami Oxygen dzięki Ci, kawał dobrej roboty zrobiłaś a jak tam to wszystko wygląda u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agidorka
i jestem po czyszczaniu wątroby wg Huldy Clark niestety, nie znosiłam tego tak, jak ona opisuje wszystko wykonałam wg jej przepisu, nie wzięłam tylko tabletki nasennej, bo nigdy nie używałam i nie nie potrzebowałam, i co? nie mogłam spać; leżała, czułam, jak te kamienie przesuwają się w moim wnętrzu jak pełzające robaki, ale już o 1 w nocy musiałam iść do kibelka,i już chodziłam tak co pół godziny, a rano po wypiciu kolejnych dwóch dawek soli gorzkiej co 5-10 min. Niestety, nie było w tym kibelku żadnych spodziewanych przeze mnie okazów, dosłownie żadnych kamieni (to pewnie przez to wstanie już o 1, a nie rano), leciały tylko nieczystości, a rano to już sama woda z solą gorzką, czysta, nawet nie zabarwiona, i nie wiem, co o tym myśleć: czyżbym nie miała kamieni? nie sądzę, bo od 7 lat nie mam woreczka, czy to nocne wstanie spowodowało,że kamienie nie wyszły? ale musiałam iść, bo parcie było silne podzielcie się ze mną swoimi doświadczeniami, bo nie wiem, co myśleć, do tego dziś do popołudnia bardzo źle się czułam, dotąd jestem potwornie osłabiona, boję się, czy nie odwodniłam się; kręciło mi się w głowie, nie miałam siły nic zrobić, odbijało mi się żółcią; dodam jeszcze,że miksturkę wypiłam bez problemu (przez słomkę z zatkanym nosem), gorzej znosiłam picie soli gorzkiej, po niej mnie mdliło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agidorka
co mi radzisz Oxygen, czy jeszcze raz podejść do oczyszczania wątroby, czy już stosować twój sposób OR dodam jeszcze,że byłam odrobaczona, po czyszczeniu jelit i po lewatywie poprzedniego dnia, wcześniej wypiłam tylko sok marchewkowy i zjadłam miseczkę kaszy jaglanej z papryką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agidorka
jeszcze coś: było mi zimno, miałam dreszcze , lodowate ciało, bolały mnie stawy biodrowe i mięśnie na udach, a do tego skóra na udach i pośladkach była bolesna, nie mogłam jej dotknąć, taka wrażliwa w tych miejscach się zrobiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pająk bez nogi
agitorka to, że ci nic nie wyszło, nie oznacza, ze oczyszczanie sie nie udało. Jeśli zrobiłaś idealnie według Clark tzn, że u ciebie tak miało być z efektem w porcelanie. Widocznie wątroba się jeszcze nie odblokowała. Ale toksyny chyba tak. Kurcze, takiej rekcji chyba nikt nie miał. chodzenie o 1 w nocy do kibelka to spokojnie, też tak czasem miałam. Tutaj ok. Clark możesz robić na zmianę z OR, z tym że Clark raz na miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pająk bez nogi
Agitorka wejdź sobie na ten temat : Kuracja oczyszczenia wątroby metodą Huldy Clark i tam opisz rekcje, może ktoś miał coś podobnego, albo słyszał. Jedna z dziewczyn miała bóle nóg, ale to było z utraty minerałów, bo wiadomo biegunka, uzupełniła za drugim razem minerały i było ok, u ciebie może być podobnie tylko inaczej to odczułaś. Dreszcze owszem, mogą być, ale ta bolesna skóra? Dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc późną
Agitorka, ten ból skóry, taki dziwny,kiedyś czytałam, ma ponoć powiązanie z chorobami reumatoidalnymi. Skóra należy do tkanek łącznych, więc możliwe że podczas wyrzutu toksyn z organizmu usadowiły sie w skórze? Ja mam czasami taki ból, najgorzej jeśli obejmie on okolice krocza..to brzmi dziwnie, ale jest bardzo denerwujące... Pająk, tak biję sie ze sobą z oczyszczaniem wątroby metodą dr Clark,ale to długa droga, bez oczyszczania wg jej wskazówek obawialabym sie zacząć, a więc pasozyty, nerki itp. I tak nachodzą mnie taki myśli...cackać się ze sobą, przedłuzać sobie życie w tym świecie, który robi się coraz mniej przyjazny szaremu człowiekowi...ale to tylko takie moje dywagacje wynikające ostanio z doła..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam Wasze wypowiedzi i nie znalazłam takiego sposobu leczenia jakie ja stosowałam z tymi samymi schorzeniami, co Wy tu wypisujecie. Wszystkim chodzi o jedno usunięcie toksyn z organizmu w sposób mniej inwazyjny, niż ten,który stosujecie. Ja stosowałam dwie metody usunięcia toksyn i zapobieganiu ponownego zatrucia organizmu. Kupiłam bez recepty środek detoksykujący o nazwie ENTEROSGEL jest 220g tuba pasty rozpuszczalna w w szklance przegotowanej wody ciepłej, o bez smaku, o wiele lepsza, niż OR. na wątrobę, która była stłuszczona 4 pijaweczki, co tydzień. Badanie USG pokazało brak stłuszczenia wątroby. Aby dalej zapobiegać zatruciu i ponownemu stłuszczeniu piję 3x na dzień szklankę ostropestu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agidorka
gość późną wiesz, ja cierpię na zespół chorób autoimmunologicznych, było również podejrzenie chorób tkanki łącznej, ale przeszłam wiele badań i wykluczono je, odetchnęłam z ulgą, bo kolejnej chyba bym nie zniosła zachęcam do oczyszczania, nie bój się, warto, ja mimo moich dolegliwości, nie zniechęciłam się i po świętach znów oczyszczam wątrobę, później przejdę do OR, i tak na zmianę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hejka :) Za mną 7-me oczyszczanie. Samopoczucie standard. Dreszcze i ból głowy. **** Aleksandria czytasz, ale chyba jakoś mało uważnie. My tutaj olejkiem rycynowym usuwamy metale ciężkie. Z wątrobą to też nie tak jak piszesz. Chodzi tutaj o oczyszczanie wątroby z twardej starej żółci zalegającej w przewodach, a to bynajmniej nie olejem rycynowym. Ta stara żółć, to nie stłuszczenie wątroby. Pijesz napar z ostropestu, żeby uchronić wątrobę przed stłuszczeniem? To się trzeba za zmianę nawyków żywieniowych przede wszystkim na lepsze zabrać. Z niczego taki stłuszczenie się nie bierze. A ostropest owszem jak najbardziej, na odbudowę i odtrucie wątroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pająk bez nogi
To powyżej to ja. gość późną nie bij się sama ze sobą, tylko dobrze przemyśl. Wzmocnij sobie nerki, ja to zrobiłam kuracją z 30-stu cytryn, a kuracji na wzmocnienie i oczyszczenie jest dużo, jest w czym wybierać. Pasożyty potraktowałam nalewka z czarnego orzecha po 30cim oczyszczaniu dopiero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość późną
Agidorka, miałam b. na myśli, iż podobnie jak choroby tkanki łącznej to jej deformacja spowodowana działalnością toksyn itp, (więc np. efekt- ból, krecenie itp,) tak czasowe umiejscowienie dużej iloci nagle wyrzuconych brudów podczas oczyszczania mogło dać podobne odczucia ( jeśli tkankę łączną masz osłabioną i tam właśnie podążyły nieczystości). Nie pokusiłabym się absolutnie o diagnozę odnośnie choroby:) Pajączku, piłam domowej roboty wyciąg z orzecha ale włoskiego. Podczas kuracji znikały mi brzydkie gule i pryszcze lubiące sadowić się na linii szczęki, skutków ubocznych nie zauważyłam. Ktoś wspominał na innym forum, że nalewka z orzecha zawiera dużo jodu. Nie wiem, może miałam niedobór, ale zniknęły na ten czas szorstkość łokci, chyba zaczęły odrastać włosy, (lecą nadal, ale mam wrażenie, że te ze starego odrostu), paznokcie przestały się rozdwajać i łamać. Zamierzam powtórzyć. Do tego biorę ostropest, wit.D (Vigantolette) - badania pokazały spore niedobory. Aha, robiłam też znaleziona w necie nalewke na robale z czosnku i soku ogórkowego - to jest dopiero horror, śmieję się ze pierwsza łyżka to jak doświadczenie zejścia z tego świataD: teraz skompletowałam zioła na robaki, zaczne pić. Cytryna na stałe gości w moim życiu,piję wodę z sokiem i imbirem, okazjonalnie biore Urosept - czasami pobolewa mnie po obu stronach w okolicy nerek, taki mdlący, rozlewający się tępy ból - tak więc nerki muszą być u mnie czyste nim zabiorę się wątrobę. Bonifratrzy mają zioła na nerki, torba ok. 20 zł., moga być zamiast cytryn? Aczkolwiek chyba zalecano też oczyszczanie wątroby na wiosnę? Ostatnio nie miałam dnia wolnego by zabrać się za OR. Ale najbliższy termin rezerwuję na zabieg. Oczywiście napiszę jak przebiegł. I jak zwykle pytania, pytania.. Sądzę, że moj partner ma b.zanieczyszczony organizm a że ja osłabiony to reaguje zawsze, gdy się długo nie widzimy..chorobą. Założone gardło, ogólnie mnie rozkłada, mam zapalenie pęcherza. Nie mieszkamy razem, na razie dzieli nas praca. U Siemionowej czytałam o podobnych przypadkach, ale może ktoś ma ciekawe pomysły co z tym fantem zrobić? Dodam, że raczej dba o zdrowie, stosuje różne specyfiki np. olejek z oregano itp. (to tylko oczywiście mały przykład).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość późną
aha, jeszcze prośba o poradę od osób które wyciskają soki Nie stac mnie teraz na wyciskarkę elektryczną, ceny jak dla mnie kosmiczne Znalazłam manualną, tylko pytanie czy wyciśnie sok z twardych warzyw czy owocow?? Np. marchwi czy rzepy Nie chce mi się wkleić link bo uznaje za spam. Ale to jest ustrojstwo podobne do dawnej, ręcznej maszynki do mielenia mięsa.. Bardzo ładnie was proszę o pomoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia2112
Nic innego tylko picie zielonej kawy , w 100% naturalna metoda a wiec juz powinna przemawiac, mozna sie wiele dowiedziec o niej w necie, a w skrócie to ma o wiele więcej antyoksydantów i przeciwutleniaczy niz zielona herbata, przyspiesza spalanie tluszczu . ja pije od ponad miesiąca regularnie i udalo się pozbyc 3 kg to wynik jest niezly jak myslicie? Ja kupuje w sklepie filizankaherbaty.pl więc polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agidorka
zielona herbata - niestety - ale ma właściwości zakwaszające organizm, lepsza jest herbata czerwona, albo yerba mate

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka alpejska
Śledziłam watek i czytałam wszystkie wypowiedzi, jednak ze szczegolną uwagą śledziłam postepy Pająka i Oliwki :) moj synek ma alergie, a ja podobnie jak Pajaczek...dużo "balastu na ciele" :/ Dlatego bardzo mi przykro z powodu zaistniałej siszy :( Dziewczyny napiszcie co u Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zarowno zielona herbatta jak i kawa zakwasza organizm. Antydoksanty to nie wszystko. Od zakwaszonego organizmu zaczynaja sie WSZYSTKIE problemy. Parasitter, candida, slabe (niecalkowicie oczszcza) nerki, watroba, trzustka, pluca, potem zatoki...... bole kregoslupa, reumatyzm i mnostwo innych boli. Na koniec jak organizm jest juz bardzo zakwaszony przychodza guzy. Guz jest to obrona organizmu od zakwaszenia... tzn pakuje cale badziewie w jedno miejsce. Najgorsze jest to ze wyniki sa dobre tzn. wszystko jest w normie. Zakwaszonych organow nie wykazuje sie ani w laboratorium ani na MR. Pajak jestes w bledzie jezeli uwazasz ze twojs trzustka jest zdrowa poniewaz masz dobre wyniki. Ja jeszcze nie widzialem doroslego czlowieka ktory by mial latami slaba watrobe a nieobciazona trzustke. Jezeli chodxi o kawe o jest zdrowa i co odkwasza organizm jest to KAVA, napoj z Fiji, wymawia sie doklsdnie tak samo, tyle ze to jest zdrowotny korzen z ktorego robi sie napoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jamawa wróć od nowego roku... co? pleace :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pająk bez nogi
Gość chyba zbyt uważnie nie przeczytałaś mojego postu odnośnie trzustki. Napiszę to jeszcze raz. Jestem szczęśliwą posiadaczką pcos, a dreszcze są wynikiem oczyszczania organizmu. Jedyne co mi grozi odnośnie trzustki to insulinoodporność, która może prowadzić do cukrzycy typu drugiego. Robię wszystko, aby moje androgeny były grubo poniżej normy, ponieważ w moim przypadku, to one są odpowiedzialne za ewentualną insulinoodporność. Jeśli moje wyniki enzymów trzustkowych są w połowie normy, a glukoza nie przekracza 75 to jest ok. I żaden lekarz, ale to żaden nie podejmie się jakiegokolwiek leczenia. Jedyne co ja mogę robić to trzymać się odpowiedniej diety i oczyszczać organizm. Oczyściłam wątrobę, oczyściłam nerki, stawy, pokonałam kandydozę, lecę z rycyną na metale, w planie mam jeszcze kilka oczyszczań wątroby (dzisiaj było pierwsze po półtorarocznej przerwie), pilnuję ph i mam w planie jako ostatnie, oczyszczanie trzustki liściem laurowym. Będę miała przy okazji powtórkę na stawy:) Wszystko po to, aby mój organizm pracował jak najlepiej. Jak widać nie musicie się martwić o moją trzustkę, o tym, że muszę na nią zwracać szczególną uwagę, wiem od jakiś 10 lat. :) Co do powstawania guzów to się mniej więcej zgodzę. Nie jestem w stanie stwierdzić czy jest to faktyczna obrona organizmu, czy grzyby i pleśnie sobie to hodują, bo guzy mogą być obrośnięte grzybnią. Ale jest faktem, iż duże zakwaszenie prowadzi do obniżenia odporności, do rozwoju grzybic i może prowadzić do raka. Inną kwestią jest powstawanie guzów pochodzenia hormonalnego, ale z moich małych obserwacji swojego własnego ciała, mogę przypuszczać, że ma to związek również z zanieczyszczeniem organizmu. Im bardziej zanieczyszczony organizm tym bardziej obciążona wątroba. Osłabiona nie usuwa nadmiaru hormonów, ani nie produkuje swoich, oraz nie odtruwa dostatecznie organizmu. *** Milka ty nie śledź naszych postępów, tylko zacznij zrzucać balast i będziesz się mogła podzielić wrażeniami:) Co do twojego dzieciątka, to zrób mu badania na wszelkiego rodzaju pasożyty i poziom metali ciężkich. Alergie się nie biorą z niczego. Ewentualnie przebadaj mu jeszcze nerki, czy nie ma kamieni. Nie wiem ile twoje dziecko ma lat, ale moja siostra w wieku 8-śmiu lat miała kamicę, a nieco później okazało się, że jest alergikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.12.13 oj przestań kwasić!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto nie lubi jamawy palec do góry!!! Ooooooooooooo Nic nie widzę. Nic nie słyszę Ooooooooooioo Widać, że wszyscy lubią jamawę !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ............................przegłosowane JAMAWA wraca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jamawa....................jak nie wrócisz to cie nie będe lubić :( w r a c a j

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a i inni też powinni sie odezwać..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje ze odbieracie mine jako jamawe, ale plci i zamieszkania jeszcze nie zmienilem ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tęsknimy za jamawą i tyle. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jamawa chyba sama za soba teskni i pisze jako gosc bo ja wcale nie tesknie (zachowywala sie jakby pozjadala wszystkie rozumy i wszystko wiedziala najlepiej) za to tesknie za autorka topiku- oxygen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto to jest Jamawa???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×