Mam najgłupszego faceta pod słońcem. Nie wiem czym ten idiota się kieruje...

Gdyby to nie byla prowokacja, powiedzialabym, ze czas zakonczyc ta farse ;)

*te

wkurwiony facet - pięknie napisałeś!!!! niestety, smutno jak taka baba trafi na jelenia. jelenie też mają prawo do szczęścia! to dobre istoty..... a taką to tylko lać................. i nie ma co tłumaczyć, że on się daje ludzie, nie macie w sobie już żadnego współczucia????

ej nie psuj dobrej prowokacji :P ja muszę do 17:30 wytrwać w biurze.

mamy :D przecież jak ona go w końcu wyrzuci to zwróci jeleniowi wolność. A na wolności może jeleń jaką łanię wyhaczy.

no właśnie - znajdzie se łagodną łanię, która go nie będzie wykorzystywać. a zanim jeleń się pozbiera, to sporo czasu minie... bo taka jak autorka, to już ma wszystko ładnie ułożone. a jeleń??? ehhhhhhhh....

Autorko, ja Cię bardzo dobrze rozumiem. Chociaż nie jestem taką wyrachowaną su*ą jak Ty. Moje życie bardzo przypomina mi Twoje, ale różnimy się tym, że ja wydaję tylko i wyłącznie swoje pieniądze i nikogo nie okradam (mój facet jest strasznym skąpcem i sknerą). Też od prawie 2 lat mieszkam z moim, który w moich oczach jak i moich znajomych jest sierotą, która przeszkadza, narzeka itd. Prowadzę podwójne życie, zwariowałabym gdybym miała tylko i wyłącznie takie prostolinijne i nudne codzienne życie. Zdradzam, szukam wymówek byleby nie być w domu. Dobrze mi to wychodzi, nie powiem,że nie... ale ostatnio nie znoszę jego towarzystwa i coraz bardziej myślę o tym by go zostawić raz na zawsze. Nie chcę go ranić, ale nie wiem też jak z nim rozmawiać...jaki powód podać, by w końcu się od niego uwolnić, bo nie czarujmy się, jest taką kulą u nogi.

jesteś pusta i tyle w tym temacie. ile ty masz lat 15? żeby bawić się w takie podchody (nie chce z nim być, ale w sumie niech jest bo ma kasę i go wykorzystam) jakim ty musisz być podłym człowiekiem. zastanów się nad tym co robisz póki nie jest jest późno !

no to pół wątku pracuję, żeby autorka doszła do wniosku, że wcale jej nie jest tak super z tym jeleniem i żeby to skończyła ;). Jeleń sam na to nie wpadnie, w końcu jest tylko kopytniakiem a nie chytrym wężem.

niestety to prowokacja żadna nie jest. Jak ktoś nie wierzy to jego sprawa. On mnie czasem zaczepia, chcąc seksu. Jak już wejde z nim do tego łóżka i oglądamy razem jakiś film to mnie tam coś zaczepia ale zawsze się wyrywam. On zawsze miał taki głupi zwyczaj, że mnie szczypał po sutkach a mnie tak piekielnie wkurwiało że myślałam, że oszaleje, bo zwyczajnie mnie to bolało i nie pomagały prosby i groźby, żeby mi tak nie robił. Aż w końcu nie wytrzymałam kiedyś i dostał w ryj. 2 dni sie nie odzywał do mnie :D Jakiś czas temu wyłam wypita i nawet mi jego towarzystwo nie przeszkadzało i tak gadalismy i sie go spytałam czy se bije konia czasami i mi się przyznał, że tak. Wysmiałam go wtedy i znowu sie obraził. Zaczął mieć pretensję o to że mu "nie daję", a ja mu wtedy powiedziałam, że to prze tabletki antykoncepcyjne mi tak popęd zmalał :D

szkoda zachodu na taką ścierę.

Co za ludzie po tej planecie chodzą ...

ej ale fakt6ycznie on jest taką kulą u nogi. Niby fajne jest takie "podwójne" życie, bo on mi wierzy ze wszystko co mu powiem a jestem już w tym tak biegła, że na poczekaniu mu taki kit potrafie wcisnąc, że aż sama sobie gratuluje kreatywności. Nie powiem, bo bawiło mnie to no i jakiś dreszczyk był, kiedy on był w domu a ja (będąc niby w pracy) jedna ulicę dalej na rynku pod parasolami piłam sobie piwko z moim ukochanym, nie przejmując sie tym wogóle, że mój facet w każdej chwili może tamtędy przechodzić jak mu się tylko zachce wyjśc z domu. Nie powiem bo miałam z tego frajdę. No ale coraz bardziej teraz odczuwam ten ciężar bycia razem. Jakby nie było, jeździmy do tych jego rodziców, którzy uważają mnie już za synową, snujemy plany na przyszłość, której nie będzie ae narazie tylko ja o tym wiem. Przeszkadza mi jego obecność, najlepiej jakby wogóle do mnie nic nie mówił. Chyba faktycznie trzeba coś z tym zrobić.

kurcze, czyli koleś który cię autorko wkurza potrafi jeszcze zaczepiać, poklepać tu i ówdzie, i ty to tak sobie znosisz bo "mogę sobie pieczonego łososia zjeść za jego kasę na mieście". Jej nie wiem w sumie kogo bardziej żałować. Chyba jednak jelenia bo on chce dobrze tylko mało rozgarnięty jakiś, a autorka to masochistka, sama siebie udręcza dla paru groszy. No bo jak strasznie można szaleć za 1000 zeta miesięcznie, skoro z tego coś sobie odkłada, chodzi na imprezy i kupuje "markowe" ciuchy. Do tego całe te kombinowanie typu "ugotuję sobie coś dobrego jak go nie ma" kurcze kryć się we własnym mieszkaniu z gotowaniem, nie kupuję dobrej wędliny bo mi zje :D, tylko drogie sery bo tych nie lubi. Jaaa to jest żałosne.

ojojoj... ale ostatnio kiedy było coś między wami? jakiś seks, lub chociaż tylko ręcznie lub oralnie? no i napisz, jakie on ma zainteresowania...???

mi też żal jelenia. :(

Autorko - nie masz być z czego dumna bo to kompletny idiotyzm co robisz, po: 1 - marnujesz człowiekowi życie i czas 2 - marnujesz swój czas z tym człowiekiem (marnowanie swojego czasu to jest idiotyzm) On nie wie, że marnuje czas (jeśli jest taki ślepy w co nie chce mi się wierzyć), za to ty marnujesz swój czas z nim wiedząc, że to i tak zakończysz, ale się "bawisz" tym człowiekiem. Baw się dobrze w niszczenie jemu życia, a przy okazji sobie mimo wszystko. Obudzisz się po pewnym czasie z przysłowiową ręką w nocniku jak tak dalej się będziesz nim bawiła, a czas ucieka.

też mnie to tak zastanawia. Ja bym nie dał rady mieszkać pod jednym dachem z kobietą której nie kocham , której nie szanuje , która w zasadzie gardzę. W dodatku te wieczne ściemy. tak prawdę powiedziawszy to ty się w pewnym sensie sprzedajesz bo dla tych jego 1000zł się tak męczysz. Kim ty jesteś ,że od takiego nieudacznika bierzesz jeszcze kasę. Jesteś strasznie niedojrzała

no i jak tam z jego zainteresowaniami? ma jakieś hobby? na co wydaje swój biedny szmal? miał kogoś przed Tobą? opowiadaj coś ciekawego i biednym Jelonku

no własnie on nie ma zainteresowań... ŻADNYCH. Jeszcze jak razem nie mieszkalismy czasami mi za niego było wstyd. On nie czyta nic - lepiej, on ma wyraźny problem z czytaniem ze zrozumieniem. Na film do kina nie pójdzie bo z napisami i "mu się zlewają litery bo ma wadę wzroku" (nigdy nie nosił okularów, samochód prowadzi bez, zreszta przecież przed prawem jazdy musiał być badany okulistycznie), czyli po prostu nie nadąża z czytaniem... Na necie też nie umi nic dla siebie znaleźć, wchodzi tylko na NK i gadu gadu i filmy ściąga z Emule i to też niezbyt mądre. Bo już taki film jak skazani na schawshank czy ciekawy przypadek benjamina buttona mu sie nie podobał. Ja często oglądałam jakieś discovery i tego typu programy, tam przecież interesujące rzeczy idzie poooglądać - go to nudzi. O co bś go nie spytała to nic nie wie, nie wiedział nawet ile jest kontynentów na świecie a już żeby wymienić jakikolwiek to zapomnij... Robi takie błędy ortograficznie, że aż mnie one w oczy kują... te jego "ić" zamiast "idź", "pućno" zamiast "przyjdź no", "łuszko" zamiast "łóżko", "zaszczyk" zamiast "zastrzyk" i tip itd... Ech zaczynając z nim chodzić miałam 17 lat i jakoś tak nie przywiązałam wagi do tego, że jest taki tępy... Ale ja czytam książki, mam szerokie zainteresowania i w pewnym momencie stwierdziłam, że chodze z analfabetą... A co do seksu w jakimkolwiek wydaniu... ostatni raz klepnęłam mu konia parę miesięcy temu, jak byłam pijana...

no i w sumie tak naprawdę to nie jest tylko 1000 zł. Biorę pieniądze też na bieżąco z tych co mamy na zycie. Jego utrzymanie kosztuje groszę, tak jak juz wczesniej pisałam, on sie zadowoli na obiad jajkiem sadzonym ziemniakami, beż żadnej surówki, reszte zacisnie chlebem z najtańszą pasztetową, lub kiełbasą, której mamy całą zamrażalkę bo jego ojciec od czasu do czasu kupuj pół świni i robi z niej różne rzeczy, kiełbasy, kaszanki, jakieś szynki. Ja tego nie jem, może tylko szynkę, bo generalnie jestem bardziej "nabiałowcem" i mięso jem rzadko a jak już to sobie kupuje jakieś inne niż wieprzowinę. Także on je praktycznie w kółko tą kiełbasę i to co nam da jego ojciec, więc koszty jego wyżywienia sa znikome, chyba tylko ten chleb jest najdroższy którego sam potrafi zjeśc półtora bochenka. Ja pieczywa białego nie jem. A że ja nie wpieprzam jak świnia na moje utrzymanie wydaję może ok 500 zł. Na niego idzie może z 300 zł. opłat mamy ok 1300 zł razem z benzyną. Więc w sumie na zycie idzie nam 2100 zł. Reszte przejmuje ja. On jako palacz, nie kuupuje sobie nawet fajek - wiem, że akurat to jest wredne, ale od początku związku walczyłam z nim, żeby rzucił i udało mi sie tylko wywalczyć tyle, że przestał sobie kupowac ale sepił potem od każdego mozliwego kolegi i tak jest do teraz. Zresztą on do tej pory boi sie powiedzieć rodzicom że pali, w domu zawsze sie ukrywał lub wogóle nie palił.

masakra :( no ale coś musi robić? a zdradzisz, w jakiej branży pracuje? co on robi po pracy???!!!! a jaki film np. mu się podoba? :D byś zadbała o niego i wzięła go do okulisty :D biedaczysko z niego no :O a w łóżku był dobry? szczerze. miał poza Tobą jakąś inną???

no i czy ma jakichś znajomych...????

?

Z tego co opisujesz autorko to gość musi mieć jakąś ciężką depresję nie wierze, że można tak egzystować jak opisujesz będąc zdrowym psychicznie.

a dba o siebie? żal mi z tym jedzeniem, że mu chowasz, biedak :O a jakby umarł? żałowałabyś.... nie masz już w ogóle ochoty, nic? :( odejdź od niego dla jego dobra, że tak powiem - miej nieco litości dla jelenia. też miałam takiego, ale oddelegowałam go od siebie daleko, bo mi po prostu było go żal. ale jeleń każdej się tak da, jemu nieważne jest, czy ta, czy tamta będzie go wykorzystywać. musi sobie znaleźć porządną dziewczynę, która o niego zadba, DA MU CIELĘCINKĘ, zabierze do lekarza, a on ją uchroni nieco materialnie i poszczypie po sutkach i będą szczęśliwi :) żal mi go niemiłosiernie :( skąd jesteście?

mi też się wydaje, że może mieć depresje, ale z drugiej strony, człowiek do wielu rzeczy może się przyzwyczaić...

po pracy przychodzi, jak mnie nie ma wejdzie na NK, oooo jeszcze zapomniałam, że ma Fotkę ;p poprzegląda, jak nikt do niego nie napisze albo coś to schodzi no bo co mozna na tym kompie robić? Idzie oglądać tv, ale zwykle tylko skacze kanałami bo nic go nie zainteresuje. Więc włącza jakiś film, które ściąga hurtem. Zwykle to sa filmy, które przemawiają do każdego idioty, jakieś komedie typu american pie, jakieś filmy karate lub horrory. Takie w których nie trzeba wogóle wysilać mózgu, żeby je zrozumieć. Polewke miałam z niego kiedy dopiero za 3 razem zrozumiał o co chodzi z filmie "efekt motyla" :D:D:D A jesli nie siedzi w domu i nie ogląda filmów, często jeździ do ojca na garaż i tam coś dłubią przy samochodach. To jest taki typowy robol, pracuje jako zbrojarz. Młot jakich mało. Nie skończył nawet dziennego gimnazjum, kończył dopiero gimnazjum dla dorosłych.

no to faktycznie się rozejdźcie :( może i dałoby z nim radę o czymś podyskutować, wiele kobiet docenia takich mężczyzn, silnych i pracowitych, zaradnych (jeśli chodzi o finanse), a Ty jesteś typową inteligentką, która potrzebuje podniet umysłowych, dyskusji, zmian.......... żal mi go strasznie, przecież to dobry człowiek, źle nie chce :( chce żeby kobiecie było dobrze :( buuuuuuuuuuuuuuu

To jest prowokacja, nie chce mi się wierzyć, że to prawdziwa historia.