Pogrzeb ddziecka, zarodka? nawet nie wiem jak to ujac

SRALA I DROBIŁA, PLUŁA ŁAPAŁA I SIE PO NOSIE DRAPALA.... CO CI DO TEGO???

marna prowokacja, a tyle szumu

Ja poronilam 3 razy. Dwa pierwsze lekarze pytali czy chcę zabrać płód fo pochówku. Odmówiłam i koniec. Nikt mnie poakty urodzeń nie wzywał ani nie bbyłam na macierzynskich. Trzeci to ciąża biochemicZna.

ej ale jak ja poronilam to tez nie mialam zadnego aktu procz wypisu ze szpitala. Pytano mnie czy chce zadecydowac sama o pochowku itd. Ale powiedzialam, ze zdaje sie na szpital. Wiec dlaczego ja nie musialam odebrac zadnego aktu? skoro byl to by mnie ktos poinformowal.

a to nie jest tak, ze ten akt sie dostaje tylko jesli stara sie o zasilek badz odszkodowanie? Bo jesli nie to dlaczego kolezanka nie ma prawa do aktu? Bo w domu poronila? Troche to bez sensu:O

...........

iyhihj

:)

Nie masz zadnego obowiazku lazenia do USC ani szpital nie ma obowiazku wydawania zaswiadczenia o poronieniu. xxxxx "Zakład Opieki Zdrowotnej wydaje wyłącznie na żądanie rodzica pisemne zgłoszenie urodzenia dziecka. Wydanie tego zgłoszenia nie jest uzależnione od wieku płodu (od tygodni płodu)." Na ŻĄDANIE rodzica. xxxxx "W sytuacji, gdyby szpital wydał owo zgłoszenie, to na rodzicach spoczywałby dodatkowy obowiązek zgłoszenia urodzenia dziecka martwego w ciągu 3 dni w Urzędzie Stanu Cywilnego. Urząd Stanu Cywilnego w takiej sytuacji nie sporządza aktu zgonu, tylko sporządza akt urodzenia z adnotacją w rubryce „uwagi, że dziecko urodziło się martwe (podstawa prawna: art. 38 ustawy z dnia z dnia 29 września 1986 r. Prawo o aktach stanu cywilnego; j.t. Dz. U. z 2004 r. Nr 161, poz. 1688 z późn. zm.)." Jezeli rodzice zażądali owego zgloszenia o urodzeniu dziecka to dopiero wtedy maja obowiazek rejestracji w USC. xxxxx Krotko mowiac - prawo nie wymaga tego od rodzicow, prawo im nie zabrania. Ale dzieje sie to na zaanie rodzica!

w 8 t ciązy bije serducho?? buahahahaha piertolenie. ja sie dowiedzialam ze ejstem w 9 TC i zadne serce ejszcze tam nie bilo , dopiero rpzed 20 TC

Ja pochowałam DZIECKO stracone w 13 tc i napiszę Wam, jak to wyglądało u mnie, choć wiem, że zaraz mnie zrównanie z ziemią. 1. Lekarz ZAPYTAŁ, czy chcę pochować płód sama czy też ma to zrobić szpital za mnie (zutylizować), jeśli SAMA, to szpital ma obowiązek wystawić mi zaświadczenie o urodzeniu dziecka martwego, MUSZĘ ODEBRAĆ szczątki i je POCHOWAĆ, a jeśli zajmuje się tym szpital, ja jestem zwolniona z wszelkich obowiązków, nie muszę mieć aktu zgonu, robić pochówku itp. 2. W związku z moją decyzję wystawiono zaświadczenie, w którym LEKARZ określił płeć dziecka i wiek ciąży. 3. Na podstawie zaświadczenia ze szpitala Urząd Stanu Cywilnego wystawił akt urodzenia dziecka martwego, do którego wpisano imię wybrane przez nas. 4. Akt urodzenia został przedstawiony w ubezpieczalni, w zakładzie pogrzebowym (wraz z naszymi dowodami osobistymi i zaświadczeniem o moim zatrudnieniu) oraz u księdza. 5. ZAKŁAD POGRZEBOWY ODEBRAŁ ze szpitala szczątki (samemu nie wolno przewozić) i załatwił wszystkie formalności w ZUSie na podstawie aktu urodzenia oraz ksera naszych dowodów osobistych, przedstawiając nam potem fakturę na 980 zł + 300 zł za usługę grabarza (płaciliśmy oddzielnie, nie z zasiłku). 6. Ksiądz w obecności mojej i męża (nie było nikogo innego poza nami) dokonał pochówku (tzw pokropek, jak ktoś napisał wcześniej, bez mszy, samo symboliczne pożegnanie na cmentarzu) dziecka w mogile naszych dziadków (koszt księdza 300 zł). Trumnę ze szczątkami przywiózł na miejsce zakład pogrzebowy. 7. ZUS wypłacił nam RÓŻNICĘ pomiędzy kwotą z faktury z zakładu pogrzebowego a kwotą zasiłku pogrzebowego, czyli 3020 zł (a nie równowartość poniesionych wydatków, czyli 980 zł). 8. Ubezpieczalnia wypłaciła zarówno mnie jak i mężowi 2000 zł, czyli łącznie 4000 zł. 9. Nie przedstawiłam aktu urodzenia w pracy i nie korzystałam z urlopu macierzyńskiego (nie ma takiego obowiązku). Tak to wyglądało u mnie. A teraz może mnie zagryźć. Uprzedzam, nie odpiszę ani słowem.

eeee no to niezły biznes robicie na tych swoich aniołkach hehe

i jeszcze słowo o pieniądzach, na które na pewno według Was jestem pazerna - dozbierałam brakującą kwotę i dzięki temu po roku podeszłam z mężem do trzeciego in vitro, na szczęście udanego i za miesiąc jak Bóg pozwoli zostaniemy rodzicami

.................

No akurat Bóg z in vitro ma niewiele wspólnego :)

bije jej chyba w cipsku :D

topka kłamczucha :o

...............

bb

ehhh mnie nikt o nic nie pytał....ciąża obumarła, krwotok wewntetrzny....Pogrzebu bym nie robiła...ale na zawsze będzie w moim sercu

o

od poczatku mowilam, ze Topka zaslania sie tutaj jakimis piedolami typu ze szpital musi, a tak naprawde sama to zrobila, bo chciala dostac 400zl. Ok, jej sprawa i jej kasa ale po co tak bezczelnie klamac, bo co bo robienie cyrkow z Adusia za 4 stowki to troche wstyd, nie? wiec lepiej nasciemniac ze to szpital jej kazal isc do usc a zus zmusil do macierzynskiego:O I jeszcze bezczelnie pisze dziewucha o zazdrosci, ze jej ktos zazdrosci 400zl. Tak, zazdroszcze jej tego ze za 4 stowki robila cyrk.

w Ameryce jest aborcja na życzenie do 24 tc :D a ta 6 tygodniowy płód nazywa dzieckiem :D

racja

czego ludzie nie zrobią dla pieniędzy :(

gdhkeeeeeeeeeeeeeeeeeeee nie wiem czy to przeczytasz ale ja cie nie potepiam przynajmniej napisalas szczerze co i jak. Dostaliscie ponad 7 tysiecy i ok. Przynajmniej nie zaslaniasz sie jakimis bzdurami typu ze ktos cie do tego zmuszal:O

W Ameryce zabija się dzieci do 24 tygodnia ciązy, chciałaś powiedziec?

.

Tak a nie inaczej wygląda cala procedura.

,,,,,,,,,