Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ślicznabuzia

Termin na luty 2014 :) Zapraszam świeżutkie ciężarówki

Polecane posty

Na śniadanie owsianka na mleku ugotowana, codziennie i szklanka wody. Ja od zawsze borykam się z takimi problemami, dzięki śniadaniom z otrąb owsianych jest mi lepiej z tym nieszczęsnym trawieniem. Czasem dorzucam orzechów bakalii czy owoców do tego. Polecam bo naprawdę pomaga. Ja znów mam problemy z chodzeniem, mały tak naciska,napina się dziwnie do tego brzuch twardnieje a to przyjemne nie jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mialam zaparcia na poczatku ciazy-masakra...;/ Teraz tez mi sie zdarzyly,a ze mam pessar to wizyta w toalecie byla koszmarem-myslalam ze wypchne i krazek i dziecko(jest bardzo nisko z glowka) Otreby mnie zapychaly jeszcze bardziej;/ Śliwki suszone zalane wrzatkiem-wypij i zjedz owoce-wypijalam 3 kubki dziennie i ruszalo mnie-wiadomo ze nie dostaniesz od razu "kopa" na kibelku ale powinno C***ojsc latwiej niz jak to mowi moj maz"rodzenie klocka" :) Poza tym duzo jablek-ja zjadalam na raz conajmniej dwa, 3razy dziennie,wiec przez dzien zjadalam srednio 4-6jablek.wiem ze jest ciezko bo juz pozniej uszami wychodza ale wolalam je zjesc niz plakac w toalecie. Mandarynki-tylko ze po nich dostalam uczulenia:) Bardzo skuteczne jest rowniez kiwi. Wiem sporo o zaparciach poniewaz moja corka od urodzenia do 3 rz robila kupe raz-dwa razy w tyg;/ ryczala z bolu...:( Podsumowujac-suszone sliwki zalane wrzatkiem,jablka,kiwi i mandarynki-to moj sposob:) No a w tragicznych przypadkach czopek glicerynowy MarthaS- wiem co to za uczucie,ale moj lekarz mnie pociesza ze przewaznie takie kobiety rodza o wiele szybciej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jablek zjadam 1kg.na dzien,mandarynek podobnie to jutro do tego zakupie śliwki i przy okazji spytam sie gin.jo mam wizyte.Ale ją znają to wypisze jakies leki a tych mam dosc bo od tych co biore to juz mnie żoładek boli Jutro jeszcze dostane skierowannie na ciała odpornościowe ite podstawowe badania i pomału szykowac sie do szpitala bo 36t.c. już blisko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej jestem po wizycie .Wszystko ok.Z 1 godz.podłączona pod ktg.Malutka myślałam ze ten sprzet rozniesie i jej sie nie podobało. Dziś dopiero kupiłam ubranka dla małej do zabrania ze szpitala.Nie mogłam sie powstrzymać.To takie cudne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My na wizycie byliśmy wczoraj i u ginki i u diabetologa... I powiem Wam, że się zmartwiłam :( Mała jest malutka :( W przeciągu 3 tygodni przybrała tylko 400 g a powinna 0,5 kg i obecnie waży 2300 a mamy 36 tydzień, do tego łożysko się starzeje... Ginka powiedziała, że całkiem możliwe, że jest mała przez tą dietę cukrzycową ale rozmawiałam z diabetologiem i powiedziała, że nie możemy wzbogacić diety o cukry bo one szkodzą dziecku przy cukrzycy, tam gdzie niski cukier przy posiłkach to wtedy mogę zjeść np nie 2 a 2,5 czy 3 kromki ale żeby monitorować oczywiście i wg niej powodem, że dziecko jest mniejsze może być łożysko i tak jak poczytałam w necie to rzeczywiście gdy się starzeje to nie pełni już takich funkcji jak powinno chociaż ginka sprawdziła przepływy i powiedziała, że są ok i wód płodowych też sporo także mam się nie martwić. Dziś mamy 10 więc równo został nam miesiąc do daty porodu ale szyjka jak zamknięta była tak jest nadal także duże prawdopodobieństwo, że przenosimy choć przy tym łożysku to nie wiem sama jak już będzie.... do tego przepisała mi żelazo bo morfologia się pogorszyła... Ahhh, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, następna wizyta za 2 tygodnie, zobaczymy ile przybierze na wadze tym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny:) ja byłam tydzień temu na usg - ku memu ogromnemu zadowoleniu mój Jasio się obrócił! Także wizja porodu naturalnego znowu stała się realna, no chyba, że za tydzień na kolejnym usg wyjdzie, że znowu fiknął;) zgredzio1988 nie martw się, że Twoja mała ma 2300, mój w zeszłym tygodniu miał 2260... a był to 35w5d, więc prawie skończony 36 tydzień. Dzieciaczki się różnie rozwijają, mój ma główkę i kość udową w wieku ciąży, ale brzusio chudziutki (tak na skończony 32 tydzień ciąży) :(. Lekarz uspokajał, że po prostu maluszek będzie szczupły, mi powiedział, że jeśli mogę to mam więcej jeść, no i staram się jeszcze coś więcej zjadać, ale łatwo nie jest;) Kolejną wizytę mam za tydzień, więc będzie to 37w5d i mam nadzieję, że Jasio tak z te 400 gram przybierze... Poza tym trzeba wiedzieć, że USG tylko szacuje wagę, rzeczywista może być większa... No i trzeba być dobrej myśli;) Ja się teraz zastanawiam, jako że jestem na etapie prania i prasowania malcowych ubranek, co mu wziąć na wyjście ze szpitala... Na pewno kombinezon, czapeczkę... ale co pod spód - ile warstw? Czy np. body z długim rękawem i pajacyk welurowy starczą, czy jeszcze z jedną warstwę? W sumie to nie wiadomo jak bardzo zimno będzie, bo tak zapowiadają te mrozy, a ich póki co nie ma... i jak tu coś zaplanować:P Pozdrawiam Was gorąco i życzę uśmiechu!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Livvia86
Dziewczyny mam pytanie. Jestem w 37 tc. Kiedy składacie do pracodawcy deklarację o urlopie macierzyńskim. Czytam w necie, że na około 14 dni przed planowanym rozwiązaniem. A co jeśli urodzę za dwa dni... Ile mam czasu po porodzie na złożenie u pracodawcy wniosku o macierzyński ? Dziękuję z góry za info. P.S. Jeśli macie jakieś wzory... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liviia wniosek o macierzynski skladasz do 14 dni po porodzie wraz z aktem urodzienia. Obojetnie czy idziesz na roczny czy na ten polroczny. Jak znajde jaskis wzor to wrzuce linka. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ja wczoraj mialam wizyte, ogolnie wszystko ok, wyniki badan w normie, tylko chyba mam odwrotnie niez niektore z Was...moja Malutka chyba wcale nie jest taka malutka.Niestety nie mam USG na wizytach, tylko oddzielnie(na szczescie w pn wypada) i tylko chwileczke podejrzalysmy, czy serduszko bije. Pani doktor powiedziala, ze brzuszek jest na 36 tc, ja mam 35. Jesli nie urodze do konca stycznia to prawdopodobnie beda robic jeszcze jedno usg, czy dzidzia nie jest za duza jak na moja posture...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. U nas 36 tydzien dobiega konca :) do terminu jeszcze 28 dni :) Jeszcze tylko troszke i bedziemy tu opisywac nasze porody :) Ja juz u siebie zauwazylam wiele objawow przedpowiadajacych... Co oczywiscie nie znaczy ze to juz ;) A mianowicie ... Brzuszek "zszedl" pietro nizej ;), duza ilosc zoltawo bialych uplawow, pelniejsze oddychanie ale za to okropne parcie na pecherz... Od wczorajszego wieczora " Braxtony" sa coraz czestrze i silniejsze, do tego bez zadnego problemu moge wyczuc glowke malej w kanale rodnym ... A dzis doszedl jeszcze delikatny bol podbrzusza, taki miesiaczkowy. I tak trwam i trwam... :) Kolejna wizyte w szpitalu mam 30 stycznia a za tydzien w przychodni. Sylwian kto wie... Moze jak rusza krazek to i Wasza dzidzia postanowi wyjsc wczesniej :)) Aaaa... Jeszcze jedno ... Jezeli macie problem z zaparciami to polecam mandarynki lub ananasy z puszki :) osobiscie wole to drugie :) mi ananaski bardzo pomagaly :) teraz juz niczym nie musze " tego" wspomagac bo od 2 dni organizm mi sie oczyszcza... Wczoraj 4 razy a dzis juz 3... Waze 75.300kg a waga z przed ciazy to 66 kg o ile dobrze pamietam... Musze sprawdzic w karcie ;) Trzymajcie sie kobietki i piszcie co tam u Was i jak sie czujecie:) dla dzidziusiow wszystko juz uszykowane?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogliszka
Cos mi sie nie chcą wiadomosci wklejac i co napisze ,to znika:( W so mam 4 egzaminy, jeden juz za mna i troche sie boje, ze nie dotrwam. Moj brzuszek pomaszerował nizej , w wc to chyba zamieszkana, uplawy jak wyzej, żółto-białe i bardzo obfite. A główka niziutko ,ze hoho. Łożeczko wkoncu czeka skręcone :-) Maz chodzi zwartesowany, co troche mnie bawi ale fajnie, ze przynajmniej teraz i on swiruje i nie jestem sama:-)Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka2607
Hej dziewuszki :) od jakiegoś czasu kilka razy w dniu twardnieje mi cały brzuch wcześniej twardniała tylko połowa i lekarz mówił, że to normalne, ale teraz jak już twardnieje to cały. Nie mam przy tym żadnych bóli. Czy to normalne ? Wizytę u lekarza mam dopiero 24 stycznia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lusi888
dziewczyny ja już po wszystkim :(((((((((( dostałam silnego krwawienia z drog rodnych gdy dotarlsmy do szpitala było już za pozno :((( mala dolaczyla do grona Aniolkow :((((( lozysko odkleilo się za wcześnie :( a nic na to nie wskazywalo zero objawow :( 3mam kochane za Was kciuki :) i za Wasze maluszki by się zdrowiutkie urodzily :) pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lusi bardzo bardzo mi przykro :-( poryczalam sie jak przeczytalam twoj post :-( Wiem co czujesz i jest to nie do opisania. Sciskam cie mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lusi, totalnie mnie przeraził Twój post, mimo,ze sama kiedyś straciłam dziecko to chyba wczesna nstrata ma się nijak do straty na tym etapie ciąży. Nie mam pojęcia co Ci napisać. Ściskam i tule najmocniej jak się da i zyczę dużo siły, byś jakoś to wszystko co dzieje się teraz w Twoim zyciu przetrwała i wyszła -o ile się da- silniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka2607
Lusi szkoda :( na początku jak przeczytałam, że Ty już po wszystkim to że urodziłaś dzieciątko i jest wsio ok. Dziewczyny, odpowiecie na moje pytanie? Nie wiem czy mam się martwić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszka- mi od 2 miesiecy twarnieje caly brzuch,nie jest to dobre a przynajmniej nie bylo w moim przypadku,poniewaz szyjka mi sie przez to skracala co skutkowalo tym pessarem. twardnienia brzucha sa normalne ale lepiej zeby Cie monitorowal lekarz. U mnie uplawy sa,brzuch nisko jest,czeste raczej bezbolesne skurcze sa,bol ledzwiowy jest,dzis sie dowiem w jakim stanie jest moja szyjka i jak dlugo wytrzyma po wyjeciu krazka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lusi... przeciez to niemozliwe... wszedzie pisza, ze na tym etapie dziec**przezywaja bez problemu... Ja tez dokladnie tylko 4 tygodnie, ale chyba nie bede mogla spac spokojnie... Naprawde przykro mi, wyobrazam sobie jak cierpisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka2607
ja nie mam żadnych bóli... ehhh teraz nie wiem czy już czekać do następnej wizyty czy co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciekawa jestem jak to jest z tym czyszczeniem sie organizmu przed porodem.. ja mialam problemy z zaparciami na poczatku,pozniej wizyty w toalecie tez nie nalezaly d najmilszych a od jakiegos tygodnia bardzo luzne stolce mimo ze jem zapychajaca mnie wczesniej czekolade.. czy to ze stresu zwiazanego z wyjeciem krazka i niewiedza jak to dalej bedzie? dodam ze lekarz kazl mi od razu jechac do szpitala jak tylko zauwaze odejscie wod albo skurcze, bo corke urodzilam w 4h od odejscia wod a tylko dlatego tak "dlugo" to trwalo bo szla z lokciem przy buzi, tak to by bylo 2 godz.. Szpital mamy oddalony o ponad 20km,maz pracuje w tym miescie gdzie porodowka ale zanim przyjedzie do mnie i mnie zabierze to minie min godzina..wiec sie schizuje ciagle..;/ A z innej beczki,waga... ja przed ciaza 58.5 a teraz 72:) przybylo mi 4cm w biodrach 3rozmiary w cyckach:) brzuchola nie liczac ;p Z Iga od razu po porodzie spadlo mi 10kg-dziecko wody lozysko etc etc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lusi - no wlasnie,moze juz wczesniej bylo cos nie tak tylko zostalo to przeoczone przez lekarza... Agnieszka-jak sie martwisz to jedz na izbe przyjec do szpitala czy nawet na wizyte u jakiegos lekarza zeby cie tylko zbadali..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszka, mi ostatnio się skurcze tez pojawiły, brzuch twardnieje ale to szczególenie jak zaszaleję z praca albo za długo chodzę. Cięzko doradzić cokolwiek, tutaj chyba intuicyjnie się działa, jak wiesz ze Cię to męczy to bym pewnie to sprawdziła. Mnie najbardziej męczy opuchlizna, jakiś,to jest koszmar, marzę o porodzie, bo mam nadzieję, że to zakończy te całe opuchlizny. Powiem Wam, ze to moja trzecia tak zaawansowana ciąża i chyba jestem najbardziej nią zmęczona i przerażona. Tak bardzo bym chciała mieć pewność,ze wszystko będzie dobrze z maluchem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lusi nawet nie wiem co napisać, brakuje słów... bardzo ale to bardzo mi przykro. Ściskam Cię z całego serca, życzę dużo siły i miłości żebyś przetrwała ten najgorszy czas. Ściskam Cię mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lusi888
dziękuje :* za 2tyg maja być wyniki histopatologiczne lozyska wiec dowiemy się jaka była dokladna przyczyna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka2607
MarthaS no mnie też twardnieje brzuch jak np idę na długi spacer albo jak się wezmę za porządki, ale dziś w nocy twardniał mi od tego np że chciało mi się siku lub od obrotu z prawego boku na lewy lub na odwrót. Zawsze twardniało mi pół brzucha teraz od niedawna cały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszka, dziwne te pół brzucha, mi zawsze cały twardnieje, jak pół brzucha to wtedy wiew, że młody dupkę i plecyki wypina, już się raczej przeciąga a nie szaleje. Może wizyta u lekarza albo telefon pomogą, bo tak, to będziesz zachodziła w głowę a po co się stresować, tym bardziej ze takie nieszczęście nam tutaj spadło :( Kurcze, miałam tyle planów na dziś i zonk, Samuel od 3 dni gorączkuje :( jak mu nie przejdzie to jutro pędzę do lekarza z nim. Teraz siedzimy na dywanie, on przytulony do mnie i Benia i otulony kocem a mi gorąco od niego :/ ufff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×