Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nie_ma_diety_cud

Odchudzanie dlugoterminowe start wrzesien 2013

Polecane posty

hej Chudzinki u mnie dol dol dol ;( dietetycznie zero , mam stany impulsywnego zżarcia i jestem zalamana ale człowiek upada żeby się podnieść wiec mam nadzieje ze to minie ;( a wy trzymajcie się mam kłopoty żeby zwlec się z kanapy a co dopiero cwiczyc masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwietniowa_JA
Czeee-eść. Chciałam się podzielić z Wami swoimi przemyśleniami. Największą trudność sprawia mi codzienne układnie menu. Do tego nie mam pewności, czy mieści się w przedziale 1200-1500 kal i jest przy tym zbilansowane. Po pierwsze, przyjęłam do wiadomości informacje z tej strony: poradnikzdrowie.pl Tekst: Nieskuteczne odchudzanie, czyli dlaczego nie mogę schudnąć? Natomiast tu: calcoolator.pl znalazłam dzienny kalkulator kalorii. wyliczyłam sobie formułą Mifflin - St Jeor: - podstawowe tempo metabolizmu, - ile powinnam chudnąć tygodniowo stosując 1200 kal, a ile jedząc 1400 kal przy średniej aktywności. Jeśli chcę chudnąć 1 kg tyg., moja aktywność powinna być wysoka i wówczas mogę jeść około 1500 kal - i to jest super informacja. Bo wolę dużo ćwiczyć i jeść konkretniej, mając na uwadze pierwszy link: cyt.:"Nawet ktoś bez nadwagi, kto mało się rusza, może szybko tyć, jeżeli nie będzie przestrzegał diety - ostrzega Dariusz Włodarek. - Dzieje się tak, ponieważ osoby słabo umięśnione mają mniejsze potrzeby energetyczne. Żeby zachować sylwetkę, muszą stale się pilnować. Kto ma więcej mięśni, może jeść więcej, bo tkanka mięśniowa zużywa więcej energii niż tłuszczowa. Właśnie z tym mechanizmem wiąże się zmora odchudzających się - efekt jo-jo. Każde ograniczenie jedzenia powoduje nie tylko utratę tkanki tłuszczowej, ale też mięśniowej. Tracąc mięśnie, zmniejszamy swoje potrzeby energetyczne, a zatem po zakończeniu odchudzania możemy zacząć szybciej tyć. Poza tym w okresach niedoboru pożywienia organizm się przestraja, automatycznie nastawia na oszczędzanie energii, uczy się zadowalać mniejszą liczbą kalorii, spowalnia działanie wszystkich układów i... magazynuje zapasową tkankę tłuszczową." Absolutnie nie chcę spowolnić swój metabolizm, to byłaby dla mnie katastrofa. Nie chcę również chudnąć kosztem mięśni. Na tej stronce portal.abczdrowie.pl Tekst: Pozorny brak utraty wagi a ćwiczenia dowiedziałam się, że moje dzienne menu powinnam komponować tak: cyt."• 5 porcji produktów zbożowych (pieczywo, kasze, ryż, płatki zbożowe, musli), przy czym 1 porcja to: 1 kromka chleba, 3 łyżki ryżu, kaszy, makaronu, 2 łyżki płatków; • 4 porcje warzyw ( w tym ziemniaków) - warzywa można spożywać praktycznie bez ograniczeń, przy czym 1 porcja to 100 g; • 1 porcję owoców (zgodnie z Piramidą Żywienia powinny to być 3 porcje, jednak przy diecie odchudzającej polecałabym ograniczenie się do 1 porcji), przy czym 1 porcja to 100 g owoców (np. 1/2 jabłka, pomarańczy, gruszki, 5 śliwek węgierek lub 7 truskawek); • mleko i przetwory mleczne - 2 porcje (mleko, kefir, maślanka, jogurt, ser) - dobrze wybierać produkty odtłuszczone, w wersji "light", 1 porcja w tym wypadku oznacza: 1 szkl. mleka, kefiru, jogurtu, 100 g sera twarogowego lub 2 plasterki sera żółtego - należy jednak pamiętać, iż ser żółty jest bardzo kaloryczny; • mięso, ryby lub nasiona roślin strączkowych - 1 porcja, która odpowiada: 150 g ryby lub mięsa z kurczaka/indyka bez skóry; część mięsa można zamienić na 40-50 g suchych nasion roślin strączkowych lub 2 sztuki jaj; • tłuszcze - 3 porcje, przy czym 1 porcja to 1 łyżka oleju lub oliwy bądź 1 łyżka miękkiej margaryny." Ok - to już jakieś ułatwienie, z tym, że teraz muszę się zmieścić w przedziale 1200 - 1500. Tu wesprę się stroną: ilewazy.pl Boszzz! to nie jest takie proste... Pobawię się wieczorem w "zważenie" dzisiejszych posiłków i zestawienie tego z radami dietetyczki, jak komponować dzienne menu. Pewnie można, to z czasem ogarnąć, ale początek dla mnie jest trudny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny. Tak jak wczoraj, chwilka przerwy wiec moge cos napisac :) Zwazylam sie dzisiaj rano i waga pokazala dokladnie taka sama wage jak ostatnio (72,9kg). W sumie przez dwa miesiace zrzucilam 5kg (mialo byc 6kg). Nie jestem jakos specjalnie z siebie zadowolona patrzac na moje dokonania w pazdzierniku. Udalo mi sie zrzucic tylko 1,5kg :( ale przynajmniej czuje sie znacznie lepiej. Nastepne wazenie za tydzien a wieksze podsumowanie po dwoch tygodniach :) Cel na ten miesiac 6.11 - 6.12 oczywiscie -3kg :) Super byloby zobaczyc 6 z przodu chociazby przy wadze 69.9kg. Mam wielka nadzieje ze mi sie uda ale w 95% zalezy to tylko i wylacznie ode mnie. Trzymajcie kciuki. v Moje menu: sn - tost z szynka i serem, kilka pomidorkow koktajlowych polozonych na salacie II sn - jablko lunch - zupa krem z dyni (zostalo troche z wczoraj) podwieczorek - koktajl albo salatka owocowa obiado-kolacja - kotleciki rybne z dorsza, troszke ziemiakow, marchewka z groszkiem, szpinak v kuleczka_a Mamy ten sam problem z czasem a raczej z jego brakiem. v your_soul Tez wieczorkiem lubie sobie wypic dobra herbatke :) Mam w domu kilkanascie pudelek, w kazdym inna wiec jest w czym wybierac v edyta1982 Strasznie szybko chudniesz. Ja juz to przerabialam i to nie dla mnie. Potrafilam chudnac 6-8 kg na miesiac a potem wszystko i tak niestety wracalo. Dlatego decyzja o zalozeniu tego topiku. v dodob Minie, minie wracaj jak najszyciej do nas. Nie brakuje Ci przypadkiem magnezu ? Ja sie czulam identycznie jak ty jakis czas temu, zaczelam brac magnez i nastroj sie poprawil a z nim chec do pracowania nad soba. v kwietniowa_JA Podziwiam Cie, ze masz taki zapal do komponowania swojego menu. Przy moim braku czasu to niemozliwe a poza tym nie chce czuc zadnych ograniczen bo wtedy szybko trace motywacje. Ja uwielbiam owoce i sa dla mnie substytutem slodyczy. Nie dalabym rady jesc np tylko jednej porcji dziennie :) Czulabym sie wtedy jak na diecie odchudzajacej a tego chce unikac. Przy moich zalozeniach wiadomo ze nie chudne jakos spektakularnie ale z drugiej strony lepiej to niz nic :) Zdawaj relacje jak Ci idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czanka wrzucilam to jako ciekawostkę, bo bylo to w programie. Szczerze nie jadam więc nie wiem co tam jest. Pewnie sa też w miarę ok. Moj brzuch tez po ciąży a nadal jakby w ciazy;). Kwietniowa dzieki za ciekawe artykuly i stronki może dziś poszperam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny pisałyście ostatnio o grypie żołądkowej i aż się obawiam czy mnie coś nie bierze, oby jednak nie. Od rana boli mnie głowa i jakoś mi niedobrze, może mdli mnie przez ten ból nie wiem boje się że najbliższe dni spędzę w kiblu ;) Moje menu: ś: 2 kromki grahama z masłem, kiełbasą wiejską i musztardą, kawa zbożowa z mlekiem 2ś: ciastko i kawa z mlekiem o: duszone warzywa na patelnie po grecku, 2 jajka sadzone, szklanka kefiru k: serek wiejski lekki, kromka grahama z masłem, rzodkiewki i kawałek ogórka Nie wiem czy coś jeszcze zjem, jestem po treningu więc kolacja była wczesna. Z aktywności Focus Core Cardio Beta i spacer 30min. Kwietniowa sporo cennych informacji :) ja się staram stosować do tego by w każdym posiłku były dobre źródła tłuszczy białka i węgli różnie to wychodzi ;) Też sobie obliczałam ile jeść by chudnąć, liczyłam też przez jakiś czas kalorie żeby ogarnąć porcje to bardzo pomaga ale nie jest łatwe na początku, to ważenie sprawdzanie zajmuje czas ale warto także spróbuj się zastosować do tych wszystkich informacji które znalazłaś a będzie dobrze :) Libelle zobacz na moje ślimacze tempo odchudzania i wyluzuj :) raz idzie lepiej raz gorzej ale jakoś idzie do przodu, jest naprawdę dobrze masz za sobą 5kg :) Gratuluję! Trzymam kciuki za dalsze postępy. Dodob trzymaj się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwietniowa_JA
no to ciekawostek ciąg dalszy :) : źródło: kobieta.onet.pl/zdrowie/zycie-i-zdrowie/kiedy-herbata-z-cytryna-szkodzi-zdrowiu-tlumaczy-dietetyk/6009t Czy mieszanka świeżo zaparzonej herbaty z cytryną może zaszkodzić? Okazuje się, że niekoniecznie. Herbata w swoim składzie ma aluminium. Jest ono dla nas nieszkodliwe, ponieważ występuje w postaci trudno przyswajalnej. Podczas zaparzania herbaty metal w niewielkich tylko ilościach przechodzi do naparu, pozostała część kumuluje się w fusach. Sprawa komplikuje się, kiedy do gorącej herbaty w czasie zaparzania dodamy sok z cytryny. Aluminium z herbaty po dodaniu kwasu tworzy już przyswajalny cytrynian glinu, który może być bardzo szkodliwy dla organizmu. Odkłada się w tkankach, m. in. w mózgu, pzypuszcza się, że może przyczyniać się do powstania alzheimeramedonet (badania na ten temat są kontynuowane). Jest tylko jeden warunek, aby taka reakcja miała miejsce – w naczyniu z herbatą muszą pozostać fusy. Tylko w tym wypadku kwas z cytryny może wypłukać aluminium. Po usunięciu fusów nic nam nie grozi. Skąd glin w herbacie? Herbata rośnie na glebach bogatych w aluminium, kumulując ją w swoich liściach (szczególnie dużo jest go w młodych liściach). Zdolność do gromadzenia tego metalu zależna jest m.in. od gatunku herbaty – jedne przyswajają go łatwiej inne trudniej. Pić, czy nie pić? Jeśli więc lubisz wypić herbatę z cytryną, nie musisz z niej rezygnować. Pamiętaj jednak, aby dodawać cytrynę do naparu bez fusów i dopiero wtedy, kiedy ta wystygnie. Jeśli nie zależy ci na witaminie C, a tylko na smaku napoju, nie musisz czekać na zmniejszenie temperatury naparu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doodob.. nie łam sie bedzie dobrze....zrelaksuj sie i czesto wchodz na profil bedziemy Cie wspierac i motywowac:) trzymam kciuki libelle.. widze ze my mamy takie samo marzenie zeby ta 6 zobaczyc z przodu:) chociazby 69,99kg hehhe..wiesz ja miałam ponad 4 kg wody zatrzymanej i ponad 4 kg tłuszczy jak to oceniła Pani dietetyk..narazie w wiekszosci zeszła woda ..ja jestem zdenerwowana przed operacja i stres robi swoje.. poza tym pije ocet jabłkowy tylko przez 2 tyg po łyzeczce z woda wg wskazan dietetyk..i w koncu nie mam problemow z wc poza tym on podobno oczyszcza z toksyn..zobaczymy, poczekam,ocenie... kwietniowa... kurcze widze ze Ty profesjonalistka...ja licze kalorie na oko wg tego co na opakowaniu lub w necie kontroluje.. bo ciagle zapominam kupic wagi:( pewnie robie niezbyt dokładnie ale poki co starcza mi to co jem..najwazniejsze co zmienilam to białe pieczywo na Wase czasem grahamke,mleko na 0% lub czasem 1,5,obowiazkowo owoc lub warzywo( wczesniej jadłam mało) obiad nakładam mniej i długo żuje..no i najtrudniejsze słodycze zamieniłam na batony musli z Lidla i gorzka czekolade Wedla..chociaz ostatnio ,chcica,na słodkosci spadła..pije duzo wody,herbat ..ale to dopiero poczatek mam nadzieje ze te nawyki na stałe zagoszcza w moim domu...mój sie cieszy bo sam jest,kulturysta, a corka w szkole powiedziała ze mamy w domu lodowke w srodku cała zielona:) nauczycielka nie zaskoczyła o co chodzi :) usmiałam sie ,ale fajnie jest..:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwietniowa_JA
Edyta hmmmm.. mogę być męcząca ze swoją dociekliwością, upierdliwością, drobiazgowością i rozkładaniem wszystkiego na czynniki pierwsze. Muszę poznać wroga, żeby się z nim rozprawić raz na zawsze. * Dzieci są śmieszne :) * od 19-20.30 będę wyginać śmiało ciało przed tv. Ktoś się przyłączy??? Będą ćwiczenia z hantlami, przysiady, wykroki, brzuszki, wymachy, ćwiczenia na nogi, uda, pośladki, brzuch, ręce, mięśnie grzbietu, rozciągające... będzie się działo :) * A poza tym, po 2 nieudanych podejściach do fryzjera w ostatnim czasie, wczoraj udało mi się zrealizować plan i zmienić fryzurę... JEST BOSKO :D * Olejki i śluz ślimaka, wszyskie razem - zadziałały wręcz niewiarygodnie, bo jeszcze tydzień ich nie stosuję, a już azs mam w zaniku! Olejek z czarnuszki stosuję dodatkowo wewnętrznie - jest obrzydliwy, zatykam nos jak go łykam i natychmiast popijam. Czarnuszkę, arganowy i cytrynowy stosowałam też na włosy. Olejek cytrynowy delikatnie rozjaśnia włosy, co mi się bardzo podoba. Włosy niesamowicie błyszczą. Polecam ten olejek blondynkom :) * Drugie spodnie też już dotarły, ale w te, akurat wskakuję bez problemu... * To jak będzie? ćwiczymy? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwietniowa a co to za wygibasy będą? ja Cię chętnie powspieram ale sama ćwiczę rano lub popołudniu bo wieczorem to mi się już nie chcę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kwietniowa nigdy nie jadłam poniżej 1200kcal, a mimo to mówiłaś, że jem za mało. A teraz sama będziesz tyle jadła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edyta gratuluje wyników. Libelle Tobie również. Chciałabym być już 5kg lżejsza ;) dzisiaj popełniłam wielki błąd, nie miałam czasu na obiad i go nie zjadłam. Chwyciłam w rękę tylko jogurt i jabłko. Zaskutkowało to tym, że wieczorem byłam bardzo głodna. Poszliśmy do Pizza Hut, M pizza ale ja skusiłam się tylko na bar sałatkowy ;) pierwszy raz chyba byłam w pizzeri i nie zjadłam nic niedozwolonego. Ale mimo to obiecuje sobie od jutra codziennie znaleźć chociaż 10 minut wolnego czasu żeby zjeść. Wróciłam niewiele wcześniej niż wczoraj, ale robię pranie i gotuje na jutro obiad - garść ciemnego makaronu z pesto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przed chwilą w tv widziałam program, gdzie obalali mity na temat odchudzania/ćwiczeń itd. I ponąć mięśnie ważą tylko 10% więcej niż tłuszcz i budują się bardzo, bardzo powoli. Więc jeżeli mimo ćwiczeń waga nie spada to nie ma co tłumaczyć się mięśniami tylko trzeba wziąść się za dietę, widocznie dalej źle albo za dużo jemy. No ale to tylko ciekawostka z programu. Od razu zaznaczam, że nie biorę za ich słowa odpowiedzialności ;) a co do zielonej herbatki o której pisałyście to też się jakiś czas temu na nią przestawiłam, nawet M się przekonał. No i tak jednego wieczoru potrafię wypić 3 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwietniowa_JA
Czanka To był autorski zestaw ćwiczeń ;) Kuleczka Kuleczka, Kuleczka, Kuleczka :) Słowa klucze: symulacja, dla 1200-1500, dwa teksty, linki, kalkulator, więcej ćwiczeń - więcej kalorii Kuleczko, Ty może i trzymasz się tych 1200, ale Twoje wpisy temu przeczą: Słowa klucze: brak obiadu, jabłko, jogurt, bardzo głodna, wieczór, sałatka, i finito. Kuleczko 1 kg mięśni waży tyle co 1 kg tłuszczu. Natomiast różnica pomiędzy gęstością tych tkanek wynosi około 20% Pytanie: co waży więcej tona żelaza, czy tona puchu? :) Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiedziałam, że wypomnisz mi dzisiejszy dzień, tylko czekałam na krytykę ;)...pierwszy raz od 3 tygodni nie zjadłam obiadu i nie jestem z tego dumna, napisałam, że to mój wielki błąd. Kule ogon przed samą sobą no ale wyobraź sobie,że zdarza się...że w pięknym poukładanym, składającym się z 5 posiłków dniu, zdarza się nie mieć czasu zjeść obiadu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I nie oceniaj kochana ludzi po tych swoich słowach kluczach; 'Słowa klucze: brak obiadu, jabłko, jogurt, bardzo głodna, wieczór, sałatka, i finito.' bo oprócz tego było śniadanie, II śniadanie, podwieczorek i dużo różnych warzyw na kolację. Nie było tylko obiadu, z przyczyn nie do końca zależnych ode mnie. Może spełniłabyś się jakoś dietetyk? albo lepiej, jako psycholog, jeżeli komus krytyka daje kopa, byłabyś idealna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny olać wagę pomiary centymetrem są najważniejsze :) kto ćwiczy ten wie że to oczywiste, mięśnie swoje ważą jasne ale na mięśnie trzeba zapracować, nie spadają z nieba, masa mięśniowa nie przybywa nam po tygodniu ćwiczeń, do tego potrzebna jest odpowiednia dieta nie żadne głodówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, czanka jasne, że odpowiednia, zdrowa dieta i dlatego tu jestem i tak własnie staram się odżywiać ;) tylko koleżanka coś to ciągle kwestionuje, no ale cóż, już mnie to nie rusza. Dziś na śniadanie 2 kromki razowego z serkiem wiejskim. Co do mierzenia to jutro ;) jutro się zważę i zmierzę i zobaczymy czy są postępy. Miłego dnia chudzinki! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie jem tylko pochłaniam nie wiem co we mnie wstapilo zero motywacji jakos nawet nic mnie nie cieszy sniadanie grahamka z lososiem 2 s. jajko o. piers z warzywami potem zobaczymy mam nadzieje ze jak dzieci się rozleza do szkol i przedszkoli to pocwicze bo mam czas i warunki tylko motywacji brak ;( wczoraj maz zrobil pizze i wciagnelam 70 % !!!!! masakra może to magnez może jesien a może cos innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam ochotę na dużo warzyw dzisiaj :) na obiad zrobię kotlety sojowe a wy co dobrego dzisiaj jecie? mam ochotę na leczo muszę ugotować w któryś dzień :) Dodob na brak motywacji nawet witaminki nie pomogą ;) ale może faktycznie brakuje Ci magnezu, troszkę ta pogoda nam nie pomaga zwłaszcza jak leje cały dzień to się nic nie chce. Kuleczka czekam na twoje pomiary ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodob no co Ty kochana! Proszę Ci zbierze się i dzialaja z nami, naprawdę warto. Moze jakieś ćwiczenia poprzez zabawę? Nie wiem czy macie xboxa albo play station ale to jest dobry pomysł. Trzymam za Ciebie kciuki, nie jest za późno! Czanka leczo też lubię, miałam w tym tygodniu i znów planuje zrobić w sobotę. Co do wrażenia i mierzenia to sama się nie mogę doczekać. Już nie zapinam się na ostatnią dziurkę w pasku, no i widzę że boczki mi trochę zmalały:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co jakis czas zmieniają się standardy jedzenia i podejscie naukowców. Coraz częściej mówią że niekoniecznie zdrowe jest ciemne pieczywo i niektorym nie sluzy i tylko powoduje wzdęcia. Ja nie jem bo nie mogę, ale bardzo lubię chleb orkiszowy ktory jest czymś pomiędzy. Najlepiej słuchać swego organizmu. Myślę ze dobrym zaleceniem jest nie nie jeść slodyczy a reszte w umiarze. Aha no i gdzieś czytalam ze bardzo niekorzystne jest pozbywanie się tłuszczów. Że lepiej jesc normalne masło niż margaryne itp. A przede mną wyzwania. A mianowicie znajomi i pizza plus w weekend rodzinna impreza. Zobaczymy jak to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy pisałam ale ja teraz przyjelam inny sposob. Czyli jem sniadanie i porzadny obiad. Podwieczorek owoc a na kolacje bialko. Czyli jakiś serek albo jogurt, ewentualnie koktail warzywny. Porzadny nie oznacza że dużo ale zbilansowany. Do tej pory kolacje byly z węglami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuleczka nie doczytałam a ty dopiero jutro masz te pomiary ;) myślałam że dzisiaj. Idris ja właśnie po sobie już wiem co mi wolno a co nie jak chcę schudnąć także najlepiej patrzeć co nam służy i tak jeść a nie słuchać różnych wskazówek bo każdy mówi co innego ;) Tłuszcz ważny i trzeba odróżniać dobre źródła od złych a nie rezygnować całkiem, ja np. jem masło lubię i jest lepsze od margaryny ;) Na kolacje najlepiej jeść białko i warzywa, ale jogurtem to bym się nie najadła. No to jak z tym weekendem? pogrzeszysz troszkę? czy jednak nie tkniesz smakołyków? Ja się właśnie zastanawiam czy w ten weekend sobie jakiegoś piwka nie wypić i podjeść coś nie zbyt dietetycznego, dawno nie miałam takiego dnia a chyba zasłużyłam po ostatnich spadkach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty możesz pogrzeszyc bo na co dzień działasz na piątkę. Ja postaram się nie grzeszyc. A jeżeli przesadze to nie zjem kolacji tylko pozostane przy obiedzie. Obudziła się we mnie jakaś spora mobilizacja i mam nadzieję że tym razem dam radę. Dziś zrobiłam troszkę brzuszkow. Ja robie na piłce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuleczka kup sobie i spróbuj :) nie są jakieś rewelacyjne w smaku w sumie wszystko zależy od tego jak je przyprawimy ale ja je lubię czasem zjeść :) najpierw się gotuje w bulionie i przyprawach a potem jajko i panierka. Idris to jak masz kopa do działania nie grzesz :) x Moje menu: Ś: 2 kromki grahama z masłem, serem mierzwionym ogórkiem i pomidorem, kawa zbożowa z mlekiem 2 ś: musli z mlekiem 2% O: ziemniaki z koperkiem, 3 kotleciki sojowe w panierce, pekinka w jogurcie naturalnym P: kawa 2w1 i 2 ciastka owsiane Sante K: fasolka szparagowa, jajecznica z 2 jaj z cebulką i kawałkami parówki z szynki, kromka grahama z masłem i pomidorem Dzisiaj dzień wolny od ćwiczeń ale był spacer 60min. A wy jak tam dzisiaj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwietniowa_JA
Idris, Libelle, Czanka Dzięki za podjęcie tematu menu. Połowa jabłka na dzień, to jakaś pomyłka, też lubię owoce. W tych wszystkich teoriach, faktycznie ciężko się odnaleźć. Umiar do mnie przemawia, ale chciałabym znać jego wagę/rozmiar, bo do końca nie wiem, czy porcja ryby po grecku, którą dziś zjadłam go zachowała... Chyba się gdzieś zetknęłam z tym białkiem na ostatni posiłek.. Postaram się to stosować, bo jakoś intuicyjnie mi pasuje. Mi chyba najbardziej odpowiada jedzenie w miarę równych porcji co 3h. Nie przejadam się nimi, ale i nie chodzę głodna. Nie mam zachciank w takim systemie i nie podjadam. Czy przypadkiem w takim systemie nie funkcjonują noworodki? Mamy, jak to jest z bejbiakami? Co ile chce im się jeść? Mam książkę - Zmień swoje życie z Ewą Chodakowską, 30: dni, minut, treningów, przepisów. Wymieniłam za punkty, przekartkowałam kiedyś, stwierdziłam, że to skomplikowane i schowałam do szafki. I chyba właśnie czuję, że może mi się bardzo przydać. Przepisy w większości nie są skomplikowane, czasami podaje wagę produktów, a czasami nie - pewnie liczy właśnie na umiar. Proponowane menu jest bardzo urozmaicone i w pierwszej chwili wydaje się, że potrzebny będzie osobisty kucharz. Będę się raczej inspirować, niż odtwarzać wszystko od a do z. Chodakowska doradza wyrzucenie wagi, czerpanie radości z ćwiczeń i jedzenia - jestem za! Dzisiaj, w większości, leciałam na sprawdzonych gotowcach typu ryba po grecku, czy śledzie w jogurcie. Zupa z dyni też była kupna... Z drugiej strony, dobrze jest mieć takie gotowce. U mnie leje i generalnie pogoda dobija przez cały dzień. O 19 zaczynam swoje ćwiczenia - postaram się zrobić troszkę więcej niż wczoraj. Weekend będę miała jak najbardziej winny, ale też sporo ruchu. Czanka, kieliszek nie zaszkodzi :) Wino też jest dla ludzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwietniowa ja tu o piwku na weekend myślę bo wino nie dla mnie, na pewno nie skończyło by się na jednym kieliszku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwietniowa_JA
Czanka No tak, piwo. Głodnemu, chleb na myśli ;) Jutro przed 10 ruszamy w drogę. Chciałabym rano pobiegać, mam nadzieję, że pogoda się poprawi. Padam na twarz, miałam intensywny dzień. Spać, spać, spać... Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nagotowałam dziś kapuśniaku, zamrożę i będę miała na przyszły tydzień. Muszę robić zapasy bo ostatnio nie mam czasu codziennie gotować. A tak tylko wyciągam słoiczek z zamrażarki i obiad gotowy. Kotletów sojowych kiedyś spróbuje, muszę wyczaić w sklepie. Ale jestem ciekawa tych wyników jutro...;-) mam nadzieję, że jest dobrze bo przeskoczyłam dwie dziurki w pasku i nie czuje się już taka ciężka. W każdym razie właśnie w tym tygodniu zaczełam zauważać małe zmiany, bo wcześniej gołym okiem nie było ich widać. Dam jutro znać, a teraz dobranoc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×