Własny biznes plusy i minusy

Biznes łomen - ty chcesz dorobić do pensji a ja chce mieć to co zarabiam teraz i czas dla dziecka , nie mercedasa i wille.

Myśle ze ankietę warto przeprowadzić jeśli takie sklepy juz istnieją. Co do mojej ankiety to nie zrobiłam jej bo musiałabym czekać na jej wynik 2 tygodnie czyli do 15 listopada przynajmniej. Potem jeśli na tak to rejestracja, malowanie lokalu, zakup mebli itp. Napewno bym się nie wyrobiła na 1szego grudnia. Tak wiec ryzykuje to co mam i ""niech się dzieje co chce mnie nie moze być zle" a tak na serio to o promocje się nie martwię bo na to mam pieniądze. Kuzynka która pracuje poza Polska powiedziała ze wierzy w moje powodzenie i investuje 4 tys zł wlasnie w mydlarnie w moim sklepie a to juz coś bo to znaczy ze mydlarnie mam tylko poprowadzić a ona zapewni towar z UK. Wiec niczego się nie boje i nikt mnie tu nie wystraszy. Jakby się nikomu nie opłacało to by się tyle sklepów nie otwieralo. Biznes łomen - możesz napisać po ile są mydla recznie robione w mydlarniach u ciebie w mydlarniach za 100g bo okazuje się ze kuzynka załatwi mi mydla które bedą 50% tańsze niż w mydlarniach w galerii w mieście oddalonym o 45km. I ja nie zamierzam siedzieć w sklepie i pilowac paznokci. Mój biznes, moje dziecko... Uruchomie sprzedaż internetowa i juz wiem ze mydla będę mieć o 30% taniej niż na Allegro a te ich koszty wysyłki (7 zł poczta ) to u mnie 4 zł wraz ze znaczkiem i opakowaniem. Będę robić wszystko żeby się utrzymać i nie poddam się bo nie była bym sobą gdybym się poddała.

Tak ja chcę póki co dorobić do pensji. Gdyby jednak dawało to mozliwość zarobku ok 2 tyś to wtedy pewnie bym pomyślała aby zrezygnowac z obecnej pracy. Co do mydeł mogę sprawdzic, ale wiem ze byłam tam raz i ceny były wysokie. Niczego nie kupiłam. Działaj kobieto, kto powiedział ze Ci się nie uda? U mnie w mieście to moze 10% padło sklepów które w ostatnich latach się otwarły, reszta sie utrzymuje.

Pytam z czystej ciekawości bo w Galeriach ceny za 100g wahają się miedzy 14-20 zł a ja będę mieć mydelka po 10- 12 zł za 100g. Wiec to chyba dobra cena. A marza na nich to około 40-50% a to sporo jak na "dodatek" do asortymentu. Do tego kuzynka zajmie się sprowadzeniem innych dobrych i niedrogich kosmetykow do sklepu.

Na taka mydlarnie nie mam szans ale kącik mydlarniany ma juz swój projekt.

Próbujcie dziewczyny, powodzenia życzę

gwarantuję ci że w lutym będziesz zwijać ten biznes! może w grudniu coś sprzedasz, bo święta, ale przez cały styczeń pies z kulawą nogą nawet nie zajrzy!

no dobra! w marcu! skoro pożyczyłaś od mamy ostanie grosze to może jeszcze utrzymasz tę fikcję do końca lutego

gwarantujesz jej? a kim ty jesteś żeby to wiedzieć? Panem Bogiem? Ale tu zawiść

nie zawiść tylko realizm!

Przestańcie pierdzielić głupoty, widać, że dziewczyna ogarnięta, to da sobie radę. Jak popatrzeć na niektórych biznesmenów, to moźna się zastanawiać, czy taki umie się podpisać. Otwieraj śmiało, masz korzystna sytację braku konkurencji i towar, którego potrzebuje większoć kobiet - duża grupa docelowa. Tylko weź pod uwagę, źe na początku niekoniecznie zarobisz. Nawet gdyby jakimś cudem nie wyszło, to takiego doświadczenia nigdzie indziej nie zdobędziesz. Nauczysz się i następnym razem będziesz wiedziqła, jak zrobić firmę z sukcesem. Powodzenia! Ps. Jeśli najpierw pójdziesz na bezrobocie na chwilkę, możesz sie starać o dofinansowanie na otwarcie działqlności. Pytaj w lokalnym urzędzie pracy.

Nie moge pójść na bezrobocie bo trzeba byc bezrobotnym przynajmniej 6 miesięcy a ja tak nie moge. Musiałabym na mamy garnuszku siedzieć i jej oszczędności " przejść" . Lepiej zainwestować a potem wsiąść ewentualna dotacje na zatrudnienie pracownika. Z reszta jest kilka programów z EU dla małych firm. Ja wiem ze dam sobie radę i zazddosnikow juz nie słucham. Jak by było tak złe to by się nowe sklepy nie otwierały. A jak ja wpasuje się z asortymentem , cenami i dobra promocja to klienci przyjdą do mnie :)

Jak by było tak złe to by się nowe sklepy nie otwierały. xxxxxxxxxxxxxxxxx bosze - aleś ty głupia! zero pojęcia o ekonomii i praniu pieniędzy!

Kobitko otwieraj ten biznes i nie wachaj sie bo widać ze w głowie masz poukładane, dasz rade

No tak zapomniałam ze dzisiaj wszyscy handlują narkotykami i bronią a sklepy to przykrywka dla tych interesów. Ja czuje ze się uda i nie dlatego ze tak sobie postanowiłam tylko jest kilka powodów. A zatem: W miasteczku mniejszym od mojego o 2/3 i bliższym do dużego miasta sklep ma około 100 klientow dziennie a maja w nim tylko jedna szafę z kolorowymi Kosmetykami, 3 regały z pielegnacyjnymi i dwa rodzaje farb do włosów i pracują tam dwie kobiety wiec sklep zarabia na dwie pensje, czynsz i inne koszty stałe. W miasteczku większym od mojego ( 18 tys mieszkańców)oddalonego o 22 km są 4 duże drogerie w tym dwie w rynku. Jedna to tylko i wyłącznie kosmetyka, brak proszków chemii gospodarczej. W ciagu godziny 11 klientow odliczając mnie. Rachunek jest prosty i niech każdy zrobi zakupy za 10 zł i to wystarczy. Ludzie dbają coraz bardziej o swój wygląd a nastolatki uwielbiają lakiery do paznokci. I zamierzam pracować i reklamować swój sklep ile się da i gdzie się da. Bo reklama jest najważniejsza. Ceny juz mam na dobrym poziomie :)

Działalność jest zarejestrowana i jej rozpoczęcie liczy się od 5go listopada. NIP i REGON bedą we wtorek i juz moge zacząć zakupy. Stół na mydla juz kupiony. Teraz musze czekać z reszta zakupów do otrzymania NIP-u. W poniedziałek lub wtorek załatwiał Urząd Skarbowy i jestem oficjalnie " na swoim" . A ty biznes łoman wylislilas coś ?

Biznes łomen- jesteś tam gdzieś? Co planujesz ? Rozeznalas się w terenie ?

Witam, Podaj e-maila oraz województwo autorko tematu, jesteśmy producentem oraz dystrybutorem naturalnych kosmetyków które bardzo dobrze się sprzedają.

A moge wiedzieć jakich kosmetykow? Bo juz trochę po tych stronach poczyalam i z tymi Kosmetykami naturalnymi to rożnie bywa.

Tak oczywiście podaj tylko e-mail na który możemy przesłać informacje oraz województwo potrzebne dla konsultanta.

Woj. Śląskie e-mail sklepdzieci@gmail.com czekam na ofertę.

napisz za pół roku jak twoj entuzjazm opadnie jak poszlo, przy okazji bedzie rpzestroga dla innych :D

No tak przecież wlasnie na tym bazują wlasnie ci "inni" . Cieszą się jak innym się nie wiedzie , bo oni maja zle to byle reszta miała gorzej. Co za myślenie... A temat obserwuje i napewno tu napisze ze idzie mi wspaniale, ze Mercedesa sobie nie kupie ale za to mam normalna prace która przynosi mi satysfakcję. I podziękuje wszystkim za dopingowanie mnie i mojego pomysłu... :)

Tak wiec nie mogę spać po nocach :) i to nie ze zmartwienia, ale z ekscytacji nowym przedsięwzięciem. Kompletuje teraz listę gdzie i co mam kupic na wyposażenie. Biznes łomen- poszłam za twoja rada i bedzie schludnie i tez nowocześnie. Zrezygnowałam z regalow na rzecz półek ( wyjdzie taniej , wole pieniadze w towar zainwestować), swiatelka w regalach zastąpią halogeny skierowane na półki. I tak oto zostaje mi 1600zl na towar. Już nie mogę doczekać się poniedziałku bo w poniedziałek mam rejestrację VAT i zamówienie pieczątki. Jak tylko dostanę numer VAT zaczynam zakupy farby, mebli i szyldu...

Cieszą się jak innym się nie wiedzie , bo oni maja zle to byle reszta miała gorzej.>>z niczego się nie cieszę co najwyżej z głupoty ludzi na tym forum po prostu jestem realistą. ty masz nadmiar optymizmu a w interesach zdecydowanie lepiej byc pesymista. uwazam ze taki zimny prysznic przyda sie innym nawet jesli po perturbacjach przetrwasz to może kogos sprawdzisz na ziemie pozniej. majac 1600 na farby szyld i towar zbankrutujesz po 2 miesiacach jesli pomysl nie wypali to zbyt krotki okres aby pozyskac klientow.

Jakie 1600zl? Malowanie lokalu , oświetlenie, półki , lada i kasa fiskalna oraz listwy cenowe itp to koszt 4000zl. Te pieniądze mam, szafa na kosmetyki jedna i dreuga koszt ok 10000 te pieniądze tez mam , w mydlarnie i dostarczenie towaru do niej inwestuje kuzynka wiec mnie to nie interesuje. I rodzice dołożą na zatowarowania w kremach i kosmetykach na 10000zl. I okazuje się ze nie jestem w tym wszystkim sama bo brat obiecał pomoc finansowo jeśli będę mieć kłopoty pokrywająca czynsz za lokal przez jakiś czas... Nie poddam się , pewnie ze łatwo jest myślec o porażkach ale tym co się udało mieli cel i do niego dążyli a nie myśleli o upadkach i niepowodzeniach.

udało sie tym ktorzy mieli d obry pomysl, nie bali sie byli ogarnieci i na poczatku duzo pracowali. ty we wszystkim liczysz na cos albo na kogos. zycze ci jak najlepiej po prostu przeraza mnie twoja naiwnosc :D zwlaszcza ta w kwestiach ksiegowych.

Księgowość poprowadzi mi Ksiegowy. Nie liczę na kogoś tylko w Polsce nie mam możliwości zarobienia większej ilości pieniędzy aby odłożyć i wytartowac.A to ze mam rodzine która wspomaga mnie finansowo? No cóż w Polsce raczej inaczej się nie da chyba ze masz znajomosci. Oszczednosci które zgromadzilam to pieniadze które mi zostały z " wakacyjnej" pracy w 2011 roku. Trzymalam na "czarna godzinę". Było ich wiecej ale tez za cześć kupiłam samochód. Może i jestem naiwna ale tez wszystko sprawdziłam jeśli chodzi o marze w sklepie, zarobki itp. Chce zaryzykować i już... Moje pytanie tutaj zaczęło się od tego czy się czy lepiej pracować u kogoś czy mieć swoj własny mały biznes?

zycze Ci powodzenia, nie przejmuj się tymi zazdrosnikami, którzy twierdzą, że sie nie uda Ja na początku roku otworzyłam sklepik z naturalną zywnością, też słyszałam wiele nieprzychylnych komentarzy na interenecie, gdzie prosiłam o rade w różnych sprawach związanych z otwarciem. I co? Udało sie :) Pożyczyłam 5 tyś od rodziny , które udało mi się już spłacic :) Zysku miesiecznie mam około 3 tys. Teraz ida świeta i wymyslilam robienie takich zestawów prezentowych: jakies konfitury, miód, oliwy itp. w ładnym opakowaniu. Mam nadzeje, że się sprzedadza i zarobie jeszcze wiecej niż te 3 tyś

Gościu- gratuluje i życzę jak najwiecej zysków. Szczerze i z całego serca bo wiem ile pracy kosztuje planowanie choćby najmniejszego sklepu.