Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marlenka2206

Zdrowa dieta

Polecane posty

Hej, ja jak zwykle weekend u M, dlatego nigdy nie wchodze na kafe bo to czas dla Nas bez kompoterow :D WCZORAJ: sniadanie- płatki kukurydziane z mlekiem 3,2% Obiadek: rosół, prega wołowa z rosolu z marchewka tarta. Kolacja: spaghetti- ale z sosem słodko kwasnym :) takie lubimy najbardziej. Sos robilismy sami: 1 marchew, 1 papryka, 1 cebula, 2 krążki ananasa z puszki, pomidory konserwowe krojone z puszki, 3 łyżki ketchupu, sos sojowy, oknie, cynamon, chili świeże, pieprz. No i makaron spaghetti jasny - dalej nie przekonalam sie do ciemnego :/, i despwradosy sztuk 3, bo były imieniny teściowej a nienawidze wódki z kieliszka :/ ... Płyny: 1,5l wody, 2 szklanki soku pomarańczowego. DZIS: Śniadanie: herbara o smaku cytryny, 1 bułka ziarnista z wedzonym filetem z indyka, świeży ogórek i pomidorki koktajlowe. Obiad: filet z kurczaka duszony w warzywach z ryżem Potem pojechaliśmy na kawę, więc była latte Kolacja: Activia naturalna Płyny: no to ta kawa i herbata i.1,5l wody I Basenik godzinka. Wpadne jutro moze jakies przepisiki napisze :D papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ja właśnie kończę śniadanie i zaraz zmykam do pracy. Zaczęłam ćwiczyć i waga znów ruszyła w dól. Co prawda tylko 100g ale i tak dobrze:)Ważne ,że nie tyje:)Dziś ciężki dzień w pracy więc nie wiem czy dziś dam rade ćwiczyć. Muszę robić to 3 razy w tygodniu to takie minimum więc myślę ,że dam radę. Będę wybierała jakieś mniej ciężkie dni. ok teraz uciekam pozdrawiam pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli Twój mąż lubi makaron, to tu jest kilka przepisów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śniadanie: płatki kukurydziane z mlekiem 3,2% Obiad: gołąbki z kaszą i niestety wieprzowym mięsem i sosem grzybowym, nie zdążyłam ugotować dla siebie i jadłam to co reszta ;/ Podwieczorek: Bułka z szynką Kolacja: Jogurt naturalny, mała marchewka, 1/4 jabłka i 1/4banana -> podjadłam od brata :) Płyny: 1 kawa, 2 litry wody. Idę oglądnąć film i do wyrka, miłej nocki !:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki przepraszam was ze nie wchodzę ostatnio ale komputer ostatnio dla mnie nie istniej***ardzo dużo czasu poświęcam mojemu synkowi który jest coraz większy i coraz bardziej wszystko rozumie i to mnie tak pochlania a drzemki jego poświęcam na jakieś obowiązki domowe... więc jestem szczęśliwie spełniająca się mamą cudowny okres w moim życiu, A co do diety i ćwiczeń to narazie orbiterek został przeniesiony do drugiego pokoju bo jeszcze mój R nie miał czasu mi go naprawić... praca ... same rozumiecie co do diety miałam dwa dni takich mega słabości ze pozwoliłam sobie na naprawdę dużo ale juz wróciłam do siebie i nadal staram się jeść zdrowo, narazie nie ważę się bo nie czuje ze chudnę więc wydaje mi się ze ważę tyle samo do maja chcę ważyć 59 kilo czyli ze 5 kilo musi spaść.... mam nadzieje ze dam rade :))) Buziaki i powodzenia kochane :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Madzi rozymiemy to. Fajnie,że jednak mimo to czasem wpadasz do Nas. Rodzyn dzięki za przepisiki:-) Ja wczoraj miałam kiepski dzień jeśli chodzi o wieczór. Ciągnęło mnie do słodkiego więc poszliśmy do sklepu kupić jabłka. S kupił też fistaszki. Ja uwielbiam wszystkie orzeszki!! Niestety przed samym snem zjadłam ich dość sporo. Co prawda są zdrowe lecz bardzo kaloryczne. Znów złamałam swpje postanowienie odnośmnie 3 posiłków dziennie. Jeśli chodzi o picie to też raczrj tak sobie. Jestem zadowolona tylko z tego ,że udało mi się ćwiczyć. Oprócz tego zjadłam jajwcznicę z papryką i2tostami z chleba żytniego. Obiad ryba z kaszą z ogórkiem i pomidorem+dwie marchewki surowe. kolacje duszone mięso z indyka+kalafior. Oprócz tegp wypiłam3 kawy z mlekiem Znów strasznie dużo tego. Ciągle muszę walczyć aby to ustabilizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankaes
Najlepiej to dobrać odpowiednią dietę, ale ważne aby to zrobił jakiś lekarz , który określi co powinno wchodzić w skład takiej diety. Podobno w Vimed zmieniają nawyki żywieniowe na podstawie kodu metabolicznego, mam ochotę spróbować.i zmienić swoje jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, nasz topik zaczynają zasiewać reklamami :D Wpadnę wieczorem do Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pełno reklam o cud dietach hehe raczej nie dla nas. Ja dziś kolejny dzień z ćwiczeniami. Codziennie czuję się coraz lepiej. Jednak nic tak nie pomaga jak ćwiczenia. Jeśli chodzi też o wygląd to powiem Wam,że w tych ćwiczeniach Chodakowskiej musi coś być gdyż już po 6 dniach ćwiczeń zmniejszył mi się celulit. Ubrałam dziś spodnie w których chodziłam zawsze i okazało się,że lecą mi z tyłka. Cieszy mnie to bo to znak,że coraz lepiej wyglądam. Nawet waga zaczęła znów iść w dół. Wszystko to śqiadczy o tym, że brakowało mi tych ćwiczeń. Ja osobiście z każdym dniem mam na nie coraz większą ochotę i wykonuje je z coraz większą łatwością. Pierwszy raz jak ćwiczyłam byłam strasznie zmachana i upocona . Teraz już coraz mniej. Przypuszczam,że jeszcze z dwa tygodnie i będę musiała zamienić skalpel na kilera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysza_87
Zdrowa dieta = zdrowe odżywianie. Wszystko jak się robi z głową wychodzi dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ferie, ferie, zamiast schudnąć to przytyłam. Zaglądam do Was, czytam, ale nie piszę. Nie mam o czym:( Jak mi się coś uda to napiszę. Na razie staczam się ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Onakropka nie poddawaj się. Tak nie można. Wiesz co może wyznaczaj sibie jakieś małe kroczki aby się przygotować do do tego odchudzania. Jedz dużo ale zdrowe jedzenia. Jedz wtedy gdy masz na nie ochotę ale tylko to co zdrowe. Na ppczątek to będzie dobre dla Ciebie. I może to ci pomoże w dalszej walce. Staraj się nie jeść słpdkiego a zamiast tego owoce albo migdały. Owszem są kaloryczne ale zdrowe. Wyznacz sobie np, że będziesz jadła słodkie co drugi dzień. Później zwiększaj tą przerwę. W ten sposòb odzwyczaisz się od słodkiego. Uwież mi, że najgorzej jest zacząć. Później idzie z górki. Twój organizm tak się przyzwyczai do zdrowego jedzenia,że nie będzie Ci smakowało nic Innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja do niedawna obJadałam sie słodkim. Teraz juz jest zupelnie inaczej. Pamietaj ,że lepiej jest utrzymac tą wagę co się ma jedząc więcej zdrowego jedzenia niż ciągle tyć. Pomyśl sobie tak ,że skoro my możemy to ty też! Onakropka uda Ci się tylko ty sama musisz tego chciec i pomału dążyć do swojego celu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anatab
Hej dziewczyny. Czy moge do was dolaczyc? Od jutra jestem na diecie plaz poludnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anatab pewnie !!! Zapraszamy !!!;) co to za dieta ? OnaKropka nie zostawiaj mnie;( jestesmy takie podobne wagowo ze samej mi będzie ciężko bo dziewczyny są szczupłe .. Śniadanie: tost ser, drobiowa szynka, papryka Sniadanie2: banan Obiad: pułki z kurczaka w warzywach duszone z ziemniakami Kolacja: bulka graham z szynka drobiowa i ... No właśnie iiii ... ;( Hot dog na stacji, 3 piwa i kieliszk wina ;( Przegielam :((' Do tego herbata żurawinowa, kawa z mlekiem, 2 litry wody. Jestem zla, nie świece dziś przykładem PS mam dołek dziewczyny okropny, strasznie sie boję, ze polegne ... Pomozcie, kokopnijcie w ty lek ;( za błędy sorru pisze z tel ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marlenka ja nie przytyłam tylko przez słodycze, nie jem ich nawet tak dużo. Mam ferie, siedzę z małym w domu i jem więcej.. Niby ferie się kończą a ja się cieszę, wrócę do pracy, trochę więcej ruchu i mniej jedzenia. Rodzyn ja Cię nie zostawię. Nie wiem tylko dlaczego tak ciężko mi zacząć. Zawsze miałam problem z nadwaga i kiedyś udawało mi się zejść z wagi, a teraz jest jakaś masakra. Wiem, że ta moja cała ,,niemoc" siedzi w mojej psychice. Jeśli uda mi się zacząć to nigdy już żadnej dyspensy nie zrobię, bo potem ciężko jest zaczynać. Dziękuję dziewczyny, że jesteście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropeczko to prawda, jest ciężko, nawet bardzo, to musi być impuls, takie nagłe boom w głowie (: Coś o tym wiem, bo sama przymierzam się od 2 lat do odchudzania, a od 2 lat waga zamiast maleć wzrastała ... Aż tu nagle 3 małe rozstępy na brzuchu, wtedy myślałam, że zwariuje, sama się okaleczałam niestety ... Zaczął boleć kręgosłup, często na przystanku ciężko mi było dogonić autobus, który uciekał, wchodzenie po schodach, makabra, sapanie, pot, bo w końcu dźwigać 93 kg to dość sporo ;/, teraz ważę 86, 1,5 kilo spadło od styczniowego ważenia, czyli w sumie 7 kilo za mną i wiesz co ? Ostatnio goniłam z dziewczynami tramwaj, ale musiałam z niego wysiąść, bo ja zdążyłam, one już nie :P To strasznie cieszy :) Trzymam za Ciebie kciuki Kochana ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sniadanie: bułka z dziemem niskoslodzonym, kubek ciepłego mleka 3,2% Obiad: spaghetti z piersi kurczaka mielonej, pomidorów z puszki, jasny makaron Podwieczorek: banan z otrebami w postac***asty. Kolacja: bułka z szynka i pomidorami. Płyny: herbata malinowa, kawa z mlekiem, 1,5l wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzyn nie zostawiaj mnie!!! Jesteśmy tu razem! Teraz to ja muszę przywołać Was do porządku!!! Szkoda,że tak się mijamy. Kropka przygotuj się tak jak ja C***isałam. Na początku jedz zdrowo ale dużo. Stopniowo zmniejszaj porcję. Trudno jest tak na raz się zebrać. Na razie chodzi o to aby zmienić nawyki żywieniowe. Kocana skoro nam się udaje i to dlaczego tobie miało by się nie udać. Powtarzaj to sobie codziennie gdy będziesz sięgać po coś niezdrowego: chcę schudnąć , chcę dobrze wyglądać. Nie muszę ale chcę. Tqka mobilizacja dobrze robi. Jak już zaczniesz i będziesz widziała efekty będzie dobrze. Ja jestem mega happy dzisiaj. Ćwiczę prawię codziennie. Coraz lżej mi to idzie. Po ćwiczeniach czuję się coraz lepiej. Mam coraz więcej energii. Waga znów leci w dół a mnie cieszy. Co prawda spadło tylko 600g ale spadło. Widocznie tego ruchu mi brakowało. Lekarze jednak mieli rację:-) teraz będę miała więcej pracy i trochę się boję jak to będzie z tymi ćwiczeniami. Myślę jednak ,że te trzy razy w tygodniu uda mi się bez problemu. Póki co zasuwam codziennie. Myślę również o zakupie rowerka ale jeszcze zobaczymy. Jeśli chodzi o diete to jest ok. Piję więcej wody. Jak mam ochotę na słodkie jem owoce lecz 2 razy w tygodniu. Wieczorami przed tv jem marchewke. Jak na razie jest ok. Jutro walentynki. Co prawda dość pracowite ale wieczorkiem jakiś czas dla siebie znajdziemy. Muszę dziś ogarnąć dom bo gdy wrócę jutro muszę zabrać się za kolacyjke. A wy jakie plany na jutro??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się nigdzie Marlen nie wybieram :D Ruch to zdrowie, ja po sesji wracam na bieżnię, teraz nie mam czasu ani głowy na to. Wpadłam na momencik, będę wieczorkiem, mam jeszcze nauki troszkę niestety ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sniadanie: jajecznica z 2 jajek z szynka i bulka graham Obiad: pierogi z mięsem wolowo-drobiowym z rosolu sztuk 10 Podwieczorek: jogurt z ziarnami zbóż Kolacja: bulka z szynka drobiowa i pomidorem Płyny: 2 kawy z mlekiem, 1 herbata malinowa, 1,5 l wody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Ja tylko na chwilkę. Nie miałam dziś czasu nawet usiąść na chwilkę. Tyle pracy dziś miałam. Po powrocie z pracy wzięłam się za ćwiczenia później za generalny porządek w domu. Później zrobiłam andruta dla S na jutro bo mnie prosił o niego już chwilę temu. Jestem z siebi dumna bo nawet troszke nie spróbpwałam. Zawsze bałam się robić coś słodkiego bo mnie ciągnie do tego ale nie tym razem. Jak mam ochotę coś zjeść myślę o tym ,że później potrzebne jest dużo pracy aby to zpalić. Dziś jadłam w biegu. Nie miałam czasu na normalny posiłek więc to moje jedzenie takie sobie jest. Rano jajecznica +pomidor i ogórek+actimel z cynamonem+2tosty później kawa inka z mlekiem Na obiad zjadłam migdały i 2 jabłka utarte z marchewką+ cynamon kolacja parówki+2tosty+pomidor+ dwie surowe marchewki Teraz piję kubek kisielu z siemia lnianego i mam jeszcze herbate z rumianku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zjadlam jeszcze 3 marchewki :D smaki dzisiaj mnie gnebily, chodziło za mną cos dobregoooooo :) ide lulac, papa :* Życzę Udanych Walentynek, moje będą w sobote ... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny korzystam z wolnej chwili i jestem. Jak samopoczucie w walentynkowy dzień. U mnie pogoda do bani pada i zimno okropne. Dziś też czeka mnie pracowity dzień. Po pracy muszę zabrać się za ćwiczenia a później muszę ogarnąć siebie i zrobić kolację. Mam ambitne plany na dziś. Mam nadzieję,że uda mi się je zrealizować:-) i nie zabraknie mi czasu. Na śniadanie zjadłam 2 tosty + 2 jajka sadzone do tego pomidor i papryka czerwona. Teraz piję inke z mlekiem0,1%tł + 2 marchewki. Ok uciekam bo praca wzywa. Nie wiem czy uda mi się później wejść więc pewnie do jutra pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam co tam u Was słychać?? Jak tam po walentynkach. U mnie było ok. Udało mi się zdążyć ze wszystkim. Kolacja, winko. Wszystko ok. Dostałam od S złote kolczyki i niestety słodkości. Dziś otaczają mnie słodycze hehe. Wczoraj mało co nie zjadłam ferrero rocher. Na szczęście się opanowałam. Dziś mam wolne więc podwujne pokusy. Muszę dać rade. Teraz podsumowanie tego tygodnia: - ćwiczenia zaliczony pozytywnie, -witaminy przyjmowane regularnie, -zdrowe jedzenie zaliczone -picie wody nadal średnio mi wychodzi. Wszystko zależy od dnia. Jeśli mam dużo pracy to mało piję bo nie mam czasu na chodzenie do wc. Waga poszła0,5kg w dół. Opornie lecz ruszyło. Ćwiczę i widzę gołym okiem dużo więcej efektów niż po wadze więc chyba przestanę się ważyć bo to nie ma sensu. Teraz postanowienie na ten tydzień. Oprócz utrzymania wszystkich wcześniejszych zasad chcę dodać do diety picie siemia lnianego. Jest mi ono potrzebne w diecie. I codziennie pić dwie szklanki ciepłej wody po przebudzeniu. Pilnować picia przed i po posiłku min30 min bo to też mi nie wychodziło. Oby się udało. Te małe kroczki pomagają i to bardzo. Teraz życzę miłej soboty pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×