Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość gość

dlaczego nic mi sie w zyciu nie uklada

Polecane posty

Masa spoko facetów? Gdzie? Ja na takich nie trafiam.Zresztą co mam chodzic z kartką na czole:" jestem wolna szukam faceta'"??!! Biegac i krzyczec niech się któryś zemną umówi czy zaczepiać kazdego i pytać czy jest sam i jest spoko??? Bo nie kumam o co chodzi. 
To nie jest jakiś film że potykasz sie na ulicy i nagle podbiega nieznajomy, pomaga Ci wstać i po krótkim spojrzeniu jest love story. 

Rzeczywistośc jest inna...ech 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 
 

Nie wiem jak Ty ale ja bardzo chce mysle ze Ty tez.... 🙂

Jasne że chce zmienić swoja rzeczywistość,nie być samotnikiem, ale jak czytam takie wypowiedzi to ja chyba też jakaś nienormalna jestem hahaha😋

Desperatką też nie jestem zeby łapać pierwszego lepszego . Nie twierdzę ze fajnych meżczyzn nie ma , są. Tylko ze ja mam te szczescie na takich nie trafiać , wręcz na odwrót albo nikt sie mną nie interesuje albo pojawia się jakiś amant od siedmiu boleści szukający łatwych przygód.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Masa spoko facetów? Gdzie? Ja na takich nie trafiam.Zresztą co mam chodzic z kartką na czole:" jestem wolna szukam faceta'"??!! Biegac i krzyczec niech się któryś zemną umówi czy zaczepiać kazdego i pytać czy jest sam i jest spoko??? Bo nie kumam o co chodzi. 
To nie jest jakiś film że potykasz sie na ulicy i nagle podbiega nieznajomy, pomaga Ci wstać i po krótkim spojrzeniu jest love story. 

Rzeczywistośc jest inna...ech 

Milosc przyjazn mozesz spotkac wszedzie nawet na ulicy w sklepie na stacji benzynowej itp itd.... tu chodzi o szczescie i pojawienie sie w odpowiednim czasie i miejscu by ta osoba tez tam byla no ale nie kazdy je ma.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Milosc przyjazn mozesz spotkac wszedzie nawet na ulicy w sklepie na stacji benzynowej itp itd.... tu chodzi o szczescie i pojawienie sie w odpowiednim czasie i miejscu by ta osoba tez tam byla no ale nie kazdy je ma.....

dokładnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

 

no to ja mam podobnie niestety czasem ktos sie pojawi ale szybko znika albo wszystko sie dzieje na przekor i nic z tego nie wychodzi... no albo gorsza opcja pojawiaja sie ci co lepiej zeby sie nie pojawiali....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

No padłam. My nie chcemy nic zmienić? ??Może łaskawie czytaj ze zrozumieniem!

Chcecie? Jeśli tak to co w tym temacie robicie?

Zapomnianaaa pisała o imprezach i że facet nie spytał o numer. Może uważał że taka fajna babka po prostu mu nie da numeru / nie jest nim zainteresowana na tyle albo jest zajęta i nie chciał dostać kosza, bo na co mu to? Albo że taka ma liste wymagań której nie spełnia nawet w 50%

Jeśli facetowi w miare panna odpowiada( nie tylko o wygląd chodzi ) to nie pyta o numer tylko wyedy gdy uważa że go nie dostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Nie wiem jak Ty ale ja bardzo chce mysle ze Ty tez.... 🙂

Chcesz.... ale co w tym kierunku robisz? Jaki plan to zmienić? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Masa spoko facetów? Gdzie? Ja na takich nie trafiam.Zresztą co mam chodzic z kartką na czole:" jestem wolna szukam faceta'"??!! Biegac i krzyczec niech się któryś zemną umówi czy zaczepiać kazdego i pytać czy jest sam i jest spoko??? Bo nie kumam o co chodzi. 
To nie jest jakiś film że potykasz sie na ulicy i nagle podbiega nieznajomy, pomaga Ci wstać i po krótkim spojrzeniu jest love story. 

Rzeczywistośc jest inna...ech 

nie masz w okolicy facetów? w środowisku codziennym? zawsze możesz zagadać przecież o coś spytać itp, a facetowi możesz pasować nawet ale cie nie zagada bo nie chce dostać kosza ( bo nawet nie wie czy jesteś wolna bo niby skąd? na czole nie masz wypisane że szukająca singielka jesteś ), więc jest prosty powód dlaczego nie zagadują cie. Może zbyt niedostępna się wydajesz., więc nikt ( kto i tobie by pasował, ktokowiek to miałby być ) nie ryzykuje. Pomyśl co to może być i jak to zmienić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jasne że chce zmienić swoja rzeczywistość,nie być samotnikiem, ale jak czytam takie wypowiedzi to ja chyba też jakaś nienormalna jestem hahaha

Desperatką też nie jestem zeby łapać pierwszego lepszego . Nie twierdzę ze fajnych meżczyzn nie ma , są. Tylko ze ja mam te szczescie na takich nie trafiać , wręcz na odwrót albo nikt sie mną nie interesuje albo pojawia się jakiś amant od siedmiu boleści szukający łatwych przygód.

xx

 

To powiem ci tyle. Jest różnica między łapaniem pierwszego lepszego a poznanie kogoś po prostu przeciętnego inormalnego. Szczęście buduje się samemu a nie stawia na pokore losu, więc jeśli nie zrobisz kroku w danym kierunku to szansa że los to zrobi za ciebie jest bliska zera.

Szukających łatwych przygód masz prawo odstawiać ale kto normalny i jak ma niby do ciebie dotrzeć nie wiedząc że jesteś szukającą singielką? Jakieś oznaki wysyłasz w eter?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Milosc przyjazn mozesz spotkac wszedzie nawet na ulicy w sklepie na stacji benzynowej itp itd.... tu chodzi o szczescie i pojawienie sie w odpowiednim czasie i miejscu by ta osoba tez tam byla no ale nie kazdy je ma.....

tylko że u was kobiet to jest tak że nawet jak będziecie w odpowiednim czasie i odpowiednim miejscu to i tak tej szansy nie weźmiecie w własne ręce bo albo się okaże że facet nie jest waszym ideałem albo was nie zagada bo nie wie że może czy że powinien, albo wy nie uważacie że to ten bo to czy tamto, a same też nie zagadacie bo niby z jakiej racji, bo to facet niby ma robić.... tym sposobem jesteście w obecnej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

dokładnie

najpierw to musicie ruszyć i być w tych różnych sytuacjach aby te okazje się mogły stwarzać, a potem stworzyć pretekst aby zagadać i pociągnąć znajomość dalej.... tylko czy często to robicie? wątpie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

no to ja mam podobnie niestety czasem ktos sie pojawi ale szybko znika albo wszystko sie dzieje na przekor i nic z tego nie wychodzi... no albo gorsza opcja pojawiaja sie ci co lepiej zeby sie nie pojawiali....

poznanie kogoś to nie lot w kosmos, nigdy nie będzie to idealny filmowy moment, tylko przeważnie bardzo niezręczna próba, którą i tak powinnyście doceniać bo to nie jest łatwe wyjść z inicjatywą, chyba to rozumiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

rece opadaja nawet nie chce mi sie tobie odpisywac bo ja pisze wyraznie co i jak a ty dalej swoje komentarze ktore maja sie nijak do tego co pisalam........ co do numeru telefonu to wlasnie tym bardziej jak kobieta sie podoba facet zrobi wszystko by jej nie stracic by miec z nia  kontakt i moc ponownie sie spotkac wiekszych bzdur nie czytalam.... i te ocenianie ze napewno kogos ma skad do cholery mozna to ocenic nawet nie spytajac sie.... trzeba sie zapytac czy jest ktos wolny jak mozna z gory zakladac ze zajety zajeta..... a co do tego faceta w clubie to on wiedzial ze jestem sama bo sie aukrat pytal ale kij z nim niech szuka dalej idealu ktorego nie ma... jesli go drugi raz zobacze napewno nie bede chciala z nim rozmawiac..... co to za facet co caly wieczor stawia ci drinki rozmawia z toba usmiecha sie rozsmiesza jest mily  a potem nawet dobranoc ci nie powie tylko ulatnia sie a ja glupia jeszcze patrzylam za nim  ze moze do toalety poszedl taaa do domu juz dawno....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

poznanie kogoś to nie lot w kosmos, nigdy nie będzie to idealny filmowy moment, tylko przeważnie bardzo niezręczna próba, którą i tak powinnyście doceniać bo to nie jest łatwe wyjść z inicjatywą, chyba to rozumiecie

Dla jednych problemem jest to, że nie poznali kogoś, kto by do nich pasował. Jednak w o wiele gorszej sytuacji jest ktoś, kto nawet jak pozna potencjalnie odpowiednią osobę, to i tak już nie umie budować relacji. Nie nabył takiej umiejętności, a z każdym rokiem przepaść już tylko rośnie.Niby człowiek uczy się przez całe życie, ale w pewnym wieku elastyczność do adaptacji maleje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wyobrazam sobie miec kogos dopiero w wieku 40stu lat wtedy to juz nawet nie bede chciala.... nie ma to jak mloda piekna szczera milosc... a nie zwiazek z kims po ''przejsciach'' oczywiscie nie chodzi mi ze ludzie w tym wieku nie zasluguja na milosc bo oczywiscie ze zasluguja ale dla mnie osobiscie to nie jest juz to... w tym wieku inaczej sie mysli czlowiek jest juz bardziej zmeczony porazkami milosnymi... nie ma juz tego blysku to takie moje zdanie tylko.... a z tym tasowaniem to sie zgadzam slyszalam o ludziach ktorzy sie rozeszli po to by z powotem do siebie wrocic bo jak sie okazalo ich nowi kochankowie to nie bylo to a pierwszy partner partnerka jednak byla najlepsza najlepszy... 

 

Czasy zeszły na psy. Dzisiaj, mając 30 trzeba niestety jeszcze przeczekać. Zycie zacznie się po 40-stce dopiero, bo najpierw musi zakończyć się tasowanie, czyli mężowie muszą przetrzepać swoje kochanki tylko po to, aby na końcu przygody zrozumieć, że zona była najlepsza.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

u mnie tasowanie wciaz trwa tylko ze troche w innym opakowaniu wciaz poznaje jakichs dupkow co prosza sie o moj numer a potem sie nie odzywaja albo pisza a potem juz nie pisza tragedia na jakie ofermy ja trafiam a na zywo nie ma opcji za rzadko wchodze do ludzi bo rzadko mam z kim okazji tez niewiele...  ciekawe czy ja kiedykolwiek poznam mezczyzne ktoremu naprawde sie spodobam jako kobieta i osoba i naprawde bedzie mna zainteresowany na mnie zdecydowany i nasz kontakt przerodzi sie w cos wiecej niz denne co tam jak leci siema pogadamy milo bylo cisza... ladna jestes i sama ahhaa no ok spoko itp itd.... zalamka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Mylisz się, mylisz... bo to o czym mówisz istnieje ale u 1% światowej społeczności. Zanim osiągniesz lat 40-ści, Twoje życie, myślenie, poglądy, rządza i masa innych zmienią się aż kilka razy. Ten którego dzisiaj kochasz, niekoniecznie będzie z Tobą do końca zycia, albowiem możesz z nim po 30stce nie wytrzymać.  Człowiek stabilizuje się dzisiaj (średnia) w wieku lat 34 więc czeka Ciebie masa niespodzianek. Dla jasności, ja też nie wierzyłem kiedyś w to, co teraz napisałem, naprawdę a wiesz czemu?  Bo u facetów bywa i tak że ... chodzi się ze śliczną, dup/cy najśliczniejszą ... a potem hajta z najbrzydszą. Zrozumiesz połowę po 30-stce a resztę po 40.

a kto powiedzial do ktorego procentu sie zaliczam ? dla mnie ty sie mylisz za duzo ludzi wrzucasz do jednego wora kazdy ma swoje zdanie a o czym ja bede myslala za kilka lat to ty tego napewno nie wiesz i sie nie dowiesz.... a co ty myslales a myslisz teraz nie znaczy ze wiekszosc bedzie miala podobnie jak ty .... co do slubow dziwne bo ile atrakcyjnych ludzi bierze slub ci mniej atrakcyjni tez nie ma reguly....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

tak samo z samotnoscia.... nie o wyglad chodzi tylko no wlasnie....  o odpowiednich ludzi na swojej drodze.... szczescie ... a jeszcze mniej ma sie tego szczescia i wiary w siebie jak sie czesto albo ciagle trafia na ludzi co cie tylko doluja i wmawiaja ze ci sie nie uda a bo wiekszosc konczy tak a to nie mozliwe ze ty bedziesz mial lepiej inaczej... nikt nie jest wrozka i lepiej by nikt nia nie byl ani sie we wrozki nie bawil.... szczegolnie w czarne wrozki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

tak w ogole to super maz z takiego faceta co tak mysli o swojej zonie ze jest najbrzydsza... no normalnie milosc az po grob ... lepiej zdechnac samemu niz posiadac takiego meza ktory nie mysli o swojej zonie ze jest piekna kochana cudowna.... bo zona dla meza ma byc najpiekniejsza i najdrozsza kobieta na swiecie  i vice versa maz tez ma byc tym naj dla zony... jesli nie  jest po co slub... po co byc razem.. ROZPACZ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Widać, długa droga przed Tobą jeszcze i powodzenia w świecie naiwności... z pewnością >> śliczna księżniczko.

PS. Moja żona jest ładna, jest bardzo ładna ale nie jest najśliczniejsza, na szczęście o tym wie i ma to w d...  bo, w naszych relacjach między ludźmi tzw. starej daty, liczy się piękno ale ... tylko to wewnętrzne zatem, do dzieła mała, przed lustro, dwie tony betonu + kilka szminek i będzie z Ciebie arcy księżniczka która łyknie każdy kit posłany do Ciebie tylko po to, aby zdjąć Ci majtki. Tymczasem ja, pójdę przytulić mądrą ładną (nie najśliczniejszą z opakowania...), mądrą znaczy taką - która kitu nie połknie, ma przecież oczy i lustro. Ma też faceta który nie koloryzuje jej życia fałszywymi bajkami, tylko po to aby po ciuchu móc powiesić wzrok na innej, pewnie tej sliczniejszej.

nie dyskutuje juz z toba szkoda slow .. poziom zero pozatym nie czytasz ze zrozumieniem bo nie mialam na mysli tylko i wylacznie wygladu  bo charatker rowniez ogolnie caloksztalt ... zona maz ma byc  njwazniejsza najwazniejszy dla ciebie... ale z kim ja pisze... co do mojego wygladu odbij bo nie wiesz i sie nigdy nie dowiesz ja tak samo slepo moge napisac ze pewnie brzydkis ale nie pisze bo w dupie to mam kim ty jestes.... tobie tez powodzenia w dolowaniu innnych oby nikt sie twoim jadem nie zatrul ja jestem odporna. zegnam bez odbioru trolu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Odkad jest pandemia jak sobie radzicie w kontaktach z ludzmi ? czujecie wieksza potrzebe spedzania z kims czasu czy jest wam to obojetne ? mysle ze to nieszczescie ma za zadanie zblizyc ludzi i otworzyc im oczy... by bardziej spojrzec na pewne rzeczy blizej i uwazniej niz dotychczas przez zabiegane spoleczenstwo i narzucone tempo czlowiek zapomnial np. o przyrodzie swoich bliskich ...jak myslicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

tak w ogole to super maz z takiego faceta co tak mysli o swojej zonie ze jest najbrzydsza... no normalnie milosc az po grob ... lepiej zdechnac samemu niz posiadac takiego meza ktory nie mysli o swojej zonie ze jest piekna kochana cudowna.... bo zona dla meza ma byc najpiekniejsza i najdrozsza kobieta na swiecie  i vice versa maz tez ma byc tym naj dla zony... jesli nie  jest po co slub... po co byc razem.. ROZPACZ...

Akurat szukając kogoś do trwałego związku i do ślubu, uroda naprawdę nie ma wielkiego znaczenia.
Najważniejsze jest aby móc ze sobą normalnie rozmawiać, żeby mieć jakieś wspólne plany, zainteresowania, cele. Ważna jest też uczciwość wobec siebie, zaufanie, to jak podchodzimy do zawierania kompromisów, jakie mamy charaktery.
Związki opierające się na urodzie kończą się po 3-6 miesiącach. Bo wtedy mija zauroczenie. Pożądanie jeszcze jest, ale czasem trzeba wyjść z łóżka i porozmawiać, a nie ma o czym, albo są takie egoizmy, że prowadzą co chwila do kłótni.
Uroda nie ma większego znaczenia jeśli chcemy wspólnie żyć. Owszem nie możemy się brzydzić kimś, a takich jest większość osób płci przeciwnej. Jak się dobrze rozmawia i czuje w czyimś towarzystwie a do tego trochę pożądania, to uczucie też może przyjść i to łatwiej niż opierając się na samym pożądaniu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

oj oj ale sie rozpisales tak sie skalda ze nawet tego nie przeczytalam i nie mam zamiaru w ogole czytac wiec  splywa to po mnie domyslam sie tylko ze zylka ci pekla...  chcialam dodac ze bardzo dziwne ze masz zone chyba w wyobrazni... co to za maz i w ogole facet co zamiast spedzac czas z zona siedzi na babskim forum i wykloca sie ze mna i pewnie z nie jedna tutaj hehe naprawde pisz do woli ja tego w ogol nie czytam w koncu tylko tyle ci wolno i moze zamiast pluc jadem tutaj zajmij sie zona o ile ja masz.

  • Sad 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Akurat szukając kogoś do trwałego związku i do ślubu, uroda naprawdę nie ma wielkiego znaczenia.
Najważniejsze jest aby móc ze sobą normalnie rozmawiać, żeby mieć jakieś wspólne plany, zainteresowania, cele. Ważna jest też uczciwość wobec siebie, zaufanie, to jak podchodzimy do zawierania kompromisów, jakie mamy charaktery.
Związki opierające się na urodzie kończą się po 3-6 miesiącach. Bo wtedy mija zauroczenie. Pożądanie jeszcze jest, ale czasem trzeba wyjść z łóżka i porozmawiać, a nie ma o czym, albo są takie egoizmy, że prowadzą co chwila do kłótni.
Uroda nie ma większego znaczenia jeśli chcemy wspólnie żyć. Owszem nie możemy się brzydzić kimś, a takich jest większość osób płci przeciwnej. Jak się dobrze rozmawia i czuje w czyimś towarzystwie a do tego trochę pożądania, to uczucie też może przyjść i to łatwiej niż opierając się na samym pożądaniu..

Dlaczego ty tez nie przeczytales mnie ze zrozumieniem..... chodzilo o sam fakt ze co to za maz co bedzie uwazal swoja zone za nieatrakcyjna.... jesli sie  z kims wiazemy CHARAKTER OSOBOWOSC ALE I URODA ma sie podobac bo pomysl sobie co mysli kobieta ktora jest swiadoma ze jej WLASNY MAZ nie uwaza jej za ladna piekna itp.... no ale przyda mi sie bo posprzta mi chate i obiad poda a to ze mnie nie kreci co tam .... przecierz to zalosne.... i nie napisalam NIGDZIE ze WYLACZNIE WYGLAD MA SIE PODOBAC.... WYGLAD Z CHARAKTEREM ludzie.... naprawde czytacie mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

zapytam raz jeszcze....

Odkad jest pandemia jak sobie radzicie w kontaktach z ludzmi ? czujecie wieksza potrzebe spedzania z kims czasu czy jest wam to obojetne ? mysle ze to nieszczescie ma za zadanie zblizyc ludzi i otworzyc im oczy... by bardziej spojrzec na pewne rzeczy blizej i uwazniej niz dotychczas przez zabiegane spoleczenstwo i narzucone tempo czlowiek zapomnial np. o przyrodzie swoich bliskich ...jak myslicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Dlaczego ty tez nie przeczytales mnie ze zrozumieniem..... chodzilo o sam fakt ze co to za maz co bedzie uwazal swoja zone za nieatrakcyjna.... jesli sie  z kims wiazemy CHARAKTER OSOBOWOSC ALE I URODA ma sie podobac bo pomysl sobie co mysli kobieta ktora jest swiadoma ze jej WLASNY MAZ nie uwaza jej za ladna piekna itp.... no ale przyda mi sie bo posprzta mi chate i obiad poda a to ze mnie nie kreci co tam .... przecierz to zalosne.... i nie napisalam NIGDZIE ze WYLACZNIE WYGLAD MA SIE PODOBAC.... WYGLAD Z CHARAKTEREM ludzie.... naprawde czytacie mnie?

Mi tam żona przez 24 lata małżeństwa wiele razy powtarzała, że Ci prze de mną bardziej jej się podobali, że jestem zbyt niski, ale pracowity i żyje jej się ze mną dobrze, mimo, że jej się nie podobam tak fizycznie. (Ale w końcu się rozeszliśmy, bo coś się między nami skończyło, zwłaszcza seks się skończył...)
Ona akurat mi się podobała.
Dlaczego kobieta może narzekać na brak urody faceta, a facet nie może  ?
Ci ludzie którzy szukają ideałów zostają sami...

Edytowano przez Jack445

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
 

Dlaczego ty tez nie przeczytales mnie ze zrozumieniem..... chodzilo o sam fakt ze co to za maz co bedzie uwazal swoja zone za nieatrakcyjna.... jesli sie  z kims wiazemy CHARAKTER OSOBOWOSC ALE I URODA ma sie podobac bo pomysl sobie co mysli kobieta ktora jest swiadoma ze jej WLASNY MAZ nie uwaza jej za ladna piekna itp.... no ale przyda mi sie bo posprzta mi chate i obiad poda a to ze mnie nie kreci co tam .... przecierz to zalosne.... i nie napisalam NIGDZIE ze WYLACZNIE WYGLAD MA SIE PODOBAC.... WYGLAD Z CHARAKTEREM ludzie.... naprawde czytacie mnie?

Hahaha Skoro uroda, to gdybym spotkała mojego męża teraz to nie wiem czy spodobałby mi się😄 I w odwrotną stronę również, żeby nie było😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Mi tam żona przez 24 lata małżeństwa wiele razy powtarzała, że Ci prze de mną bardziej jej się podobali, że jestem zbyt niski, ale pracowity i żyje jej się ze mną dobrze, mimo, że jej się nie podobam tak fizycznie. (Ale w końcu się rozeszliśmy, bo coś się między nami skończyło, zwłaszcza seks się skończył...)
Ona akurat mi się podobała.
Dlaczego kobieta może narzekać na brak urody faceta, a facet nie może  ?
Ci ludzie którzy szukają ideałów zostają sami...

rece opacaja.... facetow tez mialam na mysli ale nie chcialo mi sie pisac tego ktorys raz z kolei gdybys laskawie przeczytal moje poprzednie wpisy DOCZYTALBYS ze facetow tez bo mezczyznie tez jest wtedy przykro i to jest wiadomoe.... co do szukania idealow ja ich nie szukam ale czy tak trudno ci zrozumiec ze ludzie musza do siebie pasowac ? i to z idealem typu lalka ken nie ma nic wspolnego ale z dobrym dopasowaniem podobne myslenie podobna uroda albo uroda w guscie danej osoby.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Hahaha Skoro uroda, to gdybym spotkała mojego męża teraz to nie wiem czy spodobałby mi się😄 I w odwrotną stronę również, żeby nie było😄

ludzie z latami sie zmieniaja nie wiem jak dlugo jestescie malzenstwem, ale skoro w obie strony to idzie to nie jest tak zle hehe 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Mi tam żona przez 24 lata małżeństwa wiele razy powtarzała, że Ci prze de mną bardziej jej się podobali, że jestem zbyt niski, ale pracowity i żyje jej się ze mną dobrze, mimo, że jej się nie podobam tak fizycznie. (Ale w końcu się rozeszliśmy, bo coś się między nami skończyło, zwłaszcza seks się skończył...)
Ona akurat mi się podobała.
Dlaczego kobieta może narzekać na brak urody faceta, a facet nie może  ?
Ci ludzie którzy szukają ideałów zostają sami...

ludzie ktorzy wiaza sie z kims z litosci lub desperacji tez zostaja sami bo wkoncu ktos znajdzie kogos lepszego... i przyslowiowy kopniak w tylek... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×