Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosciowka123

Kolejny facet okazał się dupkiem

Polecane posty

Gość tralalilalila
Male sprostowanie dla chlopca lat 23 Olsztyn :-p ta pewnosc siebie o jakiej pisze na 3 stronie jest po prostu oznaka dojrzalosc***sychicznej. Ja nie moglabym utworzyc zwiazku z mezczyzna psychicznie niedojrzalym. Prawde mowiac pewnosc siebie , jaka way macie na mysli, jest oznaka niedojrzalosci a nawet bardzo czesto maski przybieranej po to , by "byc odbieranym jako"... Ale na co ja to tlumacze... Przeciez chce sie tylko wybielic z jego ze jak wszystkie kobiety na swiecie lece na zlooooo heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok, powiedzmy, że można rozgraniczyć pewność siebie ,,na bufona" czyli fałszywkę, pozoranctwo i tę dojrzałą, właściwą pewność siebie. Ale co z ludźmi, którzy z natury są introwertykami chociażby? Według Ciebie pewność siebie jest czymś co można wyćwiczyć? A jeśli tak, czy to nie będzie wtedy właśnie udawanie, pozorowanie dla celów własnych, by przypodobać się określonym ludziom chociażby? Ja staram się być jako tako asertywna, ale i tak w ,,praniu" wychodzi, że do pewnych siebie, otwartych, ekstrawertycznych nie należę. Ludzie, to prędzej czy później wychwytują i albo się ode mnie odsuwają, albo to wykorzystują przeciw mnie i tylko nieliczni jako tako tolerują (są to zazwyczaj osoby podobnego ,,sortu")...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalilalila
Nie, to nie ma raczej zwiazku z intro lub ekstrawertyzmem. Powiem tak: jesli zaakceptujesz swoja nature i przestajesz ja nieustannie porownynwac i dostosowywac do jakichkolwiek " wymogow ", to jest swiadomosc wlasnej wartosci. To nie jest dane z gory, nikt nie rodzi sie dojrzaly psychicznie i nikt nie rodzi sie idealny by nie mial nad czym popracowac. A jesli juz akceptujesz ta swoja nature, to jest tez wewnetrzna sila. Ja wiem, dla ciebie to brzmi jak jakies duchowe pitolenie bo uwielbiasz oddawac wiekszosc glosow genom. Ale czlowiek ma wyzsza swiadomosc****otrafi. Zreszta nawet tu na takim forum mozna praktycznie od razu rozpoznac czy komentarz napisala osoba niedojrzala i zakompleksiona, czy dojrzala a przeciez nie poznam od razu, jaki to typ charakteru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalilalila
Ale tez ShereKhan ma racje, ze te wszystkie okreslenia sa tak naprawde bardzo plynne i w ogole pisanie o tym to jak ja o chlebie, on o niebie. Pewnosc siebie mylona z bucowatoscia i szpanerstwem, grzecznosc jako przeciwienstwo otwartosci, niesmialosc jako ogolny brak wartosci (wtf?) , to wszystko sa zwykle kategoryzujace bledy . kolega z Olsztyna caly czas do tego co ja napisze, dodaje jakas swoja wizje z tego co widzial w zyciu i potem pisze mi tu o jakichs otaczajacych mnie zewszad przystojniakach i jakies inne insynuacje a ja mysle Whaaaat ? ! :-D A co do waszej teorii doboru to nie skomentowalabym tego lepiej niz A tak na marginesie z tamtego topiku o wymaganiach, a ja probowalam przy atrakcyjnych, ale bardziej nieudolnie ;-P to jest przeciez prawda jak 2+2, gdybym ja miala napisac prace z tej dziedziny to pisalabym pewnie to co ci wielcy bezimienni naukowcy, ale to jest tylko propozycja opisu rzeczywistosci w konkretnym "stylu" i wyznawanie tego w 100 % jest zwyklym poznawczym bledem, pulapka, a nie niewyznawanie - naiwnoscia ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:)[cześć­"(...) Ja staram się być jako tako asertywna, ale i tak w ,,praniu" wychodzi, że do pewnych siebie, otwartych, ekstrawertycznych nie należę. Ludzie, to prędzej czy później wychwytują i albo się ode mnie odsuwają, albo to wykorzystują przeciw mnie i tylko nieliczni jako tako tolerują (są to zazwyczaj osoby podobnego ,,sortu")..."­W tym co piszesz tkwi pewna sprzeczność.Wychodzi na to, że wiesz jaka jesteś więc nie spodziewasz się jakichś niekontrolowanych reakcji własnych. Wg mnie ma to coś wspólnego z pewnością siebie. Chociaż mam wrażenie, że chciałabyś być inna.Introwertyk i ekstrawertyk to dwa przeciwne bieguny i nie mają charakteru oceniającego.Żadna z tych "postaw"wg ciebie wyrażająca immanentną cechę osobowości nie jest jakos szczególnie pożądana przez otoczenie i pożyteczna dla osobnika, który je reprezentuje. Pewność siebie, charyzma asertywnosc to nie cechy osobowości tylko charakter*****arakteru nie wysysasz z mlekiem matki tylko nabywasz w trakcie wychowania i w wyniku doświadczeń życiowych. Jest to też uzależnione od tego jaką postawę postanowisz przyjąć w obliczu różnych sytuacji życiowych. Więc to nie jest tak, że jeżeli np się boisz tzn, że jesteś tchórzem. Tchórzem okażesz się jeżeli dojdziesz do wniosku, że lepiej byc tchórzem i tak się zachowasz . Ktoś kto nie czuje strachu to szaleniec. To autokreacja z jednej strony a z drugiej niestety wpływ brutalnych czynników zewnetrznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalilalila
Tak, Mozna tez powiedziec ze pewnosc siebie jest po prostu zachowaniem w konkretnej sytuacji a nie jakas gleboka cecha charakteru (w tym przypadku to wlasnie byloby poczucie wlasnej wartosci). Kiedy wchodze pierwszy raz do domu ludzi ktorych nie znam, zachowuje sie niepewnie siebie, ale kiedy wchodze po raz 12 do klasy z tym samym wykladem, robie to pewnie siebie. Kazdy czuje sie mniej pewnie w grupie ludzi ktorych nie zna, a pewniej w grupie dobrych znajomych, ale to nie czyni nikogo dedinitywnie i trwale osoba pewna lub niepewna siebie bla bla bla az sie zaplulam :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalilalila
Nie, ale mozliwe ze bede w przyszlym roku nauczac. Skonam ze smiechu ;-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak się wybiera dupka to trudno by się okazał dobrym mężczyzną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalilalila
Hahah co Nam jeszcze madrego powiedza ... Chlopak mial na czole napisane "d**ek" a ona go wybrala i teraz placze :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kwestia nazewnictwa. Ok, w takim razie zachowuję się niepewnie siebie, ale to wynika z mojej osobowości. Tak, w towarzystwie ,,swoich" będę juz oswojona, a więc bardziej pewna siebie, ale czy to też nie wynika z osobowości? Chodzi o to, co jest źródłem. Poza tym ja mogę zgrywać pewną siebie, a podświadomość innych wychwyci, że to blef i wtedy moja autokreacja idzie na marne, bo moja natura i tak jest widoczna i wychwytywana chociażby przez podświadomość. Możliwe że ludziom poza niewerbalnym przekazem, przeszkadza, to jak się wysławiam, jakie tematy lubię poruszać itd., nie mniej jednak musi we mnie być COŚ co nie przysparza mi zwolenników, irytuje. Wydaje mi się, że to COŚ jest niezależne ode mnie, jest we mnie coś irytującego. Może to zespół czynników: wygląd, głos, postawa ciała itp. itd. Fakt, że jestem marudą i miewam dni, że nie będę się śmiała do sera, ale uważam, że to nie są czynniki decydujące o tym jak jestem odbierana przez innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doopek? Może męska odmiana doopy? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalilalila
Jak to nie? Mrukliwosc to mega wazny czynnik negatywnego odbioru ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziwna sprawa.dokonujesz oceny swojej pewnosci siebie na podstawie tego co wg ciebie myślą inni?Jesteś telepatką?Mnie zwisa czy to co mówie kogoś interesuje i czy odpowiada to jego wyobrażeniu o tym jak powinien się zachowywać człowiek "pewny siebie"To jakaś paranoja:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalilalila
Doopek to taki facet ktory najpierw swietnie sie bawi z toba a potem znika bez slowa zostawiajac CIE pelna nadziei na WIECEJ ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam pytanie do pani mądralińskiej po jaką cholerę tańczyłaś z torebką, jak ktoś dziewczynę poprosi do tańca to zawsze gdzieś albo komuś tę torebkę wciska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalilalila
Doopek to taki facet ktory najpierw swietnie sie bawi z toba a potem znika bez slowa zostawiajac CIE pelna nadziei na WIECEJ ;-) czysty dramat heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty cały mówisz o kreowaniu wizerunku i imageu czyli o stwarzaniu pozorów właśnie.A w ogóle kto c***owiedział, że pewność siebie przekłada sie na atrakcyjność towarzyską?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalilalila
Pytanie do mnie rozumiem? Haha akurat wszyscy znajomi wtedy byli na parkiecie a on mnie zgarnal na parkiecie. Poza tym nie lubie kogos obciazac odpowiedzialnoscia za moja torebke i niejako kazac czekac na mnie. Satisfied? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie tak, ale to nie jest tak, że jak ten smurf Maruda tylko łażę i ,,Nie cierpię tego, nie cierpię tamtego", choć owszem miewam takie ,,radosne" dni. ;) Miewam na przykład problem z patrzeniem w oczy rozmówcy i nie jestem w tym sama, bo zauważyłam, że mój tatuś ma dość podobnie i w ogóle sporo cech osobowości odziedziczyłam po nim. W ogóle to jakbym z wyglądu bardziej wdała się w tatusia, a z typu osobowości w mamusię, to byłabym naprawdę fajną laską, ale niestety odziedziczyłam nie to co trzeba i efekty są, jakie są. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalilalila
Ja bym powiedziala ze u zrodla lezy poczucie wlasnej warrosci lub jej brak i kompleksy. To pierwsze generuje wiecej zachowan pewnych siebie a to drugie wiecej zachowan wycofanych, oniesmielonych, lekliwych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalilalila
Ale dlaczego unikasz wzroku ludzi? Skoro jestes tego swiadoma to mozesz tez poszukac glebszych przyczyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się, ale ja sobie sama tych kompleksów nie ulepiłam, tylko ludzie je we mnie zaszczepili i to już w przedszkolu znaleźli się tacy życzliwi. Mogę im jedynie za to serdecznie podziękować - środkowym palcem, oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×