Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a takie pytanie

Czy wymagacie od gosci by zdejmowlai buty jak wchodza do was

Polecane posty

Gość gość w dom a nogi
...pod kran :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to samo dotyczy tych garniaków, nagle pół kafeterii urządza wystawne przyjęcia pod krawatem raz w miesiącu? tylko do mnie przychodzą znajomi ubrani luźno z paczką chipsów i 6-pakiem? im tak samo skarpetki jak i buty pasują do stroju, wierzcie mi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I rozumiem, że przestrzegasz wszystkich " 250 problemów - Savoir vivre ” rzeczonego autora, że je tak skrzętnie cytujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale Wy chyba nie rozumiecie, że są różne sytuacje. Czasem wpada ktoś bliski i niechże sobie ściąga buty, siada mi na łóżku ze stopami - to bliski znajomy/rodzina. Natomiast kiedy przychodzą do mnie znajomi, ich partnerzy, których nie znam, może jakiś współpracownik no to nie biega się w bieliźnie. Na wszystko jest czas i miejsce. Jednak niezależnie od tego kto to jest (gość) nie wypada nalegać żeby gość zdjął buty, a dawanie papci jest już zwyczajnym chamstwem. Zależy czy to bardziej oficjalne spotkanie, czy posiadówa z przyjaciółmi przy rzeczonym piwie i chipsach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bielizną są dla mnie majtasy ewentualnie stanik, a nie skarpetki 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie sa opinie sprzed 70 lat, ten człowiek prowadzi Akadamię Dobrych Manier i Etykiety Biznesu AKTUALNIE. Jest większym autorytetem w temacie niz pani Pikusinska z kafeterii. Poza tym skad wiecie, kto was teraz czyta? To jest forum dla kobiet w rożnym wieku i z rożnych srodowisk, nie dla wszystkich gość = koleś z chipsami i 6pakiem . Z a s a d y dobrego wychowania sa takie, a nie inne - a że u kogos w domu ich się nie przestrzega i jego znajomym to nie przeszkadza - jest wolność, przecież kazdy sobie wybiera znajomych na swoim poziomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maravilhosa
18.12.13 [zgłoś do usunięcia] gość gościu ale napisałeś to nie na temat, bo nie chodzi o to, ze ktoś zmusza do zakładania kapci (wiadomo, ze to jest niekulturalne) tylko o kulturę GOŚCIA, który w mojej opinii powinien ściągać buty ~~~~ Temat nie jest o kulturze gościa tylko o tym, czy my wymagamy od gości zdejmowania butów. Przeczytaj sobie jeszcze raz. I nie da się przekonać mamusiek z kafeterii, że "gość to jest rzecz święta" i ma swoje prawa. Jeśli zapraszamy go do swojego domu, to okazujemy mu szacunek i kwestię zdjęcia obuwia pozostawiamy jemu. Tu jest przekonanie, że gość ma mieć "mordę w kubeł" jeśli okazuję mu łaskę i zapraszam do swojego domu. Dobrze, że moi znajomi mnie szanują i pozwalają samej decydować co mam zrobić z obuwiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pamiętam bym kiedykolwiek będąc gościem zdejmował buty w ciągu ostatnich 20 lat. Nikt nigdy mnie do tego nie skłaniał ani nie komentował potem tego faktu, że jestem w butach. Nigdy też ich sam z siebie nie zdjąłem. Zdarzało mi się natomiast widzieć gospodarzy w kapciach. Powinni, oczywiście, też być w butach. Fakt, że butów nie założyli nie był jednak przeze mnie nigdy rozumiany jako propozycja, abym ja zdjął buty. Sądzę, że niektórzy ludzie na to nie zwracają uwagi i nie mają po prostu świadomości, że człowiek w kapciach wygląda niepoważnie i że można się w nich poruszać po domu tylko jak nie ma gości. Zmuszenie, szczególnie eleganckiego, gościa do założenia kapci jest jakoś niegrzeczne i upokarzające. Wyobraźmy sobie mężczyznę w eleganckim garniturze i w kapciach albo panią w wieczorowej kreacji i w kapciach. Nie sądzę też, by ci sami ludzie, którzy zmuszają znajomych do tego, by założyli kapcie zmuszali do tego również swojego szefa, gdy odwiedzi ich dom. Jeśli jego by nie zmuszali, a nas zmuszają to w ten sposób nas obrażają traktując nas jako gościa drugiej kategorii. Każdego gościa powinno się traktować tak samo. Ciekawe kto by skłaniał np. papieża albo królową angielską do założenia kapci? Jako goście butów więc nigdy nie zdejmujemy, albo precyzyjniej, zdejmujemy je po to, by założyć drugie przyniesione ze sobą buty (gdy jest chlapa, mróz, śnieg, deszcz). Nie pozwalajmy zatem aby zmuszano nas do zdejmowania butów. Jeśli podejrzewamy, że będą próbowali przynośmy drugie buty i już w progu je zakładajmy. W Polsce nigdy i nigdzie poza wsią nie było takiego obyczaju. Na wsi ten obyczaj nie dotyczył świąt i gości tylko (pragmatycznie) domowników wracających z obory czy chlewu lub sąsiadów, którzy też przyszli prosto z obory. Taki obyczaj jest natomiast w Czechach, gdzie buty zostawia się pod drzwiami na zewnątrz. Ma on prawdopodobnie wiejskie pochodzenie. Gdy zapraszamy gości do siebie i ci w deszcz czy w śnieg przychodzą w zabłoconych butach i nie mają innych na zmianę uśmiechamy się do nich i proponujemy im pomoc w oczyszczeniu i osuszeniu butów. W brudnych butach wygląda się przecież tak źle jak w kapciach. Jeśli pobrudzą nam posadzki musimy zacisnąć zęby i miło się uśmiechać. Takie już jest „ryzyko zawodowe” gospodarzy. Jeśli nie chcemy pobrudzonych posadzek nie zapraszamy tych gości, którzy je brudzą. Jeśli posadzki są dla nas najważniejsze nie zapraszamy w ogóle gości. Powtórzy raz jeszcze i podkreślmy. W świecie savoir vivre nie chodzi się w kapciach czy skarpetkach. Jeśli nawet gość by nalegał nie pozwalamy mu zdjąć butów. Chyba, że gość narzeka, że go bolą nogi. Wszystko dla gościa, choć nie ustrzeżemy się myśli, że chyba gościowi zabrakło jednak ogłady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli Ty masz zero kultury jeśli idziesz w gości i nie szanujesz gospodarzy ładując się brudnymi buciorami na ich dywany, chyba, ze nosisz zawsze ze sobą drugą parę butów, to ok (z resztą przecież to też jest zawarte w zasadach savoir vivre ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kazdy z nas idzie czasem w dzinsach łoić wino, albo piwo i gryźć ogórki, ale są imprezy gdzie idę w koktajlowej sukience i w szpilkach. ja nie mam pojęcia co w tym jest takiego dziwnego? myślałam, że każda rodzina miewa takie imprezy i ochotę na nie. a jak już wszyscy trochę popiją i ktoś prosi do tanca to w kapciach z pomponami?! imprezy eleganckie, gdzie zaskoczyło mnie bycie na boso w koktajlowej sukience spotykam raczej u prostszych ludzi, nie ubliżając im.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Led u mnie takie imprezy organizuje się w restauracji. No chyba, że imieniny teściowej, ale tam tańców nie ma tylko litry wódy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale gospodyni jest też w szpilkach, a gospodarz w butach. ja jak przyjmuje gości na eleganckim spotkaniu, często mam wysokie buty i strój, którego z kapciami sobie nie wyobrażam. nikt nie ściąga butów, ewentualnie jeżeli przyszła któraś z kobiet w kozakach, zakłada wyśmiane tu przez jakiegoś buraczka "szpilki z czerwoną podeszwą".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a u mnie tańce są na święta Bożego Narodzenia i w Wielkanoc, w imieniny, na jakąś rocznice. a do restauracji ze znajomymi wyskakuje się coś zjeść, wypić fajne wino. to nie znaczy, że impreza w domu ma być w lejbach i rozczłapanych kapciach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jadąc na elegancką imprezę do kogoś nie zabieram wora z butami, tylko podjeżdżam w szpilkach - myk do tego 'imprezowego' domu i skąd tu wziąć tę psią kupę i błoto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maravilhosa
18.12.13 [zgłoś do usunięcia] LedZeppelin ja jadąc na elegancką imprezę do kogoś nie zabieram wora z butami, tylko podjeżdżam w szpilkach - myk do tego 'imprezowego' domu i skąd tu wziąć tę psią kupę i błoto? ~~~~ No, właśnie!!! Mam wrażenie, że tylko kilka z nas umie poruszać się w taki sposób, żeby nie zawadzić o psią lub ptasią kupę, albo nie przynieść do domu petów na podeszwach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wymagam. Zasadniczo goście sami ściągają ale np. Babci czy Mamie "pozwalam" chodzić w butach, to dla mnie jakieś takie oczywiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hahaha każda z kafe prowadzi tak urozmaicone i wzbogacone balami życie, że nic tylko przyjmować gości w koktajlowych sukieneczkach od Chanel i bucikach od Manolo Blahnik, ubaw k****a po pachy :D odpadam z dyskusji, bo i tak skrajności tutaj mnie przytłaczają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maravilhosa
18.12.13 [zgłoś do usunięcia] fiuu bździu odpadam z dyskusji, bo i tak skrajności tutaj mnie przytłaczają. ~~~~ Już chyba 3 czy 4 raz odpadasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wszystkie, jest nas tu moze z 5 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a reszta uparcie kaze zdejmowac buty i popylac w "gosciowych" kapciach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pierdziele, Wy nie rozumiecie jedynej podstawowej rzeczy - te Wasze bale w sukniach i garniakach to są WYJĄTKI (chyba, że nie macie znajomych i nikt do Was w gości nie przychodzi) a my tu piszemy także o codzienności, w stylu - wracam z zakupów i zachodzę do kumpeli (tak, w kozakach, tak, byłam na pieszo, więc moje buty nie są wypucowane i tak, jestem w zwykłych spodniach a nie w sukni balowej) i wówczas idąc do kumpeli ściągam obuwie co by jej nie nabłocić i aby nasze dzieci nie taplały się w tym co spadnie z moich butów ale miały czysty dywan do biegania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poca tym prawie wszystkie tu napisały, że nie każą ani nie sugerują gością zdjęcia butów, tylko uważają, ze to zależy od jego kultury i zwykle ludzie sami ściągają buty, nie udając nowobogackich paniusiek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poca tym prawie wszystkie tu napisały, że nie każą ani nie sugerują gością zdjęcia butów, tylko uważają, ze to zależy od jego kultury i zwykle ludzie sami ściągają buty, nie udając nowobogackich paniusiek... ___ Ale to właśnie nowobogaccy tak czczą swoje dywany, bo raz kupili coby pokazać jak to ich stać na dywan ale potem boją się żeby się nie zniszczył bo na nowy nie stać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj ja nie mam dywanu, ale parkiety w całym domu i małe dziecko. Mam dawać sobie wnosić syf do domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchaj ja nie mam dywanu, ale parkiety w całym domu i małe dziecko. Mam dawać sobie wnosić syf do domu? ____ No to nie zapraszaj gośc***Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No co Wy, akurat na tym temacie zebrała się elyta, która nie popyla w kozakach na zakupy, z których to zwala się do koleżanki z bloku na kawę :classic_cool: Tutaj nasze forumowe celebrytki podjeżdżają pod apartamentowce swoich przyjaciółek limuzynami, w których wożą się w Lubutinach. Nie trzeba też chyba dodawać, że nie kalają swojej podeszwy brudnym chodnikiem czy chodniczkiem z klatki schodowej - po zaparkowaniu Lexusa pod dworkiem w Soplicowie, szofer limuzyny wysuwa podwozie, z którego radośnie wyskakuje siedmiu krasnoludków z lektyką, z której nasze jaśniepanny zsuwają się prosto w wysadzaną kryształkami Svarowskiego posadzkę ww. przyjaciół. Tak więc ja w ogóle nie wiem po co ciągniemy ten temat :classic_cool: 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Swoją drogą wyjałowić całą okolicę z bakterii a potem płakać, że dziecko ma zero odporności i miliard alergii to takie nowoczesne! :) **** Connie - jak ktoś Ci wytyka błąd i zna bardziej etykietę niż Ty to najlepiej wyśmiać. Brawo! Brawo! :) Lepiej wyśmiać i poczuć się lepszym niż się zastanowić czy aby nie zachowujesz się jak burak ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moi goście są na tyle rozgarnięci, że wiedzą, że powinni zdjąć buty i to robią. A Ty rób jak chcesz. Nie będę na siłę robiła z siebie jakiejś królewny, że nawet na sraczyk idę w szpilach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a że tak zapytam... czy wy macie w domu wycieraczki?bo może dzięki temu goście nie wnosiliby wam do domu "syfu", ale też nie musieliby ściągać butów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×