Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

My nieatrakcyjne kobiety...

Polecane posty

Gość gość
Hej mieciu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś po prostu za dobra. Ja swojego leję po mordzie. Mialabym mu sniadanko szykować? jeszcze czego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Historia urzekająca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maec
Gdybyś znał moją historię, słyszał te wszystkie teksty, które ja usłyszałam dziwiłbyś się, że jeszcze mi się chce.Że nie zesztywniałam i nie oziębłąm, że nie bluzgam na mężczyzn, albo nie piorę każdego parasolką. X Chwała Ci za to - ale powinnaś też sobie zdawać sprawę, że w wielu aspektach życia... Wina zawsze leży choć trochę po obu stronach. Fakt faktem - możesz mieszkać w rejonie gdzie odsetek porządnych mężczyzn jest mniejszy niż albinosów, ale nie wykluczone, że wcale ci nie pomogły twoje własne 'wymagania' co do partnerów czy cele, na których postanowiłaś zawieszać swoje uczucia. Bardzo ci współczuję - ba, sam jestem z grupy "nie mających szcześcia w miłości", ale jeszcze uważam, że nie mam prawa narzekać, bo jesteś około 2X starsza - ale również chyba z wypowiedzi tutaj można wynieść, że na takich mężczyznach jakich spotykałaś świat się nie kończy - a ty wydajesz się dość intensywnie upierać, że to cały męski rodzaj tak ma! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja podpierałąm ściany.Pewnego razu koleżanka poprosiła swego kolegę by ze mną zatańczył.Przyszedł, popatrzył powiedział cześć i poszedł.Koleżance opadłą szczęka.Mamycycku nie trafia do ciebie, że kobieta niepewna własnej atrakcyjności nie pójdzie na takie tańce.Bo bedzie się bała podpierania ścian.Tego, że nikt nie będzie chciał z nią tańczyć.I to niestety nie są wyssane z palca obawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe,no t masz problem.Oj jakaś ty biedna.Nie nudzisz się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To,że przejechałaś się na iluś tam facetach,nie oznacza,że każdego masz traktować teraz ozięble. Karać kogoś za przewinienia ,których dokonał kto inny jest przynajmniej dziwne nie uważasz? Takie myślenie zamiast pomagać to przeszkadza w zawarciu nowych znajomości. Tak ciężko to pojąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jo, wybierałam samych królewiczów pinknych jak Zac Efron.O czym ty mówisz?Jakie wymagania na Boga.Jakie obiekty.W głowie by mi nie postało by startować samodzielnie do jakiegoś faceta, po tym jak dostałam po łapkach mentalnie.A i do mnie żaden nie uderzał w konkury.Ewentualnie przychodził popłakać jakie to kobiety są wredne.Ja kobietą oczywiście nie byłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:D :D :D ,dobra jesteś! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakie wymagania na Boga.Jakie obiekty. x Czyli nazywając rzeczy po imieniu nie miałaś wymagań co do faceta,a teraz dziwisz się,że z byle kim byłaś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietowarzyska szczerość
tak naprawdę byłaś brzydka zawsze i dlatego masz życie jakie masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz Pavlo do ciebie nie dotarło to co piszę.Ja nikogo nie karzę.Bo nie ma kogo.Gdybyś popatrzył na mnie zobaczyłbyś wygadaną, pewną siebie kobietę.Która i zażartuje i zagada i się uśmiechnie.Pewni w opinii wielu facetów jestem miłą, kontaktową osobą.NIE JESTEM NATOMIAST KOBIETĄ.Nikt nie prawi mi komplementów, nie podrywa, nie zaprasza na kawę.Jestem jak ciocia, najlepsza koleżanka, siostra.I nie dlatego, że chodzę zapięta pod szyję i ubrana jak facet.Noszę dekolty, sukienki, buty na wysokim obcasie.I NIC.Jakbym miała worek pokutny.Najmniejszego gestu, seksualnej zachęty, adoracji.Nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamycycek
Na kursie się nie wybiera partnera. Każą zmienić partnera i zmieniasz. Nie mówię "idź na dyskotekę", ale mówię "idź na kurs". Kończę moje rady. Mam nadzieję, że pomogą też komuś innemu niż autorka wątku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pavlo jaka piekna wolta scenariusza.Miałabym wymagania niedobrze.Nie mam wymagań jeszcze gorzej.Oczywiście, że nie byłam z byle kim.Jakieś kryteria doboru stosowałam.ale nie były one wyśrubowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ta rada jest nietrafiona.Nie ma mowy by osoba, o zerowym poczuciu włąsnej atrakcyjności poszła na kurs.By poczuć upokorzenie?Kolejne upokorzenie.Chyba nie zdajesz sobie sprawy jak to jest gdyby nikt nie chciał cię na partnerkę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najważniejszy jest wyraz twarzy przy pierwszym kontakcie. Jeżeli widzę 1 zasępiałą i zgorzkniałą Jadźkę, która wygląda jak modelka 2 skromną i zadowoloną z siebie kobietę To zawsze podejdę do tej z pkt. 2 bez względu na to czy jest chuda,czy nie/ Rozchodzi mi się o to,że osoby mniej atrakcyjne z reguły tracą pogodę ducha i do takich ludzi jedynie masochista by dobrowolnie zagadał i chciał się z nimi zapoznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pavlo niekoniecznie podejdą do takiej , ja mam taka pracę że non stop mam kontakt z ludźmi, cały czas się uśmiecham, jestem miła , chwalą mnie za to do kierownika ale co z tego kiedy ja tez jestem gruba i nikt nigdy się mną nie interesował w żaden sposób, mam prawie 30 lat a też czuję się kimś gorszym i drugiej kategorii , ja rozumiem zgorzknienie dziewczyn i ich sytuacje, prawie cały czas skreślaja takich jak ja przez wygląd , na to jak ktoś nas początkowo pojmuje nie ma się wpływu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tu faceci popełniają największy logiczny błąd.A może dla takiej osoby należałoby podejść z sympatią?Z uśmiechem?Wyciągnąć rękę?Odgryzie?Zbluzga?BynajmniejOczywiście lepiej być miłym i sympatycznym dla ślicznej, bezproblemowej Marysi do której się szczerzą wszyscy.I których szczerzenie ma ona w głebokim poważaniu i traktuje jak należny jej hołd pruski.Być miłym dla zakompleksionej brzyduli.Ale po co?Ileż razy mam wyciągać rękę do faceta, który ma na moja osobę wyjechane.Być miła dla kogoś, kto nie potraktuje mnie jak kobietę i będzie się śmiał, że go brzydula zarywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Asterko,jak zwykle cza- ru-ją-ca.ha ha ha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tu faceci popełniają największy logiczny błąd.A może dla takiej osoby należałoby podejść z sympatią?Z uśmiechem?Wyciągnąć rękę? Odgryzie?Zbluzga?Bynajmniej x Nie,nikt normalny do takiej osoby nie podejdzie z prostej przyczyny- nikt nie chce się pchać w kłopoty osoby,której jeszcze nawet nie zna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz na co czeka taka sfrustowana brzydula?Na okazanie odrobiny serca.Unikanie osób brzydkich, problemowych, chorych to męski sposób na życie.Byle się nie przemęczyć.Mój ostatni facet , który wprost uwielbiał mój dowc****intelekt, oczytanie i życiową mądość zostawił mnie dla kobiety o intelekcie suporexu.Jak to sam powiedział.I do tego roszczeniowego suporexu , bo oczekującego zapłaty za leżenie jak kłoda podczas seksu i zamawianie pizzy na kolację.Ale siporex był atrakcyjny.Nie ważne czy się uśmiechasz, jak miła jesteś, co masz do oferowania - zawsze przegrasz z siporexem, który na bank uśmiecha się promiennie widząc faceta.Dajecie się jak idioci nabierać na pozory.To co na prawdę wartościowe nie jest śliczne, bezproblemowe i uśmiechnięte od ucha do ucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pavlo , życie to pasmo kłopotów.Dopadną cię pędzej czy póżniej.Życie to krew, pot i łzy.I trzeba sobie do życia wybrać patnea, który ten pot , krew i łzy udzwignie.I nie załamie się przy pierwszej okazji.jakoś tak dziwnie w życiu jest , że osoby śliczne, bezproblemowe, uśmiechnięte nie chcą tego potu, łez i krwi.Uciekają od tego.Chcą przyjemnego, wygodnego życia, by móc się uśmiechać i ślicznie wyglądać.Jakoś się dziwnie skłąda , że te śliczne kobiety do życia potrzebują kasy - bo uroda kosztuje.Że nie mają ochoty niszczyć sobie tipsów ścierając jarzyny na zupę, ani szorując gary.Przegałam kilkukrotnie z takimi ślicznymi , pogodnymi i atrakcyjnymi.Nie pociesza mnie, że żaden moim facetom nie ułożyło się z nimi.Że zamieniły ich życie w piekło.Tak na prawdę obie strony były siebie warte - oni widząc w nich jedynie atrakcyjnośc, one - wygodne życie.Największym przeganym jestem ja - bo mogąc wiele dać nie mam komu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pavlo niekoniecznie podejdą do takiej , x Pewnie ,że niekoniecznie,ale taka ma 10 razy większe szanse,jak równie mało atrakcyjna , zgorzkniała koleżanka. Otyłe kobiety,które nie dają już na wstępie segnałów,że są zgorzkniałe jakoś potrafią partnera sobie znaleźć. x ja mam taka pracę że non stop mam kontakt z ludźmi, cały czas się uśmiecham, jestem miła , chwalą mnie za to do kierownika ale co z tego kiedy ja tez jestem gruba i nikt nigdy się mną nie interesował w żaden sposób, x Może mylisz pojęcia : bycie miłym i bycie służalczym? Bo i niejednokrotnie tu tkwi błąd. Ludzi uprzejmych się szanuje,ludzie służalczy od zarania dziejów byli natomiast wykorzystywani x mam prawie 30 lat a też czuję się kimś gorszym i drugiej kategorii , ja rozumiem zgorzknienie dziewczyn i ich sytuacje, prawie cały czas skreślaja takich jak ja przez wygląd , na to jak ktoś nas początkowo pojmuje nie ma się wpływu x A ja tego zgorzknienia właśnie nie rozumiem. Daleko mi do modela,swoje też wycierpiałem z powodu niedoskonałości fizycznych,ale nikogo na dzień dobry zgorzknieniem nie częstowałem,a już napewno nie kobietę,która mnie interesuje. To przecież nie jej wina,że ktoś mi krzywdę zrobił,więc czemu mam z góry zakładać ,że ona jest taka sama i z tego powodu ją zbywać półsłówkami,niedopowiedzeniami,czy dziwnymi grymasami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czterdziecha co ma pecha - miej pretensje do Boga za to że świat jest tak stworzony że mężczyzn jaki by nie był brzydki zawsze będzie patrzył na urodę kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mężczyzn jaki by nie był brzydki zawsze będzie patrzył na urodę kobiety x Ludzie czy wy świat znacie tylko z tv? Przecież od groma jest przypadków przeczących tym "mundrościom". No ale tak to jest,że każdy widzi to co chce nieważne,że z prawdą to się niekoniecznie pokrywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez za pudernica i przsadnie wymalowaną nie bedzie sie interesował, tylko normalna kobietą schludnie odzianą , tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pavlo, ale ty jesteś zgorzkniały.Tylko tego nie widzisz.Cały czas dyskredytujesz to co piszę ja i inni.Zawsze coś jest nie tak mam wymagania nie dobrze, nie mam jeszcze gorzej.Wmawiasz dziewczynie służalczość, bo nie wierzysz , że bycie miłym nie przynosi efektów.Jakaś arogancja tchnie z twoich postów- ja pan najmądrzejszy na świecie.Niestety, każda brzydsza kobieta przyzna, że braki w urodzie nie raz staneły jej na drodze.Wybacz, ale nawet 40 letni mężczyźni ZAWSZE podejdą do tej ładnej, zawsze tą łądną będą adorować, a brzydula nieżle się musi nakombinować by zwrócić na siebie uwagę.To nie tv.To real.To w tv i bajkach liczy się charakter.Owszem męzczyźni wybierają czasem brzydkie.Bo szczęśliwie dociera "że piękna miska jeść nie daje".Ale w skrytości ducha zawsze marzą o gorącej 20 o wyglądzie modelki.Są z brzydkimi bo jest im wygodnei - zupa podana, kapcie podane, dzieci zadbane, ład i harmonia.Przecież brzydula jakoś musi zdobyć serce pana i władcy .I zdobywa - dbaniem, zabieganiem i świętym spokojem jaki mu stwarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
amen :classic_cool: śniadanie na stole panie r

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×