Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Trishy

Kto chętny schudnąć? Ja zaczynam od dziś dietą MŻ i więcej się ruszać!

Polecane posty

Smutna, jestem na diecie od 24 lutego, do maja schudłam 8 kg i tak się trzymam do tej pory +/- 1 kg. Przed odchudzaniem mierzyłam się i schudłam: -w ramionach 3 cm -w biuście 8 cm -w tali 6 cm -brzuch najgrubsze miejsce 7,5 cm - biodra - 6,5 cm - udo 8 cm - nad kolanem 1,5 cm - łydka 1 cm Mierzę się raz w miesiącu, po okresie rano na czczo. Średnio jeżdżę na rowerze 2-3 razy w tygodniu od 1,5 godziny do 2 godzin i 20 minut. Średnio 2 razy w tygodniu ćwiczę ramiona i brzuch z Tamilee Webb, a pośladki z Mel B. W te pośladki z Mel B nie bardzo już wierzę, bo mam niestety obwisłą wewnętrzną stronę ud. Myślę nad siłownią, ale nie mam na razie na to czasu ani pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na diecie jadałam od 1000 do 1200 kcal, ale zdarzały się odstępstwa rzędu nawet 2000 kcal, jak i dni postne po 500 kcal, ten tydzień jadłam średnio 1200 kcal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) wpadłam jedynie na chwilę żyję :) choć w akie upały to ciężko dziś już było grzecznie ale wczoraj i przed wczoraj pozwoliłam sobie na grzeszki dietetyczne a co tam człowiek nie wielbłąd a pić musi a jak już piję to mi się apetyt włącza może to i dobrze liczę na to, że metabolizm podkręcę bo dziś było już grzecznie a jutro zaczynam 11 tydz biegania i dochodzi mi jeszcze jeden dzień biegów więc stresować się nie będę. Waga wagą ale to nie koniec świata. Jestem już zadowolona z tego co osiągnęłam. Obecnie mniej ważę niż w dniu ślubu bo wtedy ważyłam 75,5 mniej ważę gdy zaszłam w ciąże bo wtedy ważyłam 81 wchodzę we wszystkie moje ulubione rzeczy nawet te za panienki mój ulubiony pasek zapinam na ostatnią dziurkę a ciało od tego bieganie zrobiło mi się takie no takie fajne. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bibelotka83
Czesc dziewczyny :D U mnie w koncu jest ochlodzenie i jest czym oddychac :) Przeczytalam wszystkie Wasze wypowiedzi i gratuluje tym ktore zgubily przynajmniej pol kilo :P Ja dzis nie wchodze na wage bo jestem po weekendzie i co za tym idzie? obiadki niedzielne:/ W piatek moj facet zabral mnie na piwko i pizze.......mialam wypic tylko piwo ale jednak skusilam sie na mala pizze.....najgorsza pizza jaka w zyiu jadlam...moze to i dobrze bo zjadlam nie cale dwa kawalki :P Milego dnia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fili80 gratuluję, musisz być bardzo zadowolona z siebie i podziwiam Cię za wytrwałość w bieganiu. Na diecie to normalne,że człowiek od czasu do czasu zrobi sobie odstępstwo. Czy mogłabyś podać swoje startowe i obecne wymiary? Ja mam trochę inaczej niż ty, ponieważ większość moich ciuchów jest z czasów, gdy ważyłam 65-66 kg. Taką wagę utrzymywałam najdłużej. Bibelotka oby tych wyskoków nie było więcej, bo będzie po odchudzaniu. Dzisiaj zaliczyłam jazdę na rowerze godzinę i 40 minut. Wybrałam trasę lżejszą. Obecnie zaczęłam się bardziej pilnować z jedzeniem, zwracam też uwagę na rozkład procentowy kalorycznych posiłków. Jadłam zbyt niskokaloryczne śniadania, a potem za dużo podjadałam w porze kolacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzycielka co do wymiarów to nie wiem o które pytasz czy startowe jak wzięłam się za siebie czy teraz jak biegam? musiałabym popatrzeć w zeszyt bo to notuje to co zapamiętałam, że od samego początku kiedy wzięłam się gdzieś we wrześniu zeszłego roku do dziś w brzuchu na wysokości pępka ubyło mi dobre 30 cm :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sporo Ci ubyło, podaj właśnie jak to u ciebie się zmieniało, podaj startowe łącznie z wagą, potem na początku i na końcu biegania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bibelotka83
Ja tez gratuluje Fili za wytrwalosc :):):) Mi jej brak:P _Marzycielka_ - ja podjadam wieczorami i to mnie gubi ..... musze w koncu przestac! i wiecej sie ruszac :) Ja pod wieczor chce isc na rower...moze nie bedzie padalo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bibelotka też tak miałam i to właśnie najgorsze jest, bo rano i w południe włożysz wysiłek w dietę, a potem ona pójdzie na marne. Właśnie tak trzeba sobie rozłożyć, żeby śniadanie miało 30% kalorii, obiad 30-40%, kolacja 20%, reszta zostaje na II śniadanie i podwieczorek. Właśnie w takim rozkładzie nie ma napadów głodu i podjadania. Teraz tego pilnuję, bo wcześniej też jadłam śniadanie 250 kcal, a potem było podjadanie, więc waga stała jak zaklęta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Marzycielka_
Wreszcie moja waga ruszyła, w sobotę zważę się dokładnie i zmierzę. Zobaczę czy coś w cm poleciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutna nie poddawaj się, wiem, że Ci ciężko, ale nie poddawaj się. Tak dużo osiągnęłaś, szkoda, by było to wszystko stracić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exala
fajnie, że trafiłam na ten wątek :) możemy sie tutaj wspierać. Od poniedziałku zaczynam 15-dniową dietę , już wszystko postanowione. będę brała suplement diety http://slimtox.pl/ przez ten czas. moja przyjaciółka zachęciła mnie do tej metody, bo schudła w ten sposób 6 kilogramów. gołym okiem widać, że teraz wygląda znacznie lepiej. ja też tak chcę :) ktoś się pisze na taką dietę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Sorki Marzycielką ale nie dałam radę ci te wymiary i wagi wpisać a teraz nie mam tego zeszytu przy sobie dopiero popołudniu. Wczoraj zawiozłam córkę na kolonię jak wróciłam biegałam 40 minut a potem wieczorem przy grillowaniu było istne szaleństwo obżarstwo niby zdrowymi rzeczami jak grillowana cukinia ale zdecydowanie ilości jak dla słonia a i stado słoni także by się najadło - teraz zdycham i może mnie to coś nauczy. No a co u Was ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaLilja
Wiem Marzycielka... troche by bylo szkoda. Jakas chwila zwatpienia mnie ogarnela, nawet cwiczyc mi sie odechcialo... brzuch jakis taki duzy mam jak cos zjem i tluszczyk na nim. Nie wiem kiedy to sie napnie. Ale wracam do dzialania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutna nie łam się w takie upały wakacyjnie to każdemu się nie chcę no ale aby wytrzymać do września. U mnie niby finisz ale co grill to oddałam się do swojego drugiego celu i waga mi lata przy pierwszym celu. Smutna ja obecnie biegam i to sprawia mi frajdę ale wcześniej to i chodziłam z kijkami i ćwiczyłam chodakowską i jeśli miałam dość jakich ćwiczeń to szukałam czegoś nowego co mnie zainteresowało i tak samo było z dietami. Może taka zmiana na coś innego podziała motywująco na mnie to działa i oczywiście trzeba siebie nagradzać za to co się już osiągnęło i wyznaczać sobie cele pośrednie takie realne aby się nie zniechęcać i będzie dobrze musi pa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Marzycielka_
Wg mnie odchudzanie latem jest o wiele trudniejsze, bo jest za dużo pokus. Jak zaczęłam dietować pod koniec lutego było mi łatwiej, później nadeszła wiosna, zaczęły się jazdy na rowerze. Wczoraj miałam słabszy dzień, bo rozładowałam stres lodem 300 kcal i do tego trzy cukierki typu michałki, na wadze wzrost od razu 0,4 kg. Na końcu odchudzania tak jest, że jak człowiek trochę pofolguje to potem waga stoi. Smutna_fajnie, że wracasz na dietowe tory. Osiągniemy swoje cele. Dziewczyny jakie ćwiczenia polecacie na wewnętrzną stronę ud? Macie coś sprawdzonego. Mel B niespecjalnie na mnie działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kofinka
Witam! I ja chce się przyłączyć :) Różne zawirowania w moim życiu doprowadziły do wagi, z którą teraz walczę. Przez ostatnie 10 lat utrzymywałam wagę ok. 55kg. Wcześniej nie wiele więcej... Przytyłam tak bardzo przez ostatnie 3 lata. Zaczęłam walczyć w kwietniu i udało już mi się zrzucić równo 10kg. Zostało jeszcze 20 :( Teraz: lat: 30 wzrost: 158 waga: 79,7kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki! Jeszcze dużo pracy przede mną. Dieta: no przede wszystkim jem przynajmniej trzy posiłki dziennie, wcześniej śniadanie dla mnie nie istniało, a jedyny posiłek to był obiado-śniadanio-kolacja ok godz.18. Zrobiłam badania krwi i wyszło: cholesterol, ciśnienie, obciążona wątroba i zagrożenie cukrzycą :(. Wyniki plus przerażające odbicie w lustrze, nieźle mnie zmobilizowały. Nie jem słodyczy, ale rzadko kiedy jadłam. Na śniadanie i kolację jem posiłki o dużej zawartości białka a małej węglowodanów, a obiad chudy ale dopuszczam węgle np. ziemniaki z wody w ilości 1 szt. :) Ćwiczę dwa razy dziennie, po 45min do godziny. Dwa, trzy razy w tygodniu szybki marsz ok. 8-10km, ale w tedy odpuszczam jeden trening. Od niedzieli treningi wspomagam Therm Line Forte -ale na wyniki jeszcze za wcześnie. No i zaczęłam brać lecytynę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ćwiczenia głównie aeroby, bieganie lub skakanie :) przynajmniej pół godziny, później trochę na wzmocnienie mięśni i oczywiście rozciąganie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kofinka to widzę, że bardzo porządnie wzięłaś się za dietę. Fajnie, że do nas dołączyłaś. Ja schudłam jak dotąd ponad 9 kg i walczę dalej. Dobrze, że wzięłaś się za siebie, bo cukrzyca i inne choroby z nią związane to bardzo poważna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze musze cos zmienic w mojej diecie tak jak Fili mowi zeby cos ruszylo, bo na prawde trace morywacje i jestem w blednym kole. Zjem wiecej waga w gore, pozniej mniej to wracam do tych 72kg i dalej w dol nic nie idzie. Chyba musze sie bardziej spiac...! Za 10 dni jade do Polski i to bedzie wyzwanie, grillowanie itd... Ale nie poddam sie!! Witam nowa kolezanke!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutna, a jakie ćwiczenia wykonujesz? Z osobistego doświadczenia polecam rower. Ja aktualnie też szukam nowych ćwiczeń, bo moje ciało już się bardzo przyzwyczaiło do ćwiczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje za miłe przyjęcie do grona! Co do ćwiczeń to polecam też taniec brzucha :) kiedyś tak trenowałam i daje to bardzo dobre efekty i ładnie kształtuje sylwetkę. Mam taką płytkę z Shape (2005r) jest na niej napisane "gwarantuje spektakularne efekty treningu -2kg mniej w 7 dni". Ja na pewno tak szybko i tyle z nią nie zrzuciłam, ale miałam ładne zarysowany brzuszek i ramiona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A polecasz z coś na wewnętrzną stronę ud bez obciążania kolan. Coś skutecznego? Mel B pośladki słabo na mnie działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez obciążania kolan -"nożyce", czyli leżenie na płasko (lub z uniesionym tułowiem i naprzemienne machanie nogami w poziomie. Albo ściskanie piłki nogami. Oczywiście wszystko po kilka serii. Ciężko o bardziej urozmaicone ćwiczenia jak ma się problem z kolanami, sama muszę uważać, bo przy mojej wadze łatwo je przeciążyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety niewiele pozostaje, miałam kontuzję 2 lata temu przez nadmierne ćwiczenia i teraz muszę uważać, bo dopiero po 2 latach mogłam wsiąść na rower. Gościu, nie reklamuj wegetarianizmu. Nigdy nie przejdę na ten sposób odżywiania, bo człowiek jest wszystkożerny, tak został przystosowany jego organizm. Gdyby był tylko roślinożerny jego żołądek byłby kilkukomorowy, a zęby przypominałyby zęby zwierząt roślinożernych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×